Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Promilus 09:01
 » Doczu 09:00
 » P@blo 08:54
 » dugi 08:53
 » kemilk 08:52
 » gromki_86 08:51
 » Jumper 08:50
 » ligand17 08:48
 » DJopek 08:38
 » KHot 08:35
 » AfiP 08:33
 » Fl@sh 08:29
 » Dexter 08:28
 » patinka 08:08
 » PeKa 08:07
 » Markizy 08:07
 » myszon 08:05
 » petropank 07:56
 » Master/Pe 07:34
 » Syzyf 07:21

 Dzisiaj przeczytano
 41148 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

detailing - co pod wosk 476s Collinite? , DeK 6/10/14 21:12
Dobra jakoś ogarnąłem kwestię odświeżenia samochodu.

Glinka i apc poszły w ruch. Korekty lakieru nie robiłem mimo, ze wskazana ale nie mam chęci się w to teraz bawić. Wstępnie doprowadziłem samochód do niezłego poziomu jeśli chodzi o wygląd.
Kupiłem wosk 476s Collinite. Jednak z tego co się wczytałem w temat to coś pod ten wosk należy wrzucić. Już się gubię między pojęciami, czym jest cleaner, sealant, quick detailer?
Cleaner to rozumiem, że ma coś wspólnego z czyszczeniem, myciem.
Sealant to jakieś wspomagacze dla lakieru,
Quick detailer to coś z maskowaniem rys?

Czyli co pod wosk by nie rwać włosów na widok ceny specyfiku.

Polecono mi "Dodo Juice Basics of Bling Prep Polish" ale jakoś za 250ml bulić prawie 50zł to mnie mało przekonuje :) Dodo ma drogą chemię.

  1. pamietaj o czyms i NA wosk :D , Kenny 6/10/14 22:25
    np Finish Kare 425 - jak odbieram auto z myjni to sobie tym psikam i jest cacy :)

    .:Pozdrowienia:.

    1. Na razie się wstrzymałem, , DeK 6/10/14 23:52
      teraz zrobiłem jeszcze ostatnie zamówienie, wziąłem tego cleanera dodo, inne są niewiele tańsze a pojemności podobne.

      Nie chce przesadzać z dbaniem o samochód bo te środki to studnia bez dna :) Jeśli ktoś na tym nie zarabia to tak średnio ma sens wychodzenie poza pewną kwotę, powiedzmy do 300-400zł jeszcze można zaakceptować.

      Ale wiem jedno, środki te faktycznie dają realny efekt, nie tylko dla picu tak jak słynne plaki, ale faktycznie odświeżają i zabezpieczają tworzywa. No może poza tymi na zewnątrz, bo by uzyskać trwały efekt to już się zaczynają środki od 160zł za 15ml. Ale trwałość odświeżonych plastików to około 2lat.

      mam jeszcze ten komfort, że samochód stoi w garażu, więc nie jest katowany przez grady, deszcze, śniegi i .... gołębie czy inne ptactwo parające się spuszczaniem kupali.

      1. detaling jest przesadzony :) , voyteck 7/10/14 10:42
        także to raczej trzeba lubić i traktować jako hobby i wtedy będzie ok :)
        pomimo że męczące jest spędzić cały dzień nad autem, to jednak efekty potrafią się odwdzięczyć.
        i to raczej dla kogoś, kto auto traktuje trochę lepiej niż jako zwykłe wozidełko.

        ostatnio robiłem porządki w aucie i środek przeleciałem Poorboy's World Natural Look Dressing i powiem, że wygląda to naprawdę fajnie :) nie jest wyplakowane i nie świeci się jak psu... :) a deska rozdzielcza i cała reszta wygląda naprawdę lepiej :)

        a quick detailera (żeby zostać w temacie) używam po szybkim myciu, jak nie chcę bawić się w cały proces woskowania, tylko w miarę szybko odświeżyć auto (już wcześniej woskowane)

        Doświadczenie wzrasta
        proporcjonalnie do liczby
        zniszczonych urządzeń.

        1. mialo być raczej pod , voyteck 7/10/14 10:44
          nie znam tematu ale , ghostmc 7/10/14 08:32

          Doświadczenie wzrasta
          proporcjonalnie do liczby
          zniszczonych urządzeń.

        2. Też kupiłem , DeK 7/10/14 11:15
          Poorboy's World Natural Look Dressing, ale jeszcze nie miałem okazji użyć, może dzisiaj się pobawię, wcześniej muszę umyć wszystko z tego cholernego plaka, którym ktoś potraktował wnętrze.

          Jedno co mnie w tej branży intryguje to kwestia powłok ochronnych ale tych topowych, na przykład powłoki ceramiczne i nano technologia. To jest w sumie fajne. Dla mnie efekt musi być trwały i liczony w latach, a nie w tygodniach :) Ale do 10 letniego samochodu, o ile nie jest to jakiś ekskluzywny pojazd czy zabytek, nie widzę sensu ponosić takich wydatków.
          Jak już pisałem ta bariera 300 no powiedzmy ostatecznie 500zł, jest nie do przekroczenia :)

          1. a wystarczy isc w kierunku polimerow i 15EUR styknie , Kenny 7/10/14 19:41
            po szwabsku: http://www.ebay.de/...or+aktiv+2033-s&_sacat=0
            po ludzku http://einzelhandel.begau-handel.de/...ucts_id=340

            Teoretycznie rok... praktycznie trzeba raz na kwartal, zreszta po prostu widac kiedy woda zaczyna sie zatrzymywac na lakierze. Dostalem to jak sobie przywozilem auto z Niemiec i potwierdzam skutecznosc :)

            .:Pozdrowienia:.

  2. hmm... , Rafael_3D 6/10/14 23:02
    ...cleaner - czyści powierzchnię z syfu i tłuszczy/smarów;
    sealant to uszczelniacz- gruntuje - położony prawidłowo nie dopuści wilgoci do powłoki oraz "uszczelni" mikrowgłębienia powłoki (wypełni);
    q.detailer - hmmm... usuwanie mazajów? Izopropyl przeważnie do tego.
    Zabawa droga, ale jak ktoś lubi...

    Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

    1. No zabawa kosztowna , DeK 6/10/14 23:44
      nawet rzekłbym, że absurdalnie kosztowna.
      Ja kupiłem tylko te podstawowe. Mam Japończyka, a tam lakier jest skrajnie delikatny i podatny na korozję.

      W zasadzie najważniejszym produktem były środki do mycia szyb, które nie robią smug i faktycznie działają, fajna sprawa, mycie szyb kosztuje mnie mniej nerwów dzięki temu. Wosk też kupiłem lepszy żeby dłużej przetrzymał, i jeszcze kilka gratów. Ale na tym koniec, nie dam się w to wciągnąć bo jest uzależniające, prawdopodobnie to skutek pachnących niesamowicie szamponów :)
      Wziąłem jeszcze dresing na zewnątrz i do środka, APC, środek na smołę i do felg.

      Nie chce popaść w obsesję dbania o samochód mimo pedantycznego usposobienia w zakresie dbania o rzeczy :)

      1. specjalny środek do mycia szyb?? , marcool 7/10/14 13:57
        No to grubo, faktycznie. Jestem w stanie założyć się o każdą kasę, że wymyję szybę tak samo dobrze albo i lepiej zwykłym płynem do szyb.

        1. Dokładnie , ligand17 7/10/14 16:03
          Szyby najlepiej się czyści płynem Clin (z dodatkiem alkoholu) + ręcznikami papierowymi. Wszystko inne to przerost formy nad treścią.

          1. Ale najfajniesze w twojej wypowierdzi , DeK 7/10/14 17:52
            `jest to, że nie używałeś wszystkiego innego :) W czym objawia się ten przerost formy nad treścią? Bo to masło maślane co napisałeś.

            1. Niby skąd wiesz , ligand17 7/10/14 23:29
              że nie próbowałem niczego innego?
              Tak BTW to pracowałem w laboratorium spektroskopii laserowej, gdzie wszystkie zwierciadła/soczewki/szybki myło się czystym metanolem i specjalnymi lenspaperami, a na koniec eterem, żeby na pewno było czyste - bo jak przywalił laser to każdy, nawet najdrobniejszy kłaczek/drobinka kurzu wypalała dziurę i niszczyła bezpowrotnie lustro za 5k EUR. Więc wiem, co to znaczy szkło tak czyste, że widać je dopiero po złapaniu odbicia w lampie.
              I zaprawdę, powiadam wam, że do szyb samochodowych w zupełności wystarcza Clin z alkoholem + ręczniki papierowe.

              1. Tak tylko , DeK 8/10/14 00:12
                stwierdziłeś, że to przerost formy nad treścią. A nie wydaje ci się, że zabawa się z dolewaniem alkoholu i ręcznikami jest właśnie tym co się określa przerostem formy nad treścią? :)
                No bo czymże jest kupno jakiegoś środka jeśli cena jest umiarkowana z kupnem środka Clin, do tego alkohol i jeszcze papierowe ręczniki.

                Pamiętaj też, że szyby samochodowe mają to do siebie, że noszą na sobie sporo defektów, chociażby w postaci rys, wykruszeń od kamieni. Moja przednia szyba nie jest w perfekcyjnej kondycji niestety.
                Warunki też nie są laboratoryjne, pył z drogi itd. Niektóre środki powodują, że nie przyciągają kurzu inne pod tym wzgledem wręcz odwrotnie.
                Zazwyczaj ludzie kupują jakieś psikadło w centrum handlowy za 5zł, a takie środki powodują frustrację w procesie mycia szyb samochodowych bo pod słońce objawiają się piękne smugi załamujące promienie światła.

                Oczywiście przetestuję twój sposób dla zasady :) Może jak raz będzie to złoty środek i cieszący kieszeń i oko.

                1. No właśnie , ligand17 8/10/14 09:09
                  jak stosujesz środek z alkoholem to nie zostają smugi.
                  Przetestowałem sporo różnych specyfików i ten Clim mi podszedł najbardziej. stosuję go do szyb w domu i w samochodzie. Jak opsikasz szybę i dokładnie wytrzesz ręcznikiem papierowym to usuwasz brud, a potem jeszcze raz czystym żeby szybciej przeschło i nie pozostały smugi.

        2. Wiesz, , DeK 7/10/14 17:51
          szybę to i umyjesz "czystą wodą", kwestia tego ile smug ci zostanie i ile czasu ci to zajmie. Przerabiałem już wiele płynów. Jestem daleki od zachłystywania się tymi środkami.
          Nie jest to "specjalny" środek do szyb, nic takiego napisałem. Napisałem o płynie do szyb, który daje szybki efekt, a jednocześnie nie kosztuje bóg wie ile.

          Niektórzy samochód myją Ludwikiem (da się? da), inni wolą jednak środki nadające się do tego celu.

        3. woda, Ludwik i gazeta , Rafael_3D 7/10/14 19:35
          oczywiście Wyborcza. Zestaw window cleanerski nie do pobicia.

          Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

  3. A tak nawiasem , DeK 6/10/14 23:47
    mówiąc, to ciekawi mnie bardzo kwestia szkodliwości chemii samochodowej. Ludzie zajmujący się tą branżą są narażeni na całą paletę środków, które wdychają, wchłaniają przez skórę itd. I tak dzień w dzień w zależności od ilości samochodów do zrobienia.
    To takie trochę proszenie się o raczka.

  4. Na koniec koniecznie test organoleptyczny - jednym zdaniem :) , fiskomp 7/10/14 08:02
    Ozorem szlifuj, ozorem :)

  5. nie znam tematu ale , ghostmc 7/10/14 08:32
    czy cały temat detailingu nie jest mocno przesadzony?
    Lubię mieć czyste auto, ale gdy codziennie pokonuję do pracy ~100km po kilku dniach wygląda zawsze tak samo (chyba że jest jesień/zima). Opady deszczu, błoto, kurz, budowa domu (sprzęty), kot gdzieś wlezie, gołąb nasra.. używam zwykłego szamponu (ze stacji benzynowej) mycie ręczne raz na 2-3 tygodnie + czyszczenie wnętrza (ściereczką nie jakimiś lakami) do tego przyjemny zapach (car scents) i w gruncie rzeczy to wszystko. Auto nie jest nowe (chyba już 7 lat) i służy do jeżdżenia nie do patrzenia :)

    What a beautiful creature.
    Wish him luck, boys.

    1. a temat modelingu ? , bajbusek 7/10/14 09:55
      a temat hodowli gołębi co Ci auto obsrywają ?

      Każdy ma jakieś hobby, widziałeś takie auto po pełnym "detailingu" ? Na 100% nie ...

      Dla Ciebie samochód to podwózka z punktu A do B ... dla milionów hobby jakim JEST motoryzacja.

      Jedni lubią silnik tuningować, inni dbać o wygląd ... kobiety godzinami siedzą nad jednym paznokciem robiąc dzieła z ppi jakiego nie powstydził by się najnowszy smartfon ;)

      1. true.. , ghostmc 7/10/14 10:13
        Masz rację, nie neguję podejścia detailingu jako hobby. Raczej zdroworozsądkowe podejście do użytkowania auta podpowiada że dla auta "użytkowego" jest to nic innego jak wyłudzanie kasy od konsumenta poprzez stosowanie odpowiednich socjotechnik.

        What a beautiful creature.
        Wish him luck, boys.

        1. Na przykład , DeK 7/10/14 11:23
          wspomniane przeze mnie zapachy szamponów, które są uzależniające :-P

        2. jak miałem 1 autko , Demo 8/10/14 10:26
          Lanosa (lol) to bawiłem się w picowanie. Spędzałem co 2-3 tygodnie (jak było ciepło, w zimę nie) na mysiu/ woskowaniu ok. 2h. I efekt był super. Od woskowania do woskowania bród zwyczajnie się nie czepiał autka, uważam, że było warto (nawet dla autka użytkowego). Korzystałem wtedy z chemii kupionej w Niemczech (wosk, coś tam do polerki, szampon). Jak się skończyły kupiłem polskie produkty...i mi się zaczęły poszczególne elementy odbarwiać po 2 miesiącach stosowania :(

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

    2. imo to jest tak samo jak z pokrowcami na telefon , RusH 7/10/14 10:20
      ceratka na telefon bo sie zarysuje
      kazdy ma jakies hobby

      I fix shit
      http://raszpl.blogspot.com/

      1. Z telefonami , DeK 7/10/14 18:05
        jest trochę inaczej.


        W Polsce taki obiekt kultu jak telefon za x tys. zł jest idealizowany bo jest absurdalnie drogi zwłaszcza w odniesieniu do zarobków. Owocuje to tym, że zabezpiecza się takie urządzenia na które delikwent przeznaczył trzy pensje, albo oszczędności z długiego okresu czasu, bo się zniszczy.

        W kraju gdzie taka elektronika jest traktowana normalnie a nie z namaszczeniem, nie ma tego problemu. Tak więc źródła takich zachowań szukałbym w biedzie panującej w Polsce.
        Oczywiście paradoksem jest to, że ci mający problem z pieniędzmi kupują dość często drogie telefony.

    3. Wydaje mi się, że trochę tak , DeK 7/10/14 10:54
      w niektórych przypadkach jest to przesada. Znaczna część środków jest nietrwała. Wydaje mi się, że ta branża wyszła od przygotowań samochodów na przykład na pokazy itd. I przerodziła się w pasję. Ale tak trochę robi się szkoda pieniędzy, które spływają do kanału :)

      Wosk uważam za podstawowe dbanie o lakier w samochodach, które nie mają grubej warstwy lakieru, tak jak Honda czy Mazda. No ale żeby ten wosk siedział długo to pasuje też i lakier przygotować do tego celu.

      Korekta lakieru potrafi też pojazdowi dać drugie życie.

      Ja na przykład częściowo tematem się zainteresowałem bo zwyczajnie miałem problem domyć samochód na myjni. Okazało się, że na bokach nalepione smoły i jakiegoś innego syfu i to było główną przyczyną lekkiego wejścia w tematykę detailingu.
      A przy okazji załapałem się na kilka dodatkowych rzeczy. Ale mam umiar :)

      Natomiast nie wyobrażam sobie latania codziennie ze szmatką.

      Gdzieś czytałem, na forum tematycznym, że facet raz w miesiącu dokonuje polerki lakieru i całej procedury nakładania specyfików, to już trochę coś nie tak :) Cały rytuał nakładania środków, gdzie buteleczka kosztuje 50-100zł, a czasami i więcej.

      W sumie taka zabawa jest na swój sposób przyjemna bo człowiek odpoczywa głównie psychicznie, a i efekty robią wrażenie.
      No i gdybym zarabiał odpowiednie pieniądze pewnie bym się tak strasznie nie przejmował stanem auta :)
      Zwłaszcza, że frustrujące jest gdy wypicujemy samochód a na drugi dzień leje :)
      Na pewno cała ta zabawa ma niezły skutek przy sprzedaży samochodu.

      1. Miało iść pod #5 , DeK 7/10/14 10:55
        ghostmc.

        1. A jest ok , DeK 7/10/14 18:47
          pod #5, nie zauważyłem :P

      2. Hmmm.... , ligand17 7/10/14 16:23
        Raz przy sprzedaży samochodu OK. Od wielkiego święta (np. mój samochód robi za ślubny dla syna/córki) - też jak najbardziej.
        Ale na co dzień? Chyba tylko w przypadku, kiedy wygląd samochodu ma znaczenie (limuzyna reprezentacyjna prezydenta albo szefa dużej spółki). W samochodzie służącym przede wszystkim do dojazdów do pracy? Zdecydowanie nie warto.

        1. Ja samochodu od święta nie myję , DeK 7/10/14 18:01
          bo przypomina mi to zachowanie na zasadzie ubieranie się lepiej w niedzielę, albo kąpiel w sobotę na niedzielę. Mechanizm według którego nadal wiele osób żyje :)
          W ramach protestu wręcz właśnie w święta nie myję, a co.

          Samochód myję jak uznam, że przeszkadza mi jego wygląd, natomiast w środku ma być czysto i już. Nie lubię chlewu w samochodzie i nadmiaru kurzu, błota, piasku.

          Na co dzień samochód mogą myć chyba tylko osoby mające nadmiar czasu i braku innych pasji/zajęć.
          Jednak jakby nie patrzeć samochód to tylko samochód. Nie uważam by warte było angażowanie przesadnych środków w to by przez kilka dni wyglądał lepiej i z nadzieją patrzył na prognozę pogody czy aby deszcz nie zniszczy całodniowego latania ze szmatką wokół auta :)

          1. Ja myję od świeta , ligand17 7/10/14 23:31
            i to nie każdego - bo tylko wtedy mam czas na taką zabawę.
            Natomiast zgadzam się co do wnętrza - tam ma być czysto. I jeszcze może wokół drzwi, bo jak parkuję na lusterka to nie chcę wycierać brudu tyłkiem.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL