Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Wojtekar 11:03
 » Dexter 11:02
 » resmedia 11:01
 » cVas 11:00
 » DJopek 10:58
 » KHot 10:56
 » McMi21 10:53
 » petropank 10:52
 » rooter666 10:45
 » Kenny 10:45
 » Wolf 10:39
 » AfiP 10:38
 » b0b3r 10:32
 » SebaSTS 10:19
 » myszon 10:10
 » Mariosti 10:06
 » kojot 10:02
 » Doczu 09:59
 » rrafaell 09:59
 » MARtiuS 09:52

 Dzisiaj przeczytano
 41118 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

STARSHIP - yebnie czy nie yebnie? , Dexter 17/04/23 14:09
Jakby ktoś się nie orientował, to lada chwila ma wystartować największa do tej pory zbudowana rakieta ever, lot testowy.
https://www.youtube.com/watch?v=-h74cLUf3U4

Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX!

  1. Ależ wodzu, co wódz! , JE Jacaw 17/04/23 14:35
    Przypomina mi się stary kawał: Panie, Ruskie w kosmos polecieli! - Wszystkie? - Nie, jeden. - To co mi pan głowę zawracasz!

    A tak na poważnie, to niech się im uda, a co mi tam. :-)

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Pewnie, że niech się uda. , Dexter 17/04/23 14:36
      Tu link od spacex:
      https://www.youtube.com/watch?v=L5QXreqOrTA

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

  2. Długie, ale wcale nie grube , NimnuL-Redakcja 17/04/23 14:43
    w porównaniu do Saturn V.
    Starship na papierze aż tak czapki z głowy nie zrywa jak Saturn V.
    Kilkanaście % tu i tam w porównaniu do konstrukcji starszej pół dekady wydaje się trochę 'tak sobie'. Ale ja się nie znam. Trzymam kciuki za owocny start i realizację użytecznych projektów, a nie wyścig na latające dilda :)

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. Hmm... , Dexter 17/04/23 14:55
      Ale tu nie chodzi o to, że ma być 2x większa czy szybsza.
      Zobacz samochody - te dzisiejsze "top" wcale nie są szybsze niż te "top" sprzed 50 lat.

      Chodzi o podejście do tematu.

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. Chodzi o ponowne użycie rakiety? , NimnuL-Redakcja 17/04/23 15:18
        Bo ten aspekt w SpaceX był głośny ale w praktyce wygląda to gorzej niż Musk sprzedał na scenie.

        Starship to kosmiczna ciężarówka. Powinna mieć nośność i cenę per tonę jako główny cel. Tu jeszcze bezpieczeństwo jest nawet ważniejsze niż cena, bo często ładunek jest po prostu unikalny (JWST na ten przykład, to nie komercyjny satelita komunikacyjny).
        USA ma manię wysokości i prędkości. Tesla Semi robi imponujące zero do setki ale miejsca na ładunek jest tam mało, bo większość mszy idzie w baterie.
        Starship jest o połowę cięższy niż Saturn V a udźwig na LEO ma 100-150t vs. 118t dla dziadka. Tak, wiem że to się nie skaluje liniowo bo to jest błędne koło = im cięższe tym potrzeba więcej paliwa, więc jest cięższe, więc potrzeba więcej paliwa...

        Dlatego rozwój nowych technologii potrzeba, bo to co teraz jest to jest nadal odpowiednik parowozu na węgiel.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

      2. Dzieiejsze samochody , Remek 17/04/23 17:48
        To faktycznie inne podejście.. Nowy Jeep.. silnik 1.2... nowy Ford, 300 tys złotych, max prędkość 160.. nowe auta turbo z silnikami 1.0... :)

        1. Ja to trochę rozumiem... , Dexter 17/04/23 19:38
          Tzn. takie samochody z prędkością max powiedzmy 160 km/h.
          Są ludzie, którzy po prostu więcej nie potrzebują.
          Co im po aucie, które robi powiedzmy 200 km/h (patrz ja), skoro nigdy się do tej prędkości nie zbliżę, nie widzę potrzeby.
          Że już o niemieckich emerytach jeżdżących tylko do kosciola nie wspomnę :-)

          Tyle, że te ograniczone auta nie są produkowane bo jest na nie popyt, tylko dlatego, że jest to swego rodzaju kaganiec nałożony wskutek restrykcyjnych norm czy innych przepisów.

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. Prędkość maksymalna , Remek 17/04/23 22:26
            160km/h oznacza, że osiągnie ją pewnie z górki z wiatrem w plecy. A pojedzie może ze 140, co oznacza nędzne przyspieszenie i brak możliwości skutecznego manewru, gdy trzeba nagle przyspieszyć :)

            1. Ale niektórym zbędne nawet 140km/h , Dexter 17/04/23 22:39
              Mój syn ma autko 50 KM (tak, 50 koni mechanicznych), i jest zadowolony. Auto na początek przygody z motoryzacją...

              Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
              Odpowiedzi oleję.
              THX!

            2. Mój ma w instrukcji , josh 17/04/23 23:12
              wpisane max 160km/h, a jechałem nim 180km/h. Nawet jakoś specjalnie nie trudził się w rozpędzaniu, ale przy 180 jakby para mu się już skończyła i nie nie chciał/nie mógł już więcej. Może jakbym jechał sam, to by coś więcej dał...

              Tak więc z tymi danymi producenta to różnie to bywa.

            3. To nie takie ograniczenie. , Wedrowiec 17/04/23 23:24
              Toyki chyba mają 180 z powodu konstrukcji skrzyni. Inne - ograniczenie elektroniczne. Cała reszta słaby silnik/przełożenia skrzyni. Po prostu ma być ekonomicznie. Rowerem jak zapniesz pewne przełożenia to też wyżej pewnej prędkości nie przekroczysz. A na innym przełożeniu byś jechał 3x szybciej.

              Także wiele różnych przypadków/powodów.

              I tak się zastanawiam, czy rzeczywiście nikt nie pamięta aut w PL sprzed 20/30/40 lat? Taka astra 1.6 co miała z 60 koni w latach 90 to było całkiem spoko auto. A teraz zwykły yaris ma 125 kucy i 9s do setki. Nowa corolla prawie 200 koni (albo i ciut ponad) i 7.3 do setki. Weźcie sobie corollę z lat 90, to miało poniżej 100 koni. Najbardziej wypasiona wersja to 165 koni. A i silnik był 1.6 max a teraz są dwa litry.

              "Widziałem podręczniki
              Gdzie jest czarno na białym
              Że jesteście po**bani"

              1. Tak otóż nie , Pawelec 18/04/23 01:17
                kiedyś moc była liczona z koła (hamownia i tu też sporo zależności). Dzisiaj moc jest liczona teoretycznie i nie z koła tylko z wałka i wszystko po przeliczeniach. Dalej fizyki nie oszukasz tu pytanie dlaczego. Liczy się koń na kilogram masy. A samochody mocno utyły. Jeżdzę różnymi wynalazkami. Mam różne wynalazki. Dlaczego objeżdżam Golfem mk1 kijankę 1.6 dwa wałki i sto parę kunia. Bo ja mam 92. Ale na elpegu co ma większą moc cetanową (tu będzie problem). Ale nie mam wielu kilogramów wygłuszaczy i PODUSZEK, elektrycznych szyb i im podobnych. Dlaczego moje 636 o mocy ok 200km objeżdża moje w140 o mocy 286km? Bo 140ka to kloc jest. Tankowiec. Kto ma podwójne szyby w samochodzie? Samochody utyły i się powiększyły (jak żony ale tu stąpam po cienkim lodzie). Dzisiejszy Golf jest większy rozmiarowo i z rozstawu osi niż Passat. I cięższy. I kwestia pomiarów - wltp. A na drodze okazuje się że pierwsza Astra 1.6 jest bardziej responsywna niż takie i30 z 1.6. Kuxxwa. Minęło kilkadziesiąt lat! Gdzie jest ten postęp!
                Dopszzz. Miałem ci ja Nissana Sunny 2.0 D. Pod nogą mojej żony (nie jest łatwo) spalał 5.5 litra. Czegokolwiek! Bio, eko, czerwonego, oleju z lidla, przepracowanego zlanego z miski...Brał wszystko. Serio. Tak. wersja ABC! Absolutny Brak Czegokolwiek. Ale kuxxwa minęło 30 lat i jeśli bym go nie sprzedał to on dalej by robił motogodziny na czymkolwiek tłustym. I on nie osiągał 160 kmh. max to wg żony jakieś 130. Wpisuje się w większość wymagań.
                Rwa. Znowu wykład wyszedł. Ale fizyka.

                Tom Drwal
                LAS Ltd.

                1. Powinieneś jakiś felietony nt. moto pisać , NimnuL-Redakcja 18/04/23 06:28
                  z tym stylem wypowiedzi mogło by się przyjąć.

                  Żonę chętnie poznamy, zapowiada się bardzo ciekawie ;)

                  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                  siedziałbym przed komputerem przy
                  świeczkach.

                2. kiedyś rczewiście było prościej , Artaa 18/04/23 08:31
                  i patrząc na eko smieci w osprzęcie silnika (szczególnie w EU i USA) to jest psucie prostoty i trwałości

                  pamiętam jak miałem "sto lat temu" Taunsa V6 na kołach zębatych w oleju, to się od zimnego kręciło bezstresowo...
                  teraz to jakieś wyciągające się łańcuszki (bo łańcuchem tego nie nazwę...) strzępiące się paski, zacinające zawory wszystkiego niepotrzebnego, EGR, SAir, itp

                  i tak jak piszesz, moc w KM niby większa, ale konie się jakieś takie małe chińskie zrobiły...

                  1. No jakie niepotrzebne? , NimnuL-Redakcja 18/04/23 09:21
                    EGR, DPF ... obecnie możesz stanąć za w miarę nowym (i sprawnym) samochodem bez otulenia kłębami śmierdzącego dymu. Silniki mają też większą sprawność przy lepszych osiągach, a mniejszych pojemnościach. Samochody są zdecydowanie mniej awaryjne niż niegdyś, nieporównywalnie lepiej wykonane, wygodniejsze i bezpieczniejsze tak dla tych wewnątrz jak i na zewnątrz.

                    Niech ktoś wsiądzie do auta marki premium z lat '80 i do popularnego jeździdła z dzisiaj. Przecież to premium kiedyś to jest 'Dacia' dzisiaj. Auto z '80 złoży się od zderzaka do zderzaka przy zderzeniu czołowym, a z nowego auta po prostu wychodzisz samemu bez pomocy strażaków i koronera.

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

                    1. tak otóż nie , Pawelec 18/04/23 11:43
                      pewne rzeczy serio są niepotrzebne jak rzeczony dpf czy egr. Po co mam dbać o noxy jako promil społeczeństwa jak za chwilę przypłynie tankowiec pracujący na mazucie. No serio. On spali tyle na jeden kurs co Twoje auto przez cały cykl życia. AAle o tym później. Zajmujemy się słomkami do napojów a codziennie marnowane jest jedzenie. Uwaga. Hoduję kury. Tak. W Warszawie. Czego nie zjedzą moje psy to zjedzą kury. Nawet łeb od karpia potrafią oskubać. Od jednego sprzedawcy jednego warzywniaka mam tyle towaru który się nie sprzedał że 20 kur tego nie przejada na bieżąco. Mam kolegę co zbiera tzw. zwroty pieczywa z kilkunastu sklepów w ramach tylko jednego rejonu dla jednej piekarni. Tego jest naprawdę dużo. Siostra pracuje w lokalnym dużym markecie. Wyjexxxbywane jest codzień masę żarcia. Na które została już "wydana" energia i praca ludzka. Tu jest miejsce na rozmowę o ekologi. Jak się ma mój stary w210 spalający 9l zamiast nowoczesnego spalającego 5 jak on co tydzień przywozi 50kilowy wór pieczywa/ciastek które albo zje stworzenie albo pójdą na zwałkę.
                      Samochody. Bezwzględnie dzisiaj są lepsze. Mam E24 które w latach 80 było top of the top. Dzisiaj jest tylko spoko. Oktawka nawet bez sterydów jest lepsza (ale nie ma zagłówków podnoszonych elektrycznie). Tylko że dzisiaj wszystko utyło. A liczy się moc na kilogram i to na kole. Ale jest bezpieczniej. OK. Ale jest ekologiczniej. NIE OK o czym już napisałem. Ekologicznie i ekonomicznie to jest kupić nowe auto i je używać do jego śmierci technicznej. Przedłużmy cykl życia PRODUKTÓW ogólnie. To jest ekologiczne. A nie moje v8 palące dużo za dużo (ale mało jeździ).
                      Serwis. Jest takie pojęcie jak "planowane starzenie". Tym firma jest lepsza im produkt zepsuje się szybciej zaraz po gwarancji. Patrz polityka Mercedexxa i innych firm w temacie wymiany oleju w skrzyniach automatycznych. kolega miał dylemat ostatnio. Verso od T! 160kkm realnego przebiegu. W 2ch aso nie podali mu nawet specyfikacji oleju. To co zlaliśmy bardziej przypominało kisiel niż olej. Zalecenia aso - wymienić jak zaczną się problemy. A wtedy to już jest za późno. To jest eko.
                      Samochody bezdyskusyjnie są lepsze. Ale czasem producenci przeginają. Do wymiany całej kompletnej piasty to już się przyzwyczailiśmy. Ale żeby w przypadku zbicia szyby w klapie wymieniać razem z klapą? https://spidersweb.pl/...ombi-tylna-szyba-wymiana/ JoCieProsza. Teraz o auta bardziej dbamy bo jest dostępność części.
                      Żona. NIM - tak jak Twoja Mama sprzedaje ubezpieczenia i dlatego mnie stać na te moje fanaberie. Zdjęć nie będzie jak sławetnej siostry.
                      Felietony. NIE! Ja to mogę pogadać z kluczem w ręku w kanale albo pod podnośnikiem. Są lepsi. Złomnik, Pertyn, ABCars, Mikiciuk i i jeszcze wielu (świetny Profesor Chris np).
                      I tak w wątku o supernapędzie doszliśmy do ekologii i dpf. Piękne. BTW - ile energii świat wydał na ten projekt zaczynając od specjalnej śrubki na paliwie kończąc? EKO!

                      Tom Drwal
                      LAS Ltd.

                      1. Nie jestem zwolennikiem , NimnuL-Redakcja 18/04/23 12:15
                        nie robienia małych kroków w przód, bo ktoś inny robi duże kroki w tył. To tak jakby nie chcieć przestać policzkować żony raz w tygodniu, bo sąsiad za ścianą spuszcza ostre manto swojej lubej każdego wieczoru.
                        Efekt skali. Miliony małych działań = jeden duży. Poza tym ten jeden kontenerowiec w przeliczeniu na tonę ładunku jest bardzo czystym rozwiązaniem transportu.
                        Też jestem zdania, żeby rzeczy eksploatować do samego końca ich życia (i naprawiać, jeśli to możliwe), a nie wymieniać jak tylko zmieni się kierunek wiatru. A jeśli już wymieniać to ze skutecznymi rozwiązaniami recyclingu. Tu jest jednak duży kłopot, bo segregację śmieci zrzuca się na konsumenta. To Ci piekielni producenci pakują byle pomidorki i plasterki szynki w plastik. Nawet kawałek sera już nie jest zabezpieczony parafiną jak dawniej, a cholerną folią. I teraz ten konsument ma odkleić etykietę i wrzucić do oddzielnego kosza niż plastik (uprzednio umyty), dekielek po jogurcie do innego pojemnika, a do bio trzeba ukończyć kierunek studiów z materiałoznastwa, żeby zidentyfikować co jest co. Skorupka jajka jest bio, ale taka ubrudzona jajkiem już nie jest. Ręcznik papierowy jest papierem, ale jeśli jest mokry to już nie jest. Słoik po ogórkach jest szklany ale szklany kubek żaroodporny już nie jest. Butelka po whisky jest szklana (po wcześniejszym odklejeniu etykiety) ale kryształowa szklanka do tego napoju już nie jest ;-)

                        https://naszesmieci.mos.gov.pl/...iedzi/segregacja

                        Konsument pozwala robić z siebie klauna i tyle. Podobno niektórzy mają w domach 5 dedykowanych pojemników na odpady i myją słoiki oraz opakowania po jogurcie. Każdy ma jakieś hobby, ale znam lepsze zajęcia na rozrywkę :)

                        No i patrz jak odjechaliśmy od głównego tematu. Jedziemy dalej? :)

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                        1. popieram, śmieci to jest temat rzeka , Artaa 18/04/23 12:26
                          ja tam wolę też inne przyjemności... ;-)

                          a żywność stale się pogarsza, ehh
                          przytoczę humorystyczne składniki chleba wg mistrza Glapińskiego, w cenie 2,99PLN:
                          - zboże techniczne ( np ze wschodu...)
                          - sól drogowa
                          - woda z Odry

                          z uśmiechem i smacznego ;-)

