Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » metacom 18:23
 » Demo 18:21
 » Dexter 18:21
 » Chan 18:21
 » Artaa 18:19
 » bajbusek 18:19
 » JE Jacaw 18:18
 » KHot 18:17
 » biEski 18:17
 » Wedrowiec 18:17
 » DJopek 18:17
 » Draghmar 18:13
 » Fl@sh 18:12
 » leon 18:09
 » Pawelec 18:08
 » raczek70 18:04
 » myszon 18:01
 » Jumper 18:01
 » Sebek 18:00
 » ReMoS 18:00

 Dzisiaj przeczytano
 41112 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Opony wielosezonowe po 4 sezonach - moje obserwacje , NimnuL-Redakcja 1/02/24 13:57
Czołem,
Temat opon wielosezonowych vs. letnie vs. zimowe wraca cyklicznie, zatem dokładam się do tej niepisanej tradycji.

Upłynął już blisko rok, niedawno zakończyłem zimowe wyjazdy po górach, tym samym kończąc czwarty sezon na tych oponach, pomyślałem więc, że kilka słów na temat użytkowania wielosezonowych napiszę - być może komuś się przyda.

Rzeczone opony (~10k km przejechane): Hankook Kinergy 4S2 H750 205/60R16 96 H XL
Porównanie do letnich Michelin Energy Saver oraz zimowych Nokian WR D4 w w/w rozmiarze.
Ciśnienie ~2.5-2.7 bara, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie.

Moje luźne obserwacje:
(niżej pisząc "lepsze" mam na lepszą przyczepność hamując, na ostrych zakrętach, zabawie 'pod przysłowiowym lidlem', ogólną przewidywalność, subiektywnie pewniejsze w prowadzeniu)

1. Gdy jest sucho i ciepło >+10'C ogólne wrażenia z prowadzenia samochodu są bardzo podobne do letnich - wielosezonowe są trochę głośniejsze, szczególnie przy prędkościach 100km/h+, nie zauważyłem jednak różnic w trakcji, trzymaniu na się zakrętach, ogólnej pewności w prowadzeniu, awaryjnym hamowaniu itd.
Wrażenia nie zmieniają się w temperaturach 30'C+.

2. Gdy jest mokro i ciepło >10'C prowadzenie samochodu, hamowanie, przyczepność na ostrych zakrętach, odprowadzanie wody (w trakcie ulewy i prędkościach 120km/h+), dynamiczne ruszanie - wielosezonowe są zauważalnie lepsze niż letnie;

3. Gdy jest mokro i chłodno <10'C (im bliżej zera tym różnica jest większa) - wielosezonowe są znacznie (!) lepsze niż letnie - bardzo duża różnica w przyczepności przy hamowaniu i na ostrych zakrętach;
W tych warunkach wielosezonowe są także - o dziwo - zauważalnie lepsze niż zimowe.

4. Gdy jest sucho i zimno <0'C nie widzę różnic w prowadzeniu pomiędzy wielosezonowymi, a zimowymi. Zimowe są natomiast trochę głośniejsze niż wielosezonowe.

5. W śniegu sypkim, mokrym, grząskim, głębokim błocie pośniegowym oraz czystym lodzie - nie ma co porównywać z oponami letnimi nawet w przypadku pierwszego, szybko topniejącego puchu - cienka warstwa mokrego śniegu i temperatury +1 lub +2'C - nie ma zaskoczenia, letnie odpadają w przedbiegach. Co było dla mnie natomiast dużym zaskoczeniem to to, że wielosezonowe okazały się tylko nieznacznie (!) gorsze niż zimowe (tu odsyłam do poniższego punktu #1 oraz #3).

Kilka przykładów warunków zimowych, po których jeździłem:
https://ibb.co/album/vwYFXh
alternatywnie:
https://gifyu.com/album/VOc

Górskie serpentyny, śnieg zbity (kilka odcinków z kopkim i sypkim), kilkadziesiąt km drogami z oznakowaniem "droga nie utrzymywana zimą" = czysty lód, jazda 25-30km/h.
W tych warunkach w żadnym momencie nie miałem problemu ze stromymi podjazdami, wyjechaniem z zasypanego parkingu, jazdą tam gdzie chciałem, nigdy nie ugrzązłem, ABS rzadko się odzywał, ani razu nie 'leciałem bokiem' jeśli sam tego celowo nie prowokowałem. Auto zachowywało się bardzo przewidywalnie. Jechałem po prostu z dużą dozą rezerwy i ostrożności, ani razu nie miałem jednak 'duszy na ramieniu', czułem się pewnie, nie traciłem kontroli nad samochodem ani torem jazdy. Oczywiście to samo mógłbym napisać o wrażeniach z jazdy na oponach zimowych.


Moje luźne wnioski:
1. Wspomniane wyżej "tylko nieznacznie gorzej niż zimowe" w niektórych przypadkach może stanowić różnicę pomiędzy wypadkiem, stłuczką lub wyciąganiem z rowu. Trzeba mieć to na uwadze, na drodze nawet 5cm może robić dużą różnicę w efekcie końcowym. Dopóki nam tych kilku cm nie zabraknie to każde opony wydają się być OK.

2. Potężną zaletą w/w wielosezonowych jest ich ogólna przewidywalność i podobne zachowanie w różnych warunkach atmosferycznych przez 90% roku - czy jest sucho, czy jest mokro - jedzie się prawie tak samo, podczas gdy opony letnie zachowywały się znacząco inaczej w różnych warunkach atmosferycznych.

3. Jadąc na oponach wielosezonowych w warunkach zimowych, szczególnie w górach, jeździłem ze znacznie większą dozą ostrożności i bardziej zachowawczo niż bym jechał w przypadku opon zimowych - i tu - paradoksalnie opony zimowe mogą okazać się bardziej niebezpieczne ze względu na pozornie większe (acz zgubne) poczucie bezpieczeństwa.

4. To wszystko to tylko takie zgrubne wrażenia przeciętnego kierowcy z normalnych warunkach. Jeżdżąc na oponach zimowych jak i wielosezonowych tylko w sterylnych, kontrolowanych warunkach pozwalałem sobie na przekraczanie granicy bezpieczeństwa. Kilka razy w sezonie mam do dyspozycji opuszczony parking, po którym można się pobawić do oporu, gdy spadnie pierwszy lub drugi śnieg. W normalnych warunkach drogowych zawsze jadę ostrożniej, starając się mieć zapas - nigdy jednak nie wiem ile tego zapasu mi zostaje, dopóki mi się nie skończy - dlatego też opiniowanie na temat opon to tylko "wrażenia subiektywne". Do naukowego podejścia potrzebny jest sterylny tor, ten sam samochód, warunki, kierowca i wiele przekładek, i porównań.


Reasumując - według mnie, jeśli ktoś nie mieszka w górzystych terenach, to wielosezonowe są lepsze niż letnie (gdy jest ciepło i mokro) i porównywalne do letnich (gdy jest ciepło i sucho). Są gorsze od zimowych tylko przez kilka dni w roku (poza głębokim południem) lub przez kilkanaście dni (pomijając drogi z definicji nieodśnieżane i zadupia) gdzieś wysoko w górach. Biorąc pod uwagę niknącą zimę i przewagę ciepłego i suchego lub ciepłego i mokrego, opon zimowych już nie kupię. Co więcej, oblecenie całego roku na letnich w niektórych przypadkach może być dobrym pomysłem. Wystarczy ostrożniej jechać i tyle. Żadne opony nie zastąpią rozumu.

Czuwaj!

Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

  1. Jeszcze dodałbym, że zapewne , Chrisu 1/02/24 14:07
    4-letnie wielosezonowe, mają "gumę" w lepszym stanie niż zimówki po 8 latach po 2kkm/zimę.

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. Być może , NimnuL-Redakcja 1/02/24 14:27
      z tą różnicą, że mało używane zimówki po 8 latach mogą mieć dużo głębszy bieżnik, a to może mieć znacznie większe znaczenie w przypadku bardzo zimowych warunków (dużo śniegu).

      Sześcioletnie Nokian faktycznie miały już gumę wokoło bieżnika popękaną w niektórych miejscach, ale głębokość była prawie jak nowych. Ktoś je ode mnie kupił za dwie stówy:-)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

  2. Ja już mam czwarty komplet całorocznych , zartie 1/02/24 14:28
    i moje obserwacje są takie same.
    Największym zaskoczeniem na początku była dla mnie jazda podczas letniej ulewy, która złapała mnie na górskich serpentynach. Całoroczne okazały się znacznie bardziej odporne na aquaplaning. Ale to można łatwo wyjaśnić: wiele modeli letnich ma praktycznie gładki środek, żeby obniżyć zużycie paliwa i hałas. Sprawdzają się nad Morzem Śródziemnym, gdzie latem prawie nie pada, ale nie u nas.
    Odnośnie zachowania zimą: znaczek 3PMSF oznacza, że opona przeszła testy homologacyjne, więc nie może być dużo gorsza od zimowej, a od niektórych może być nawet lepsza. Przy czym różnice pomiędzy całorocznymi też potrafią być spore, dla mnie negatywnym zaskoczeniem były Michelin CrossClimate+, które okazały się mieć bardzo słabe trzymanie boczne i ślizgały się na błocie pośniegowym, a po 5 latach nadawały się tylko do PSZOK-u.

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    1. A jakie opony już przerabiałeś i jak je oceniasz? , JE Jacaw 1/02/24 14:51
      Odnośnie Michelin, z tego co kojarzę, to pierwsza ich wersja była budowana w oparciu o oponę letnią, gdzie inni zazwyczaj bazują na zimowej, to mogłoby nieco tłumaczyć ich zachowanie na błocie pośniegowym.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Pierwsze były Navigatory 2 , zartie 7/02/24 14:20
        Miałem je w Twingo. Minusy: słabsze hamowanie na wilgotnym asfalcie (na mokrym OK) i w czasie upałów robiły się miękkie. Ale na śniegu samochód szedł jak mały czołg - kopny, ubity - bez różnicy. Trafiła się porządna zima, a ja codziennie ok. 5:30 odwoziłem żonę na dworzec (dojeżdżała do pracy) po nieodśnieżonych i nieposypanych uliczkach osiedlowych.
        Po zmianie samochodu na Sandero kupiłem Kleber Quadraxer 2. Ogólnie OK, ale w warunkach ciężkiej zimy nie miały okazji się wykazać. Ponieważ szybko się zestarzały stwierdziłem, że zainwestuję w klasę premium i kupiłem CrossClimate+. Te w kopnym śniegu radziły sobie świetnie, ale na ubitym potrafiły ślizgać się na boki, podobnie na błocie pośniegowym. Szybko się też ścierały (na Kleberach prawie nie było widać zużycia) i wcale nie okazały od nich trwalsze. Zastąpiły je Navigatory 3, ale za dużo nie mogę o nich napisać, bo Sandero teraz jeździ żona. Zimą jechałem raz, pierwsze wrażenie było takie, że trzymają lepiej niż Michelinki. Ja w Dusterze mam Vredesteiny Quatrac, zdecydowałem się na nie po szczegółowej analizie testów, bo najrówniej wypadały w poszczególnych próbach. Powodów do narzekań nie mam, gdy sypnęło śniegiem bez problemu wyjeżdżałem z osiedla, gdy na trasie złapała mnie śnieżyca też zdały egzamin.
        PS. Wyszło nawet 5 kompletów :)

        Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

  3. Też coś dołożę od siebie , JE Jacaw 1/02/24 14:47
    Taka niedawna obserwacja odnośnie ciśnienia w oponach.

    Mam wielosezonowe Falken Euroall Season AS210, pod koniec marca skończą 3 lata i przejechane ponda 40 tys. km. Jak zaczęła się obecna zima to miałem wrażenie, że coś mi się zaczynają ślizgać i może na następną zimę warto zmienić opony. Zmierzyłem bieżnik i jest w granicach 5-6mm (nowe mają chyba coś koło 8mm), czyli chyba powinny jeszcze dawać radę, ale też zbliża się ich koniec.

    I teraz następuje pewien zwrot akcji, otóż w moim aucie producent podaje normalne ciśnienie 2,3. Jakoś się tak przyzwyczaiłem, że pompowałem z małą górką do 2,4. Zrobiłem eksperyment i zszedłem do ciśnienia zalecanego 2,3. Efekt mnie zaskoczył, bo mam wrażenia jakby opony zaczęły zachowywać się zdecydowanie lepiej.

    Przyznam, że sam nie wiem co o tym myśleć, nie chce mi się wierzyć, że taka drobna różnica może powodować takie zauważalne zmiany, a może to jakiś efekt placebo, albo jednak warunki drogowe są teraz inne niż wcześniej?

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Ja niedawno (podczas wiatrów) myślałem, że podmuchy na mnie tak działają , Chrisu 1/02/24 16:23
      aż mnie oświeciło i... miałem od 1,2 do 1,7 w oponach ;)

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. Ale za to komfort jak w limuzynie przy tych 1.2 bara ;-) , NimnuL-Redakcja 1/02/24 16:44
        W moim aucie producent zaleca chyba zakres od 2.1 do 2.7 bara w zależności od obciążenia i pożądanego rezultatu (spalanie + komfort). Ja zwykle jeżdżę na trasach, po drogach o bardzo dobrej jakości nawierzchni, dlatego też trzymam się wyższego zakresu ciśnienia (latem, gdy opona się nagrzeje w trakcie jazdy to czujniki potrafią wskazywać nawet 3 bary, choć startowałem z 2.6 bar). Jeśli wybieram się w rodzime strony z dziadowską jakością drogi to spuszczam ciśnienie do okolic 2 barów - różnica w komforcie jest ogromna, w spalaniu niewielka. A później dobijam do tych ~2.6 bara (polecam przenośny kompresorek Xiaomi - mały, a wariat ;-) i w drogę.
        Na bardziej nabitych oponach auto wydaje mi się stabilniejsze, te Hankooki są w wersji XL, mają chyba sztywniejszy rant niż zwykłe, ale nawet jak zmieniałem z zimówek na letnie lub odwrotnie to czułem różnicę w tym jak auto zachowywało się na manewrach bocznych - zimówki miały znacznie twardszy bok, wydawały mi się stabilniejsze. Różnica w spalaniu to może 0.5l/100.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

    2. ja z kolei , Carat 2/02/24 13:21
      mam tak, że producent zaleca na przód 2,6 bar niezależnie od obciążenia, a na tył 2,4-3,0 w zależności od obciążenia.
      Nie robiłem testów przyczepności pod kątem ciśnienia w kołach ale mając 2,4 z przodu odczuwam to przejeżdżając przez tzw. leżących policjantów. Gdy opona jest nabita do zalecanych parametrów to lepiej mi się przejeżdża te przeszkody i auto jest stabilniejsze.
      Tyle, że to się tyczy 185/55 R15, więc ogólnie każda nierówność jest odczuwalna i nie ma komfortu limuzyny.

  4. po 10 latach na Vector4Season G1 G2 G3 i 170kkm , Artaa 1/02/24 19:11
    są ok, ale w moim używaniu to 4 rok, to wymiana,
    bo już trzymanie nie było takie samo jak przez 3 lata, i było dla mnie nie akceptowalne

    Bieżnik przy wymianie był rzędu 5mm,

    G1 były dobre, G2 lepsze, G3 najlepsze ale też krótko 2 lata jeżdżone, więc prawie nowe...

    Kupowane tylko wersje XL ( do każdego auta kupuję tylko XL więcej krawężników i dziur wytrzymuja... ;-)

    1. co do ciśnienia, im wyższe tym gorsze trzymanie boczne , Artaa 1/02/24 19:13
      i słabsze hamowanie na mokrym

      mam takie rondo na którym testowałem, i już 2-3 dziesiąte więcej od podstawowego 2,1 było czuć że tył się gorzej trzyma (i to przy 4x4)

  5. ja tez sie przesiadam na wielosezonowe , bajbusek 1/02/24 20:01
    w obu Cuprach wymienie bo widze np taki michelin CrossClimate 2 ma index predkosci Y

    https://www.oponeo.pl/...mate-2-245-40-r19-98-y-xl

    1. Moje cross climate+ W , Kenny 2/02/24 18:36
      przy 220 sie rozlatywaly, sprawdz dobrze jak tam recenzje v2

      .:Pozdrowienia:.

      1. index nośności , bajbusek 2/02/24 21:58
        poproszę oraz rozmiar ... ja mówię o
        Rozmiar:245/40 R19
        Indeks prędkości:Y = max 300 km/h
        Indeks nośności:98 = max 750 kg
        Inne:Wzmacniane

        1. Re: , Kenny 3/02/24 07:24
          225/45R17 94W XL

          .:Pozdrowienia:.

  6. cóż, ja mam inne zdanie , okobar 1/02/24 22:07
    ciut inne


    od 2010 jeździłem tylko na wielosezonach, w różnych autach

    i robiłem tak do zeszłego roku
    najpierw - luty 2023, citroen c4 coupe, Kleber Q2 z 2021 na kołach, zakręt u mnie w wiosce, odśnieżony, nie posypany, 10km/h i wylądowałem w rowie. Musiałem uczyć się wychodzić z auta jak z okrętu podwodnego, po siedzeniu pasażera do jego drzwi, bo auto dokładnie stało na boku w wodzie.

    w czerwcu przesiadłem sie na suzuki baleno
    na kołach z wielosezonami, tył nexen, przód nokian
    opony rocznikowo 2021

    pierwszy śnieg tej zimy, poranny mrozik, poślizgi i brak trzymania na zakrętach, krzyżówkach i rondach
    jeżdżę z dzieciakami, szykowała sie w grudniu dłuższa trasa, szkoda nerwów
    założyłem zimowki, z myślą, że te całoroczne wylądują na wiosnę jako letnie :P
    mam teraz firestone zimówki, samochód od razu odżył. żadnych poślizgów, żadnych zaśmieceń kontrolek :P bezpiecznie z dzieciakami :)

    i ponieważ nie wiem, czy to wina kierowcy, czy auta, chyba w Suzuki będę jeździć zimowkami

    nie jestem agresywnym kierowcą, raczej spokojnym i dziadkowym. Całoroczne miałem różne, były i premium i budżetowe, auta też różne, lekkie baleno i ciężki suv z 4wd

    AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
    GF 7600 GS, M2N4 SLI
    Win XP SP3

    1. Wypadłeś z drogi jadąc z prędkością 10km/h? , NimnuL-Redakcja 2/02/24 10:05
      Tak na marginesie - cz mieszanie opon przód/tył to dobry pomysł mówiąc ogólnie z punktu widzenia trakcji, bezpieczeństwa? Pomijając Twoje przygody.

      Dopóki nie cofniesz się w czasie i w identycznej sytuacji nie pojedziesz na innych oponach to się nie dowiesz czy rezultat byłby inny. Tak jak wyżej napisałem - każde opony są wystarczające aż do momentu draki.

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. acha , okobar 2/02/24 10:22
        zakręt prawie 90 stopni, ja skręcam, a auto jedzie dalej.... właściwie sunie....


        a co do mieszania - tak niestety kupiłem, auto na dwóch różnych "zestawach", więc dojadę, wymienię oczywiście na 1 :)

        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
        GF 7600 GS, M2N4 SLI
        Win XP SP3

        1. aha , Chrisu 2/02/24 12:04
          ach

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. ach , okobar 2/02/24 14:31
            masz rację :)

            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
            GF 7600 GS, M2N4 SLI
            Win XP SP3

      2. a co do porównania z zimówkami , okobar 2/02/24 10:23
        w tym samym dniu, tylko około godziny później, przejeżdżałem ten sam zakręt kilkukrotnie autem żony, na zimówkach. Żadnego problemu.

        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
        GF 7600 GS, M2N4 SLI
        Win XP SP3

        1. a jakie to auta byly ? , bajbusek 2/02/24 10:26
          moze droga byla oblodzona i nie posypali jeszcze ?
          Jesli wypadles z drogi przy 10 km/h to raczej zimowki Ci by nie pomogly.

          1. w rowie , okobar 2/02/24 11:18
            citroen c4 coupe 1.6 HDI
            żony suzuki swift 1.2 SVHS :P

            wcześniej, niejedna zima, jeździłem na wielosezonach Octavią 1.9 TDI, Tucsonem 4wd 2.0 CRDI, żadnych problemów na tym zakręcie :P

            i na świeżym śniegu itp. też żadnych problemów:P
            a tu nie dość że rów na C4, to poślizgi i epsy na baleno
            jeżdżąc z dzieciakami wole jednak te kilka procent więcej pewności...

            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
            GF 7600 GS, M2N4 SLI
            Win XP SP3

            1. porównanie gokarta Suzuki z C4 z ciężkim silnikiem diesla , Artaa 2/02/24 16:59
              ciągnącym przód gdziekolwiek... ;-)

              1. cóż, coś trzeba porównać , okobar 2/02/24 23:50
                :P setki testów nie robiłem :P

                ale ten zakręt pokonuję zazwyczaj kilkukrotnie każdego dnia :P

                no i nie mów, Octavia była cięższa, bo Tucson najcięższy ale on miał 4wd, więc nie ma do czego porównać :P

                AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                GF 7600 GS, M2N4 SLI
                Win XP SP3

        2. Nadal trudno wnioskować , NimnuL-Redakcja 2/02/24 10:32
          za drugim razem spodziewałeś się problemów jadąc po tym zakręcie. Było też inne auto. Na pewno nie jechałeś identycznie.
          Co oczywiście nie zmienia faktu, że z reguły zimówki nawet na lodzie lepiej się sprawdzają niż wielosezonowe, ale też opony są różne - różni producenci, mieszanki gumy itd.
          Przypuszczam, że zgrubnie ujmując wielosezonowa premium zimą jest lepsza niż ekonomiczna zimowa.

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. dokładnie , okobar 2/02/24 23:52
            jedyne co wiem na pewno to to, że Klebera dłuuuuugo nie kupię :P

            i na razie wracam do sezonówek :)

            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
            GF 7600 GS, M2N4 SLI
            Win XP SP3

            1. Ja właśnie w octavce zachwycony jestem kleberami , XTC 3/02/24 21:52
              Konkretnie:
              Kleber Quadraxer 3
              195/65 R15 91 H

              Za te pieniądze nie spodziewałem się że będą tak spoko. Miałem okazję pokonać na nich trasę w głębokim śniegu i dawały radę. W mieście na błocie pośniegowym również. Super ciche.

              Linux

              1. ja miałem Kq2 , okobar 5/02/24 08:16
                niby poprzedni model. Ale nówki, nie zniszczone, więc kompletnie nie rozumiem dlaczego z trzymaniem się jezdni miały problemy...

                AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                GF 7600 GS, M2N4 SLI
                Win XP SP3

                1. jak poprzedni model, to chyba nie nówki tylko paroletnie? , Artaa 6/02/24 08:39
                  bo to że nie starte nie oznacza że nówki... ;-)

                  1. kleber , okobar 7/02/24 10:23
                    q2 robi wciąż, nawet widzę że w 2023 robił, a te moje wtedy na kołach to miały około roku , były z produkcji już 2022 :P

                    AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                    GF 7600 GS, M2N4 SLI
                    Win XP SP3

      3. całkiem możliwe .... , faf 6/02/24 01:11
        kiedyś w piździerniku padało - ale było na plusie - pech chciał że odwiedziłem Bielsko i odwoziłem znajomych po serpentynavch w MiędzyBrodziu Bialskim - przymrozek chwycił - na letnich udało mi sie wdrapać do 3/4 drogi.... sruty tuty, ESP, ECS, elektroniczne szpery i bajery , 200 konny diesel nie dał rady - nie dlatego że koła jakoś się ślizgały .. otóż nastąpiła mundrość nowoczesnej motoryzacji ... gaz w dieslu nei jest podłączony mechanicznie do silnika - jest elektroniczny - komputer uznał że jest nieco ślisko i koła maja uslizg więc zaczał .... ograniczac moc .... i tam gdzie koło się uślizgnęło to elektroniczna szpera łapała zaciskiem tarcze na tym kole.... w efekcie samochód jechał 30kmh podgórę , ale ...spadały obroty silnika .... w momencie gdy się zatrzymałem (nie ja - komputer tak zmniejszył moc że samochód stanął (mimo gazu w opór w podłogę)... więc łubudu nózką w hamulec i stoję na górce .... a po chwili samochód zaczyna na prostej drodze ....zsuwać się ...prostopadle ! bokiem do rowu - jena strona została na poboczu a druga w rowie ... czekałem kilka godzin do rana ... facio traktorem z solarką przyjechał i żeby mnie wyciągnać ...to łopatami sól sypał pod koła traktora...

        nauczyło mnie to że w takich warunkach te eletroniczne bajery są gówno wartę - nawet po przełączniu na all weather (co niestety nie wyłącza ESP i szczególnie ASR!) szpera na suchym jest nawet spoko - w deszczu jest tak agresywna że próba buksowania kołami powoduje łomot jakby ktoś w felgę wsadził łom... :) tak łapią hamulce a mehanizm róznicowy w skrzyni.... jęczy i łomocze :)

        do dupy z takimi wynalazkami

        a teraz podsumowanie .... laska co mieszka na tym wypizdowie aka szklana góra - ona tam codziennie wjeżdża.... seicento 900..... się nie pierdzieli - gaz do dechy, dym z opon i sej ciśnie pod górkę (śnieg czy nie śnieg) jak dziki

        1. mechnizm , faf 6/02/24 01:13
          dajcie edycje posta TPCB 2.0 ! :)

        2. te niewyłaczalne w szybki i normalny sposób systemy to zgroza , Artaa 6/02/24 08:38
          często przeszkadzają i nie dają jechać

          a z laptopem i softem do auta się raczej nie jeździ... ;-)

          1. Edge case , NimnuL-Redakcja 6/02/24 08:56
            w typowych sytuacjach - pomijając jakieś ultra rzadkie sytuacje - działająca elektronika nie przeszkadza, prawda?

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. nope , faf 6/02/24 11:21
              np wchodzenie w szybko w łuki - np zjazd z autostrady z ograniczeniem do 50 - ESP delikatnie upomina (zanim jeszcze zacznie się uślizg który ESP mocno kontruje) lekkimi przyhamowniami któregoś z kólek że "staaary no weź"
              mam film z wstecznej kamery jak na takim łuku w deszczu przy 50kmh! samochód siedział cicho .... ale pusta przyczepa na ekm semislickach zaczęa odpierdalać TokyoDrift 8


              w każdym razie np nowoczesne teslowe rozwiązania - czyli kierownica nie połączona mechanicznie z kołami - tracimy ten force feedback co się dzieje między asfaltem a karoserią ... elektronicznie wspomagacze uratują sytuacje w 90% przypadków 90% kierowców ... ale właśnie potem są filmiki np jaki to cybertruck jest ujowy bo wjechał w górach na stok po choinkę i nie umiał wyjechać.... i Ford F350 go wyciągarką wciągał .... :) ale tu stara zasada - im lepszy terenowy tym dalej idziesz po traktor :) no chyba że to fiat panda 4x4 Mk1 :P

            2. generalnie tak , Artaa 6/02/24 11:28
              ale wyłącznik by się przydał w razie W... ;-)

