TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Poniedziałek 14 listopada 2005 |
|
|
|
[Felieton] Epizod II: Atak analfabetów Autor: Spieq | 11:10 |
(58) | Ponad rok temu pisałem o tzw. generacji Neostrady, lecz nie przypuszczałem, że dziś będę pisał o problemie mającym znacznie większe pole rażenia. Okazuje się jednak, że nie prymitywny z zasady "flejm" młodocianych trolli jest głównym źródłem niebezpieczeństwa i zagłady na forach internetowych. Smutno to stwierdzić, ale pod tym względem niewiele ustępuje im tzw. "starszyzna". Chamstwo ma swój jednolity wymiar - jak widać - bez względu na wiek, polaryzuje jedynie sposób bluzgania. W końcu język jest żywym i bardzo dynamicznym tworem, a młodzież jest chłonna wiedzy... Różnice uwidaczniają się na polu potraktowania języka ojczystego. Zakląć siarczyście, podzielić się złotą myślą - to jedno. Zrobić to POPRAWNIE - tu już często mamy problem.
W tego typu przypadkach mówi się często o wsadzaniu kija w mrowisko, generalizowanie to niebezpieczna metoda, która często okazuje się ślepym zaułkiem. W momencie zakwalifikowania większej grupy "badawczej" problem zaczyna mieć inne oblicze - staje się dobrem wspólnym, odbezpieczonym granatem, którego już nie wolno odrzucić, gdyż jest na to za późno. Stwierdzenie, że opisywane ofiary kaleczące język ojczysty są na poziomie stonki ziemniaczanej jest oczywiście daleko idącym grubiaństwem i ignorancją (w końcu niejednokrotnie może to mieć jakieś patologiczne podłoże). Problem jednak istnieje i nie jest on marginalny. Nie przemawia przeze mnie jakaś ustawowa perwersja, jako że jestem z wykształcenia tym, kim jestem. W czasach licealnych sprawdzałem klasie dyktanda (lenistwo polonistki), mimo że w klasie przeważała grupa ścisłowców, wyniki potyczek ortograficznych nie były złe. Dwa lata temu - już jako nauczyciel - uszczęśliwiłem VI klasę podstawówki prostym doprawdy dyktandkiem (myślałem, że to zbyteczna asekuracja, klasa uznawana była za jedną z najlepszych w szkole). Po sprawdzeniu nie wiedziałem, jak się nazywam. Minęło parę lat od czasów, kiedy miałem lichego wąsa i okazało się, że dzisiejsza młodzież ma poważne problemy z ortografią.
Po latach spędzonych na aktywnym udziale w życiu kilku skupisk dyskusyjnych mogę stwierdzić jedno - do ekscesów związanych z rażącymi błędami językowymi podchodzę głównie z pokorą. Okazuje się, że w większości wypadków kulturalne zwrócenie uwagi delikwentowi nie skutkuje, sytuacja kończy się wytarciem błota z nogawki albo zwyczajowym jej obsikaniem. Ponadto należy zdać sobie sprawę z faktu, że błędy popełniamy dokładnie wszyscy, bez wyjątku. Można zginąć od własnego oręża. Niestety nie sposób przejść obojętnie obok człowieka bezczelnie (często świadomie!) kastrującego nasz wzrok wypocinami, które w 90% składają się z takich buraków, o istnieniu jakich nie śniło się nawet najwybitniejszym językoznawcom. Z pewnością nie jest to kwestia wyobraźni i umiejętności tworzenia alternatywnych reguł ortografii!
Skoro problem chamstwa jest globalny i nie dotyczy wyłącznie generacji Neo, to kwestia analfabetyzmu wtórnego (choć momentami mam wrażenie, że ten "wtórny" jest mocno na wyrost) skupia się w lwiej części właśnie na niej. To fakt. Obserwacje czynione chociażby na naszym forum są tego dowodem, choć warto zaakcentować jego specyfikę. Charakter forum TwojePC odbiega nieco od reguł panujących w polskim Internecie - autorskie rozwiązania (kość niezgody między dyskutantami od lat, ale to w tym momencie mniej istotne), dynamizm wątków (system drzewkowy) itd. To nie sprzyja rozwlekłym dysputom, gdzie roiłoby się od byków. Można więc mówić o tym, że forum TwojePC pozbawione jest większych problemów pod tym względem. Powody - oprócz tych powyższych - są być różne, być może popularność serwisu w kategorii wiekowej 12-19 jest dość niska (warto odświeżyć sondy?). Średnio "rozbudowany" jest również pion postów OT, co może teraz zdziwić malkontentów, którzy uważają, że forum zalała masa niewiele znaczących tematów. Wystarczy po prostu popatrzeć i porównać, jaka jest aktualnie sytuacja w konkurencyjnych serwisach, offtopiki stanowią tam znaczący procent wszystkich wątków. OT jest po prostu wyjątkowym siedliskiem corridy. Wniosek prostacki, ale prawdziwy: mniej OT, mniej szarańczy. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. OT to wolna amerykanka, rozmawiasz o wszystkim i o niczym, zatem - mając lat naście - rzecz wydaje się szczególnie atrakcyjna. Lwia część OT na forum TwojePC to tematy stricte polityczne, zatem zamiast psioczyć na kolegę ze "Stawką większą niż życie" w nicku, powinniśmy mu podziękować. Człowiek dojrzewa ideologicznie głównie na studiach, tropy gimnazjalistów i licealistów w większości przypadków zmierzają gdzie indziej. Młodzieży w takich wątkach jest naprawdę licha garstka, krew psują sobie stare dziady, którzy byków I stopnia do piekła raczej nie popełniają. Inne wątki, mające charakter nierzadko ultrarozrywkowy, stają się głównie polem bitwy, gdzie mięsem armatnim jest ich topowy autor posiadający niemalże doktorat honoris causa w tym zakresie. Stopień kultury panuje tam niski, ale poziom pisowni najczęściej nie woła o pomstę do nieba.
Demonizowanie? Obraz, który nakreśliłem praktycznie dyskwalifikuje młodzików aspirujących do miana uczestnika głównego ogniska dyskusyjnego. Zabieg całkowicie świadomy, uderzający również w niewinną z pozoru ikrę forumową. Refleksja wypływająca z wnikliwych obserwacji przedstawia się następująco: największym grzechem, który popełniają forumowicze (w tym wspomniana ikra), to nie tyle obojętność na gwałty językowe, ale ich dosłowna aprobata. Nic tak nie zachęca młodzika do recydywy, jak powszechna zgoda na nią, przecież to oczywiste. W przypadku najmłodszych dyskutantów mamy do czynienia z solidarnością pokoleniową, często bez względu na jej wątpliwy rezultat (adwokat staje agresorem uderzającym z nikłą siłą argumentacyjną: "A co ty Miodek jesteś?"). Wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za jakość forum internetowego, zatem każdy z nas musi dbać o nią w takim samym stopniu.
Świadome łamanie obowiązujących zasad pisowni to lekceważenie odbiorcy. Bywają sytuacje, w których czuję się perfidnie opluty przez autora danego posta, przykładowo: rotfl to sie juz w pale niemiesci islam , lewakom juz totalnie muzgi wypaliło??????? To była wystarczająca wypowiedź, by do tego tematu nie wracać. Dlatego tak istotne jest wprowadzenie pewnych mechanizmów, które ułatwią walkę z językowymi burakami. Problem ten jest tak palący, że styka się z nim praktycznie każdy serwis internetowy. Zupełnie przypadkowo trafiłem dziś na serwis www.esports.pl (bywam sporadycznie) i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to wątek niejakiego blacktygera, który pisze:Kogo, kto choć stara się zachować cień przyzwoitości nie drażnią błędy w cudzych postach ? I nie mówię tu o literówkach, brakach przecinków czy polskiej czcionce. Mówię o 'poważnych wykroczeniach' jakimi są błędy ortograficzne. O tym, że nie jest to obojętne wszystkim, możemy zauważyć już od jakiegoś czasu w postaci różnych akcji internetowych, lub pojedynczych artykułach na stronach. Za jedną z najsławniejszych tego typu możemy uznać BYKOM STOP. Wszystko klarownie opisane jest na oficjalnej stronie BYKOM-STOP [...] Czy na prawdę tak trudno nam pisać poprawnie ? Język polski jest jednym z najpiękniejszych i najbogatszych języków świata, czas aby coraz szersza grupa społeczna - internauci - zrozumieli to i zaczęli o niego dbać. [pisownia oryginalna]
Troszkę byczków w tej wypowiedzi "by się znalazło", ale przez wzgląd na niewątpliwie wzniosłe intencje autora dajmy temu pokój. W dalszej części wywodu blacktyger pisze o czynnościach, które pomogą w likwidacji źródła problemu. Jest to pisanie w Wordzie (sam polecam, ale wyłącznie do prostych tekstów z popularnym słownictwem, korekta Worda bywa zwodnicza!), stosowanie Firefoxa (plugin sprawdzający pisownię), tradycyjnego słownika ortograficznego (mimo że kartkowanie boli - warto!) i korzystanie z wyszukiwarki Google w celu sprawdzenia czegokolwiek (tu mam poważne wątpliwości, pamiętajmy, że silnik Page'a i Brina indeksuje bez względu na pisownię - wpiszcie sobie np. "dópa"). Osobiście polecam wrzucić do ulubionych stronę www.pwn.pl, która dla mnie jest punktem wyjścia do wszystkiego.
Zachęcenie gwałciciela języka polskiego do poprawy swojej pisowni to jedno. Zmuszenie - to drugie, a tego - niestety - nie da się uniknąć. Muszą istnieć pewne dyrektywy, które obowiązują całą społeczność. Trzeba wprowadzić pewne mechanizmy, które będą kolczatką na szyi delikwentów. Nie ukrywam, że obiecałem ponad pół rok temu Naczelnemu, że stworzę w końcu autonomiczny regulamin serwisu TwojePC. Brak czasu, obowiązki zawodowe zmusiły mnie wówczas do porzucenia pomysłu, czas może jednak się przemóc. Regulamin to nie jest kaprys twórców danej strony, to broń przeciwko trollom i ich kuzynom, ale i parasol ochronny dla tych, którzy chcą uniknąć stresowych sytuacji. Regulamin jest niczym w momencie, gdy staje się martwą literą - istotniejsze w tym wypadku będzie konsekwentne trzymanie się zasad i egzekwowanie (wliczając także karę najsurowszą - wysłanie dziada na przysłowiowego bambusa). Sprawy problemów z ortografią winny mieć spory udział w paragrafach takiego regulaminu, a osoby notorycznie łamiące podstawowe zasady pisowni - mimo wielokrotnych upomnień - powinny liczyć się łącznie właśnie z usunięciem konta w serwisie. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- Felieto"M"? (autor: NimnuL-Redakcja | data: 14/11/05 | godz.: 11:17)
I zabieram sie za lekture ... pewnie sie ponownie nie zawiode.
