1. ... , endern 14/11/17 13:13
   inhalowanie się alergenami - może doprowadzić tylko do jednego - pogłębienia alergii.
   
   1. wcale ze nie , elliot_pl 14/11/17 14:32
      bo do astmy tez :]

      momtoronomyotypaldollyochagi...

AMD AM2 Athlon64X25600+, MSI K9N SLI,
HD4850, 2048DDR2,

"Uti non Abuti"

1. to zależy kogo słuchasz, , Wedrowiec 14/11/17 16:27
   alergolog powie
   1) wy**ć kota jak najszybciej
   2) to nic nie da, trzeba się wyprowadzić, budynek do wyburzenia, proszę więc dalej mieszkać z kotem i sprzątać codziennie mieszkanie, wycierać wszelkie powierzchnie itp., do tego szprycować się różnymi lekami.
   
   1 to przypadek normalnego lekarza, 2 to przypadek alergologa właściciela kota. Czyli z*a totalnego do odstrzału, kolesia który oprócz dożywotniego zakazu wykonywania zawodu powinien iść do pierdla na rok co najmniej za popełnione dotychczas czyny.
   
   I jakoś mam tak szczęście że prawie zawsze trafiam na alergologa - kociarza. Teraz to już wizytę (jeżeli nowy/inny niż dotychczas) zaczynam od pytania czy ma kota. Jak ma to pozamiatane, szkoda czasu na rozmowę z *****.
   
   Sorry za OT, to nie do Ciebie Artk, po prostu co przeszedłem przez tych **** to już tego nie zapomnę.
   
   Alergia się nasila, może przejść w ciężką astmę, córka sąsiadów wylądowała na ostrym dyżurze i prawie zeszła z tego świata. I nie jest to jakaś tam opowieść tylko sąsiad drzwi obok. A sam w domu mam alergię u żony (pojawiła się po ponad 10 latach posiadania kota, miała operację przez to) i u syna. Stąd wędrówki po lekarzach i konowałach którzy powinni siedzieć w pierdlu.
   
   Także evil zastanów się co jest dla Ciebie ważniejsze - koteczek czy zdrowie Twojej rodziny.
   Od sąsiada córka się już wyprowadziła (dorosła), mają znowu kota ale jakiś tam specjalny sierściuch co nie uczula. Więc jak koniecznie musisz mieć śmierdziela w domu to takiego co nie uczula bierz. Bo teraz masz przytkany nos a za kilka lat/miesięcy możesz mieć ciężkie problemy zdrowotne. Niekoniecznie odwracalne.

   "Widziałem podręczniki
   Gdzie jest czarno na białym
   Że jesteście po**bani"

   1. Pisząc o kocie zrobiłem niepotrzebne zamieszanie. , evil 15/11/17 10:20
      Zgadzam się z wszystkimi wypowiedziami sugerującymi pozbycie się źródła problemu, ale... u nas to nie musi być kot. ;-)
      
      Mieszkanie jest niedawno remontowane, mieści się w ruchliwym centrum - z półek wciąż można ścierać ponadnormatywne ilości kurzu itd.
      Moją intencją jest podniesienie jakości życia mieszkańców. Kot ma wartość dodaną ;-) mam nadzieję, że filtr/pochłaniacz również.
      
      Dzięki wszystkim za sugestie:
      - Sharp i Daikin są tak brzydkie, że nie dam rady,
      - Xiaomi intryguje, bo wygląda nieźle, ma możliwość zdalnego sterowania i... jest tańsze od Stadlera.

      d: || nie kradnij - rząd nie lubi
      konkurencji || :P

      1. Ja kupiłem ... , Muchomor 15/11/17 10:25
         ... Fellowsa na amazonie, 3 lata temu. Super się sprawuje, ale trochę kosztował, bo duży i spore moce przerobowe ma.

         Stary Grzyb :-) Pozdrawia
         Boardowiczów

      2. daj , endern 15/11/17 10:41
         kotu tydzien urlopu u rodzicow. Pozwoli jednoznacznie wyelimnować wątpliwości przed inwestycją.

SSDD.

Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)

1. I to jest jedyna , Remek 16/11/17 14:27
   rozsądna odpowiedź.. reszta to brednie "znafcuf"... :)

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

1. kot -> więcej zarazków -> ... , Master/Pentium 15/11/17 13:07
   -> bardziej zajęty układ odpornościowy -> lepsze rozróżnianie zagrożeń -> tendencja do nieatakowania rzeczy obojętnych.
   Poprostu układ odpornościowy miał inne atrakcyjniejsze cele i odpuścił sobie atakowanie antygenow związanym z kotem (ale ich sygnaturę sobie zachował więc alergia później wróciła).
   Słowo klucz: teoria higieniczna alergii
   

   Nie ma tego złego , co by się w gorsze
   obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
   włącz komputer :-)

2. to tak , endern 15/11/17 14:13
   nie działa.
   Przypadek.
   1. czasami działa, czasami nie , Master/Pentium 15/11/17 14:51
      reakcje układu immunologicznego są wysoce osobniczo specyficzne. Do tego dochodzi interakcja z własnym biomem i mamy różne dziwne i odmienne efekty.
      PS. Sporo ludzi ma antygeny na gluten ale nie dochodzi u nich do rozwoju celiakii gdyż odpowiedź organizmu zostaje stosownie wygaszona. Prawdopodobnie dzięki bakteriom jelitowym które też mają sposób na sygnalizację "nie strzelać do mnie" do układu odpornościowego. Ogólnie ten układ jest niesamowicie złożony i przetwarza codziennie bardzo dużo informacji.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. a to takie , endern 15/11/17 15:23
         gdybanie czy to jest oparte na opinii alergologa?
         1. a którego alergologa? , Master/Pentium 15/11/17 17:17
            bo tutaj też nie ma jednoznacznych opinii.
            W każdym razie wedle rożnych badań (angielskojęzyczne google twoim przyjacielem) i metaanaliz możliwe jest złagodzenie/zlikwidowanie objawów alergii bez usunięcia alergenu i podania leków. Całkiem skuteczne jest np. zarażenie jakimś stosunkowo niegroźnym pasożytem
            https://en.wikipedia.org/wiki/Helminthic_therapy
            To też złagodzenie alergii poprzez ekspozycję na jakiś stosunkowo niegroźny patogen dostarczony w pakiecie z kotem nie jest tak super egzotycznym scenariuszem. Większość infekcji w praktyce jest bezobjawowa lub skąpoobjawowa - układ odpornościowy jest zwykle naprawdę skuteczny. Inaczej nie przeżyłbym kilkunastu lat na wsi i lizania/gryzienia/drapania przez rożne zwierzaki (lubię zwierzęta). Mógł odpornościowy miał dużo okazji do skalibrowania swoich reakcji (m.in. do czego nie ma sensu "strzelać").
            https://www.ncbi.nlm.nih.gov/...ticles/PMC4674907/
            

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

   2. heh. A ja mam katar jak sie , ptoki 17/11/17 19:13
      cukru najem :)
      
      Powtarzalne, dlatego staram sie jesc keto.
      
      Bylem u alergologa ale dal mi slona wode do nosa i przeswietlil zatoki :)
      Nie jem cukru, zyje, zgrzesze, smarkam :)

Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
uwierz mi.

Boże! - Spraw...
aby mi się chciało tak
jak mi się nie chce!!!

1. zastanawia mnie po cholerę sterylizować powietrze w mieszkaniu. , Master/Pentium 18/11/17 11:04
   za cholerę nie mogę znaleźć zalet. Za to dwie krytyczne wady od razu się nasuwają:
   - usuwając z otoczenia neutralne bakterie robimy więcej miejsca dla chorobotwórczych
   - zmniejszamy szanse na ekspozycję układu odpornościowego na neutralne czynniki -> zwiększamy szanse na nadmierne reakcje czyli na alergie.
   Tak samo śmieszą mnie np. antybakteryjne klawiatury bo na klawiaturze jest 500 bakterii na cm. kw. Hehe, na mojej skórze jest ich kilka milionów na 1 cm kw. Tylko tysiąc razy więcej. :) Łatwo zgadnąć kto wygra ewentualne starcie.
   http://www.dziennik.com/...-mikrobow-masz-na-ciele
   http://www.focus.pl/...10-razy-mniej-niz-zakladano

   Nie ma tego złego , co by się w gorsze
   obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
   włącz komputer :-)

   1. przeczysz sam sobie... , Matheo 18/11/17 11:43
      Po pierwsze potwierdzasz powszechność bakterii więc... ich nie zabraknie
      Po drugie - nie ma mowy o całkowitym usuwaniu bakterii i innego świństwa, bo to jest po prostu niewykonalne. Nie ma więc sensu rozważać skutków środowiska totalnie sterylnego.
      
      Traktuję więc ten tekst jako czepianie się płotu.
      Za chwilę przeczytam, że po cholerę usuwać pyłki skoro po wyjściu na dwór i tak one będą. I na koniec - stawianie między wierszami tezy, że jakieś mechanizmy oczyszczaczy mogą finalnie obniżyć odporność organizmu jest hmmm... delikatnie pisząc dosyć śmiałe. Sugeruje więc jakieś opracowanie naukowe i walkę z całą filozofią oczyszczania.
      
      Muszę jednak dodać coś jeszcze - technologii usuwania bakterii jest w oczyszczaczach wiele. Inni producenci osiągają wysokie wskaźniki w inny sposób - warto tu sobie poczytać o marce Daikin. I co? - też obniża odporność, bo zabija bakterie? A może jest taki mądry, że nie zabija tych dobrych i wspaniałych...
      
      Ale są ludzie, którzy napisać coś muszą - inaczej się uduszą.
      I żaden oczyszczacz nie pomoże :-)
      

      Boże! - Spraw...
      aby mi się chciało tak
      jak mi się nie chce!!!

      1. ok, z innej strony , Master/Pentium 18/11/17 18:26
         obecność tych bakterii w żaden sposób nie szkodzi, ich brak być może. Więc ponawiam pytanie: po cholerę? Kolejne kreowanie popytu?
         I niestety nie o spadek odporności tu chodzi a o zwiększanie szansy na alergię i choroby autoimmunologiczne.
         "A może jest taki mądry, że nie zabija tych dobrych i wspaniałych..." - w cuda wierzysz? Znajdź mi taki sposób który działa na odpowiednio dużą skalę.
         Jeśli chcesz opracowania na temat to zajrzyj do artykuły i linków pod nim. Miłej lektury.
         https://en.wikipedia.org/wiki/Hygiene_hypothesis
         
         PS. Gdzie ja napisałem że oczyszczanie powietrza obniża odporność organizmu? Zabranie neutralnych bakterii zwiększa ilość dostępnych zasobów dla tych chorobotwórczych. Odporności ci nie zmniejszy, twoje szanse w starciu z szybciej rozwijającymi się patogenami być może.
         PS2. Są oczywiście miejsca gdzie sterylizacja powietrza jest przydatna. Ale dom do nich zwykle nie należy.

         Nie ma tego złego , co by się w gorsze
         obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
         włącz komputer :-)