              1. W mojej karocy można wyłączyć , NimnuL-Redakcja 6/02/24 12:48
                jeden przycisk i cyk - zapala się kontrolka, a elektronika życzy powodzenia. Przydaje się w trakcie zabaw pod lidlem :D

                Raz myślałem, że mi się przyda do wyjazdu z podmokłego terenu - system dusił silnik, ale coś tam się do przodu poruszałem. Wyłączyłem elektronikę i 10 sekund później zderzak dotykał trawy :D

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

          2. jest możliwośc wyłączenia z poziomu lapka , faf 6/02/24 11:27
            ale to chyba nie jest rozwiązanie ?
            za to start/stop ma kenefelek ale po każdym restarcie jest na ON - w trosce o turbinę wyłączmy silnik ... i obieg chłodzenia łożysk

            1. SS to akurat nie problem - wyłączam na stałe , Artaa 6/02/24 11:41
              więc laptop i program tylko 1 raz do tego użyty ;-)

              ale reszta systemów się przydaje i tu by przycisk pomógł.

  7. ... , pwil2 2/02/24 00:48
    Wielosezonowe są ok dla większości rodzinnych aut.

    Jednak jak ktoś oczekuje gokartowego trzymania się drogi w zakrętach to nie oszukujmy się, to nie będzie to samo w lecie.

    7800X3D/64G ECC/6800 7840HS/96G
    5600H/64G/3060 5650G/128G ECC
    1350P/64G 13700 SSD_30T A7m3

  8. Czarne złoto, mój konik! :-D , evil 2/02/24 12:36
    W ciągu ostatnich 3 lat zjeździłem pewnie z 20 kompletów różnych opon. Kilka cywilnych, większość sportowych - miękkich, super miękkich, średnich, twardych, deszczowych itd. Część z nich fizycznie kończyła się po godzinie ambitnej jazdy <sic!>.

    Opony sportowe ze względu na tematykę boarda pominę, ale w kwestii letnich i zimówek uważam, że:
    1. Wysokość bieżnika to jedno, a wiek opony to drugie.
    Nawet "świeżutka" zimówka z zerowym przebiegiem po 4 latach użytkowania (a nawet składowania!) to śmietnik.
    Podobny śmietnik to zimówka z połową nominalnej wysokości bieżnika (zwróćcie uwagę u siebie - pomiędzy kostkami bieżnika widoczne powinny być dwa markery, jeden wskazujący minimalną wysokość bieżnika "w ogóle", a drugi "zdatność do jazdy po śniegu".

    2. Jestem wielkim entuzjastą opon całorocznych z jednego prostego powodu - to najtańsza opcja na jazdę na "ciągle nowych" oponach.
    Większość kierowców, kierując się dziwnie pojętą ekonomią jazdy, czeka ze zmianą gum trochę zbyt długo. Zimówki lubimy "dojeżdżać" latem, letnie często mamy na kołach mimo bardzo niskich temperatur.

    Bardzo mnie cieszy to co NimnuL napisałeś o centymetrach które robią różnicę! Te cztery gumy to jedyne co trzyma nasz samochód na drodze.
    Martwi mnie natomiast, że na posiadanie samochodu często decydujemy się bez uwzględnienia kosztów jego rzeczywistej bezpiecznej eksploatacji - jazdy na świeżych oponach, serwisowania pojazdu, opłacania miejskich parkingów. #lol

    d: || nie kradnij - rząd nie lubi
    konkurencji || :P

    1. kwestia kosztów to często ważny element , Carat 2/02/24 13:55
      ale właśnie ze względu na koszty ojciec zrezygnował z 2 kompletów na rzecz 1 kompletu wielosezonowego.
      Przechowywanie i wymiana kół z wyważaniem kosztowała ojca 160zł/sezon, czyli rocznie daje to 320zł, do tego jeszcze stanie w kolejce ok. 2h przed zimą, więc można powiedzieć, że oszczędza czas i będzie miał 1 oponę rocznie gratis.

      Teraz zamiast wymieniać opony co 8 lat mając 2 komplety kół to teraz ojciec będzie wymieniał 1 komplet opon co 4-5 lat.

      Myślałem o podobnym wariancie dla siebie ale ja jednak preferuję dynamiczniejszą jazdę i póki co powstrzymałem się przed przejściem na całoroczne.
      Może to błąd ale zawsze mogę zmienić decyzję.

    2. generalnie zgoda, ale niestety wielu jeździ wielosezonem ponad 4 lata , Artaa 2/02/24 17:14
      a wtedy jest już różnie...

      Za mało mówi się o wpływie wieku i twardości opon, a za "dużo" o wysokości bieżnika

      1. ... żona kupiła na promce najtansze wielosezony do Pandy, ale wg oznaczenia już miały... , SebaSTS 6/02/24 21:51
        ... 2 lata od produkcji. Wytrzymały prawie 3 sezony, przed zimą zmieniłem, guma zbielała i sparciała :/Przebieg 10-12 tys km rocznie.

        >-<

        1. czyli typowo 4-5 lat , Artaa 6/02/24 23:05
          od daty produkcji i wymiana

    3. Też mam odczucie, że wiek jest decydujący. , XTC 2/02/24 21:08
      Przykład - taka stara zimówka staje się po 5ciu latach tak twarda, że jak zostało bieżnika to praktycznie już na zawsze. Jednocześnie staje się strasznie śliska na mokrym. To co cenię w wielosezonowych to fakt, że potrafią być ciche a jednocześnie wystarczająco skuteczne.

      Linux

  9. Ja byłem pozytywnie nastawiony do całorocznych , digiter 4/02/24 22:11
    ale teraz to już nie wiem co o tym myśleć.
    Kupiłem pod koniec 2020 CrossClimate +
    Opony mają 3,5 roku i 40.000 przebiegu i na zimę już zdecydowanie się nie nadają.
    Powiedziałbym że są nawet niebezpieczne.
    Na zakrętach przy niewielkich prędkościach w śniegu wyrzuca mnie na zewnątrz.
    Może powinienem po 2 latach zmienić przód na tył ale chyba mało kto robi taką zamianę.
    Możliwe za szybko jeździłem. W lato czasami zdarzało się 230 km/h
    Teraz miałem zmienić na typowe zimowe i nowy komplet na lato a przez post NimnuLa znowu się zastanawiam nad całorocznymi.
    Chyba kupię całoroczne, ale tym razem Goodyear 4Seasons G3, bo na tych co mam w zimę nie da się już jeździć.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. 4 lata to konierc dla wielosezonu , Artaa 4/02/24 23:10
      po prostu

      A CC to pewnie szybciej bo się chyba chwalili ze to letnia z homologacją zimową... ;-)

      1. Czym się różni , NimnuL-Redakcja 5/02/24 07:20
        letnia z homologacją zimową od 'all-season' z homologacją zimową (ten znaczek 3PMSF)?

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. dla większosci producentów punktem wyjścia do wielosezonu jest zimowa , Artaa 5/02/24 10:12
          a M chciał zrobić inaczej ;-)

    2. Ja przestałem zmieniać , Demo 6/02/24 07:34
      lato/ zima, tylko wielosezon bo robię małe przebiegi- 4-5k km rocznie. W moim przypadku bieżnik jest jak nowy a opona już zwyczajnie stara i do wywalenia.

      Aktualnie 2 auto które pędzę na wielosezonach (i nie jakaś tam wysoka półka, ot po prostu co jest polecane ale w średniej cenie) i nie odczuwam żadnych niedogodności.

      P.S. Mieszkam w Świętokrzyskiem ale i w góry się wybierałem na nich, zero problemu.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

    3. Pisałem wyżej o CC+ , zartie 7/02/24 13:49
      Trzymanie boczne to ich pięta achillesowa, potwierdzenie tego można było znaleźć w testach, gdy dokładnie oglądało się wyniki z poszczególnych prób.

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

  10. to i ja dorzucę 3 grosze , dawidy 6/02/24 21:07
    Mam dwa takie same auta (peugeot 508), więc może łatwiej porównać. Na jednym cross climate 3.5 letnie z przebiegiem 20tys km, na drugim w lecie miałem nowe continentale EcoContact 6, a w zimie założyłem nowe Bridgestone Blizzard. Jeżdzę tymi autami na przemian, czasem nawet w ciągu dnia zamieniam i na suchym opony zachowują się w miarę podobnie, micheliny może ciut głośniejsze. Za to na mokrym i śniegu, zdecydowanie wolę opcję letnie + zimowe. W tym roku kupuję takie same 2 zestawy do tego gdzie mam wielosezony. Fakt, że porównuję używane już wielosezony do nowych letnich i zimówek, ale różnica jest kolosalna, szczególnie na śniegu.
    W ogóle te blizzardy to chyba najlepsze zimówki jakie miałem. Nawet ostatnio mechanik jak zabierał auto na przegląd olejowy, było wtedy sporo śniegu, to jak oddał to mówił, że zajebiste opony.

    102594

    1. myślę, że za Twoje odczucia odpowiada owe 3.5 roku wielosezonów , XTC 7/02/24 08:45
      wg mnie zimówki na 4-ty sezon to już nie te same opony, letnim aż tak nie ubywa.

      Linux

      1. jw wiek, a model chyba Bridgesotne Blizzak ? , Artaa 7/02/24 22:37
        Bo Blizzard to gry raczej ;-)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL