Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » elliot_pl 02:41
 » Mariosti 02:28
 » cVas 02:04
 » piszczyk 01:08
 » Rafael_3D 01:04
 » Zbyszek.J 00:50
 » Fl@sh 00:31
 » MARC 00:31
 » Star Ride 00:26
 » Holyboy 00:16
 » Paweł27 00:05
 » abes99 00:02
 » wrrr 23:58
 » emigrus 23:52
 » Wedrowiec 23:52
 » hideox 23:51
 » Soulburne 23:35
 » tuptun 23:23
 » Magnus 23:22
 » Wolf 23:18

 Dzisiaj przeczytano
 41140 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[historia] Smoleńsk po angielsku , Rafael_3D 10/11/13 19:58
Tu w Anglii, nie mogli zrozumieć, o co mi chodzi z tą polską demokracją, więc im opowiedziałem taką bajeczkę:
Wyobraźcie sobie, że Rosjanie podczas II wojny mordują skrytobójczo kilkadziesiąt tysięcy Waszych jeńców, nie przyznają się do tego i zwalają winę na Niemców.
Po latach prawda wychodzi na jaw, a królowa, wraz z całym sztabem generalnym, szefem Banku Anglii, szefami najważniejszych instytucji państwowych i arcybiskupem Canterbury leci w rocznicę tego mordu do Rosji, żeby uczcić pamięć pomordowanych brytyjskich żołnierzy.
Tam samolot królowej rozbija się w niewyjaśnionych okolicznościach. Rząd nie tylko nie podaje się do dymisji, ale powierza śledztwo Rosjanom, którzy ogłaszają, że do sterów dorwała się królowa wraz z naczelnym dowódcą lotnictwa i po pijaku rozbili samolot.
Rząd angielski potwierdza tą wersję, BBC i Reuter w komentarzach przypominają ogólnie przedtem znaną lekkomyślność i pychę królowej oraz jej zamiłowanie do ginu, wytykają angielskim pilotom nieudolność i braki w wyszkoleniu, ubolewają nad degrengoladą moralną rodziny królewskiej i pijaństwem w silach zbrojnych, a w lotnictwie w szczególności.
Ale jednocześnie Parlament rekomenduje ministra obrony narodowej do Izby Lordów, a premier składa wniosek o awansowanie szefa Intelligence Service na generała dywizji itd,itd.
Nie ma najmniejszego znaczenia, że w sprowadzonej do Anglii, a zaplombowanej przez Rosjan trumnie królowa ma trzy nogi i jest ubrana we frak i męskie kalesony (niektóre tabloidy nawet nawołują z tego powodu do odmówienia królowej prawa do godziwego pochowku i sugerują, ze królowa miała skrywane inklinacje transseksualne), niektóre ofiary maja po dwie cudze wątroby zamiast jednej własnej, inne kupę śmieci w brzuchu...
Nieważne, że cały teren katastrofy zaorano i pokryto betonowymi płytami, ślady zatarto, drzewa wycięto w pień, a wrak samolotu zniszczono i umyto, a na dodatek Rosjanie odmawiają jego zwrotu. Rząd angielski jest tym wszystkim zachwycony, wysyła w świat komunikaty o znacznej poprawie stosunków z Rosją, katastrofę nazywa punktem zwrotnym tych stosunków i nowym otwarciem na dialog z narodem rosyjskim i potwierdza oficjalnie przy każdej okazji, że winę ponosi pijana królowa z trzema nogami.
Przez dwa tygodnie nikt ze mną nie rozmawiał, wszyscy się odsuwali, jak od zadżumionego. Po dwóch tygodniach, jeden z Anglików mnie przeprosił. Powiedział, że myśleli, że jestem chory psychicznie i mnie izolowali.
Ale zapytali innego Polaka, który im potwierdził to, co mówiłem, a jeszcze inny sprawdził sobie w internecie hasło Katyń i Smoleńsk. Stwierdzili, że nie mieli pojęcia, że coś takiego jest w Europie możliwe. To tyle odnośnie rosyjskich "ekspertów" w mediach.
Ładnie ta Wasza Polska od Tuska wygląda. Z perspektywy angielskiej niczym rosyjski bantustan.

http://lubczasopismo.salon24.pl/...sk-po-angielsku

Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

  1. :DD , endern 10/11/13 20:22
    dobre.

  2. niby prosty zabieg z ta zamiana realiow, , Morgoth 10/11/13 20:31
    a zawsze sie sprawdza...

    1. jeśli dla Brytyjczyka , Artaa 10/11/13 20:38
      królowa = przezydent/premier innego kraju...


      raczej nie traktują HMQ tak samo... ;-)

      1. nie premier/prezydent tylko prezydent , komisarz 11/11/13 10:31
        premiera maja osobno jak my. Krolowa jest glowa panstwa jak u nas (czy gdzie indziej) prezydent. To jak ja traktuja nie jest szczegolnie istotne, trafiali sie krolowie nielubiani i wieloletni prezydenci z zaslugami.

        Komisarz Ryba

  3. Dodałbym jeszcze, że , Remek 10/11/13 20:37
    ... a na popularnych angielskich forach komputerowych, takich jak np "YourPC" znaczna liczba ich uczestników drwi z królowej i popiera prowadzone przez Rosjan śledztwo, jednocześnie zastanawiając się, kiedy w tamto miejsce poleci pozostała rodzina Królowej i też się rozbije, by znów można było pożartować przy szklaneczce wybornego 'Ale'.

  4. to tak jak w "Czasie zabijania" , piotrszach 10/11/13 20:41
    ..."A teraz wyobraźcie sobie, że jest biała". Dla tego jednego zdania warto obejrzeć cały film :)

    1. szlak, miało być pod Morghot , piotrszach 10/11/13 20:42
      123

    2. Tak... , Remek 10/11/13 20:42
      Ten tekst był niesamowity... pamiętam...

    3. albo w , Morgoth 10/11/13 21:52
      http://lubimyczytac.pl/...n-i-inne-fikcje-narodowe

      1. fajne? , piotrszach 10/11/13 22:24
        warto wydać te kilka złotych?

        1. Mnie się podobało , Morgoth 10/11/13 22:50
          trudno nie zgodzić się z opiniami na LC.

  5. nice , gorky 10/11/13 21:27
    very nice

    1. błąd , Grocal 10/11/13 21:31
      "U was w jukeju" nie wsadziliby Królowej do zdezelowanego Tupolewa wraz połową Izby Lordów i innymi "sirami" na jej własne życzenie i kazali lądować we mgle na lotnisku-klepisku bez ILS. Porównanie miałoby sens, gdyby było w 100% dokładne.

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. miało być pod głównym wątkiem , Grocal 10/11/13 21:32
        ...

        Na pewno, na razie, w ogóle...
        Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
        Ortografia nie gryzie!

        1. ke? , Rafael_3D 10/11/13 21:59
          nie ufasz braciom Rosjanom?? Przeca za grube miliony w Samarze wyremontowali tutkę parę miesięcy przed.
          Eto takaja aszibka, tawariszcz? cytując klasyka z peło?

          Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

      2. Przyklad mial dawac pojecie jakie cyrki sie dzieją w banalandzie. , ptoki 10/11/13 22:12
        Mozna sie babrac w cyzelowanie analogii i pewnie będzie to czasem poprawiać ją, czasem burzyć.

        Tak czy siak metoda na rozszerzenie horyzontów dobra.

  6. 100% , piotrszach 10/11/13 22:27
    już męczy mnie ta cała szopka. Można to już było zakończyć wieki temu. Ale widać "komuś" na tym nie zależy. To takie nasze "tajemnice JFK", pewnie nigdy się nie dowiemy jak to było naprawdę. :(

    1. ale , Markizy 11/11/13 10:32
      przecież tutaj od początku działano źle (mam na myśli cały lot), i tylko cudem mogło się to dobrze skończyć, więc jaką inna prawdę objawioną chcesz tu odkryć ?

      Wypadki się zdarzają z większych lub mniejszych przyczyn, ale właśnie żeby temu przeciw działać powstały te wszystkie procedury i wymagania które trzeba przestrzegać a nie robić na opak.

      Na Bordzie od 2003-03-03:D
      i5 6600, 2x8GB, 7770

      1. przeciez n ikt nie jest winny , komisarz 11/11/13 10:35
        lacznei z urzednikami i funkcjonariuszami, ktorzy procedur nie dochowali. Prokuratura niczego sie nie dopatrzyla. Jest spoko.

        Komisarz Ryba

        1. no i , endern 11/11/13 10:50
          winny jest błasik którego nie było w kabinie, ale miller go w swoim raporcie wymyślił w tym miejscu. No i oczywiscie Kaczynski w o ogóle to wymuszał od a do z choć nie ma na to żadnych dowodów.
          Trza czymś karmić mózgi wiernego motłochu.

        2. Czy ja , Markizy 11/11/13 12:15
          pisze że ktoś jest nie winny? Przecież w przypadku lotniczego czy też samochodowego winę ponosi kierujący jeśli nie dostosował się do warunków pogodowych. Dodatkowo można się przywalić za osoby odpowiedzialne za organizacje bo piloci nie wiedzieli jakie warunki pogodowe zastaną, ale nawet dalej to oni kierowali samolotem.

          W przypadku smoleńska dochodzimy do debilnej sytuacji że samochód rozbił się nie z winy kierowcy który jechał za szybko na mokrym zakręcie tylko z winy tego kto wykonał, ten zakręt pomimo ostrzeżeń że jest on niebezpieczny i nie spełnia odpowiednich wymagać. Taka prosta analogia.

          Na Bordzie od 2003-03-03:D
          i5 6600, 2x8GB, 7770

          1. Nie przesadzaj, jak Jak lądował to było w normie. , ptoki 11/11/13 13:06
            Nie pisz ze ta katastrofa byla pewna i Jak-owi sie "upiekło".
            Nie była pewna. I najciekawsze wątki są nadal niewyjasnione porządnie.

            I właśnie wokół tych wątków odbywa się cała szopka.
            Najpierw ze niby wiele razy krążyli żeby tylko usiąść "za wszelką cenę" a okazało się że nawet jednego pełnego podejścia nie było.
            Potem wątek "na kursie, na ścieżce" podawane przez "wieżę" a prawda jest inna.
            I tak dalej i tym podobne.

            Kij z przyczyną, jaka była taka była. Ale wyjaśnianie sprawy jest moim zdaniem albo zwykłym mataczeniem albo gorszą robotą niż sam lot i katastrofa.

            I na koniec:
            Czy cieszyło by cie gdybyś za 30 lat sie dowiedział że ukrycie prawdy o katastrofie było dla naszego narodu gorszą sprawą niż sama katastrofa?

            1. tylko , Markizy 11/11/13 18:51
              że JAK też nie miał prawa tam lądować ze względu na warunki tylko im się fartneło, a tupolewowi już nie.

              Jedyne co się ukrywa w tej katastrofie to fatalny stan organizacji i szkoleń. Bo widocznie piloci i ludzie odpowiedzialni za przelot nie znali na 100% możliwych konsekwencji.

              Tym bardziej że po gruzji trudno było powiedzieć kto odpowiada za co, jak pan prezydent wtrąca się w kompetencje pilota i grozi mu sądem i zwolnieniem.

              Co do obsługi lotniska to byli skołowani i też sami nie pewni swoich odczytów na przyrządów. Ponoszą oni cząstkę winy, jednak główna wina leży na pilotach którzy pomimo nieodpowiednich warunków atmosferycznych zdecydowali się podchodzić do lądowania.

              Podchodzenie do lądowania pilotów + presja z powodu posiadanych osób na pokładzie + nie zdecydowanie samej wierzy + brak odpowiednich szkoleń + .... = jest tak zwanym splotem nieszczęśliwych zdarzeń które doprowadziły do katastrofy. Ale wszystko zaczęło się od pilotów.

              Na Bordzie od 2003-03-03:D
              i5 6600, 2x8GB, 7770

              1. A ja wlasnie nie jestem pewien ze "wszytsko zaczelo sie od pilotow" , ptoki 11/11/13 19:03
                Bo skoro "na ścieżce, na kursie" i info o mgle mówiło o 50m to nie mozna miec do nich pretensji ze zeszli nisko. Ale czemu az tak nisko? I to jest najwazniejszy brakujacy element.
                A wyjasnienia brak i go nie bedzie. I dlatego mnie denerwuje takie pitolenie krzykaczy którzy albo wymyslaja sztuczna mgle albo generala w kokpicie albo zastrzaszonych pilotow albo ich kozaczenie.

                I denerwuje mnie dysproporcja w akcencie między tymi bzdurami a konkretem w postaci kłamliwego dochodzenia...

                1. takie , Markizy 11/11/13 20:27
                  krzyki będą, bo są niektórym na rękę.

                  Ale tak myśląc na chłodno niestety winy trzeba szukać w pilotowaniu samolotu bo w końcu kapitan podjął próbę podejścia chociaż nie było warunków. Co do zejścia za nisko jest wiele czynników które na siebie naszły i to one doprowadziły do efektu końcowego.

                  Ale zamiast rozgryźć dokładnie te czynniki i znaleźć winnych (będzie to grupa) szuka się jakieś chorych teorii o tym że brzoza nie mogła złamać skrzydła, później że była złamana, a jeszcze trochę i dowiemy się że w ogólnie nie było tam żadnej brzozy.

                  Na Bordzie od 2003-03-03:D
                  i5 6600, 2x8GB, 7770

                  1. Uczepiłeś się tych pilotów , Remek 11/11/13 20:55
                    Albo nie rozumiesz co się do Ciebie mówi, albo nie chcesz. W obu przypadkach dialog z Tobą jest jak z dupą w nocy...

                    1. ale , Markizy 11/11/13 21:21
                      o czym tu dyskutować?
                      faktem jest że warunki pogodowe nie umożliwiały podejście jakiekolwiek do lądowania dla pilota i maszyny, samo lotnisko dysponowało przestarzałym sprzętem o czym w sumie pilot mógł nie wiedzieć.

                      Decyzja o zejściu na 100metrów została podjęta przez kapitana bo chcieli zobaczyć ziemie, jednak ze względu na przeciążenie obowiązkami jednej osoby (kapitana), nie zareagowano na to że schodzą za szybko i że wysokość spada również za szybko. Reakcja na odejście była spóźniona o cenne sekundy (przy 300km/h), a na dodatek sam wysokościomierz zgłupiał (używali radiowego jak pamiętam) bo przed lotniskiem jest jar głęboki na 50metrów. Kontrolerzy dorzucili własną mała cegiełkę, przez nieświadome lub nie umyślne (jak ktoś chce umyślne) wprowadzenie załogi błąd.

                      Jednak cała seria błędów zaczęła się już dużo wcześniej. A tak samo jak samochodzie/autobusie/pociągu odpowiada ten kto go spowodował przez podjęcie złej decyzji.

                      O jakich faktach chcesz dyskutować? Przecież do dziś nie znaleźli żadnej innej przyczyn a komisja macierewicza co najwyżej utrudnia jakiekolwiek dochodzenie bo na pewno nie pomaga. A co gorsza mało jest ludzi którzy potrafią uderzyć się w pierś i powiedzieć że to jego wina (umyślna lub nie). Ale oczywiście zakładajmy dalej zakłamaną rzeczywistość że piloci byli świetnie przeszkoleni (jak widać nie byli), nie popełnili żadnego błędu (a popełnili).

                      Jak masz inne logiczne uzasadnienie tej katastrofy podwiązujące ze sobą złą pogodę, błędna decyzje i nie najlepsze przeszkolenie to z chęcią jej posłucham.

                      Na Bordzie od 2003-03-03:D
                      i5 6600, 2x8GB, 7770

                2. Już wyjaśniam "brakujący element" , Bierioza 11/11/13 21:34
                  Z góry przepraszam za bełkot techniczny ale inaczej wyjasnić tego sie nie da.

                  Przyczyną, i jak to działa potwierdzi ci każdy, który kiedykolwiek prowadził jakąkolwiek maszynę latającą (nawet ledwo co zaczynający naukę tej sztuki), było "majstrowanie" przy wysokościomierzu barometrycznym przez załogę w celu "uciszenia drącego się systemu TAWS", ostrzegającego prze niebezpieczną bliskością gruntu, co każdy może sobie posłuchać w nagraniach ( wielokrotne "terrain ahead!"). Oficjalnie dane TAWS nie pokrywają terenu Rosji, w co osobiście nie wierzę, ale tak właśnie jest. Wysoce prawdopodobnym to jest, ponieważ takie praktyki były często notowane w 36SPLT dużo wcześniej, a polegało na zresetowaniu go do wartości domyślnej czyli 1013hPa przy niższym aktualnym ciśnieniu atmosferycznym na lotnisku w tym momencie. Powoduje to sytuację że wysokościomierz barometryczny ustawiony na QFE, normalnie będący głównym instrumentem orientacyjnym załogi przy podejściu do lądowania w warunkach ograniczonej widzialności, pokazuje wysokość znacznie wyższą niż prawdziwa. W tym konkretnym przypadku, zgrubnie patrząc na izobary na mapie w tym miejscu, w tym dniu, ciśnienie atmosferyczne było w granicach 992-993hPa czyli około 20-21hPa niższe co daje przekłamanie nawet około 200 metrów w stosunku do wysokości rzeczywistej. Jeśli ciśnienie byłoby wyższe niż 1013hPa wtedy przekłamywałoby to w drugą strone (po resecie) czyli zaniżało wysokości, powodując prawdopodobnie "przestrzelenie" pożądanej strefy lądowania. Oczywiście nigdy nie dowiemy się jak by ta druga sytuacja się skończyła, najprawdopodobniej na niskiej wysokości zobaczyliby pas pod sobą, co też nie jest pewne ale to zupelnie inna historia, i odeszli. To ostatnie zdanie to już moje "gdybanie". Osobiście (i tylko osobiście) myślę, że kontrolerzy na lotnisku nie byli w stanie ustalić wysokości tego samolotu z jakiegokolwiek powodu (radar nie działający poprawnie albo nie pokazujący wysokości wcale) i bardziej sugerowali się co załoga im podawała, która już była "oszukiwana" przez przyrządy. Inna rzecz, że załoga po tym prawdopodobnie opierała się też na wskazaniu wysokościomierza radiowego a to już złamanie podstawowych procedur.
                  Jak to działa pokazuje pięknie ten o to filmik: http://http://www.youtube.com/watch?v=dLdsdQa6cmo , tyle, że to amerykańska wersja i ciśnienia podane są w calach słupka rtęci. Pokrywa też odchylenia temperaturowe, jednak powyższy akapit zakłada stałą temperaturę aby nie komplikować tego za bardzo. Nie jest moim celem pisanie kolejnego raportu końcowego z wypadku, ponieważ nie mam do tego kwalifikacji.
                  W tym filmiku 29,9(2) to 1013hPa a wyjaśnienie zmian ciśnienia zaczyna sie okolo 3:20. Oczywiście najlepiej wsiąść do kokpitu jakiegokolwiek samolotu, nawet najmniejszego, i pokrecić gałką na wysokościomierzu ale może to być trudne do zorganizowania dla większości.

                  PS: Nie, nie jestem, nie byłem i prawdopodobnie nigdy nie będę członkiem żadnych komisji ani zespołów oraz nie posiadam absolutnie żadnych sympatii politycznych.

                  Pozdrawiam

                  1. Ale to gmyranie przy taws to z skrzynek bylo wyciągniete czy jak stwierdzone? , ptoki 11/11/13 22:13
                    Bo jam tego całego zamieszania nie sledził ale nie widzialem takiego wątku...

                    1. Zostało zapisane , Bierioza 11/11/13 22:45
                      w rejestratorze parametrów lotu jako natychmiastowa zmiana wysokości o wartość lekko kosmiczną. Inne wyjaśnienie nikomu nie przyszło i nie przyjdzie do głowy, bo taki manewr nie byłby możliwy nawet dla samolotów akrobacyjnych czy myśliwców, a co dopiero takiego potencjalnie stutonowego "autobusu".
                      Ten wątek nie jest popularny, bo jak sam widzisz pobieżne wyjaśnienie go zajmuje całą ścianę mojego "mało udolnie ucywilizowanego bełkotu" i ciężko to w trzech żołnierskich słowach przekazać ogółowi. Aby go zrozumieć trzeba też co nieco wiedzieć na temat lotnictwa a to już bardzo rzadko spotykane statystycznie wśród populacji.
                      To było przestawienie elektronicznego wysokościomierza barometrycznego, który jest połączony z systemem TAWS. Dlatego też "terrain ahead!" ustało a teoretycznie powinno być słyszalne do samego końca czyli odcięcia zasilania. Dokładniej to zostało zrobione około 5km przed progiem pasa 26, kiedy samolot był na wysokości o ile pamietam około 300m na jego poziomem.

                      Pozdrawiam

                    2. tutaj , Markizy 11/11/13 23:25
                      cieżko znaleść rysunek który jest wyraźny i pokazuje wszystko
                      http://bejka.com/salon/smolensk/obr/tor1010.gif
                      http://bejka.com/salon/smolensk/obr/tor1003.gif

                      tutaj z wysokościami terenu
                      http://komputeriks.pl/BUM2.jpg

                      Niemniej widać że system TAWS krzyczał kilka razy a dalej były próby schodzenia przy bardzo ograniczonej widoczności, a teren z pewnością nie pomógł.

                      Na Bordzie od 2003-03-03:D
                      i5 6600, 2x8GB, 7770

                      1. Poprawka , Bierioza 12/11/13 00:12
                        Ja to widzę dokładnie a tych obrazkach, że ktoś "kliknął" reset zaraz po pierwszym komunikacie i uciszył go na dłuższą chwilę... Mea culpa, tu wdarła się nieścisłość w moją poprzednią wypowiedź, bo bazowałem na pamięci zamiast spojrzeć w papier. Oni go nie wyciszyli kompletnie, przeszedł na geolokacje i krzyczał dalej, co zostało zignorowane jako mało istotne albo błędne. Szkoda, że żaden z tych obrazków nie pokazuje wysokości podawanej przez WBE-SWS tylko samą wysokość rzeczywistą, co mogłoby być bardziej czytelne. Odwrotnym diagramem, o ile pamietam posługuje sie "zespół" w celu udowodnienia, że samolot nie mógł kosić drzew bedąc na wysokości cos koło 60 czy 100 metrów nad ziemią. Oczywiście wskazaniem absolutnie błędnym, ale to polityka a ja się jej staram unikać z wszelką cenę.

                        Popiera to jednak moją personalną opinię, że TAWS działa także na terenie mało zurbanizowanej Rosji i to całkiem dokładnie tylko oficjalnie nikt nie odważy się do tego przyznać. Kogo jak kogo mieliby mieć amerykanie dokładnie obmierzonego jak nie ich dawnego, głównego wroga....

                        Dziekuję za obrazki i odświeżenie tego obszaru mojej pamięci Pozdrawiam

                        1. Wykres z oboma wskazaniami , Bierioza 12/11/13 00:32
                          Link bardzo czysto pokazujący róznicę. Jasnozielona linia to wskazania wysokościomierza barometrycznego. Różnica wynosiła 168m według jego opisu. Obrazek ma około 5MB rozmiaru.
                          https://nwfeuq.bn1.livefilestore.com/...jpg?psid=1

                          Pozdrawiam

                          1. Dzieki za materiały. Ladnie widac czemu komunikaty "wieży" , ptoki 12/11/13 07:54
                            Były mylące.
                            Wyjasnienie dosyć dobre tylko czemu tego nie wałkują w merdiach?
                            Chyba wiem ;)

            2. dodam , Markizy 11/11/13 18:52
              że samo dochodzenie było prowadzone tak żeby nie wskazać winnego ani nawet grupy winnych bo by polecieć musiał za to zbyt dużo osób więc zrobiono tak że zamieciono to pod przysłowiowy dywan.

              Na Bordzie od 2003-03-03:D
              i5 6600, 2x8GB, 7770

              1. dochodzenie trwa , suapy 11/11/13 23:57
                nigdy nie było mowy, że będą wskazani winni, tylko że będzie próba znalezienia przyczyny katastrofy. Od znalezienia ewentualnych winnych jest prokuratura, która prowadzi śledztwo. Nie wprowadzaj w błąd.

                idę prosto...

                1. przyznaje , Markizy 12/11/13 09:31
                  że nie wnikałem trochę dziwi mnie że z przyczyn katastrofy nie wynika gdzie szukać winnych. Bo jeśli wnioski są jednoznaczne to pole poszukiwań można zwęzić. Ale jak działają to niech szukają winnych, i niech wypłynie z tego pożyteczna nauka na przyszłość.

                  Na Bordzie od 2003-03-03:D
                  i5 6600, 2x8GB, 7770

  7. ja bym wspomniał o polskim Sherlocku Holmesie , juzek 11/11/13 00:25
    który, w skrajnie niesprzyjających warunkach, próbuje odkryć prawdziwą prawdę skrywającą się w mrocznych terenach u przedmieściach Smoleńska.

    Myślę, że to by bardziej przemówiło do ich wyobraźni.

    1. nie pisz, ze myslisz , komisarz 11/11/13 10:34
      zaczynanie od klamstwa podwaza cala wypowiedz, a tymczasem sugestia wyslania Rutkowskiego to nawet dobry dowcip.

      Komisarz Ryba

  8. fajne , suapy 11/11/13 11:46
    oczywiście jako znawca prawa międzynarodowego możesz mi odpowiedzieć na pytanie: na podstawie jakiego aktu prawnego Polska mogła prowadzić śledztwo na terenie Rosji? Ostatnio się rozbił rosyjski samolot w Indiach (chyba), i jakoś rosjanie nie mogli tam prowadzić śledztwa. Oczywiście też jesteś w stanie mi też odpowiedzieć co zrobiłby premier J.Kaczyński żeby odzyskać wrak - myślę, że najrozsądniejsze byłoby rozwiązanie siłowe. I czemu do cholery miałby rząd podać się do dymisji?

    ś.p. Prezydent Lech Kaczyński nie pił alkoholu, ani nie zbliżał się do kokpitu.
    Okoliczności zostały wyjaśnione - piloci zeszli poniżej minimalnej wysokości łamiąc wszystkie możliwe procedury.

    salon24 jest większym ścierwem niż Wybiórcza - takiego lizania się po pisiorach jak tam nie widziałem nigdzie. Masz jakieś własne przemyślenia, czy potrafisz tylko ctrl+c/ctrl+v z tego "czegoś"?

    A pisałi tam o parówkach, specjalistach celowo kłamiących w TV, ekspertów od niczego? Nie? Czemu nie?

    Debilny wątek w fajne święto

    idę prosto...

    1. Wątek nie jest "debilny" ... , Burni 11/11/13 12:17
      ale tylko dla myślących i potrafiących kojarzyć fakty. Potrafisz myśleć, uwierz w to...

    2. ale , endern 11/11/13 12:32
      o czym ty misiaku bredzisz :)?

      widze ze juz dwoja i troja ci sie w rzeczywistosci i już nie wiesz ktora wersja jest oficjalna wg wykladni tuskofolwarku i mediów około Wybiórczych z Polityką i TVN na czele :D.

      wg OFICJALNEGO rzadowego raportu błasik wszedł do kokpitu i potencjalnie WYWIERAŁ presję. W domyśle wiemy że na rządanie pijanego Kaczynskiego, który groził że tam wejdzie i wszystkich rozpierd$%^ jak nie wylądują.
      Taki jest status śledztwa.

      Taki z ciebie ekspert w kwestii prawa miedzynarodowego lotniczego i wypadków jak z dupy trąbka. Wszystko na co cie stać to klakierskie powtarzanie za klakierami tuskowymi w mediach.
      Przybliż mi o jaki wypadek rosyjskiego samolotu w Indiach chodzi. No i jaki status był tego lotu że porównujesz te przypadki.

      Mi tylko wiadomo o przypadku wypadku samolotu w Indonezji.
      http://wiadomosci.wp.pl/...mosc.html?ticaid=111a55

      Jakie działania podjęli Rosjanie możesz sobie poczytać małpko wyżej. Jakie roszczenia i działania podejmują NORMALNE kraje gdzie na stołkach nie siedzą żałosne miękkie faje nie śmierdzące byciem mężami stanu.
      O połowę mniej ofiar, nie zginął tez prezydent Rosji.
      Tu masz swojego męża stanu godnego ciebie jego wyborcy:
      http://d.wiadomosci24.pl/...32136_7cfb_k11.jpeg?v1

      "Jak podał w poniedziałek "The Jakarta Globe", do stolicy Indonezji przyleciało pond 70 rosyjskich ekspertów, którzy mają pomóc w badaniu przyczyn katastrofy. "


      A jakie działania podjął rząd naszego kraju? ŻADNE!?! Czy są jakiekolwiek EKSPERTYZY prawne jakimi kierował się tusk nie podejmując ŻADNYCH działań(poza słynnym gestem radości )? NIE MA :))))
      A jaki był faktyczny status wiedzy i udziału polskiego rządu w śledztwie smoleńskim.:
      http://www.wprost.pl/...ensku-przekopywali-ziemie/

      Jak można bronić tych miernot? No chyba że się sobą reprezentuje dokładnie taki sam poziom. Tyle w temacie.

      Bardzo dawno temu przestałem czytać salon24, ale ujadaczy lewackich był tam nadmiar: włącznie z sztandarowym azraelem.
      Może ich już mniej(cenzury na salonie nie ma, wiec zabrali sie z wlasnej woli), bo pewnie się zabrali na parówkowy portal lisa. Jak argumentacja gówno warta, to chociaż w kupie raźniej.

      1. mam , RoBakk 11/11/13 18:20
        takie wrażenie, że kolega "słaby" jest tutaj "służbowo"...
        :>

        Najlepszym sposobem zamawiania
        piwa jest powiedzenie: Ubik

      2. takie trzy grosze , Bierioza 11/11/13 18:54
        Dochodzenie po tym tragicznym wydarzeniu prowadziły organy rosyjskie przy uczestnictwie grupy specjalistów (i ich udających) z Polski. Wśród nich były także rodziny i bliscy ofiar. To były co najmniej setki osób. Wiem, że niektórych pewnie by bardziej ucieszyły obrazy tych ludzi z łopatami w ręku, przekopujących teren na którym leżał jeszcze ciepły wrak, ale to by była czysta groteska, moim i tylko moim, subiektywnym zdaniem. Takie obrazki przypominają pewne czasy z całkiem niedalekiej przeszłości naszego kraju...
        W tym zakresie wszystko odbyło sie akurat zgodnie z międzynarodowymi regulacjami i zaleceniami dotyczącymi takich wypadków. Szczegóły każdy może znaleźć sam, źródłem jest Konwencja Chicagowska, załącznik 13. Sygnatariuszami są Rosja a także Polska (spośród 191 krajów w sumie). To jest dosyć długa lektura, nie wiem czy w ogóle jest dostępna w języku polskim. Oficjalnie publikowana tylko w sześciu językach, wśród nich polskiego brak.
        W telegraficznym skrocie, dla osób, które preferują postawę TLDR, owy załacznik do konwencji mówi, że: za śledztwo odpowiedzialne są instytucje na terenie państwa, na którego terenie do wypadku doszło, chyba ze kraj ten sam zwróci sie do innego kraju o jego "przejęcie" i obie strony na to sie zgodzą. Jednocześnie, w przypadku śledztwa prowadzonego przez kraj właściwy miejscu wypadku, konwencja zaleca, ale nie nakazuje, udostępnienie materiału dowodowego "krajowi zainteresowanemu", czyli temu w którym pojazd powietrzny jest zarejestrowany, wyprodukowany itp.
        Polecam każdemu zapoznać sie z publicznie dostępną dokumentacją na temat sprawy. To dużo czytania, ale można samemu na prawdę wyrobić sobie zdanie, a nie bazować na wyrywkach prasowo-medialnych, odpowiednio zredagowanych w celu poierania na siłę tez jakiejkolwiek strony w sprawie i udowadniać, jak łatwymi ofiarami tej papki możemy być. Po takiej lekturze, można wziąć udział w merytorycznej dyskusji a nie bezsensownym obrzucaniu sie błotem totalnych ogólników, w dodatku zapożyczonych, często nie do końca rozumianych i zabarwionych własnymi uczuciami, do których jak najbardziej każdy z nas ma prawo.
        Pomimo mojego poczucia humoru, tekst otwierający ten wątek może być tylko chyba brany jako daleko twórczy o zabarwieniu satyryczno-prowokacyjnym, w dodatku bardzo nieprecyzyjny w świetle omawianych wydarzeń i do tego odrobinę niesmaczna, jako ze mowa o tragicznej śmierci 96 istnień ludzkich.

        Trochę faktów odnośnie lotów brytyjskiej Rodziny Królewskiej dla zainteresowanych:
        Na terenie Wielkiej Brytanii istnieją osobne przepisy mówiące o lotach Rodziny Królewskiej, dotyczące nie tylko samego króla/królowej lecz większej grupie potomków Mountbattenów czy Windsorów. Osobiscie nie dotarłem jak głęboko albo szeroko to w ich drzewo genealogiczne sięga ale czesto jest określane uznaniowo, mając na względzie na przykład pełnioną przez nich funkcję. Jak wspomniał kolega Grocal powyżej, podobna katastrofa ma niesamowicie nikłe szanse wydarzyć się, jako ze na "loty królewskie" jest nawet tymczasowo ustanawiana, jeśli jej nie ma lub rozszerzana, gdzie jest "za mała", kontrolowana przestrzeń powietrzna, do ktorej wstępu nie ma zwyczajowo 15 minut przed startem i 30 minut po lądowaniu. Oprócz tego nikt chyba właśnie by nie zdecydował sie lądować na tak nieprzystosowanym lotnisku jakim dla tego typu lotów jest Smoleńsk-Północny, gdzie choćby światła pasa porozstawiane były na pachołkach, w razie potrzeby. Ostateczną decyzję co do wyboru miejsca lądowania zawsze podejmuje nie kto inny jak kapitan. Podejrzewam, że w cywilizowanych krajach gdzie eksperci, a nie politycy podejmują kwestie techniczne, Smoleńsk-Północny nie byłoby brane nawet pod uwagę na etapie planowania jeśli ktokolwiek z Windsorow albo pełniący jakąkolwiek ważną funkcję na poziomie ogólnopaństwowym miałby być na pokładzie, nie mówiąc o takiej liczbie "ważnych w państwie" jaka znalazła sie na pokładzie PLF101.
        Dokładne szczegóły dotyczące lotów rodziny królewskiej można znaleźć w dokumencie CAP493, sekcja 1, rozdział 8, edycja z kwietnia 2013, obecnie obowiązująca. Dostępny jest na stronie CAA czyli brytyjskiego odpowiednika Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej.

        Na końcu chciałbym z góry zaapelowac o nie nazywanie mnie "misiakiem" czy "małpką", ani też używanie, jakże popularnych imitacji argumentów, typu "Ruscy to i tak pewnie kłamią", ponieważ, moim zdaniem, nie wnosi to absolutnie żadnej wartości merytorycznej do dyskusji, która sadząc po frekwencji, wydaje się bardzo potrzebna. Powyższy tekst ma na celu być stricte techniczny i jednocześnie jak najbardziej zrozumiały dla osób nie zaznajomionych z terminologią lotniczą. Ostatecznie to forum o tematyce komputerowej. Dlatego też wiele rzeczy o których mógłbym napisać się tutaj nie znalazło, nie wspominając nawet, iż tekst byłby stanowczo za długi. Nie jestem pewien, czy to się tak naprawdę mi udało.
        Pozdrawiam

        1. ciesze , endern 12/11/13 10:33
          się że podzieliłeś się swoim doświadczeniem na temat lotnictwa.
          No i jak dalej wspominasz, prawa międzynarodowego w dziedzinie lotnictwa.

          Ja jak i przytłaczająca większość obywateli tego kraju nie znam się na tym i nie specjalizuję się w tym. Jak samo forum sugeruje jestem specjalistą z zakresu informatyki.

          Chcę żyć w cywilizowanym kraju gdzie decyzje podejmowane są w oparciu o cywilizowane metody i ekspertyzy.
          Osobiście nie mam żadnych podstaw by twierdzić że Twoja ocena ładu prawnego w dziedzinie katastrof lotniczych jest bardziej wiarygodna od ekspertów komisji Macierewicza.

          Powtórzę więc po raz kolejny. Zachowanie rządu było skandaliczne, nieprofesjonalne - gdyż brak jakichkolwiek informacji o jakichkolwiek ekspertyzach z dziedziny prawa w świetle zaistniałej sytuacji. Brak jakichkolwiek zabiegów(znanych publicznie). Potwierdzeniem tych faktów jest sytuacja w jakiej znalazło się państwo polskie w świetle dochodzenia(raport anodiny, brak wraku) dot. katastrofy.
          Inne działania sugerują sabotaż samego śledztwa i wykorzystywane tego zagadnienia dla utrzymywania poparcia politycznego(straszenie ciemnego ludu pisiorami)


          Na pieszczotliwy ton w stylu "misiak" czy "małpka" pozwalam sobie jedynie pod adresem osób które znam tu już od dawna, wiele razy z nimi polemizowałem i terminy te są swego rodzaju charakterystyką stanu umysłu(impregnacja na fakty + plus piana na ustach) z jakim było mi nie raz już dane się spierać.

          1. misiaku , suapy 12/11/13 12:24
            mnie znasz od dawna? ciekawe :) plączesz się w zeznaniach, plączesz - dawaj dalej, coraz śmieszniej wychodzi :)

            idę prosto...

      3. ja bredzę? , suapy 11/11/13 23:51
        - słowa nie napisałem o generale, tylko o Prezydencie
        - nie jestem ekspertem żadnego prawa, więc poprosiłem o wskazanie przepisu prawa międzynbarodowego, czy innego - reszta jak wyżej
        - wypadek nie w Indiach, a Indonezji - wybacz, pisałem z pamięci http://pl.wikipedia.org/...uperjet_100_w_Indonezji - do Rosji też polecieli nasi badacze, śledztwo w Indonezji prowadzili ich przedstawiciele "Końcowy raport indonezyjskiej komisji (z dnia 18 grudnia 2012) wykazał, że wypadek został spowodowany przez członków załogi, która zignorowala ostrzeżenie „terrain ahead”"

        Nie czytam Wyborczej, TVN24 mi się zdarza - do kawki rano - ogólnie nie oglądam TV, TV śmierdzi. Pisałem o tym nie raz. Rząd ryżego jest do jak najszybszej zmiany, ciężko mi zarzucić, że go bronię.

        Reasumując "misiaku" jak zwykle ściana tekstu, żadna teza nie obalona, jakieś insynuacje nie trzymające się kupy - nic dziwnego, nawet mało śmieszne.

        idę prosto...

        1. no to się , endern 12/11/13 10:09
          odniosłeś lolku :DDD

          1. a do czego tu się odnosić? , suapy 12/11/13 12:27
            toć to Ty piszesz nie na temat, a nie ja :) a tak btw: wiesz chociaż czemu samolot lata? hahaha... fajny klakierek z Ciebie :*

            idę prosto...

      4. nie zagotuj się tak , juzek 12/11/13 06:39
        super expercie od katastrof lotniczych

        1. gotujesz , endern 12/11/13 10:34
          to się ty misiaku, bo nie mogles darowac sobie tego komentarza :D

    3. zamiast pisac posty , komisarz 11/11/13 13:09
      wpisz w temat www.gazeta.pl Jak ktos zechce czytac to sobie kliknie.

      Komisarz Ryba

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL