Na łamach naszego serwisu mogliście przeczytać o planach połączenia wyszukiwarek Bing i Yahoo, które mają pomóc usłudze Microsoftu podbić znaczną część rynku. Jednak jeszcze przed wspomnianą fuzją zaprezentowano wyniki badań rynku, z których jasno wynika że Bing nadal powiększa swoją ekspansję. Już w styczniu gigant z Redmond cieszył się udziałami na poziomie 10.9% co stanowiło spory sukces, ale nikt nie przypuszczał, że wyszukiwarka będzie się aż tak dobrze rozwijać jak ma to obecnie miejsce. W ciągu miesiąca bowiem udziały tej usługi wzrosły do poziomu 12.5% co wszyscy analitycy zgodnie podsumowali jako wielki sukces. Prawdopodobnie tak szybki rozwój produkt Microsoftu zawdzięcza trwającemu właśnie mariażowi ze spółką Yahoo, której wyszukiwarka dzierży 14.1% rynku.
Wygląda więc na to, że połączone siły obu spółek przy odrobinie szczęścia mogą wywalczyć niemal 30% rynku. Zresztą nawet zakładając odpływ części użytkowników obecnie wykorzystujących Yahoo Search udziały nie powinny spaść poniżej 20%.
Co prawda jest to nadal zbyt mała liczba by zagrozić potentatowi tej części rynku czyli Google którego usługę wykorzystuje ponad 65% internautów, ale nie wykluczone że w przyszłości to właśnie Bing może być tą wyszukiwarką, która zmusi Google do poważnej walki.
K O M E N T A R Z E
I bardzo dobrze (autor: Carmamir | data: 22/03/10 | godz.: 19:32) Google na stos !!! Z ich śmiesznymi cenami, złodziejskimi prowizjami za wyświetlanie reklam i prowizje od tego, wszędobylskim bezszczelnym nosem korporacji Google (książki, mapy, streetview, info personalne itp. itd.).
Mnożyć można w nieskończoność, niestety monopol fatalnie działa na ten rynek.
Jeśli Bing miałby choćby 35% byłoby świetnie, może Google zaczęłoby się z kimś i z czymś liczyć.
.:. (autor: Shneider | data: 22/03/10 | godz.: 19:40) Google ma drogie reklamy?
spojrz na ceny reklam w gadu-gadu ;-D
:.: (autor: mikay | data: 23/03/10 | godz.: 08:15) pisze z punktu widzenia zwyklego usera. jak dla mnie bing nie umywa sie do google. google znajdzie mi to co chce, nawet jesli dana fraze w oknie wyszukiwarki napisze z bledem. system podpowiedzi tez daje rade. a bing? tam musze bezblednie napisac to co chce
@mikay (autor: bmiluch | data: 23/03/10 | godz.: 09:21) to jest i wada i zaleta; jeżeli napiszesz poprawnie np. "czekolada" to dostajesz również kupę 'czekoladopodobnych' wyników i musisz je wszystkie przegladać;
poza tym google często zwraca jako pierwsze różne sponsorowane linki - piszesz np. Munich, A99 a tu nagle zamiast informacji o obwodnicy pojawiają się linki do hoteli;
mam kolegę który w ramach podziękowania za stracony czas zawsze na takie linki klika - kosztuje to taki hotel sporo kasy ;P
co do binga badzo fajny jest filmik od 'byłego pracownika' MS
Carmamir (autor: Dabrow | data: 23/03/10 | godz.: 11:28) bezczelny, chyba, że coś z wentylacją miałeś na myśli i nieszczelnymi oknami np. (-;
bmiluch (autor: Dabrow | data: 23/03/10 | godz.: 11:31) eee tam kolo sfrustrowany - cóż, szefa się słucha (-;
Dla mnie (autor: domzz | data: 23/03/10 | godz.: 14:30) to znów kolejny marketingowy bełkot M$.
Powiedzcie, znacie kogoś, kto używa bing? Osobiście spróbowałem dwa razy, zobaczyłem, pomyślałem "ok" i zapomniałem ;)
@bmiluch (autor: mikay | data: 23/03/10 | godz.: 15:10) czesto jest tak, ze nie jestem pewien wlasciwej pisowni i wtedy google jest wybawieniem. bing sobie z tym nie poradzi. sprobowalem kilka razy uzyc tego binga i dalem sobie spokoj. jak dla mnie to porazka i tyle
bing (autor: goocio | data: 23/03/10 | godz.: 20:07) Obecnie również używam binga z prostej przyczyny - szukając opinii lub testów jakiegoś prroduktu na google dostaje pierwszych pięć stron pozycjonowanych wyników sklepów, porównywarek i wyszukiwarek. Na bingu natomiast jest zwykle to czego szukam - strona producenta i opinie użytkowników - a jeśli chodzi o marketingowe bełkotanie to google już dawno jest na czele - potem długo długo nic....
Bing (autor: Marucins | data: 24/03/10 | godz.: 11:35) Sring a nie Bing.
Cokolwiek człowiek tam szuka - zanim znajdzie musi ostro zawachlować kartami.
Mam Google nie potrzebuje niewypału M$
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
Na łamach naszego serwisu mogliście przeczytać o planach połączenia wyszukiwarek Bing i Yahoo, które mają pomóc usłudze Microsoftu podbić znaczną część rynku. Jednak jeszcze przed wspomnianą fuzją zaprezentowano wyniki badań rynku, z których jasno wynika że Bing nadal powiększa swoją ekspansję. Już w styczniu gigant z Redmond cieszył się udziałami na poziomie 10.9% co stanowiło spory sukces, ale nikt nie przypuszczał, że wyszukiwarka będzie się aż tak dobrze rozwijać jak ma to obecnie miejsce. W ciągu miesiąca bowiem udziały tej usługi wzrosły do poziomu 12.5% co wszyscy analitycy zgodnie podsumowali jako wielki sukces. Prawdopodobnie tak szybki rozwój produkt Microsoftu zawdzięcza trwającemu właśnie mariażowi ze spółką Yahoo, której wyszukiwarka dzierży 14.1% rynku.