- temat na czasie (autor: Maverick | data: 14/11/05 | godz.: 11:31)
zgadzam się w jego całej rozciągłości ale spieq.. piszesz o poprawności a używaż zdrobnień, których nie ma w słowniku, który "jest dla Ciebie punktem wyjścia" ?
zdrobnienia - po co ich używasz w felietonie o poprawności pisania i mówienia?
chodzi mnie o dyktandko. otóż:
http://sjp.pwn.pl/slowo.php?co=dyktandko
nie ma takiego czegoś, podobnie jak nie powinno się używać zwrotów "fakturka" czy "pieniążki".
A do szewskiej pasji doprowadza mnie (i zapewne nie tylko mnie) kiedy wszystkie media "zażerają się" wręcz zwrotem "tak naprawdę".
I tak mamy: "i tak naprawdę", "że tak naprawdę", "bo tak naprawdę", "a tak naprawdę"... nie da się tego słuchać, przysłuchajcie się w radio i tv. Rekordziści potrafią 2-3 razy w jednym zdaniu "zataknaprawdzić".
Już wolę kiedy K. Wojewódzki nadużywa zwrotu "zajebiście". To przynajmniej coś oznacza i wyraża coś.
Ale felieton mnie się podoba.
- ojej ale klepnąłem (autor: Maverick | data: 14/11/05 | godz.: 11:32)
używaż - używasz oczywiście :)
- Dobre :) (autor: Dziadek_W | data: 14/11/05 | godz.: 11:45)
Nie jestem purystą językowym i często świadomie (lenistwo) gubie polskie ogonki, ale od lat walcze z totalnym niechlujstwem językowym. Bo czym tak naprawde jest pisanie prostego słowa "skąd" w najróżniejszych mutacjach typu: z kond, skot, s kąt itp.. lub dużo trudniejszego "uważam" vide uwarzam.. jak nie zwykłym niechlujstwem? Walcze z bykami nie dla samej walki, ale z dość prozaicznego powodu, trudno zrozumialego dla delikwenta piszacego w ten sposób. A mianowicie pracuje w dość dużej firmie gdzie jednym z kryteriów przyjecia do pracy jest.. dyktando! Tak, tak.. zwykle dyktando. Szefowie firmy nie chce mieć pracowników ktorzy swoimi błędami ortograficznymi bedą ośmieszac wizerunek firmy. Może dla wielu z Was to śmieszny warunek, ale on jest i będzie. Dlatego myślę, że warto pomyślec jak się pisze, a nie wyzywać zwracających uwagę "od parszywych Miodków" i dowodzić, że liczy się tylko treść, a nie opakowanie. W życiu można się nieźle sparzyć na swojej pewności siebie. To tyle. Spieq.. dobry tekst, pozdrówka.
- link, nazwa... (autor: HiPiS | data: 14/11/05 | godz.: 11:57)
Jak nazywa się plugin do firefoxa sprawdzający pisownię ? Gdzie można go sciagnąć ? Pozdrawiam.
- No powiedzmy... (autor: JE Jacaw | data: 14/11/05 | godz.: 12:09)
...że znów Ci się udało coś fajnego napisać. ;-)
A tak na poważnie, to uważam, że prócz poprawności liczy się konsekwencja tzn. ktoś może stosować odmienne reguły pisowni, ale muszą to być reguły, a nie "widzimisie". Ja osobiście zawsze miałem problemy z ortografią, ale obecnie staram się nie popełniać błędów i korzystam często w wymienionego www.pwn.pl ... jednak jest np. jedno słowo, które świadomie piszę z błędem, jest to "Acha", "Aha" nie potrafi mi przez palce przejść, wygląda jakoś tak "łyso". :-)
- Dziadek_W - świetny pomysł z tym dyktandem przy rekrutacji! (autor: SAPHeR | data: 14/11/05 | godz.: 12:56)
W mojej pracy często pisze się raporty czy analizy i zdarzało się już, że zwalniano osoby, które choć były dobre merytorycznie to nie umiały sklecić poprawnego ortograficznie i gramatycznie zdania. MS Word tego nie załatwi. Mam nadzieję, że to właśnie przyszły pracodawca zweryfikuje tych delikwentów tak kaleczących obecnie nasz język.
Pozdrowienia dla wszystkich starających się pisać poprawnie.
SAPHER
- kolejny (autor: PIvO | data: 14/11/05 | godz.: 13:22)
fajny felietonek w Twoim wykonaniu :)
gratz :)
- No powiedzmy? (autor: PrzemekRyk | data: 14/11/05 | godz.: 13:46)
JE Jacaw - ja przepraszam najmocniej, ale o jakich odmiennych regułach pisowni myślisz? Język polski to język polski - ma określone reguły i do nich należy się stosować. Prywatnie osobników, którzy sadzą ortografami co drugie słowo ignoruję. Wiedzą o tym choćby moi znajomi, z którymi często mi się zdarza via komunikatory rozmawiać. Baboli nie toleruję m.in. z tej prostej przyczyny, że jestem typowym wzrokowcem - czytając wypociny takich "artystów" chcąc nie chcąc sam utrwalam sobie taką pisownię. A na pisanie po polskawemu sobie nie pozwolę. Moje rozwiązanie? Babole tępić. Bez litości. Jak się taki artysta nie chce wysilić przy napisaniu kilku zdań w ojczystym języku, to dlaczego ja miałbym się wysilać w szukaniu odpowiedzi na jego pytania?
- PIvO (autor: ray | data: 14/11/05 | godz.: 13:47)
specjalnie podżegasz??? ("felietonek" i "gratz")
Spieq - powtórze opinie kolegów - świetny artykuł! Już od dawna mnie to kłuje w oczy, ale główne prace do wykonania moim zdaniem mają największe serwisy takie jak onet czy wp - ponieważ komentarze tam są i tak moderowane, to dlaczego nie weryfikować ich jednocześnie pod kątem poprawnej pisowni? To przecież nie jest żaden dodatkowy nakład pracy... Z pewnością byłoby przyjemniej czytać komentarze - bo te 'dzisiejsze' naprawdę wołają o pomstę do nieba...
- Spieq - gratulacje (autor: rage82 | data: 14/11/05 | godz.: 13:48)
Felieton na czasie, no i na ważny temat.
Co do sposobów na poprawę stanu ortografii, to należałoby dodać jeszcze czytanie książek - takich "zwykłych" - papierowych.
- wpisałem "dópa" w googlach... (autor: petropanko | data: 14/11/05 | godz.: 13:48)
celem sprawdzenia teorii autora i....
http://www.aci.pl/~norton/forum.php?id=802
:)))) jaki ten świat mały :)))
- bardzo dobry temat... (autor: xmac | data: 14/11/05 | godz.: 13:56)
moze w koncu chociaz jakas czesc 'malolatow' uswiadomi sobie, ze robienie bledow ortograficznych moze im mocno zaszkodzic w pracy, a czasem moze nawet przesadzic o jej otrzymaniu
nie wyobrazam sobie, zebym zatrudnil kogos, kto nie bedzie potrafil sklecic zdania, bo jak kogos takiego wyslac do klienta, nawet pozwolic mu na korespondencje
jak widac nie uzywam ogonkow i wielkich liter (z malymi wyjatkami), ale robie to celowo, przede wszystkim z przyzwyczajenia i wygody (nalecialosc z korespondencji ze znajomymi z zagranicy). wiem, ze moze to utrudniac czytelnikowi odbior, ale ja dzieki temu moge troche odreagowac i odpoczac od koniecznosci robienia wszystkiego porzadnie w pracy
chcialbym jeszcze wspomniec o pladze dysfunkcji jezykowych nekajacych nasza mlodziez. jako pracodawca nie mam zamiaru zatrudniac osob, ktore beda usprawiedliwiac sie papierkami, bo klika znanych mi osob, ma baaardzo duze problemy z poprawnym pisaniem, ale przy odrobinie wysilku sobie z tym radza i nie mowia 'bede robic bledy, bo mam zaswiadczenie'
podsumowujac uwazam, ze akcja walki z bledami jest jak najbardziej sluszna i jesli ma ona cos zmienic, to moge zaczac uzywac ogonkow, no moze na poczatek zaczac o tym pamietac ;_)
- hmmm.. (autor: Ranx | data: 14/11/05 | godz.: 13:58)
spieq... juz ktorys raz widze akcje w stylu: "kolega ze stawki" - to IMO jest nie w porzadku. albo piszesz konkretnie albo wcale. czy ma to byc forma zagadki? czy rebusu? poza tym piszac to dajesz wyraz swoim uprzedzeniom... a to nie jest kwestia kolegi. mozna nie czytac tego co pisze i juz. ba, sa tez inni ktorych mozna by wkleic do felietonu. nawet bardziej pasujacy.
dla mnie dziwna jest ta maniera. (nie dodam ze smierdzi :P)
a co do samego felietonu. luzacki styl pisania jest calkiem w porzadku...
ale... bez nadmiaru kwiatkow bedzie bardziej :P
- hmmmm (autor: XiSiO | data: 14/11/05 | godz.: 15:24)
co on znowu chce od klosa ? ;)
- młoda szarańcza na forach to nielichy problem (autor: zipa | data: 14/11/05 | godz.: 15:31)
Ja z pewnoscia zaliczam sie do osob majacych problemy z pisownia [dysleksja w moich czasach to bylo cos niepojetego, tajemniczego]. Ale przynajmniej probuje temu zaradzic. Zawsze staram sie sprawdzac swoja wypowiedz pod katem ewentualnych bledow. Wiem, ze bedzie ona dostepna dla calej, internetowej spolecznosci. To od nas zalezy jaki poziom bedzie trzymal internet. Mam nadzieje ze za 10 lat, nie bedzie to klebowisko bluzgow z dodatkiem kilku zle odmienionych i radosnie porozrzucanych slow.
- "a więc (autor: Dygnitarz/Wiche | data: 14/11/05 | godz.: 15:47)
z kąd wzionć ten plguin do Firefoxa?"
Brrr... Skręca mnie, gdy widzę takie "kwiatki", lecz nie o tym chciałem wspomnieć. Otóż Opera także posiada moduł sprawdzania poprawności pisowni [ http://www.opera.com/...utorials/opera/spellcheck/ ]. Nie jest trudne "w użyciu", a czytających nie denerwują rażące błędy ortograficzne.
- GL1zdA (autor: GL1zdA | data: 14/11/05 | godz.: 15:49)
Ja zauwazylem u siebie znaczne pogorszenie ortografii gdy zaczalem czesto pisac w internecie i uzywac GG. Czasami sam sie lapie na glowe jak ja moglem cos napisac z taka iloscia bledow. Poniewaz staram sie jednak z tym walczyc to czesto po prostu prosze rozmowcow by wytykali mi bledy, ktorych nie zauwaze. To czesto pomaga.
- Temat bardzo dobry. (autor: Wolfgang | data: 14/11/05 | godz.: 15:50)
Szkoda tylko, że niektórzy z komentatorów tak twardo bronią się przed "ogonkami". One mają niebagatelne znaczenie, szczególnie w końcówkach.
Dodam jeszcze, że bardzo denerwuje mnie również brak interpunkcji w wielu internetowych wypowiedziach. Brak przecinka może znacząco zmienić treść zdania.
- Problem w tym, że powyżej to same stare pierdziele. (autor: spieq-Redakcja | data: 14/11/05 | godz.: 16:47)
Mam rację?
Przydałoby się światełko w tunelu, jakiś młodzian zbulwersowany treścią.
Później odpiszę szczegółowo na komentarze.
Pozdrawiam niezwykle serdecznie.
- Wolfgang (autor: Dygnitarz/Wiche | data: 14/11/05 | godz.: 17:10)
"Ogonki"... Lepiej je stosować, ponieważ ich nieużywanie może prowadzić do "drobnych" nieporozumień :)
<She|mad> Kaju|mad: mi prawie nigdy nie widac twarzy chyba ze zrobie laske i wsadze se wlosy za uszy
<Kaju|mad> She|mad, jakie laski robisz? :P
<She|mad> Kaju|mad: ŁASKA
- hmm (autor: 0r8 | data: 14/11/05 | godz.: 17:12)
no yoo, lajtowy arcik. ale pszesadzasz.
- Maverick... (autor: Remedy | data: 14/11/05 | godz.: 17:40)
...tak naprawdę nie wiem o co Ci chodzi xD
- Spellbound do firefoxa (autor: J@rek | data: 14/11/05 | godz.: 18:00)
Wtyczka do sprawdzania pisowni... wystawiam na swoim serwerze, transfer niezbyt wysoki, ale pliki też niezbyt duże.
wersja działająca z FF 1.5RC1
ftp://stefe.servebeer.com/spellbound_ff_1.5.zip
wersja działająca z FF 1.0.7
ftp://stefe.servebeer.com/spellbound_ff_1.0.7.zip
serwer działa od rana do wieczora... pliki będą dostępne przez kilka dni.
- przeczytalem i uwazam ze jest w tym sens (autor: zorg | data: 14/11/05 | godz.: 18:33)
sam napewno tez popelniam bledy, za ktore przepraszam.
ale z ogonkami-polska pisownia jest juz gorzej, bo nie kazdy uzywa polskich okienek xp.
spieq - nalezy ci sie flaszka dobrego wina.
- trafił do mnie ten tekst, od tej pory będę pisać (autor: Nazgul | data: 14/11/05 | godz.: 18:36)
z polskimi ogonkami. Błędów ortograficznych raczej nie robię ale ogonków nie pisałem :) O ile nie zapomnę :) pozdrawiam i gratuluje świetnego felietonu
- a ja jakos odebralem to do siebie (autor: Nikita_Bennet | data: 14/11/05 | godz.: 18:40)
gdyz:
- nie uzywam polskich ogonkow (sprobujcie za granica na kompach biurowych instalowac cos bez zgody admina/wlasciciela),
- czasem piszac cos szybko przestawiam literki,
- uzywam zwrotu kcieli, kce zamiast chcieli, chce,
czy to co robie jest lekcewazeniem odbiorcy?
("Świadome łamanie obowiązujących zasad pisowni to lekceważenie odbiorcy.")
co do arta. obejmuje pewne aspekty bez zglebiania sie w detale. mily dla oka ale nie zapada w pamiec
pzdrwm Nikita_Bennet
- szybszy mirror (autor: Franz | data: 14/11/05 | godz.: 18:42)
http://ragezone.dmkproject.net/Pliki/
- a ja sie nie szczypie i bledy ortograficzne (autor: bartek_mi | data: 14/11/05 | godz.: 19:08)
i ich autorow na tpc kosze....
a co sie bede......
:-)
jeden blad to nie jest dramat. jednak czasem pojawiaja sie autorzy (zeby nie rzucic nikiem 'resistance is futile'18), ktorzy powoduja moj pad na kolana..... czytam i nie rozumiem..... a uczono mnie, ze komunikacja to podstawowa rola jezyka....
polskich znakow nie uzywam - wiem i bije sie w piers
- Proszę się tak NIE STRESOWAĆ, (autor: spieq-Redakcja | data: 14/11/05 | godz.: 19:29)
Osobiście nie mam nic do osób, którym tzw. ogonki są obce. W artykule też o tym nie pisałem. Wiele osób nie stosuje i w większości przypadków tekst nie traci wartości (sytuacje typu: "laska" a "łaska" stają się źródłem niezamierzonego komizmu, no i dobrze).
- uri (autor: urigubu | data: 14/11/05 | godz.: 20:06)
pisownia 'szpieq' to czysta polszczyzna rozumiem?
- Zbiorczo: (autor: spieq-Redakcja | data: 14/11/05 | godz.: 20:07)
1. Maverick: zdrobnienie użyte było w celu ukazania łatwości samego dyktanda. Rzeczywistość pokazała, w jak wielkim byłem błędzie [DYKTANDZIORO BANDZIORO]. Na szczęście słowo "naprawdę" pada tylko raz w moim artykule, mam nadzieję, że nie trafił Cię szlag, he.
2. Dziadek_W: purystą językowym również nie jestem. Z pomysłem dyktanda w firmie, tu Cię zaskoczę, nie do końca się zgadzam. Chyba że słowo pisane odgrywa w Waszej firmie niebagatelną rolę.
3. JE Jacaw: zgadzam się, konsekwencja jest mniejszym złem. Szlag mnie trafia, gdy widzę w jednym zdaniu "drugi", a w kolejnym już "drógi". Osobie popełniającej konsekwentnie ten sam błąd łatwiej wpoić wersję poprawną.
4. rage82: hardkorowy pomysł, nie mów tego na mieście, bo Cię ukamieniują.
5. Ranx: nie jest to forma zagadki dla tych, którzy kojarzą... Z kolei dla innych nie jest to istotne, a ja nie mam zamiaru nikogo "popularyzować", jeśli nie mam na to zgody. Z poglądami wspomnianego kolegi kompletnie się nie zgadzam, ale szanuję go za konsekwencję i stałość poglądów. Uprzedzenia żadnego nie ma. Uprzedzony bywam, ale w stosunku do chorągiewek.
6. zipa: super, oby tak dalej!
7. zorg: NIGDY nie pogardzę flaszką wina! Obyśmy kiedyś.
8. Nikita_Bennet: celem moich felietonów jest w większości przypadków ZASYGNALIZOWANIE. Ciężko w obrębie kilku akapitów objąć całość problemu. Z drugiej strony czytanie kobyły byłoby po prostu... nudne. Komentarze często służą ukonkretnianiu, w czym ochoczo uczestniczę.
Jeśli czegoś nie wyjaśniłem, to proszę mi pomóc, trochę się tego zebrało.
- Ech... (autor: Marcinex | data: 14/11/05 | godz.: 21:03)
Oby wszyscy, którzy przeczytali popełniony przez kolegę Spieqa felieton, chociaż trochę zastosowali się do zasad pisownii i ortografii polskiej, a już to byłoby lepiej.
P.S.
Czytajcie więcej książek, to naprawdę dużo pomaga.
- Poprawka (autor: Marcinex | data: 14/11/05 | godz.: 21:06)
o jedno "i" za dużo na końcu pisowni :) Taki rozpęd ręczny
- A na macu.. ;) (autor: Movi | data: 14/11/05 | godz.: 22:04)
W OS X spellchecker jest w każdym input-box, czyli nawet w tym okienku w którym teraz piszę :). Inna sprawa, na którą już jakiś czas temu wpadłem - niektórym nie tylko powinień się spellchecker włączać sam, ale też automatycznie poprawiać za nich błędy ew. stymulować do poprawienia ich przez zablokowanie opcji wyślij dopóki tekst nie jest poprawny. Jak mi jeszcze jeden jellonek(R) napisze "Siemq poklikash" to mi chyba łeb eksploduje.
Polskich znaczków staram się używać, ale w niektórych się bardzo sparzyłem - nie wszędzie jeszcze UTF-8 króluje (na myśl przychodzi MusicBrainz - do momentu wysłania znaczki PL wyglądają ok, po wysłaniu zamieniają się w dziwne symbole, a przecież potem tagger wdg tych nazw zmienia nazwy plików! - Oszczędziłem sobie bólu i po 3cim dodawanym albumie dodawałem bez polskich liter.)
- Karkołomny (autor: Agnes | data: 14/11/05 | godz.: 23:21)
i niezwykle smakowity pomysł zapodałeś na koniec - ujęcie w regulaminie punktu dotyczącego poprawnego pisania. Odważne. I bardzo zachęcające.
Mogę postawić Ci ocenę za felieton, mogę, mogę?
Piątka.
- A moj stosunek do ortografii jest staly i niezmienny (autor: Grocal | data: 15/11/05 | godz.: 06:02)
Mozecie mi wyrzucac, ze pisze bez polskich liter, ale to pozostalosc z nauki pisania bezwzrokowego, ktora musialem szybko przyswoic w korespondencji z ludzmi zza oceanu. Polskie litery stanowily wowczas problem, gdyz latwiej przeczytac cos w czystym ASCII niz dostac maila z "krzaczkami". Teksty oficjalne (dokumenty, posty na mojej stronie, maile sluzbowe) pisze z polskimi literami, chociaz zajmuje to kilkanascie sekund wiecej.
Staram sie jednak nie robic kardynalnych bledow ortograficznych. Napominam tez innych, ale - jak pisze spieq - konczy sie to z reguly chamskimi odzywkami i zaslanianiem jakimis tam "papierkami". Szkoda, ze nie w kolorze zoltym...
Dla mnie pisanie z bledami - bez wzgledu na biologiczne uwarunkowania czy inne "widzimisie" - to objaw braku kultury i szacunku do czytelnika. Koniec - kropka.
- Grocal ale tu nie chodzi o polskie ogonki (autor: Nazgul | data: 15/11/05 | godz.: 08:27)
tylko o błędy gramatyczne :) poczytaj uważnie komentarze :) pozdr
- bledy (autor: kretos | data: 15/11/05 | godz.: 09:25)
ortograficzne to przeciez "standart". Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac - to slowo to zmora, ktora przesladuje mnie na wszystkich forach jakie odwiedzam. Druga rzecze, ktora potrafi doprowadzic do szalu to nowomowa. "Boshe" - juz nie moge! Felieton potwierdza moje spostrzezenia - na polskich forach dosyc czesto chamstwo konkuruje z ortografami. Polskich znaczkow nie uzywam i nie wymagam od innych - tak po prostu znacznie szybciej sie pisze. Jak napisal ktos wczesniej - czytajcie wiecej ksiazek, czytajcie, czytajcie...
- hehe (autor: kretos | data: 15/11/05 | godz.: 09:26)
Druga rzecze :)
- Chwila na PCLabie i... (autor: spieq-Redakcja | data: 15/11/05 | godz.: 12:19)
... człowiek bogatszy:
>> MiCHaŁ_1997_PL_NFS: ściognołem zobje matrixa z neta nowego, ale po instalaci nie uruhamja siepisze ze nie wsaciłem plyty, ale to jest sciongane wienc plyty nie powinno byc pytalem sie kolegi muwi ze brakuje jakiegos pliku, podobno jakis exe, ma ktos ten exe wyslijcie mi na szypko bo kcem se zagrac
Chciałbym to jakoś skomentować, ale mnie zbanują za przekleństwa.
- Ciężko powiedzieć - czy to takie pisanie (autor: Agnes | data: 15/11/05 | godz.: 15:29)
że tak to ujmę - naturalne, spod palców, czy też prowokacja jakaś.
Skomentować możesz. Umiesz bez przekleństw (swoją drogą, ciekawy temat - przekleństwa w necie, ich tolerancja, używanie, itd... ale to już całkiem inna bajka).
Zauważyłam, że - mimo iż wiele osób popełnia niefrasobliwie kardynalne błędy podczas pisania - to równie wiele stara się te błędy pokazać, poprawić, wytknąć, a nawet i ośmieszyć tak piszącego.
Ze smutkiem przyznam, że mnie się już nie chce, czy zwracać uwagę, czy poprawiać...
- Przepraszam (autor: Dabrow | data: 15/11/05 | godz.: 19:56)
ale dopiero dziś tu dotarłem... (-;
- Kurrrrr (autor: Dabrow | data: 15/11/05 | godz.: 20:16)
RANX na prezydenta. Słuchajcie mamy parę lat - damy radę go wypromować? Co? (((-;
A bo mnie martwi że nikt nie zauważył jego spostrzeżenia...
- Agnes: (autor: spieq-Redakcja | data: 15/11/05 | godz.: 21:56)
Wiem, to może być prowokacja, bo konsekwencja w stawianiu byków jest zadziwiająca.
Bluzgi też ciekawy temat, ale głównie - że tak to ujmę - artystyczny charakter.
- ja wtrącę swoje 3 grosze... (autor: Chrisu | data: 16/11/05 | godz.: 00:06)
dlaczego ciągle w TV dobrze opłacani redaktorzy mówią: "W celu unowocześnienia technologii ZAADOPTOWANO światowe rozwiązania". Jakie rozwiązania? Dzieci? Rozwiązania chyba się ADAPTUJE.
Takie babole są również na TPC. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "zaadopt"
A za słownikiem PWN mamy:
zaadoptować
zaadoptować dk IV, ~tuję, ~tujesz, ~tuj, ~ował, ~owany
rzad. «dokonać adopcji dziecka; przysposobić, adoptować»
Zaadoptować dziewczynkę, chłopca.
Dziecko zaadoptowane.
zaadaptować dk IV, ~tuję, ~tujesz, ~tuj, ~ował, ~owany
rzad. «dokonać adaptacji; przystosować, dostosować coś do nowych potrzeb; adaptować»
Zaadaptować nowelę na sztukę teatralną.
Budynek mieszkalny został zaadaptowany na dom wczasowy.
- Dab - jakiego spostrzeżenia? (autor: Agnes | data: 16/11/05 | godz.: 07:57)
Hehe. A bo spotrzeżenie było całkiem nie na temat felietonu, tylko obok, więc jak tu polonizować zamiast spieka? Nie uchodzi, no nie uchodzi.
- nie nie nie (autor: Dabrow | data: 16/11/05 | godz.: 14:53)
Spostrzeżenia nt. pewnej filmowej persony... Ranx ma moje 100% poparcie - albo się ma jaja i odwagę powiedzieć o kogo chodzi albo buzia w kubeł. O.
- j23 (autor: beef | data: 16/11/05 | godz.: 22:07)
j23, j23!! Właśnie udowodniłem, że mam jaja :) Dobraw, Ty straciłeś swoją szansę, cyt "Spostrzeżenia nt. pewnej filmowej persony...". Nie masz jaj, cycuś? :) Ok, żartuję sobie niewybrednie. Fielieton spoko, w końcu jest "o czymś". Bo te poprzednie były.. o czymś innym. W sprawie emisji nieczytalnych wydzielin mózgowych moje pełne poparcie, a moje poparcie to ho, ho, jak ze dwa poparcia co najmniej (przytyło mi się troszkę ostatnio ;)
- Dabrow, przepraszam, (autor: beef | data: 16/11/05 | godz.: 22:09)
poknociłem literki w ksywce :\ Że też taką dziwną musiałeś sobie sprawić :)
- spoko spoko (autor: Dabrow | data: 16/11/05 | godz.: 23:01)
postanowiłem się wpisać w klimat felietonu coby nie być poza wątkiem (-; Wiadomo że chodziło o j23 a nie na przykład o Fantomasa - prawda? (((-;
- Jasne, (autor: spieq-Redakcja | data: 16/11/05 | godz.: 23:29)
równie dobrze można powiedzieć, że prymitywny (z punktu widzenia zachodniej cywilizacji) mieszkaniec Papui Nowej Gwinei pierdnie w towarzystwie Elżbiety II i jeden z anarchistów krzyknie z zachwytem, że tambylec ma jaja, bo przełamuje konwenanse.
I co z tego?
Poza tym jak tak Ci się Ranx podoba, to załóż Honorowy Komitet Wyborczy i zostań jego prezesem-krwiodawcą. Z pewnością jeden głos elektoratu już kandydat będzie mieć. Elektoratu TWARDEGO.
W grę wchodzi, mój szanowny kolego, kreowanie pewnego stylu pisania. Ja go realizuję, Wy go odbieracie, to że akurat Wam się nie spodobało, to już trochę nie mój problem. Wasze metody nie wpisują się w moje konwencje.
- czytać książki... (autor: martino_p | data: 17/11/05 | godz.: 00:12)
Wg mnie to tylko brak czytania książek (niestety musze to też stwierdzić na swoim przykładzie, w momencie kończenia LO było duuużo lepiej).
Ostatnio zszokowała mnie informacja, na temat wymaganych lektur w szkole średniej... Pani od j. polskiego twierdzi, że program tak sie zmienił iż w drugiej klasie technikum obowiązkowa jest tylko JEDNA lektura (Makbet)! W pierwszej klasie mieli przeczytać tylko kilka mitów... Woła o pomste do nieba!
prawda to? czy też może owa Pani polonistka jest jakaś leniwa? ktoś to może potwierdzić/zaprzeczyć?
- Czytanie książek to dziś 'obciach' (autor: Agnes | data: 17/11/05 | godz.: 13:23)
Nie mówię o 30-to latkach, tylko o połowę młodszą widownię. Niestety.
- w ogóle czytanie to dziś obciach (autor: Dabrow | data: 17/11/05 | godz.: 14:03)
dziś można co najwyżej poklikać....
- jak zwykle (autor: kubazzz | data: 20/11/05 | godz.: 16:04)
grupa podstarzałych lordów i intelektualistów umartwia się nad "młodym pokoleniem".
Felieton nawet Ok, ale komentarze irytujące [te, które przeczytałem].
adekwatny cytat : "Oj, pierdolicie Hipolicie... "
Nie wszystko jest takie proste.
A w ogóle to i tak OMGWTFLOLROFLMFAO !!! ME R00LZ !!! LOL !!! W00T !!!!
- Spieq (autor: Agnes | data: 21/11/05 | godz.: 23:13)
http://forum.pclab.pl/index.php?showtopic=123732
- późno ale zacytuję autora (autor: vaneck | data: 10/12/05 | godz.: 20:30)
"Powody - oprócz tych powyższych - są być różne, być może popularność serwisu w kategorii..." - co to znaczy? Jest tam jedno "być" za dużo, czy za długo już przebywam za granicą i po polsku nie rozumiem?
Idea z dyktandem w firmie podoba mi się nadzwyczajnie. Za teksty jak ten cytowany z PCLab skazywałbym na dożywocie w kamieniołomach.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|