TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Czwartek 27 listopada 2003 |
|
|
|
Płyty CD ze znakiem wodnym Autor: DYD | źródło: 4press / CDR-Info | 11:55 |
(7) | W Belgii rozpoczęła się internetowa promocja pierwszych płyt CD, które będą chronione przed pirackim kopiowaniem przy pomocy znaku wodnego. Pierwszą płytą zabezpieczona znakiem wodnym będzie album belgijskiego piosenkarza SoulBob, który będzie dostępny do pobrania przez Internet. W trakcie pobierania, do znaku wodnego będą dodawane informacje umożliwiające identyfikację nabywcy, m.in. jego nazwisko i adres zamieszkania. Informacje te umożliwią łatwą identyfikację źródła nielegalnych kopii płyt CD.
Technologia zabezpieczania płyt za pomocą znaku wodnego pierwotnie została opracowana w Niemczech. Rozwiązanie to wydaje się być skuteczne, gdyż jak podaje branża muzyczna dzięki znakom wodnym udało się już schwytać kilku piratów. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- Wszystko da się obejść (autor: Fotomax | data: 27/11/03 | godz.: 12:12)
Jak da się wydobyć dźwięk z takiej płyty na kompie to nie ma problemu by przechwcić go w locie programem do zgrywania dźwięku i zapisac ponownie na drugą płytkę, z ominięciem wszystkich zabezpieczeń i wtedy można kopiować do woli bez żadnych tam znaków wodnych. Jak zrobi się to przy użyciu dobrej dźwiękówki to i straty jakości dźwięku będą niezauważalne dla 99% śmiertelników a audiofile i tak kupują oryginały.
- hmm (autor: akustyk | data: 27/11/03 | godz.: 13:18)
o ile mi wiadomo, technologie znakow wodnych sa na tyle w powijakach, ze nic rozsadnego nie mozna za ich pomoca uzyskac. z drugiej strony, Niemcy sa najmocniejszym na swiecie osrodkiem badan nad ta technologia i jesli cos nowego wymyslono wlasnie tam, to jakies szanse powodzenia moze miec. trzebaby popytac ludzi z branzy ile to zabezpieczenie jest warte i co to tak naprawde jest
- Do Fotomax - to nie takie proste (autor: dabia | data: 27/11/03 | godz.: 14:18)
Znak wodny z prawdziwego zdarzenia (a nie robiony metodami amatorskimi) jest odporny na większość często wykonywanych transformacji (w tym DA-AD, zmiana próbkowania, filtrowanie itd.).
Może dałoby się to zrobić np. licząc średni sygnał z dwu "uwodnionych" płytek (jest wtedy nadzieja, że sygnały się nałożą i przestaną wskazywać jednoznacznie źródło/źródła orginałów), ale i to nic pewnego. Identyczne znaki wodne Niemcy rozwijają dla materiałów video (płytki DVD-video, kasety VHS, programy TV itd.)
- głupota (autor: vasart | data: 27/11/03 | godz.: 14:33)
po 1. to jakim cudem znak wodny miałby mnie identyfikować? bo tego kompletnie nie łapię.
po 2. i ważniejsze przecież płytę mogę sprzedać i co z nią ktoś zrobi to już nie moja sprawa.
zresztą zawsze można ukraść i jak wtedy zidentyfikować pirata?
- i jeszcze jedno (autor: vasart | data: 27/11/03 | godz.: 14:40)
to to ma być na płycie fizycznie w utworze czy jak? i co ma płyta cd do ściągania przez sieć?
i chyba najlepsze że to nie może być płyta CDAUDIO :-)
- i pewnie (autor: Franz | data: 28/11/03 | godz.: 00:24)
bedzie 2 razy drozsza niz "zwykly" oryginal...
- żadnej magii (autor: dabia | data: 28/11/03 | godz.: 17:03)
1. Chodzi o dystrybucję przez Internet, gdzie np. kupujący płaci kartą kredytową, więc jego dane (imę, nazwisko, miejsce zamieszkania) zostają zakodowane i wplecione w treść utworu (znak wodny) lub dane kupującego trafiają do bazy danych sprzedawcy i kodowany jest jego przydzielnoy ID. Ściągany z Netu utwór ma więc znak wodny jednoznacznie identyfikujący kupującego
2. nie jestem pewny, czy np. wg prawa USA/UK/DE a w przyszłości całej UE legalna jest odsprzedaż płyty audio lub DVD. Obejściem może być np. zgłoszenie na policji kradzieży płytki (czy ktokolwiek coś takiego w życiu zrobił?), jednak głównym zadaniem znbaków wodnych ma być raczej śledzenie typowych tras piratów (niczym śledzenie szlaków narkotykowych) i np. robienie wstrętów komuś, czyj znak wodny "zalał" rynek
3. Znak wodny ma być oczywiście wpleciony w utwór, a nie "naklejony" na płytce. Tak więc ściągnięcie uwodnionego utworu z Netu i zapisanie go w dowolnej formie na dysku lub płytce CD (nie ważne, czy będzie to mp3/ogg, czy wav/CD-audio) nie usunie znaku wodnego z utworu (i jest na to wiele sposobów: wprowadzeniu sygnału niskiej częstotliwości, wprowadzenie niewielkiej modulacji amplitudy lub nieznacznej modulacji przesunięcia w fazie lub częstotliwości - drobiazgi, których nie wychwyci ucho, lecz łatwo wykryją softwarowe "detektory falsyfikatów".
Oczywiśćie najtrudniej to przeprowadzić dla płytek audio-CD sprzedawanych ze sklepowej półki, ale nawet w takim przypadku można w każdej kopii umieśćić unikalny numer seryjny i podczas dystrybucji rejestrować jakie numery trafiają do jakich sprzedawców, zaś podczas zakupu rejestrować do którego trafia klienta.
Jeśli chodzi o koszty całego przedsięwzięcia, to wszystko zależy od tego, czy dystrybucja odbywaćsię będzie głównie przez Net (wtedy koszty są najniższe), czy przez tradycyjnąsieć dystrybucyjną. Możliwe, że zyski z legalnej sprzedaży pokryłyby wyższe koszty dystrybucji i "śledzenia" utworów w Sieci (i podczas lotnych kontroli)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|