Znany wszystkim fanom rajdów samochodowych oraz gier komputerowych Colin McRae zginął wraz ze swoim 5 letnim synem w zeszłym tygodniu w wypadku śmigłowca niedaleko jego domu w Szkocji. McRae, rajdowy mistrz świata w 1995, który swoją sławę zawdzięczał nie tylko jego osiągnięciom sportowym, ale także dzięki jednej z lepiej sprzedających się gier wyścigowych, której użyczył swojego imienia. Jego żona Alision dowiedziała się o tragedii dopiero około 2.5 godziny po wypadku. Tragedia jest tym większa, że dotyczy także dzieci - jego 5 letni syn nie będzie już mógł pójść w ślady ojca, osierocił także 8 letnią córeczkę Hollie. Wielu ludziom będzie brakować tego wspaniałego człowieka.
K O M E N T A R Z E
hmm (autor: bartek_mi | data: 17/09/07 | godz.: 10:55) rajdow a nie wyscigow!
slawe zawdzieczal RMŚ - gry przyszly potem. chyba, ze mowimy o bezmozgich dzieciach neostrady...
[*] (autor: ZEFello | data: 17/09/07 | godz.: 13:03) kolejny hero, ktory traci zycie poza arena rajdowa... mccrash mial wrocic w przyszlym sezonie na oesy..
Szkoda !!! (autor: Running Wild | data: 17/09/07 | godz.: 21:39) Podobnie jak Richard'a Burns'a !!!
Echh (autor: slanter | data: 18/09/07 | godz.: 03:38) kolejny mistrz ginie w nierajdowych okolicznościach...
wybaczcie poczekajmy na werdykt kto zawinił. (autor: fiskomp | data: 18/09/07 | godz.: 08:24) Nie raz już się zdażało, że niestety brawura powodowała wypadki wśród zawodowców, przykład nawet naszego rajdowca.
Jeżeli to on spowodował ten wypadek z własnej winy, to wybaczcie, wioząc swoje dziecko, trzeba myśleć, szczególnie za sterami maszyny latającej.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.