Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Okota 22:59
 » okobar 22:57
 » muerte 22:54
 » dugi 22:47
 » Majster 22:40
 » Pinokio.p 22:39
 » Chrisu 22:39
 » arnoldk_2 22:36
 » tuptun 22:36
 » ham_solo 22:35
 » rainy 22:32
 » Mademan 22:31
 » Kenny 22:25
 » rzymo 22:20
 » stefan_nu 22:18
 » ligand17 22:17
 » metacom 22:15
 » rkowalcz 22:12
 » rbxxxx 22:09
 » alkatraz 22:09

 Dzisiaj przeczytano
 41101 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Hihi, ciekawe komu pierwszemu puszcza nerwy. , Mute 10/08/13 10:07
Nowi sasiedzi (pietro wyzej) - zaczelo sie od wylewania wody przez balkon na moich gosci gdy siedzielismy sobie spokojnie na balkonie i dyskutowalismy o zyciu. 23:45 w piatek, muzyki w tle brak, zwracamy uwage aby sie nie wydzierac ze wzgledu na sasiadow. No trudno, poszlismy na dach.

Epizod 2: sytuacja podobna, tylko 21:45 - za krawedzi balkonu zaczyna wystawac jamnik, z ktorego na pelny regulator zaczyna grac Radio Maryja (dziwny wybor na piatkowy wieczor, ale akurat ciekawe rzeczy mowili). No nic, poszlismy na dach.

Epizod 3, z wczoraj - ponownie piatek, ponownie znajomi wpadli, ponownie siedzimy na balkonie, ponownie dyskusje o zyciu. Tym razem znajomi 5x poinformowanie, ze sasiadka ma niehalo pod sufitem, takze juz mocno cicho. O 23 zabieramy sie na dach. Zaczelo padac, wracamy o 24 do srodka (juz nie na balkon), siedzimy gadamy, wcinami pizze i idziemy o 1 spac.
2:00 policja u drzwi. Jak sie dobudzilem aby dojsc do drzwi juz poszli. No nic.
5:45 - pietro wyzej jebniecie kina domowego (heh) i radio gra na pelny regulator. Stukanie szpilek po chalupie tam i spowrotem (slowo daje, babka przeszla mieszkanie od sciany do sciany tupiac nogami chyba ze 100x :D), odbijanie pilki, trzaskanie plastikowym wiaderkiem i ogolnie rzecz biorac robienie tyle halasu ile sie da.
No nic, zatyczki do uszu, odwrocilem sie na drugi bok i zzz. Spie jak trup, halas mi nie przeszkadza w zasadzie.
Wlasnie sie obudzilem - muzyka dalej gra, halasy dalej o smiesznie wysokim natezeniu. Wlaczylem muzyke (cicho) aby zagluszyc muzyke popularna z radia - chyba sie polapali, to ich kolumienki tak charcza i bucza, ze chyba sie spala ;-)

No nic, przynajmniej mam przyzwolenie na imprezy. Oni robia imprezy rano, a ja wieczorem! :D
Pieknie sie dogadalismy :)

  1. Ciekawe to będzie za parę lat :) , fiskomp 10/08/13 10:11
    Ktoś pęknie :) Z autopsji wiem, że to sytuacja patowa, do tego element jak żelbet nie do ruszenia. Czekaj jak zostaniesz wyczytany na ambonie za satanistyczne zajdy w piątkowe wieczory :D Oby eskalacja nie doszła do smarowania gównem po drzwiach i sranie na wycieraczkę. Gorzej, że w naszej kochanej rzeczywistości nic takim kretynom nie można zrobić.
    Szczerze współczuję.

    1. Ach, bo to moze nie wynika , Mute 10/08/13 10:35
      wprost - sasiedzi to mlode malzenstwo, moze 30 pare lat. Radio Maryja mialo chyba byc dla nas uciazliwe, watpie aby sami sluchali.

      Tak czy inaczej - probowalem pojsc pogadac, chcialem zostawic telefon i poprosic o danie znaku zycia jesli mimo naszych staran dalej bedzie za glosno. Niestety proby spelzly na niczym, drzwi otworzyc nie chca ;-)
      A dzisiaj taki klops. No nic, ja to przezyje, ciekawe jak oni i reszta sasiadow :-)

  2. olac , Okota 10/08/13 10:45
    jak cie nie rusza to sienajbardziej wkur...
    choc znam takich co jakby im ktos wylewal wode z balkonu wyzej to w 30s pierto wyzej drzwi wejsciowe magiczne wpadlyby do srodka mieszkania...

    w ostatecznosci byly takie plyty cd do zakupu na allegro pod tytulem uciazliwy sasiad z odglosami wiertarki itp...
    albo gdy gowno uderzy w wentylator: jest sobie cos takiego jak Wurth K+D montujesz w pistolet do silikonu i jazda na drzwi sasiada. z wewnatrz nie otworzy :P

    Dyslektyka błąd nie pyka...
    RTS wszechczasów:
    Supreme Commander

  3. Mnie jakby sąsiad wylewał wode na mój balkon celowo , blimek 10/08/13 11:37
    to już bym był u niego właśnie z drzwiami, jakby otworzył drzwi to by dostał na dzień dobry strzała, gdyby otworzyła sąsiadka to na dzień dobry wylał bym jej w przedpokoju na łeb wiadro wody. Jakby nie chcieli otworzyć to bym napierdalal w drzwi ostro ze 3 h.
    Żyjemy w 21 wieku , jesteśmy cywilizowani. Ale jak chcesz coś załatwić zawsze najskuteczniejsze są stare sprawdzone metody

    twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

    1. jak to mówił Dyzma , Markizy 10/08/13 12:04
      http://www.youtube.com/...;v=-XUudP5-JiU&t=565
      niestety czasem budynki nie wspomagają relacji sąsiedzkich szczególnie w tych z wielkiej płyty. Ale jak by nie było kulturę jakąś trzeba zachować :)

      Na Bordzie od 2003-03-03:D
      i5 6600, 2x8GB, 7770

    2. Taaa. , Muchomor 10/08/13 16:35
      Metoda barbarzyńska i za cholerę niecywilizowana, a jednak... jak ktoś miast otworzyć najpierw twarz wylewa z góry wodę na ludzi, to już chyba możliwość na rozwiązanie nieporozumienia przez środki perswazji werbalnej wyczerpał. Jedyne wyjście!
      Byłem kiedyś w podobnej sytuacji i też się miara przebrała. Wsiadłem do windy, patrzę, a tam nieuchwytny sąsiad upierdliwiec. Mało, że wiązanka poszła, to jeszcze go za kołnierz solidnie złapałem. Jak ręką odjął.
      No i Policję też przysyłał, powiedziałem, że nie mam pojęcia o co chodzi i tego się trzymałem. Nie upierali się ani trochę, żeby mi robić problem.

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

      1. Dokładnie a nawet to co ci zrobią ? , blimek 10/08/13 17:32
        Kolegium ? ... prosze

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

    3. gorzej jakby nie poczuł uderzenia, a odwdzięczył by się mocniejszym , Emios 10/08/13 18:25
      123

      1. Zależy jak bijesz ;) , Bergerac 10/08/13 23:21
        A zamiast wiadra wody kolega kiedyś sąsiadowi podrzucił na wycieraczkę (podobno stary numer) palącą się gazetę - ''zapukał'' piąchą i dał nogę. Sąsiad otworzył i w pierwszym odruchu zaczął gasić nogą. Tylko że w gazetę zawinięty był klocek.

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

      2. Moje napewno by poczół , blimek 11/08/13 00:25
        Zawsze mierzymy siły na zamiary

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

  4. niestety, to sytuacja w której silniejszy wygrywa, cywilizowane metody , bwana 10/08/13 12:06
    przy takim wstępie raczej nie będą już miały zastosowania.

    Nawiasem mówiąc, balony z wodą można też wrzucać a nie tylko zrzucać. Jeśli sąsiad z góry będzie miał w poniedziałek rano mokrą koszulę to może pójdzie po rozum do głowy.

    Poza tym sąsiedzi chodzą do pracy. Jeśli boją się otworzyć drzwi, to zawsze można do nich zapukać w porze, kiedy wychodzą do pracy. Jeśli faktycznie się boją - przetrzymać ich - niech się spóźnią do pracy raz czy dwa - i też pójdą po rozum do głowy.

    Ogólnie takie polewanie wodą to typowy "wsiurski" samosąd. Od załatwiania takich spraw jest Policja - bo nie przesądzam racji Twoich sąsiadów - może faktycznie byliście dla nich uciążliwi.

    Mnie ostatecznie wkurzył sąsiad z góry czymś mniej typowym. Zniosłem odśnieżanie jego balkonu na mój taras. Zniosłem to, że kiedy zwracałem mu na to uwagę w trakcie, paca śniegu spadła mi centralnie na łeb. Grzecznie upominałem, żeby nie trzepał swoich kocy/pledów z balkonu bo mi brudzi pranie. Ale kiedy przyłapałem go na tym, że wyławia haczykiem na sznurku rzeczy, które jego dzieciak zrzuca na mój taras - nie zdzierżyłem i rozpuściłem jęzor tak, że facet poszczał się w kapcie.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. no to masz sąsiada z fantazją , Demo 10/08/13 12:55
      na numer z haczykiem w życiu bym nie wpadł :D

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

  5. jakos nie chce mi sie wierzyc w to , komisarz 10/08/13 12:07
    "mocno cicho", siedzimy rozmawiamy itp.

    " Wlaczylem muzyke (cicho) aby zagluszyc muzyke popularna z radia - chyba sie polapali" - ak wlaczyles cicho muzyka, to ciekawe dlaczego uwazasz, ze sie polapali w innym mieszkaniu? Czyli sasiedzi napierdzielaja ze wszystkiego co maja, a ty ledwo wlaczasz radio i oni spuszczaja z tonu?

    Moim zdaniem ostro krecisz z tym swoim cichym zachowaniem. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w blokach rozmowy przez sciany nosne nie slychac.

    Komisarz Ryba

    1. no ale po co facet miałby kłamać? , bwana 10/08/13 12:10
      gdyby wiedział, że ma za swoje, to nie musiałby chyba wylewać gorzkich żalów na forum?

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. kwestia percepcji i zrozumienia , komisarz 10/08/13 12:37
        sa ludzie, ktorzy nie ogladaja sie na innych, nie zastanawiaja czy im cos przeszkadza, czy aby glosne rozmowy (przy muzyce, ktora pewnie dobiegala ze sprzetu stojacego w domu wiec pewnie az tak cicho nie bylo) na balkonie po 11 sa w porzadku. To nawet nie kwestia zamierzonej zlosliwosci tylko braku myslenia, wyniesonej z domu kultury, wychowania i zrozumienia drugiego czlowieka.

        na pewno spotkales sie z sytuacja gdy dziecko wlazi wspopasazerom (np. w pociagu)na glowe a mamusia nic, a jak upomnisz ja lub dziecko to nierzadko maja pretensje. Albo jak gosc w tym samym pociugu pali na srodku korytarza (to nic, ze zabronione) i smrod leci na caly wagon. Oczywsicie nie ucieszy sie, jak mu zwrocisz uwage. Ludzie, ktorzy rzucaja pety na klatkach schodowych tez nie widza w tym nic zlego.

        Nie przesadzam sprawy, ale historia srednio sie kleji, a fragment o tym jak cicha muzyczka "dala sasiadom do zrozumienia", mimo, ze sami puszczali radio na caluy regulator, daje mi wyobrazenie, co Mute uwaza za "ciche" zachowanie.

        Komisarz Ryba

        1. Uczepiles sie tego fragmentu , Mute 10/08/13 12:48
          bez sensu. Nic nie dawalem sasiadom do zrozumienia - moglbym, ale po co?
          Poki co, robie wszystkie co tylko moge aby uciazliwym dla sasiadow nie byc. Poza nie urzadzaniem nasiadowek w ogole (wyobraz sobie, ze przy herbacie wlasnie, czesc przyjechala autami), wiecej zrobic nie moge.

          Niestety - kazde z nas pali, takze balkonu uniknac sie nie da.

    2. Po co mialbym sciemniac? , Mute 10/08/13 12:43
      Absolutnie wierze, ze moglismy byc dla nich uciazliwi. Staram sie aby bylo cicho, mam sasiadow na uwadze i strofuje znajomych kiedy przesadzaja z natezeniem glosu. Muzyka jesli jest to w tle, inaczej przeszkadza w rozmowach. Niestety - halasu calkowicie uniknac sie nie da.

      Kwestia granicy uciazliwosci. Mieszkamy w bloku - nie jest to wlasny domek w srodku lasu. IMO dopoki spotkania odbywaja sie z umiarem (nie za czesto i nie za glosno) jest to normalna czesc sasiedzkiego wspolzycia. Jesli jednak przeszkadza na tyle, ze faktycznie spac nie mozna, to wklada sie kapcie, idzie pietro nizej i zwraca uwage. Nie wylewa sie pomyj nikomu na glowe, ani nie odstawia sie dziecinnych cyrkow w stylu "ja wam wszystkim pokaze!". Chyba nie o to chodzi w szacunku dla sasiadow, prawda?

      Nic to, do tej pory sprawe dosyc sprawnie rozwiazywala policja. Mam nadzieje, ze nastepnym razem przyjda wczesniej, sami ocenia czy faktycznie jest glosno, czy moze jednak nasze zachowanie jest w normie (tak jak wiele razy wczesniej sie zdazalo) i sami po entej wizycie utemperuja sasiadow. Jesli nie, to nie bardzo mam pomysl co z tym zrobic niestety.

      1. z pomyjami sie zgadzam , komisarz 10/08/13 15:17
        generalnie wizyty i policja to normalne sposoby, reszta to przegiecie, zwlaszcza ta woda.

        Komisarz Ryba

  6. RE: , rooter666 10/08/13 12:36
    balkon nie jest do prowadzenia rozmów po 22, takie postępowanie to buractwo 100% ;]

    1. dokladnie, mieszkajac w bloku, wsrod ludzi , komisarz 10/08/13 12:40
      trzeba postepowac zgodnie z zasadami tam obowiazujacymi. Jeden balkon od drugiego dzieli max 1m, a upal nie pozwala zamknac okiem a tu balkonowa nasiadowka. Pewnei przy herbacie.

      Komisarz Ryba

    2. to samo miałem napisać, , Matti 10/08/13 13:04
      ludzie myślą, że jak są na zewnątrz to wszystko im wolno - wieś tańczy i śpiewa. A w trakcie ostatnich upałów, śpiąc przy otwartym oknie, wesołe rozmówki sąsiadów o północy potrafią być wk...iące jak nie wiem co. Ale jak ktoś jest chamem, to nie zrozumie...

    3. Niby racja, ... , Muchomor 10/08/13 16:43
      ... ale nie jest też od wylewania sąsiadowi wody na głowę. Czy jest?

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

      1. RE: , rooter666 10/08/13 18:29
        jak by nie patrzeć, buraki się podlewa albo wyrywa ;]

        1. Jak ... , Muchomor 10/08/13 21:53
          ... wybrali opcje a) to sami buraki, a b) to nie wybrali, bo wybrali opcje a)
          :)

          Stary Grzyb :-) Pozdrawia
          Boardowiczów

    4. dokładnie , marcool 11/08/13 09:08
      jakby mi jakiś cwaniak z kolesiami "ciche" imprezy kręcił na balkonie i nie daj Boże dzieciaka mi budził, to by się na wodzie nie skończyło....

      Qrwa, jak słyszę o nocnych "cichych" blokowych imprezach to mi się nóż w kieszeni otwiera...

      1. musisz sobie wbić do głowy, že każdy može robić na swoim terenie i na blkonie , blimek 11/08/13 10:26
        Co mu sie podoba. I mało kogo obchodzi twój dzieciak, a jak oblejesz woda z gòryvkogoß kto sobie na balkonie siedzi to jesteś idiota i należy Ci sie w twarz

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

        1. ale , LooKAS 11/08/13 10:57
          ten sąsiad lał wodą na swoim balkonie...

          I wanna suck, I wanna lick
          I wanna cry and I wanna spit

        2. tak , elliot_pl 11/08/13 11:46
          ci sie tylko zdaje. Po kilku sprawach w sadzie zweryfikowalbys swoje dzikie poglady. Mozesz robic co chcesz, pod warunkiem ze nie przeszkadza to innym.

          momtoronomyotypaldollyochagi...

        3. o ja pier... :D W dzungli sie wychowales? , Kenny 11/08/13 12:04
          ze tylko wspomne art 144kc bo ktos obok pisal o pachnacych zwierzatkach :)

          Zgodnie z art. 144 k.c. właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Dotyczy to takich działań, których skutki przenikają w sposób naturalny na nieruchomość sąsiednią, np. przez wytwarzanie zapachów, wywoływanie hałasów.

          A zreszta, jeszcze, w sumie bardziej znany, art 51 kw: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym...

          Swoja droga kolega wyzej wspominal cos o godzinie 22 czyli o ciszy nocnej? Nie ma czegos takiego, zreszta art 51kw jest bezwzgledny i nie prowadza zadnych ustepstw.

          A co do koniecznosci istnienia takich wlasnie artukulow zamiast 'kiedys sie poszlo i wyjasnilo z sasiadem' - problem w tym ze ilosc idioto w spoleczenstwie rosnie wylkadniczo.

          .:Pozdrowienia:.

          1. a jeszcze niech się kilku znajdzie co poprze sąsiada , Chrisu 12/08/13 11:30
            to jeszcze ustawa o własności lokali i może być nieciekawie...
            Art. 16.
            1. Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatąnależnych od niego opłat
            lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu po-rządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzysta-nie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota miesz-kaniowa może w trybie procesu żądaćsprzedaży lokalu w drodze licytacji na
            podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nierucho-mości.
            2. Właścicielowi, którego lokal zostałsprzedany, nie przysługuje prawo do lokalu
            zamiennego.

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        4. do głowy to Ty sobie możesz wbić, że NIC nie muszę... , marcool 11/08/13 20:33
          A już na pewno nie będzie mnie tego uczył wyrwany z dżungli pajac, dla którego jedynym rozwiązaniem każdego problemu jest "dać w twarz". Kolejny internetowy kozak....

          1. dyskutujesz , endern 11/08/13 20:42
            z blimkiem-lolkiem? Tu rzeczowa argumentacja nie trafia - jest tylko piana na ustach i buracki egoistyczny nie tolerujący aleternatywnych punkt widzenia.

            1. O guru sie obudził , blimek 11/08/13 22:17
              Mistrz który ma jedyny słuszny pogląd na karzdą sprawe, erudyta którego zakres wiedzy rozciąga się od pompek rowych aż po części boingów. Posiada wiedzę od tematów geopolitycznych aż po zagadienia z oligofrenopedagogiki i wszystko co powie i napisze jest święte nie daj bóg się z nim nie zgodzić bo zaleje cie nieustajacym potokiem bezsensownych słów MISTRZU NAUCZAJ :D:D:D z

              twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

              1. No to nauczamy... , Remek 12/08/13 07:40
                Każdą, a nie "karzdą"...

                1. ale ja lubie robiç błędy , blimek 12/08/13 08:30
                  :-)

                  twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

          2. W mordę nie należy dać krzdemu w mordę należy dać temu komu to sie należy , blimek 11/08/13 22:21
            W szczególności na w mordę zasługuja tatusiowie którzy swoje rozwydrzone bachory traktują jak 8 cud świata

            twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

            1. uj z cudem świata , Wedrowiec 12/08/13 00:34
              dziedzic kredytu się obudzi, mordę piłuje i noc nieprzespana :P

              "Widziałem podręczniki
              Gdzie jest czarno na białym
              Że jesteście po**bani"

        5. Kochani tak sobie tłumaczcie wszystko , blimek 11/08/13 21:59
          straszcie kodeksem :-) Policjà i sprawami w sądzie. Wg mnie gówno wiecie i tyle jak podrośniecie troszkę to zapraszam do dyskusji. Najlepszy argumet nievdaj boże jakby mi dzieciaka obudził hehehe. Bo dzieciak to §więta krowa teraz jest i nie wolno go budzić hahaha

          twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

          1. pocieszny jesteś chłopcze , marcool 11/08/13 23:38
            szczególnie w tekstach o dorosłości zaraz po "u siebie mogę robić co chcę" i "napierdalam wszystkich kiedy JA uważam to za słuszne"...

            Dawaj dalej bo robi się coraz zabawniej:)

            1. Dkładnie jakbyś nie wiedział zajebisty tatuśku , blimek 12/08/13 08:34
              Na tym niestety polega dorosłość a jak tego nie wiesz to zapytaj sie żony

              twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

              1. muszę Cię rozczarować , marcool 12/08/13 10:35
                dla mojej żony dorosłość też nie polega na rozpaleniu grilla na balkonie i napierdalaniu każdego komu się to nie spodoba, być może też kiedyś do tego dojdziesz.
                A teraz pobełkocz sobie o tatuśkach, kredytach jak Wędrowiec albo dodaj jeszcze jakąś inną swoją projekcję na mój temat:)

                1. ... , endern 12/08/13 10:59
                  nice one.

                2. ała , Wedrowiec 12/08/13 14:01
                  a ja to za co?

                  "Widziałem podręczniki
                  Gdzie jest czarno na białym
                  Że jesteście po**bani"

                3. Przede wszystkim to nie doczytales a sie pienisz , blimek 12/08/13 15:00
                  Zreszta widać w twoich odpowiedziach brak umiejetności czytania ze zrozumieniem. Mnie też wkurwiaja grile na balkonach, papuerosy i inne buractwa. Teraz napisze dużymi żebyś zrozumiał. WsZYSTKE MOJE WYPOWIEDZI W TYM WATKU ODNOSZA SIE DO OBLEWANIA GOSCI I MNIE NA MOIM BALKONIE WODA. JESLI SASIAD BY COS TAKIEGO ZROBIL TO Z MIEJSCA DOSTAL BY W PYSK. NIE CIERPIE PALENIA NA BALKONACH I GŁUPICH ROZMÓW ALE POTRAFIE TO USZANOWAĆ JEGO BALKON JEGO SPRAWA.
                  aluzji o żonie też nie wychwyciłeś, podobnie tez jak nie zrozumiales posta Wedrowca. W szkole też pewnie czytaleś streszczenia. Tylko prosze cie uniech lekcje z dzieckiem odrabia żona. i

                  twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

                  1. nie sądziłem... , marcool 12/08/13 22:47
                    że mój tekst o dalszym bełkotaniu potraktujesz tak poważnie Ty moja "niewychwycona aluzjo".

                    A czytanie streszczeń nie jest wcale takie złe jak sądzisz, można nawet opanować pisownię słowa "każdą".

            2. marcool , Dabrow 12/08/13 14:51
              jak twój dzieciak się obudzi i paszczę drzeć zacznie - a pewnie wiesz że dzieciak potrafi - to co? Sąsiad też ma przyjść egzekwować swoje prawa bo mu zakłócasz ciszę? A co go obchodzi dzieciak? Ucisz brzdąca i już. Twój problem.
              Nauczcie się żyć wśród ludzi - wszystko działa w dwie strony - ja staram się nie zakłócać ciszy innym, ale nie znaczy to że normalnie na taras w muzealnych polerokozakach wychodzę... Też mam prawo pogadać spokojnie - dopóki nie drę ryja sąsiad nie ma co się czepiać... I tyle.

              !!!!!TO JEST SPARTA!!!
              !Tu się nic nie zmienia!
              ------dabrow.com------

              1. to jest oczywiste, że... , marcool 12/08/13 20:52
                nikogo mój dzieciak nie obchodzi i moim zasranym obowiązkiem jest go uciszyć jak drze mordę. I zapewniam Cię, że robię to najsprawniej jak tylko się da i nigdy żaden sąsiad nie miał do mnie pretensji o hałas. Dabrow, ja wcale nie wymagam od moich sąsiadów żeby chodzili w muzealnych klapkach tylko uważam, że balkon nie jest dobrym miejscem do prowadzenia regularnych nocnych "schadzek".

      2. Za moich ... , Muchomor 11/08/13 10:56
        ... czasów to chodziło się do sąsiada i prosiło, żeby ściszył imprezę, a jak nie skutkowało to ewentualnie się dzwoniło na Policję, ale jak widzę, niektórzy próbują mi przekazać, że bardziej burackie zachowania, to o wiele lepsze metody. I w dodatku wcale nie prowokują oblanej osoby do dania wam w przysłowiowy "pysk" ??

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

  7. jak mnie wkurzają rozmowy na balkonach :) masakra , juzek 10/08/13 12:58
    Jeszcze mieszkam na zamkniętym osiedlu i głos się rozchodzi do kwadratu.

    Rzadko kiedy ktoś jest na tyle ogarnięty żeby mówić/dyskutować po cichu czy jakoś z umiarem... w rzeczywistości jest na odwrót - nie dość, że głośno gadają, to co chwila jakiś chichot czy wybuch śmiechu.. dramat :/ kurfa co za wieśniactwo.

    I tak naprawdę to potrafi być uciążliwe w zwykłych, wieczornych godzinach, kiedy miasteczko powoli zamiera, okna się otwiera bo ciepło w chacie i chce się odpocząć w spokoju po robocie.
    Ale nie.. musisz brać udział czynnie w duskusjach sąsiadów i słuchać wszystkich ich sekretów balkonowych. Dopiero jak nadejdzie 23 to możesz powiedzieć 'zamknij morde idz do domu'.

    1. Zwracam tylko uwage , Mute 10/08/13 13:06
      ze posiedziawa na balkonie po 22 zdazyla sie tylko raz - nie przecze, ze moglo to przeszkadzac. Opieram sie tylko wylewaniu pomyj na glowe zamiast napomknieciu, ze jest za glosno.

      Kolejne dwa spotkania zostaly zaburzone przez sasiadow dla zasady. I na tym teraz polega problem - stad ten watek.

      1. spoko, tylko te posiadówy są uciążliwe też we wcześniejszych godzinach :/ , juzek 10/08/13 13:47
        22 to już ustalony limit, który i tak często zostaje przekroczony.

        Ale jakoś ludziom ciężko też ogarnąć, że kilkugodzinne pukanie, stukanie (wczoraj tak miałem) czy głośne ględzenie na balkonie do wieczornych godzin (nawet koło 20-21) też jest uciążliwe.

        No ale w sumie nie wiem - ja nie potrafię zrozumieć ludzi którzy głośno dyskutują i śmieją się przy innych ludziach, jakby to kogoś innego obchodziło.
        A wymagam umiaru od ludzi dyskytujacych na wlasnych balkonach, co myślą że to dzwiękoszczelna oaza;>

    2. dorzuć do tego palenie , Grocal 10/08/13 14:01
      Tego już nie pojmuję. Chcesz się truć? Truj się w swoich czterech ścianach, ale kurde na balkonie wdmuchujesz ten dym do wszystkich okien dookoła. Może i ja zacznę trzymać na balkonie jakieś rakotwórcze, śmierdzące materiały? Nienawidzę palaczy.. Święte krowy, psia ich mać.

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. poczekaj na odpowiedni wiatr , Demo 10/08/13 14:10
        i grilla na balkon. Jakąś wątróbeczką zajedzie to raz dwa się nauczy kretyn.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. regulamin w bloku nie pozwala na robienie grilla na balkonach , Grocal 10/08/13 14:29
          i całe szczęście :)

          Najlepszy zaś motyw miałem, jak sąsiadka z dołu uznała, że wyjście od okapu kuchennego podłączy do pionu wentylacyjnego mimo że ma oddzielny tylko do tego celu. Przez kilka miesięcy, do czasu corocznej kontroli wentylacji, miałem jej obiadowe zapachy w całym mieszkaniu. Oczywiście do tego momentu nie mogłem jej wyjaśnić, że ma coś spieprzone w wentylacji.

          Na pewno, na razie, w ogóle...
          Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
          Ortografia nie gryzie!

          1. skoro mowa o przepisach dot. wentylacji , Demo 10/08/13 14:46
            ze 2 lata temu spółdzielnia robiła kontrolę, i przypieprzyli się do braku kratki wentylacyjnej (miałem otwory okrągłe). Ma być kratka i koniec. Pole powierzchni otworów przekraczało z nawiązką powierzchnię kratki, no ale kratka i tyle gadania. Mieliście takie jajca?

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. akurat nie było mnie przy kontroli... , Grocal 10/08/13 14:58
              Byłem na urlopie. A kratek nie mamy, bo mamy mechaniczną, wymuszoną wentylację - ciągle włączone wentylatory - jeden w kuchni i jeden w łazience z możliwością doraźnego zwiększania prędkości obrotowej włącznikiem na ścianie. Co najwyżej mogli się przyczepić do a) wyłączonego/uszkodzonego wentylatora b) zapchanego lub brakującego filtra HEPA lub, jak widać u sąsiadki, kompletnej samowolki w wentylacji.

              Na pewno, na razie, w ogóle...
              Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
              Ortografia nie gryzie!

            2. przepis mówi , Dabrow 12/08/13 15:05
              o polu powierzchni i o odległości od sufitu. Nic nt. kształtu - ja mam np. pod sufitem szparę na 2cm długą na metr i jest ok (-;

              !!!!!TO JEST SPARTA!!!
              !Tu się nic nie zmienia!
              ------dabrow.com------

              1. no mi spółdzielnia powiedziała , Demo 12/08/13 17:13
                że jak nie wstawię kratki to oni przyjdą i to zrobią a mi dadzą rachunek. Nie chciałem się użerać bo mam tam lokatorów i co im będę cyrki serwował :/

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

          2. Taa u mnie na osiedlu naliczyłem , NimnuL-Redakcja 12/08/13 15:13
            dwa mieszkania robiące regularnie sporego grilla na ciasnym balkonie. Na szczęście nie w moim bloku. W sumie widok fajny, szczególnie gdy opiekun grilla chodzi w samych slipkach i w samych skarpetkach wysoko naciągniętych na łydki :)

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

      2. Balkon to część mieszkania , Emalia 10/08/13 15:55
        Jak jesteś nadwrażliwy - ja np. nie potrafię wyczuć na świeżym powietrzu dymu z papierosa z odległości powyżej metra - to kup se maskę pegazkę zamiast wypisywać świętojebliwe farmazony.

        1. Balkon to część mieszkania?! , Grocal 10/08/13 16:11
          Ciekawe dlaczego nie mam wliczane jego powierzchni do jakichkolwiek rozliczeń/statystyk/informacji? Nic też nie poradzę, że palacz nie czuje dymu z większej odległości. Zrozum, że dym nie siedzi sobie nad głową palacza w bezruchu. Poza tym sorry, ale odległości właśnie mniej więcej takie są. Balkon sąsiadów jest w odległości 1.5 metra od okna mojej sypialni. Balkon drugiej palaczki jest de facto wspólny i odgrodzony jedynie przepierzeniem z metalu i szkła. Okno w kuchni mam w odległości 0.5 od granicy balkonów. Wystarczy, że mądrala stanie w tym miejscu i cały dym leci mi do kuchni. Analogicznie wygląda sytuacja w sypialni - do okna wpada cały dym każdego palacza poniżej mojego okna.

          Co to w ogóle za porada "maske pegazkę"? Dlaczego JA mam się dostosowywać do umysłowego zidiocenia? Wystarczy, że dorzucam się do leczenia raka płuc tych przygłupów. Na swojego zapracować chciałbym sam - bez pomocy ludzi z oddechem jak popielniczka i brakiem poczucia przyzwoitości.

          Na pewno, na razie, w ogóle...
          Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
          Ortografia nie gryzie!

          1. Okrągły kształt torebki sprawia, że... , Emalia 10/08/13 16:43
            ... aromat krąży i krąży by wydostać się na powierzchnię z podwójną mocą. A dlaczego Ty masz się dostosowywać? - MIESZKASZ W BLOKU, a jak ongiś raczył napisać Earl Stanley Gardner "Jestem kurwa kobietą i żaden, niech go szlag trafi, mężczyzna nie będzie mi mówił co mam robić" więc "Masz Pan kuchenkę? to kup pan kuchenkę, odkręć pan gaz i opuść pan nas!".

          2. akurat palacze i pijacy , Wedrowiec 10/08/13 16:49
            sponsorują w PL praktycznie cały budżet opieki zdrowotnej. Więc to nie Ty dokładasz się do leczenia tych przygłupów tylko przygłupy sponsorują Twoje ;)

            "Widziałem podręczniki
            Gdzie jest czarno na białym
            Że jesteście po**bani"

            1. Prostytutka to zawód a k.. to charakter , Emalia 10/08/13 17:15
              Może przeginam, ale pewnego rodzaju ludzi nie przekonasz.
              Pytania są takie:
              - ile dymu papierosowego po pokonaniu odległości 1,5 m na świeżym powietrzu wpada przez otwarte okno do sypialni i jaka jest jego szkodliwość dla osoby niepalącej w porównaniu np. ze spalinami, z którymi każdy z nas się styka wielokrotnie dłużej i częściej
              - ile dymu papierosowego przenika przez szybę oddzielającą sąsiednie balkony
              - dlaczego z holenderskich badań wynika, że wydatki na opiekę zdrowotną są najwyższe w przypadku niepijąco-niepalących
              - dlaczego jest obecnie tylu pedałów, wrogów palenia i innych po..ców, nie mówiąc o dyslektykach, dysgrafikach, itp. a tak mało ludzi honorowych, życzliwych, itd.?

              Ja mieszkam w bloku. Sąsiadów mam różnych. Wojen z nimi nie toczę. Czuję się bezpiecznie i mam święty spokój. Podobnie bezproblemowo mieszkalo mi się na Ząbkowskiej, Chodeckiej, XI poprzecznej (gdzie jak nieboszczkę wynosili drzwiami, to dzicy lokatorzy - też złodzieje - wstawiali kanapę przez okno) i w wielu innych miejscach. Trzeba mieć odrobinę sznytu - w czołgu ani w windzie nie pierdzieć i nie być mędą a wszystko się ułoży. Tak uczy historia nasza i naszych przodków.

              1. nie kumam tego , Demo 10/08/13 17:22
                "- dlaczego jest obecnie tylu pedałów, wrogów palenia i innych po..ców, nie mówiąc o dyslektykach, dysgrafikach, itp. a tak mało ludzi honorowych, życzliwych, itd.?"

                Rozwiń?

                A co do Twoich wywodów odnośnie palenia. No mnie zwyczajnie dym przeszkadza i już, nawet mała ilość. Śmierdzi i tyle. Jakbym sobie na balkonie kompostownik trzymał też by Tobie przeszkadzało a ja bym mógł tłumaczyć, że mój balkon to wypad. Palenie tak, że dym przeszkadza innym to dla mnie takie właśnie pierdzenie w windzie.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. Zawsze z dobrobytu ludziom szajba odbijała, a bieda mobilizowała , Emalia 10/08/13 17:49
                  dlatego z braku innych problemów znikały imperia. Ja chodziłem do podstawówki w latach '60 (PRL) kiedy nie było dyslektyków (bo każdy dostawał po dupie jak robił błędy ortograficzne) a cioty nie uzurpowały sobie prawa do bycia przewodnią siłą narodu (choć nie były prześladowane tylko wyśmiewane). Wówczas model rodziny 2+2 był akceptowalnym minimum, szło się na emeryturę w wieku lat 60, a na wizytę u lekarza od nowotworów nie czekałeś 5 lat.

                  Obecnie władzy nie wystarcza "zwykle inwigilowanie" (śledzą dokładniej wszystko gorzej niż w stanie wojennym, bo mają do tego środki), a swoje nieudolności maskują ułatwiając jednych na drugich. Nie masz pracy bo zgredy siedzą na stołkach, nie możesz żyć zdrowo bo palą na balkonach, nie dostaniesz emerytury bo jest ujemny przyrost naturalny.

                  Obecny świat to "my ich zaoramy w tym temacie, a oni nas zaorają w innym - wygra ten który da się mniej zaorać".

                  Jak tego nie widzisz - idź do okulisty bo internista do którego przyszedłeś z nożem w plecach, ci go wyjmie i wbije w oko mówiąc ja już kończę, ale okulista piętro wyżej przyjmuje do dziewiętnastej.

                  1. Hehe , Yog-Sothoth 10/08/13 19:25
                    On o balkonie, ty o polityce.

                    Okulary kupić, albo wyjechać na dłuższe wakacje żeby odwyk od polityki zrobić, bo widać że po tylu latach już mocno wpływa na człowieka.

                    wrong fool!

        2. pewnie sam palisz , yorg5 10/08/13 17:08
          Albo kinol sobie odmroziles. Smrodzenie papierosami innym ludziom jest chamstwem i tyle. Dmuchasz niepalacym w twarz?

          The Borg's frightening appearance
          may scare small children.

          1. Ja szanuję prawa niepalących , Emalia 10/08/13 17:28
            ale czy oni szanują moje? Tak się jakoś porobiło, że raptem wszystkim przeszkadza dym za szybą, na otwartym terenie, itd. Dziś już są nawet tacy, którym przeszkadza "dym" z elektrycznych inhalatorów używanych na balkonie. A potem wszyscy się zdziwią, że państwo wprowadzi np. kwoty dzietne albo kupony na dymanie.

            1. facio , endern 11/08/13 20:38
              ale co Ty pierniczysz?
              Serio nie dociera do łepetyny że ludziom dym śmierdzi? I że siedzenie w dymie nie jest normalne i może im to przeszkadzać?

              Mam normalne powonienie i zwyczajnie mi smród papierosów przeszkadza - dekoncentruje mnie i irytuje.
              A już ostatnią rzeczą na jaką mam ochote to zasypianie latem po cięzkim dniu pracy(i w perspektywie kolejnym ciężkim) w pokoju do którego nawiało z balkonu sąsiada nałogowca( bo najczesciej wieje w ta strone). A chyba mam prawo spać przy otwartym oknie przy aktualnych upałach? I guzik mnie obchodzi że on na twoim przykładzie uważa... "po tych 1,5 metra nic nie czuć"

              Ja generalnie mam proste i oczywiste rozwiązane. Sugeruję byś palił w własnym mieszkaniu a nie na balkonie. Wyznacz sobie jedno pomieszczenie(tylko nie kibel, by przez szyb wentylacyjny leciało do wszystkich lazienek w pionie! - no i nie na klatce schodowej - u mnie jest stosowan informacja z zakazem!) i pal sobie dowoli. A jak ktoremukolwiek z domownikow bedzie nieodpowiadac, to mozesz mu wciskac kity o tym ze po połtorej metra nic nie czuć.
              A jak sie nie podoba to mozesz zapierdzielac do palarni przed blokiem przy -20.

              Podejrzewam że staremu głupiemu(wniosek po powyższej reakcji na to że komuś może smród przeszkadzać) capowi dziatwa w koncu wytłumaczy że to nie jest ok.
              Ja swoim rodzicom wytłumaczyłem - po 20 latach rzucili.
              Im tera śmierdzi dokładnie tak jak mi, i tak samo pukają się w czoło na widok takich delikwentów jak Ty. I będą zyć o dziesięc lat dłużej. Bo po roku ryzyko nowotworów wynikające z palenia DRASTYCZNIE spada.

              Jeszcze news z ostatnich tygodni wśród dobrych znajomych - dwa nowotwory przełyku - w obu tracheotomia przełyku i wegetacja. W jednym wypadku już nie długa bo są przerzuty do węzłów chłonnych. Żona jednego sama mówi że sam sobie na to zapracował.
              Żal jedynie bliskich, bo może nie fizycznie - ale cierpią strasznie równocześnie. Dramat straszny.

              A poza tym nie ciskaj sie tylko idz po rozum do głowy - jak już nie potrafisz zyc bez tego narkotyku to po prostu zacznic e-palic. Wtedy ty bedziesz zadowolony, nie bedziesz podtruwał swojej rodziny(bierny - chwilowy/okazyjny palacz jest przez jest w grupie wysokiego ryzyka jeśli chodzi o nowotwory) i naprzykszał sie osobom postronnym.

              Troche trzezwego myslenia zamiast zacietrzewienia zyczę. Tylko na zdrowie Ci to wyjdzie.

              1. "Mam normalne powonienie i zwyczajnie mi smród papierosów przeszkadza - dekoncentruje mnie , NimnuL-Redakcja 12/08/13 15:26
                tak jak ja. Ale trudno spotkać się ze zrozumieniem w tej materii.

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

    3. Podpisuję się , NimnuL-Redakcja 12/08/13 13:10
      i dodatkowo palenie papierosów na balkonie.
      Teraz ciepło, więc wieczorem otwarte okno, lubię w ciszy czytać książkę, a tu burak jeden z drugim pogaduchy na fajce nawet piętro niżej i w innym pionie...
      Grrrrr

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. sam jesteś burak , Dabrow 12/08/13 14:47
        chcesz se w ciszy książkę czytać to do zakonu się zapisz, najlepiej z klauzulą milczenia...
        Balkon jest żeby go używać, nie tylko do wieszania prania, ja tam lubię sobie wyjść i pogadać na balkonie/tarasie - mam tego sporo to co - mam tylko patrzeć? Dzieciom może mam zabronić w piaskownicy się bawić bo przeszkadza takiemu burakowi jak ty? Itd itp... I wcale nie chodzi mi o wielkie imprezy że pół osiedla by słyszało - po prostu fajnie jest na tarasie sobie pogadać, nawet przez telefon wolę sobie spokojnie wyjść i pogadać - popatrzeć na góry czasem...

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

        1. Pogaduchy przy fajce , NimnuL-Redakcja 12/08/13 15:07
          = dym leci do mieszkania, a my nie jesteśmy palący. Nie drażniłoby Cię to? Szczególnie gdy masz dzieci?
          A przez pogaduchy przy fajce nie mam na myśli zwykłej rozmowy tylko darcie ryja ze śmiechu i mocno głośne i wulgarne partolenie.
          To chyba naturalne, że zwykła rozmowa na zwykłym poziomie to nie problem.

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

  8. dlatego szuka , Chrisu 10/08/13 15:44
    domu... Można w mieście za cenę mieszkania już kupić...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. w mojej wsi za cenę mieszkania , Demo 10/08/13 17:08
      to możesz kupić rozlatujący się drewniak :/

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

    2. Niom. I to na 100% Ci pomoże... , Dexter 10/08/13 20:05
      Odejdą Ci stuki i puki. Ale ja mieszkam w wielkiej płycie od ponad 30 lat i nie przeszkadza mi to. A w nowych mieszkaniach wytłumienie jest o niebo lepsze, ot chociażby szyby wind są oddylatowane od ścian mieszkań.

      Ale dojdą Ci sąsiedzi,których pies lata wokół domu i ujada. Sąsiedzi, którzy tydzień w tydzień urządzają grilla u siebie. Albo sąsiad zamarzy sobie urządzić "amatorski warsztacik ślusarski" u siebie, bo kto mu zabroni?

      Można trafić dobrze i mieć sielanę, a można trafić słabo i mieć piekiełko.
      Kwestia dostosowania...

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. kolega się wybudował , Demo 10/08/13 20:51
        miejsce cudne- 5 min autkiem od centrum, po 100m w każdą stronę pusto, cisza i spokój. Po roku wybudował się za płotem sąsiad, dusza człowiek, tylko zwierzątka lubił. Krówki miał, kózki i kurek od cholery. Od tego czasu otworzyć się okna nie da tyle tałatajstwa lata w powietrzu nie mówiąc o zapachach :)

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. czyli , Franz 11/08/13 10:10
          wybudował się na wsi, czego się spodziewał ?

          Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
          Niedługo nas z ujni europejskiej
          wyrzucą.

          1. nie na wsi , Demo 11/08/13 12:26
            tam gdzie się wybudował są normalne domy jednorodzinne a zobaczenie krowy to totalna egzotyka.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. no na wsi , Franz 11/08/13 13:12
              skoro po 100m w każdą stronę miał pusto, raczej nie widziałem takiego miasta w którym domy są oddalone od siebie o 100m.

              Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
              Niedługo nas z ujni europejskiej
              wyrzucą.

              1. każda podmiejska okolica , Demo 11/08/13 15:43
                gdzie działki rolne masowo przekształcono na budowlane. Przecież nie budują się automatycznie wszyscy. Bardzo często działki latami stoją puste bo ktoś tam trzyma aż dzieci dorosną.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. nie wazne gdzie, wazne co jest typowe w okolicy , Kenny 11/08/13 20:01
                  niech kolega poczyta o immisji. Vide art 144 kc

                  .:Pozdrowienia:.

                  1. prawo swoje , Demo 11/08/13 22:01
                    a rzeczywistość swoje, niestety.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

                    1. wiadomo , Kenny 11/08/13 22:31
                      lekko nie ma

                      .:Pozdrowienia:.

      2. Z tym lepszym wytłumieniem w nowych mieszkaniach, , pippi 10/08/13 22:56
        to różnie bywa.
        Sam mieszkam w wielkiej płycie i życie rodzinne sąsiadów jest dla mnie średnio słyszalne. Jak małe dziecko się rozedrze, to coś tam dochodzi, ale wystarczy stworzyć jakiekolwiek tło dźwiękowe w swoich czterech ścianach i problem zostaje skutecznie zamaskowany.
        Jak odwiedzam znajomych, którzy niedawno się wprowadzili do cud-miód nowego mieszkania, świeżo od developera, to jak ich sąsiad za ścianą kichnie, odruchowo mówi się mu 'na zdrowie'. Akustyka mogłaby zawstydzić twórców średniowiecznych katedr. Jak dla mnie współczesne budownictwo mieszkaniowe, to jedna wielka fuszerka. Windy wyłączone, bo podczas deszczu zalewa szyb, parkingi podziemne, zamieniające się okresowo w zbiorniki wodne. Takie historie z życia wzięte. Dostępne materiały budowlane i wykończeniowe wydają się nieporównywalnie lepsze od tych, stosowanych 30 lat temu, ale ich aplikacja pozostawia wiele do życzenia.

  9. mogę w takim razie nie płacić składki NFZ? , Grocal 10/08/13 17:07
    ... :) Ciekawe czy służba zdrowia wyżyje z samej akcyzy. Gdyby tak było, to nikt by się podwyżkami składek na ubezpieczenie zdrowotne nie martwił a waliłby tylko podwyżki akcyzy.

    Na pewno, na razie, w ogóle...
    Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
    Ortografia nie gryzie!

    1. pod Wędrowcem miało być , Grocal 10/08/13 17:07
      ...

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

    2. składka to ściema jedna wielka , Wedrowiec 10/08/13 17:50
      tak samo jak NFZ - to ma na celu tylko i wyłącznie mnożenie etatów i posadek dla członów partii. Rządzącej wcześniej/obecnie/w przyszłości.

      Składka zdrowotna jest odliczana od podatku w pi razy oko 95%. Czyli płacąc każde 100 zł składki płacisz realnie 5 zł. Bo o 95 mniej zapłacisz podatku. Podejrzewam że koszty kontroli, obsługi itp. są wyższe niż te 5 zł na każde 100 zł. Jak nie pracujesz to podpinasz się pod składkę rodziców/małżonka. Jak nie masz - idziesz do urzędu i się rejestrujesz -> masz ubezpieczenie.

      Więc tak, dla oszczędności powinno się zlikwidować tą ściemę pod nazwą składka zdrowotna. Byłoby więcej kasy na leczenie. Ale na pensje zbędnych urzędasów mniej.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

  10. Nowi sąsiedzi i tak się panoszą? , pi_3-14 10/08/13 17:54
    Ustaw ich do pionu jak najszybciej bo wejdą na głowę.
    Jak są nowi, to pewnie będą coś remontować, wiercić, instalować - nie odpuszczaj im. Zobaczysz, jeszcze zaczną wzywać policję jak będziesz brał prysznic w nocy czy nawet sikał. Spotkałem się raz z takimi, masakra... budzisz się w nocy bo natura wzywa i zastanawiasz się czy wytrzymasz do rana czy pół godz. po tym jak zrobisz siku obudzi cię policja bo niby hałasy.

    Ogólnie nie rozumiem ludzi, którzy wprowadzają się do bloku a potem próbują robić terror ciszy przy 15cm ścianach.

    Nie ma ciszy w bloku.
    http://youtu.be/YOJxUu4lvM4

  11. Mam to na co dzień: , Grolshek 10/08/13 19:12
    ...23:00 gorąco jak cholera okna zamknąć się nie da wstaję o 5:45 do roboty w sobotę a na balkonie niżej banda cwaniaczków snuje opowieści o życiu przy piwku bo piateczek i wydaje im się że są cichuteńko jak myszki... smołę bym wylał a nie wodę i podpalił.

    ***** ***!!!

    1. no właśnie , Mademan 10/08/13 23:34
      Jak widać powyżej, nikt nie wpadł na to, że co Tobie wydaje się nie przeszkadzać, dla innych może oznaczać nieprzespane noce.
      U mnie nocami podobnie, głośne pierdolenie o sensie życia i wycie psa. Dopóki jest to tylko piątek i sobota da się przeżyć, ale cały tydzień nieprzespanych nocy, odzywają się mordercze myśli...
      Ja bym jeszcze wystrzelał balkonowych palaczy, ze względu na obieg powietrza, cały syf wypełnia mi mieszkanie, śmierdzi jak z popielnicy. Co 15 minut fajka i kaszlenie, tak żeby wszyscy słyszeli 23:00-3:00

      1. dokładnie , endern 11/08/13 20:58
        dwa powyższe opisy oddają problematyczność która w ogóle nie dociera najwidoczniej do kolegi Mute. Nie wiem jak jest w jego przypadku, ale na jego miejscu starałbym sie spojrzec na problem z drugej strony.

        Ja jak mnie cos wku#$%$^ to ide i mowie. Nie wiem jaka jest postura Mute, ale może się najzwyczajniej boją. Może są z takich co generalnie boją sie konfrontacji - rozni sa ludzie. A może doszli do wniosku ze z mute nie ma co dyskutowac, bo jak ktos nie rozumie sam z siebie ze po 22 sie nie urzadza pogawedek na balkonie w lecie przy +30 -to o czym dyskutować?!?.

        Koledze Mute jeszcze jedynie dopowiem, że może już wiele razy ich wkurwiałeś smrodem petów i dyskusjami na balkonie. To co zauważyłeś to rezultaty już dłuższego wkurwiania ich przez ciebie.

        Ale oczywiscie nie wykluczam Mute że masz porąbanych sąsiadów :D To nie jest jakieś specjalnie nieprawdopodobne :)

    2. Obecnie mam taką sytuację, że , DeK 11/08/13 00:01
      w bloku obok rozmawiają sobie ludziska na imprezie i mnie skręca. Nawet na balkonie nie siedzą.
      Głos niesie niesamowicie latem o tej godzinie. Mam otwarte okno z racji temperatur.
      O tej godzinie nie ma czegoś takiego jak cicha dyskusja. Bo w tłumie nie da się cicho dyskutować, są różne emocje itd.
      Mam pewność, że te ich dyskusje i śmiechawy będą trwać do 3 w nocy jak zawsze.

      Więc w mojej ocenie ten konflikt ma dwie strony medalu.

      Do tego jeszcze dochodzi od czasu do czasu tzw. muzyka, bo nie wiem jak to nazwać ale o gustach dyskutować nie chcę.

      Dlatego mam dystans do tego co pisze Mute stawiając się w roli kogoś bezproblemowego ale z upierdliwym sąsiadem...


      A do tego dochodzi rano wypad stada dzieciaków na zewnątrz i napiernizzanie tymi plastikowymi dużymi samochodzikami, po kostce brukowej i piachu, plastikowymi kołami bez podgumowania. Sami wiecie jaki to daje hałas. A skoro jakiś rodzic kupił jednemu to 9 innych tez chciało i mam teraz armię dzieciaków pod klatką od samego rana zapieprzających na tych samochodzikach co to się nogami od podłoża odpychają.

      Zmierzam do tego, że w zasadzie nie mam pory w której jest cicho, a to doprowadza do szału.

      Z palaczami też jest problem, niestety blokowiska nie nadają się do normalnego życia z zachowaniem zdrowia psychicznego :-|

      1. To o czym ... , Muchomor 12/08/13 11:43
        ... napisałeś, to jest problem mieszkania w bloku, a nie problem z sąsiadami i wydaje mi się, że większość z kolegów wyżej ma zwyczajnie, ten sam problem.
        Problem dymu papierosowego to inna sprawa, bo to nie jest tylko kwestia wzajemnego poszanowania praw palący<->niepalący, ale dodatkowo kwestia negatywnego wpływu dymu na zdrowie niepalącego. Tutaj nie ma litości.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

    3. no dobra ale kto jak kto, ty mozesz zejsc i ladnie , Okota 11/08/13 00:36
      poprosic :) albo kolegow poprosic:)

      Dyslektyka błąd nie pyka...
      RTS wszechczasów:
      Supreme Commander

      1. "Koledzy" to maja akurat sporo poważniejszej roboty... , Grolshek 11/08/13 23:59
        ...niż użeranie się z buractwem...

        ***** ***!!!

        1. Czyli, ... , Muchomor 12/08/13 11:45
          ... że sam tez nie możesz, bo nie, ale smołę byś lał. Hehehehe.

          Stary Grzyb :-) Pozdrawia
          Boardowiczów

          1. No ba ! , Grolshek 14/08/13 17:38
            Lałbym i jeszcze podpalał. Chrzaniony XXI wiek...

            ***** ***!!!

  12. jak ja się cieszę... , metacom 11/08/13 02:09
    ...że mnie mało obchodzi co robią moi sąsiedzi...
    ...jakbym się przejmował, że mi sąsiad za płotem muzykę za głośno puszcza, albo że rozmowy są za głośne, albo, że ktoś ognisko rozpalił (chociaż tego nie wolno im robić) to bym chyba miał gorącą linie z policją...
    ...i jeszcze pewnie w sylwestra jesteście nieszczęśliwi, bo Wam petardy za oknem strzelają i nie możecie spać??

    ...narzekacie na innych, lepiej spójrzcie na siebie...

    Największą sztuczką Szatana jest to,
    że ludzie w niego nie wierzą.

    1. +10 , blimek 11/08/13 10:31
      I wszedzie ta Policja hehe, badz cicho bo zadzwonie na policje, policja nie jest od takich rzeczy a nawet jak przyjda to gówno mog&#229; zrobić
      Jak mnie rozpierdala jak ludzie strasza policja.... normalnie szok ,bo zadzwonie na policje

      twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

      1. "policja nie jest od takich rzeczy" , Matti 11/08/13 15:17
        Zadziwia mnie Twoja niewiedza w zakresie wykroczeń... Pewnie za przekroczenie prędkości Policja też Ci g... zrobi, boś taki kozak... :)

        1. Tak nie wiedza w zakresie wykroczeń , blimek 11/08/13 22:07
          Wiem że maja obowiazek przyjechać, ale w 95 proc. przypadków kończy sie to niczym. Z drugiej strony co§ jest nie halo jak do byle sasiada i do byle gówna bedziemy wzywac policje, i tak ich nie ma gdzie potrzeba a jak bedziemy wzywac ich do bylegówien typu wyimaginowana cisza nocna. To ty dostaniesz w czape na ulicy o oni nie przyjada bo beda sasiadów po blokach ucuszac

          twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

          1. Jeżdze jak normalny człowiek średnio 1500 km mc , blimek 11/08/13 22:09
            Ostatni mandat zaplacilem 6 lat temu

            twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

  13. napisz list! , Kosiarz 11/08/13 02:24
    w ktorym kulturalnie informujesz sasiadow o checi pojednania i znalezienia zlotego srodka, albo tak jak ktos pisal wyzej zaczaj sie na rozmowe z ranca albo wieczorem jezeli tak Cie unikaja. mysle ze odrobina rozsadnej retoryki rozwiaze problem.

    Ja swego czasu ostro imprezowalem i podobnie jak Ty zdawalem sobie sprawe z tego ze kogos to moze wkur... tak wiec przeszedlem sie po sasiadach i rozdalem wizytowki z prosba o podeslanie SMS czy telefon gdyby im cokolwiek nie pasowalo. Po tej akcji - gdy juz mieli swiadomosc ze nie sa bezsilni i sam im dalem narzedzie do uciszenia sie - problem sie sam rozwiazal. RAZ dostalem telefon ale to akurat moj sasiad mial egzamin nastepnego dnia wiec jako mily sasiad wylaczylem muze i zawinalem balet do kumpla.

    Ewentualnie mozesz tez wkroczyc na wojenna sciezke. Radio maryja z ranca, wlam na WiFi, gowno na wycieraczke, klej do zamka, itp itd, z Twojego podejscia (zatyczki do uszu i zzzz) wnioskuje ze taka wojne na wyniszczenie szybko bys wygral ;P ale to raczej ostatecznosc.

    Ale urwal...

    1. w koncu , endern 11/08/13 21:01
      jakis przykład rzeczowego podejscia a nie egoistycznego cwelstwa - "a co, mam was w dupie!"

    2. Taki jest plan , Mute 11/08/13 21:09
      Napisze list, podam numer telefonu, przypilnuje nastepnym razem znajomych troche bardziej i zobaczymy.

      Tak czy siak, sasiedzi normalni nie sa - dzisiaj caly dzien siedzialem w sluchawkach dokanalowych, bo radio zasuwalo na pelny regulator pietro wyzej. Ehh.
      Dodatkowo - rozrzucone i rozdeptane pod drzwiami czerwone porzeczki. Fantazje maja nie z tej ziemi musze przyznac.

  14. Może warto zapytać sąsiadów , DeathClaw 12/08/13 00:37
    czy i jak bardzo przeszkadzają im wasze posiadówy? Jak mają one charakter cykliczny, to przy uciążliwości jaką demonstrują, najwidoczniej potrzebny jest kompromis.

  15. no właśnie , Killer 12/08/13 11:59
    przez takich debili co cicho siedzieli na ogródku pod balkonami i słychać ich gadanie było do 4 piętra w góre na dwie klatki w bok, zmieniłem mieszkanie ( może nie tylko przez nich ale byli twardym argumentem ) . Argumenty wody na łeb i innych rzeczy mało pomagały. Policja - dzielnicowy to jest dobra droga ale nie jest krótka ze względu na opieszałość spółdzielni.
    Tam gdzie teraz mieszkam spółdzielnia działa dużo śmielej i ostrzega, że zakłucanie miru domowego innym sąsiadom spowoduje skierowanie sprawy na policje a w późniejszych krokach do sądu z wnioskiem o licytacje mieszkania. I co ?? cicho!! czasem sporadycznie do 22:30 ale to ze 2 razy na pół roku coś słyszałem .
    Także Panie Mute - Ty poprostu nie chcesz zrozumieć, że Twoje gadanie wieczorem na balkonie dobrze słychać na około, a niektóre małe dzieci śpią snem lekkim i łatwo się budzą i trzeba je potem po godzinę usypiać znowu .... jest gorąco więc nie da się zawsze wytrzymać przy zamkniętym oknie które raczej same rozmowy powinno trochę wytłumić. Ciekawe , bo Ty pewnie kiedyś też będziesz miał małe dzieci albo osobę chorą w domu zobaczymy czy na poranną impreze sąsiada też wystarczą Ci tylko korki do uszu.
    Dla takich jak Ty jest jedna rada - działka w lesie z dala od innych i możesz sobie napierdzielać do rana codziennie.

    Kiedyś normą był ogół a nie margines...

  16. Dla takich jak Ty jest jedna rada - działka w lesie z dala od innych , Mute 12/08/13 14:26
    erm, to dziala w dwie strony. Rownie dobrze moglem napisac:

    "Dla takich jak Ty jest jedna rada - działka w lesie z dala od innych i możesz sobie siedziec w ciszy absolutnej do rana codziennie."

    Inna sprawa, ze watku nie czytales.

    1. Tfu, pod Killerem , Mute 12/08/13 14:26
      123

    2. no stary ale... , Killer 12/08/13 21:31
      sam w bloku nie mieszkasz..... są jakieś ogólne zasady "współżycia społecznego" , stąd też powstała cisza nocna po 22 do 6 rano. Ja nie muszę do lasu się przeprowadzać bo ja nikomu nie przeszkadzam....
      JA jestem w większości, 90% sąsiadów na starym mieszkaniu mnie popierało i razem składaliśmy już pismo do sądu.
      Nie wierze, że u Ciebie jest inaczej ... na balkonie obok też imprezka u sąsiada ? na dola i na górze też napierdalają nocami ?
      Jak by tak było to byś tego wątku nie założył.
      Bloki to głupi wymysł PRLu szczególnie powyżej 4 pięter ale takie są realia. Teraz to ja wolę do sąsiada wieczorem na piwo wyskoczyć , na jakiś mecz czy coś i cieszę się że nie ma tu w okolicy takich jak Ty , których by trzeba uświadamiać ile hałasu przenosi cienka ściana między mieszkaniami. Ale wiem bo już posłuchałem , że próbowali i ..... krótka piłka była :)

      Kiedyś normą był ogół a nie margines...

      1. Ehh , Mute 13/08/13 08:57
        nie chce mi sie juz dyskutowac w tym watku - ni czytacie co pisze, uogolniacie i przede wszystkim odnosicie to do swoich doswiadczen z "imprezowiczami".

        Takze EOT. Ide do roboty, bo sasiadka pietro wyzej napierdala na pelna pare radio gra od 5:15 rano. 3 dzien z rzedu.

      2. nie tylko , Chrisu 13/08/13 11:12
        PRLu.

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  17. czytam i normalnie , Dabrow 12/08/13 15:14
    nic mnie nie dziwi już w tym kraju - zjebane psychiki w jedną i drugą stronę - albo klasztor i muzealniane filce na nogach albo normalnie jestem królem kwadratu.... Ludzie - nauczcie się wszyscy ze sobą rozmawiać - zacznijcie od sąsiadów, to potem jakoś to dalej pójdzie - każdy ma swoje potrzeby i każdy może trochę odpuścić... A tak to jedni i drudzy na noże idą...
    Potem będziecie w durnym sądzie grodzkim udowadniać popi...nemu sędziemu że nie jesteś słoniem - wiem co piszę, bo przerabiałem taką akcję z sąsiadem...

    !!!!!TO JEST SPARTA!!!
    !Tu się nic nie zmienia!
    ------dabrow.com------

    1. Dziwisz sie ? znasz powiedzenie 'Jak Kuba Bogu tak Bog Kubie' , speed 13/08/13 07:06
      ado Mute pasuje jak ulal:))))

  18. a u mnie w okolicy wszyscy coś remontują , kubazzz 14/08/13 13:18
    sąsiad parę domów dalej codziennie o 6 rano odpala jakąś piłę czy inną szlifierkę elektryczną. I kręci wysokie obroty już drugi miesiąc...

    SM-S908

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL