Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rrafaell 13:10
 » PaKu 13:10
 » metacom 13:08
 » NimnuL 13:08
 » tuptun 13:04
 » JE Jacaw 13:02
 » bajbusek 13:01
 » Demo 13:00
 » Armitage 12:59
 » Dexter 12:56
 » AdiQ 12:55
 » kyusi 12:50
 » xpx 12:49
 » Zbyl 12:48
 » Guli 12:47
 » Chavez 12:39
 » Kool@ 12:39
 » Arlathan 12:35
 » adolphik 12:34
 » DYD 12:30

 Dzisiaj przeczytano
 41117 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Pytanie do prawników boardowych. Pytanie o księgi wieczyte... , Chrisu 3/11/15 17:12
Mój tata w 2010 roku zorientował się, że nie ma w domu KW na dom. Poszedł do wydziału KW i okazało się, że KW nie została założona. Tacie wydawało się to dziwne, bo był święcie przekonany, że KW zakładał. No nic założył nową...
Teraz okazało się, że na dom są... 2 księgi wieczyste. Jedna z 2011 roku, a druga z 1977 roku (wpisana do systemu w 2012 roku).
Wiem już co zrobić - wniosek do sądu o ujednolicenie ksiąg. ALE. Kto powinien za to zapłacić? Jak odzyskać pieniądze zapłacone za założenie KW w 2011 roku?

/// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  1. racze zapomnij , Matti 3/11/15 17:56
    o odzyskaniu kasy.

    1. pewnie fantazjuję, ale , Demo 3/11/15 18:14
      pozew cywilny wobec pracownika UM który stwierdził, że takowej księgi nie ma, za narażenie na zbędne koszty?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. pracownik nie odpowiada , Matti 3/11/15 18:51
        jeśli już to sąd...

        1. no to pozew wobec sądu , Demo 3/11/15 18:54
          jestem bardzo ciekaw linii obrony :)

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. linia obrony , elliot_pl 3/11/15 19:11
            bedzie pewnie w stylu "nie mamy panskiego plaszcza i co nam pan zrobi?"

            https://www.youtube.com/watch?v=2zJFhdZ6Ox4

            momtoronomyotypaldollyochagi...

    2. Matti , Bergerac 3/11/15 22:04
      a prawem pracy też się zajmujesz? [prywata]

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. wszystkim oprócz karnego , Matti 3/11/15 22:07
        j.w. Jak chcesz to pisz na matti małpa poczta fm

      2. 123 , Demo 3/11/15 22:24
        enter

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. Zawsze , Bergerac 4/11/15 07:35
          czujny, zwarty, gotowy :D

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

  2. w starciu z instutucją , Nikita_Bennet 3/11/15 22:32
    sprawa zostanie postawiona tak:
    "Paaaanie założył pan księgę, zapomniał i potem założył drugą więc czego chcesz."

    Bo na papierze nie masz nigdzie że nie była założona.

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  3. identyczną sytuację miał szwagier , piotrszach 4/11/15 07:54
    Że ma założone dwie księgi dowiedział się przy sprzedaży mieszkania. Notariusz u którego były załatwiane formalności przy zakupie tego mieszkania, powiedział, że on nie miał obowiązku sprawdzania, że już jest założona księga wieczysta i założył nową. Matti, prawda to?
    Skończyło się na tym, że teraz musiał zapłacić za scalenie tych księg.

    1. notariusz musi sprawdzić KW , Matti 4/11/15 08:40
      to jego podstawowy obowiązek...

      1. Też mi się tak wydawało , piotrszach 4/11/15 10:00
        tylko co można z tym zrobić? Pytanie retoryczne, bo szwagrowi się śpieszyło (trafił się dobry klienta :D) i nie miał czasu się szarpać.

        1. pozwać notariusza , Matti 4/11/15 11:13
          i jego ubezpieczyciela.

          1. jasne, i wynając do tego , piotrszach 4/11/15 14:26
            innego prawnika. Prawdziwe perpetuum mobile :))

            A na poważnie, to dobrze wiedzieć jakie ma się prawa. Dzięki.

            1. to jest właśnie taka uprzywilejowana kasta , Demo 4/11/15 15:52
              lekarzowi, prawnikowi nie płacisz za efekt. Jak Ci mechanik odda nienaprawiony samochód i powie "pińcet się należy za mój czas" to kolesia wyśmiejesz. A tu...

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. nie generalizuj , piotrszach 5/11/15 00:25
                wszędzie można znaleźć czarną owcę, a że w niektórych zawodach jest ich więcej, cóż, taki life :)

                1. chesz powiedzieć , Demo 5/11/15 07:44
                  że praktyką w zawodzie prawnika jest:

                  "jeśli nie wygram sprawy nic pan nie płaci/ płaci pan 5%" ?

                  Nie wydaje mi się.

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. wiesz, , Matti 5/11/15 09:10
                    zawsze można prowadzić proces samemu - całe szczęście nie ma przymusu korzystania z prawnika:) Poza tym dlaczego prawnik miałby nie kasować za napisanie pozwu czy apelacji, skoro poświęca na to czas i powstaje, jakby nie patrzeć, "produkt" (w postaci pisma)? Klient nie chce płacić za pismo tylko za rezultat, to niech sam pisze, a nie głowę zawraca. Powodzenia w sądzie...
                    A jeszcze najlepsi są ci, którzy łaskawie zapłacą, ale dopiero po skutecznej egzekucji. Czyli najpierw taki Janusz handlował z Panem Zenkiem, dawał mu na kredyt, Pan Zenek przestał płacić, więc trzeba było go pozwać. Proces trwał 2 lata, egzekucja z pół roku i okazało się, że Pan Zenek nie ma majątku, z którego Janusz mógłby odzyskać dług. Więc Janusz nie płaci prawnikowi, bo niby dlaczego? Przecież kasy nie odzyskał. Ale co taki Janusz dupy nazawracał, ileż to telefonów wykonał do mecenasa w swojej "ekstremalnie ważnej i pilnej sprawie", to się nie zliczy. I teraz prawnik ma jeszcze wziąć odpowiedzialność za niewypłacalność Pana Zenka - to jest absurd...

                    A tak btw - skoro liczy się rezultat, to książki/filmy/muzyka też powinny być za darmo? Przecież nie wiadomo czy się spodobają przed zakupem?

                    1. jeśli prawnik wygra sprawę , Demo 5/11/15 10:04
                      to to jest właśnie usługa za którą się zapłaciło. A to czy komornik ściągnie to zupełnie odrębna sprawa i nie powinno się tego mieszać.

                      Mnie jako klienta nie interesuje tak naprawdę czy prawnik napisze 50 pism czy tylko 1. Chodzi o wygranie sprawy, tak jak naprawę samochodu, wykonanie remontu łazienki czy skoszenie trawnika.

                      Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że na prowadzenie sprawy prawnik poświęca czas ale to nie powinno być zmartwienie klienta, że nie jest wystarczająco dobry by sprawę wygrać (jeśli nie jest, niech się nie podejmuje, nie będzie ryzykował marnotrawienia czasu).

                      Twoje podejście: "niech sobie sam napisze pismo" jest jak najbardziej ok pod warunkiem, że ustawodawca nie tworzy praw w których sam się gubi.

                      P.S. Czy jeśli płacę radcy prawnemu za poradę prawną to on ponosi rzeczywistą odpowiedzialność za tą poradę?

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                      1. chyba przesadzasz , piotrszach 5/11/15 11:09
                        Jak możesz porównywać sprawę w sądzie do naprawy samochodu? Zdajesz sobie sprawę z tego, że nie każdą sprawę można wygrać (nie jest istotnie z jakiego powodu)? Wg. Ciebie, powinno być tak: wiem, że sprawa jest nie do wygrania (bo jestem winny w 100%), ale co mi tam, niech prawnik się pomęczy i tak mnie to nic nie kosztuje. Nie popadajmy w skrajność.
                        I żeby nie było, że bronię "swoich", nie mam nic wspólnego z prawnikami. :)

                        1. Tak samo jak nie każdy samochód , Demo 5/11/15 12:58
                          można naprawić (bo zamiast naprawy trzeba np. połowę wymienić).

                          Różnica jest następująca:

                          - mechanik wiedząc, że się nie da naprawić tylko można co najwyżej wymienić może oszukać klienta, zrobić prowizorkę. Jak wróci na 2 dzień to "paaaanie, u mnie działało, spadaj pan", ale szambo wylało i będzie jazda. Może też jasno określić klientowi, że trzeba wymienić, koszt taki i taki.

                          - prawnik wiedząc, że sprawa jest przegrana może ją sobie spokojnie prowadzić, brać kasę za każde pisemko, na koniec stwierdzić "no peszek, nie udało się" i tyle w sumie. Nikt mu nic nie zarzuci, że się nie udało tak jak mechanikowi.

                          Ja jako klient prawnika nie oceniam (no bo jak?) czy sprawa jest do wygrania czy nie (biorę prawnika bo chcę wygrać).

                          Gdyby prawnicy brali jako swoje wynagrodzenie np. % od wygranej + jakieś symboliczne kwoty na start, to ok, ale mówię o normie ogólnej a nie o wybranych jednostkach.

                          napisalbym swoj config,ale sie nie
                          zmiescil:(

                          1. Ale w ten sposób , piotrszach 5/11/15 14:35
                            wracamy do tego co napisałem na początku, wszystko zależy od ludzi. Uczciwy mechanik/prawnik powie, że naprawa jest nieopłacalna/sprawa nie do wygrania, a nieuczciwy... sam sobie dopowiedz. Sprawę procentu od wygranej sprawy wyjaśnił poniżej Matti.
                            Równie dobrze, można mieć pretensję do lekarzy, że leczył i nie wyleczył, a kasę wziął.

                          2. pytanie co jest wygraną dla Ciebie , Hitman 9/11/15 16:17
                            bo w Twoim przypadku - nie ma sensu bronić przestępców, gdzie materiał dowodowy jest przytłaczający na ich nie korzyść..
                            Ale dostać zawiasy albo połowę tego co maksymalnie grozi to też jest osiągnięcie.
                            Tak samo w przypadku wysokości odszkodowania, spadku itp itd. Jak dodamy do tego "widzimisie" sędziowskie, bo nasze prawo nie jest proste i można dostać dwa różne wyroki za to samo, gdzie kolejne instancje sądowe na zmianę uchylają wyroki niższych..
                            Prześledź sobie jaka rozrzutność jest w jeździe po pijanemu.

                            Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                            jest niemożliwe. W praktyce robi to
                            każdy z nas.

                      2. ok, to w takim razie , Matti 5/11/15 14:20
                        ocena tego czy się wygra sprawę czy nie również powinna być odpłatna - bo niby jak prawnik ma stwierdzić czy warto iść do sądu czy nie warto i mówić o tym klientowi? Bo chyba klient sam nie będzie tego potrafił ocenić?

                        A swoją drogą, uzależnianie wynagrodzenia od wygranej jest szeroko praktykowane przez tzw. kancelarie odszkodowawcze. Tylko wtedy płacisz im jako klient np. 35-45% tego co wygrałeś. Zwykły prawnik (adwokat, radca prawny) wziąłby jedno- albo dwukrotność stawki + 5-10% od wygranej. Więc jak widzisz cena rośnie drastycznie przy Twoim sposobie. Ale jak ktoś łoś, to się do niego strzela ;)

                        1. a jak idziesz kupić autko do salonu , Demo 5/11/15 14:52
                          to płacisz za przygotowanie oferty? Meble do kuchni zamawiasz i projekt też gratis (może niektórzy kasują, ja się nie spotkałem).

                          napisalbym swoj config,ale sie nie
                          zmiescil:(

                          1. ale jakie przygotowanie , Matti 5/11/15 21:29
                            skoro cena auta jest w katalogu? Projekt kuchni robiłem sobie sam - jakbym chciał mieć projekt z prawdziwego zdarzenia to bym musiał zabulić gruby hajs projektantowi wnętrz. Nic nie ma za darmo...

                            1. ale w jakim katalogu? , Demo 6/11/15 07:34
                              W katalogu to masz wyjściową, a klient chce zmienić to i tamto, a już kiedyś kupił tą markę i przysługuje mu rabat i trzeba zrobić indywidualną.

                              Żeby nie było, co innego porada prawna a co innego prowadzenie sprawy.

                              Dla mnie sprawa przegrana to coś jak kurs taxi który nie zawiózł Cię tam gdzie chcesz. Ch*j, że nie dojechałeś, ale kierowca jechał więc kasa się należy.

                              Co do stron www imho złe porównanie. Jeśli usługodawca zrobi Ci stronę z której nie jesteś zadowolony to mu nie zapłacisz- co najwyżej stracisz zaliczkę. Jak prawnik spłodzi Ci pisemko które nic nie wniesie do Twojej sprawy bulić musisz, bo tak. A klienta nie interesuje produkt w postaci pisma, tylko efekt które to pismo wywołuje (tak samo nie "jakaś strona www" tylko strona która spełnia określone wymagania). Pomijam tu sytuację gdy idziesz do radcy prawnego żeby Ci stworzył pisemko w konkretnej sprawie, chodzi mi o prowadzenie sprawy sądowej.

                              napisalbym swoj config,ale sie nie
                              zmiescil:(

                              1. tylko zauważ, że za efekt w postaci strony www odpowiada ten co ją robi, , Matti 6/11/15 13:47
                                a efekt procesu zależy od osoby trzeciej (i to co najmniej dwóch różnych)...

                                1. hehe, wiedziałem , Demo 6/11/15 15:45
                                  A mechanik rozbierając silnik też nie wie co tam znajdzie.

                                  A kolo robiący łazienkę nie wie czy nie wcisną mu w hurtowni przeterminowanych materiałów itd.

                                  A co ma powiedzieć kierowca, który co kilka sekund na drodze mija potencjalną śmierć?

                                  W każdej profesji są ryzyka, niewiadome i nie ma co robić akurat z zawodu prawnika poszkodowanego. Bo to, że jest uprzywilejowany jest faktem.

                                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                                  zmiescil:(

                      3. co do porady - usługa jak każda inna , Matti 5/11/15 14:22
                        więc odpowiedzialność ponosi, ba, nawet jest od tego ubezpieczony.

                    2. napisać? , Kriomag 5/11/15 19:13
                      chyba zmienić dane w gotowcu, sprawy się powtarzają, lekki lift pisemka i kasę zgarnia jakby od zera robił :) szkoda, ze mechanik tak nie może, albo informatyk.

                      1. chciałbym, żeby tak było , Matti 5/11/15 21:27
                        jakoś mi się to jeszcze nie zdarzyło. Być może w jakiś sprawach za 500zł tak jest...
                        A co do informatyków - kody tworzonych stron www się nie powtarzają? ;)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL