TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Przeniesienie numeru , PePe78 30/09/18 12:16 Po 17 latach w Orange (abonament, aktualnie Umowa bezterminowa) po raz kolejny złożyli mi tak wspaniałą propozycję, że zdecydowałem się przenieść numer. Padło na nju mobile (czyli też orange) ale przynajmniej lepiej finansowo.
Prośbę o przeniesienie złożyłem w poniedziałek, już w środę był u mnie kurier, który po prostu zostawił Umowę w firmie i nawet go nie widziałem. W ten sam dzień (środa) dostałem SMS - witamy w nju mobile (jak to, przecież 2 egzemplarzze niepodpisanej Umowy są u mnie). Loguję się na www do Orange - już nie działa. Dzwonię do nju - Pani na infolinii mówi, że numer został właśnie przełączony. Dzwonie do Orange, Pan potwierdza, że mój numer nie jest już w Orange i dostanę jeszcze tylko ostatnią fakturę i koniec.
Dzwonie jeszcze raz do nju mobile, mają podesłać kuriera po Umowę, ale nikt się nie pojawił. I teraz zastanawiam się, czy to mi powinno zależeć, aby tę Umowę ode mnie odebrali? Czy to może ewentualnie spowodować jakieś problemy w przyszłości?Z grodu Kraka - no ale , Darek K. 30/09/18 14:35
to kurier daje tu dupy, przekazałeś tą informację do nju?Everything that has a beginning has an end - Tak , PePe78 30/09/18 14:48
Pani na infolinii była bardzo zdziwiona. Dlatego nie wiem, czy powinienem się przejmować i upominać o kuriera, czy olać sprawę.
Z grodu Kraka - Olej sprawę , Doczu 30/09/18 15:21
Jak będziesz chciał zerwać umowę i będą się rzucać, to poproś o umowę z Twoim podpisem.- w Nju nie ma cyrografu , Carat 30/09/18 15:33
dlatego nie ma problemu z zerwaniem umowy.
Wysyłasz wypowiedzenie i masz standardowe 30 dni ze skutkiem na koniec okresu rozliczeniowego.
Jak już pisałem takich spraw z umowami bez podpisu nie warto zostawiać tylko należy wyjaśniać. Ale jak widzę Ty masz inne podejście do takich spraw.- Tak mam inne podejście. Nie przejmuję się błędami/zaniedbaniami innych , Doczu 1/10/18 10:59
Wystarczają mi moje własne problemy.- Przez takie ignorowanie , Carat 2/10/18 17:17
spraw związanymi z umowami i brakującymi podpisami to możesz mieć problemy w przyszłości.
Lepiej wyjaśniać od razu niż potem zdziwić się, że podpis będzie np. podrobiony itd.
Ale rób jak uważasz w końcu umowa dotyczy Ciebie ze wszystkimi tego konsekwencjami.- hmmm... , Doczu 3/10/18 04:25
... oczywiście Twoją postawę rozumiem, ale możesz mi wyjaśnić jaki mogę mieć "problem z umowami", których nie podpisywałem ?
Jeśli podpis jest podrobiony, to sprawa w zasadzie jest dla wymiaru sprawiedliwości prosta.
Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania, to najlepiej dobrze by było pozastrzegać we wszystkich instytucjach swoje dane, no bo na dobrą sprawę nie wiesz czy ktoś nie wział na Ciebie kredytu w banku i nie podrobił podpisu.
Taka trochę paranoja. Nie sądzisz ?
Nie sygnowałeś czegoś swoim podpisem, to umowodawca ma problem. Nie Ty. Nie Tobie powinno zależeć by dopełnić formalności. Dodajmy - prawnych, bo umowa bez podpisu w zasadzie nie istnieje dla wymiaru sprawiedliwości.- tu nie chodzi , Carat 16/10/18 12:07
tylko o umowę, której nie podpisywałeś.
Tylko o umowę, której choć nie podpisywałeś to ją świadomie zaakceptowałeś, bo korzystasz z jej warunków. Skoro bez zastrzeżeń akceptujesz zawarcie umowy bez Twojego podpisu to rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko przy rozwiązaniu umowy też bez Twojego podpisu ;-)
Mi chodzi o fakt, że życie pisze różne scenariusze i z takim lekceważącym podejściem możesz sobie napytać biedę.
Twój argument z zastrzeganiem danych w instytucjach jest błędny.
Jeśli nie mam sygnałów, że coś jest nie tak to nic nie robię ale jeśli dociera do mnie sygnał, że mam usługę bez mojego podpisu to interesuję się sprawą, aż do wyjaśnienia i ewentualnego sprostowania, aby nie było żadnych wątpliwości i furtek, które mogą mi kiedykolwiek zaszkodzić z powodu mojego zaniechania. Nie chcę w przyszłości bujać się po sądach i udowadniać, że nie jestem wielbłądem itp.
Pisząc o tym, że umowa bez podpisu nie istnieje chyba nie wierzysz w to, że w takim wypadku mógłbyś dzwonić do oporu, a potem olać rachunek, bo przecież nic nie podpisywałeś to dla wymiaru sprawiedliwości umowa nie istnieje, więc jesteś w 100% czysty ;)
Dla mnie nie ma sensu polemizować, bo Ty masz swoje podejście, a ja mam swoje. Natomiast warto na to zwrócić uwagę, bo każdy sam wybiera drogę, którą chce kroczyć w życiu, a jak sobie pościelesz to tak się wyśpisz ;-)
- w przypadku "przeniesienia" numeru Orange-Nju , Carat 30/09/18 15:29
to nie ma typowego przeniesienia numeru, więc nie obowiązują Ciebie przepisy dot. przenoszenia numeru. Formalnie jest to bardziej zmiana oferty w ramach operatora Orange.
Przejście z Orange do Nju jak pamiętam odbywa się wraz z końcem najbliższego okresu rozliczeniowego, który nastąpi po podpisaniu umowy.
W Nju kurier jest osobą, która weryfikuje dane abonenta z dowodu itd.
Najpierw idzie sygnał elektroniczny o odebraniu przesyłki i zawarciu umowy ale potem Orange dostaje dokumenty zwrotne.
Trudno mi sobie wyobrazić, że Orange przyjmuje dokumenty bez podpisu.
W takim wypadku można przypuszczać, że ktoś podrobił podpis abonenta.
Ja bym pisał reklamację i to wyjaśnił, bo czasem niewyjaśnione sprawy lubią się mścić po latach.
Ale zrobisz jak będziesz uważał.
- Hmm, napiszę reklamację , PePe78 30/09/18 16:21
I zobaczę, czy w końcu kurier odbierze umowę.Z grodu Kraka - Zrób tak, ... , Muchomor 1/10/18 14:05
... bo może się okazać, że faktycznie ktoś podpisał już umowę za ciebie, a ty nawet nie wiesz co w niej jest.Stary Grzyb :-) Pozdrawia
Boardowiczów - Napisałem reklamacje , PePe78 1/10/18 19:14
i wielkie zdziwienie, że może jednak mam jedną kopię itd. Ostatecznie napisali, że mam im odesłać jeden podpisany egzemplarz pocztą.Z grodu Kraka
- Mam podobny przypadek... , Dexter 30/09/18 21:34
Moja druga połówka ma w enerdze rozliczenie miesięczne, czyli co miesiąc na korytarzu spisuje licznik prądu, wbija na www i podaje odczyt. Dzisiaj zagląda a tam nowy licznik.
Krótkie śledztwo i za licznikiem znaleziony "protokół" z demontażu starego licznika itd.
Zupełnie bez wiedzy użytkownika...Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - W ciągu 7 lat , PePe78 1/10/18 00:09
zmieniali nam licznik 3 razy. Nigdy nie byliśmy o tym informowani. Co najlepsze, inni sąsiedzi mają od początku ten sam licznik i im nie zmieniają, a mają taki starego typu ( kręci się tarcza) . My od początku mieliśmy elektroniczny i tym roku była już trzecia jego wymiana. Żona z ciekawości zadzwoniła do nich czemu tak się dzieje ale nic jej nie odpowiedzieli- w skrócie to ich sprawa i tyle.Z grodu Kraka - w teorii liczniki mają legalizację na 10 lat , Carat 1/10/18 10:45
więc przynajmniej raz na 10 lat będą robić wymianę albo jeśli zmieniasz taryfę z całodobowej na dzień i noc to też będzie automatycznie wymiana licznika.
W normalnych okolicznościach nie ma potrzeby wymiany licznika na nowy, także jeśli nie zmieniałeś taryfy, nie składałeś reklamacji na błędne działanie licznika to wymiana licznika 3x w ciągu 7 lat nie jest normalna.
U mnie wymieniają raz na 10 lat i jeszcze mam stary z obrotową tarczą ale ponoć do 2020 mają wymienić wszystkie liczniki na nowe, elektroniczne, niezależnie od pozostałego okresu legalizacji.
- W sumie licznik nie jest Twoją własnością , Carat 1/10/18 10:39
W czasach, gdy liczniki były montowane w mieszkaniu to nie było wyjścia i musieli zastać mieszkańca, aby zrobić wymianę. Obecnie jest tendencja do instalowania liczników poza lokalem, więc inkasent ma możliwość spisania licznika bez obecności lokatora i tak samo Zakłada Energetyczny ma możliwość wymiany licznika bez Twojej obecności.
Choć nieformalnie wypadałoby, aby ekipa przed pracami zadzwoniła do mieszkania, że będą wymieniać licznik i przez chwilę nie będzie prądu, aby nie zaskoczyć lokatorów nagłym brakiem prądu.
Chyba, że dzwonili ale nikogo nie zastali w domu to zrobili swoje i pojechali.
W tym wypadku nie widzę w tym nic złego, więc nie porównywałbym tego do sytuacji z powyższą umową na usługi telekomunikacyjne.- tylko ja tu widzę problem , Hitman 1/10/18 11:44
bo demontaż licznika wiąże się z jego protokolarnym ostatnim odczycie - w sytuacji gdy weryfikuje go tylko pracownik elektrowni - odbiorca użytkownik nie ma możliwości stwierdzenia stanu faktycznego - a tym samym co może zrobić gdy wpisana wartość będzie absurdalna - zapłacić ?
Druga kwestia - zbyt częsta zmiana licznika rodzi obawy, że uległy one awarii - pół biedy jak na korzyść abonenta , ale w innym przypadku ?? No ja bym jednak żądał przyczyn wymiany urządzeń pomiarowych - szczególnie gdyby opłaty były zawyżone..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - Zbiorczo , PePe78 1/10/18 19:11
Nie zmieniłem taryfy i nic się nie zmieniło w moim użytkowaniu prądu. Na szczęście rachunki później nie odbiegały od normy, ale faktem jest, że w ciągu 7 lat 3 razy zmieniali licznik nic nas o tym nie informując (licznik jest na klatce). Zadając pytanie o powód takich wymian otrzymaliśmy z grubsza odpowiedź-bo tak. Inni sąsiedzi mają stare liczniki i im nie wymieniają.Z grodu Kraka - ale to wymaga , Carat 2/10/18 17:24
nieuczciwego pracownika i nieuczciwego ZE, bo trzeba w protokole wpisać fikcyjną wartość i potem nabić ją na liczniku, aby papier zgadzał się z licznikiem.
W teorii jest to możliwe, w praktyce naciągane.
Druga kwestia Dextera nie dotyczy, więc przyjąłem, że miał wymianę w ramach wygasającej legalizacji lub z powodu wymiany starych analogowych na nowe elektroniczne.
W tym kontekście nie widzę nic złego, że nie umawiali się specjalnie na termin, aż ktoś z domowników będzie obecny.
Jednak u PePe78 3-krotna wymiana w ciągu 7 lat to dla mnie jest co najmniej nienormalna ale jeśli nie ma wzrostu zużycia na liczniku to chociaż nic złego z tego nie wynika.
Ja nigdy nie miałem takich dziwnych sytuacji z ZE ale być może zacznie się jak założą mi nowy elektroniczny licznik.- Aby nie było tak , DJopek 2/10/18 20:06
https://finanse.wp.pl/...licznik-6292319688050817a
- dla mnie to jakieś naciągane , Carat 16/10/18 12:22
inkasent rzekomo przez 3 lata źle spisywał stan licznika i użytkownik tego nie zauważył, dobre :D
Wnioskuję, że zauważył wcześniej, że coś nie gra ale olał to podobnie jak Doczu wyżej.
Dopiero jak na rachunku pojawiła się kwota 17 tys, zł to wtedy łaskawie ruszył tyłek i pofatygował się nawet do Faktu, aby zrobić szum medialny.
U mnie już przy pierwszym rachunku wyszłoby, że coś nie gra. Wiem jakie mam zużycie i przy pierwszej fakturze odbiegającej od normy to bym sprawdził rzeczywisty stan licznika z tym co jest na fakturze.
Trzeba wyjątkowo olewać kwestię swoich zobowiązań, aby w ciągu 3 lat nie zauważyć, że coś nie gra.
Ja trzymam rękę na pulsie i reaguję natychmiast jak zauważę jakiś błąd dlatego nigdy nie miałem większych problemów z rachunkami, bo np. ktoś "źle" spisał licznik.
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|