Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Marian30p 07:01
 » DJopek 06:56
 » XepeR 06:54
 » KHot 06:52
 » leosh 06:51
 » Gniew 06:44
 » Wedrowiec 06:41
 » AfiP 06:39
 » Kelso1 06:38
 » Kenny 06:35
 » Killer 06:26
 » RoBakk 06:12
 » Dexter 06:08
 » NimnuL 05:51
 » J@rek 05:45
 » etranger 05:43
 » hokr 05:35
 » SebaSTS 05:32
 » gigamiki 05:16
 » ini1 04:28

 Dzisiaj przeczytano
 41107 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

(OT - wakacje) Jezioro Garda (Włochy) - ktoś może polecić sprawdzony i tani nocleg ? , JE Jacaw 29/08/17 11:59
Wprawdzie już jeden wątek wakacyjny zakładałem, ale jest ryzyko, że we wrześniu nie wypali (oczywiście za tamte rady dziękuję, bo na 99% się przydadzą) pierwotny plan i szukam alternatywy z dojazdem własnym autem.

Zawsze jest Chorwacja, ale tam już byłem 2 razy, więc może czas na Włochy. W zasadzie jestem zdecydowany na okolice Jeziora Garda, strona raczej północna (to chyba region Trydent), zachwalaną przez znajomą, która była w tym roku. Szukam noclegów m.in. na Airbnb i już wiem, że raczej zbyt tanio nie będzie, ale może w okolicy Ledro coś się wyłapie.

Czy ktoś może ma jakiś sprawdzony nocleg dla 2 osób i czy jest szansa ustrzelić coś w cenie do 30 euro za noc (przy około 10-14 dniowym pobycie) ? Dodam, że namiot na kempingu odpada. A może jechać w ciemno i na miejscu bez problemu się coś znajdzie ?

Generalnie planuje zabrać rowery i trochę tam pojeździć (raczej w dolinach), pochodzić po górach i jak pogoda pozwoli popływać w jeziorze, a przy okazji po drodze zwiedzić Wiedeń i Wenecję.

Pytanie bonusowe, czy myślicie, że takie coś da się sensownie zrobić (auto to Hyundai i20 z rowerami na dachu, więc 110-120 km/h to max.):
- w drodze tam: Katowice - Wiedeń (wczesny wyjazd i zwiedzenia Wiednia), nocleg we Wiedniu i dalsza jazda,
- w drodze powrotnej: Wenecja (wczesny wyjazd i zwiedzanie), nocleg w pobliżu (w samej Wenecji z uwagi na ceny raczej odpada) i na drugi dzień powrót ?
Już wiem, że plan powrotny ma jedną niedogodność, nie zaparkuję w samej Wenecji, bo parkingi maja ograniczenie wysokości do 2,10m. :-(

Więc wszelkie porady z pobytem tam (np. czy tam obowiązuje jakaś opłata klimatyczna za pobyt ?) i zwiedzaniem Wiednia/Wenecji mile widziane.
Z góry dziękuję za pomoc.

Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach

  1. miałem , endern 29/08/17 12:36
    jeden nocleg u stóp samego jeziora - ale pod namiotem - super sprawa i przepiękne widoki.
    Więc miejscówki innej nie polecę - ale obstawiam że tanio nie będzie - to na prawdę śliczne miejsce(więc i popularne). Chyba pozostaje Ci szukasz na airbnb.
    Mocno tam tematu nie analizowałem - ale to nie jest mimo wszystko bardziej rejon na wycieczki górskie?Jest tam gdzie jeżdzić poza lokalnymi drogami?

    Wakacje na rowerze to podstawa, my w tym roku z roczną córą zrobiliśmy 400km w Francji na szlaku EV01 :)

    1. a strachu , endern 29/08/17 12:38
      przed namiotem nie rozumiem - dobry dmuchany materac plus latwo rozkladany namiot(quechua ma taki co sie robi to w mig) - i frajdy dwa razy więcej niż przy klasycznym :)

