Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rzymo 05:36
 » Demo 05:30
 » Shark20 04:15
 » NWN 04:14
 » PiotrexP 04:06
 » Visar 03:00
 » Chavez 02:46
 » yanix 02:26
 » PaKu 02:20
 » metacom 02:18
 » xpx 02:17

 Dzisiaj przeczytano
 41126 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

>> [Prywata] Chcialem pochwalic sie nowym nabytkiem - tytanolotem 2.0;-) , tytan 15/07/11 23:18
Witam;-)

Jako, ze jakis czas temu pytalem sie Was o zakup nowego tytanolota i prosilem o porady chcialem podzielic siez Wami finalem calej sprawy. Co prawda mial on miejsce kilka tygodni temu, ale dopiero teraz udalo mi sie cyknac kilka pamiatkowych fotek.

Dla scislosci chodzilo o te watki:
http://twojepc.pl/...iwum.php?r=2011&id=152033
http://twojepc.pl/...iwum.php?r=2011&id=152154

Generalnie w telexpressowym skrocie - chodzilo o typowo miejskie autko dla kobiety. Warunkami byla wzgledna nowoczesnosc i swiezosc konstrukcji (>2001r.), bezpieczenstwo, wygoda oraz budzet nieprzekraczajacy 20 tys. nowych, polskich zlotych.

Naprawde nie bylo latwo kupic samochod z takim budzetem i takimi wymaganiami. Furki szukalem wylacznie na terenie wroclawia - zarowno u prywatnych wlascicieli jak i u dealerow i w komisach. Warunkiem zakupu bylo sprawdzenie samochodu w zaufanym i bardzo dobrym warsztacie samochodowym (a w zasadzie calym centrum serwisowym).
Przez ponad 2 miesiace obejrzalem naprawde dziesiatki samochodow. Jedne byly zupelnie nie tym o czym opowiadal w rozmowie telefonicznej wlasciciel. Inne stanowily odpicowane skarbonki, zas kolejne po wnikliwym przegladzie okazywaly sie spawanymi "promocjami 2 in 1". Prawie;-)
Ogladalem rozne autka, kilka nawet sprawdzilem w warsztacie, gdzie swoja droga zostawilem kilka stow, ale nie zaluje tego, wrecz uwazam to za...inwestycje;-)
Sprawdzalem takie wozy jak:
-Toyota Yaris
-Renault Clio
-Alfa 146
-Fiat stilo
-Ford Focus
-VW Golf IV

Oczywiscie byly to wozy, ktore na pierwszy rzut oka na nadwozie, parametry, zakladane priorytety, papiery i stan techniczny okazywaly sie atrakcyjnymi propozycjami. Mimo to po gruntownym trzepaniu wyskakiwaly takie kwiatki jak spawana konstrukcja, wyciete VINy, kapiaca skrzynia, proszace o wymiane kola dwumasowe, turbiny oraz skrzynie biegow.
Wspolczuje ludziom, ktorzy kupuja auta bez ich dokladnego sprawdzenia...to byly naprawde fury, ktore 90% ludzi uznaloby po jezdzie probnej jako prawie nowki...

Dlatego zaskoczony bylem zakupem nowej furki w niespelna 24h. 16 - nowe ogloszenie na allegro i tel. 20 - jazda probna. 8 rano - warsztat. 10 - zakup.

Dobra, do rzeczy jednak.

Nowa furka to Toyota Corolla 1.4 vvti 97km.

Rocznik: 2003 produkcja, 2004 zakup w salonie.
Przebieg: 120 tys.
Pierwszy wlasciciel, polak kupujacy auto w salonie w niemczech.
Stan techniczny auta: do wymiany sprzeglo. Reszta - jak nowe, oryginalne spinki w zawieszeniu, serwisowany regularnie itp. Autko wywolalo usmiech na twarzy znajomych mechanikow;-)

Wyposazenie:
-abs
-8 poduszek powietrznych
-automatyczna klimatyzacja
-fabryczne cd + 6 glosnikow
-wspomaganie
-elektryczne szyby, lusterka (podgrzewane)
-skorzana kierownica z pilotem do radia
-autoalarm, centralny zamek w pilocie
-czujniki deszczu, 2 gniazka elektryczne, podlokietnik itp.
-alufelgi + nowe zimowki na felgach stalowych


Generalnie autko jest w stanie zarowno mechanicznym jak i wizualnym jak prawie nowe. Naprawde ladnie utrzymany egzemplarz. Autko jest fajnie wyposazone, dokladnie spelnia moje zalozenia. Do tego milym plusem jest silnik - co prawda 1.4l, ale VVTI ze zmiennymi fazami rozrzadu i moca prawie 100km do tej masy sprawiaja, ze autko jezdzi naprawde fajnie i to nawet z obrotow na poziomie 2k. Silnik jest b. elastyczny i czasem przypomina wrecz diesla. Do tego niezle wychodzi spalanie - po miescie, z klima i dosc ciezka noga - 8- 8.5l. W trasie nie sprawdzalem, ale mysle ze ok 7l.

Furka idzie do siostry, ale troche nia pojezdzilem. Wymienilem plyny i sprzeglo.

Ogolnie jestem bardzo zadowolony, ale to troche za wczesnie an takie deklaracje. Mam nadzieje, ze za 3 lata bede mogl napisac to samo;-) Oczywiscie kazdy chwali swoj ogrodek, ale tak ma byc;-p

Za to stary tytanolot, czyli audi a4 96 poszla do kumpla, takze milo zakonczyla swoja posluge;-)


LINK DO FOTEK:
http://tnij.com/tytanolot2_0


Dzieki wszystkim za wczesniejsze rady;-) piwko dla wszystkich!



Pozdrawiam,
Tytan

--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..."

  1. Olać wątek! Foty siostry miały być - nie auta! , Chrisu 15/07/11 23:26
    niech jeździ :)

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. iostra starszy rocznik;-) , tytan 15/07/11 23:27
      choc karoseria nie najgorsza, ale ma juz zalozonego chipa, takze fotki odpadaja;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. chipa można zdjąć ;) , Chrisu 15/07/11 23:28
        a to że ma wiek odpowiedni to lepiej ;)

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. chiptuner , tytan 15/07/11 23:29
          moze byc, takze modyfikacja raczej trwala;-)

          --
          "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
          życiem..."

  2. Nie w temacie - tak dużo ostatnio o Wrocławiu... , Ar3cK 15/07/11 23:31
    ...może jakiś zlot w Breslau? Swoją drogą - na samochodach nie znam się, ale mam nadzieję, że "będzie Pan(i) zadowolony(a)" ;].

    It's the Bright One, it's the Right
    One, that's Ar3cK...
    http://thesurrealist.co.uk/slogan

    1. juz kiedys o tym pisalem, ale nikt sie nie odzywal... , tytan 15/07/11 23:39
      pewnie, popieram pomysl i chetnie bym sie na takim zlocie pojawil;-) Koszulka nowa jest, sie wyprasuje i bedzie na galowo;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. Może się uda... , Ar3cK 15/07/11 23:48
        ...na pewno trochę nas tu jest: (nie klikajcie, link niestety nie działa) http://www.norton.robi.to/index.php?txt=ss ;].

        It's the Bright One, it's the Right
        One, that's Ar3cK...
        http://thesurrealist.co.uk/slogan

        1. Jednak nie ten link... , Ar3cK 15/07/11 23:51
          http://www.norton.robi.to/index.php?txt=mapa

          It's the Bright One, it's the Right
          One, that's Ar3cK...
          http://thesurrealist.co.uk/slogan

          1. Norton - to byly czasy;-) , tytan 15/07/11 23:53
            dziwi mnie dlaczego mnie nie ma na liscie;p nadal po wpisaniu imienia i nazwiska indeksuje mnie na tej stronie;-)

            To co moze w sierpniu jakis zlocik? nawet mini?

            --
            "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
            życiem..."

            1. Taa ;]... , Ar3cK 16/07/11 00:05
              ...sierpień oczywiście, tylko przed 21., albo po 2. września...

              It's the Bright One, it's the Right
              One, that's Ar3cK...
              http://thesurrealist.co.uk/slogan

              1. w takim razie , tytan 16/07/11 00:12
                sierpien odpada, za to poczatek wrzesnia jak najbardziej pasi;-)

                --
                "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
                życiem..."

    2. a gdzie to? , Chrisu 16/07/11 16:59
      123

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  3. Co takie duże spalanie ? Na taki silnik ? , fiskomp 15/07/11 23:42
    Toć moja Carina stareńka franca z silnikiem 2.o leci 10l gazu w mieście, Na trasie 8-8,5l lpg. I to nie oszczędzana, ma zwijać asfalt jak taka potrzeba. Jeden ból że się wkręca ok 3700-4500 k obrotów, ale te silniczki tak mają i lubią jak dostaną trochę w piz.....

    Autko fajne kupiłeś, mnie by trochę te 3 drzwi drzaźniło.

    Poza tym malinka :)

    1. jak pisalem , tytan 15/07/11 23:50
      autko nie bylo na razie uzytkowane w trybie ecodriving;-) Co oczywiscie nie oznacza, ze jezdze jak wariat;-) Podobno tez klima w tych silnikach pochlania tez troche paliwa. Takze zakladam, ze przy spokojnej jezdzie zgodnie ze sztuka mozliwe byloby zejscie ponizej 8l. Mowie o uzytkowaniu w 6 najbardziej zatloczonym miescie w Europie;-)

      Co do 3d to jasne, ze wole wersje 5 drzwiowa, jednak ze wzgledu na to, ze nie kupowalem salonie mialem ograniczone mozliwosci marudzenia;-) Pocieszam sie, ze 3d wyglada lepiej;-) Zreszta 90% czasu to jazda dla 1-2 osob.

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  4. gratki , Nazgul 15/07/11 23:44
    dobry kumpel ma takie autko i niesamowicie sobie chwali :)

    people can fly, anything
    can happen...
    ..Sunrise..

    1. dzieki , tytan 15/07/11 23:51
      choc nadal zazdroszcze Ci tych 160kucow;-p

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. 162 :) , Nazgul 16/07/11 00:02
        jesli bedzie okazja to Ci pokaze na zywo :)

        people can fly, anything
        can happen...
        ..Sunrise..

        1. trzymam za slowo;-) , tytan 16/07/11 00:11
          co patrze na punciaka nowego to dumam ile to ma pod maska kucy;-)

          Jak sie sprawuje jak narazie, jakies pomiary przyspieszenia i vmax robiles?:)

          --
          "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
          życiem..."

          1. wychodzi okolo 8s do 100 , Nazgul 16/07/11 08:23
            narazie chwile lecialem 180km/h, ale ogolnie uzywam mocy i momentu do przyspieszania w zakresie od 0km/h do 110km/h :)
            No i uwielbiam na swiatlach wieczorami z roznymi BMW sie scigac :)

            people can fly, anything
            can happen...
            ..Sunrise..

            1. a na nastepnych swiatlach , tytan 17/07/11 16:00
              jak zdziwiony kierowca bmw zapyta sie jako to silnik to powiedz, ze 1.2 na gazie;-)

              --
              "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
              życiem..."

  5. Ojciec , Birdman 16/07/11 00:04
    ma takie tylko ze 1.6 110 km. Nawet ten sam rocznik. I jak do tej pory bez zadnych wiekszych problemow.

    ping?

    1. ten 1.6 jeszcze bardziej daje rade , tytan 16/07/11 00:10
      jezdzilem kumpla toyka z tym silnikiem i gdybym dla siebie bral auto celowalbym wlasnie w te wersje. Dla siorki jednak 1.4 wystarczy, a i spalanie ciut mniejsze.

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

    2. a jakie spalanie ma ten 1.6 110km? , Lysy 17/07/11 01:37
      321

  6. Ośmioletnie i 120 tys. przebiegu i "prawie nowe", hmmm. , michtar 16/07/11 00:22
    To taki samochodowy Dorian Gray, jeszcze parę lat i będzie jak nowe.

    ;)

    1. no przeciez nie bierz tego doslownie;-) , tytan 16/07/11 10:47
      okreslenie "prawie jak nowe" tyczy sie modeli samochodow z rocznikow 2002-2004 i okolic 20k zl. Na tle tej grupy samochod moze smialo tak okreslic. Choc salonkowka to juz nie jest i raczej nigdy nie bedzie;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  7. wszystko pięknie , digiter 16/07/11 00:24
    ale wygląda na to że sam pan dyrektor tytan teraz jeździ rowerem.
    Dobry wybór, też przed kupnem auta płace 50zł zeby pan Zdzisio ocenił samochód na kanale. To się zwraca.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. dyrektor , tytan 16/07/11 10:47
      nie dal sie skrzywdzic;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  8. dopisany , Demo 16/07/11 00:54
    j.w.

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  9. sympatyczny silnik , bodeq 16/07/11 00:58
    ale z ciekawości muszę zapytać, co z przodu było robione?

  10. wiesz rocznik 2003 to nie prawie nowy stan jest mocno zuzyty to pewne , Carmamir 16/07/11 10:07
    ja mam z konca 2005 i wiem ze juz jest samochod do wymiany bo to czuje w jego zachowaniu, pracy, itp.

    Samochod jak nowy moze byc rok po produkcji, jesli jest nawet 5 lat to juz dosc mocno wyeksploatowany samochod ktory wkrotce zacznie sie sypac (mi jeszcze nic nie pada ale watpie by w wieku 8 lat nic sie nie sypalo), wiec radze Ci sie przygotowac na powazne wydatki... (mialem jednego 8 latka przed tym (jak kupilem swojego mondziaka mial 3 lata i dostalem 3 lata gwarancji) i masakra, to co zaczelo sie dziac (z racji ze nikt od nowosci NIC nie wymienial bo jezdzil) ile koniecznych napraw, zaczynajac od zawieszenia, klocki, tarcze, klima, troche elektryki itp. itd.


    MASAKRA, moja dobra rada ?? Nigdy nie kupuj nic powyzej 2-3 lat inaczej koszty przerosna szybciutko ew. doplate do nowszego samochodu...

    Osobiscie cykl zycia 3 latka i tak nie jest zadowalajacy... (3-4 lata max.) wkrotce jak zacznie sie sypac chce kupic z salonu samochodzik i tam cykl zycia bedzie 5-6 lat co jest do przyjecia biorac pod uwage ze nowe modele wyzszych klas sa nowoczesne przez dluzszy czas (dlatego warto czekac na nowa generacje :))

    No to się wkopałem...

    1. Hmm... , rzymo 16/07/11 10:53
      czy sypaniem się nazywasz zużycie elementów, które po prostu należy wymieniać co pewien czas? (ot, chociażby elementy zawieszenia)

      "Nigdy nie kupuj nic powyzej 2-3 lat inaczej koszty przerosna szybciutko ew. doplate do nowszego samochodu... " - mi wychodzi dokładnie odwrotnie ;) Może trafiałeś na same 'padliny' i stąd ten pogląd? A może wyznajesz tylko nowe samochody?

      ... ITX ...

    2. hmm , tytan 16/07/11 10:54
      co do okreslenia "prawie nowka" wypowiedzialem sie juz kilka postow wyzej;-)

      Za to nie zgodze sie z Toba w kwestii rocznika i okreslania na jego podstawie stanu auta.

      Ludzie w wiekszosci oceniaja stan samochodu na podstawie parametrow roku produkcji i ilosci przejechanych kilometrow. Tak naprawde bardziej liczy sie stan danego egzemplarza i dany model jako taki. Mozna kupic bmw7 i zajechac je w dwa lata, a mozna jezdzic mazda 10 lat i nie miec wiekszych klopotow.
      Tak mialem z audii. Auto 15 letnie, uzywane przeze mnie ponad 3 lata i nic w zasadzie przy nim nie robilem. Warsztat widzial tylko przy zmianie oleju, zarowek czy klockow.
      Za to 3 letnia panda sasiada co rusz na jakichs wymianach.
      Nie chce tutaj wywlywac wojny typu audi vs fiat bo to tylko przyklad. Zreszta w obecnych czasach wybor producenta i jego renoma czesto ma mityczne podstawy.

      Oczywisice, ze najlepiej kupic samochod nowy - i szczerze to popieram i gdybym tylko mial wystarczajaca ilosc gotowki na nowke to nawet bym sie nie zastanawial tylko kupil nowe nowegho i20 czy cos w tym stylu. To jednak nie jest sztuka...Sztuka jest w morzu badziewia wyrwac cos, co daje podstawy do zalozenia, ze przez kilka nastepnych lat posluzy dosc bezawaryjnie.
      Dlatego np. nie kupilem diesla czy 5 lat starszego sedana klasy premium;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. oczywiscie chodzi mi o zuzywanie materialow + , Carmamir 16/07/11 12:10
        nieoczekiwane dodatkowe naprawy.

        Mowiac nowy mialem na mysli normalne marki jak Audi/Mercedes/BMW a nie Panda ktora raczej nie nalezy do dobrych jakosciowo aut...


        Jestem wlasnie na wymianie samochodu i po wyliczeniach mniej wiecej okazuje sie ze nowy Merc C 250 CDI w wersji sportowej kosztowac mnie bedzie 37tys z Vatem (bez vatu to ok. 29tys jako ze biore go na firme), jednakze podstawa to 29tys (8tys to dodatki), wiec liczymy.

        W ciagu 6 lat wydam wraz z gwaranacja po 3 latach ok. 4tys czyli ok. 650F rocznie...


        Wiesz ile kosztowal mnie 8 letni samochod rocznie ? W 1 roku ponad 2tys F !!! (nie licze wyzszych kosztow jazdy itp.)



        To byla Vectra B CDX, w stanie bdb, jednakze po jakims czasie (nie oszczedzam raczej samochodu) zaczely sie dziac cuda na kiju...


        Oczywiscie wiem ze trudno kupic dobry samochod z ograniczonymi srodkami, bylem tam (4 lata temu nie marzylbym o kupnie samochodu tej klasy z salonu) i wiem doskonale jak to wyglada, jednakze nie wydaje mi sie zeby to byla duza roznica by troche dorzucic z 8letniego do 3 letniego ??? A roznica w portfelu na pewno pozostanie...

        Pamietaj ze z samochodami jest loteria, wiele elementow zuzywa sie i trudno stwierdzic w jakim sa stanie dopoki faktycznie ich sie nie wyciagnie i nie da w suwmiarke...

        No to się wkopałem...

        1. hmm Panda , okobar 16/07/11 18:10
          nie jest marką lecz modelem
          jak piszesz Audi/Mercedes/BMW to pisz Fiat a nie Panda

          poza tym Panda to akurat normalny samochód, BMW/Audi/Mercedes to nie są normalne wozy a wyższej klasy

          o ile za normalność weźmiemy to czego jest najwięcej zarówno pod wzgledem ilości sztuk, jak i dostępności - znacznie więcej osób moze kupić Pandę niż jakiekolwiek Audi (nowe z salonu)

          jeśli jestes na tyle dobrze zarabiającym człowiekiem że stac Ciebie na kupno nowego samochodu z salonu co 3-4 lata, ponadto z marek w stylu BMW czy Audi - to tylko pogratulować

          zrozum jednak że akurat to nie jest normalne w tym kraju, tu normalnością jest posiadanie używek a jesli zakup salonowego - to większość ludzi stac na coś w stylu pandy

          AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
          GF 7600 GS, M2N4 SLI
          Win XP SP3

    3. zdziwisz sie chlopie ile ta corolla jeszcze pojedzi , biEski 16/07/11 10:56
      i nic sie nie popsuje :P

      Wszystko zalezy od samochodu i kto jak o niego dbal.

      1. a skad wiesz jak ktos o niego dbal , Carmamir 16/07/11 12:10
        ????

        No to się wkopałem...

    4. czyli ile wydałeś na te naprawy , digiter 16/07/11 11:01
      2-3 tys złotych? To jest pryszcz w porównaniu do utraty wartości samochodu.
      Ostatnio kupiłem forda za 30.000zł od pierwszego właściciela. Facet kupił go nowego w salonie za 60.000zł i sprzedał mi po 40 miesiącach za połowę ceny. Miesięcznie tracił na nim 750zł. Na razie przy nim nic nie robiłem, bo wszystko działa, ale jesli wydam na naprawy 1500zł rocznie to będzie tyle ile pierwszy właściciel tracił przez 2 miesiące.
      Jak to się dzieje że wydatek 60K jednorazowo nie boli a wydatek 500zł co kilka miesięcy doprowadza włascicieli do rozpaczy i opierdalania żony pod pretekstem że zupa była za słona.

      Piszcie do mnie per ty z małej litery

      1. tia chcialbym , Carmamir 16/07/11 12:13
        8 vectra b cdx kosztowala mnie w ciagu 12mc 2tys f na naprawach...


        A utrata wartosci zalezy od samochodu.

        Merc C 6 letni stoi wciaz 10tys za srednie wyposazenie, ja place 29tys za praktycznie full ktory rzadko jest spotykany, wiec ile strace przez 6 lat ? 15tys ? 20tys ? Rocznie ok. 2.5-3k F (rozkladajac na 6 lat, wiadomo ze po wyjechaniu z salonu z 29tys bez vat zrobi sie nagle 25tys ;))

        Wole stracic 3tys na nowym dobrym samochodzie niz na starym rupieciu...

        To jest prosta matematyka...

        No to się wkopałem...

        1. wiesz, mieszasz waluty i zgrywasz znafce. , fiskomp 16/07/11 13:27
          Rozmowa jest o polskich warunkach, a nie chwalisz się że kupisz sobie Merola za 29k funi.

          Ja kupiłem swoją Toykę od 2 właściciela 6 lat temu, teraz biedactwo ma 16 latek, a przez ten czas co ją mam, NIC nie wymieniałem z powodu awarii. Wszystko elementy i płyny eksploatacyjne. Cari chodzi mi jak burza i nierzadko kopara opada cieciom w wypasionych furach, że wąchają moje spaliny.
          Nie ma reguły, można nawet kupić dziada funkiel nówkę salonową, która będzie się pieprzyć non-stop i tylko warsztat zwiedza co rusz.

          Nie generalizuj, to tylko maszynka, która ma prawo się sypać, ale czy nagminnie, czy z przypadku, czy w ogóle, tego nawet najstarsi górale nie wiedzą. Żeby nie było, to trochę kilometrów nastukałem nią i nie raz mijałem rozłożone piękne wózki na poboczu, bo cos się zrąbało.

          Nowy samochód można owszem, ale jak Ty na firmę, ew. jak masz duużo wolnej gotówki.

          1. ceny powinny byc raczej podobne serwisu , Carmamir 16/07/11 15:26
            mowie tylko ze koszt starego samochodu moze byc rowny temu co wydamy na utrzymanie nowego...

            Wiesz tutaj takie walki nie przejda z bitymi nowymi samochodami z salonu, cos sie pieprzy musza wymienic/oddac kase nie ma znaczenia jaka kwota...



            Poza musisz przyznac ze to sa wyjatki kupic stary samochod i miec fuksa ze faktycznie jezdzil nim dziadek i co tydzien wymienial olej...

            Wlasnie to jest maszyna o ktora sie za bardzo nie dba, wiec sila rzeczy po x latach bedzie zuzyta i nigdy nie masz gwarancji przy starym samochodzie ze wszystko bedzie smigac...

            No to się wkopałem...

        2. Carmamir ale ty gadasz bzdury , sew123 16/07/11 16:18
          Jakbys nie zauwazyl my mieszkamy w Polsce to po pierwsze.
          Po drugie Opel to dziadostwo zawsze bylo i drogie w utrzymaniu.
          Po trzecie co ty tu wyjezdzasz z nowym mercem do takiej toyotki?
          Po 4te auto po wyjezdzie z salonu na starcie traci jakies 30% + do tego z 10% rocznie.

          Nine Inch Nails to jest TO :)
          iRacing Driver :)

          1. hehehe , Maverick 16/07/11 16:28
            daj no jakiego linka gdzie 7 latki za free rozdaja. wezme ze 3 sztuki :)))

            czasami sadzicie tu takie farmazony, ze glowa boli :)

            1. ta - w podstawówce , XTC 16/07/11 16:58
              to było pierwsze zadanie z matmy jakie uwaliłem.
              Te 10% to należy rozumieć nie jako 10% wartości początkowej - a liczonej stopniowo,
              chyba oczywiste?

              Linux

              1. pewnie , Maverick 16/07/11 17:17
                ze oczywiste. jakbys nie liczyl wychodzi, ze po 7-8 latach wozek niemal za free bedzie. to chyba oczywiste?

                pytanie jest: ile tytan dal za furacza?

                1. liczyłem - ale chyba Ty nie , XTC 16/07/11 17:35
                  Przykład - auto za 100k

                  Nawet licząc restrykcyjną kalkulację, gdzie do tych 30% po roku dodaję od razu 10%
                  100000
                  60000
                  54000
                  48600
                  43740
                  39366
                  35429,4
                  31886,46

                  Wg tej kalkulacji 7-mio letnie auto jest warte 30% swojej ceny a nie "free" albo nawet "prawie free".
                  Zaraz pewnie powiesz, że 30% to prawie free.
                  Ot, nie umiesz się przyznać do błędu.

                  Linux

                  1. tak, zle policzylem , Maverick 16/07/11 17:44
                    przyznaje sie do bledu.

                    1. spoko , XTC 16/07/11 17:54
                      moja pierwsza myśl była identyczna :)
                      widać mój błąd z drugiej bodaj klasy podstawówki pokutuje :)

                      Linux

                      1. dokladnie , Maverick 16/07/11 18:00
                        dodalem 30% + 7*10% i jeb... wyszlo 100%
                        taka to lamaga ze mnie :]

                        takze odszczekuje co tam nabzdurzylem :)

            2. "wy za to" , XTC 16/07/11 16:58
              sadzicie same konkrety ;P

              Linux

              1. czepiasz sie? , Maverick 16/07/11 17:32
                Wy w sensie niektorzy z boardowiczow.

                samochod uzywany kupuje sie taniej bo kupujacego nowe najwiecej kosztuja najmlodsze lata uzywania samochodu. ale sadzenie, ze pincet procent traci wozek na wartosci to popadanie w przesade. tytek kupil 120 tysieczny silnik za ok. 40% wartosci nowki. poprzedni wlasciciel pewnie powiedzial, ze "nic w nim nie musial robic".

                pewnie, bo to juz bedzie robota i wydatek dla nowego nabywcy.
                nie mowie, ze to zle, ze kupil uzywke ale nie przesadzajmy z ta lepszoscia i tanioscia wozka uzywanego w porownaniu z nowym.

                1. tak , XTC 16/07/11 17:38
                  pozwoliłem sobie na taką małą złośliwostkę :]

                  Linux

            3. no coz , sew123 16/07/11 22:44
              trzeba bylo sie matematyki uczyc.. no ale teraz a to dysleksja a to dyskalkulia a to dysgrafia :D

              Nine Inch Nails to jest TO :)
              iRacing Driver :)

          2. ale co ma do tego gdzie mieszkam ? , Carmamir 16/07/11 17:13
            to prosta matematyka...

            Nie ma roznicy Merc czy Opel czy inny nowy samochod z pewnym przewidywalnym spadkiem wartosci, wyliczenia ew. beda jeszcze bardziej i jeszcze bardziej beda przemiawiac za kupnem nowego samochodu...


            Wiec prosze Ci pokaz mi gdzie te bzdury ???

            Opel drogi w naprawach ? No nie wiem, wydaje mi sie ze jest dosc tani w porownaniu do innych mark....

            No to się wkopałem...

            1. odróznijmy dwie sprawy , digiter 16/07/11 17:55
              Jesli kupujesz samochód używany po sprawdzeniu u mechanika a nie jakiegoś rzęcha to jakbyś nie liczył zdecydowanie więcej kasy pozostanie w portfelu niż przy kupnie nowego.
              Piszesz że wydałeś na naprawy 2 tys funtów w pierwszym roku. Ok, mogę to zrozumieć, ale jak go naprawiłes to w drugim roku już nie wydałeś kolejnych 2 tys funciaków.
              Ja kupiłem 3,6 letni i na naprawy w ciągu ostatniego pół roku nie wydałem nic. Po prostu trzeba się trochę znac kupując auto i wjechać nim na kanał a nie liczyć na dobre słowo sprzedajacego.

              Kolejna sprawa: jesli masz kasę na nowego merca to przechodzimy na inny poziom dyskusji. Majac kasę kupujesz rzeczy nowe i lejesz na koszty i stratę wartości, bo Cię na to stać. Gdybym zarabiał 3 tys funtów/mc to kupiłbym nowego Golfa z DSG i smiałbym się z utraty wartości 300 funtów/mc, bo to byłoby tylko 10% moich zarobków.

              Piszcie do mnie per ty z małej litery

            2. dobra porównanie z mojego doswiadczenia , okobar 16/07/11 18:25
              samochód Hyundai Tucson 2005 r

              kupiony w 2005 roku za mniej więcej w ówczesnym przeliczeniu 120 tys PLN
              kupiłem go w 2010 roku za 25 tys PLN
              od tego czasu włożyłem w niego:
              oleje i filtry, rozrząd, sprzęgło, żarówki - wszystko około 5 tys. PLN
              czyli kupiłem samochód 5 letni za jakieś 21% jego ceny początkowej... dołożyłem 5 tys i zgodnie z Twoimi tekstami powinienem czuć się zrobiony w bambuko
              30 tys jakie przez rok kosztowało mnie auto to ledwo 25% ceny poczatkowej auta - to jak czuł się poprzedni właściciel który stracił w ciagu 4 lat prawie 80% kasy za jakie kupił samochód? poza tym musiał jakieś koszty eksploatacyjne ponosić, bo tuż przed sprzedaniem mi auta zrobił amory i hamulce (co samo w sobie kosztuje w ASO jakieś 5 tys kolejne) normalnie frajer...
              z drugiej strony jakby mi sprzedal samochod bez nowych amorow i hamulców za 20 tys to też byłbym zadowolony

              sorki ale mnie nie stać że by tak stracic głupio pieniądze kupując nowe auta z salonu...

              AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
              GF 7600 GS, M2N4 SLI
              Win XP SP3

            3. do tego weź pod uwagę ceny w ASO. , fiskomp 16/07/11 18:34
              Po sąsiedzku mam salon Mitsu, tak się składa, że cos tam się znam z właścicielem. Mówi wprost, "Panie, na nowych samochodach się zarabia, ale prawdziwe pieniądze są na serwisie". I to tez na gwarancyjnych. Jak nie zrobisz to tracisz gwarę, a to czasem jest parę tysi. Więc podziękuję. Nie mówicie tylko, że pieprzę, bo jak zapytałem w ASO Toyoty ile sobie cenią za mechanizm podnoszenia szyby od strony kierowcy (elektryka) - circa 1600 złociszy - to mało ich śmiechem nie zabiłem.
              Dlatego tez uważam, że nowy z gwarancją wcale tez tak "tanio" nie wychodzi w stosunku do używanego 2-3 lata, gdzie nie masz parcia na ASO, a dobrych mechaników też można znaleźć i zrobi to samo za 30% ceny ASO.

              1. zaraz , Maverick 16/07/11 19:01
                ale z jakiej paki przy samochodzie na gwarancji piszesz cokolwiek o placeniu?

                1. poniewaz: , elliot_pl 16/07/11 19:31
                  a) za materialy przy przegladzie musisz placic (tylko robocizna gratis; lub nie)
                  b) zadnych eksploatacyjnych spraw na gwarancji najczesciej nie uznaja (bo np gwara nie obejmuje)

                  momtoronomyotypaldollyochagi...

                  1. zbiorczo: elliot, digiter i Kool@ , Maverick 16/07/11 20:20
                    serio, sciskacie mi jajka teraz... przeglad gwarancyjny, ok niech kosztuje. ale naprawa na gwarancji?? przy przegladzie wychodzi, ze mechanizm szyb szwankuje, chcecie mi powiedziec, ze trzeba za to placic? chyba oddalbym im samochod :)

                    serio, od 5 lat jezdze nowymi samochodami i nie dolozylem pensa do zadnej naprawy a kilka dupereli sie podzialo nawet w rocznym czy dwuletnim samochodzie. niby drobne ale zawsze to naprawa.

                    trudno mi sobie wyobrazic, ze psuje mi sie mechanizm dachu a koles mi w VW mowi, ze mam za to zaplacic. po to kupuje nowy woz aby za to wlasnie nie placic. I zarowno w Audi, VW i Mercedesie nie placilem ani penisa. Ani za holowanie, ani za naprawe roadside assistance ani za czesci a z ostatnio kupionym wozkiem mam nawet 2 lata przegladow gwarancyjnych za free, no czyli 2 przeglady po prostu.

                    a co macie w gwarancji? co obejmuje gwarancja, ze np. za mechanizm szyb trzeba placic? gwarancje macie na samochod czy na sama blache?

                    i pisze serio, bez podtekstu, ze siue nabijam czy cos. nie rozumiem tego naprawde.

                    1. aha , Maverick 16/07/11 20:22
                      szwagier w UK ma Vauxhall'a (Opla znaczy sie), brat Seata Ibize. Oba nowe i obaj tez nie dolozyli nic za poprawke czy naprawy jakichs dupereli. Tu jakis zamek bagaznika, tu jakies uszczelki itp.

                    2. Re: , Kool@ 16/07/11 20:45
                      Gdzie Ty mieszkasz - w Polsce?

                      ...

                      1. nie w Polsce , Maverick 16/07/11 20:59
                        ale co to ma do rzeczy? zadna z firm/marek, o ktorych piszemy nie jest polska ani angielska wiec chyba warunki gwarancji powinny byc takie same.

                        1. Re: , Kool@ 16/07/11 21:58
                          No i tu się pojawia słowo klucz - "chyba" ;) Z tymi warunkami gwarancji a szczególnie z ich realizacją bywa różnie.

                          Pierwsza sprawa to najpierw piszesz "ale z jakiej paki przy samochodzie na gwarancji piszesz cokolwiek o placeniu?", a później "przeglad gwarancyjny, ok niech kosztuje" i dodajesz "od 5 lat jezdze nowymi samochodami i nie dolozylem pensa do zadnej naprawy".
                          Żeby utrzymać gwarancję musisz robić przeglądy gwarancyjne, które do tanich nie należą - chyba że u Ciebie jest inaczej.

                          Druga sprawa to kwestie realizacji gwarancji w Polsce. Często za realizacje gwarancji danej marki odpowiada importer a nie producent - nie wiem jak jest dzisiaj ale jeszcze niedawno w przypadku opisywanej przez Ciebie marki VW gwarancje realizował Kulczyk Tradex.
                          Kiedyś pamiętam program na TVN Turbo gdzie gość opowiadał o swoich przejściach z nowym Passatem, który miał poważną wadę (o ile dobrze pamiętam to nagle tracił moc np. podczas wyprzedzania etc.) - serwis nie potrafił zdiagnozować usterki, udawali że coś zrobili i odsyłali gościa ze "sprawnym" autem - tak kilka razy aż właściciel mało się nie zabił - oczywiście serwis i importer nie widział problemu.
                          Kolejna sprawa to nowe Mitsubishi Outlander, które okazało się lakierowane w serwisie przed sprzedażą bo miało jakieś uszkodzenia - sprawa wyszła jak lakier zaczął odchodzić. Oczywiście najpierw salon się wypierał a później rżnął głupa że przecież to nic wielkiego.
                          Jeszcze pamiętam jakąś akcję z VW, gdzie kobieta miała straszne problemy z silnikiem. Oczywiście o wymianie silnika/auta nie ma mowy -i serwis tak to "naprawiał" że skończyła się gwarancja a serwis z czystym sumieniem powiedział klientce "pocałuj nas w D***". Kobieta pojechała do niemieckiego serwisu i tam po konsultacji z centralą wymieniono jej cały silnik.

                          Takich przykładów jest cała masa i ciesz się, że nie musisz korzystać z gwarancji w Polsce - mógłbyś się mocno zdziwić jakich argumentów morze użyć serwis żeby nie naprawić Ci mechanizmu podnoszenia szyb.

                          ...

                          1. Rzeczywiscie,wystarczy poczytac,Auto Swiat lub Auto motor-sport , speed 16/07/11 22:40
                            Rece opadaja :(((((
                            Ciekawe od kogo kupuja samochody Salony (ASO) czy od producenta czy od importera?
                            Jak od tego drugiego to juz wiadomo dlaczego auta sa tak drogie i dlaczego jest tyle problemow.
                            Ja nie znam co to przeglad gwarancyjny ,po kupnie nowego auta dwa pierwsze servisy (wlacznie z wymiana oleju i filtrow ) sa darmowe. Co 9tys km wymienia sie olej z filtrem i ASO kasuje za taka usluge okolo 40$ ,Najwiecej co mi sie zdarzylo zaplacic to przy 96tys Km nalozylo sie ;wymiana plynu hamulcowego,wszystkich filtrow (3szt) ,oleju silnikowego. oleju w dyferencjalach (przednim i tylnym) ,oleju w skrzyni biegow,
                            Plyn do spryskiwaczy , rotacja kol i takie cos robocizna + materjaly wyszlo 375$.
                            Praktycznie wszystkie auta maja podstawowa gwarancje 4lata lub 80tys km (na wszystko) ,zbieznosc kol ma rok .
                            Caly silnik z osprzetem ,skrzyna ,przednie zawieszenie i tylne ,cala elektronika i elektryka ma 5-6lat i 110tys km.
                            I czy to auto za 10tys $ czy za 100tys $ cena servisu jest prawie identyczna , Nie ma czegos takiego ze zabiora mi gwarancje jak oleju nie wymienie u nich :))))))))))))
                            Ciezko macie z tymi ASO.

                            1. oczywiscie , elliot_pl 17/07/11 00:04
                              ze salony kupuja od importera. Powiem ci lepszy numer. Lazilem po salonach w 2008r okolo wakacji. Wtedy dolar i euro dosc mocno lecialy w dol. W salonie Audi, chcialem sie targowac, motywujac to spadkiem ceny euro o ladnych pare procent (auto i tak zamawiane z fabryki, a nie brane z salonu). Co uslyszalem? Ze nie i ch**, bo oni kurs euro maja sztywno narzucony przez importera (kulczyk tradex zreszta). I on mi nie moze przeliczyc po nizszym kursie. Pomijam ewidentne braki merytoryczne tego ciula za biurkiem odnosnie sprzedawanych silnikow. Podziekowalem, wstalem i pojechalismy po auto do salonu do Niemiec - bylo o tyle taniej, ze jeszcze mozna by przebalowac w hotelu 5* i by zostalo. A bylo to auto z dolnej polki (Audi A4 2.0 TFSI). Nic tylko tych gnojow kopnac w dupe i niech zra gowno.

                              momtoronomyotypaldollyochagi...

                          2. tak jak pisalem , Maverick 16/07/11 22:54
                            nie mialbym problemu z kosztami przegladu gwarancyjnego, w Audi mialem 3 lata free, w Smarcie mialem 2 lata za free a po 2 latach go sprzedalem. Merca sprzedalem po roku, w VW od poczaku mialem za free przeglady i przy obecnym samochodzie rowniez dostalem 2 lata za free dlatego jak pisalem - nie mialbym nic przeciwko placeniu 200 funi rocznie za przeglad ale uwaga: JESLI COS ZNAJDA TO WYMIANA + CZESCI JEST FREE. i tak rzeczywiscie jest.

                            tylko, ze ja gwarancje czytalem zanim malzonka w salonie odebrala kwiaty i stoi jasno: Whatever happens. bez gwiazdek i malych szlaczkow.

                          3. aaa no to chyba jasne , Maverick 16/07/11 22:59
                            Kulczyk sypie w poslady znaczy sie :)

                            jak moze odpowiadac importer? jak ja jade w Europe, to czy mi sie zdupi wozek w PL, Niemczech czy Holandii obejmuje mnie ta sama gwarancja - VW a nie jakiegos Kulczyka czy Klucznika. jaka jazda! z jakiej racji Kulczyk mialby byc gwarantem :)

                            no chyba, ze wyglada to tak, ze Kulnio kupuje wozy po obnizonej cenie przejmujac obsluge gwarancyjna na siebie a potem odsyla wszystkich petentow na drzewo...

                    3. ja nie pisalem , elliot_pl 16/07/11 21:13
                      o mechaniznie szyb - podejrzewam ze to dotyczylo pogwarancyjnych. Ale np. przy awarii pompowtryskiwacza w Passacie (2.0 TDI) na srodku autostrady. Stwierdzili, ze to wina zlej jakosci paliwa i gwarancja nie obejmuje. Na ich nieszczescie, wlasciciel o malo im nie zrobil z dup jesieni sredniowiecza i z wielka laska naprawili. To samo stalo sie tuz po gwarancji. Kwota jakiej zazadali za naprawe przyprawila mnie o smiech. Szczegolnie ze cala naprawa to czyszczenie w myjce ultradzwiekowej, ktore robia na miejscu. "Udalo sie" zrobic to bez kosztow, choc nie bez nerwow. Aha - auto "od urodzenia" tankowane tylko BP ultimate.

                      Teoretycznie zawieszenie i dol hamulcow mozna sobie na dzien dobry wyjac z gwarancji, no bo kto ci uwierzy ze samo sie zepsulo, a nie np. dziura w drodze czy wjazd w kaluze.

                      A najlepszy numer byl z naprawa hondy civic po stluczce. Oczywiscie ASO-sraso.

                      Uderzenie nie bylo na tyle mocne, zeby auto poszlo do kasacji. Jednak na tyle mocne, ze po naprawie auto non stop wpadalo w wibracje od silnika. ASO problemu nie widzialo dopoki trwala gwarancja. Po gwarancji zaczeli proponowac coraz to ciekawsze naprawy, jak np: kompletny rozrzad, czujnik na wale korbowym itp. Wlasciciel sie wqrwil, zaprowadzil do mechanika "w szopie". Rzut oka pozwolil na trafna diagnoze. Mialo to zwiazek wlasnie z naprawa blacharska podczas gwarancji.

                      Kolejny przyklad - czujnik ABS w Toyocie Yaris kumpla. Na gwarancji "usterka nie wystepuje". Tylko skonczyla sie gwarancja, od razu propozycja wymiany calej piasty tylnego kola (czujnik jest zintegrowany), za jedyne 1200 pln.

                      To taki luzne przyklady, ze nie wszystko zloto, co nowe auto na gwarancji :)

                      momtoronomyotypaldollyochagi...

                      1. szlag... , Maverick 16/07/11 22:50
                        to ciezko rzeczywiscie w PL... wiesz co, az zapytam u mnie w serwisie co jesli kiepskiej jakosci paliwo bedzie. no ale ani ja ani znajomi nie mamy zadnych klopotow z gwarancjami. wszystko za free. fakt, ze na forum VW EOS ktos ostatnio pisal o jakims ASO, ze mu uszczelka przeciekala w bagazniku i woda plynela potokiem do bagaznika. i jakis ASO w UK rzeczywiscie go splawilo ale naprostowalismy kolesia na forum i z tego co wiem to wymienili mu wszystkie uszczelki.

                        jakas masakra to o czym piszecie :\

                        1. to nie masakra , sew123 17/07/11 12:05
                          tylko polskie "realia" :(
                          Poogladaj tvn turbo , poczytaj fora motoryzacyjne i prase polską. Nie dosc ze ceny mamy najwyzsze chyba na swiecie to jeszcze i tak na kazdym kroku nas ruchają. :(

                          Nine Inch Nails to jest TO :)
                          iRacing Driver :)

                          1. to z powodu , okobar 17/07/11 13:06
                            braku miłości :)

                            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                            GF 7600 GS, M2N4 SLI
                            Win XP SP3

                          2. Nie ogladam , Maverick 17/07/11 13:11
                            Polskiej TV. Chyba wlasnie z powodu takich kwiatkow.

                2. nie chcesz , digiter 16/07/11 19:34
                  ale musisz
                  http://www.mazdaspeed.pl/...c.php?f=43&t=88559

                  Piszcie do mnie per ty z małej litery

                3. Re: , Kool@ 16/07/11 19:49
                  Miałeś kiedyś (własne) nowe auto?
                  Podzwoń po ASO i popytaj ile kosztują przeglądy gwarancyjne w danej marce/modelu.

                  ...

  11. wyjatkowo brzydki i pospolity samochod , MayheM 16/07/11 11:09
    ale oby sie nie psul :)

  12. gratuluje , Mademan 16/07/11 14:54
    To jest jeden z nielicznych samochodów, do którego jak wsiadłem, od razu poczułem się jak w domu. Żadnych regulacji, a wszystko było tam gdzie być powinno. Po wystartowaniu pojawił się banan na twarzy, jak ja kocham japońskie silniki...

    1. wiertareczka:) , tytan 17/07/11 15:59
      j.w.

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  13. a potem ludzie pytają po co zasłaniać rejestracje , ViS 17/07/11 01:40
    na skrzyżowaniu już widze jak ktoś podbiega puka w szybkę i krzyczy "siostra fotki plx!"

    I will not buy this record - it is
    scratched.

    1. zaslanianie tablic jest dla mnie czyms tak niepojetym , tytan 17/07/11 15:59
      jak wiara w konia jezdzacego na wrotkach.

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  14. dobra furka , Pron! 17/07/11 03:08
    Widzę, ze to chyba wersja SOL sądząc po srebrnych dodatkach w środku.
    Ojciec ma taką CoRolkę tyle że "poliftową" i z silnikiem 1.4 d4d 90km z 2005r.
    Jedyne co się zepsuło prze z te lata, a co może się zepsuć w japońskim samochodzie, to polski alarm :-P
    Autko w miarę przyjazne i łatwe w prowadzeniu, choć trochę za miękkie w zakrętach.

    Slalom alejkom!

    1. no to takie same wyposazenie , tytan 17/07/11 15:57
      moim zdaniem bardzo bogate w tej wersji - jest wszystko co potrzeba i kilka gadzetow wiecej;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. takie samo , Chrisu 17/07/11 16:50
        123

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. widzisz Chrisu - odrzucam Twoja rzeczywistosc , tytan 17/07/11 16:51
          i tworze wlasna, gdzie same jest lepsze niz samo;p

          --
          "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
          życiem..."

        2. Tytan , Maverick 17/07/11 18:13
          Napisal z angielska "same" wiec poprawnie ;]

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL