Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Środa 16 lutego 2022 
    

Bądź eko - naprawa sprzętu elektronicznego


Autor: materiały partnera | 08:31
(4)
Zapewne ciągle wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, i jak ważne jest to, by nie produkować nowych elektrośmieci. Oznacza to więc, że w przypadku zużytych urządzeń elektrycznych lub elektronicznych nie możemy ich pozostawiać na śmietniku czy w jego obrębie. Działania te reguluje ustawa, a wszystkie czynności, które dotyczą generowania elektrośmieci, objęte są karą grzywny. Co zatem zrobić w przypadku uszkodzonych urządzeń elektrycznych? Czy naprawa elektroniki jest opłacalna? Gdzie możemy pozostawić uszkodzony sprzęt elektroniczny? Jaki serwis elektroniki należy wybrać, by naprawa elektroniki przebiegała owocnie? Na te oraz inne pytania odpowiemy w dalszej części naszego tekstu.



Naprawa elektroniki a ekologia


Naprawa elektroniki to działania, o których niestety bardzo często zapominamy. W przypadku, kiedy zepsuje nam się jakiekolwiek urządzenie elektroniczne lub elektryczny, naprawa elektroniki bardzo rzadko przychodzi nam do głowy. Zazwyczaj decydujemy się od razu na to, by zakupić uszkodzony sprzęt elektryczny lub elektroniczny w nowej postaci i nowszej generacji. Musimy jednak wiedzieć o tym, że tego typu działania będą na ten cały się na okrągło, gdyż producenci nowoczesnych urządzeń elektrycznych i elektronicznych dokładają wszelkich starań, w fizycznie postarzać produkty. Oznacza to więc, że urządzenie elektryczne i elektroniczne tworzone są w ten sposób, by narastał konsumpcjonizm, a użytkownik nie decydował się na działania takie jak naprawa elektroniki, jedynie kupował nowy sprzęt.


musimy jednak wiedzieć, że bezwzględnie nie należy wyrzucać uszkodzonego sprzętu elektrycznego na śmietnik, o czym wspomnieliśmy. Jest to o tyle istotne, że sprzęt AGD oraz sprzęt RTV zawiera w sobie substancje, które uznawane są za szkodliwe. Jednak nauka oraz technologia jasno mówi o tym że ponad 90% tych składników, możemy z powodzeniem wykorzystać do produkcji na przykład urządzeń gospodarstwa domowego, żagli, części samochodów czy nawet mebli. Dlatego też przetwarzaniem uszkodzonych lub zepsutych, a nawet starych sprzętów elektronicznych zajmują się specjalne zagłady, gdzie tego typu urządzenia właśnie poddawane są procesom odzysku, recyklingu a unieszkodliwianiu. Nawet, jeżeli w naszej okolicy zamieszkania nie ma specjalnego zakładu przetwarzania lub przeznaczonego do organizacji odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego miejsca, zużyty sprzęt możemy oddać chociażby na złom, jeżeli taki punkt posiada odpowiedni rejestr, gdzie możemy pozostawiać zużyty sprzęt elektroniczny. Inną możliwością będzie chociaż pozostawienie zużytego sprzętu w punkcie napraw lub w nowym sklepie, gdzie kupujemy sprzęt elektryczny lub elektroniczny na miejsce tego uszkodzonego.


Jaki serwis serwis elektroniki warto wybrać?


Jeżeli naszym celem jest naprawa elektroniki, musimy pamiętać o tym, by wybrać doskonały serwis elektroniki. To, co powinno wyróżniać serwis elektroniki to fakt, że posiada on bogate zaplecze technologiczne, które z pewnością połączone z doświadczeniem oraz wiedzą fachowców pomoże dokonać naprawy elektroniki różnego rodzaju, zarówno tej starszej, i jak i najnowszej generacji. Ponadto warto zwrócić uwagę na to, czy serwis elektroniki, który wybraliśmy do naprawy naszego uszkodzonego sprzętu elektrycznego, daje gwarancję na świadczone przez siebie usługi. Ponadto istotne jest również to, by takie punkty napraw oferował nam bezpłatną diagnozę, gdyż może na przykład okazać się, że naprawa elektroniki w naszym przypadku jest zupełnie nieopłacalna.


Podsumowanie


Naprawa elektroniki pozwala na generowanie mniejszej ilości elektrośmieci, a także nie nadwyręża naszego budżetu domowego. Jeżeli wybierzemy dobrej jakości serwis elektroniki, możemy liczyć na to, że urządzenie zostanie zarówno naprawione, jak i zostaną wyeliminowane błędy powstałe na etapie produkcji, co sprawi, że nasz dotychczas uszkodzony sprzęt będzie działał solidniej i wydajniej.



Źródło zdjęcia: pexels.com Licencja: https://www.pexels.com/photo-license/

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. Tylko kto za to zapłaci? (autor: Borat | data: 19/02/22 | godz.: 11:11)
    Ceny napraw w większości przewyższają wartość naprawianego sprzętu.

  2. Rozwiązanie... (autor: mr-owl | data: 19/02/22 | godz.: 12:54)
    Niech producent będzie zobowiązany do naprawy gwarancyjnej na swój koszt przez 5 lat i na dostawę części zapasowych by nieautoryzowane serwisy mogły naprawić sprzęt po tym terminie przez kolejne 10 lat.

  3. mr-owl (autor: Borat | data: 22/02/22 | godz.: 10:28)
    To rozwianie zwiększy koszty producenta więc każdy za to zapłaci wyższą ceną nowego sprzętu a po 10 latach i tak nikt takiego antyka nie będzie naprawiał.

  4. @3. (autor: Mariosti | data: 22/02/22 | godz.: 18:37)
    Jeśli nowy sprzęt będzie drogi, ale serwisowalny, z dostępnymi częściami i serwisówkami, to może te 5+10 lat to trochę przesada dla całej elektroniki, ale ~10 lat w sumie dla np serwerów, laptopów, pc'tów itp wydaje się całkiem rozsądne. Obecnie komputery np z 8-12 rdzeniowymi xeonami v2 ivy bridge sprzed 10 lat to wciąż bardzo dobre i całkiem mocne komputery. Może nie idealne do wykorzystania pełnego potencjału najnowszych kart graficznych, ale wciąż zupełnie przydatne w dzisiejszych czasach, podobnie jak 10 letnie laptopy z 4 rdzeniowymi mobilnymi i7 po dołożeniu ramu i ssd chodzą niewiele wolniej od najnowszych laptopów na tiger lake i zen3 (mam dokładnie to porównanie, a mogłem starego laptopa tak poprawić tylko dlatego że nie miał lutowanego cpu i za kilka stówek mogłem mu zmienić paździeż i3 2 generacji na i7-2860qm który w testach wciąż jest porównywalny z nowymi procesorami ze średnio-niskiej półki...

    A w przypadku np szeroko rozumianej elektroniki typu telewizory, sprzęt audio, albo idąc dalej, agd - lodówki, pralki, zmywarki itd - tutaj 15 a nawet 20 lat dostępu do części zamiennych i serwisówek nie wydaje się być przesadą, bo co tam się niby zmienia wraz z latami.

    Jeśli nie chcemy zginąć pod górą śmieci konsumpcjonizmu wszystko co kupujemy musi mieć maksymalnie, rozsądnie i praktycznie wydłużony czas życia i eksploatacji za pomocą właśnie prawnego wymogu dostępu do części/serwisówek/serwisu itd.
    Stoi to w jawnej sprzeczności z celami korporacji produkujących ten sprzęt, którym na rękę jest wymiana wszystkiego co 1-2 lata, bo dzięki temu nie muszą poświęcać czasu i pieniędzy na precyzyjne i dokładne projektowanie i testowanie swoich produktów przed sprzedażą, tylko mogą wypuszczać co roku "nowe modele" i jakoś tam wytrzymają te 2 lata (a jak czasem nie wytrzymają to ważne żeby w excelu było na zielono).

    "Gwarancja do bramy i się nie znamy" jakoś każdy jest w stanie zrozumieć, ale "po gwarancji się nie znamy" to już nagle ludzie nie potrafią zrozumieć że jest to przede wszystkim niszczenie środowiska, oraz zubażanie społeczeństwa, szczególnie najmniej zamożnych ludzi których nie stać na kompletny nowy sprzęt w domu co 2 lata (zresztą mało kogo na coś takiego stać), a to dokładnie to czego chcą producenci elektroniki/rtv/agd jeśli mają dostęp do rynku bez żadnej kontroli i reguł.

    W EU trochę udało się to wprowadzić w kontekście samochodów, gdzie producenci zobligowani są do produkcji części zapasowych do eksploatacji swoich aut przez 7 lat od zakończenia produkcji, ale jakoś nie jest to do końca respektowane, bo np Tesla to bezczelnie omija po prostu nie oferując masy istotnych cześci na rynku, a inni producenci stosują modularyzację komponentów w autach, tak aby poszczególne części wychodziły drogo, lub ultra drogo przy zakupie oryginału z ASO, co też powoduje że jeśli dane auto nie miało dużej sprzedaży i nie ma wysokiej jakości zamienników do niego (bo niskiej jakości tanie zamienniki to tylko problem) na rynku, to eksploatacja takiego auta szybko po gwarancji staje się nieopłacalna i tak jak obecnie bez problemu spotykamy na ulicach 15-20 letnie auta w niezłym stanie, tak za parę lat ciężko będzie znaleźć ponad 10 letnie auta na ulicach bo zwyczajnie nikogo nie będzie stać na ich eksploatację i będą na złomie, a ewentualnie poza autami nowymi i do 10 lat, będzie masa aut z lat 2000-2015 które da się na upartego eksploatować 50 lat, tak jak na Kubie i w ten sposób będzie łatwo widać kto należy do jakiej klasy społecznej ;]


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.