Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rzymo 02:25
 » mirek190 02:21
 » Visar 02:04
 » MARC 01:52
 » Shark20 01:39
 » BoloX 01:09
 » Martens 00:54
 » Pinokio.p 00:49
 » doxent 00:17
 » Chrisu 00:06
 » XepeR 00:04
 » john565 23:56
 » rooter666 23:55
 » Pio321 23:53
 » muerte 23:44
 » cVas 23:40
 » yanix 23:32
 » Kenny 23:28
 » Flo 23:16
 » dugi 23:12

 Dzisiaj przeczytano
 41125 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

(OT - moto) Optymalna i ekonomiczna jazda - jakie obroty ? , JE Jacaw 23/04/12 15:06
Jako, że jest tu kilku specjalistów od motoryzacji liczę, że uda mi się w końcu wyjaśnić dręczące mnie kwestie. Jako, że jestem stosunkowo młodym kierowcą (chociaż wiekowo to już raczej nie :-) i nie mam jakiś starych nawyków ani zapędów rajdowych, chciałbym się nauczyć poprawnie jeździć. Poczytałem już nieco na ten temat w internecie i przyznam, że mam nieco mętliku, no ale do rzeczy.

Otóż konkretnie dotyczy to samochodu Hyundai i20 1.2, jego maksymalny moment obrotowy przypada na 4000, a maksymalna moc na 6000. Do tego komputer ma wskaźnik zmiany biegów, który powinien wskazywać ekonomiczną/optymalną jazdę, niestety ten wskaźnik jest raczej do bani, bo każe zwiększać bieg już przy 2000, a z praktyki wiem, że to nie najlepszy pomysł.

No i teraz według różnych teorii, które wyczytałem, podobno najoptymalniej to jeździć na obrotach między maksymalnym momentem, a maksymalną mocą, czyli w tym wypadku 4000-6000. Zdania odnośnie ekonomi są już podzielone, bo raz czytam, że najekonomiczniej jest przy maksymalnym momencie, czyli 4000, a innym razem na sztywno podane 2000-2500. Do tego jeszcze ten fabryczny wskaźnik, który też raczej by postulował obroty w okolicach 2000. Wiem, że pewnie też dużo zależy od charakterystyki tego momentu, ale znalazłem tylko takie coś: http://www.hyundai.auto-mobil.pl/...nik_kappa8.jpg ( http://www.hyundai.auto-mobil.pl/...y-silnik-kappa ).

I druga sprawa powiązana sprawa, bo tu już mam zupełny mętlik po lekturze w internecie: czy na wyższe obroty i generalnie przyspieszać, powinno się raczej łagodnie (delikatne wkręcanie na obroty) czy jednak starać się jak najszybciej osiągnąć docelową prędkość (i obroty) - oczywiście nie chodzi mi o wariant typu: gaz do dechy ?

No więc jak to z tym jest ? Jak według Was powinno się takim autkiem jeździć ? Chodzi mi przede wszystkim o wariant optymalno-ekonomiczny, czyli tak, aby mało palił, ale jednocześnie nie męczyć silnika ?

Dodam, że wcześniej jeździłem raczej w okolicach 2000-2500, ale wymagało to często żonglowania biegami, teraz kręcę nieco wyżej tak 2000-4000 (na jednym biegu) z biegami jest większy luz, ale za to od 3000 silnik staje się już gość głośny.

Z góry dziękuję za pomoc.

Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach

  1. hmm , bartek_mi 23/04/12 15:30
    ekonomiczna jazda to nie obroty
    1. przyspieszasz najszybciej do predkosci podroznej (ale nie wciskasz gazu do dechy tylko wlasnie od maksymalnego momentu do mocy)
    2. wlaczasz "nadbieg"

    a najwazniejsze
    3. nie hamowac :) przewidywac co sie stanie, zwalniac silnikiem ile sie da, jezdzic plynnie, nie rwac, jezdzic rowna predkoscia (ile razy widziales "szybkiego" co to wyprzedza ile sil w nogach, a na nastepnych swiatlach i tak stoicie obok siebie?)

    4. masz motorek 1.2 cudow nie bedzie. swoje wypije

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

    1. OK. To rozumiem, ale chodzi mi o coś innego , JE Jacaw 23/04/12 15:40
      Np. w mieście mogę jechać 60 na 3 + 3000 lub 4 + 2000 (strzelam, bo nie pamiętam jak to jest dokładnie). I teraz co będzie lepsze dla silnika i/lub co będzie lepsze dla niskiego zużycia paliwa ? Teoretycznie chyba ta 3, bo jest bliżej maksymalnego momentu obrotowego, czyli 4000. No i jakby związane z tym, lepiej np. na tej 3 jeździć w zakresie 2000-4000, czy częściej zmieniać biegi i stosować np. 3: 2000-3000 + 4:2000-3000 ?

      Chodzi mi oczywiście o teorię, a nie np. o to jak komu się łatwiej jeździ, bo to sobie potem już sam wybiorę, czy wolę mniej machania biegami, czy cichszą pracę silnika.

      A odnośnie tego "nadbiegu" rozumiem, że piszesz w 5 (mam 5-bigową skrzynię) i właśnie też mogę np. jechać tu powiedzmy 90km/h na 4 i 4000 lub 5 i 3000 (znów strzelam, bo nie pamiętam). Ale może ten nadbieg rządzi się jeszcze innymi prawami niż pozostałe biegi i warto go wrzucać ?

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Lepsza 4-ka. , ptoki 23/04/12 15:46
        Ale duzo zalezy od sterownika silnika.
        Bo sterownik dobrze wie ile paliwa zalal, ile powietrza poszlo i jaka predkosc osiaga.
        Jesli ma tez czujnik biegu to moze sie okazac ze nieistotne jest na ktorym biegu sie jedzie bo sterownik sobie odpowiednio dobierze ilosc paliwa tak aby wytworzyc tylko tyle mocy ile jest aktualnie potrzebne.

        To o czym piszesz moglo miec sens w czasach gaznikow gdzie paliwo lalo sie zawsze "samo" i silnik wytwarzal moc sztywno. A czego nie wykorzystal to szlo w cieplo.

  2. jedziesz na takim biegu, na jakim w danym momencie , Kenny 23/04/12 15:41
    uzyskujesz pozadana predkosc przy najmniej wcisnietym gazie. Koniec filozofii.

    Reszta napisal bartek_mi

    .:Pozdrowienia:.

    1. Ale mi właśnie chodzi o tą filozofię... , JE Jacaw 23/04/12 15:48
      ...czyli teorię. Niestety nie zawsze jestem wstanie stwierdzić, czy pedał mam bardziej, czy mniej wciśnięty. Mam niby nawet komputer, który pokazuje mi chwilowe wskazania, ale ze względu na masę czynników nie specjalnie jestem wstanie coś wyczytać z tej ruszającej się podziałki (nie podaje mi cyfr, tylko taki pasek jest). Generalnie jak będę miała jakąś dłuższą trasę, to planuję zrobić właśnie test, ale w tej chwili chciałbym poznać i w miarę zrozumieć teorię.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. rany , okobar 23/04/12 18:27
        Jacaw - miała? tyle lat się ukrywałeś/aś?

        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
        GF 7600 GS, M2N4 SLI
        Win XP SP3

        1. Jednak board jest niezawodny... , JE Jacaw 23/04/12 18:33
          ...i każdy błąd wyłapie. ;-)

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

        2. może się nie ukrywał , Dabrow 24/04/12 12:26
          tylko w końcu się zdecydował na zmiany? (-;

          !!!!!TO JEST SPARTA!!!
          !Tu się nic nie zmienia!
          ------dabrow.com------

          1. A co... , JE Jacaw 24/04/12 12:54
            ...od razu też idę się zapisać do Palikota i w następnych wyborach posadka na wiejskiej gwarantowana. ;-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. na wiejskiej , Dabrow 24/04/12 14:29
              rozumiem że to dodatkowy głos w dyskusji o prowincji vs stolyca (-;

              !!!!!TO JEST SPARTA!!!
              !Tu się nic nie zmienia!
              ------dabrow.com------

    2. Tak, ale nie do końca. , laciak88 23/04/12 15:53
      Sprawdza się to, gdy jedziesz stałą prędkością, a po mieście będzie nieekonomiczne, bo trzeba przyspieszać, także jak będzie bliżej maksymalnego momentu, to będzie mniej palił. Na autostradzie twoja teoria faktycznie się spisze.

      "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
      life's problems."

      1. O jest już jakiś trop... , JE Jacaw 23/04/12 15:58
        ...po tym co napisałeś, tak mnie naszło, że nie ma sztywnej reguły i zależy od warunków tzn. np. na trasie po autostradzie lepsza będzie 5 i niższe obroty, ale w mieście to lepiej bardziej kręcić silnik ? Jak już pisałem, chodzi mi bardziej o teoretycznie podejście do tematu, a praktykę postaram sobie odpowiednio dobrać do moich potrzeb.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

      2. zgadza sie , Kenny 23/04/12 16:06
        stad odnioslem sie do pierwszej wypowiedzi (w miare energiczne przeyspieszanie i jak najekonomiczniejsze utrzymywanie predkosci)

        .:Pozdrowienia:.

  3. Przyspieszanie raczej dynamiczne. , ptoki 23/04/12 15:42
    Najpierw krotko i tresciwie: Obroty najnizsze jak sie da byle z sensem, przyspieszanie raźne.

    U siebie praktykuje przyspieszanie na 2-ce do 50-70 i wrzucam 4-5 w zaleznosci od predkosci jaka osiagnalem.
    Czyli w praktyce omijam 3-ke i cale przyspieszanie robie na 2-ce.
    U ciebie nie musi tak byc wiec musisz sobie opracowac sprawny mechanizm zmiany biegow tak aby sprawnie przyspieszyc do predkosci podroznej (takze "miedzy skrzyzowaniowej") i sie dalej toczyc spokojnie na najnizszym sensownym biegu.

    W moim benzyniaku obroty "podróżne" to okolice 1800rpm i to na 5-ce daje jakies 70-80km/h (ford fiesta silnik 8 zaworowy).

    Najoszczedniejsza jazda jest generalnie w najnizszych sensownych obrotach ktore pozwalaja silnikowi normalnie pracowac (powiedzmy powyzej 1200-1500rpm).

    Kolosalny wplyw na zuzycie paliwa ma operowanie pedalem gazu podczas jazdy "podroznej". Wystarczy ciutke popuscic gazu (auto bedzie bardzo powoli zwalniac) i zuzycie paliwa spada z 5l.100km do 3-3,5l/100km.
    We fiescie osiagam spalanie na poziomie 5-6,5l100km.
    Ale podczas jazdy praktykuje "noge w gipsie" na pedale gazu. Ewentualnie wlasnie ciutke go popuszczam zeby predkosc sie powolutku zmniejszala. W tempie na poziomie 1km/h na 500m.
    Po lekkim zwolnieniu znowu raźne przyspieszenie i znowu noga w gips.
    Trzeba tylko uwazac zeby nie denerwowac tych z tylu jazda zbyt wolna.

    Bardzo istotne jest tez przewidywanie co sie bedzie dzialo i hamowanie silnikiem i biegami. W ruchu "korkowym" warto sie nauczyc ruszac z ograniczonym wciskaniem gazu.

    1. Rozumiem, ale upieram się przy teorii... , JE Jacaw 23/04/12 15:54
      ...hamowanie silnikiem staram się stosować, tak samo z przewidywaniem i nie mam też natury rajdowca, który chce się ścigać do następnych świateł. Rozumiem też, że teraz są wszędzie komputery, które coś sobie tam liczą, jednak myślę, że niezależnie od komputerów jakieś podstawowe zasady i prawa fizyki nadal obowiązują. No i właśnie często trafiałem na stwierdzenia, że najlepiej jest jeździć w okolicach maksymalnego momentu obrotowego, jednak przy małych wysokoobrotowych silniczkach takie obroty są dość duże i jakoś tak trochę mi kłóci z intuicją, gdzie te 2000 wydają mi się ekonomiczniejsze niże 4000, ale jak wiadomo intuicja może się mylić.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Jak juz napisalem, ta teoria byla cos warta przy silnikach gaznikowych. , ptoki 23/04/12 16:01
        Teraz juz nie jest tak jak kiedys.

        Innymi slowy:
        Zeby jechac rowno 70km/h potrzeba jakies 20-30 koni mechanicznych. Po co chcesz generowac ich 50-70 jadac w okolicy maksymalnego momentu?

  4. A i jeszcze o wariancie "gaz do dechy": , ptoki 23/04/12 16:11
    Moja teoria jest taka ze lepiej sie o stanie nawierzchni i aktualnym zuzyciu opon dowiedziec przy ruszaniu anizeli przy hamowaniu.
    To obok dynamicznego ruszania powoduje ze wariant ruszania naprawde dynamicznego ma sens.

    Twoje auto nie ma turbiny wiec nie ma sie co martwic przesadnie o wkrecanie silnika na wysokie obroty. Z tego co wyczytalem to ten silnik jest 16 zaworowy czyli tzw "kosiarka". One maja dosyc wysoko umieszczony maksymalny moment i moc. To powoduje ze czlowiek sam nie wciska mocno gazu i dlatego jazda jest oszczedniejsza. Trik jest w tym aby zmieniac biegi tak aby przy przyspieszaniu wykorzystac charakterystyke i wlasnie przyspieszac na wysokich obrotach.

  5. mam diesela , Kriomag 23/04/12 18:11
    a nei benzynkę ale napisze co u siebie zaobserwowalem, jak zmienilem tryb jazdy na, myslalem agresywniejszy (wieksze zuzycie paliwa), zuzycie paliwa spadlo o_O
    jak normalnie jechalem na 4 teraz jade na 3, jak na 5 to teraz na 4.
    Juz nei mowie o duzo lepszej responsywnosci na wcisniecie pedału gazu.

  6. cóż na diselku , okobar 23/04/12 18:32
    Skoda Octavia
    szybko wbijać na 4-5 bieg, obroty na normalnej jeździe około 1800-2100
    i średnie spalanie na trasie - 4.3 l/100km - czasem mniej :P

    Hyundai Tucson
    podobne zabiegi - spalanie na traise średnie 7-7,5 l/100km
    w mieście się nie sprawdza:P

    Skoda - 5,2 l/100km
    Hyundai - 11l/100 km :P

    AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
    GF 7600 GS, M2N4 SLI
    Win XP SP3

  7. Lecimy , Kosiarz 23/04/12 19:40
    1) Przy tych silnikach przyspieszasz tak do 5000 i jak osiagniesz predkosc zamierzona wrzucasz najwyzszy bieg. Nawet jak jedziesz 60 to 5 bedzie ok pod warunkiem ze nie bedziesz przyspieszac albo nie masz ciut pod gorke - wtedy 4 albo nawet 3, to slychac.(dla kazdej wyzszej predkosci 5 bedzie najbardziej optymalna)

    Ja przy eco probach najlepsze wyniki uzyskiwalem na 1, 2 i odrazu 5 przy zamiarze toczenia sie 60, ale to tez zalezy od charakterystyki twojego silnika. Jak sie bedzie dusic to zmien na 4 a 5 wrzucaj od 70.

    2) Naucz sie swiatel w miescie na pamiec na trasach po ktorych jezdzisz najczesciej. Bedziesz wiedzial gdzie dotoczysz sie 40 a gdzie lepiej pocisnac ciut szybciej zeby sie zalapac na nastepne z czerwonego. Wiekszosc jest w stalej synchronizacji.

    3) Zaraz zostane ponownie wysmiany ale lej aceton do baku. okolo 80-100ml/50l bezyny. U mnie doklada to na dzien dobry 50-60km na tankowanie i pozwala bez dlawienia jezdzic na nizszych obrotach. Nawet teraz jak do sklepu jechalem to przy 50 bez problemu sie na 5tym toczylem przy ~1500 obr. A wiadomo - mniejsze obroty mniejsze spalanie - pod warunkiem ze nie przyspieszasz bo wtedy sie dzieja cuda ze spalaniem na za wysokim biegu.

    Od pol roku jezdze i zero negatywow, zero problemow.

    Ale urwal...

    1. jeździj sobie dalej w ten sposób , rooter666 23/04/12 20:42
      to Ci panewki podziękują któregoś dnia;]

      1. A możesz rozwinąć temat ? , JE Jacaw 23/04/12 22:21
        Chodzi Ci o ten aceton, czy coś innego ?

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. Sprawdz sobie z acetonem tez , Kosiarz 24/04/12 09:36
          zacznij od okolo 50ml/50L paliwa. U mnie dalo najlepsze efekty przy dawkach takich jak wyzej. W pare osob testowalismy i tylko 1 byla niezadowolona - w sensie zero efektu. Raz tez przedawkowalem i wyedy sie dusil troche juz - pare prob i zlapiesz o co chodzi, nie zaszkodzi Ci.

          Ale urwal...

          1. a czy koszt zakupu acetonu nie , elliot_pl 24/04/12 17:39
            zaprzecza sensownosci tej calej zabawy?

            momtoronomyotypaldollyochagi...

        2. nie o aceton chodzi , rooter666 24/04/12 12:44
          tylko o jazde 50 na 5 biegu gdzie masz 1500 obrotów, ciśnienie oleju jest przy takich niskich obrotach również słabe i może zrywać film olejowy (dużo zależy jaki olej ;) generalnie sensowne obroty i ciśnienie osiąga się w benzyniakach od 2000obr wzwyż.

    2. Dzięki... , JE Jacaw 23/04/12 22:23
      ...powoli mi się to rozjaśnia i układa w sensowną całość. Teraz jak o tym myślę, to chyba faktycznie maksymalny moment obrotowy jest dobry, ale wtedy gdy ta moc jest potrzebna, a gdy się auto "toczy" spokojnie np. 90 to te wszystkie "koniki" pod maską nie muszą pracować.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

  8. Optymalnie jezdzic , Ament 23/04/12 20:02
    to tak zeby byl zawsze banan przy wsiadaniu i wysiadaniu z pojazdu.

    Dla mnie ktos kto podczas jazdy, gapiac sie co chwila na obrotomierz, mysli w ktorym momencie bedzie najkorzystniej zmienic bieg nie jezdzi optymalnie.

    I
    -AMENT-
    I

    1. banana? , Banan 23/04/12 20:09
      dziekuje za taka jazde... :)

    2. Amen , Tomasz 23/04/12 21:33
      nic dodać nic ująć :)

      https://www.siepomaga.pl/milosz-mosko

    3. To niezupełnie tak , JE Jacaw 23/04/12 22:26
      Jak napisałem jestem "młodym" kierowcą i nie mam jakiś przyzwyczajeni, cały czas się uczę i wolę sobie wyrobić nawyki, które są sensowne, a nie jakieś głupawa. Przyjemność z jazdy czerpię, co więcej właśnie czerpię ją też z nauki i tego, że mogę coś popróbować i zrozumieć jak to wszystko działa, więc pytam mądrzejszych i sobie wybiorę to co mi najbardziej odpowiada.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

  9. silniki, silnkiami , Banan 23/04/12 20:09
    ale wazne jest tez jak jezdzisz:
    - utrzymuj wieksza odleglosc przed autem z przodu: dzieki temu nie bedziesz ciagle korygowal predkosci. to pozera paliwo. widzisz, ze zwalnia to upuszczasz gazu delikatnie a nie hamujesz.

    - podobnie ruszanie spod swiatel i zielona fala: trzymasz troche wiekszy dystans i jezdziesz troche wolniej, dzieki temu ciagle trafiasz na zielone a nie podjezdzasz na pomaranczowym i o swiatla hamowanie.

    ogolnie chodzi o to, zeby jezdzic jak najplynniej i nie gazowac, przyspieszac czy hamowac. przewiduj sytuacje z przodu i reaguj z wyprzedzeniem i delikatnie.

    i wazne bardzo: stan samochodu: opony napompowane odpowiednio, wywalasz ciezary i smieci z bagaznika, wymienione swiece, filtry (szczegolnie powietrza). opony przepisowe a nie jakies szersze i niski profil. podobnie zadnych sportowych spojlerow i innych ozdobnikow, zamkniete szyby. bez bagaznikow dachowych.

    1. z tym trzymaniem odległości , Demo 23/04/12 20:35
      to b. często niewykonalne bo naokoło mnóstwo wielbicieli wolnego miejsca między Tobą a autem przed Tobą.

      Co do reszty...dlaczego opony nisko-profilowe mają zwiększać zużycie fuela?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. blad , Banan 23/04/12 21:32
        szerokoprofilowe mial byc

        tak jako ciekawostke podam: alusy wcale nie sa lzejsze od stalowych felg. no i gdzie wyczytalem, ze kolpaki tez poprawiaja aroedynamike.

  10. hmm , kubazzz 23/04/12 21:02
    Smutne to jest, że ludzie są zmuszani kombinować do takiego stopnia :/

    Zamiast dynamicznej jazdy, w mieście mamy mieszankę
    popierdolonych wariatów i równie wielu popieprzonych sknerusów, którzy nie dojeżdżają na światłach, tylko się "dotaczają" przez 500 metrów, zostawiają olbrzymie luki (bo tak się zatrzymali), a przy zielonym ruszają "oszczędnie" i na jednej zmianie świateł przejadą czasem 3 samochody, a jak jest zima to 2...

    Całkowicie popieram rozsądne oszczędzanie i dobre nawyki, ale bardzo łatwo przekombinować, albo źle zastosować w praktyce niektóre rady.

    Hamulec nie jest zbędnym dodatkiem, a czasem trzeba też dodać więcej gazu i przyspieszyć.

    SM-S908

    1. jest takie skrzyżowanie gdzie na skręt w lewo światło zapala się na 7 sekund... , Chrisu 23/04/12 22:33
      jeśli pierwsza jest Lka - przejeżdża JEDNO auto.
      Jeśli Lka nie jest pierwsza - przeważnie 2-3.
      Kiedy ja jestem pierwszy - ruszam równo z zielonym, po 7 sekundach, drugie auto jest jakieś 100 m za mną (a jadę zgodnie z przepisami).
      Więc w mieście po pierwsze - PŁYNNOŚĆ jazdy, dopiero później spalanie...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    2. Trochę źle mnie zrozumiałeś... , JE Jacaw 23/04/12 22:34
      ...prawdę mówiąc liczyłem na nieco szerszą wypowiedź z Twojej strony w tym temacie, bo pamiętam, że Ty i np. kolega speed wiele razy temat motoryzacyjny na boardzie poruszaliście. Generalnie oczywiście zależy mi na w miarę ekonomicznej jeździe, ale nie mam na tym punkcie bzika, chcę po prostu zrozumieć temat i jako, że jestem w trakcie nauki, wykorzystać ten czas, aby ewentualnie wyrobić sobie dobre nawyki, a nie jakieś niebezpieczne lub wkurzające innych.

      Nie ścigam się do świateł, ale też raczej nie toczę się jak ostatnia ofiara i zawalidroga, w chwili obecnej jestem właśnie bardzo uczulony na szybki start z świateł, bo właśnie to mnie strasznie wkurza, że ludzie na światłach często "zasypiają" i potem niewiele samochodów przejedzie. Drugim moim "hobby" są kierunkowskazy i jakoś nie potrafię zrozumieć, czemu tylu kierowców do ostatniej chwili ukrywa soje zamiary lub w ogóle ich nie używa - kurcze szkoda im żarówek czy co ? Staram się cały czas pamiętać, że nie jestem sam na drodze i że nie tylko ja chcę np. na zielonym przejechać i warto innych też informować z wyprzedzeniem o moich manewrach. Oczywiście pewnie jeszcze dużo nauki przede mną i niekiedy sam się na siebie wkurzam, że coś zrobiłem "głupio" np. mogłem przepuścić pieszych.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. A ile teraz spalasz w miescie na 100km? , speed 23/04/12 22:57
        1,2l 78KM ,auto okolo 1 tony to pewnie w okolicach 6,5-7l.
        Jak tak to za duzo juz nie wycisniesz z tego auta, pojezdzij roznie i zobacz kiedy bedzie to oplacalne. Z charakterystyki silnika widac ze w miescie (w wiekszosci ) wystarczy krecic silnik do 3tys/obr i chcac byc oszczednym to niestety ale sie na 'wajhujesz' innej rady nie ma ,'albo grzybki albo rybki' .

        1. No mniej więcej , JE Jacaw 24/04/12 08:27
          Powiedziałbym, że bliżej 7 litrów (tak swoją drogą, szkoda, że USA jeszcze nikt nie wytoczył jakiegoś zbiorowego pozwu przeciwko producentom samochodów za te kłamstwa odnośnie spalania - no ale to inna bajka).

          Ale właśnie o to mi chodzi, czy faktycznie machanie biegami będzie bardziej ekonomiczne, czy też nie ? Jak już pisałem, chciałbym lepiej poznać teorię, praktyki i tak będę się musiał nauczyć. A to czy potem będę chciał oszczędzić kosztem machania, czy też dłużej trzymać na biegu kosztem słuchu ;-) to sobie sam wybiorę.

          Ja nie chcę się dowiedzieć jak mam jeździć, bo o tym zdecyduję sam, ale żeby coś wybrać, to zawsze warto znać założenia teoretyczne. Tak jak z komputerami, aby zacząć podkręcać to warto wiedzieć o co w tym chodzi teoretycznie, a potem metodą prób i błędów oraz doświadczeniem człowiek wybiera co mu odpowiada. Niedawno trafiłem na jakiś poradnik, gdzie pisało, że najlepiej jeździć między obrotami, gdzie jest maksymalny moment obrotowy a maksymalna moc... problem w tym, że z opisu wynikało, że dotyczy to silnika, który maksymalny moment ma przy 2000, a ja sobie nie wyobrażam u mnie jazdy między 4000 a 6000, bo by mi uszy wypowiedzenia dały. W innym miejscu znów czytam, że 2000-2500 to optymalne obroty. Dodam, że już po wypowiedziach tu na forum zaczyna mi się nieco rozjaśniać obraz i już mi to coś dało.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. To co pisza odnosnie spalania to standardowy test. , ptoki 24/04/12 10:34
            Dlatego nikt tego nie podważa.
            A nawet gdyby posadzic kowalskiego za kierownicą i dac mu kawalek toru testowego do zrobienia i to opublikowac to sie okaze ze jak usiadl za kierownica Nowak to wynik wyjdzie pol litra mniej/wiecej.

            A co dopiero jak kazdy jezdzi po innych trasach...

            U mnie w instrukcji jest z grubsza zajawione jak wyglada taki test (najpierw stale 90km/h potem zmienne ale srednio 60km/h). I z tego jest podany wynik.
            Przy czym nic nie pisze o obciazeniu samochodu, zakladam ze test jest robiony tylko silnikowi na hamowni.

            1. To ja wiem... , JE Jacaw 24/04/12 10:38
              ...ale fajnie jakby takie test miał coś wspólnego z rzeczywistością, ja rozumiem, że to musi być jakiś standard, ale powinien też być choć trochę bardziej realny. Ja słyszałem tylko o jednym przypadku, gdzie kobieta (chyba w USA lub Francji) dostała odszkodowanie, ale to dotyczyło jakiej hybrydy.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. Trudno bylo by o uczciwe podanie spalania. , ptoki 24/04/12 11:50
                Zawsze sie jakis czlowiek znajdzie co mu o te 0,5l/100km sie nie zgadza a kupujac auto sobie policzyl ze to drugie ktore rozwazal to bylo drozsze ale palilo wiecej a to co kupil to zamiast 4,5l/100km zre 5.

                Jesli moge ci zasugerowac to przejedz sie autem z komputerem.
                Ustaw sobie pokazywanie chwilowych wartosci i zobacz jak sie zmieniaja.

                Nawet jesli to zuplenie inne auto to zobaczysz jaki jest trend.
                Delikatne popuszczanie gazu (skutkujace powolnym zwalnianiem) daje 2-3,5L/100km.
                Trzymanie rowno daje 3,5-4,5l/100km.
                Delikatne docisnienicie gazu skutkujace bardzo powolnym przyspieszaniem daje 8-10l/100km.

                Takie roznice sa przy naprawde delikatnym manipulowaniu pedalem.


                Tak naprawde w miescie najwieksze oszczednosci robi sie na przewidywaniu swiatel i delikatnym deptaniu w korku (na slasku na szczescie nie ma korkow za bardzo).

                Do tego zimny silnik naprawde chleje duuuzo paliwa.
                Dlatego lepiej trase zrobic tak zeby inicjalnie go zagrzac a potem odpalac cieple.

                1. Niby tak... , JE Jacaw 24/04/12 11:59
                  ...ale jednak skoro już ustala się jakiś standard to powinien być chociaż osiągalny, a tak to jest zupełnie z sufitu. Co do komputera, to moje auto go ma i niby taki wskaźnik jest, ale niestety nie pokazuje liczbowo tylko za pomocą takiego paska i ciężko stwierdzić, czy ten pasek jest o minimetr do przodu, czy do tyłu. Jak będę miał dłuższą trasę to chcę zrobić kilka testów.

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. U mnie we fordach spozycie paliwa zgadza sie z tym z instrukcji. , ptoki 24/04/12 12:44
                    Ale ja jezdze dosyc oszczednie a wiem ze nie wszyscy tak potrafia.
                    We fiescie tez nie mam komputera ale metoda prob i bledow udalo mi sie stwierdzic jak jezdzic.
                    Jesli masz mozliwosc jezdzic kilkukrotnie tą sama trasą to zrob sobie test i po kilku przejazdach dotankuj i zmien strategie jazdy. Nawet bez komputera ci wyjdzie jak lepiej jezdzic.

                    Ale trzeba uwazac bo czasem wiatr w plecy potrafi spowodowac ze ma sie dodatkowe 150km zasiegu wiecej. Ja tak mialem ze dwa razy podczas pokonywania trasy. :)

          2. wytoczyła... , metacom 24/04/12 14:46
            ...jakaś laska, że jej samochód spala więcej niż jej obiecywał sprzedawca i wygrała sprawę... nie pamiętam tylko co wygrała, ale generalnie producent przestraszył się więcej pozwów i sam zaoferował, że jak ktoś jest niezadowolony to może przyjechać po jakąś rekompensatę...

            Największą sztuczką Szatana jest to,
            że ludzie w niego nie wierzą.

          3. A co ma i20 do USA? , speed 24/04/12 18:02
            Powiem tak ze wiekszoscia samochodow (szczegolnie japonskimi i tymi produkowanymi w ameryce polnocnej), bez problemu spalisz i w miescie i na trasie mniej niz jest w instrukcji.
            Do testow maja scisle okreslone warunki (mozna sobie poczytac jak sa samochody sprawdzane pod tym wzgledem) i jak napisali n.p ze moj samochod na trasie pali 9,9l to trzymajac sie ich sposobu nie mam problemu zejsc do 9.3-9,5l /100km .w miescie jest napisane 15,4 l i jak jestem w Winnipeg to z palcem robie 13-13,5l ale w mojej miejscowosci choc bym nie wiem co robil to z 18l nie wyjde a zima 26-35 tez sie da:))).
            Jednym slowem te auta pala i mniej i wiecej od tego co podaja .
            Nie ma najmniejszych podstaw do tego aby mowic ze producenci klamia.
            Hybryda (tez taka posiadam ,juz drugiej generacji) pali bardzo malo (w miescie gdzie zatrzymujasz sie 10-20 razy na odcinku 4-5 km. Hybryda nie jest autem na autostrady (chociaz tez da sie jezdzic i to dobrze) . RX 450H w miescie nie mam najmniejszych problemow aby zejsc ponizej 6,5l/100km.
            Dlatego nie widze najmniejszych powodow do tego aby podejrzewac producentow o celowe zanizanie zuzycia paliwa.
            Co do Twojej jazdy ,to jak teraz palisz w okolicach 7 litrow to watpie abys cos ugral . Jezdzij tak aby sprawialo ci to przyjemnosc ,jak trzeba depnac to depnij nawet do 6tys silnikowi to nie zaszkodzi ale jak na piatce bedzisz deptal przy 1,5tys /obr to licz sie z tym ze zajezdzisz auto i to szybko.
            Skrzynia biegow jest po to aby jej uzywac ,zgadzam sie ze czesto da sie przeskoczyc 1-2 biegi a nawet trzy ale sam do tego dojdziesz . kazdy samochod jest inny i nie ma zlotego srodka jak jezdzic.
            Jadac swoim autem spokojnie 70km/h silnik kreci sie 1000obr/min a z maxymalna predkoscia 180km/h okolo 2800
            a moge krecic silnik do 6tys tylko po co? Kiedy trzeba to pocisne a tak cisza spokoj i muzyczka :)))
            powodzenia ,i wiecej jazdy od czytania , bo od tego nie wyczujesz auta.

            1. Dzięki. , JE Jacaw 24/04/12 18:25
              Co do USA, to chodzi mi o to, że tam potrafią się procesować o byle co i generalnie chyba łatwiej takie sprawy założyć i wygrać niż w Polsce. Co do spalania to naprawdę chciałbym zobaczyć w jakim mieście niby ten mój i20 ma brać 6,5 litra. Tyle to mi się udaje około 2 w nocy, kiedy drogi są kompletnie puste, ale chyba zbyt dużo takich miast nie ma. Te 4,3 na trasie to może dałoby się zrobić, ale chyba na zupełnie pustej trasie i przy takiej prędkości, że człowiek by z nudów zasnął. No, ale niech będzie, może po prostu ja nie potrafię. :-)

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. Do procesowania sie o byle co to maja talent:)))) , speed 25/04/12 05:22
                ale w przypadku zuzycia paliwa to nie wypali :))
                To wyglada ze Twoje auto praktycznie zgodne z instrukcja ,a biorac pod uwage (z tego co mowisz) ze jestes mlodym kierowca to i tak wynik bardzo dobry . 0.1l czy 0.2l nie ma sie co przejmowac za jakis czas sam bedziesz sie z tego smial , jeszcze raz szerokiej drogi.

  11. O morena, o termos, że sobię pozwolę zacytować , McIsland 23/04/12 21:49
    tu wszyscy geniusze co mnie na drodze wqr..ją siedzą

    GTD ...

    1. daj pozyc innym:)) , speed 23/04/12 23:00
      _______---

      1. Qrde Speed, Ty tego nie czujesz , McIsland 24/04/12 21:48
        ale poruszam się głównie po jednopasmowych drogach, i jak jadę moim paździerzem z osiągami furmanki żrącym hektolitry ropy i na kawałku prostej próbuję wyprzedzić ciężarówkę robiąca oszczędności, która jedzie 75 km/h a przede mną wyznawca Das Auto z czerwonym "i" i rybką dozuje gaz na piątce i ja siedzę mu Misiem na zderzaku to mnie krew zalewa...

        GTD ...

        1. a ile ma jechać wg ciebie ciężarówka na drodze jednopasmowej?? , Chrisu 24/04/12 22:05
          123

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. Tyle ile wolno , McIsland 24/04/12 22:25
            90 km/h

            Chrisu spędziłem masę czasu za normalnymi kierowcami ciężarówek, którzy nie robią oszczędności tylko jadą normalnie (pozdrawiam szoferów z Drutexu), bo Miś w takim tunelu schodzi do 11stu litrów

            GTD ...

            1. LOL , Kenny 25/04/12 06:37
              123

              .:Pozdrowienia:.

              1. no dobra, dobra 15 lat temu prawko zdawałem , McIsland 25/04/12 20:31
                jestem na bieżąco z przepisami, które mnie dotyczą :) zamiast LOLować , byś wyprowadził głupiego kolegę z błędu :)

                GTD ...

            2. to trochę się poducz, albo prawo jazdy zrób , Chrisu 25/04/12 09:14
              Prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym, z zastrzeżeniem ust. 4 i 5, wynosi w przypadku:

              1) samochodu osobowego, motocykla lub samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t:

              a) na autostradzie — 140 km/h,

              b) na drodze ekspresowej dwujezdniowej —120 km/h,

              c) na drodze ekspresowej jednojezdniowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu — 100 km/h,

              d) na pozostałych drogach — 90 km/h;

              2) zespołu pojazdów lub pojazdu niewymienionego w pkt 1:

              a) na autostradzie, drodze ekspresowej lub drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu — 80 km/h,

              b) na pozostałych drogach — 70 km/h.

              4. Dopuszczalna prędkość autobusu spełniającego dodatkowe warunki techniczne określone w przepisach, o których mowa w art. 66 ust. 5, na autostradzie i drodze ekspresowej wynosi 100 km/h.

              5. (uchylony). 13)

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            3. więc wieśniaków, którzy , Chrisu 25/04/12 09:15
              cisną ile mogą mam serdecznie w nosie...

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. Dobra, dobra mój błąd, ale idąc tym tropem , McIsland 25/04/12 09:29
                wiekszość kierowców ciężarówek non stop jeździ za szybko :)

                GTD ...

                1. bo tak jest... , Chrisu 25/04/12 09:43
                  Niektórym to chętnie bym się zatrzymał i jakiejś gazrurki na nich użył - mózgu to to nie ma więc człowiekowi krzywdy nie zrobię...
                  Przykład - budują koło Wro na autostradzie bramki. Jest tam ograniczenie 40 km/h. Jadę 60. Debil za mną trąbi i mi mruga...
                  (jak zauważyłem na 4 moje przejazdy tamtędy 2x stała policja...)

                  Druga sytuacja. Jadę do pracy - zabudowany, wąskie dróżki. Z przeciwka jadą auta - Pierwszy ok 55-60, a za nim spiesząca się ciężarówka - miga mu, trąbi i co chwilę próbuje wyprzedzać - choć z przeciwka jedzie mu mnóstwo aut...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                2. i sorki, że , Chrisu 25/04/12 09:46
                  zacząłem Cię pouczać żebyś się poduczył i prawko zrobił ;)
                  Wkurza mnie jak ktoś popierdziela więcej niż można i jeszcze złości się, że inni jadą wolno. Chcesz - jedź i 200 km/h w zabudowanym - ale odwal się od tych, którzy jadą jak należy...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. Spoko Chrisu, moja niewiedza spowodowana pewnie tym , McIsland 25/04/12 10:51
                    że do 3,5 tony jeszcze mi trochę brakuje, ale coraz mniej :)

                    GTD ...

        2. Daj ostro po sygnale i gosc sie otrzasnie:))) , speed 25/04/12 05:30
          a jak nie to kup atrape 'kalacha 'i pokaz mu przez okno:))).
          Wiem ze wnerwia jazda 'ekologow' ale trzeba sie z tym nauczyc zyc do momentu jak bedzie tak z 3-4tys km autostrad i kilometr przejazdu bedzie po 1 zl:))) ,bedzie pusto i bezpiecznie a i popalic bedzie mozna bo policji nie bedzie sie oplacalo 'czesac' autostrad.

          1. Jak ktoś jest tak nieogarnięty że nie musi piątki albo szóstki , McIsland 25/04/12 20:37
            zrzucać i ledwie muska gaz, to ja wolę klaksonem nie straszyć bo jeszcze zacznie wykonywać jakieś nerwowe ruchy i sobie zrobi krzywdę...

            GTD ...

  12. To nie jest tak jak tobie się wydaje , Pasza 23/04/12 22:14
    To o czym piszesz to sprawdza się ale przy obciążeniu silnika pracą.

    Teraz zastanów się logicznie czy jedziesz na biegu 1 z obrotami 5tys?

    Teraz następna sytuacja ogromne wzniesienia auto maksymalnie zapakowana na 3 zdycha na 2 zdycha jedziesz powoli na 1 z 4-5tys.

    Następnie tocząc się po mieście po płaskim z 60 km/h potrzebujesz zaledwie parę KW , według ciecie powinieneś jechać na 2 z 5000 tys obr/min spalać 12l/100km he he co jest jak widzisz głupotą bo możesz jechać nawet na piątce z 1700 obrotów po płaskim bez przyspieszania 3l/100km
    Jak widać wszystko zależy od obciążenia silnika.

    Zdaj się już lepiej na ten fabryczny wskaźnik jeśli on ma czujnik obciążenia to pokazuje b.dobrze.

    1. I dlatego pytam... , JE Jacaw 23/04/12 22:20
      ...bo jak pisałem czytałem różne porady, przeglądałem dyskusje i chciałbym bardziej teorię sobie poukładać, a potem spróbować (po części metodą prób i błędów) wypracować najlepszą dla mnie metodę.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Jacaw idź do pierwszej brzegu szkoły jazdy , McIsland 23/04/12 22:24
        i zapytaj za ile pan Szkoleniowiec nauczy Cie normalnie oszczędnie jeździć Twoim autem i tyle, a nie pytaj na boardzie bo tutaj to i cuda i wianki i termos

        GTD ...

        1. Ale widzisz nie do końca o to mi chodzi... , JE Jacaw 23/04/12 22:38
          ...chcę po prostu w miarę zrozumieć teorię, bo jak coś robię to lubię (przynajmniej w miarę) wiedzieć i rozumieć o co w tym chodzi. Za to nie lubię się uczyć czegoś na pałę.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. Ale tylko doświadczony instruktor Cię nauczy , McIsland 23/04/12 22:44
            a porady bandy teoretyków z boarda Cię zgubią, wytłumaczy Ci doświadczony instruktor jak działa twój silnik optymalnie itd...

            GTD ...

            1. Instuktor nie nauczy go niczego , Pasza 23/04/12 23:16
              Tak samo jak nasza paplanina tutaj, sam się nauczy z czasem i tyle
              Szkoda ze auto nie pokazuje ci chwilowego spalania na komputerze wtedy byś widział obrazowo co się dzieje.

              Przykład nowe na dotarciu jadę do Polski delikatnie do 135km/h spalanie średnie 4,55l/100km czas 11godzin (tylko 60% to autostrada)
              Po 2 latach spalanie średnie 6,6l czyli +25% a jestem zaledwie o 1 godzinę szybciej czyli +10%.

            2. Mam wątpliwości... , JE Jacaw 24/04/12 08:32
              ...myślę, że jednak każde autko ma swoją charakterystykę, do tego tacy instruktorzy też mają swoje "widzi-misie", a niestety nie wiem jak wybrać takiego, który będzie super obiektywny i będzie się na tym znał. Już miałem przedsmak tego na nauce jazdy, gdzie każdy z trzech instruktorów nieco inaczej kazał jeździć.

              Natomiast jeszcze raz to powtórzę, wydaje mi się, że aby uczyć się czegoś w praktyce warto poznać teorię. Wtedy bardziej świadomie jesteśmy wstanie dokonać wyboru. Jak napisałem powyżej, dla mnie to jest podobne do kręcenia kompa, czyli według mnie wpierw warto nieco liznąć teorii, a potem człowiek sam przez doświadczenie pozna swoją maszynę i wybierze to co mu odpowiada. Jeden wyższe kręcenie kosztem np. hałasu, a drugi odwrotnie. Może się mylę, ale wydaje mi się, że takie podejście jest słuszne. I dlatego jeszcze raz powtórzę, że mi chodzi o poznanie teorii, a nie szukam porad jak mam jeździć, bo o tym zdecyduję sam.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. Może u mnie w mieścinie jest inaczej , McIsland 24/04/12 21:31
                albo było bo to już w końcu z 15 lat temu, była z nami na kursie Babka stosunkowo starsza niż reszta kursantów, która po zdanym egzaminie nie czuła się pewnie w męża jakimś większym aucie, jakimś vanie, i chyba automacie, bo o to głównie chodziło i wiem od niej że normalnie umówiła się na kilka godzin z naszym instruktorem i douczył, na słupkach trasie itd...

                GTD ...

  13. co do przyspieszania , Pasza 23/04/12 22:38
    To przyspieszaj tak aby para nie szła w gwizdek tu znów wszystko zależy od obciążenia silnika.

    Przykładowo
    Jedziesz na 4 po płaskim 50-60km/h i chcesz przyspieszyć do 100km/h jeżeli chcesz przyspieszyć łagodnie zostajesz na 4 i delikatnie przyspieszasz.
    Gdybyś przyspieszał mocniej efekt będzie taki ze spalisz więcej jak na 3 (para/paliwo idzie w gwizdek)

    Najlepiej obrazowo wyobraź sobie ze jedziesz rowerem z 5 przerzutkami.

    łańcuch jest dość delikatny i nie wytrzymuje potężnego obciążenia a mechanizm nie znosi szybkiego pedałowania bez obciążenia i wygląda idiotycznie.

  14. nie ma czegoś takiego jak konkretne optymalne obroty , digiter 23/04/12 23:00
    generalnie jeździmy na niskich obrotach, ale tak żeby samochód mógł przyspieszać. Z górki możesz jechać 2000 obr a pod górę jedziesz 4000 obr. Co innego jak jedziesz sam a co innego kiedy jedziesz z 4 osobami.
    Widzę że jesteś niezadowolony ze zbyt dużego spalania, ale na to jest jedyna rada- nie jeździć wcale albo więcej zarabiać. Możesz postawić na efekt optyczny: kupic diesla który mało spala tyle że :
    1. Samochód z dieslem kosztuje więcej
    2. Jak silnik się rozwali to 5-10K od razu idzie w dym.

    Psycholodzy już dawno stwierdzili, że ludzie wola ponosić jednorazowo większe wydatki niż cały czas widzieć, że wydaje się więcej kasy niż by się chciało.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. Tak i nie... , JE Jacaw 24/04/12 08:38
      ...ze spalaniem nie jest źle, ale też nie jest katalogowo - że też jeszcze ktoś im procesu w USA nie wytoczył. Po prostu obecnie jestem na etapie uczenia się i zabawy, ale chcę też wiedzieć co robię, a nie na zasadzie wciskamy wszystkie guziki i zobaczymy co się stanie. Czytam sobie tematy motoryzacyjne, staram się zrozumieć i testuję różne porady, a potem wybieram co mi pasuje.

      A pytam tu, bo praktycznie board to jedyne forum, na którym się udzielam, do tego nie chcę aż tak się wgryzać w motoryzację na specjalistycznych forach, no i do tego na takich forach łatwiej dostać ochrzan i trafić na ekstremistów, a jakoś do boarda mam zaufanie.

      Co do diesla to sobie to już właśnie kalkulowałem przy zakupie i świadomie wybrałem benzynę, czy dobrze, to czas pokaże. W ostateczności zawsze można dać LPG. :-)

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. jak jeździsz dużo po mieście mało w "trasy" , Chrisu 24/04/12 09:05
        to całe szczęście, że diesela nie kupiłeś...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  15. niektóre wypowiedzi normalne, ale kilku tutaj... , carlosA 23/04/12 23:14
    winno się przesiąść na hulajnogi, a nie denerwować pozostałych uczestników ruchu. Litości! po to wybieram samochód z turbo, aby ono działało, spoko w dieslu można nawet 5 wrzucić przy 800 obrotów, gratuluję wymian po 150kkm ;)

    #whatever

  16. na razie , LooKAS 23/04/12 23:55
    'baw sie' autem, jak je wyczujesz to bedziesz wiedzial kiedy jest oszczednie, kiedy sie meczy i trzeba zredukowac a kiedy przeginasz z gazem. Generalnie stosuje zasade jak najszybciej osiagnac pozadana predkosc - i wcale to nie oznacza gazowanie do odcinki. Dynamicznie dla konkretnego silnika - u mnie jest to ok 3tys obr max (wolnossacy diesel), powyzej to sztuka dla sztuki.
    p.s. chcesz jezdzic oszcednie? przyklejaj sie do aut wiekszych od twojego :)

    I wanna suck, I wanna lick
    I wanna cry and I wanna spit

    1. Właśnie się "bawię" , JE Jacaw 24/04/12 08:44
      Ale chcę się bawić w miarę świadomie i dlatego pytam. Ja jestem z tych dziwnych ludzi, którzy kupując jakiś sprzęt czytają instrukcję obsługi... a potem się bawią i testują dane urządzenie.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

  17. i potem przez takich , sew123 24/04/12 00:12
    ekologow oszczedzaczy sie tworza korki w miastach bo zamiast dynamiczni ejechac to oni pyrpyrpyr do 2000-2500 rpm. ehh
    a oszczedza 0.5 l paliwa:D

    Nine Inch Nails to jest TO :)
    iRacing Driver :)

    1. Oj, bo uznam, że ktoś nie czyta... , JE Jacaw 24/04/12 08:43
      ...co napisałem. Piszę o jeździe optymalnej, czyli nie mam zamiaru katować samochodu i innych kierowców, aby zaoszczędzić 0,5 litra. Nie wydaje mi się też, że jestem zawalidrogą, nie szaleję, ale staram się stosować też np. zasadę prędkość dopuszczalna + 10, do tego spod świateł raczej ruszam jako pierwszy, bo wręcz jestem przeczulony na tym punkcie. Ale to nie znaczy, że nie można tego zoptymalizować, tak aby przyjemność z jazdy była, inni się nie wkurzali, silnik nie umierał, a jednocześnie samochód nie palił jak smok.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

    2. Aż mi szkoda samochodów ... , zartie 24/04/12 08:54
      niektórych tutaj piszących, jeżeli rzeczywiście tak jeżdżą jak piszą :-(
      JEJacaw: musisz wyczuć swój samochód, ewentualnie pogadać z posiadaczami takiego samego wozidełka z takim samym silnikiem. Generalna zasada jest taka, że benzyna nie lubi niskich obrotów, bo odbijają się one niekorzystnie na żywotności silnika. Teoretyzując: patrząc na charakterystykę tego silnika, to ja przy spokojnej jeździe biegi bym zmieniał tak, aby po zmianie na wyższy silnik miał ok. 2200 obrotów. Nie wiem jak jest zestopniowana skrzynia, więc nie wiem jakie to będą obroty na niższym biegu. Generalnie niższych obrotów od tych 2200 bym używał tylko podczas dotaczania się do świateł. Jak najszybsze rozpędzanie się do prędkości przelotowej to też bzdura, bo wtedy robi się największy wirek w baku. Trzeba stopniowo, płynnie wciskać gaz, ale tak, żebyś czuł, że masz zapas mocy, trzeba wykorzystywać z 50 - 70 % możliwości silnika (mam tutaj na myśli małe silniki). Wcale nie będzie to jazda emerycka! Pomijanie biegów przy typowej skrzyni to bzdura, można je stosować tylko przy wyprzedzaniu - np. wleczesz się za ciężarówką jadącą 75 - 80 km/h, redukujesz do trójki, rozpoczynasz wyprzedzanie i ciągniesz do 105 czy 110 km/h, po czym już po powrocie na pas wrzucasz piątkę.
      Niestety u nas jest tragedia z umiejętnościami kierowców, większość nie umie płynnie i dynamicznie ruszać i przyspieszać. Jak ruszam ze świateł, to 100 m za skrzyżowaniem następny samochód za mną przeważnie jest 50 m albo więcej w tyle, ale 300 m dalej mnie wyprzedza grzejąc po mieście 90 km/h albo więcej :-(

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      1. Dzięki... , JE Jacaw 24/04/12 09:06
        ...właśnie o takie coś mi chodzi. Bo też słyszałem, że benzyna woli wyższe obroty, generalnie staram się obecnie nie schodzić poniżej 2000, a w ostatnim czasie jak testuję większe kręcenie to około 2500. Wyjątkiem jest 2 i różnego rodzaju dojazdy do świateł i korki. Biegów nie pomijam (chyba jeszcze tego nie robiłem), w instrukcji mam napisane, że nie powinno się pomijać więcej niż jednego biegu, a jak napisałem jestem z tych dziwnych co czytają instrukcje. A czemu uważasz, że to bzdura - może w czymś szkodzić ?

        Tak a propos instrukcji, to mam wrażenie, że jest z tym coraz gorzej. Mam też 16-letnią Felicię i instrukcja do niej jest lepsza (bardziej konkretna) niż do tego rocznego i20. Poziom ogólności w tej instrukcji jest wkurzający, czy naprawdę tak dużo to kosztuje, że dla wszystkich modeli muszą dawać to samo ?

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. Nie słuchaj robiących z auta szlifierki... , Chrisu 24/04/12 09:32
          4000 RPM, 5000 RPM, może od razu zaczną pisać, że jakiejś Hondy nie kupiłeś którą można do 7000RPM kręcić...
          U mnie czasami przy wyprzedzaniu na trasie zdarza się (np ciężarówka rusza ze skrzyżowania, przyspiesza, a ja chcę ją wziąć bo jak nie to 10 km za nią pojadę), że na 2 pojadę do prawie 6000 RPM. Mam wtedy ponad 90km/h więc kolejnym biegiem jest 5 ;-).
          Po mieście 5 rzadko kiedy przytrafi mi się wrzucić - w Opolu mimo kilku dwupasmówek średnicowych nie ma nigdzie 70 km/h - jak już to jak jadę z górki - 1500 RPM wtedy nie działa tak źle na silnik jak "po równym".
          Pamiętaj, żeby silnika nie dusić, ani nie żyłować za długo - może wyjdzie ci spalanie z 0,5l większe (1800-2200 jazda "spokojna" po równym, tylko z kierowcą, przyspieszanie do 3500-4000RPM w mieście IMO jest OK), ale silnik dłużej pociągnie...

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        2. Standardowo zestopniowana skrzynia ma dosyć długie biegi , zartie 24/04/12 14:28
          czyli sporą różnicę przełożeń pomiędzy biegami. Czyli żeby zmienić z dwójki na piątkę musisz na dwójce ciągnąć do oporu. W niektórych samochodach, szczególnie ze słabszymi silnikami, może się nawet nie dać tak zrobić, samochód będzie miał za mało mocy, aby przyspieszyć na piątce. Paliwa na takiej jeździe nie zaoszczędzisz.

          Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    3. a jak masz 50 km/h to jedziesz 120? , Chrisu 24/04/12 09:06
      akurat ~1800 RPM mam na 4 przy 50 km/h.

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  18. z mojego doświadczenia , Demo 24/04/12 08:19
    sranie z ekodrivingiem w porównaniu do normalnej ludzkiej jazdy da Ci jakies mikro oszczędności a frustracji 10x tyle. Każde autko ma swoją charakterystykę i musisz po prostu wyczuć. Nie jeździj na półsprzęgle, jeśli diesel to daj chwilę na rozbujanie/ schłodzenie turbiny i tyle.

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  19. u mnie , Zryty_Berecik 24/04/12 11:09
    w moim Berlingo 1.9D 70KM doznałem szoku w styczniu jak jechałem do warszawy z Wroclawia.
    Ciagle wiochy zero autostrad predkosc 70-80 na piątce. ( przy 70km/h mam 2000rpm )
    Autko mam 4 lata i nigdy mi tak mało nie spaliło - 5.2L/100km
    Rezerwa zapalila sie po 977km ( po zapaleniu wlewam ok 51L ) Bak ma chyba 60L

    jak jezdze w granicach 90-110 to pali 5,8-6.2 ( przy 110km/h 3000rpm )

    Kiedys jechałem z Wroclawia do Monachium Octavią combi 2008r 1.9TDI 77KW ( chyba 105KM ) na autostradzie 140km/h bardzo plynnie , spokojnie z gorki na luz ( traci wolniej predkosc niz jakbym zjezdzal na biegu ) i spalila 4.7/100km
    Majac prawie 1000 przejechane na baku komputer pokazywal paliwa jeszcze na 200 z hakiem.

    Generalnie obroty ok 2000rpm , spokojna plynna jazda. w/g mnie wtedy jest najmniejsze spalanie.

  20. Moje 3 grosze , TheW@rrior 24/04/12 14:01
    Sam też głównie śmigam w trybie miejskim i uważam że większość z tych teorii dotyczących konkretnych obrotów i biegu jest do zastosowania na pustej drodze.
    Dobrze napisała ci tutaj część osób czyli najbardziej eko w mieście jest jeżdżenie z głową zależnie od sytuacji która dzieje się przed naszym autem. Więc, poznajemy światła, patrzymy zazwyczaj na drugi samochód przed nami by przewidzieć kiedy ten bezpośrednio przed nami może zacząć hamować. Warto także nie zostawiać za dużo odstępu między samochodem poprzedzającym gdyż wtedy jest duża szansa że ktoś się nam "wpierniczy" i jesteśmy zmuszeni do nagłego hamowania (uważam że odległość 2m jest OK, zwiększana zależnie od prędkości).

    Jeśli już chcesz analizować teoretycznie zależność obroty/spalanie to wiedz że na mało ci się to zda w trybie gdzie co chwila masz światła, korki, inne zawali drogi gdzie musisz hamować, szybko wyminąć itp. Pamiętaj o tym że przesadzając z ekonomiczną jazdą obrotami (trzymanie jak najmniejszych obrotów) przy silniku benzynowym 1,2 narażasz się na zmniejszenie dynamiki która czasem jest przydatna do nagłej zmiany pasa gdy taki roztargniony kierowca nagle ci wyjedzie z podporządkowanej itp. Oczywiście że teoretycznie czym mniejsze obroty tym mniej benzyny zużyjesz ale możesz się znaleźć w sytuacji gdzie będziesz chciał zdążyć na zmieniające się niedługo światło i będziesz musiał zbić bieg lub dać gaz do dechy co zniweluje ci tą całą oszczędność. Sam, posiadając A3 1.8L staram się zmieniać biegi przy 2,5-3,5tys. obrotów.

    People who fear free software are those
    whose products are worth even less

  21. optymalnie to tak , Maverick 24/04/12 16:46
    aby Ci styklo na dojechanie do tankszteli ;-)

  22. moje 3 grosze , szarp 25/04/12 08:57
    wszystko zależy od silnika i skrzyni.

    Nowe silniki maja zmienne fazy rozrządu uzależnione od aktualnych obrotów (np VVTI w toyocie zmienia się od 3500). Chcesz jechac tanio nie przekraczaj tej magicznej granicy. Zestopniowanie skrzyni może pomagać lub przeszkadzać w oszczędzaniu. Moje auto przy 4000 obrotów jedzie 130 i pali od 7 do 9 litrów na 100. Wystarczu jednak jechać 110-120 i pali od 6 do 7.5 a przy pełnej dziadkowej jeździe do 110 skaliło kiedyś na 200km trasie 4.8. Auto to Corolla 1.4 benzyna 97km.

    KS

    1. To nie jest kwestia silnika - po prostu fizyki nie oszukasz , zartie 25/04/12 21:54
      Pamiętasz wzór na energię kinetyczną? No właśnie, do tego dochodzi wzrost oporów powietrza, więc każdy samochód pali dużo więcej przy 130 km/h niż przy 110 km/h. Zestopniowanie skrzyni ma wpływ, ale jest on znacznie mniejszy.

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL