TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Czwartek 19 lutego 2015 |
|
|
|
Lenovo preinstaluje Adware na swoich laptopach Autor: EmilM | źródło: Niebezpiecznik, Lenovo | 16:18 |
(12) | Producenci od lat stosują praktykę preinstalacji różnego rodzaju oprogramowania (najczęściej niechcianego) na swoich laptopach . Część bardziej zaznajomionych z tematem osób potrafi sobie poradzić z tym problemem, chociażby poprzez format dysku i ponowną instalację systemu. A co z pozostałą częścią, czyli większością użytkowników? Wygląda na to, że są oni nie tylko bombardowani przez system alertami zachęcającymi do zakupu pełnych wersji programów, a ich przenośne komputery działają wolniej. Chiński Lenovo pokazał, że użytkownicy laptopów tej firmy są także narażeni na dodatkowe niebezpieczeństwa. Wszystko dzięki temu, że na laptopach tej firmy preinstalowane jest oprogramowanie Adware, które m.in. wyświetla dodatkowe reklamy w przeglądarce.
Takie informacje na łamach oficjalnego forum przekazał Mark Hopkins - pracownik firmy. Potwierdził on, że na laptopach Lenovo jest preinstalowane oprogramowanie Superfish, które powoduje wyświetlanie reklam, szczególnie w wynikach wyszukiwania, bazując na informacjach zawartych na stronie. Wszystko oczywiście w trosce o dobro użytkownika, by ułatwić mu wyszukiwanie produktów.
Według firmy oprogramowanie to rzekomo nie śledzi poczynań użytkownika i w żaden sposób nie naraża go na niebezpieczeństwo, jednak naprawdę trudno w to uwierzyć. Wiele programów antywirusowych identyfikuje Superfish jako szkodnika i zaleca jego usunięcie.
Co ciekawe firma postarała się nawet o dodanie do głównego rejestru certyfikatów Windows własnego certyfikatu, co oznacza, że Superfish ma pełną swobodę działania i może nas atakować nawet gdy łączymy się z serwerem strony używając szyfrowanego kanału transmisyjnego.
Problem ten dotyczy większości laptopów Lenovo sprzedawanych w drugiej połowie 2014 roku, więc jeśli jesteście posiadaczami właśnie takiego modelu, a nie pozbyliście się jeszcze tzw. crapware to warto to zrobić jak najszybciej. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- problemem nie jest adware (autor: RusH | data: 19/02/15 | godz.: 18:56)
ani reklamy
problemem jest wlasnie ten cert
https://gist.github.com/...ns/7a13a467b22c42505490
majac ten plik mozna przechwycic KAZDA zaszyfrowana sesje np z bankiem uzytkownika laptopa lenovo, przegladarka nawet nie jeknie ze jestesmy na spreparowanej falszywej stronie badz jestesmy podsluchiwani
to nie jest adware, to jest bardziej trojan, do tego kompletnie nielegalny w EU
- zeszli z cen, teraz już wiadomo jak (autor: Sławekpl | data: 19/02/15 | godz.: 19:34)
...
- to jest dla mnie nieciekawa informacja (autor: samsung | data: 20/02/15 | godz.: 08:09)
zawsze kupowalem thinkpady i przyszla pora wymienic starego na nowszy model a tutaj...
owszem mozna zainstalowac czysty system ale jaka mamy gwarancje ,ze jakiegos "syfu" nie ma nizej ?
Jak zyc panie premierze jak zyc :(
- Bez jaj. (autor: Muchomor | data: 20/02/15 | godz.: 10:10)
Nie chce mi się wierzyć, że na ThinkPady też to ładują ... To byłby strzał w stopę.
Na IdeaPady, ok - uwierzę, ale ta pierwsza opcja wydaje mi się nieprawdpodobna.
- ... (autor: radonix | data: 20/02/15 | godz.: 14:10)
Dręczył mnie mój Dell, w którym pełno było różnorakich systemowych wodotrysków.
''Się'' wkurzyłem.
1) ''Wydłubałem'' (za pomocą programu ProduKey) numer seryjny z BIOS'u.
2) Ściągnąłem z Internetu czystą wersję WINDOWS 8.1
3) Aktywowałem system.
4) Cieszę się życiem :-)
PS. Może te wszystkie ''wodotryski'' przydają się osobom, które są mniej obeznane z technologią komputerową - więc ich nie namawiam do takich eksperymentów (zwłaszcza program do backupu może im się przydać).
- podali oficjalnie że na ThinkPad, fonach, serwerach (autor: Sławekpl | data: 20/02/15 | godz.: 20:30)
pamięciach masowych i produktach dla dużych przedsiębiorstw nie był ten szajs instalowany, nawet podają jak to usunąć oraz że od stycznia nie instalują tego w żadnych produktach
widać wizerunkowo im się to nie opłaci
- Jedną z pierwszych rzeczy, którą robię przy laptopie (autor: raczek70 | data: 21/02/15 | godz.: 00:00)
moich Klientów jest deinstalacja wszelkich badziewi instalowanych przez producentów. Oczywiście, za zgodą właściciela oraz to co można wyciąć bez reinstalacji systemu.
Ta sprawa przypomina mi trochę historię o dystrybuowaniu wirusów przez firmy produkujące antywirusy, by pokazywać, jak skuteczne są ich programy, ech... :(
- Laptopy... (autor: Majster | data: 21/02/15 | godz.: 13:30)
Dlatego jestem przeciwnie nastawiony i nienawidzę laptopów jak cholera. To jest najgorsze ścierwo z mizerną wydajnością, coś co ma dysk twardy z wyrąbanym czasem dostępu i nędznymi obrotami - 5400 standard.
Dziadostwo i totalna tandeta, no ale jeśli klientela chce być trendy to jest trendy. Laptopy są w modzie, ludzie je kupują a potem wielkie zdziwienie że zwykłe YouTube chodzi naprawdę nędznie. Niestety, laptop za 2500 zł. to żadna rewelacja, można się o tym bardzo szybko przekonać. Dodatkowo włączone Aero w Win 7, no bo jest nowoczesne, cool i fajnie wygląda. A gdy przyjdzie co do czego okazuje się, że taki laptop działa 3 razy wolniej niż normalnie.
Ludzie nie powinni tego kupować, wtedy producenci szybko doszliby do konkretnych wniosków, bo zyski by spadły na łeb na szyję. I to bez względu na to czy chodzi o Lenovo, Della albo coś innego, piszę ogólnie...
- @Majster (autor: samsung | data: 21/02/15 | godz.: 19:14)
wez wyluzuj kolego.
chrzanisz jak potluczony i to ,ze Ty nie potrzebujesz przenosnego sprzetu nie oznacza iz jest do bani.
slyszales o czyms takim jak core i7, dyski SSD, mobilnosc ?
to ze siedzisz na dupie nie oznacza ,ze inni musza tak robic.
- Komentarz nr 9... (autor: Majster | data: 21/02/15 | godz.: 22:10)
Samsung... chcesz bronić tego szajsu to sobie broń, spoko. Producenci laptopów czekają na takich jak Ty i zacierają ręce z radości.
Dyski SSD albo Core i7... wszystko cacy, ale pytanie za jaką cenę? Przykładowy laptop z iloma portami USB? Jak coś to tylko 3 sztuki? I pewnie jeszcze bez napędu optycznego, tak? Żeby było śmieszniej?
Czyli tylko pendrive'y... pierwsze, lepsze, niesprawdzone podejście i infekcja gotowa? Jak sobie wyobrażasz odpalanie programów diagnostycznych (i nie tylko) na laptopie, na totalnie rozwalonym i zainfekowanym systemie? Będziesz chciał ryzykować podłączanie kolejnych pendrive'ów zastanawiając się, co się na niego przedostanie? Pendrive jest dobry, owszem, ale gdy wszystko jest w porządku.
Pomyśl... ile jest problemów i zachodu przy takim pseudo-komputerze jak laptop. Z Desktopem jest łatwiej, w przypadku laptopa i jego ciasnej obudowy wszystko jest bardziej zintegrowane. A gdy coś się popsuje to tylko na serwis, na serwis... i kasa leci a efektów nie widać.
Mobilność... to jedna jedyna zaleta tego cholerstwa, innych zalet nie widzę. Laptop - to tylko namiastka normalnego komputera i nic więcej. I jeszcze dysk twardy o "ambitnej pojemności" 320GB w standardzie. Tak było jeszcze z 4 lata temu. Tak tak, tylko na pliki tekstowe... w najlepszym wypadku.
- ehhh Majster Majster (autor: samsung | data: 22/02/15 | godz.: 08:48)
zgadzam sie co do jednego.
cena dobrego sprzetu jest wysoka ale bez przesady. ja jestem przyspawany do thinkpadow od ... chyba to byl t21 z tego co pamietam.
w tej chwili mam na stanie dwa t420 i t61.
zdziwisz sie ale na t61 /t9300, 4gb ram i 128 gb ssd/ koduje w Spring Tools Suite, Visual Studio, mam zainstalowanego oracle i sql serwera dodatkowo z baza analityczna i wiesz co?
ba nawet swego czasu uzywalem programow adobe i .. dzialaly :)
wszystko dziala bez NAJMNIEJSZEGO problemu.
gry i owszem nie dzialaja /mam zintegrowana intel x3100/ ale akurat nie gram wiec....
w domu stoi tez blaszak. jakis core i5 z 16gb ramu i wielkim dyskiem ale okupuje go rodzina bo ja nie mam takiej potrzeby bo WSZYSTKO mi dziala tym smiesznym i badziewiastym laptopie.
ja nie mam potrzeby modernizacji /no ok zmienilem dysk z talerza na ssd/ od 7 lat mam swiety spokoj. co potrzebuje dziala i nie widze powodu by sie spinac.
musisz pamietac o jednym.
sa ludzie co ...
nie kopiuja internetu.
uzywaja komputera do pracy
nie podlaczaja do niego pierdyliarda urzadzen /bo po co?/
na cholere mi naped DVD. mam pendrive'a z blokada zapisu ale ... zaraz sa napedy DVD na USB :) poza tym nie pamietam kiedy uzywalem plyty ostatnio.
nie mam potrzeby grzebac w komputerze. bo po co?
tak jak jeden jest czarny a drugi bialy. jeden lubi tatar a drugi syrop klonowy.
tak jeden woli blaszaki a drugi laptopy.
- Ale nie od dzisiaj wiadomo (autor: DeK | data: 22/02/15 | godz.: 14:06)
że ceny notebooków są na obecne czasy potwornie zawyżone.
Mało, że sprzęt do 4-4,5 tys. zł jest kiepski jakościowo, plastikowe cienkie obudowy, gnące się jak makaron, do tego stale i uparcie upychane są tandetne matryce TN, uginające się klawiatury z powodu braku sztywności obudowy, obudowy pękają, przecież to jest sprzęt mobilny, a wykonany jest jakby miał stać wyłącznie na biurku.
4500zł to jest kwota już nie mała za notebooka. To nie jest już jakaś nadzwyczajna technologia bo klepią te notebooki od szablonu, a praktycznie w każdym siedzi to samo bez względu na markę.
Sam mam w domu z 4 notebooki, Dell, Lenovo ThinkPad, netbooka Samsunga i notebooka Toshiby.
Głównie pracuję na Dellu z racji wydajności (i7 16GB ram), ale i tak mam mu bardzo wiele do zarzucenia.
Każdy z tych notebooków był przeze mnie rozkręcany więc wiem co siedzi w środku.
@Samsung ty nie pisz o laptopach robionych wiele lat temu, t61 wyszedł spod palców IBM i to oni zrobili z tych komputerów świetny sprzęt, ale w tamtym okresie też był potwornie drogi. To co obecnie Lenovo robi z notebookami to jest kpina.
Więc jeśli mówimy o notebookach to mówmy o tym co jest na rynku współcześnie.
pamiętam jak na rynek wyszedł kilka lat temu Lenovo x220. Miałem ochotę go kupić w USA.
Ale jak zacząłem zagłębiać się w to co tego notebooka boli to stwierdziłem, że to są jakieś żarty. A że był to sprzęt nowy to nie miałem ochoty na bycie beta testerem.
teraz z tą jakością jest coraz gorzej, wykonanie notebooków jest bardzo słabe.
I jeszcze jedno, ja pracuję na stacjonarne, mam podpięty monitor graficzny, większość notebooków na rynku nie ma wyjścia DisplayPort co dyskwalifikuje je do użytku jakiego ja bym potrzebował.
A wydawanie na notebooka 8-10tys.zł tylko po to by mieć DisplayPort i sensowną wydajność to ja dziękuję, ale nie.
Nie idealizujmy znowu tak tych notebooków, bo niestety tak fajnie z ich jakością i wydajnością nie jest, procesory w wersji mobilnej są siłą rzeczy wolniejsze od stacjonarnych, i7 mobilna i7 stacjonarnej nie równa.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|