Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Wtorek 15 maja 2012 
    

Piractwo w Polsce 53% - raport BSA


Autor: DYD | 14:01
(17)
Z najnowszego Światowego Badania Piractwa Komputerowego wynika, że 46% użytkowników komputerów w Polsce przyznaje, że nabywa nielegalne oprogramowanie. Część z nich twierdzi, że "piratuje" cały czas lub często. Inni utrzymują, że robią to okazjonalnie lub rzadko. Takie postawy wobec piractwa komputerowego powodują, że 53% oprogramowania używanego w Polsce w 2011 r. było nielegalnego pochodzenia, a jego wartość oszacowana została na rekordową kwotę 618 mln dolarów. Mimo iż skala piractwa komputerowego w Polsce regularnie zmniejsza się od 2003 r. nadal jest wyższa od średniej unijnej (33%) o 20 punktów procentowych, co wymaga dalszych wysiłków, aby utrzymać stały postęp.

Wśród 27 krajów Unii Europejskiej, Polska uplasowała się na 5 pozycji od końca. Krajami o wyższej skali piractwa komputerowego są jedynie: Łotwa i Litwa (54%), Grecja (61%), Rumunia (63%) oraz Bułgaria (64%). Krajami o najniższej skali nielegalnego oprogramowania w Unii Europejskiej są: Luksemburg (20%), Austria (23%) oraz Belgia, Dania i Szwecja (24%).

Badanie wykazało, że 46% użytkowników komputerów w Polsce, wśród których przeprowadzono ankietę przyznaje, że nabywa oprogramowanie z nielegalnych źródeł, z czego 25% twierdzi, że robi to zawsze, bardzo często lub okazjonalnie. Z badania wynika również, że w Polsce piractwa komputerowego dopuszczają się tak samo często mężczyźni (50%), jak i kobiety (50%). Dla porównania w Unii Europejskiej 62% piratów to mężczyźni, a tylko 38% kobiety. Niemal połowę piratów komputerowych w Polsce stanowią młodzi ludzie między 25 a 34 rokiem życia, 26% piratów komputerowych to ludzie od 18 do 24 lat.

"Gdyby 46% konsumentów przyznało się, że kradnie w sklepie, nawet okazjonalnie, z pewnością właściciele zwiększyliby środki ochrony i wymagali od władz skutecznej egzekucji prawa. Walka z piractwem komputerowym wymaga podobnej reakcji: intensywnej edukacji oraz skutecznej egzekucji prawa" - podkreśla Bartłomiej Witucki, koordynator BSA w Polsce. - ""BSA od wielu lat prowadzi w Polsce kampanie informacyjne i edukacyjne mające na celu zwrócenie uwagi na ryzyka związane z korzystaniem z nielegalnego oprogramowania. Wierzymy, że działania te przynoszą wymierne skutki, a wyniki tegorocznych badań zdają się to potwierdzać. Mimo iż 46% ankietowanych użytkowników komputerów w Polsce przyznało się do kradzieży oprogramowania, 43% odpowiedziało, że nigdy tego nie robi, a 42% przyznało, iż fakt że piractwo komputerowe jest nielegalne jest wystarczającym powodem, aby nie korzystać z nielegalnego oprogramowania. 34% użytkowników biorących udział w ankiecie odpowiedziało, że ryzyko bycia złapanym jest powodem, aby nie dopuszczać się kradzieży oprogramowania. To jeden z najwyższych wyników wśród 33 krajów, w których przeprowadzono ankietę, ogólnie wyniósł on 18%, a w Unii Europejskiej 27%"".

Badanie pokazuje, że skala piractwa komputerowego w krajach rozwijających się jest wyższa niż w krajach rozwiniętych - średnio 68% w stosunku do 24%, a wartość nielegalnego oprogramowania z rynków wschodzących stanowi zdecydowaną większość światowego wzrostu wartości handlowej skradzionego oprogramowania. Chociaż poziom ten utrzymał się w zasadzie na niezmienionym poziomie 42%, to ciągły rozwój gospodarek w świecie rozwijającym się spowodował wzrost wartości skradzionego oprogramowania do kwoty 63,4 mld dolarów.

Kluczowe wnioski z badania:

- Światowa skala piractwa komputerowego utrzymała się na poziomie 42%, jednak łączna wartość pirackiego oprogramowania wzrosła do ponad 63 mld dolarów.

- Skala piractwa komputerowego w Unii Europejskiej wyniosła 33%, a wartość nielegalnego oprogramowania oszacowana została na ponad 14 mld dolarów.

- Ogólnie w skali światowej najczęściej piratami komputerowymi są młodzi mężczyźni. Jest dwa razy bardziej prawdopodobne, że pochodzą oni z krajów rozwijających się niż
z krajów rozwiniętych (38 a 15%).

- Osoby zarządzające firmami przyznają się do kradzieży oprogramowania komputerowego częściej niż inni użytkownicy. Ponad dwukrotnie częściej niż inni deklarują, że kupują oprogramowanie przeznaczone do obsługi jednego komputera a następnie instalują je na wielu stanowiskach w swoich biurach.

- Zasadniczo na świecie istnieje silne poparcie dla ochrony praw własności intelektualnej, jednocześnie jednak martwi brak zachęty piratów komputerowych do zmiany ich postępowania w praktyce. Jedynie 20% regularnych piratów komputerowych z krajów rozwiniętych gospodarczo oraz 15% z krajów rozwijających się uznaje, że ryzyko bycia złapanym jest powodem, aby nie kraść oprogramowania.

To dziewiąte coroczne ogólnoświatowe badanie skali piractwa komputerowego przeprowadzone na zlecenie BSA przez IDC oraz IPSOS Public Affairs, dwie światowej klasy niezależne firmy badawcze. Metodologia badania obejmuje 182 dane wejściowe i ocenę trendów dotyczących komputerów i oprogramowania na 116 rynkach. Tegoroczny raport zawiera również wnioski z badania przeprowadzonego wśród 15 tys. użytkowników komputerów w 33 krajach, co stanowi ogółem 82% światowego rynku komputerów osobistych.

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. czy jest to artykuł sponsorowany? (autor: bmiluch | data: 15/05/12 | godz.: 14:44)
    czy też może wynika on ciekawych zainteresowań czytelników twojepc albo z misji redakcji

    osobiście płacę za swoje programy i nie mam się czego obawiać ze strony BSA, nie oznacza to jednak, że jestem ich wielkim miłośnikiem, a sam temat wydaje mi się niezbyt ciekawy


    Rozczuliły mnie też 2 fragmenty tego samego zdania:

    "Zasadniczo na świecie istnieje silne poparcie dla ochrony praw własności intelektualnej" - o czym świadczy podawany wysoki poziom piractwa?!

    "jednocześnie jednak martwi brak zachęty piratów komputerowych do zmiany ich postępowania w praktyce" - jakoś rzadko BSA wspomina o zachęcie cenowej, zwłaszcza gdy samo zauważa korelację poziomu piractwa z ubóstwem społeczeństwa


  2. a Moze.. (autor: fox19 | data: 15/05/12 | godz.: 14:52)
    Moze po prostu spoleczenstwo jest biedne i odsetek jest wyzszy niz w bogatym spoleczenstwie. Na slamsach tez dochodzi czesciej do kradziezy niz w innych czesciach miast.

  3. no wow (autor: Markizy | data: 15/05/12 | godz.: 14:56)
    taki materiał pisany pod korporacje, przecież nie dawno szwajcarzy udowodnili ze jak ktoś coś spiracił nie znaczy żeby to kupił.

    Następnie ceny jak na nasz kraj są trochę za wysokie jak na nasz kraj.

    Kolejną rzeczą są zabezpieczenia które bardziej utrudniają granie ludziom w oryginały niż życie piratom.

    Co do praw autorskich użytkownik co kupił grę/program (fizycznie, wersja pudełkowa) powinien mieć prawo do odsprzedaży a wszystko zmierza do tego żeby to uniemożliwić albo ogranicza się liczbę instalacji. Ciekawe czy odsprzedane gry/programy liczyli jako piraty.

    Nie mówiąc o tym że sprzedawane gry/programy posiadają błędy które producentom nie zawsze się chce naprawiać.


  4. Sam nie popieram piractwa, (autor: PrEzi | data: 15/05/12 | godz.: 15:04)
    ale przelozenie jest proste - im ubozsze spoleczenstwo tym wiecej 'kradziezy' / piractwa.
    Pamietajmy ze piractwo cyfrowe to _powielanie_, wiec ciezko to przelozyc idealnie 1:1 do kradziezy, gdzie pierwotny wlasciciel przedmiotu traci go.
    Conajwyzej tlusty szef firmy dostanie mniejszy czek i kupi o jeden samochod mniej.

    Przyklad - dla niemca zarabiajacego srednio 2 000 EUR. wydatek na gre rzedu 60 EUR to nie problem (wydaje nawet nie 1/30 pensji). Natomiast dla polaka zarabiajacego srednio powiedzmy 2 500 pln, wydatek za gre rzedu 200 pln to prawie 1/12 pensji -> roznica prawie trzykrotna !


  5. PrEzi (autor: Mario2k | data: 15/05/12 | godz.: 15:11)
    Dokladnie ,jakos malo sie mowi o tych roznicach w dochodach a wymaga sie tego samego co na zachodzie . :/

    Niestety latwiej bedzie zastraszyc polskie spoleczenstwo przygotowac lapanki piratow niz wprowadzic na rynek tansze gry i programy , chociazby droga elektroniczna za polowe ceny jaka jest na zachodzie


  6. hmm (autor: kubazzz | data: 15/05/12 | godz.: 15:42)
    Łotwa i Litwa (54%), Grecja (61%), Rumunia (63%) oraz Bułgaria (64%)
    vs
    Luksemburg (20%), Austria (23%) oraz Belgia, Dania i Szwecja (24%)

    dziękuję dobranoc


  7. A jaka jest metodologia? (autor: MBR[PL] | data: 15/05/12 | godz.: 16:00)
    Bo zastanawiajace jest użycie określenia "nabywa" nielegalne oprogramowanie - w tym jest element odpłatności. Znacie kogokolwiek kto "nabywałby" nielegalne oprogramowanie, coś mi się wydaje że nie. Bo jeśli chodzi o szerzące się torrentowanie ir. to właściwe byłoby określenie "uzyskuje". No chyba że mowa o ostatniej jeździe producentów pt. używane gry, których odsprzedaż zrównują z piractwem, a co jest jawnie sprzeczne z art. 51 pr. autorskiego (przynajmniej jeśli chodzi o wersje pudełkowe). A jak już mówimy o grach i ich cenach - nowe tytuły na PC (na konsole jest jeszcze gorzej) dawno przebiły pułap 100 zł, a jak patrzę dookoła to młodzi ludzie po studiach (tak do ~30 lat) nie zarabiali te 2500 netto, raczej 1200-1500 netto, a to oni oraz młodzież i studenci (o jeszcze chudszych portfelach) są sektorem docelowym rynku gier.
    Tak więc i tak IMHO w PL wynik jest bardzo dobry, co jak widać osiągnięto za pomocą strachu - cutuję:

    "34% użytkowników biorących udział w ankiecie (czyli w PL) odpowiedziało, że ryzyko bycia złapanym jest powodem, aby nie dopuszczać się kradzieży oprogramowania. To jeden z najwyższych wyników wśród 33 krajów, w których przeprowadzono ankietę, ogólnie wyniósł on 18%, a w Unii Europejskiej 27%""

    Tu niewątpliwie jesteśmy liderami - w zastraszaniu społeczeństwa, wymagając jednocześnie od ludzi rzeczy nie tyle niemożliwych, co trudnych do spełnienia. Koszty życia już w PL zbliżone są do zachodnich (żywność, energia itp), a średnia płaca zazwyczaj kilka razy niższa. Jak modzi ludzie nie będą pracować za 1500 zł brutto albo i mniej, to i odsetek lewizy w PL spadnie, zwłaszcza przy powszechnym strachu, na co wskazałem wyżej.


  8. A w nawiązanu do cen. (autor: MBR[PL] | data: 15/05/12 | godz.: 16:07)
    Od ~3 lat nie kupuję prawie wersji pudełkowych tylko czekam na letnią i noworoczną wyprzedaż na Steamie. Nawet płacąc w euro po chorym przeliczniku stemowym 1USD=1EURO wychodzi taniej niż w PL. Jak zestawi się to ze średnią płacą w PL i na zachodzie Europy od razu widać przyczynę wyższego poziomu u nas (i w innych podobnie "zamożnych" krajach jak PL).

  9. @8... (autor: 5eba | data: 15/05/12 | godz.: 19:07)
    wolę trochę dołożyć niż kupować cokolwiek na/w gównianym Steamie ;)
    "Znacie kogokolwiek kto "nabywałby" nielegalne oprogramowanie..."
    nie tylko nie znam nikogo kto by płacił za pirackie wersje, ale nawet nie wiem gdzie miał by je niby nabywać
    btw. jeśli ktoś nie widzi związku między poziomem zarobków, a poziomem popularności nielicencjonowanego oprogramowania, to mogę tylko współczuć krótkowzroczności


  10. ... (autor: ElFi | data: 15/05/12 | godz.: 19:16)
    Polskie prawo mówi, że kradzież oprogramowania ma miejsce wtedy, kiedy sprawca będzie odnosił korzyści majątkowe z tego tytułu, czyli np: zacznie sprzedawać kopie Windowsa. Co innego kopia na użytek własny.......

  11. artykuł utrzymany w klimacie tzw. złotych blach (autor: Wojtek@oo | data: 15/05/12 | godz.: 20:43)
    czyli państwo w służbie korporacji

  12. @5eba (autor: VP11 | data: 15/05/12 | godz.: 21:31)
    Byl czas, ze na gieldzie komputerowej kupowalo sie plytki CD z grami lub innym softem. Byc moze to dalej jest, chociaz raczej juz chodzi o internet.

  13. A to cąłe BSA (autor: TeXXaS | data: 15/05/12 | godz.: 21:55)
    Jak się z nimi podpisze umowę, to nie kontrolują. I co? Wtedy też jest się piratem, czy nie?
    No i metodyka tego całego "badania" jest mocno szemrana. Pierwsza sprawa to ankieta - wystarczy popatrzeć jaką skuteczność mają sondaże przedwyborcze. Dalej - jak już uznają, że skradziono ileś tam - to kto powiedział, że tyle dokładnie jest straty? Jest spora szansa, że ktoś nie kupi, albo użyje czegoś darmowego. Jak ma wybór Gimp, albo PS w tej samej "cenie" - sprawa jest prosta. Jak trzeba wyłożyć za ten drugi 2.5kPLN - dla większości też sprawa jest prosta.


  14. a, no właśnie: (autor: TeXXaS | data: 15/05/12 | godz.: 21:58)
    "15 tys. użytkowników komputerów w 33 krajach, co stanowi ogółem 82% światowego rynku komputerów osobistych" - jak rozumiem to kwestia tłumaczenia. Ciekawe z jakim błędem jest to badanie i jak szacują kwoty. Aż chyba poszukam.
    W tym kontekście mówi się o metodyce. Metodologia to nauka o metodach...


  15. @12 (autor: 5eba | data: 16/05/12 | godz.: 01:19)
    No tak, ale takie praktyki skończyły się ponad dekadę temu, a w sieci za nielegale też nikt nie płaci, a tu chodzi o użycie słowa "nabywa"

  16. @5eba (autor: VP11 | data: 16/05/12 | godz.: 16:46)
    teraz wspomnialem o zakupie programu w atrakcyjnych cenach nawet na allegro.
    Ostatnio NIS byl po 20zl zamiast 100+.
    System na stronach kosztujacy 20% od jego ceny. To wszystko moga traktowac ze nabywa.


  17. @16 (autor: 5eba | data: 16/05/12 | godz.: 18:10)
    akurat w tym wypadku zgodzę się z tezą że za taki stan wiedzy odpowiada brak edukacji. gdyby nabywcy produktów symantec'a wiedzieli, że przepłacają za bezużyteczny, zasobożerny, instalujący wraz ze sobą stertę syfu chłam, zamiast wybrać dobry, często darmowy produkt typu "user and system friendly" to by te statystyki były "lżejsze" ;D

    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.