                          1. i pozamiatałeś , Pawelec 18/04/23 15:06
                            do technicznego chleba dołożę tylko ścieki czaskosskiego. Dlaczego zrobił projekt, zatwierdził i jeszcze wybudował kradnąc materiały żeby se dacze wywubować? Dziesiątki lat nikt się tym nie przejmował i lali co popadnie. Tak -zło. Ale o ile z jednorazowym strzałem natura sobie poradzi o tyle z notorycznym już nie. Tak tylko megaoftopowo - PETy wcale nie są złe. Bo nauczyliśmy się je przetwarzać. W 90% chodzisz w polarze z butelki z której piłeś. I już. Ale to mały promil jest. A do mycia szklanych butelek używam detergentu który ląduje w oczyszczalni ścieków a tam czaskoski spuszcza do morza.
                            W mojej firmie (lotnisko Chopina - takie miasto w mieście) podjęli ambitny projekt. Bo ludzie myją ręce ciepłą wodą a potem suszą prądem. No to fotowoltaika na dach. I nawet naklejki się pojawiły na suszarkach że to lepsze niż papier. Minęło już chyba z 10 lat. FW ma wydajność ok 50% mocy w założeniach projektu. Zgniłe jajo z którym nikt nie wie co zrobić. Jest bo jest. A papierowe ręczniki trafiają do sortowni, do gara i ponownie jest z nich papier.
                            Samochody na prąd? IMHO nie ma sensu. Hybryda plugin jeśli już albo coś jak Bmw i3 z range extenderem. Kiedy się skończą auta z bezpośrednim spalaniem? Bardzo nieprędko. A chlebek to czym dowiozą do osiedlowego? A te tiry to może zamienia na rowery cargo? Nauczyliśmy się życia ponad standard energetyczny. I jako ludzkość potrzebujemy taniego źródła energii dobrze skondensowanej - bo taka jest ropa. I jeszcze o nieujemnym współczynniku EROEI.
                            Tobie mówią że wyjmij ładowarkę z gniazdka a sami rozpalają pół miasta bilbordami. Na które nikt nie patrzy. A jak są reklamy w tv to przełącza na inny kanał. Marnowanie zasobów i potencjału w czystej postaci.

                            Tom Drwal
                            LAS Ltd.

                      2. mapka jak rzeczywistość światowa w moto może naprawde wyglądać, , Artaa 18/04/23 12:31
                        a nie jak chcą europejsko/północno amerykański ekoterroryści w 2035...

                        ;-)

                        https://magazynauto.pl/...-pozyje-analiza,aid,2761

                        1. Hmm , Franz 23/04/23 07:39
                          Ale już nie będzie się rozwijał - skoro bogatsza część świata zabroni od 2035 to już koło 2030 nie powstanie żaden nowy silnik. Pewnie ostatnie zmiany będą z okazji EURO7.
                          A potem nałożą sankcje lub podatki na produkty które nie były przetransportowane odpowiednio ekologicznie. Możliwości jest dużo i to bardziej kwestia czy faszyści będą wtedy u władzy

                          Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
                          Niedługo nas z ujni europejskiej
                          wyrzucą.

                      3. nie wszystko utylo , wrrr 18/04/23 17:23
                        nie jestem moto specem, ale byle swift jest praktyczny a wazy jak lotus eliza i wchodzi w zakrety z gazem w podlodze gdzie wszyscy hamuja

                        niestety ma renome auta z papieru napedzanego kartonem mleka :)

                        ludzie oczekuja solidnych i bezpiecznych aut i mysla ze ciezar im to zapewni, zapominajac ze scania ma wywalone na twoje 5 gwiazdek...

                      4. +1000 , ligand17 18/04/23 21:15
                        Ale JoCieProsza... Pertyn???

                    2. zazdraszczam 5.7 , Pawelec 19/04/23 08:38
                      jeszcze kiedyś dorosnę do crossplane v8. I do hydrocytryny. Też wolę manuala bo w automacie choć wygodniejszym zabijają ceny ewentualnego serwisu. W w210 wymieniałem w skrzyni taki panel plastikowy z czujnikiem prędkości obrotowej wałka. No zwykły czujnik Halla z kawałkiem magnesu obok. Plastik rozpeka się ot tak. Nawet na tvn jeden miglanc miał odcinek o tym. Ten co to - nie no ale tyle to nie. Do wymiany jest kawał plastiku wielkości kartki a5. Plus olej. Plus robota. Mnie kosztowało to tysiaka. A jakby przyjechał normalnie na serwis to 2500-3000. Ale uczuć kiedy ciepły olej zaczyna ci lecieć w rękaw i poprzez ramię, tułów kończy praktycznie na nogawce niezapomniany.
                      Co do cienkich pierścieni. I tak i nie. IMHO najgorsze są interwały olejowe. Rzeczony wcześniej nissanowski 1.8. W n15 miał ponad 5 litrów oleju i interwał 15kkm. W n16 (po małżeństwie z Renault) miał już niecałe 4 litry i interwał 30kkm. I jeszcze jak po drodze trafił się serwisant oszust to to nie ma prawa działać. Zbiera się nagar pomiędzy pierścieniem a tłokiem. Pierścień się uciera bo nie ma jak wrócić na swoje miejsce po ostygnięciu. Pojawia się się duży luz na zamku. Silnik pali coraz więcej oleju. Kółko zamknięte bez wyjścia jak nie wymienisz pierścieni i nie zaczniesz częściej wymieniać oleju. Potwierdzone info. Jeszcze chyba mam zdjęcia z rozbiórki silnika po realnych 120kkm. Po wymianie praktycznie tylko pierścieni przelatał kolejne 120kkm bez palenia oleju. Potem poszedł do nowego nabywcy. Ale olej wymieniany już co 10-15kkm.
                      Olej. I jeszcze raz olej. Jak to powiedział gościu z hurtowni co sprowadza olej beczkami - to nie kiełbasa na targu że utniesz i spróbujesz, co ci naleję w bańkę to wiem tylko ja. Dlatego częściej wymieniaj bo nie wiesz na co i jak wymieniasz. Patrz patent Miliersa z zapachem oleju żeby wyeliminować mechaniora oszusta.
                      NIM - dobrze złożony silnik oleju nie pije. Ale liczy się wszystko. Wymiary pasowania, owalizacje i takie tam. Po prostu lepiej produkować chłam, napisać w instrukcji że ten chłam jest zgodny i kasa się zgadza. Dlaczego wg. wielu ludzi z kluczem w reku jest pewien model co go nazywają "inżygnia". To się bierze z warstatu niestety. Dlaczego zeszli z modelu Laguna i inaczej go nazwali?

                      Tom Drwal
                      LAS Ltd.

                      1. Odnioslem sie do zabezpieczenia sie producenta , NimnuL-Redakcja 19/04/23 09:31
                        juz na etapie zdefiniowania 'normy' brania oleju.
                        Moje auto chyba nie zuzywa oleju (przynajmniej nie widze ubytku po 10k/roku na bagnecie). Zmieniam jednak co 10k km max, na poczatku nawet czesciej. Na forum Opla czytalem jednak historie, ze auto prosto z salonu bralo 1l na 1000km i w ASO sie wypieli, bo norma moze i jest 0.7l ale po ich pomiarach wyszlo, ze nadal jest w normie, mimo ze kierowca mierzyl wieksze ubytki. Gwarancja do bramy, nawet dla nowego auta z salonu. Takie czasy.

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                3. konkretniej :) , Wedrowiec 18/04/23 10:43
                  bo wg. danych teoretycznych te w140 powinno mazdę 3 razy objechać. Może to już po prostu stary trup który ledwo się toczy? Która to mazda konkretnie bo jak szukam to dane techniczne są nieporównywalne. I bliżej jest 150 koni niż 200. I jeszcze z tym objeżdżaniem - może na światłach mazda wyskoczy pierwsza ale przy wyprzedzaniu tira dostanie po dupie a przy 150 w ogóle zostanie z tyłu na maxa?

                  "Widziałem podręczniki
                  Gdzie jest czarno na białym
                  Że jesteście po**bani"

                  1. bardzo konkretnie , Pawelec 18/04/23 23:37
                    140ka ma odhamowane 270parę ale automat. 635 manual ma w serii 186 bo to ameryka ale na ichnym bodaj 86 oktanowym paliwie. Nawet jak nie liczyć tych kucy co się pasą na polu to nadrabiamy kuce oktanami. Na obwodnicy Mińska Maz. (a nie czekaj na niemieckiej autostradzie :-)) było testowane. Przyspieszanie z 80 pedał w podłogę to jak cię mogę równo. Do 130~140 w140 nie miał szans z 635. Ale przy 130kmh jak w140 się napędzi to 635 nie ma szans. Aha - ten tankowiec leci 250 i nie pytaj ile pali. Tiry palą mniej. Tankowałeś kiedyś za ponad tysiaka?
                    Co do wagi kontra moc. Pokulałem się Swiwtem 2 gti w latach 90tych. 800 kilo i 130km. W 140 (akurat ten) to 286 katalogowo ale 2500 kilo. I automat. A zapamiętane wrażenie ze swiwtem w porównaniu z Golfem 2 gti w tamtych czasach było dość dziwne. Trochę jak kulka w pinballu. Początek tak do 80 niezły ale potem koni brak. A Golf 2 miał silnik KR 140km. A blachy w suzuce było tragicznie mało. Jak w Tico - wystarczyło stanąć jednym kołem na krawężniku a już drzwi się źle zamykały. Dzisiaj nie do pomyślenia.
                    Wędro - albo nie ten wątek albo nie wiem skąd mazda.
                    Ligand - Pertyn - on ględzi... warto posłuchać ludzi z różnych krańców. Np jeszcze Złomnika
                    Wrrr - utyło. Swiwt 2 gen 800kilo. Swiwt 5 gen tona. W małych masach to liczą się kilogramy kierowcy nawet. Czasem pruje się wszystko a nawet wierci blachę aby
                    odelżyć.
                    No dobra. 140 mam takie
                    https://zapodaj.net/aca5d90fd5352.jpg.html
                    z takim środkiem
                    https://zapodaj.net/bc1e9cbed8471.jpg.html
                    równolegle miałem 2 samochody oparte na tej samej płycie. O takie
                    https://zapodaj.net/8b379ae827fa4.jpg.html
                    tu piękne 2 dupeczki
                    https://zapodaj.net/57b921726c726.jpg.html
                    Oba samochody na tej samej płycie podłogowej. Zrobione zawieszenia przód/tył. Jak? o tak bo tak lubię robić
                    https://zapodaj.net/cbf52f19d181f.jpg.html
                    Wszystko na max. Albo poliuretany albo na max gumy. Posmarowane. I każdy samochód inny. E24 czyli 635 to nerwus na drodze. Precyzyjnie, szybko, nerwowo, takie 0/1. Objechałem M3 na siekierczaku. Pan z szarego M3 miał pianę na pysku ale odpuścił bo nie znał swojego auta. Byłoby lepsze ale kierownik się liczy. W 5 minut 5 razy straciłbym PJ a mandatu byłoby ze 30kpln. E28? Kanapa. Luksusy w komforcie jak na lata 80. Oba 6 cylindrów, e28 kanapa z automatem. Sprzedałem. Za tą mam w140. Zadzwoniłem do nabywcy że chcę z powrotem e28. Nie chce oddać.

                    Tom Drwal
                    LAS Ltd.

                    1. napisałeś , Wedrowiec 19/04/23 00:23
                      636 a ja ze zmęczenia zobaczyłem 626 :) Ale później piszesz 635 :) I się okazuje, że bmw :)
                      Więc jutro sobie dane sprawdzę.

                      "Widziałem podręczniki
                      Gdzie jest czarno na białym
                      Że jesteście po**bani"

                      1. 626 - świetne auto. 2.0 dizelek, serio , Pawelec 19/04/23 01:14
                        to było tak że prędzej ty się tym znudzisz niż ono umrze śmiercią techniczną. A jeszcze wcześniej skoroduje. Miałem. 2 gen. Ale pracy tego silnika się nie zapomina. Podjeżdżałem pod warstat w celach komputrowych a mechanixy wychodziły i mówiły - otwórz maskę, daj posłuchać. Tylko 200d z beczki czyli w123 da się porównać i chyba jest lepszy. W124 już nie miał tak dobrych dizli, znaczy miał ale tak nie brzmiały.
                        Co do 635 dałem trochę linków. A co do 626 mam tylko dobre wrażenia. dawaj taką 3 gen z klimą, 2.0D i nie zgniłą - auto dożywotnie. Objedzie kulę ziemską. Potem zmienimy olej, i ono powróci. Tak jak BMW 2.7 ETA - prędzej ty się nim znudzisz niż ono odmówi współpracy.

                        Tom Drwal
                        LAS Ltd.

                    2. aktualny gen (od 2017) , wrrr 19/04/23 17:08
                      zwykly - 4cylindry 1.2 wolnossak (90km) 840kg
                      sredni - 3cyl 1.0T (111+) 865
                      sport - 4cyl 1.4T (140+) 975

                      moze sie delikatnie roznic w dowodach zaleznie od kraju i bogatosci wyposazenia (hybryda ciezsza, automat tez, a taki naped 4x4 to juz szalone +130kg)

                      cudow nie bedzie bo to japonska dacia i carbon to pewnie tylko w sporcie tam gdzie widac, nie ten budzet, ale da sie lekko, a jak jest kasa to pewnie mozna jeszcze lepiej (marki premium)

          2. skoro producent podaje vmax 160 km/h , Demo 18/04/23 21:34
            to przy tej prędkości silnik robi wir w baku, oleju bierze 50% tego co paliwa i wyje o litość.

            Jak wiem, że vmax to 220, a ja sobie jadę powiedzmy 130 to wiem, że autko pracuje na poł gwizdka i mi może dłużej posłużyć bezawaryjnie a nie 100k km i wymiana.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. Demo - nie wiesz co to wir w baku. Serio. , Pawelec 19/04/23 00:20
              w.w. 140 potrafi opalić 40 litrów. w.w 635 pod moją nogą 30, pod nogą mojej żony 12. potwierdzone info. A jak chcesz długowieczny silnik to kup z automatem. Jak z dieslem turbo to i tak musisz go raz na jazdę "przypałować" żeby się klapki w turbo albo kolektorze nie "zastały". Ale automat powoduje że nie kręcisz silnika na wysokich obrotach. I jak nie będziesz go "pałował" na zimnym a pod koniec jazdy dasz mu ze 2 minuty spokojnej pracy to będzie służył. A jak pali olej to poszukaj przyczyny bo to normalne nie jest. Zawsze jest jakaś przyczyna tylko czasem jej eliminacja jest wielokrotnie droższa niż spalany olej. Miałem E46 z 2.0B palącym ok 0.5l oleju na 1000. Naprawa nieopłacalna. Lepiej kupić inny słupek. Robiłem Almerę n16 1.8b palącą ponad litr na 1000. Na granicy opłacalności. Robiliśmy sami z kumplem to ekonomicznie przeszło. Przejechała jeszcze 120kkm i nie paliła potem oleju aż tyle.

              Tom Drwal
              LAS Ltd.

              1. miałem 5.7 V8 , Demo 19/04/23 05:43
                to trochę wiem co to wir ;)

                "Ale automat powoduje że nie kręcisz silnika na wysokich obrotach"

                ja sam na manualu nie kręcę bo nie lubię wysokich obrotów

                "A jak pali olej to poszukaj przyczyny bo to normalne nie jest"

                No były silniki z cieniutkimi pierścieniami, które żarły nawet 1L/1000km.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. Opel w specyfikacji dopuszcza 0.6l/1000km jako normę ;-) , NimnuL-Redakcja 19/04/23 07:35
                  cytat z książki serwisowej Astry: "Maksymalne zużycie oleju
                  silnikowego wynosi 0,6 l na 1000 km." Bez wyszczególnienia dla którego silnika.

                  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                  siedziałbym przed komputerem przy
                  świeczkach.

                  1. otóż to , Demo 19/04/23 15:04
                    jakby mi silnik w maździe 626 z 99r roku tyle brał to bym poważnie rozważał remont.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

      3. chyba o różnych top autkach mowa , Hitman 18/04/23 08:10
        bo ja nie widzę zawodników dla Chirona czy Dodge demona 170 patrząc wstecz na dowolny przedział czasowy..

        Teoretycznie okłamywanie samego siebie
        jest niemożliwe. W praktyce robi to
        każdy z nas.

        1. Ja mówię o samochodach użytkowych, jeżdżących po ulicach... , Dexter 18/04/23 12:35
          ... a nie zabawkach w stylu "zobaczcie co potrafimy, napatrzcie się w telewizji bo na drodze nigdy nie zobaczycie".
          Nawet jeśli. Taki Chiron ma max speed coś ponad 450km/h (nie chce mi się dokładnie sprawdzać). Ilu właścicieli tego auta przekroczyło choć 400?
          I zdaje się, choć pewien nie jestem, że akurat Chiron to słaby przykład, on jest pokazem volkswagena możliwości technicznych, jego cena nie pokrywa kosztów produkcji.

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. Top jest jeden , Hitman 19/04/23 10:35
            chyba, że tworzymy Top wg Ciebie i Twoich kryteriów.. bo co znaczy stwierdzenie "jeżdżących po ulicach" Po ulicach Dubaju, Twojej okolicy czy mojej wsi? Czy samochód na który stać Niemca, Polaka czy obywatela Korei Północnej..
            Jeżeli coś jest naj to będzie drogie i tym samym mało dostępne i popularne..
            Kategoria użytkowe to kojarzy mi się bardziej z wielkością samochodu niż jego osiągami ale może, źle rozumiem i chodzi ile węgla, kartonów i palet przewiozę danym bolidem - wtedy rzeczywiście takie porsche wypadnie słabo..
            Co to za klasyfikacja po "max speedzie"? i o czym świadczy - że teraz ktoś się boi szybko jeździć, a patrząc wstecz wszyscy zamykali budzik w swym aucie? To kwestia człowieka raczej - jeden będzie trzymał pod kocem a drugi upalał co światła.. nie wiem o czym mówisz..
            Wiadomo, że najlepsze rzeczy nie mają uzasadnienia ekonomicznego ale po to się tworzy takie rzeczy by w przyszłości przenieś doświadczenia i rozwiązania do mainstreamu..

            Teoretycznie okłamywanie samego siebie
            jest niemożliwe. W praktyce robi to
            każdy z nas.

  3. No i nie poleciał ;-/ , Dexter 17/04/23 15:31
    123

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

    1. "a wet dress rehearsal" , NimnuL-Redakcja 17/04/23 15:45
      ;-)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

  4. za tydzień może i yebnie , DrLamok 17/04/23 20:11
    we środę... lub co chyba bardziej prawdopodobne we czwartek bo fikuśny Elon sobie ubzdurał 20 kwietnia, pewnie któryś z 33 silników nie odpali...i oby krateru dużego nie było :)

    sukcesem będzie brak eksplozji i zniszczenia całej instalacji... wtedy za miesiąc czy dwa kolejny test.
    jak całość przetrwa max q to już wogóle impreza na całego...
    jak oba człony się poprawnie rozłączą i drugi stopień odpali poprawnie silniki to już wogóle chyba przekroczą wszelkie oczekiwania...
    wejścia w atmosferę to raczej nie ma szans przetrwać.. płytek termicznych im za dużo odpada przy każdym rozruchu

    no ale trzymam kciuki

    1. j.w. , GULIwer 18/04/23 00:27
      2 dni temu oglądałem Scota Manleya że SpaceX dostał pozwolenie na loty i już następnego dnia próbowali. Ciekawe ile silników i w części złożonych Starshipów i boosterów mają w zapasie? bo ten i tak ma "wodować"

      I'm only noise on wires

      1. no w zapasie mają , DrLamok 18/04/23 14:15
        chyba 2 boostery i 2 gotowe statki + 2 kolejne w produkcji
        niektóre są bodaj bez płytek termicznych.. dużo się wyjaśni po tym pierwszym starcie..

        parę startów będzie pewnie podobnych do tego pierwszego z wodowaniem.. tylko mogą się starać przy okazji coś umieszczać na orbicie... starlinków do tego wejdzie sporo...

        priorytetem będzie chyba właśnie by COŚ przy okazji testów umieszczać na orbicie..

        kolejnym priorytetem lądowanie boostera... bo to wielkie i szkoda 33 silników z przebiegiem 2 minutowym tyle że tutaj to może im to trochę zająć i parę kraterów po drodze pewnie powstanie...

        dalej powrót statku z orbity w jednym kawałku i lądowanie... też ważne ale to już raczej w dalszych planach.

        ogólnie to liczę na 4-5 prób startów w tym roku i zero lądowań na lądzie w jednym kawałku.

      2. tu masz więcej info , DrLamok 18/04/23 14:18
        https://en.wikipedia.org/...X_Starship_development

    2. No i wykrakałeś... , Dexter 20/04/23 15:46
      :-P

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. krater jest , DrLamok 20/04/23 19:49
        pod stojakiem z którego był start... i to spory... wyrwany beton latał wszędzie... bez porządnego kanału pod miejscem startowym i morza wody to się raczej nie obejdzie... za dużą moc ma ta maszynka...

        https://twitter.com/.../status/1649062784167030785

        https://twitter.com/.../status/1649053476276797440




        te 6 silników które nie działały zaraz po starcie (jeden centralny i 5 z obwodu) chyba po prostu oberwały kawałkami betonu w momencie startu i zostały uszkodzone...

        leciało to to nadal w miarę prosto do momentu jak rozje...ło hydrauliczne sterowanie centralnymi silnikami... (da się to zobaczyć na niektórych ujęciach, mała eksplozja z boku) od tego momentu były już bączki... nie miało co kompensować braku tych zewnętrznych silników

        no ale to jest ostatni prototyp boostera z silnikami wychylanymi za pomocą siłowników hydraulicznych... kolejne sztuki w produkcji mają siłowniki elektryczne.

        patrząc na krater... to minimum 3-4 miesiące przerwy... muszą przemyśleć temat stanowiska startowego...

        1. hmm , GULIwer 20/04/23 20:21
          wszak praktycznie przy każdym teście statycznym były uszkodzenia tego specjalnego betonu (nie pamiętam nazwy) i wciąż z uporem maniaka tego nie zmienili.
          Ciekawe jestem powodu. Jedyne co mi przychodzi do głowy, że Elon nie chce żeby to wymagało specjalnej platformy startowej (chociaż i tak już wymaga) bo na Księżycu czy Marsie jej nie będzie
          No nic w ciągu 2 dni zobaczymy co poszło nie tak i ja jednak liczę, że pod koniec maja zobaczymy drugą próbę :) To jest świr, ale że dobrze płaci to robią 24/7. Szkoda, że nie może zatrudniać Polaków. Byśmy mieli start w połowie maja ;)

          I'm only noise on wires

          1. na Księżycu i na Marsie , DrLamok 20/04/23 20:51
            nie będzie boostera... tylko sam statek (sporo niższe przyciąganie, brak atmosfery na Księżycu i prawie jej brak na Marsie).. więc takiego palnika jak tu na Ziemi nie potrzeba

            Zapewne wersja która tam ma lecieć będzie miała rozkładane nogi z czymś w rodzaju krótkich/szerokich nart na końcu... ale i tak na dłuższą metę będzie trzeba jakieś klepisko do lądowania i startów...


            Wersja księżycowa ma mieć też dodatkowo serię małych silników sporo wyżej

            1. no właśnie , GULIwer 20/04/23 21:33
              sam Starship będzie i na Księżycu i na Marsie i tym bardziej nie rozumiem braku standardowej platformy startowej skoro booster jest przypisany do Ziemi.
              Teraz sobie sprawdziłem, że Wachadłowce jak startowały to pół miliona galonów wody wrzucali pod nie. Może chodzi o koszty, albo środowisko.
              Co do Księżyca to te silniki wyżej mają być bo ponoć pył księżycowy jest koszmarny. Wiadomo im wyżej silnik tym wzniesie go mniej przy lądowaniu/starcie.
              No nic to do następnego, oby rychłego, razu

              I'm only noise on wires

        2. Czy cel testu został wykonany? , NimnuL-Redakcja 21/04/23 08:47
          Jakie były kryteria dla tego testu?

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. Wg Muska sukcesem miało być nie eksplodowanie na stanowisku... , Dexter 21/04/23 08:53
            Czyli jest sukces :-)

            Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
            Odpowiedzi oleję.
            THX!

            1. No i dobrze , NimnuL-Redakcja 21/04/23 08:55
              małymi kroczkami. Trzymam kciuki bo chcę dożyć przynajmniej jednego lądowania człowieka na Marsie.

              Gdyby nie wymyślono elektryczności,
              siedziałbym przed komputerem przy
              świeczkach.

        3. tutaj , GULIwer 28/04/23 14:39
          https://www.youtube.com/watch?v=sE1J4PUb09U ciekawe info o platformie startowej
          Elon chciał lepiej niż ma, ale się nie dało i musi kombinować.

          I'm only noise on wires

  5. To może teraz? Odliczanie w toku... , Dexter 20/04/23 15:18
    123

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

    1. no nie wybuchł , GULIwer 20/04/23 15:44
      na ziemii ;) wręcz sami musieli go wysadzić :)
      Że ta konstrukcja aż tak się trzymała podczas tych "fikołków"

      I'm only noise on wires

    2. kabooooooooom!!! , Chrisu 20/04/23 18:14
      123

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. +1. , Pawelec 21/04/23 14:24
        kabooom. Zajebxxcie fajna katastrofa. Wyjebxxxśmy w huxx kasy i zasobów i osiągnęliśmy cel uniesienia sie z ziemi a tobie mały żuczku każą wyjąć ładowarkę z gniazdka i przerobić całe ogrzewanie w domu. Bo eko ma być. Chcę żeby latali. Dzięki takim projektom my zwykli ludzie też coś mamy. Patrz superglue albo smar silikonowy. A potem ci powiedzą (już powiedzieli) że palenie w kominku to zło. Bo nie ogrzewasz tym domu a drewno jest nie takie jak powinno byś wg gościa co nie ma o tym pojęcia. A potem przychodzi wybuch wulkanu i kilkadziesiąt lat oszczędzania i bycia eko idzie w pixxu.

        Tom Drwal
        LAS Ltd.

        1. dlatego , Chrisu 23/04/23 10:10
          myślę, że wszystko skończy się wielką "ludową"* rewolucją.

          * - nie mam na myśli "ludu" w dawnym znaczeniu - o "żuczków" mi chodzi...

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. Tak otóż nie , Pawelec 23/04/23 22:11
            Dzisiaj nie wyjdą na ulicę. Co drugi ma kredyt a ten pozostały boi się żeby go roboty nie wylali. Czasy naszych Ojców minęły. Oni mieli mniej do stracenia. Nasze pokolenie kalkuluje. Nasze dzieci czasem nawet nie podejmują tej rękawicy.
            Rewolucja? Tego nie będzie. To są duże kroki. Teraz stąpamy po kawałeczku.
            Przyzwyczailiśmy się do życia ponad standard energetyczny. Baa. Chiny i Indie mają czelność chcieć mieć lepiej czyli znowu wydatek energetyczny. Iw duxxpie mają ochronę Środowiska że o powietrzu nie wspomnę. A u nich ochrona środowiska to "wogle" nie istnieje. A my się zastanawiamy nad strefami czystymi albo kominkami. Nam kładą kaganiec typu euro 5, 6 czy 7 a potem w to wszystko wjeżdża "skakanka" dostarczając towarek do lokalnego spożywczaka. No nie da się ot tak poprostu. No eko rowery cargo nie dostarczą wszystkich towarów do lokalnych sklepów. Baa. Nawet do paczkomatów.
            Rewolucji nie będzie. Tylko wojna może to zmienić. A ona jest tuż obok.

            Tom Drwal
            LAS Ltd.

            1. Właśnie , Franz 24/04/23 09:23
              Z tych samych powodów dla których nie będzie rewolucji, nie będzie wojny. Chyba że większym problemem jest obalenie ustroju podczas którego liczba ofiar była by zapewne wielokrotnie mniejsza niż liczba ofiar podczas wojny ale to by oznaczało że jednak założenia postawione na początku są błędne i jesteśmy zdolni do zrywu.

              Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
              Niedługo nas z ujni europejskiej
              wyrzucą.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL