Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » spidi 23:47
 » metacom 23:46
 » wrrr 23:42
 » gigamiki 23:40
 » ham_solo 23:36
 » cVas 23:33
 » Kenny 23:32
 » homzik 23:28
 » Tomasz 23:20
 » Shark20 23:19
 » Holyboy 23:15
 » Raist 23:14
 » marcin502 23:10
 » Fl@sh 23:00
 » rzymo 22:59
 » rrafaell 22:59
 » Dexter 22:54
 » Fasola 22:51
 » evil 22:48
 » Brauni 22:44

 Dzisiaj przeczytano
 41100 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Do szału doprowadzaja mnie te cudowne "nowatorskie" metody łatania dróg. , DeK 16/07/13 20:25
Szlag mnie po prostu trafia.

Wylać emulsje, przywalić na to kilkanaście łopat żwirku i niech się dzieje co chce.

A spod kół lecą pociski uszkadzające szyby, lakier, oczy rowerzystów i pieszych.
Dodatkowo stwarza to zagrożenie bo jak przyjdzie ostrzej hamować to po takim żwirku leci się jak po lodzie.

Co za kretynizm, a nie nowa technologia. Raczej tania.


Przecież jeśli już takimi metodami łata się to Polskie sito zwane drogami, to powinno się po tym żwirku przejechać małym walcem, nadmiar zebrać i tyle. A nie tak jak obecnie, że wysypuje się tego kolosalne ilości na drogę i auta mają to rozjeździć niszcząc sobie lakier i szyby.


Wczoraj i dzisiaj jadę drogą, która ma całą serię zapadniętych studzienek z taką 2cm fazą, drugie tyle studzienek wystających na 6 cm nad drogą co tworzy pewnego rodzaju "skocznię" co wymaga remontu bo jest to niebezpieczne ale zamiast tego to posypali żwirkiem tam gdzie nei potrzeba i udają, że remont zwieńczony jest sukcesemmmmmmm...

Zasypać żwirkiem, dupę w troki i zadowoleni. A kasa za "remont" zgarnięta aż do najbliższego, który zapewne jest przewidziany wkrótce i zapewni kolejny wpływ kasy za odwaloną fuszerkę, której i tak nikt nie kontroluje albo kontrola odbywa się zza biurka.
I nie byłoby problemu gdyby nadmiar żwirku po wcześniejszym zawalcowaniu dziury, zwyczajnie zebrano i posprzątano ten syf.

Rowerzyści się na tym ślizgają na poboczach, łatwo o tragedię, kierowcy niszczą sobie samochody, odpryski lecą w pieszych w rowerzystów i inne samochody.
Wkurzyłem się dzisiaj na taką amatorszczyznę.

  1. ehh , LooKAS 16/07/13 20:45
    mam przyjemnosc pare razy w tygodniu dojezdzac do pracy rowerem 16km wojewodzka 305tka . Jest dokladnie jak piszesz. Szczytem wszystkiego jest zrobienie gorki tam gdzie wczesniej byla dziura, no ja pierd...
    samochdem jade srodkiem jezdni jakos to omijajac ale rowerem sie nie da, bo zabije cie jakis tir z naprzeciwka ktory tez unika krawedzi pasa.

    I wanna suck, I wanna lick
    I wanna cry and I wanna spit

    1. Do tej pory poruszałem się rowerem, , DeK 16/07/13 22:13
      przez kilka ostatnich tygodni, samochodem. Ale i tak preferuję rowerek.

      Razu pewnego jadąc rowerem dostałem w ciemne okulary takim kamykiem spod koła samochodu. Dobrze, że miałem okulary, został w nich pokaźny ślad, nie wiem co by było z okiem gdybym oberwał takim gryzem.

      Ze studzienkami tak samo, mam wybór albo jechać lewym pasem, albo usiłować wziąć studzienki między koła.

      Ludzie na tej drodze zgłaszali pretensje, że pobocze jest tak pokrzywione, że stoi we wgłębieniach woda przy krawężniku. Jak jedzie samochód to całą ta woda wali na ich ogrodzenia, mało, że robi się syf to jeszcze ogrodzenia niszczeją.

      Za każdym razem jak tamtędy jadę a przynajmniej 4-5 razy w tygodniu do rodziny jakieś 5 km od mojego bloku, to mnie po prostu skręca czy to jadąc samochodem czy rowerem.


      Albo studzienki, które wpasowują się raz na lewą oś raz na prawą, nie sposób ich ominąć by nie upierdzielić w nie kołem.


      To wszystko nie wymaga nadzwyczajnych środków finansowych tylko nie odwalania fuszerki przy remontach. Wystarczy pomyśleć i zrobić poprawnie, a nie na odwal.

      Jadąc rowerem studzienki i dziury na poboczach, zazwyczaj omijam je po stronie zewnętrznej by nie wyskoczyć kierowcy samochodu przed maskę, nie raz wpakuję się w taką studzienkę nie chcąc zrobić nagłego manewru albo próbuje ją przeskoczyć.

      Ale ten cholerny żwirek doprowadza mnie do nerwicy. Tak samo jak zapadnięte albo wybulone studzienki bo to są kwestie elementarne.

      Zawsze doprowadzało mnie też do kompletnego niezrozumienia dlaczego studzienki odpływowe nie robi się w strukturze chodnika. Raz że koszt remontu drogi niższy a dwa nie ma na poboczach problemu dla rowerzysty.

  2. jesteś z Olkusza ? , digiter 16/07/13 20:46
    http://www.tvn24.pl/...sie-przyklejaja,334542.html
    http://www.gazetakrakowska.pl/...zdjecia,id,t.html
    http://www.sadistic.pl/...m-plynie-vt208349,15.htm

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. Nie z Olkusza:) , DeK 16/07/13 22:15
      Ale czytałem te informacje. To jest specjalna nawierzchnia oszczędzająca paliwo bo płyniesz wraz z drogą. Dzięki temu szybciej się przemieszczasz. Ale fachowo wykonana taka nawierzchnia stosowana jest tylko na jednokierunkowych :))

      Droga pływająca.

      Ach ta jakość, ach ta fachowość.

  3. Pisz skargę do zarządcy drogi , zartie 17/07/13 07:24
    i do wszystkich lokalnych gazet. Board za wiele Ci w tej sytuacji nie pomoże poza wsparciem duchowym :-)

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    1. No ale po to jest board:) , DeK 17/07/13 13:36
      właśnie to wsparcie duchowe to cenna sprawa hehe.


      Pewnie gdzieś do lokalnych nasmaruję w wolnej chwili. Bo mnie szlag trafia, że można brać pieniądze za odwalanie fuszerki. No ale skoro politycy i urzędnicy mogą to firmy remontujące drogi też...

  4. A pomyślcie , Raphi 18/07/13 15:33
    co czują na takich drogach motocykliście.
    Sam jeżdżę wielkim turystykiem i napotykam czasami na te rewelacje.
    Ustawa zabrania wysypywania czegokolwiek na drogę, ale jak widzę - jest to martwy przepis. 2 tygodnie temu zaliczyłem klasycznego slajda na lewym niewidocznym zakręcie, na którym natknąłem się metr kwadratowy żwiru. Wyjebałbym artystycznie. Cudem się wybroniłem. I kilometr dalej widzę sprawców. Zatrzymuję się i... "Panie, my wiemy, ale co możemy zrobić, zażalenia niech pan składa do naszego szefa". I w sumie ma rację.
    Powinienem wezwać policję i rządać przestrzegania prawa - panowie powinni dostać mandat za zanieczyszczanie drogi.

    *uj mnie obchodzi że taka technologia...

    Najlepsze pomysły przychodzą
    zawsze w najdziwniejszych
    miejscach. http://hoonda.pl

    1. Otóż to. , DeK 18/07/13 15:51
      Ale skoro wiedzą to też powinni wiedzieć, że po remoncie nadmiar tego syfu należy zmieść. Stwarzają skrajne zagrożenie w zasadzie dla każdego. Dla motocyklistów, rowerzystów, samochodów, pieszych.

      Zahamowanie jednośladem albo wejście w zakręt na tym żwirku równe jest glebie.

      Zapychają rowy melioracyjne bo nadmiar tego gryzu ładuje się do studzienek i rowów.

      Kompletny brak wyobraźni, zdebilowacenie na poziomie przerażającym.


      Ja w sumie to chyba tego tak nie zostawię. Przy kolejnej okazji zrobię zdjęcia i porozsyłam do wydawnictw z odpowiednim tekstem. Bo jak się nic w tej kwestii nie zrobi to tak będą robić dalej.

      Bo mi nikt za uszkodzenia samochodu nie zwraca, przednia szyba ma masę śladów od tych kamyczków, okulary też mi zniszczono.

      Jeszcze gdy ja jechałem 40km/h przez ten gryz to oczywiście jakiś cwaniak musiał mnie 90 w zabudowanym wyprzedzić. Pewnie samochodem służbowym więc miał to gdzieś.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL