Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Czwartek 16 września 2004 
    

Recenzja: Genius SW-Flat 2.1 500 - głośniki jak "naleśniki"


Autor: Anitka | 18:27
(13)
Dzięki firmie Genius otrzymaliśmy do testów ciekawy zestaw głośników komputerowych, które cechuje przede wszystkim niesamowity, prawie zupełnie płaski kształt. To z pewnością ciekawe rozwiązanie, zwłaszcza dla osób, które chcą oszczędzić na miejscu oraz dla tych, którzy chcą, by ich głośniki ciekawie się prezentowały.

Jednak czy kosztem uzyskania płaskiego kształtu nie ucierpiała jakość dźwięku? Czy taki zestaw nadaje się również dla amatorów dobrego brzmienia? Przekonajmy się o tym na podstawie niniejszej krótkiej recenzji. Zainteresowanych zapraszam dalej.

Pudełko i jego magiczna zawartość

Zajrzyjmy do pudełka i sprawdźmy, co w nim ukryto. Tak więc, w niedużym, zgrabnym pudełku znajdziemy 3 płaskie głośniki, w tym dwie satelitki oraz głośnik typu Subwoofer. Ponadto w zestawie znajduje się zasilacz oraz instrukcja obsługi (również w języku polskim).


(kliknij, aby powiększyć)



(kliknij, aby powiększyć)



(kliknij, aby powiększyć)


Wymiary głośników to 65 x 225 x 75 mm dla głośników satelitarnych oraz 155 x 170 x 100 mm dla głośnika Subwoofer. Dzięki ciekawemu, płaskiemu kształtowi, a zarazem niewielkim wymiarom głośniki doskonale nadają się do zastosowania w miejscach, gdzie nie mamy zbyt dużo przestrzeni. Możemy ustawić je na przykład obok monitora komputera, a z pewnością zajmą mniej miejsca, niż głośniki tradycyjne. Dzięki ciekawej stylistyce głośniki można ustawić również w widocznym miejscu, bez obaw, że będą wyglądać mało reprezentacyjnie. Poza tym, głośniki ustawione obok monitora typu LCD będą doskonale komponować się z płaskim kształtem wyświetlacza. Na podobnej zasadzie możemy umieścić je obok notebooka, a na pewno nie zajmą więcej miejsca niż nasz przenośny komputer. Ponadto, głośniki można także podłączyć do przenośnego odtwarzacza CD lub MP3, zamieniając go tym samym w mikro wieżę CD. Głośniki wyposażono w gumowe podstawki, dzięki czemu nie będą tak łatwo ulegać przypadkowemu przesuwaniu. Przynajmniej teoretycznie. Niestety, nie pomyślano już o rozwiązaniu, które umożliwiłoby przymocowanie głośników do ściany.


(kliknij, aby powiększyć)



(kliknij, aby powiększyć)


Głośniki wykonane zostały z czarno srebrnego plastiku, który jest dosyć lekki i elastyczny. Płaski kształt uzyskano dzięki zastosowaniu paneli z włókien węglowych wykonanych w technologii InV2ision. Subwoofer, podobnie jak satelitki również jest absolutnie płaski, choć z racji jego roli nie uważam, żeby było to rozwiązanie przemyślane. Ponadto, w celu jak największego spłaszczenia tego głośnika, nie zamontowano nawet osłonki z tyłu, która zakryłaby mało elegancki tył głośnika niskotonowego.


(kliknij, aby powiększyć)



(kliknij, aby powiększyć)


Jaką mocą dysponują głośniki?

Głośniki satelitarne posiadają moc RMS (czyli realną) rzędu 2,3 Watt, zaś głośnik Subwoofer 9 Watt. Na pudełku jednak wielkimi literami reklamowana jest duża moc głośników, a mianowicie 500 Watt PMPO. A cóż znaczy owo tajemnicze PMPO ? (nie mylić z Pumpo - Boardowicze więdzą doskolane o kogo chodzi...) Jest to tzw. Peak Music Power Output, czyli maksymalna moc, jaką osiągnie zestaw. Nie muszę chyba dodawać, że dźwięk wówczas nie będzie już w żadnej mierze przypominał naszego ulubionego kawałka muzyki, a głośniki według wszelkiego prawdopodobnieństwa wydadzą swoje ostatnie tchnienie. Dodam jeszcze tylko, pasmo przenoszenia głośniczków wynosi od 100 Hz do 18KHz. Źródłem zasilania zestawu jest zasilacz AC.

Podłączamy zestaw

Dwa, wąskie, dość wysokie, ale niezwykle płaskie głośniki satelitarne podłączane są niezależnie do głośnika centralnego, czyli Subwoofera. Z kolei na głośniku centralnym z tyłu, oprócz wejść dla głośników satelitarnych znajduje się też wejście do podłączenia źródła zasilania oraz wyjście do podłączenia całego zestawu do komputera lub też odtwarzacza przenośnego. Szczerze mówiąc, jak na taki kompaktowy zestaw, to plątanina kabli powstaje imponująca.


(kliknij, aby powiększyć)



(kliknij, aby powiększyć)


Z przodu Subwoofera znajduje się wejście dla słuchawek oraz dwa pokrętła regulacji - regulacja głośności oraz regulacja niskich tonów. Pokrętło regulacji głośności służy jednocześnie do włączania i wyłączania całego zestawu głośnikowego. Ponadto na panelu przednim znajduje się też niebieska dioda, która informuje o stanie głośników (włączone, wyłączone). Co ciekawe, producent zaleca umieszczenie satelitek po obu stronach monitora, a głośnika Subwoofera, obok nich, po jednej ze stron. Ja jestem jednak przyzwyczajona do tego, że miejsce Subwoofera jest na podłodze, więc tam też wylądował. Niestety, do zestawu nie dołączono żadnego pilota. W związku z czym regulowanie głośności odbywa się tylko poprzez Subwoofer, co niestety wiąże się w moim przypadku z koniecznością nurkowania pod biurko czy stół.

Z czym porównałam

Głośniki Genius porównywałam z moim własnym zestawem 2.1 Inspire 2400 firmy Creative, składającego się z dwóch małych, kwadratowych głośniczków satelitek o mocy RMS 4,5 Watt oraz z większego, drewnianego głośnika typu Subwoofer o mocy RMS 12 Watt.

Pierwsza wyraźna różnica dotyczyła głębi dźwięku. Dźwięk generowany przez głośniki Genius był zdecydowanie bardziej płaski - czyżby wpływ na to miał kształt głośniczków? :) Na nic zdało się manewrowanie equalizerem, żadną metodą nie udało mi się osiągnąć dźwięku, który miałby choć trochę głębi. Może sęk tkwi w rodzaju muzyki? Niestety, czy to Hip-Hop, czy Techno, czy Rock, czy muzyka poważna efekt jest dokładnie ten sam - czegoś temu dźwiękowi brakuje, a tym czymś jest właśnie głębia. Jakość dźwięku także pozostawia nieco do życzenia - moje ulubione Jezioro Łabędzie Czajkowskiego było chyba tym, czego te głośniczki nie lubią najbardziej, bo w ich wykonaniu brzmiało to niestety bardzo nieczysto. Ogólnie, w porównaniu z Geniusami, moje dwie skromne satelitki Creative wypadły jak najlepszej klasy głośniki, których nie powstydziłby się rasowy audiofil.

Co do Subwoofera, to nawet przy największym ustawieniu niskich tonów, nie wydobyłam z niego czegokolwiek na kształt "dudnienia", które to powinno się, z racji nazwy i przeznaczenia, z tego głośnika wydobywać. Dudnienie tego głośnika przypominało raczej uderzanie w podłogę jakimś pustym przedmiotem. Ale z drugiej strony - w jaki sposób wydobyć głęboki, dudniący dźwięk z Subwoofera, który nie ma niczego, co spełniałoby rolę pudła rezonansowego? Dźwięk z Suba Creativea dostojnie rozbrzmiewa w drewnianym pudle, czego płaski Genius niestety nigdy nie osiągnie.

Podsumowanie

Zestaw jest ogólnie bardzo ciekawy stylistycznie, ma ładną kolorystykę, która z pewnością będzie się ładnie prezentować w towarzystwie notebooka, lub ekranu LCD. Razi jedynie nieosłonięty tył Subwoofera, ale widocznie twórcy wyszli z założenia, że nikt mu za plecy zaglądał nie będzie.

Dźwięk generowany przez zestaw niestety nie "poraża" jakością, ani głębią. Poleciłabym go raczej osobom, które przywiązują do tej kwestii bardzo małą wagę, a od głośników wymagają jedynie, by wydawały dźwięk. Myślę, że to idealne rozwiązanie jako dodatek dla notebooka, pod warunkiem też, że głośniki nie będą służyć do słuchania muzyki, ale do innych związanych z dźwiękiem zadań.

Stosunek jakości do ceny

Zestaw nie jest jeszcze dostępny w Polsce, ale według danych dystrybutora ma on kosztować około 175 złotych. Moim zdaniem jest to niestety cena dosyć wygórowana, zwróciwszy uwagę na to, że głośniczki nie wyróżniają się niczym szczególnym poza ciekawym designem. Jakość dźwięku jest niestety słaba, a za taką cenę na pewno można by się spodziewać czegoś więcej. Dodam też, że za podobną ceną można nabyć normalnych gabarytów, ale dużo lepszej jakości zestaw typu 2.1. Choć z drugiej strony może i warto zapłacić nieco więcej, ale wejść za to w posiadanie eleganckich, płaskich głośniczków, których nie trzeba chować przed znajomymi?

Sprzęt do testów dostarczył: www.geniusnet.com.tw

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. Ja tam wole naleśniki z patelni... (autor: SebaSTS | data: 16/09/04 | godz.: 18:41)
    ...najlepsza jakosc/cena :-)

  2. wlasnie (autor: pitdog | data: 16/09/04 | godz.: 18:53)
    omlet di fromage

  3. 500 watów PUMPO, (autor: spieq-Redakcja | data: 16/09/04 | godz.: 19:00)
    khe, khe, wprowadzimy nową jakość... Kheee. Nie, naprawdę. Proszę mi refundować te, khe, leki.

  4. Ehhh nie mam przekonania do takich (autor: NimnuL-Redakcja | data: 16/09/04 | godz.: 19:33)
    wynalazkow ... glosnik bez pudla rezonansowego ... ehhh


    A recka miła . . .


  5. za taką cene proponuje kupić na Allegro (autor: Jacek_2004 | data: 16/09/04 | godz.: 19:36)
    2 kolumny tonsila 40Wat za 75 zł + wzacniacz Marantz z 1980 roku za 100 i mamy świetne brzmienie.

  6. PMPO to dokładniej... (autor: Hamsterek | data: 16/09/04 | godz.: 19:59)
    Maxymalna moc impulsowa (chwilowa) wyrażana w milisekundach, przy której głosniki się nie spalą. O żadnej muzyce z taką mocą nie może być mowy gdyż po chwili głośniczki poszły by z dymem :-)))

  7. Brak oslony z tylu subwoofera (autor: Conroy | data: 16/09/04 | godz.: 20:40)
    Ciekawe, ze nikt wczesniej o tym nie napisal. Wiecie co powoduje nieosloniecie glosnika? Wiem, ze wiecie, ale napisze ;) Powoduje powstanie z tylu glosnika fali dzwiekowej w przeciwfazie do fali wytwarzanej z przodu membrany. Fale te doskonale sie znosza (choc jak wiadomo z praktyki nie zupelnie). Gratuluje wiec pomyslu z nieoslonietym subwooferem. Z drugiej strony nie wiem po co tam wogole subwoofer.

    Jak dla mnie zestaw ten jest wart co najwyzej 10 zl, a do laptopow sie nie nadaje. Dlaczego? W laptopach montowane sa glosniczki wielkosci 5 zl (zdarzaja sie tez wieksze, patrz Acer Aspire - ma nawet cos ala subwoofer)). W moim laptopie glosniki maja wlasnie 5 zl. Przenosza czestotliwosci od ok. 125Hz. Komentarz tutaj uwazam za zbedny. Poza tym kto w dzisiejszych czasach robi laptopa bez zadnych glosniczkow?

    W recenzji brakuje mi jednego zdania ;) "Byly wspaniale dopoki nie poplynal przez nie dzwiek" ;)


  8. "pudło rezonansowe".. (autor: beef | data: 16/09/04 | godz.: 21:59)
    ...to mają skczipce, drodzy przedmówcy. Zadaniem obudowy zestawu głośnikowego jest, jak słusznie zauważył Conroy, wytłumienie fali generowanej do tyłu, coby nie znosiła się z tą z przodu (częstotliwości niskie) i nie odbijała jak głupi osioł na speedzie od ścian (częstotliwości wysokie) oraz możliwe NIWELOWANIE wszelkich rezonasów, więc jak już, to pudło ANTYREZONSOWE. Nie każdy musi to wiedzieć, ale recenzent kolumn, nawet tak badziewnych powinien :)

  9. oj, przepraszam (autor: beef | data: 16/09/04 | godz.: 22:04)
    recenzentka :) Niemniej uwaga pozostaje w mocy :))

  10. Jacek_2004 (autor: beef | data: 16/09/04 | godz.: 22:09)
    ja mam aktualnie jakieś Akai z 1988 za 100zł i Quadrale z nie-wiem-którego za 250zł, to w porównaniu tym badziewiem zupełny High-End :D Zupełnie nie rozumiem ludzi kupujących komputerowe głośniki. Po co? Dlaczego?? Why?? Uszy ma się jedne, jak mawia pewien specjalista od uszu.

  11. Omlety rulezzz... (autor: PiK@TwojePC | data: 16/09/04 | godz.: 23:32)
    ...płaski subwoofer - LOL. A jest "na wierzchu", bo to głośnik przeznaczony do pracy "na powietrzu"...prawdopodobnie - stosowane np. w "car audio", choć o kilka(naście) klas wyżej :)

  12. Obudowy zamontować zapomnieli ? (autor: gmlab | data: 17/09/04 | godz.: 10:26)
    Conroy na rację. Tu właśnie mamay przykład "zwarcia akustycznego". Ten kto projektował ten sub nie wie co robi. Zamontował głośnik w płaskiej przegrodzie o bardzo małych wymiarach co daje następujący efekt: do ok. 350Hz płaska charakterystyka, 300Hz olbrzymi rezonans ( zależy od Qts głosnika) a poniżej 175 Hz nic nie gra. Tak więc obudowa powinna być zaleznie od parametrów głośnika zamknięta bass-reflex lub band-pass, daje znacznie większą efektywność pracy głośnia.
    Obudowy otwerte projektuje np. firma Gradient ale to już zupełnie inna klasa.


  13. Gradient :) (autor: beef | data: 17/09/04 | godz.: 18:31)
    Samo porównanie wyglądu Gradientów (a przede wszystkim rozmiarów) i "tego czegoś" dobitnie pokazuje komizm przedsięwzięcia :D Proponuję przy zakupie głośników (nawet komputerowych, jeśli ktoś chce już koniecznie się męczyć) kierować się zasadą: jeśli na opakowaniu jest podana moc PMPO, dziękujemy i szukamy dalej. Nikt nie umieści mocy PMPO na zestawach, które chce sprzedać komuś z choć bladym pojęciem o dźwięku. Tym samym będzie to jakaś zgrubna selekcja jakości.

    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.