Jak wiadomo dźwięk może ogłuszyć, zbić szkło ale nie tylko - odpowiednio spreparowany, nawet niezbyt głośny może mieć zły wpływ na elektronikę. Naukowy z Uniwersytetu Michigan i Uniwersytetu Zhejiang zaprezentowali nowy, akustyczny atak na dyski twarde, nazwany Blue Note. Do przedprowadzenia ataku wystarczy dowolne źródło dźwięku, nawet dobrej klasy głośniki w laptopie. Aktak polega na odtworzeniu specjalnie spreparowanego dźwięku, który wywoła interferencje powodujące, że jednocześnie w wibracje zaczną wpadać głowice i talerze. Wartości drgań szybko przekraczają dopuszczalne odchylenia, przez co praca dysku zostaje poważnie zaburzona, co może prowadzić do niestabilności i restartowania się systemu operacyjnego oraz uszkodzenia danych.
Jeżeli jednocześnie po chwili użyty zostanie przetowronik ultradźwiękowy, system zabezpieczeń dysku aktywowany przez wbudowany czujnik wstrząsów wykona operację awaryjnego parkowania głowic, co zarysowywuje drgające ponad normę talrze, i moze trwale uszkodzić dysk.
Badacze z Uniwersytetu Michigan i Uniwersytetu Zhejiang twierdzą, że opracowali formę dodatkowego programowego zabezpieczenia przed akustycznymi atakami na dyski twarde, ktora może zostać wstrzyknięta poprzez aktualizację firmware dysków.
K O M E N T A R Z E
Już widzę jak byle jakie pierdziawki (autor: Mario2k | data: 30/05/18 | godz.: 15:14) Emitują wymagany patern dźwiękowy :) lipa lipa panowie ale jakiś cel tego typu newsów pewnie jest ukryty.
Aha (autor: Shamoth | data: 30/05/18 | godz.: 15:16) A chwilę po Blue Note jeszcze Brown Note dla użytkownika żeby lepiej i szybciej odczuł co się właśnie stało z jego danymi :D
@1. (autor: Shamoth | data: 30/05/18 | godz.: 15:17) Oczywiście, HDD od teraz będą obchodzone dużym łukiem a ceny SSD znowu poszybują bo bezpieczniejsze od HDD :P
temat to odgrzewany kotlet, (autor: Qjanusz | data: 30/05/18 | godz.: 15:43) tym razem podany w otoczce sensacji z bezpieczeństwem danych, które może zostać uratowane przez aktualizację jakiegoś firmware.
Ja tam wolę jednak osobiście trzymać się za głowice i talerze, nie dopuszczając w ten sposób do powstawania nadmiernych wibracji.
@01 (autor: bmiluch | data: 30/05/18 | godz.: 19:09) nie jest potrzebny żaden patern dźwiękowy
wystarczy odpowiednio silny dźwięk o odpowiedniej stałej częstotliwości, który wprawia w drgania dyski
możesz sobie zrobić sam eksperyment w domu:
- dysk,
- dźwięk generowany z komputera
- wzmacniacz, głośniki (tak by osiągnąć te 100-120dB)
- nauszniki (dla Ciebie)
miłych eksperymentów
@05 (autor: Remedy | data: 30/05/18 | godz.: 21:31) ta... przecież wiadomo, że każde głośniki komputerowe (zwłaszcza te w laptopach) dają 100-120dB.
@5 - nie prościej (autor: raczek70 | data: 31/05/18 | godz.: 00:06) i pewniej młotkiem? ;).
Żadna aktualizacja firmware nie pomoże :).
@06 (autor: bmiluch | data: 31/05/18 | godz.: 11:07) 1) 100-120dB - załączony filmik, czas: 5:28
2) głośniki w laptopie - nie wypowiadałem się na ten temat i nie znam się na tym, ale nie jest to chyba ekstremalnie trudne zagadnienie:
głośnik o mocy 1W powinien wytwarzać dźwięk na poziomie 87dB w odległości 1m
w laptopie głośniczki 1W to nic wielkiego, a odległości są znacznie mniejsze - np. 10cm
więc osiągnięcie głośności 100dB+ w obudowie laptopa wydaje się w niektórych sytuacjach realne
ale jak pisałem - nie znam się na tym - proponuję przed dalszą dyskusją poczytać sobie coś o fizyce dźwięku...
Nie potrzeba ogromnej mocy (autor: pwil2 | data: 31/05/18 | godz.: 23:45) Skoro zbicie szkła głosem jest możliwe, a przecież człowiek nie jest w stanie wytworzyć dużej mocy akustycznej.
@9. (autor: pwil2 | data: 31/05/18 | godz.: 23:47) W niektórych laptopach głośniki są jeszcze bliżej dysku. Głowica znajduje się dziesiątki razy bliżej talerza, niż grubość włosa ludzkiego.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.