      1. To nie strach... , JE Jacaw 29/08/17 12:53
        ...po prostu spanie pod namiotem to nie dla mnie tzn. może jakbym miał taki wypaśny namiot dla 4-6 osób z fajnym przedsionkiem to może byłoby fajnie. Po prostu stałem się zbyt wygodny. :-)
        Wiesz jak miało się naście lub dwadzieścia kilka lat to zwykły namiot 2-osobowy wystarczał, wprawdzie 5-gwiazdkowe hotele to też nie moja bajka, ale skromny pokój z łazienką to bym jednak chciał.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. wg mnie , endern 29/08/17 15:26
          szkoda kasy, lepiej ją przeznaczyć na konsumpcję lokalnych smakołyków ;)
          Z lokalnej winiarni z Francji właśnie przywiozłem cztery kartony wina, aby atmosfera wakacji pozostała na dłużej ;)

          1. Wiesz co kto lubi... , JE Jacaw 29/08/17 15:57
            ...ja tam wolę rano na luzie w bamboszach do łazienki się udać zamiast kupić wino... którego i tak nie pije. ;-) Poza tym jak sprawdzałem tan na szybko ceny na kempingach, to za namiot też sobie trochę liczą.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. nom , endern 29/08/17 16:13
              więc za normalny nocleg musisz liczyć minimum dwa razy więcej - i niekoniecznie stan bamboszy po pobycie będzie Ci odpowiadał ;P
              Ceny campingów nie biorą się z kosmosu. A nowoczesne campingi to nie prl - mają dobrą infrastrukturę. A w droższych basen do pływania i inne udogodnienia to norma.
              Ale nie przekonuję, ino informuję ;)

    2. a parkowanie , endern 29/08/17 12:40
      w Wenecji jest bez sensu, parkuje się na wybrzeżu - i stamtąd są tanie często kursujące połączenia autobusowe.

      1. Podobnie różnie z tym wygląda... , JE Jacaw 29/08/17 13:06
        ...przed Wenecją jest jakiś parking, ale jak się doliczy bilet na autobus to prawie wychodzi na to samo. Aczkolwiek pewnie jakbym tam gdzieś nocował, to i tak trzeba by to jakoś inaczej rozwiązać.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. no my , endern 29/08/17 15:21
          parkowaliśmy na polu namiotowym.
          Wg mnie już nawet o kasę nie chodzi. Ale tam na dojeździe muszą być niezłe korki. A te autobusy bardzo często jeżdżą i obejmują całą sąsiednią aglomerację.

          1. OK. Dzięki. , JE Jacaw 29/08/17 15:52
            Możliwe, że na wszelki wypadek namiot też wezmę i na taki 1-dniowy nocleg się przyda, nie myślałem o tym, ale nie jest to zły pomysł.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. dobry solidny , endern 29/08/17 16:02
              gruby materac i żaden nocleg pod namiotem nie jest straszny ;)

    3. Co do roweru... , JE Jacaw 29/08/17 13:08
      ...to jakbyś się wybrał na szlak wzdłuż Dunaju to wtedy chętnie bym posłuchał jakiejś relacji, bo chodzi mi to po głowie, no i wtedy pewnie bez namiotu się nie obejdzie.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. :DDD , endern 29/08/17 15:16
        akurat pare lat temu zrobiłem 650 km EV6 wzdłuż Dunaju( z Maria Taferl, przez Wiedeń i Bratysławę do Budapesztu), więc pytaj o co chcesz! :>

      2. generalnie , endern 29/08/17 15:31
        trasa jest banalna, kapitalna widokowo(Dolina Wahau: na lewo zamek, na prawo zamek... ;))
        https://www.google.pl/...&bih=693&dpr=1.13
        Zwiedzanie Wiedna i pobyt na rowerze to zupełnie inna przygoda niż klasyczna wizyta :)

        Generalnie był to genialny pomysł, szkoda że pojechaliśmy dłuższego odcinka - ale urlop nie jest z gumy.
        Najlepiej w ogóle wystartować z Nantes w Francji i pociągnąć aż na Węgry :)

        1. Muszę to zapamiętać... , JE Jacaw 29/08/17 15:50
          ...dziś jeszcze nie mam konkretnych pytań, ale dobrze wiedzieć na przyszłość, bo tak bardzo wstępnie planuję coś takiego na przyszły rok.
          Przy czym na początek planowałem odcinek od Niemiec do Wiednia, ewentualnie Bratysławy, natomiast odcinek Węgierski na później, ale... zobaczymy jeszcze co z tego wyjdzie.
          W razie potrzeby pozwolę sobie odezwać się do Ciebie w tej sprawie. :-)

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. ... , endern 29/08/17 16:10
            Cóż odcinek w Austrii najlepszy wybór - dedykowane świetne niezależne ściezki / przepiękna widokowo - z noclegami na trasie nie ma problemu - ale ceny lokalne ;)
            Za to odcinek na Węgrzech - to kawałek historii i Budapeszt.
            Z noclegami możesz próbować warmshowers.org w dużych ośrodkach ;)
            Wybór należy do Ciebie ;)
            W każdym razie jak lubisz ruch - to swietne realsujące wakacje bez pośpiechu na EV6.

            1. a jak sobie radzisz z rowerem/ dobytkiem , Demo 30/08/17 07:51
              na czas zwiedzania zamków i innych atrakcji? Są otwarci na rowerowych turystów i mają strzeżone parkingi/ przechowalnie czy zapinasz przed obiektem z wiarą w ludzi w sercu ?

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. to nie jest kwestia , endern 30/08/17 11:05
                wiary w dobre serce - tylko realna ocena sytuacji.
                Generalnie wszystko co wartościowe zabieramy w małym plecaku. W sakwach są bezwartościowe(w punktu widzenia skrojenia) ciuchy(brudne gacie ;P), namiot, oraz kuchnia z żarciem.
                My jeżdzimy tylko z bocznymi dużymi sakwami z tyłu:
                http://superfemka.pl/...7/05/P1140113-1024x683.jpg

                Sakwy nie mają zamka... tylko "zakręca"się otwór sakwy i zapina(więc nie jest tak intuicyjne to dla przypadkowego złodzieja, no i musi kopać w sakwie). Zaczepione są na uchwyty, zerwanie ich z rowera dla osoby nie znającej mechanizmu nie jest oczywiste.
                Rowery zostawiamy w miejscu publicznym - gdzie są ludzie - najwyzej spinamy przednie koła ulockiem. Buchnięcie dwóch rowerów z sakwami to już wg mnie w ogóle osiągnięcie, i pogratulowałbym zawodnikowi. Pod koniec podróży zostawiliśmy spięte pod garażem znajomego i pojechaliśmy na zakupy. Po powrocie rowerów nie było... ale znajomy musial się nieźle napocić "wciągając" dwa rowery i przyczepkę do garażu :D Że tez mu się chciało :DDD
                Generalnie "objuczony" rower wywołuje raczej zainteresowanie - niż prowokuje do ucieczki na nim ;) I w pierwszym momencie sprawa wrazenie ciężkiego(bo w istocie ciężko jest podnieść tylne koło przy pełnym załadunku :D) - ale przy jeżdzie nie jest to żaden problem. Ja przy dwóch wypchanych sakwach(każda po 60l) i przyczepce(z dzieciakiem - 27kg) na sensownej nawierzchni komfortowo(wakacyjnie) jadę 15km/h.

                Po miescie też jeżdzę w jedną sakwą na przykład.
                I jeszcze się nie zdarzyło by były jakieś problemy - a trochę km już zrobiliśmy.
                Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją by ktokolwiek w ogóle grzebał w sakwach.
                Więc ryzyko realnie by miało się coś stać jest baaardzo niskie.

                Poza tym nasze rowery mają 13 i 5 lat i choć po wymianie manetek i gripów wyglądaja cool - to z punktu widzenia sprzetowych onanizatorów raczej nie są niczym atrakcyjnym :DD

                1. bardziej bym się obawiał agenta , Demo 30/08/17 12:12
                  który podjedzie byle multiplą i zwyczajnie wrzuci oba rowery na tył autka. Ewentualnie lokalnych Sebiksów którzy rozwalą sakwę tylko dlatego, że leży niepilnowana.

                  Mój rower ma sztywną oś. Zapniesz ramę, papa koła, zapniesz koło papa reszta roweru. Jakoś się tak dygam....

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. tylko , endern 30/08/17 12:37
                    po co komus rowery bez kół.
                    Wszystko się może zdarzyć. Ale wg mnie ryzyko jest bardzo niskie. Tym bardziej jeśli zostawia się rowery w publicznym miejscu gdzie dużo ludzi.
                    Ludzie podróżują przez całą Europę na rowerach. Bardzo rzadko zdarza się by ktoś skroił. Już szybciej ktoś Cię rozjedzie na drodze ;)

                    1. imho błędne założenie, że miejsce publiczne , Demo 30/08/17 12:40
                      zmniejsza ryzyko. Nawet bym nie zwrócił uwagi jak ktoś podchodzi i oczyszcza sakwy "jak swoje".

                      Do dziś mam przed oczami akcję z czasów studiów. Stał stojak z rowerami, tak ze 40 szt. 1 kolo z wielkimi nożycami podchodzi i taśmowo tnie 1 zabezpieczenie po 2, a kilkunastu typa zabiera rowery. Wyczyścili ponad połowę stojaka <1 min.

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                      1. Demo , endern 30/08/17 12:49
                        tylko Ty mówisz o tym co może się stać.
                        Ja mówię o swoich doświadczeniach, o doświadczeniach ludzi których śledzę choćby w necie podczas podróży.

                        Nikt nie kradnie 10 letnich rowerów dla samego kradzenia. A już tym bardziej obładowanych sakwami. Podróż z sakwami nie budzi skojarzeń u Zenona że ma do czynienia z milionerem trzymającym w sakwach coś wartościowego. Ma się aparat, telefon, ale nikt tego nie zostawia w sakwach.
                        Wszystko się może zdarzyć. Ja już trochę km zrobiłem, obaw nie mam żadnych.
                        Ale jak by ktoś skroił(swoj rower kupowałem jakieś 13 lat temu za 1,2 tyś zł - dziś jego wartość jest już śmieszna :) ), to wsiadam w pociąg i jadę do domu. Serio ten teoretyczny problem dla mnie nie istnieje :)

                        1. Pytanie jaki rower... , JE Jacaw 30/08/17 13:20
                          ...właśnie znajoma, która była nad jeziorem Garda z rowerami mi mówiła, że oni zostawiali rowery gdzie bądź i nic się nie stało, ale ich znajomym jeden rower ukradli. Co ciekawe było spięte kilka rowerów, przecięli zabezpieczenie i ukradli tylko jeden... oczywiście tan najdroższy i najbardziej wypaśny.

                          Ja osobiście mam stary rower, który nawet nie ma amortyzatora i niekiedy żartuję, że jakby mi go ukradli, to miałbym pretekst, aby kupić nowy... no ale jak ktoś ma jakiś porządny i w miarę nowy sprzęt to nie ma co się dziwić, że trochę się o niego obawia.

                          Socjalizm to ustrój, który
                          bohatersko walczy z problemami
                          nieznanymi w innych ustrojach

                          1. nom , endern 30/08/17 13:51
                            dokładnie, jak mi w koncu buchną rower to kupię nowy :) Bo aktualnemu nic nie brakuje - koła się kręcą - jedzie do przodu - i wygląda dobrze ;)

                            Trochę obawiałem się o przyczepkę dla dziecka... ale tu ktoś musi być w temacie by znać wartość. Taki typ podróżowania to i takie ryzyko.
                            Im jestem starszy, tym z większą rezerwą do tego podchodzę.
                            Przed wyjazdem tylko omawiam powazne ryzyka z zona i jak obejdziemy problem. By się niepotrzebnie nie stresowała.

                            1. a co , elliot_pl 1/09/17 20:50
                              kwalifikujesz do worka "powazne ryzyka"?

                              momtoronomyotypaldollyochagi...

                        2. tak w ogóle to zazdro , Demo 30/08/17 13:33
                          bo moja żona jest totalnie antyrowerowa....Cała nadzieja w dzieciach.

                          napisalbym swoj config,ale sie nie
                          zmiescil:(

                          1. taki , endern 30/08/17 13:51
                            lajf... nie ma róży bez kolców ;)

  2. rzuć okiem , gorky 29/08/17 13:06
    http://hop.net.pl/jezioro-garda/ + linki z komentarzy.

    Zakładam że interesuje Cię bardziej turystyka niż bicie rekordów na podjazdach, więc perspektywę będziesz miał pewnie inną, ale może jakieś infomacje uda Ci się wyłuskać.

  3. Riva del Garda , mo2 29/08/17 23:07
    W tym roku byliśmy w http://www.residencefilanda.com/PL/# i za rok pewnie tam wrócimy. Bardzo mili właściciele, miejscówka trochę na uboczu ok 1,5km do plaży i 1km do lidla. Cenowo wyszło ok 25ojro od łba za dobę , ale to był czerwiec. Niestety poza Rivą nie byliśmy nigdzie dalej, jednak tydzień w tym miejscu to za mało. Jechaliśmy vectrą c z trzema rowerami na dachu, podróż ok 14h z krótkimi postojami z Łodzi. Pamiętaj o winietach , dodatkowych opłatach za drogi w Austrii i płatnych autostradach we Włoszech. Paliwo o dziwo najtańsze w Austrii, najdroższe we Włoszech.

    commodore 64
    vic II,sid,trilux 21"color

    1. bawi mnie , endern 30/08/17 11:20
      jak czytam tu że niektórzy jadą któryś raz z rzędu na kanary... to jak jezdzenie co roku do Kołobrzegu. A w każdym razie sens dokładnie ten sam.

      Czyli wg mnie bez sensu.
      Jest tyle przepięknych miejsc(choćby wspomniana Riva del Garda) że szkoda życia na jeżdżenie w te same miejsca.

      1. zależy od miejscówki , Hitman 30/08/17 12:10
        Bo jak ktoś mi mówi, że był raz np w Chorwacji i uważa że już ma zaliczony - to mogę się tylko uśmiechnąć z politowaniem. To jak spróbować wino po jednym z każdego kraju i wygłaszać opinie..

        Teoretycznie okłamywanie samego siebie
        jest niemożliwe. W praktyce robi to
        każdy z nas.

        1. mowie , endern 30/08/17 12:41
          o jezdzeniu na dana kanary co roku. To jak Kołobrzeg co roku.

          Każdy region ma w sobie coś ciekawego... choćby warto pojechać, pojeść lokalnie i spotkać lokalsów.
          Do spokojnego podróżowania mnie nie musisz przekonywać. To jest jeden z głównych powodów dla których wybieram co jakiś czas rower.

          1. Wiesz... , JE Jacaw 30/08/17 13:24
            ...należy robić to co sprawia przyjemność, a nie to co komuś innemu wydaje się fajne. :-)
            Są ludzie, którzy lubią podróżować, a są tacy, którzy chcą spokojnie posiedzieć w fajnym miejscu... a jeszcze inny woli zostać w domu Jeden lubi czekoladę białą, a drugi gorzką... no i kto ma rację ? :-)

            Sam wcześniej jeździłem na Mazury praktycznie w jedno miejsce i było fajnie, teraz mam etap, że wolę sobie pozwiedzać. Do tego zależy po co się jeździ, czy dla zwiedzania lub widoków, czy dla ekipy, z którą co roku spotykasz się np. na jakimś koncercie.

            Jednego czego sam nie potrafię zrozumieć, to ludzi, którzy kupę kasy dają, aby pojechać np. do Egiptu, a potem ich jedyne wspomnienia są takie, że przez 2-tygodnie pili i niewiele pamiętają. Taniej wyszłoby pić w domu, a efekt praktycznie taki sam.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. no ja to rozumiem , endern 30/08/17 13:55
              ino zwracam uwagę na to jak wiele się traci.
              Mazury to co innego ;P

  4. mały update , Demo 3/09/17 08:02
    moja przyszła lokatorka poszła do notariusza w sprawie oświadczenia do najmu okazjonalnego a babka jej mówi, że musi już przyjść z podpisaną umową o wynajem i dopiero wtedy można sporządzić oświadczenie....Nosz qrrr...

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  5. idź do innego , LooKAS 3/09/17 22:54
    notariusza, miałem przypadek, że jeden twierdził, że muszę założyć sprawę w sądzie o spadek a inny stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. Drugi miał rację.
    Oczywiście nie wiem jak będzie z twoją sprawą, ale daję tylko do zrozumienia, że nawet na prostej sprawie potrafią się wyłożyć.

    I wanna suck, I wanna lick
    I wanna cry and I wanna spit

    1. miało być pod , LooKAS 3/09/17 22:55
      mały update , Demo 3/09/17 08:02

      I wanna suck, I wanna lick
      I wanna cry and I wanna spit

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL