Samsung sprzedał 30 milionów smartfonów Galaxy

1. Buhehehe! (autor: Blazakov | data: 18/10/11 | godz.: 00:56)
   A Iphone 4S, w którym Appple nie pokazało praktycznie nic nowego nabiło 4mln. W niecały tydzień. W siedmiu krajach. :)
   
   Poza tym ten wynik przypomina mi coś na kształt mierzenia długości penisa wraz z kręgosłupem. Szkoda że jeszcze Taba nie wliczyli.
   
   
2. Jest firma, (autor: sean | data: 18/10/11 | godz.: 09:55)
   wytwarza produkty, sprzedali pewną ilość, ciszą się wynikiem. Informacja jak informacja. Po co zaraz kadzisz w internecie informacją na poziomie przedszkolaka "a mój wujek to ma więcej pieniędzy".
   
   
3. @sean (autor: Blazakov | data: 18/10/11 | godz.: 11:28)
   Bo chyba od tego są komentarze? Żeby zderzyć informacje prasowe z twardą rzeczywistością rynku?
   
   
4. Hehe fajne (autor: NimnuL-Redakcja | data: 18/10/11 | godz.: 11:56)
   "- poziom 10 milionów egzemplarzy został osiągnięty w zaledwie 5 miesięcy po premierze"
   
   A wyżej news.
   "4 miliony iPhone 4S w pierwszy weekend sprzedaży"
   
   
5. "Buhehehe!" (autor: sean | data: 18/10/11 | godz.: 12:00)
   to nie jest komentarz tylko ton wyśmiewania lub szydzenia. A nikt w artykule nie napisał ani słowa o jabłkach. To jest artykuł o sprzedaży smartfonów Samsunga. Jeśli to jest takie "Buhehehe!" to spróbuj sam na wolnym rynku sprzedać chociażby 1000 razy mniej, chociażby długopisów. "Buhehehe!"
   Przepraszam wszystkich za wdanie się w tę dyskusję.
   
   
6. @sean (autor: Blazakov | data: 18/10/11 | godz.: 14:33)
   Piję tutaj do tego samego co NimnuL - jeżeli go dobrze zrozumiałem. Do tego, że Samsung ze swoimi wielkimi 30mln za 3 modele jest śmieszny, i tak, uważam że jest to dostateczny powód do wyśmiewania tudzież wyszydzania. To nie jest osoba fizyczna "że nie wypada".
   
   Dla Twojej informacji, tak samo szydzę z Appla kiedy prezentuje swoje amajzingi jak obsługa trybu pełnoekranowego w Lionie.
   
   Przy okazji na przyszłość, unikaj argumentów typu "jeżeli coś Ci się nie podoba to zrób lepiej", bo oo tak zwany argument pozamerytorycznym którego zwykle używa się jak nie ma się już nic do powiedzenia w temacie i atakuje się personalnie rozmówcę. Z resztą, to że nie umiem wyprodukować samochodu nie pozwala mi na marudzenie że Maluch jest awaryjny i niebezpieczny?
   
   
7. hmmm samsung nie jest sektą jak ci z appla (autor: ulan | data: 18/10/11 | godz.: 14:51)
   świat jest pełen idiotów którzy kupią byle g... byle było logo nadgryzionego jabłuszka :P
   a tu mały dowód :P http://www.youtube.com/...bedded&v=elKxgsrJFhw
   
   
8. @ulan (autor: Blazakov | data: 18/10/11 | godz.: 15:13)
   O ile jestem w stanie zgodzić się, że jakaś tam część użytkowników Apple lubi ich tak bardzo że to aż niezdrowo, o tyle nie ma opcji żeby ten odsetek był większy niż 10% normalnych użytkowników.
   
   Widać mimo wszystko coś musi w tym sprzęcie być. Na wizerunek trzeba sobie zapracować. Boleśnie przekonał się o tym Commodore zostając na etapie Amigi 500 i nie pokazując nic nowego przez parę lat (a ta firma miała - i być może nawet ma - więcej fanów niż Apple).
   
   
9. @ulan, teraz zobaczyłem filmik (autor: Blazakov | data: 18/10/11 | godz.: 15:22)
   Jak ktoś chce telefon który radzi sobie z takimi (a i duuuzo gorszymi) upadkami kupuje albo Solida B2100, albo porządny futerał.
   
   IMHO to celowa polityka Apple, tak samo jak rysujące się aluminium na tyle - naturalnie zmniejsza "populacje" telefonów, przy czym szanując telefon i znajdując go po 7miu latach nadal można powiedzieć "ha, działa!". Lepsze to niż specjalne projektowanie w taki sposób, aby rozpadło się zaraz po gwarancji. Coś jak przegrzewająca się matryca wraz z praktyczną niemożliwością jej wymiany w iMacach.
   
   Dla mnie to i lepiej, przynajmniej kupując na Allegro używaną sztukę można być w miarę pewnym że nikt nią nie rzucał po ścianach. :)
   
   
10. hmm widzisz znam ludzi (autor: ulan | data: 18/10/11 | godz.: 16:02)
    którzy kupują tylko dlatego ze to apple nie patrzą na nic innego, ważne ze ma nadgryzione jabłuszko a a Ś.p. Jobs to bóg...
    
    
11. Blazakov @ post 3 (autor: Remedy | data: 18/10/11 | godz.: 19:41)
    Twarda rzeczywistość jest taka, że Samsung sprzedał 30 milionów Galaxy.
    
    
12. Blazakov @ post 6 (autor: Remedy | data: 18/10/11 | godz.: 19:45)
    Jak śmieszny jest Linux z jego miliardem wersji i penetracją rynku na poziomie błędu statystycznego? Jak śmieszne jest to, że Internet Explorer 5 (tak pięć) ma więcej użytkowników niż Opera? Widzisz jak kretyński to argument? Syf może mieć większą sprzedaż niż coś dobrego.
    
    
13. @Remedy (autor: Blazakov | data: 18/10/11 | godz.: 20:21)
    Tak, syf może mieć większą sprzedaż niż coś dobrego, ale wtedy osoba która odpowiada za sprzedawanie tego czegoś dobrego powinna na kopach wylecieć ze stanowiska. I nie tylko nie wypada, a nawet należy o tym pisać (Świat jest mały, nigdy nie wiesz kto czyta ten komentarz i kogo popchnie on do takich a nie innych decyzji). Mimo wszystko wysoka sprzedaż o czymś świadczy.
    
    Tak jak szefowie marketingu Opery, cholera jasna, ta przeglądarka od 10 lat technologicznie jest (była?) w przewadze nad wszystkim na rynku a nadal oscyluje przy tych swoich 2% udziału. Pojawił się przez ten czas otwarty Firefox, pojawiło się komercyjny Chrome, zgarnęli po grubo ponad 15% rynku, a Opera dalej w lesie. I w sumie bez specjalnego powodu. Tak, dla mnie to jest śmieszne. Choć to raczej śmiech politowania.
    
    
14. Blazakov (autor: Remedy | data: 19/10/11 | godz.: 00:02)
    Wygrał VHS zamiast Betamaksa, wygrał BR zamiast HD DVD (znacznie tańszy w produkcji, płyty odporniejsze na zniszczenie itd). Najczęściej wygrywa kasa i to ta dawana pod stołem.