Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Piątek 3 kwietnia 2009 
    

Ponad połowa Brytyjczyków złości się na komputery


Autor: Zbyszek | źródło: DailyNews | 10:19
(30)
Jak wynika z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, ponad połowa Brytyjczyków ma napady złości, do których doprowadza ich praca na komputerze. Badania przeprowadzone zostały przez Brytyjskie Towarzystwo Psychologiczne i objęły osoby pracujące na co dzień na komputerze. Pod wpływem stresu oraz frustracji wywoływanej przez oprogramowanie aż 54% pracowników klnie na komputery. Ponadto aż 40% rozwścieczonych użytkowników dopuszcza się rękoczynów, których ofiarą padają najczęściej monitory oraz myszki i klawiatury. Spośród badanych większość ma wybuchy złości około 3-4 razy w miesiącu, a tylko nielicznym trafia się to częściej niż 10 razy na miesiąc. Według psychologów wyniki badań pokazują, że skala problemu jest większa, niż dotychczas przewidywano.

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. heh (autor: Mario2k | data: 3/04/09 | godz.: 18:48)
    Zloszcza sie bo posiadaja znikoma wiedze na ten temat
    ot taka prawda
    To spoleczenstwo sie maxymalnie odmuzdza od 15 lat


  2. może bez ideologii (autor: XTC | data: 3/04/09 | godz.: 19:30)
    gdybyśmy większość naszej pracy wykonywali przy użyciu wiertarki - złościlibyśmy się na nią.
    A tak - na pewno aż tak nie drażnią zapchane wieczne pióra i nienakręcone w porę zegarki ręczne.


  3. przecz z przemocą (autor: gmlab | data: 3/04/09 | godz.: 21:42)
    stop przemocy, znęncanie sie nad maszynami powino być karane, w koncu kiedyś bedą miały inteligencję :)

  4. Mario2k (autor: morgi | data: 3/04/09 | godz.: 21:44)
    A ja mam inny wniosek, ze zlosc to uniwersalne i powszechne odczucie, latwo wyladowac maligne na rzeczach martwych, gorzej jak na tobie. Natomiast racjonalizacja, ze wszyscy to durnie i debile jest bez celu, bo wiedza i rozum rzecz nabyta przychodzi i odchodzi, nie jest powszechna i jednakowa u wszystkich wiec nie ma jej jak i czym mierzyc i porownac w miare precyzyjnie i dokladnie.

  5. "mierzyc i porownac w miare precyzyjnie i dokladnie" (autor: Thradya | data: 3/04/09 | godz.: 22:01)
    Całe szczęście, że niektórzy (np. Ty) przekraczają wszelkie granice odmóżdżenia (jeśli jesteś na serio) na tyle mocno, że pomiar 0/1 wystarcza.

  6. Linux (autor: qqlka | data: 3/04/09 | godz.: 22:43)
    Pomóżmy im odkryć ten wspaniały i niezawodny system. Ucieszą się :D
    Łatwy, prosty i przyjemny. Hahaha


  7. @morgi (autor: głupek morgi | data: 3/04/09 | godz.: 23:34)
    Tu się zgodzę z tobą w 100 %.

    Szkoda, jednak, że sam się do tego nie stosujesz. Może jednak bierzesz jakieś prochy, skoro piszesz tak, a robisz inaczej :)


  8. qqlka, zebys wiedzial! (autor: daver | data: 3/04/09 | godz.: 23:39)
    Wlasnie zdalem sobie sprawe, ze od ladnych paru lat moja klawa nie poczula mojej piesci, bo system !automagicznie! zrobil cos/nie zrobil czegos/zwolnil/zlapal trojana/zlapal wirusa/domaga sie restartu/zrestartowal sie/nie uruchomil sie/spiskuje z reszta botnetu/wymaga udowodnienia, ze nie jestem zlodziejem/itp/itd...

  9. Thradya (autor: morgi | data: 4/04/09 | godz.: 14:51)
    No niestety nie mozna dokladnie zmierzyc i zlokalizowac osrodkow wlasciwych dla rozumu, myslenia i emocji, bo powstaja rozne kombinacje asocjacji neuronow, na skanach MRI(rezonans magn.) mozna np. mierzyc aktywnosc synaptyczna, czyli sprawdzic posrednio kto fantazjuje a kto tylko racjonalizuje.

  10. ;)) (autor: Aamitoza | data: 4/04/09 | godz.: 14:55)
    A ilu z nich to użytkownicy produktów microsoftu? :)

  11. O! to wazne ! (autor: AZet | data: 4/04/09 | godz.: 16:20)
    Bo przecież wiadomo że jak ktoś uzywa linuxa to jest piękny, mądry i spokojny.
    Nie wspominając już o tym jaki linux ma zbawienny wpływ na perystaltykę jelic i stonowaną produkcje gazów.


  12. Linuxiarzy mozna poznac jeszcze po wiekszych (autor: morgi | data: 4/04/09 | godz.: 17:02)
    miesniach ponizej mostka i przedwczesnie uwarunkowanym lysieniu, siwieniu, wypadaniu/psuciu sie zebow, nerwicy natrectw i/lub chronicznemu zmeczeniu. Wszystko spowodowane przez nadmierne myslenie nad problematyka OSa, zamiast dzialac jak uzytkownicy MSu BSOD to reset, a jak nie dziala to dzwonia po serwis i dadza przy okazji zarobic innym, czyli gospodarka sie kreci.

  13. AZet (autor: daver | data: 4/04/09 | godz.: 17:26)
    Bingo, dlatego wiem, ze nie uzywasz Linuksa :P

    morgi, racja. Interes sie kreci, "uzytkownicy MSu" daja zarobic m.in. mnie. Tylko cos Ci ta charakterystyka nie wyszla, nijak nie pasuje do ikon GNU/Linuksa takich jak Torvalds czy Stallman.


  14. @morgi (autor: qqlka | data: 5/04/09 | godz.: 07:08)
    Zgadza się, stosuje prochy np: Ibuprom czasami.
    Twoim zdaniem jak się używa systemu Linux to już nie wolno korzystać z innych systemów ?
    Powiedz mi co takiego złego widzisz w tym powszechnie znienawidzonym windowsie ?
    Trzeba postępować umiejętnie z każdym systemem a wtenczas się nie wiesza, nie łapie trojanów itd.
    System jak człowiek, nie ma idealnego ;)


  15. dokładnie (autor: maw136 | data: 5/04/09 | godz.: 16:55)
    a dodam że dbanie o windowsa to raptem 3 usługi i trochę inteligencji; firewall ms update; defender

  16. A linux (autor: AZet | data: 5/04/09 | godz.: 18:51)
    to setki dystrybucji przy których grzebie milion userów.
    No i oczywiście nie ma problemu z programami na niego, wiec nie wazn eczy win czy linux, widowsowcy sa tylko glupio uparci bo maja to DOKLADNIE to samo na linuxie.
    BA! wiecej i szybciej to chodzi i...no w ogole ;)))


  17. qqlka (autor: morgi | data: 5/04/09 | godz.: 21:04)
    Powaznie to linux to jak lewacka agenda, zalozona przez pacyfistow, hippisow i na zamowienie skrzywdzonych przez los kujonow. Powaznie wadzi mi to, ze nie wypalil im biznes OSowy, bo wiekszosc krzyczy trzeba za friko full opensource, a MSowi wypalil, a przeciez dzialaja na wolnym rynku.

  18. AZet (autor: daver | data: 5/04/09 | godz.: 23:15)
    "setki dysdrybucji" to dla mnie zaleta, moge uzywac jakiejkolwiek. Uzywam jednej, bo rozni sie niuansami, ktore mi pasuja.
    Osobiscie nie mam problemu z programami. Mam rowniez Windowsa do tego, czego naprawde nie znajde na Linuksie. W moim przypadku rozchodzi sie o potworka zwanego ActiveX (ktory czasami jest mi potrzebny).

    morgi, to wreszcie lysych czy hippisow ? ;P
    No i biznes OSowy im wyszedl, lepiej niz ktokolwiek moglby przypuszczac, troche gorzej na desktopie, i nikt nie powiedzial, ze ma byc za friko, ale lepiej zeby bylo Open Source. O "wolnym rynku" to juz sobie daruje, nie chce mi sie.


  19. AZet - błąd!!! Piękni, młodzi, spokojni i mądrzy (autor: Dabrow | data: 5/04/09 | godz.: 23:23)
    są ci od jaPka. LInuxiarze to pryszczaci okularnicy z wiecznie przetłuszczonymi i zasypanymi łupieżem włosami (-;

  20. @Dabrow (autor: AZet | data: 6/04/09 | godz.: 01:02)
    A widzisz masz rację. ;)

    @Daver

    od poczatku istneinia linuxa widziałem co oferuje i komu.
    I niestety na przestrzeni lat nie ewoluowali i jest jak było (porównując ewolucje wszystkiego).
    A ponieważ widzą to i firmy to mają kwestie linuxa w D.
    Nie sam linux ale podejście i atmosferka jest co najmniej niepoważna.
    W zawiązku z tym siłą rzeczy na win masz w zasadzie wszystko, na linux nie.
    Oczywiście tłumacza to linuxsiarze ach że to dla mundryych że to i tamto kiszac się we własnym sosie i nic nie robiąc oprócz popierdółek wygladowych , co nie omieszkaja zarzucić Win ;)))
    Prawda jest taka że gdyby podeszli poważnei to by ten cały Win dawno gryzł ziemię.
    A tak...trzepią jak trzepali prowizorki piejąc z zachwytu no jakie to cudo tworza i to za każdym razem...w czym jako żywo przypominają piewcow M$ ;)))
    Jak mam wybierac między dwoma w zasadzie kiepskimi systemami to wole taki na który jest więcej oprogramowania i to chyba oczywiste.
    I tyle, proza życia i realizm.


  21. @ qqlka ma w penym sęsie rację (autor: pit808 | data: 6/04/09 | godz.: 09:10)
    Większość Brytyjczyków, do komputera i softu podchodzi na zasadzie cyferek. Im większa tym lepsza. Co prawdą nie jest.

    Spróbujcie pogadać z Brytyjczykiem o Linuksie. WHAT ???

    Pamiętam jak pojawiła się VISTA, i banda Brytyjczyków, jak ślepe lemingi poleciały go kupić. Bezkompromisowe zaślepienie działa. Mało jaki SOS SERVICE służy pomocą przy Linuksie, ale za to znawców MS OS jest masa.

    Oczywiście podejście do OSa moim zdaniem to kwestia nawyków w 60% i soft na ten OS - to kolejne 40%.

    Tak jak ten pierwszy argument można przejść bezproblemowo, wystarczy tylko chcieć, tak drugi jest bardziej skomplikowanym. Mobbing MS działa ostro. Uzależnianie aplikacji od śmieci DX i czego tam jeszcze nie wymyślą. Proszę laikowi podstawić Linuksa, OSXa, MS - dla niego to bez znaczenia. Klient skupi się na funkcjonalności. Kiedyś chłopaki z jakiegoś portalu nie pamiętam nazwy , zrobili kawał i pokazywali Linuksa z KDE i pytali się ludzi w Sydney - " jak im się podoba nowy WINDOWS". Oczywiście masa ludzi mówiła że jest taki fajny, usprawniono funkcjonalność i ach i och. Kiedy kolesie powiedzieli że to Linux 50% ludzi natychmiast zmieniło zdanie. To przykład na to jak mózgi zostały wyprane przez te 20 lat.

    W 90% prac biurowych i domowych Linuksy wystarczy w 100%. I do pracy i zabawy. Open Office jest już na tyle żwawy i przyjazny że zwykły USER nie zauważy różnicy. Firefox, Opera jest na Lince więc nie ma problemu.

    WIĘC

    Według mnie 50% tych znerwicowanych ludzi, złości się nie na kompa, a na OSa ;) . 90% anglików ma MS i jak śmiem twierdzić VISTE.

    Prosta droga w analizie - MS OS nie jest wcale git. Nie mówię że Linux jest super, mówię że jest dobrą alternatywą, której nikt nie akceptuje. Mało tego za Linuksa nie zapłacimy nic, aaaa za super hiper złośliwy OS MSa wybulić trzeba ciężką kasę.


  22. qqlka (autor: Dzban | data: 6/04/09 | godz.: 10:38)
    Jak by pracowali na linuksie to by ich krew zalała jak by chcieli coś skonfigurować albo zainstalować program który wymaga bibliotek x wymagających bibliotek y które wymagają z.

  23. pit808 - Amen. (autor: daver | data: 6/04/09 | godz.: 10:50)
    Dzban - serio, pogadamy o Linuksie gdy cos bedziesz wiedzial. Hasla na dzis: menadzer pakietow ze sprawdzaniem zaleznosci oraz repozytorium. O portach i pochodnych nawet nie wpominam.

  24. ale jałowa dyskusja (autor: Marek1981 | data: 6/04/09 | godz.: 16:08)
    kto ma choć troszkę oleju w głowie to spokojnie zrozumie zależności w linuksie.
    Ja mam kilka systemów i jak mam ochotę to z takiego korzystam jak mi się podoba.

    Co więcej 99% ludzi nie umie nawet w 20% podstaw windowsa....
    @pit808 uciekłeś za bardzo z wnioskami:) Więcej ludzi denerwuje się z powodu gier i oprodramowaniem dodatkowym niż coś mu nie działa z windą (sporadyczny przypadek)


  25. aż mną trzepie (autor: Takkyu | data: 6/04/09 | godz.: 19:42)
    jak czytam o żwawym Open Office na Javie bazowanym i o działającym Linuskie.

    Dla mnie jest prosto: 400 zł z instalacją i system 4 lata działa bez problemu. Wkładam płytę i instaluję program i on DZIAŁA!!! Win95 miał automatyczne instalatory... ale tar-zxvf i później jakieś make, .make, install, make install... no żenada.


  26. Takkyu (autor: daver | data: 6/04/09 | godz.: 21:46)
    Nie kompromituj sie. OOo moze zwawy nie jest ale Javy w nim jest niewiele. W wiedza na temat recznej kompilacji tez nienajlepiej.

  27. W -> Z (autor: daver | data: 6/04/09 | godz.: 21:47)
    ...

  28. Brytyjczycy wcale nie są tacy głupi (autor: bmiluch | data: 6/04/09 | godz.: 21:57)
    stan IT opisuje barwnie i trafnie piosenka "Wszystko ch...."

    poczynając od pamięci dram, na serwerach aplikacji skończywszy - wszystko to jeden wielki workaround


  29. @Takkyu (autor: pit808 | data: 7/04/09 | godz.: 08:39)
    jesteś żywym przykładem bez konstruktywnego oportunizmy wymuszonego prawdopodobnie auto ksenofobia, wywołaną automatycznym systemem obronnym w twoich zwojach nerwowych ;)

    Po pierwsze, to mi się chce śmiać z ludzi jak kupują MS OFFICE do napisania pracy, lub używania go w biurze gdzie sekretarka używa go raz na miesiąc. OOo wystarczy w 99,99% biurowych i domowych prac.

    Po drugie, ten system za 500 PLN (nie 400) po 1,5 roku jest tak zapaskudzony, i popaprany że reinstalka wymagana. I niech mi ktoś powie że jest gicior i zna każdy rejestr Windowsa - to kłamie i tyle.

    No i po trzecie, chłopie nie opisuj stanu Linuksa sprzed ok 5-6 lat. Teraz nie musisz robić nic, chcesz zainstalować - szukasz paczek i instalujesz.
    Dziecko to zrobi, nie wstyd Ci ? ;)
    Jak masz net to sprawa z paczkami i libsami jest banalna, wszystko jest pobierane automatycznie.

    Sama struktura systemu wymusza takie działanie (tak samo było w AMIGA OS i UNIXACH). Nie dublujemy bibliotek i zbędnych elementów. Ogólnie nie siej popeliny. Ostatnie zdanie też się tyczy Pana Dzbana ;)

    Marek1981 ma rację, boicie się linuksa, zainstalujcie sobie Panowie Takkyu i Dzban Linuksa i zdziwicie się.

    Dla was proponuje Minta. Macie gwarantowany free OS bez wirusów i bzdetów.
    Dla was dzieci jeszcze wymagane jest odpalenie Compiz Fusion a jest szansa że windowsa nie odpalicie ;) no do gier chyba jeszcze, bo bez nich żyć chyba nie możecie (tak wnioskuje z wieku)

    Do Marek1981.
    No może za daleko. Ale następny wniosek z twojego zdania wyciągnę ;)

    Lepiej nie grać i nie mieć dodatkowego softu ;) Idea linuksa - 100% sprawdzona. System zainstalowany bez dodatkowego softu i działa ;)
    Czyli ........ mniej stresu i zażywanej waleriany = LINUKS ;)

    Zgrywam się oczywiście. Ale zgodzę się z tobą. Ludzie używają 10% możliwości danego softu i udają znawców bo wiedzą jak wejść w regedita. A nie wspomnę jakimi szmatami rzucają jak im stery z nvidi się nie nadpisują i z profesjonalisty robi się "mały miki"

    Używam i Linuksa i Windowsa, nie mówię że jeden jest dobry a drugi jest zły. I ten i ten ma wady i zalety. Największą zaleta Windowsa jest soft, ale ten powstawał 20 lat, i długo będzie trzeba czekać na taki sam software na Linuksa.

    Nie lubię jak ludzie tak konserwatywnie wypowiadają się o OSach.
    Ok, chcecie kupić VISTE- no problem, chcecie kupić MS Office - no problem. Tylko po co ??? Do pisania listu do cioci ? No to ja to zrobię na LIVE CD z Linuksem za 0 (zero) PLN. Hmmmm, zastanawiające.

    Trzeba tylko "otworzyć trochę głowę".


  30. @Takkyu (autor: addos | data: 8/04/09 | godz.: 10:40)
    Człowieku, co ty wymyślasz? Na Linuksie gdy chcę coś rozpakować to mogę to zrobić na kilka sposobów, np.:
    1. Programy takie jak Midnight Commander lub Krusader to odpowiedniki Total Commandera z Windowsa. Ustawiasz się na pliku, wciskasz ENTER i jesteś w środku, zaznaczasz co trzeba i po naciśnięciu F5 automatycznie rozpakuje się do drugiego okienka.
    2. Gdyby z jakiegoś powodu nie chciało to zadziałać albo chcesz to zrobić inaczej to robisz tak: klikasz prawym przyciskiem myszy na tym pliku (spakowanym) i wybierasz opcję ROZPAKUJ - i tyle.
    3. Uruchamiasz konsolę i wpisujesz tar zxvf <plik>

    Kompilacja? Chyba zatrzymałeś sie na początkach Linuksa. Teraz to możliwe ale po co, skoro są repozytoria? Paczki mozna ściagnąć również ręcznie i też pójdą w takim samym stylu jak *.exe a nawet prościej.

    Zależności? No sorry... Ja używam Slackware więc wiem, że zależności on nie posiada (można to obejść). Ale takie distra jak Ubuntu, openSUSE, Mandriva, Fedora i wiele innych ma to od razu na zasadzie automatu.

    Widać więć, że twoja znajomość Linuksa jest cieniutka. To jednak pikuś. Najgorsze jest to, ż rozsiewasz na około nieprawdziwe informacje.

    Pozdrawiam


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.