TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Piątek 14 stycznia 2005 |
|
|
|
Windows Longhorn łączy grafikę 2D z 3D Autor: Adam | źródło: The Inquirer | 08:27 |
(65) | Wszystko wskazuje na to, że nadchodzący powoli system operacyjny Microsoft Windows o nazwie Longhorn będzie wymagać karty graficznej 3D, do tego wspierającej przynajmniej standard PixelShader 2.0. Jak dotąd za grafikę trójwymiarową odpowiedzialne były dodatkowe biblioteki DirectX - Longhorn ma połączyć ze sobą w jedno obsługę grafiki 2D i 3D. Również w samym interfejsie systemu wykorzystywana będzie grafika 3D - stąd takie wymagania co do karty graficznej. Wcześniejsze systemy przyzwyczaiły nas, że o ile nie zamierzamy grać, wydajność karty graficznej ma małe znaczenie. Wraz z nadejściem Longhorna do wydajnej pracy w aplikacjach biurowych może być potrzebny mocny akcelerator graficzny - na szczęście system zapowiadany jest najwcześniej pod koniec 2006 roku. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- jasne.. (autor: koral | data: 14/01/05 | godz.: 09:04)
to by sie poniekad zwalo samobojstwo.. moze jako opcja, to jeszcze uwierze:)
- świetnie (autor: agnus | data: 14/01/05 | godz.: 09:12)
Dla mnie bomba. Karta PX2.0 kosztuje już 300zł... za rok to będzie już w większości kompów..
- agnus (autor: Maciej | data: 14/01/05 | godz.: 09:43)
A skąd wiesz, ze wystarczy taka za 300zł ;)
Może bedzie potrzebny Radeon X800 256MB :D
ha ha ha
do czego to dochodzi, czyli już jestem pewny, ze tego gówna nei będe używać.
PS
Używam teraz 2000, a nieługo planuje przesiadke na 2003server, przynajmniej wyglądają normalnie, a nie jak te badziewia przepełnione niepotrzebnymi gównami.
- Buehehe (autor: Macius | data: 14/01/05 | godz.: 09:52)
Nie ma to jak dyskusja na poziomie ;)
A ja tymczasem daje OS X druga szanse - zobaczymy co z tego wyniknie ;-)
- Bez tragizmu... (autor: DJopek | data: 14/01/05 | godz.: 09:53)
Jak wyszedł WinXP to wszyscy narzekali że do komfortowej pracy potrzeba 512MB ramu, teraz już nikt nie narzeka, bo 512 to już standard, a niektórzy nawet 2 razy więcej mają...
Podobnie będzie z wymaganiami Longhorna, zwłaszcza jak wyjdzie za rok, a pewnie nawet pod koniec przyszłego roku (znając opóźnienia MS).
Maciej - Win2k a WinXP to praktycznie to samo (popatrz na wersje jądra systemu) - xp'ek ma możliwość zmiany interfejsu graficznego oraz parę innych kosmetycznych zmian (które zresztą można wyłączyć).
- swiat idzie naprzod (autor: kretos | data: 14/01/05 | godz.: 09:54)
Jak wprowadzali windows to tez kazdy psioczyl - przeciez jest dos i norton commander. A wymogi sa chyba zwiazane z directx10 - tam mialo byc ujednolicenie grafiki 2d i 3d (przeciez okno moze byc trojwymiarowym obiektem narysowanym na wprost obserwatora) - to uprosci biblioteki i je zmniejszy bo nie bedzie funkcji do 2d (tak mysle), wszystko zrobi sie przez "plaskie" 3d.
- Maciek : A ja uzywam DOS wersja 3.0 (autor: marekl | data: 14/01/05 | godz.: 10:18)
Nigdy nie przejde na inny "wyzszy" system bo ma zbyt wysokie wymagania sprzetowe.
Chlopie znam paru takich jak Ty, staraja sie pozowac na expertow bo np uzywaja win2k a nie jak wiekszosc ludzi XP i mysla ze sa przez to lepsi bo sie wyrozniaja :D
Jeszcze bardziej bedziesz trendy jak sobie zdeinstalujesz winde i zainstalujesz jakiegos pingwina. Wtedy to wszyscy kumple w przedszkolu beda mieli Cie za prawdziwego CHakera :D
A tak powaznie. Swiat idzie do przodu i chcesz czy nie i tak w koncu bedziesz musial zainstalowac system z 3D na pokladzie. Po za X lat po prostu innych systemow nie bedzie :)
Tak samo kiedys bylo z srodowiskiem graficznym w pingwinach. Wielu sie dlugo bronilo i zawziecie uzywalo tylko srodowiska textowego a teraz i Ci sie przekonali ze do zwyklej codziennej pracy latwiej i przyjemniej pracowac w trybie graficznym :)
- marekl, jest jeszcze inne rozwiązanie (autor: Vetch | data: 14/01/05 | godz.: 10:47)
zmienić platformę (też myślę o MacOSX), lub... sprzedać komputer :-) Spójrzmy prawdzie w oczy - kiedyś potrafiliśmy się bez tego obejść ;-)
- ale mac OS X ma to juz od DAWNA (autor: RusH | data: 14/01/05 | godz.: 11:26)
w OS X sa dwa tryby wyswietla nia obrazu, tradycyjny na slabszych maszynkach, i akcelerowany przez grafe 3D na nowszych - Longhorn kopiuje pomysl prosto od APPLe .. po raz setny
- -->Maciej (autor: agnus | data: 14/01/05 | godz.: 11:52)
No ja także uzywam Win2K.. i nie mam zamiaru przesiadać się na XP (nie ma potrzeby). Jestem już 64bit ready.. także czekam na jakąś sensowną windę64.
Myślę że M$ nie popełni błędu i jego system akcelerowany 3D będzie biegał na low endzie PS2.0. Ale tylko gdybam.
Zaczynam się gubić lekko - on będzie 64 bitowy czy nie?
- hmm .. a Mac OS X (autor: Yosarian | data: 14/01/05 | godz.: 11:55)
to od początku do końca dzielo apple ???? ... a system 3d wyświetlania obrazu to naturalna konsekwencja rozwoju kazdego systemu i specjalnego pomysla na to nie trzeba .... tylko po jaka cholerę tyle pary w gwizdek, jedni i drudzy mogliby skupić energię na poprawianie stabilności systemów a nie tracic mocy swojej i procków na wodotryski i upiększanie pulpitu :-((
- PS 2.0 koniecznosc czy dobrowolnosc?? (autor: docxxx | data: 14/01/05 | godz.: 12:19)
Obsluga 3d, a co za tym idzie PS 2.0 to jest opcja, nie koniecznosc. Gdy karta nie obsluzy PS 2.0 to pozostaje jedynie (?) pulpit 2d.
- Yosarian (autor: RusH | data: 14/01/05 | godz.: 12:22)
??
tak, ox s JEST appla, jest to przerobiony next Jobsa
http://www.kernelthread.com/mac/osx/history.html
t NIE CHODZI o wyswietlanie pulpitu w 3D, tutaj chozi o kozystanie z mocy grafiki 3D do np dodawania cieni, czy nakladania na siebie kolejnych warstw obrazu, skalowania, plynnego przechodzenia itd .. ludzie MYSLEC
- a propo do komentarz nr. 7 (autor: docxxx | data: 14/01/05 | godz.: 12:23)
Marekl, zgadzam sie z Toba w 100% procentach. Tacy ludzie sa smiechu warci. Gada tak gada a sam gra w najnowsze gry, ma najnowszego Photoshopa i Nortona (oczywiscie pirackiego). A jak przychodzi co do czego to to jest 'be' bo on uzywa tylko DOSa, Corela (pod Dosa) i antywira (tez pod Dosa).
- lol, a wy macie oryginały wszystkie? (autor: Maciej | data: 14/01/05 | godz.: 13:24)
Jakbyś chciał wiedzieć, to nei gram w najnowsze gry typu doom itp. Jak juz wole stare dobre strategie (civ II , heroes 2/3 itp.)
Ale do rzeczy, wiem własnei o to chodzi że XP i 2K to prawie to samo. Miałem obydwa systemy kiedyś, wiec mam jakieś poruwnanie. Xp własciwie niczym sie nei rózni po za oprawą graficzną, przynajmniej w funkcjach których kozystam. Animacje i piękny wygladzik odrazu wyłączyłem, bo to nic niewarte, a porównując stabilność, to 2000 z SP4 i XP z SP1, to 2K był stabilniejszym systemem. Co do pirackich wersji, niestety uzywam, bo nie mam 500zł na system :( ( nie pracuje, ucze siew liceum) sprzętu też nie mam jakiegoś super (Athlon 1800, Soltek SL-75Kav, 512MB SDR, Barracuda 30GB) Offica równeiz 2K uzywam, bo mi zupełnie starcza, nowszej wersji nie potrzebuje, bo i tak nie wykozystam.
I własciwie nei wiem czemu mam sie czuc lepszy?? Że używam jak wielu ludzi W2K, bo jest poprostu lepszy od XP?
No ale jeśli potrzebujecie jakieś ładne ikonki to prosze bardzo.
- Jeśli chodzi o wszystkie gwizdki i wodotryski, (autor: dabia | data: 14/01/05 | godz.: 13:28)
to w przypadku firm komercyjnych zawsze liczy się tylko to, czy system stanie się popularny. Jeśli da się wybór użytkownikom domowym, czy wybierają większą stabilność/bezpieczeństwo, czy nowe gwizdki i wodotryski, to 90% wybierze to drugie. A jeśli do tego okaże się, że niektórych z tych rzeczy nie da się sensownie uzyskać na "starym WinXP", to użytkownicy domowi rzucą się na Longhorna jak młode rekiny.
A to już jest kasa. Wielka kasa.
Poza tym przecież na oprogramowaniu antywirusowym, firewallach i "usprawnieniach bezpieczeństwa" też ktoś musi zarabiać. Ciekawe, że praktynie nie ma oprogramowania antywirusowego i antytrojanów, które mają chronić Linuksa (jest zaś sporo takich, któe chodzą na Linuksie w celu ochrony Windows). Najwyraźniej nie opłaca się (komercyjnie), gdy producent oprogramowania przykłada do spraw bezpieczeństwa zbyt wiele wagi.
- do Macieja (autor: Macius | data: 14/01/05 | godz.: 14:48)
Oj kolego... po pierwsze - sytem mam legalny, glowny soft tez, reszte tez sie z czasem zalegalizuje - mysle ze do konca roku ;-) Nie jest tego wiele, na szczescie.
Druga rzecz - stabilnosc. Nie zauwazylem w XP zadnych problemow ze stabilnoscia, do tego w2k cierpi okrutnie przy porownaniu funkcjonalnosci. Trzy - bezpieczenstwo. Co by nie mowic MS sie stara jak moze i to wlasnie XP na tym zyskuje, nie 2k
Cztery - wodotryski. Coz, de gustibus ;-)
Nowe menu start poczatkowo wydawalo mi sie tak chore jak tylko mozna, ale teraz bardzo je sobie cenie - jednak to jest wygodne. Podobnie reszta - ten system jest bardziej przemyslany i... po prostu lepszy.
2k bylo niestety dosc toporne i mialo naprawde spore problemy ze zgodnoscia. W XP jest przynajmniej tryb zgodnosci ktory calkiem milo dziala.
Podsumowujac - nowe jednak jest lepsze ;-)
- Macius - wielce dyskusyjna (autor: DeK | data: 14/01/05 | godz.: 16:38)
kwestia, czy nowsz jest lepsze, w2k był dzieckiem nowym które utorowało Xp drogę dlatego występowały jakieś tam niezgodności w latach młodość w2k. Xp jest typowym marketingowym produktem który najpierw trafił do osób lubiących łądne kolorki. Jeżeli ktoś używa systemu do pracy i ceni sobie tą właśnie surowość systemu którą posiada w2k (dla meni to jest normalnei wyglądający system) a nie migające menu, czy jakieś wynalazki ala Luna w kolorach pawia to ja tego nie uważam za coś na co należy patrzeć z litością. Sam jestem użytkownikiem w2k, najpierw chodził 2,5roku ale sobie go sam załatwiłem, teraz chodzi rok, bez zadnych problemów a jest eksploatowany intensywnie co nie znaczy, że ta eksploatacja jest pozbawiona myślenia i rozsądku.
Mówisz o funkcjonalności? Wybacz ale wydaje mi się to stwierdzenie zabawne? Jaka większa funkcjonalność w którym miejscu?
Bezpieczeństwo? jak na razie z tego co słyszę to Xp ma spore problemy w tym temacie. I oczywistą sprawą że bezpieczeństwo systemu zależy w 90% od użytkownika.
Czytając twóje porównanie w2k do xp widzę całkowitą stronniczość w ocenie, zero obiektywności.
Ja jednak nadal pozostanę przy w2k chociaż by z tego prostego powodu że sprawdza się w tym co robię perfekcyjnie. A ważniejsza jest dla mnie praca niż ciągłe grzebanie w systemie, i instalowanie go jak co niektórzy robią raz w mieśiącu. W2K przeszedł problemy wieku dziecięcego i teraz jest dobrym stabilnym produktem, Xp uważam że nadal ma te problemy i nadal jest na etapie ich likwidowania.
pozdr.
- DeK (autor: Macius | data: 14/01/05 | godz.: 17:48)
Zacznijmy od dwoch pytan: gdzie ja powiedzialem cos o litosci?
I dwa: gdzie tu stronniczosc? Uzywalem 2k przez ponad dwa lata, wiec wydaje mi sie ze mam prawo sie o nim zle wypowiadac - "troche" ten system poznalem. Podobnie XP - mam teraz drugi z rzedu komputer z tym systemem, oba byly legalne (!)
Lecimy dalej, bezpieczenstwo. Coz, do 2k coraz mniej latek, nieszczesne IE tak kochane przez wiekszosc tylko w XP doczekalo sie kilku istotnych zabezpieczen, wbudowany fw jaki by nie byl i tak bezpiecnziejszy jest od wydmuszki dodanej do ICS itd. SP2 przyniosl sporo dobrego, mam nadzieje ze w SP3 MS pojdzie pare krokow dalej.
Ale prosze, nie posadzaj mnie o opinie innych :/
- Bravo (autor: Mario2k | data: 14/01/05 | godz.: 18:42)
Dobrze gadacie ,trza wam wódkę postawić
to będzie jeszcze ciekawiej ;)
- Mnie to przypomniało informację znalezioną przez kolegę .... (autor: zartie | data: 14/01/05 | godz.: 19:01)
... na temat nowego flagowego modelu samochodu znanej marki, przeznaczonego na rynek amerykański. Nabywca będzie miał do wyboru 10 modeli odtwarzaczy audio, a jako wyposażenie dodatkowe będzie mógł dokupić poduszkę powietrzną dla pasażera z przodu.
- urzytkownicy linuksa mają już teraz trójwymiarowy interfejs (autor: Morgoth | data: 14/01/05 | godz.: 19:18)
projekt nazywa się Looking Glass. Jeśli kogoś to interesuje, to tu jest filmik (wystarczy łącze 30kB do streamingu):
http://www.sun.com/...ware/looking_glass/demo.html
a tu screeny:
http://www.sun.com/...e/looking_glass/details.html
Ładne, efektowne, po prostu robi wrażenie :)
- Macius (autor: DeK | data: 14/01/05 | godz.: 19:18)
Sorki źle mnie zrozumiałeś :-) to pewnie dlatego że mam dzisiaj gorączkę 38stopni i tym samym problemy ze składnią :> Chodziło mi nie tylko o twoje opinie lecz ogólnie. W sensie litości odniosłem się do kilku postów wyżej.
Oczywiście że masz prawo do złego zdania na temat w2k nie przeczę. Ale to samo dotyczy mojej opinii chociaż ja nie ignoruje XP definitywnie, po prostu na dzień dzisiejszy uważam XP za system stwarzający za dużo problemów (chociażby ten SP2) czy zbędne wodotryski które chętniej bym wyrzucił niż tylko wyłączył.
Co do SP2 z jednej strony przyniósł on zwiększenie bezpieczeństwa (niby) a z drugiej gdybyś wiedział co się zaczęło dziać w firmach gdy SP2 się zainstalował na komputerach to byś się za głowę złapał jakim kosztem zostało to niby bezpieczeństwo zwiększone a w firmie nie ma czasu na użeranie się z systemem gdy połowa aplikacji nagle przestaje działać lub dziwne rzeczy dzieją się z systemem uniemożliwiające pracę i tym samym powodujące straty finansowe. Do tej pory łatki z IE6 do Xp jak i w2k były takie same więc jak mniej? Tyle samo problemów występuje w IE XP jak i w2k... tak mi się przynajmniej wydaje. Firewall w XP nigdy nie cieszył się zaufaniem i tak większość ma firewalla osobnego, więc o tyle jest dobrze że w w2k nie masz niepotrzebnych elementów których się nie używa:-) chociaż masz rację ze zawsze to jakiś krok ku zwiększeniu bezpieczeństwa.
Oczywiście zgodzę się z tym że w2k umiera, zostało mu jeszcze jakieś 5 lat suportu ze strony microsoftu i potem będzie problem.
I zapewne mój najbliższy zakup systemu to będzie właśnie XP tylko że nadal będę używał w2k :-) i nie chodzi tutaj o fanatyzm systemowy lecz czas jaki musiał bym poświęcić na doprowadzenie XP do normalności łącznie z wszystkimi elementami które ułatwiają mi pracę.
moim marzeniem odnośnie systemu jest możliwośc wybrania czy chce instalować Lunę czy chce instalować ich firewall i inne elementy, żeby po prostu system był bardziej elastyczny w wyborze użytkownika klocków które chciał by żeby zostały zainstalowane lub nie.
Moje zdanie o Xp wynika również z doświadczeń z tym systemem u ludzi którzy ciągle mają z nim problemy (pomijam wiedzę tych użytkowników bo to jest czynnik destrukcyjny) ale wiele rzeczy w XP jest wciśnięta na siłę po to tylko żeby się lepiej sprzedał. A jeszcze po przygodach z SP2 stałem się bardziej ostrożny w ocenie tego systemu.
pozdr.
- root addict (autor: sol4rlag | data: 14/01/05 | godz.: 19:40)
A linux i tak jest lepszy, i do tego nie trzeba pixel shadera 2.0, żeby stworzyć elegancki pulpit. :D a poza tym, windows to windows.... 95, 98, Me(lol), xp, 2k, 2k3... i ten sam niestabilny shit. Jednak przyznać moge produktom Mikro$ofta łatwość obsługi, chociaż jak na dzień dzisiejszy linuxy nie zostają daleko w tyle. A z innej beczki: ciekawe ile sobie zażyczą za Longhorna...
- sol4rlag - co do niestabilności (autor: DeK | data: 14/01/05 | godz.: 20:04)
to nie masz racji tak samo linux potrafi byc niestabilny jak i windows zależy kto się systemu tylka jeżeli się nie umie to się zwala wine na system i klnie na Microsoft, no i wrzucanie , w2k, xp oraz 2k3 do jednego wora z 95,98 i Me to jest bardzo ale to bardzo nieodpowiednie.
Niestety pracy którą ja wykonuję na linuxie się wykonywać nie da bez chorych kompromisów, a też fanatyzm linuxiarzy oraz pewność że są indywidualistami w dziedzinie systemów i wiedzy o nich mnie przeraża i zniechęca do linuxa żeby go wogóle tknąć chociaż chwilę się nim bawiłem żeby zweryfikować czy to platforma dla mnie nadająca się do moich zastosowań, bo mówienie bez analizy że to jest shit że tamto jest shit ale linux nie jest właśnie takim troche fanatycznym nastawieniem :-P ozywiście bez obrazy :-)
pozdr.
- Ja też sie podłączę do krytyki (autor: teplex | data: 14/01/05 | godz.: 20:23)
SP2 do xp, kumpel miał najbardziej ciekawy przypadek ze wszystkich co znam. Instalował sobi NFS:U2 (nie ma netu) i wywaliło mu że jest próba wtargniecia na firewallu bo zapomniał go wyłaczyć po świeżej instalacji, zaraz do mnie zadzwonił i najebutał na wxp i powiedział że to jego ostatnie spotkanie z tym systemem. Tego samego dnia miał już zainstalowane win2k+sp4. Ja ostatnio u sąsiada instalowalem wxp+sp2 bo on jest trochę zielony i po dwóch tygodniach jest już bardzo źle, poprzedni jego windows (tez moja instalacja) był rok z kawałkiem tylko na sp1 + kilka łatek najpotrzebniejszych. Tak więc chyba m$ coś zjebał w sp2 do xp jak windows po dwóch tygodniach leży i kwiczy. Sam też używam w2k + sp4 i jakieś 40 innych łatek do system i ie6, ale chyba sie przerzucę na firefoxa chociaż nic mi sie nie krzaczy a winda jest już około roku na kompie.
- i tak od pierdoly w postaci wzmianki o duperelowatej zmianie w funkcjonalnosci (autor: bwana | data: 14/01/05 | godz.: 21:26)
systemu operacyjnego powracamy tendencyjnie do odwiecznego problemu wyzszosci roweru nad deskorolka.
linuksy - systemy (w wiekszosci) darmowe sa i tak mniej dochodowe niz niz windows bezpieczny. MS zalezy (i zupelnie to logiczne) nie na jakosci produktu tylko wartosci sprzedazy, antagonisci (a mam tu na mysli glownie uzytkownikow linuksow, bo jakos 'windowsowcy' nie rozwieraja paszcz przy byle okazji) mogliby to w koncu zrozumiec.
Zastanawiajace jest dla mnie to wlasnie, ze uzytkownicy lxow pod byle pretekstem staraja sie udowodnic wyzszosc 'swojego' systemu nad windowsami, natomiast w druga strone zjawisko nie istnieje. Czyzby to byla wewnetrzna potrzeba przekonania samego siebie, ze jednak 'tak jest lepiej'? W kazdym razie zakrawa to o ewangelizowanie i mitologizowanie.
Zagrozenia bezpieczenstwa - sadze, ze jesli polowa rynku konsumenckiego bedzie nalezec do linuksow, to i liczba wirusow na ktore ten system jest podatny zblizy sie do liczby aktywnych wirusow 'windowsolubnych'.
Tak czy inaczej, nie wydaje mi sie, by wzmianka o prawdopodobnej koniecznosci posiadania ps2.0 do uzytkowania Longhorna byla slusznym punktem wyjscia do dyskusji na ograny juz temat lx-win.
- Hmm... (autor: DJopek | data: 14/01/05 | godz.: 21:30)
Tak się zastanawiam co mówicie o niestabilności WinXP (czy Win2k) - przecież te systemy są jak skały, zero problemów, brak bluescreenów. Jeżeli ktoś ma niestabilnego windowsa z serii 2k/xp to albo ma kiepskiego pirata, albo ma stwarzające problemy podzespoły.
Co do SP2 nie będę się wypowiadał bo nie używam, SP1 + Kerio Personal Firewall i starcza to w 100% (żadnych antywirusów, spybotów czy ad-aware) - żadnych ale to żadnych problemów.
W WinXP mogę wreszcie ustawić pulpit i wygląd okien jaki chcę - pełna dowolność - do tego konfigi z Samurize i wygląda to naprawdę świetnie i funkcjonalnie.
- Z SP2 cos jest nie tak i nie wiem dlaczego (autor: Scorn | data: 14/01/05 | godz.: 21:53)
jest szczegolnie "cięty" na pliki EXE i RAR, sam z siebie zmienia zmienia ich objetość i nie pozwala ich uruchomić, wystarczy ze polezą troche na dysku (to nie wirus, sprawdzałem na swiezo zainstalowanym systemie, odcietym od zewnetrznej sieci i netu). Myslałem ze to wina nakładania SP2 na podstawowy system (jakieś nakładające się pliki, nie wiem, nie znam się) więc zrobiłem płytę instalacyjną windy w wersji SP2 i nic sie nie zmieniło. Potem wywaliłem z systemu wszystko co tylko mogłem w narzędziach administracyjnych, system "schudł" ze 140 na 80 MB zajętości RAM przy starcie i dalej to samo. Z upodobaniem niszczy wszelki craki i pliki bez certyfikatów, szczególnie pliki exe. Dlczego tak sie dzieje pod SP2 ??? , w podstawowej wersji professional i home, nic takiego nie ma miejsca, jak to zachamować???
Muszę mieć SP2 bo na płycie z nForce2 bez łaty SP2 nie działa USB2.
- Tylko jeśli potrzebuje PS 2.0 (autor: Chrisu | data: 14/01/05 | godz.: 22:06)
to czy to jest jeszcze system czy super duper piękna nakładka na jądro??
- Rush (autor: Yosarian | data: 14/01/05 | godz.: 22:07)
oczywiście jest Aple i basta i bez znaczenia jest fakt że:
- już NEXT został utworzony na podstawie mikrojądra MACH i że dołaczono do niego wiele cech systemu UNIX
- że tworząc Mac OS X nadal bazowano na bardzo wydajnym mikrojądrzea Mach i że Apple czerpał na maxa z NetBSD czy FreeBSD (-> Darwin) i tak naprawdę włąsnym rozwiązaniem Apple jest graficzny interfejs użytkownika. Takie stawianie sprawy to zawłaszczanie pracy innych podobnie jak było wiele szumu wokół rzekomego pomysłu Apple na GUI i pieniactwa w stosunku do M$, gdy tak nprawdę projektanci apple wykorzystali pomysły Xeroxa w tym zakresie ale nie tylko ich :).
- jasne (autor: beef | data: 14/01/05 | godz.: 22:34)
Zły m$, bo wprowadza do systemu rozwiązania, które apple wprowadził wcześniej, co z tego, że są oczywiste (sam na to wpadłem 2 lata temu). A słyszała pani, podobno podstępny Bill nawet zaimplementował wielozadaniowość, a ona wcześniej była na Amidze! Koszmar. A w ogóle to kicz, za kolorowy i badziewny, wszystko jest w nim za łatwe w obsłudze i nie ma czym zaszpanować laskom.
Dobry Linux, bo ma tak samo kolorowe okienka jak w Windowsie, patrz Jasiu, nawet przycisk 'Start' możesz sobie włączyć i wygląd kubek w kubek jak w w98, po prostu cudo. No wszystko jest takie łatwe jak w Windowsie, to nieprawda, że trudno go obsługiwać, no wręcz genialny system :)
Nie ma to jak porządna dawka pieniactwa :))
- DeK, teplex (autor: sol4rlag | data: 14/01/05 | godz.: 22:54)
Żeczywiście bardzo uogólniłem sytuacje, potraktowałem temat z przymróżeniem oka ;). Oczywiście zgadzam się, mojej mamie udało się ostatnio uszkodzić system plików pod linuxem samym włonczeniem komputera :D Nie jestem indywidualistą uważającym, że wie więcej niż reszta, znam sie tyle ile sie znam, i rozumiem że wielu z udzielających się w dyskusji nie dorastam do pięt :P Tak czy inaczej jesteśmy w kraju wolnym i mam prawo wyrazić swoją skromną opinie. Może powiem tak: teraz mam linuxa, i bawie sie dobrze, jeżeli wyjdzie NFSU 10 albo Quake 8, na momencie instaluje windowsa. Nie widze w tym żadnego problemu, systemy XP i Linux traktuje równo rzędnie, natomiast zbulwersowany jestem strasznie praktykami Microsofta. Nie wiem czy udało sie wam trafić na porównanie Redhata 9.3 z Windows 2003 serwer na stronach Microsoft ?? Uważam to za robienie klienta w balona...
- lol (autor: sol4rlag | data: 14/01/05 | godz.: 22:56)
Ja to nie mam talentu pisarskiego :D
- Ja trafiłem na coś (autor: teplex | data: 14/01/05 | godz.: 23:16)
takiego z porównaniem linuxa (nie pamiętam jakiego) z win2k3, jakś firma stwierdziła jaki to oni dobry interes zrobili przechodząc z darmowego linuxa na warty od cholery windows small business edition i jacy są z tego tytułu szczęśliwi, jak to czytałem to był rotfl przez 10 minut. To w Niemczech cała administracja panstwowa ucieka od windy itp. a jakaś prywatna firma jest tak uszczęśliwiona zapłacaniem mnóstwa kasy za windows, który mogą zaatakować trojany, wirusy i cholera wie co jeszcze.
- teplex (autor: Chrisu | data: 14/01/05 | godz.: 23:20)
nie tylko w Niemczech - chyba 2 lata temu wyszła dyrektywa UE w/s przejścia na open source. I... I kosztująca 8 mln PLN (ta co pewnie afera będzie) ewidencja pojazdów jest na łindołsie ;)
- Teplex : spokojnie trojany i wirusy sa .. (autor: marekl | data: 14/01/05 | godz.: 23:42)
... tez pod Linuxa. Co prawda nie ma ich az tak wielu jak pod WIN ale przeliczajac ilosc kompow w sieci z zainstalowana winda a linuchem to pewnie sa porownywalne wartosci.
Co do uzywania Linuxa na co dzien to IMO jest to przerost formy nad tresc. Na pingwinach znam sie w miare przyzwoicie z recji tego iz z zawodu administruje serwerami ;) I tak jak nie wyobrazam sobie serwera na windows tak samo nie wyobrazam sobie by do zadan domowych na co dzien wykorzystywac pingwina. Po prostu to malo praktyczne.
Co do wyzszosci window 2k nad XP to niech mi ktorys z szanownych grupowiczow powie niby gdzie sa te wyrazne roznice ? Sam mam od ponad 2 lat zainstalowanego winXP na domowym kompie. Nie przypominam sobie przez ten czas nawet jednego zwisu a komputer chodzi 24h/7 dni w tygodniu.
Prawda jest taka ze jak sie komus wywala ciagle system to najpradopodobniej to nie ten system jest do bani tylko jego administrator jest ofiara losu. Fakt ze winda ma wiele uslug powlaczanych domyslnie po intalacji ale nalezy pamietac ze ten system z zalozenia jest dla wszystkich.Rowniez dla tych ktorzy nie rozrozniaja dyskietki od stacji dyskietek ;) Takim ludzia ciezko wytlumaczyc co to jest http: czy telnet i jak to uruchomic lub zablokowac. WIec tworcy systemu musza isc na kompromis, zdajac sobie zreszta sprawe ze ludzie ktorzy maja pojecie o "systemie" i tak skonfiguruja go sobie wedlug swoich potrzeb.
- Między bogiem a prawdą.... (autor: sol4rlag | data: 14/01/05 | godz.: 23:55)
Jeszcze co do tej reklamówki Windows vs. Redhat. Rozumiem, że Kowalski ma sobie malutką firme, której jest prezesem i rzeczywiście nie stać go na informatyke, owszem nie ma wyjścia i jako serwer ma Windowsa. ALE skoro nie radzi sobie z administrowaniem SERWERA linuxowego, to i nie poradzi sobie sam z SERWEREM Windowsowym. Taka prawda, bo przecież trzeba chociaż kilka podstawowych pojęć znać, żeby takie coś postawić. Również moge się zgodzić, że Microsoft oferuje wsparcie, ALE jeżeli Kowalski jest aż taki cieńki z informatyki to żeby ten Windowsowy serwer działął porządnie, to i tak musi siedzieć 24h/dobe przy telefonie, żeby sobie poradzić z byle problemem, więc i tak musi zatrudnić jeszcze jedą osobe na etat, ktora chociażby podpisywała za niego dokumenty ;] + oczywiście rachunek za telefon. Wychodzi na to samo. Tak czy owak jeżeli e firmie ma stać serwer potrzebny jest admin, więc wciskanie ludziom jak to jest kolorowo i przyjaźnie dla użytkowników stawiających serwer na Windowsie jest ostrym naciąganiem...
- Morgoth jaki looking glas ? (autor: RusH | data: 15/01/05 | godz.: 01:58)
boszz, to nie ma NIC wspolnego z puplitem w 3D .. bosz MYSLEC
czlowiek jest stworzeniem 2d, 3d jest niewygodne
- Yosarian (autor: RusH | data: 15/01/05 | godz.: 02:05)
NEXT byl pierwszym systemem bazujacym na MACHu ... wez kliknij sobie w mac history w wikipedii czy cos :)
a, i APPLE ZAPLACILO Xeroxowi za GUI. Tak, frajerskie apple kupilo cos co mozna bylo ukrasc tak jak zrobil M$
- i teraz MACi (autor: DeK | data: 15/01/05 | godz.: 02:09)
są takie drogie bo muszą sobie odbić koszta zakupu GUI hihi
- Ee tam (autor: beef | data: 15/01/05 | godz.: 02:09)
Ojtam Rush, niewygodne, przecież w każdym filmie SF hakerzy śmigają po 'cyberprzestrzeni' 3d aż miło :) A tak na serio, to pulpity 3d to taki sam bezsensowny pomysł jak np wideotelefony i ruchome chodniki. Już w latach 50-tych masowo przewidywane przez prawie wszystkich pisarzy SF i futorologów, a tu, jak na razie, nic z tych rzeczy. Wprawdzie 3G ma przynieść wideorozmowy, ale moim zdaniem to nie wypali - jako ciekawostka być może, nic więcej. To po prostu niewygodne.
- marekl trojany i wirusy ROFL (autor: RusH | data: 15/01/05 | godz.: 02:10)
rofl, widisz, pod windowsem trojany teraz nazywaja sie wormami, albo jak wolisz robakami - one rozprzestrzeniaja sie SAME poprzez luki w systemie operacyjnym (moze z 1% uzywa luk w oprogramowaniu firm 3cich)
Pod Linuksa nie ma ZADNYCH wirusow (na prawde dzialajacych) i nie ma ZADNYCH robakow. ZERO. To co znajdziesz na stronie symanteca to wszystko sa tak zwane 'proof of concept' czy inne akademickie proby dowiedzienia ze 'sie da'. Wszystkie wymagaja recznej propagacji .. czyli dzialaja jak ten wirus z biednego rumunskiego lancuszka mailowego "czesc, jestem wirusem, uruchom mnie a potem przeslij 20 znajomym".
- DeK :) (autor: RusH | data: 15/01/05 | godz.: 02:17)
placisz za jakosc. Idzi kiedys do sklepu AAPPLE (w wawie na przeciwko Politechniki) i wez cos ladnego do reki :) powachaj, poszukaj niedorobek, niestarannego montarzu .. co lepsze - w srodku jest tak samo starannie i ladnie.
Laptopy - tutaj byly tylko 2 firmy dbajace o KAZDY detal. IBM i APPLE. Praktycznie mozesz wylac pol szklanki na klawiature IBMa i MACa i ... zamiast zobaczyc dym zobaczysz ze woda przelewa sie specjalnymi kanalikami :)) nie widzialem takiego rozwiazania w zadnym innym laptopie. Byle kabelek w byle stacji dokujacej jest slicznie starannie zawiniety. To moze miec cos wspolnego z faktem , ze APPLE jako ostatnie zaczelo outsourcowac montarz swojego sprzetu i nadal broni sie przed outsourcingiem dzialu projektowego.
Kupujac np Acera kupujesz cos zaprojektowane w Chinach czy na taiwanie. Apple nadal sam projektuje swoje wszystkie urzadzenia. Dlatego wlasnie kazdy ich komp wzbudza "oooch, alez to sliczne".
Glupi Xserver jest w srodku po prostu LADNY,a na dodatek ma przemyslana konstrukcje :).
- hmm co do uzytecznosci Linuxa na desktopach (autor: Maners | data: 15/01/05 | godz.: 02:38)
to ten system b. szybko nadrabia straty jakie mial w latach 90tych. Sam juz sie w 100% przesiadlem na FC3 i do windowsa musialem sie przebootowac wczoraj (pierwszy raz od miesiaca), bo nie ma na niego jeszcze dobrego GUI do dvdauthor. Po za tym, wszystko co kiedys robilem w Windowsie moge wykonac bez problemow w Pingwinie bez uciekania w jakies kompromisy - nagrywanie CD/DVD, obrobka grafiki, strony www, programowanie w roznych jezykach, NAT/Firewall na siec domowa i wiele innych zeczy mozna juz spokojnie wykonywac za pomoca GUI. W polaczeniu z takimi narzedziami jak apt/yum ten system jest duzo latwiejszy w utrzymaniu niz jakiekolwiek wcielenie Windowsa. reinstalka systemy na czysto to tez bajka w porownaniu do systemow MS, gdyz kazy program ma wlasne pliki konfiguracyje w katalogu uzytkownika i wystarczy sfoprmatowac partycje /, /boot i /usr i po instalce nowego systemu wszystkie ustawoenia programow sa zachowane. W Windowsie wiele razy mnie do kuwricy doprowadzal koniecznosc reinstalacji, bo trzeba bylo ze 2 dni zeby wszystko poustwawiac tak jak bylo - w Linuksie ten problem sie rozwizauje w 2h wlacznie z czasem instalacji.
PS. Nie jestem jakims tam idelista OSS czy wrogiem MS, ale po prostu pingwin wg. mnie ma juz wiecej zalet niz Windowsy z tendencja wzrostowa.
- MacIntoshe są śliczne (autor: beef | data: 15/01/05 | godz.: 02:56)
ale to średni argument pro. Sun-y też są świetnie wykonanie, ale co z tego. Sam podziwiałem, kabelki fajnie zwinięte, obudowa masywna, wszystko do siebie pasuje, popodziwiałem i starczy. Stosunek możliwości do ceny delikatnie mówiąc, średni. Zresztą - miałem niedawno w domu stare PIII Compaq i też zajebiście wykonane, ciche i solide. Z Apple nie miałem za dużo do czynienia, mój kumpel robi na nim muzykę i jest tak średnio entuzjastyczny, natomiast o systemie słyszałem jak najgorsze opinie od grafików. Snobizm na macintoshe się skończył jak przyszła recesja, photoshop jest na PC taki sam.. Fakt, w takiej Austri na przykład, gdzie z groszem się nie liczą nadal z tego co wiem wszyscy graficy pracują na Macach. Może jest w nich więc coś, czego nie dostrzegam.
- hmm (autor: agnus | data: 15/01/05 | godz.: 04:20)
Fajna rozmowa sie wywiązała. Szkoda tylko że zeszliśmy z głównego tematu - wykorzystania przez system funkcji 3D kart graficznych. Myślę że chodzi tu o zwykłą akcelerację - w koncu posiadacz GF6800Ultra będzie miał "szybciej działający system" od tego z R9550... (w teorii) a także dodawanie wodotrysków jak cienie, rozmycia, przejscia. Np animacje okien, ikon.. przecież wtedy cały puplit będzie w środowisku z głębia Z... daje to spore możliwości, łacznie z pełnym desktopem 3D co nieudolnie próbują robić niektóre nakładki na system.
Ja jestem entuzjastycznie nastawiony do pomysłu.. ale jak to M$ wyjdzie to się okaże..
- w kolko Macieja :):):) (autor: docxxx | data: 15/01/05 | godz.: 09:11)
$Wypowiedzi Macieja$
Zauwaza sie pewna prawidlowosc. Na KAZDYM forum/grupie dyskusyjnej co jakis czas zdarza sie 'wojna' dobrego_uzytkownika_co_nie_ma_piratow_psioczy_na_MS_gry_sa_do_bani itp. itd i calej rzeszy 'zlych'. I wlasnie ten 'wielce szlachetny' opisuje przypadki jak_to_on_u_2342_kupli_211_przyjaciol_i_32_ksiezy instalowal Wina (czy inna 'duperele' ktora stara sie z zalosny sposob osmieszyc) i za kazdym razem ten_soft_nie_chce_dzialac_wiesza_sie itp. Dziwne, prawdaz??? Ja zainstalowalem swego czasu SP2, zezwolilem na wyjatki w firewallu (tzn. zeby np. eMule lub Opera mogla sie laczyc z netem) i smiga az milo. Moim zdaniem to problem lezy po stronie uzytkownika a nie programu (tzn. chodzi mi o ten przypadek; u innych dziala a u cHackera nie). Potem ten 'rycerz' pisze, ze on ma wszystko legal, ze nie gra w gry, a jesli tak, to tylko w builder dasha, bo oryginalny. Panowie, nie o to tu chodzi. Grajcie sobie w co chcecie, miejci soft jaki chcecie, tylko nie piszcie bzdur. Masz piraty, ok (?), masz oryginaly, tez ok. Twoja sprawa, tylko nie rob z siebie swietego.
- Nie robie z siebie świetego (autor: Maciej | data: 15/01/05 | godz.: 11:50)
Tylko uważam, ze jakieś "wodotryski" w systemie to zbędna rzecz, spowalniajaca (teoretycznie, bo kompy są tak szybkie, ze ich to nie zwolni) działanei systemu, i poprostu nie potrzebna do pracy. Co do IE, z nim nie mam problemów, bo używam Opery, IE używam jedynie do windows update.
Nie mówie, ze XPek był niestabilny, owszem był, ale jak się chciało to "ekran śmierci" udawało sie uzyskac, a na 2K dużo trudniej. Moze teraz z SP2 to sie zmieniło, ale wtedy jeszcze był mniej stabilny, od full załatanego 2000.
Owszem po powyłanczaniu setek rzeczy W XPeku, system niczym sie nie różni od 2000, mając nawet pare fajnych dodatków.
Co do ściany ognia, to i tak wole mieć inną niz ta windowsowską.
Wiecie, ze w XPeku można bez dodatkowego oprogramowania nagrywać płyty?? Czemu nikt z tego nie kożysta??co?
Sam windows Xp nie jest złym systemem, tylko, poprostu za dużo w nim juz marketingu, i to robi syf z systemu. Te gówniane dodatki. Czyli tymbardziej 3D pulpit z Longhorna jest nie potrzebny.
- wypowiedz nr. 49 (autor: docxxx | data: 15/01/05 | godz.: 15:41)
Jesli chodzi o moja wypowiedz to byla ona odpowiedzia, a raczej dopowiedzia tego co napisal markel, a nie nt. wodotryskow (racja, dyskusja zeszla na inny watek).
A co do tych 'wodotryskow' to szczerze przyznam ze nie wiem o co Ci chodzi. IMO to po prostu nie uzywales dlugo (pokreslam slowo DLUGO) i mowisz takie rzeczy. Ja tez nie lubie MS, tzn. ich polityki, ale XP jest dla mnie najlepszym system (nie mialem Linuxa wiec sie nie wypowiadam). Kiedys myslalem ze 98SE jest the best (me to badziew dla mnie), jak wyszedl swiezy XP. Ja tez nie moglem sie jakos przekonac (dziwne, bo to jest jakas reakcja obronna uzytkownika-nie tylko mnie- na cos co nowe), ale potem przesiadlem sie na XP i mam go do teraz. Wyzywacie Longhorna a nawet nie wiecie jaki jest; LOL. Burza w szklance wody.
- Uzywam XP (autor: Maciej | data: 15/01/05 | godz.: 17:52)
od czasu do czasu. Jak komus instaluje system, to przewaznie jest to Xpek, ktoś chce, to prosze bardzo. Ale jeśli dostaje kompa i mam jakis czas na nim pracować, to odrazu wyłanczam styl Xpekowski, i upodabniam go do starszych systemów.
Co do 2K to rzeczywiscie, bardzo mi brakuje "trybu zgodności" to ma za to u mnie XP duży plus.
- Hmm (autor: Poke | data: 15/01/05 | godz.: 20:37)
Maciej - w2k ma tryb zgodnosci
Co do pomyslu M$ to pomysl - klasyczny marketing. Zero sensu tylko nakrecanie rynku. Czy ktos wyobraza sobie trojwymiarowa ksiazke? Przejscie w 3 wymiar w przypadku komputerow zwieksza wrecz kosmicznie ilosc informacji na ekranie. To bedzie chaos. Dlatego uwazam ze to cale 3d to bedzie taki sam badziew jak luna w XP - zero sensu ale za to ladnie wyglada.
- Skoro dyskusja wrocila do tematu, kilka uwag (autor: bwana | data: 15/01/05 | godz.: 21:51)
Pierwsze - grafika dwuwymiarowa jest podzbiorem grafiki trojwymiarowej prawdopodobnie nie ma sensu tworzyc kart, ktore maja oddzielne uklady badz jednostki wykonawcze dedykowane 2d i 3d (a co za tym idzie - oddzielne sterowniki badz elementy sterownikow); energooszczednosc nadal moze byc utrzymana, jezeli przy "normalnej" desktopowej pracy procesor karty jest w stanie wylaczyc sie czesciowo.
Druga sprawa - w zapowiedziach MS mowi(lo?) sie o Tier-1 i Tier-2, czyli takich trybach pracy (wizualizowania aplikacji, czyli okien, przyciskow etc), ktore wykorzystuja wizualne wodotryski lub nie. Nadal wiec jest mozliwosc skorzystania z okresu przejsciowego zarowno dla deweloperow aplikacji, a wlasciwie ich interfejsow, jak i dla mniej zamoznych uzytkownikow w postaci pozostania przy Tier-1
Po trzecie - czy to takie wazne, ktora/jaka jednostka GPU wyrysuje okno na ekranie? Czy zrobi to jednostka 2d czy 3d - okno moze wygladac identycznie.
Po czwarte - juz na pierwszych publicznych demonstracjach widac bylo chocby taki pozytek z podsystemu grafiki Longhorna, ze manipulowania wieloma oknami z animacjami (odtwarzanymi roznymi filmami, przechylanie ich, wyginanie i obracanie) praktycznie nie mialo wplywu na obciazenie procesora. Oczywiscie to nikomu nie jest potrzebne, to tylko demonstracja zmiany technologii ktora dowodzi, ze interfejs graficzny Longhorna oddala sie od samego systemu operacyjnego, a to chyba dobrze.
Abstrahujac od tej nieszczesnej a rozdmuchanej kwestii GPU (ktore w dniu premiery bedzie tanie jak barszcz), LH wnosi sporo nowosci, ktore sa bardziej godne uwagi, np. zwiekszona modulowosc dystrybucji systemu, ktorej efektem bedzie to, ze do tego samego jadra i uslug bedzie przyczepiana warstwa prezentacyjna w danym jezyku (nie bedzie tak jak dotad, ze np. polska i angielska wersja jezykowa to dwie rozne kompilacje kodu). Oczywiscie linuksy maja to od dawna, ale dla uzytkownikow windowsow i klientow MS to oznaka, ze produkt dojrzewa.
- Brawo bwana, brawo! (autor: DJopek | data: 15/01/05 | godz.: 22:02)
Bardzo dobrze wszystko to ujęłaś! Zgadzam się w 100%!
- RE: wypowiedź 43 [RusH] (autor: JasioWP | data: 15/01/05 | godz.: 22:29)
też dostałem ten łańcuszek o rumuńskim virze >lol<
- JasioWP - brawo!!!!! (autor: Dabrow | data: 16/01/05 | godz.: 01:02)
oczywiście poradziłeś sobie z nim swoim boskim antyvirem? Pokazałeś mu zdjęcia siostry?
No musiałem no....... (-:
- re: DJopek (autor: JasioWP | data: 16/01/05 | godz.: 10:49)
Nie wierze w łancuszki [a kto by wierzył]
- Ale burdel (autor: Movi | data: 16/01/05 | godz.: 22:43)
*Komentarz on-topic jest na końcu, tutaj są komentarze do wątków które urosły przypadkiem*
Win2k miałem, miałem z nim problemy (minimalizacja do paska ok - klikam spowrotem żeby wróciło po jakimś czasi to cham do mnie MRUGA i tyle). W końcu ojciec go rozwalił i wróciłem do XPka i i jest mi dobrze (spróbowałem go tylko dlatego ze nie chciała mi chodzić urządzenia klasy HID na USB, potem się okazało ze to przedziwny kontroler na płycie miał tak ze tylko 2 gniazda z takimi urządzeniami działały, reszta nie).
Xpka lubie i tyle, nie widze w nim dużej różnicy między 2k, ale np nowy pasek start - w 2k brak, a wole właśnie go. Lune wyłączam bo i tak używam WindowBlinds, ObjectBar i ObjectDock i Konfabulatora dla widegtów (widget minirun jest dla mnie niezastąpiony, a bez pilota do iTunes bym się chyba pochlastał).
XP miał jak na razie 2 Service Packi, 2k ma chyba 6 jeśli dobrze pamiętam. I co? Obydwa systemy mają DOKŁADNIE taką samą ilość dziur bo to dokładnie ten sam system.
Mam też SP2. Wprowadza kilka "dziwnych rzeczy" ale te o uruchamianu execów to jakaś niezła bujda. Ja założyłem bo : FlyakiteOSX jeszcze nie było, była tylko wersja SP2, robiłem reinstalkę więc na próbę założyłem. Jakby było be to bym powtórzył manewr. Nie było nic źle, IE mimo iż nie używam to dostało kilka funkcji które powinny tam być od początku (np. blokowanie instalacji kontrolek ActiveX - przez to 70% spy/adwaru ludzie łąpią), i BARDZO miłą niespodzianką byłu ULEPSZENIE zarządzania sieciami WLAN, co okazało się bardzo przydatne bo 2 dni potem kupowałem 2 takie karty dla połączenia Ad-Hoc.
Windows 2k i wyżej faktycznie JEST już stabilny, nie daje niebieskich ekranów, i jest mało sytuacji kiedy można go wywrócić na kernel panica. Natomiast niektóre procesy potrafią zamulać OSa ew. wywalać explorera. Ale i wtedy jest wyjście. Jeśli masz często blue screeny musiałeś coś napieprzyć i tyle. Reinstalka albo próbuj naprawić. TWOJA WINA.
Przykład? Stery do drukarek HP wołają o pomstę do nieba. Mam 7260 i to gówno przy wydruku 4800x1200 DPI A4 tworzy mi plik na C (i nie chce nigdzie indziej skr****) około 600MB po czym potrafi mi oddać pustą stronę, nie mówiąc o tym że potrafi ten plik tworzyć dobre 20 minut....
Ja osobiście mam bardzo pohackowanego SP2
(WindowBlinds,ObjectDock+Bar,Konfabulator,AveDesk,modyfikowane Shell.dll, ResHackowane binarki typu "głośność i .CPLe z panelu sterowania), poprzemieniane skórki i resource, poprzemieniane fonty.. długo jeszcze moge wymieniać. Koniec końcem ludzie do mnie przychodzą i pytają się jak uruchmiłem MacOSX na Pececie ;). A system chodzi sprawnie, szybko i bez zwisów. Nie mam Anti-vira, bo nie jestem głupi, i nie ściągam pierwszej-lepszej rzeczy, nie otwieram też "fajnych screensaverów" czy "ostrych lasek" na skrzynce z Thunderbirda. Używam tez Firefoxa, więc o dziury w IE nie musze się martwić. Nie używam GG lecz Jabbera więc nawet on mi nie straszny. Kaazyy też nie mam, bo jest do d.
Linuxa też używam, na razie mogę tylko pomażyć żeby tylko jego używać, ale lubię tą zmianę bo np uwielbiam możliwości jakie daje mi X(zdalne logowanie, Xy w Xach), ssh(zdalna manipulacja systemem) i inne takie. Gnome, Xfce, Window Maker. Bez nich nie miałbym nowych pomysłów na pulpit, jak można inaczej organizować okna itd. To taki świeży powiew. A że pozwala mi on mieć te wszystkie odmiany na jednym systemie, to już tylko na plus. Sama idea kompilowania i tuningowania własnego kernela. Ot inne. Dla zainteresowanych mam Debian Unstable, i mam tą samą instalkę od 3 lat.
Maci. Dla mnie ideał. W użytkowaniu, w Design, we wszystkim. Drogi, ale jak dla mnie to jego jedyna wada. Konstrukcja takieg iMaca G5 zapawa mnie w zachwyt. Tam wszystko pasuje do siebie. Wolicie składaka czy firmowy samochód hdzie wszystko jest skonstruowane dla siebie nawzajem i działa jak w zegarku? Pokażcie mi przypadek gdzie jakiś koleś ma problem z jabłkiem bo mu jakiś sprzęt konfliktuje z resztą... hehe ;)
Jego system operacyjny. I co z tego ze Darwin czerpie z BSD? #1 Licencja na to jak najbardziej pozwala. #2 Darwin też jest Open Source (a wcale nie musiał być). #3 Darwin != OS X.
OS X w swojej ogólnym stylu pracy nie przypomina NICZEGO z Windy. Przykład: Programy są jednym plikiem. Są to paczki (skompresowane podajze SIT) które mają wszystko w sobie, można je wsadzić gdzie sie chce i uruchamiać ztamtąd. Żadnego rejestru,nic. Deinstalacja == usunięcie pliku programu. Kolejne, zamknięcie okna programu nie równa się jego wyłączeniu. Dlatego że okno != program, tylko program generuje okno. Menu na górze programu jak dla mnie też świetna rzecz. Łatwiej pojechać na góre ekranu niż wycelować w okno. Jego appy też są piękne. Spróbujcie poużywać iTunes, poczujecie tą esencję
No i koniec końcem Longhorn i PS2. Z tego co wiem miał być: Stary interfejs, Tier 1, Tier 2 i Avalon Chrome czy jakoś tak. zy zarzucają stany przejściowe? Głupie by to było, nie każdy ma shadery, ale DX10 ma ponoć coś tam rewolucjonizować i może już się inaczej nie da (ale to chyba bujda, albo jakiś koszmar wysnuty w rzeczywistości pana małpki - Steve Ballmera)
Looking GLass to pseudo-3d pulpit, który jeśli się rozwinie to ma szansę stworzyć interfejs jak z filmów Sci-Fi. Natomiast przestrzeń pracy 3D jako taki już widziałem, jakoś się ten projekt na Lina zwał i fajne było to, że kilku użytkowników na raz korzystali z tej samej aplikacji na raz stojąc przed jej oknem jako pingwinki a ich kursor był pokazywany przez wektor dla innych użytkowników.
A jak ktoś woli DOSa to jego sprawa, tylko dlaczego wtedy psioczy? Przecież nie musi używać nowych rzeczy, DOS mu ponoć starcza. Ja nie cche przez niego cierpieć i być w zastoju
- Jeszcze to (autor: Movi | data: 16/01/05 | godz.: 22:44)
Screen do mojego zmodyfikowanego XP SP2
http://movikun.ormgas.com/160105desktop.JPG
- Movi (autor: RusH | data: 17/01/05 | godz.: 05:33)
heh, ten tekst "you have nothing to do" oddaje w calosci twoja sytuacje, powinno byc tylko "you have nothing better to do" :))
komu by sie tak chcialo ryc w windzie blee
- odpowiedz nr. 48 (Movi) (autor: docxxx | data: 17/01/05 | godz.: 08:57)
"A jak ktoś woli DOSa to jego sprawa, tylko dlaczego wtedy psioczy? Przecież nie musi używać nowych rzeczy, DOS mu ponoć starcza."
Bo tak zawsze jest. Gosc mowi ze nie uzywa, a jedzie po XP. To niby skad wie, skoro nie uzywa?
Ja nigdy nie mialem Maca, wiec... Mac jest do bani:):):)
Movi, extra mod Wina na Maca. Bravo!
- DYD! (autor: |no name|no fame| | data: 17/01/05 | godz.: 13:02)
DYYYD!!!
- RuSH (autor: Movi | data: 17/01/05 | godz.: 13:56)
bo oprocz wygladu moj mod zmienia mechanike windy. Tzn ten pasek na gorze faktycznie kradnie menu aplikacjom i wyswietla go na gorze (tylko Mozilla nie dziala z tym), zadania sa na pasku (popatrz na prawa strone, tam jest Firefox, Paint i otwarty folder)
docxxxx: to nie jest trudne :) www.aqua-soft.org :)
A mi zostalo jeszcze tylko wymienic fonty windowsowe (wredna Tahoma!!) i zmodyfikowac/zastapic explorera :)
- :-( (autor: pasior | data: 17/01/05 | godz.: 19:48)
No i juz sie nie da pracowac na karcie gref. bez szumiacego wiatraka :(. Rzegnaj ciszo -> rzegnajcie windozy... chyba ze da sie to ulepszenie w diably wylaczyc :)
- pasior... (autor: pitero | data: 18/01/05 | godz.: 01:16)
ale za to ty powinieneś sie przywitac ze słownikiem... ;)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|