Windows 10 S to kolejna nowość jaką uraczył nas w tym tygodniu Microsoft. Jest to specjalna wersja OSu stworzona z myślą o sektorze edukacji, okrojona z niektórych funkcji dostępnych w innych wersjach dziesiątki. Najważniejsza zmiana to możliwość instalacji jedynie oprogramowania pochodzącego ze sklepu Windows. To zaś ogranicza wybór do aplikacji uniwersalnych lub starszych wersji na bazie Win32, przeprojektowanych z wykorzystaniem narzędzia Bridge (nazwa kodowa Centennial). Dzięki takim ograniczeniom system działa szybciej i jest bezpieczniejszy – każda aplikacja działa w tzw. piaskownicy.
Jak nie trudno zauważyć Wersja S ma wiele wspólnego z uśmierconym Windowsem 8 RT, ale w przeciwieństwie do tego ostatniego nie jest ograniczona do jednej architektury CPU. Nową odmianę dziesiątki uruchomimy zarówno na procesorach ARM jak i x86. Co więcej istnieje możliwość przeskoczenia do wersji Pro, jeśli użytkownik uzna S za zbyt ograniczoną.
K O M E N T A R Z E
sektor edukacji (autor: krzysiozboj | data: 4/05/17 | godz.: 09:29) A nie rozsądniej byłoby tam szczepić linuksa? Zaletą windows jest to, ze prawie każdy to zna (oczywiście też mnogość oprogramowania), w warunkach domowych w większości wypadków windows pewnie będzie konieczny, ale w sporo wypadkach obeszłoby się darmowym linuksem. Problem w tym, że raz to nieznane, a dwa użyszkodniki będą się tego bali.
@krzysiozboj (autor: ligand17 | data: 4/05/17 | godz.: 11:19) Na pewno można tam zaszczepić linuksa. Pytanie, jaka byłaby przydatność takiego rozwiązania. Czy znajdą się nauczyciele, którzy będą w stanie nauczyć młode osoby tego systemu? Czy przeciętni uczniowie coś wyniosą z takich zajęć - i co?
Może Linux powinien pozostać na potrzeby kółek informatycznych, a nauczanie podstawowe prowadzić na Windows i ChromeOS/Android jako systemach mających większy udział w rynku?
To ma zaszczepić jedyne słuszne aplikacje od M$ (autor: zartie | data: 4/05/17 | godz.: 21:56) albo od firm, które zapłacą M$ haracz, czyli aplikacje nie będą darmowe. Po co uczeń ma wiedzieć, że istnieją inne aplikacje, a co gorsze (dla M$), że może mieć równie funkcjonalne zamienniki za darmo?
@ligand17 (autor: Seba | data: 4/05/17 | godz.: 22:27) nie bo potem ludzie kupują Windows Home Server :)
@Seba (autor: ligand17 | data: 5/05/17 | godz.: 09:38) Good 1 :-) Ale WHS niestety już nie istnieje. A szkoda, bo DriveExtender czy automatyczne kopie przyrostowe wszystkich komputerów to była świetna sprawa.
Teraz jest Windows Server Essentials. Niby to samo, ale nie do końca.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.