TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Wtorek 27 maja 2008 |
|
|
|
Komórka za 10 dolarów Autor: Redakcja | źródło: 4Press/Digital Trends | 11:07 |
(22) | Producenci telefonów komórkowych prześcigają się ze sobą, oferując coraz wszechstronniejsze (i droższe) urządzenia. Firma Hop-On poszła w przeciwnym kierunku – ograniczyła do niezbędnego minimum funkcje telefonu i oferuje go za jedyne 10$. Hop1800 nie pozwoli użytkownikowi na korzystanie z internetu, budzika, cyfrowego aparatu ani na pisanie wiadomości tekstowych. Co więcej, urządzenie nie posiada żadnego ekranu. Zostało zaprojektowane tylko w jednym celu: do prowadzenia rozmów. Telefon posiada baterię umożliwiającą korzystanie z niego przez 4 godziny. Czas pracy w trybie czuwania to 150 godzin.
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- hmmmm (autor: lewus | data: 27/05/08 | godz.: 16:32)
rzeczywiście wart swojej ceny :)
- lepiej (autor: soczek3000 | data: 27/05/08 | godz.: 16:40)
kupic uzywany stary telefon. przynajmniej ksiazke adresowa bedzie miec ;)
- Nawet w stacjonarnym mam (autor: J@rek | data: 27/05/08 | godz.: 16:48)
maleńki wyświetlacz + książka adresowa, zegarek i kilka innych bzdetów. Obsługuje sie go jak prostą komórkę. Coś takiego to dopiero prosty telefon z minimum potrzebnych funkcji.
A to to jakiś badziew.
- 150 godzin (autor: Chrisu | data: 27/05/08 | godz.: 17:19)
i 4 godziny dla fona bez wyświetlacza? eeee...
- .:. (autor: Shneider | data: 27/05/08 | godz.: 17:26)
beeeeeez sensu.
to juz motorola f3 bije na glowe to cos.
brak wyswietlacza?
to juz chociaz mogli zrobic odczytywanie smsow w kodzie morsea :)
- ... (autor: m_i_n | data: 27/05/08 | godz.: 17:53)
Wydaje mi sie ze pomysl zrobienia prostego telefonu za mala kase jest ok ale to juz przegiecie. Tak jak przedmowcy mowili, ksiazka + sms to jednak podstawa.
- przegięli... (autor: Kriomag | data: 27/05/08 | godz.: 18:05)
bez sms-ów to się nie przyjmie. Pojemność baterii też śmieszna (a może bateria jest ok tylko tel. tyle ciągnie?).
- nareszcie ! (autor: AZet | data: 27/05/08 | godz.: 19:54)
telefon slużacy do rozmow bez bajerow ,bzdetow i fontanny.
Tani,nie ukradna.
Bo dzis juz sie nei rozmawia,ta funkcja zamiera,zamiast mowienia to teraz sa niemowy napierniczajace lapkami jak semafory.Nowy gatunek czlowieka Homo Smsic.
Zgroza.
- Dla mnie to trochę na fotoszopke wygląda... (autor: Blazakov | data: 27/05/08 | godz.: 20:16)
...albo producenci naprawdę nie mają wyobraźni. Naprawdę nie mogli dać dużych klawiszy żeby zajowały większośc obudowy? Wtedy by to miało jakikolwiek sens.
- AZet, lol? (autor: Kriomag | data: 27/05/08 | godz.: 21:14)
nawet książki adresowej nie ma... wiem, ze niektórzy ludzie cenią prostotę ale ci panowie przegięli i wycieli także przydatne funkcje.
- Chętni się znajdą (autor: kropa | data: 27/05/08 | godz.: 22:24)
bo i są zapewne klienci, którzy potrzebują maksymalnie prosty telefon bez bajerów dla np. robola, który lata z łopatą a trzeba do niego czasami zadzwonić :)
A całkiem możliwe, że pod klawiszami numerycznymi można zaprogramować numery :)
- kriomag (autor: AZet | data: 28/05/08 | godz.: 00:03)
a do czego ci ksiazka adresowa? bawisz sie w sekretarke?
Do ilu dzwonisz? Z iloma masz staly kontakt? 50 osob?
Kiedys telefony mialy tarcze na palucha i doskonale spelnialy swoje zadanie,a niedlugo zeby sie podetrzec w WC bedzie wymagany przycisk bo taki szalowy nowinkowiec splonie konsternacja na widok rolki papieru.
Uzytecznosc poszla w kat, teraz liczy sie bajer ponad wszystko,a czy ktos z tego korzysta? Nie wazne,nikt,ale byle duuuuuzo.
Telefon to nie zabawka,to narzedzie, no chyba ze jest ewidetnie zabawka z marginalna funkcja dzwonienia.
- No właśnie narzędzie (autor: J@rek | data: 28/05/08 | godz.: 06:58)
I dlatego jak najbardziej wymagana jest książka adresowa. Możliwe, że jest coś takiego nawet bez wyświetlacza, bo sam używałem stacjonarnych z takimi książkami.
Mówisz, że z iloma możesz mieć stały kontakt... u mnie sama najbliższa rodzina to jest 7 osób, kilku znajomych (kilka kontaktów po kilka numerów). Powiedz mi po co ja mam to pamiętać?
Kiedyś dawno temu w innym ustroju telefon w okolicy miałem ja... do mnie przychodzili sąsiedzi dzwonić. W głowie miałem wszystkie numery, których potrzebowałem. Do tego były sporo krótsze te numery. Teraz nie wydaje mi się żeby dobrym pomysłem było zapamiętywanie tych cyferek.
I dla mnie telefon też najczęściej służy do dzwonienia. Etap zabawek przerabiałem wiele lat temu (nie były to telefony).
Między zabawką jest jeszcze coś takiego jak funkcjonalność urządzenia.
- To jakies 10 ci starczy (autor: AZet | data: 28/05/08 | godz.: 09:47)
i tyle zapewne ten telefonik ma.
Dziejsze ksiazki adresowe sa na 300-500 (a moze wiecje numerow), te twoje pare to 1/100 ;))
W glowie kiedys oprocz numerow byla wiedza,a teraz "wodka i dzywki w glowie" ;)
- AZet.. (autor: XCLONE | data: 28/05/08 | godz.: 10:34)
nie przesadzaj z tymi porównaniami.. zaczynaja być niegrzeczne, a Ty kurczowo trzymasz się swojej racji..
fakty:
1) książka tel. dzisiaj jest nieodzowna
2) sms jest przydatny, ale nie niezbędny
3) wyświetlacz bardzo przydatny
inna sprawą jest, że skoro słuchawkę pozbawiono wyświetlacza wielkości 3/4 telefonu, to faktycznie należało dać ogromne klawisze i choć znikomy wyświetlacz..
mój pierwszy telefon - pistacjowy alkatel - miał jednoliniowy wyświetlacz, na którym wszystko było widać.. ładowałem go raz na prawie 2 tygodnie i ciężko go było nosić w kieszeni.. dzisiejsze najtańsze telefony powinny dawać właśnie taką funkcjonalność w mniejszej obudowie..
a telefon za 10$ ? hmm.. i jak to rozprowadzać ? jedynie prepaidy można do tego dokładać, bo w abo przecież tego nikt nie kupi - za 2 centy ? inna sprawa, że jest to ciekawe rozwiązanie dla np. dozoru.. ograniczyć rozmowy wychodzące, przypisać numerom w sieci numery skrócone.. i wystarczy! :)
--
Pozdr.
Artur S.
- a propo SMS (autor: bmiluch | data: 28/05/08 | godz.: 11:36)
już dawno powinni wprowadzić jakieś sensowniejsze rozwiązanie - np. przesyłanie krótkich wiadomości głosowych (np. do 20s. choć nie ma znaczenia, przecież telefon może sam je dzielić i łączyć jak SMSy)
zero klepania, czas wysłania tyle co wybrać numer i powiedzieć;
tak samo jak z SMS - telefon przechowuje wiadomość (wreszcie te MB pamięci w komórce będą mieć sens - bo teraz to pariodia; np. telefon z 12 MB ramu ale zapamiętuje tylko 100-200SMSów)
cena nie powinna być większa niż SMSa - w końcu teraz SMS często kosztuje więcej niż 1min rozmowy
- XCLONE (autor: AZet | data: 28/05/08 | godz.: 12:46)
A czego oczekujesz za 10$ ? Jeszcze to...i to...a moze tamto...?
Ksiazka telefoniczna ci niezbedna? Nie ma sprawy kup sobie drozszy apart z tym co chcesz,problem?Niewidze.
Jak dla mnie czy tam bedzie zapas na 10 numerow czy tez nie, nie zrobi kolosalnej roznicy,tak jak kiedys wystarczylo aby dobrze dzilalo i bylo polaczenie.
To samo tyczy wyswietlacza.
Jak komus za biednie to jest do wyboru cala gama aparatow liczac w setkach modeli.
Brac - wybierac.
- Azet (autor: J@rek | data: 28/05/08 | godz.: 14:15)
ale skąd wiesz, że jest ta książka? A jeżeli jej nie ma? Na klawiszach nie widać zaznaczonych żadnych dodatkowych funkcji, nie ma też gdzie zaznaczyć (jak to było w stacjonarnych bez ekranu) jaki klawisz do jakiego numeru/nazwy.
Więc nawet jeżeli jest coś takiego jak prosta książka adresowa to jest ona sporo ograniczona ze względu na brak opisów ewentualnie jedno liniowego wyświetlacza. A to wpływa na funkcjonalność.
A co do twoich porównań i oceniania stanu wiedzy... w czasach gdy musiałem używać głowy bądź kartki do zapamiętywania numerów też używałem dziewczynek i wódy.
A wiedzę posiadam nawet teraz jak nie muszę ich pamiętać. Do tego nie śmiecę sobie głowy niepotrzebnymi cyferkami.
- telefon super (autor: MayheM | data: 28/05/08 | godz.: 14:19)
ale brak ksiazki adresowej go dyskwalifikuje. Jakby mial wyswietlacz i ksiazke - idealny dla biznesmena. Waznych spraw nie zalatwia sie smsem.
- bmiluch (autor: Kriomag | data: 28/05/08 | godz.: 15:55)
jest już takie coś: naliczanie sekundowe się nazywa ;) masz możliwość wysyłania jednosekundowych wiadomości głosowych i tak jak w przypadku sms-a automatycznie lacza sie w calosc jak przekroczysz 1 sec ;D lol
- @Km (autor: bmiluch | data: 29/05/08 | godz.: 09:05)
nie rozróżniasz wiadomości głosowych od zwykłej rozmowy, ale to już nie mój problem ile wina wypijasz do obiadu
- bezalkoholowego (autor: bmiluch | data: 29/05/08 | godz.: 09:07)
oczywiście ;)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|