.:Pozdrowienia:.

Lewy pas to nie kółko różańcowe.

1. Ja mam... , jack.uzi 9/04/11 11:30
   ...PQI H566. Zastanawialem sie nad H560, ale wybralem ten ze wzg. na uzb 3.0. Dysk jest ok. W srodku sie Toshiba. Dziala juz jakis czas mimo, ze go nosze w torbie z laptopem. Podejrzewam, ze ten H560 z racji swojej niezniszczalnosci posluzy Ci dluuugo.

   --------------------------------------
   Stoned is the way of the walk...
   Drum and bass selection.

   1. wybor padl na PQI , tian 10/04/11 11:22
      3.0 jeszcze nie jest mi az tak bardzo potrzebne... dziekuje za pomoc w podjeciu decyzji... wystarczyl jedynie maly powiew w jedna strone, abym sie zdecydowal :-)

1. ??? , Fantomas 9/04/11 15:35
   dlaczego ? :)

   .... jezeli nie wyłapałes(aś)
   złosliwosci to przeczytaj raz
   jeszcze ...

   1. bo USB i tak ograniczy wydajność , Master/Pentium 9/04/11 23:10
      a wolniejszy dysk będzie się mniej grzał i pobierał mniej prądu co przy zasilaniu z USB może zaważyć na żywotności.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. i to brzmi logicznie :-) , tian 10/04/11 11:18
         co prawda, to prawda, nic dodac, nic ujac... nawiazujac do poprzedniego watku juz kolege polubilem :-) Przepraszam, troche zasmiecilem...

      2. zatrzymaliście się w czasie czy co , Hitman 11/04/11 10:01
         nowe dyski coraz częściej mają usb 3.0 i pobierają mniej prądu niż kiedyś więc chodzą na jednym kablu.. argumenty nieaktualne - a przynajmniej ja nie kupiłbym już dysku z usb 2.0

         Teoretycznie okłamywanie samego siebie
         jest niemożliwe. W praktyce robi to
         każdy z nas.

         1. ale my mówiliśmy o USB 2.0 - zgodnie z tematem posta , Master/Pentium 11/04/11 14:43
            do USB 3.0 oczywiście szybszy dysk byłby bardzo wskazany.
            Ale z drugiej strony na kopię lub filmy dysk USB 2.0 zazwyczaj poprostu wystarcza.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. autor tylko wspomina , Hitman 11/04/11 16:15
               co miał a nie co chce - więc sensowniej jest mu polecić już coś z usb 3.0 - Ja zaś nie wdze sensu kopiować filmów, czy robić backup z max 30MB taki cierpliwy nie jestem już.. no ale ja jadę na esacie..

               Teoretycznie okłamywanie samego siebie
               jest niemożliwe. W praktyce robi to
               każdy z nas.

               1. sorki, odpisałem niżej , Master/Pentium 11/04/11 16:48
                  spudłowałem.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?

1. ja zazwyczaj robię kopię z kompresją , Master/Pentium 11/04/11 16:48
   a wtedy 25-30 MB/sek wystarcza. Przy odtwarzaniu z USB bądź przenoszeniu 30 MB/sek nie jest źle. Rzecz jasna przy 3.0 jest znacznie szybciej i doceniam to ale jeszcze mało kto ma w komputerze 3-jkę.
   W pracy kopię lecą na dysk 3,5" USB2 przy użyciu LZMA2 - szybkość kompresji jakieś 2-5 MB/sek. Bez kompresji dane zajmują 100 GB, z kompresją jakieś 20 GB. I tutaj mi USB 2.0 styka. Jak będę miał 1 TB danych do przesłania przez noc to zmienię zdanie ale to ładnych kilka lat a wtedy pewnie będzie już USB 5.0 :)

   Nie ma tego złego , co by się w gorsze
   obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
   włącz komputer :-)

   1. Hmm... , Bergerac 12/04/11 12:16
      Na pewno widziałeś cały artykuł? ;)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. poprostu spudłowałem z odpowiedzią Hitmanowi , Master/Pentium 12/04/11 13:30
         :-)

         Nie ma tego złego , co by się w gorsze
         obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
         włącz komputer :-)

   2. każdemu wg potrzeb ;) , Hitman 12/04/11 12:40
      nie mniej lepiej kupić coś na zapas (najlepiej żeby było usb 2.0 i 3.0 ) U was też by się mogło przydać pomyśl jak braknie prądu czy zajdzie potrzeba odtworzenia backup"u - deko będzie się dłużyć przewalanie a firma stoi.. znaczy traci w tym czasie..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. nie twierdzę, że należy kupować dyski z USB 2.0 , Master/Pentium 12/04/11 13:27
         od ostatnio kupiłem kieszeń na dysk 2,5" USB 2.0 ŚWIADOMIE do firmy ponieważ miał ładną i amortyzującą "stuknięcia" obudowę. Wszystkie kieszenie USB 3.0 miały obudowy metalowe a ja chciałem (pseudo) skórzaną. :)
         Wracają do firmy. Jak mi się będzie bardzo śpieszyło z odzyskaniem backupu to podepnę dysk pod eSATA i będzie OK. A nawet przy USB 2.0 rozpakowanie 40 GB archiwum zajmie jakieś 40 minut. Uwzględniwszy że trzeba jeszcze wczytać kopię bazy (Oracle) i wykonać wiele innych rzeczy to takie pełne recovery i tak trwa ok. 4-5 godzin. 20 minut różnicy przy tym to pikuś.
         Rzecz jasna odzyskanie zaginionego pliku/katalogu trwa znacznie krócej i tutaj różnica jest też niewielka.
         A czemu dysk nie podłączony po eSATA? Separacja via mostek USB zwiększa szanse przetrwania dysku w momencie przepięcia w sieci lub uszkodzenia zasilacza w serwerku.
         Aha -ludzie mają większość rzeczy u siebie na komputerach oraz pracują zdalnie u klientów więc taki kilkugodzinny przestój nie jest dużym problemem.
         Rzecz jasna kolejna kieszeń na kopie będzie miała USB 3.0 :)

         Nie ma tego złego , co by się w gorsze
         obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
         włącz komputer :-)