Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » AfiP 09:24
 » XepeR 09:23
 » dugi 09:20
 » rulezDC 09:10
 » PiotrexP 09:06
 » emigrus 09:06
 » Fl@sh 08:51
 » DJopek 08:44
 » NimnuL 08:19
 » cVas 08:12
 » Dexter 08:10
 » kyusi 08:09
 » Syzyf 08:05
 » Kenny 08:00
 » Dhoine 07:52
 » resmedia 07:09
 » PeKa 06:38
 » NWN 05:07

 Dzisiaj przeczytano
 41134 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

aparat fot. - problem z gwarancją , 123er 28/03/11 20:16
Sytuacja wygląda tak:
olympus compact kupiony w styczniu 2009 psuje się
w grudniu 2010, naprawiony w ramach gwarancji (obiektyw się zaciął), marzec 2011 ta sama awaria.
czy przysługują mi jeszcze jakieś prawa? Mogę coś wywalczyć? nieskuteczna naprawa itp ...

E7300@3,6GHz,ABIT AB9,OCZ
2GB@900,seagate320GB+80GB,
WD640GB,F3 1TB,MSI 9600GT,Audigy2ZS

  1. zgodnie , Kenny 28/03/11 20:24
    z trescia gwarancji... nic poza to.

    .:Pozdrowienia:.

    1. towar , 123er 28/03/11 20:40
      zaniosłem do sklepu i reklamowałem go na podstawie faktury u sprzedawcy, więc chyba nie skorzystałem z gwarancji i jej zapisy nie mają nic do rzeczy. Pytanie więc czy przysługuje mi jakieś jeszcze jakieś prawo?

      E7300@3,6GHz,ABIT AB9,OCZ
      2GB@900,seagate320GB+80GB,
      WD640GB,F3 1TB,MSI 9600GT,Audigy2ZS

      1. Ty nie wiesz , ViS 28/03/11 21:00
        z czego skorzystałeś, więc na pewno sprzedawca odesłał do pierwszego autoryzowanego GWARANCYJNEGO serwisu producenta.
        Więc nie twórz sobie już w pośpiechu własnych teorii że jak nie wołali za Tobą "gwarancja" tzn że to poszło inną, korzystniejszą dla Ciebie drogą.

        I will not buy this record - it is
        scratched.

        1. żeby skorzystać , 123er 28/03/11 21:04
          z gwarancji trzeba przedstawić kartę gwarancyjną ( taki warunek zapisany jest w gwarancji), ja nie okazałem karty gwarancyjnej a jedynie fakturę., więc teoria zgrywa się z praktyką

          E7300@3,6GHz,ABIT AB9,OCZ
          2GB@900,seagate320GB+80GB,
          WD640GB,F3 1TB,MSI 9600GT,Audigy2ZS

          1. ;))) , ViS 28/03/11 21:06
            uwierz mi że skorzystałeś z gwarancji nawet jak przyprowadzisz 5ciu kolegów.

            I will not buy this record - it is
            scratched.

        2. w pierwszym , 123er 28/03/11 21:06
          poscie napisałem gwarancja w potocznym rozumieniu, teraz uściśliłem i nie roztrząsajmy tego błędu

          E7300@3,6GHz,ABIT AB9,OCZ
          2GB@900,seagate320GB+80GB,
          WD640GB,F3 1TB,MSI 9600GT,Audigy2ZS

          1. nie chodzi o czepianie się słówek , ViS 28/03/11 21:07
            tylko o to z czego faktycznie skorzystałeś i jak załatwił to sprzedawca

            I will not buy this record - it is
            scratched.

    2. jeśli kupiony między 29 a 31 stycznia 2009r. , Matti_2 28/03/11 21:03
      to można jeszcze kombinować z niezgodnością z umową (2 lata + 2 miesiące na zgłoszenie) - tylko trzeba dobrze zgrać daty:)

      1. hmm , 123er 28/03/11 21:06
        niestety 23.stycznia

        E7300@3,6GHz,ABIT AB9,OCZ
        2GB@900,seagate320GB+80GB,
        WD640GB,F3 1TB,MSI 9600GT,Audigy2ZS

      2. Nie sądzę, , ReMoS 29/03/11 00:37
        Sporo ludzi nie chce zrozumieć co to znaczy.

        Tak na szybko to przychodzą mi na myśl dwie sytuacje w których możesz z tego skorzystać (ja osobiście nie znam nikogo kto by po za wymienione przeze mnie przypadku powołał się na omawianą niezgodność i coś ugrał), a mianowicie

        Kupujesz powiedzmy czajnik i masz na paragoni, fakturze że to 1800W a otrzymujesz czajnik 1500W - występuje niezgodność idziesz i wymieniasz.

        W umowie między innymi zapisane jest, że dostawca/sprzedawca dostarcza sprzęt kupującemy wolny od wad!!!!

        To drugi przypadek, że kupujesz czajnik 1800W, przychodzisz do domu włączasz i nie działa - też idziesz spowrotem do sklepu, ale...

        ..."od razu" a nie po pół roku przychodzisz z czajnikiem pełnym kamienia od używania i próbujesz mówić o niezgodności towaru z umową, wtedy poprostu zepsuło się, "shit happend" i reklamujesz.

        Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
        uwierz mi.

        1. żartujesz? , Matti_2 29/03/11 07:54
          Przecież jak coś się popsuło, to jest niezgodne z umową. Grunt, żeby wykazać, że niezgodność była już w chwili wydania rzeczy (przez pierwsze pół roku od zakupu obowiązuje domniemanie, że tak było - ciężar dowodu leży na sprzedawcy). Jasne, że skoro coś się popsuło masz z tego nie korzystać, żeby nie uszkodzić tego jeszcze bardziej, ale termin 2 miesięcy na zgłoszenie masz zagwarantowany i jakoś nie widzę tego, żeby sprzedawca mógł powołać się na fakt zgłoszenia reklamacji np. po miesiącu, a nie po 2 dniach. Masz bowiem takie prawo i sprzedawcy nic do tego.

          Poza tym niezgodność z umową w wielu przypadkach jest dużo korzystniejsza niż gwarancja (możliwość żądania nowej rzeczy, termin na ustosunkowanie się do żądania, domniemania, itp.). Polecam poradnik: http://forumprawne.org/...nsumenta-przeczytaj.html

          1. ja nie żartuję, a , ReMoS 29/03/11 15:04
            przeczytać też radzę.

            Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
            uwierz mi.

        2. ja jednak sądzę, , Matti_2 29/03/11 15:30
          masz prawo iść po miesiącu czy po dwóch miesiącach, powiedzieć, że się popsuło w tamtym dniu i tyle. Sprzedawca nie może powołać się na to, ze zgłosiłeś wadę dopiero po dwóch miesiącach od jej wystąpienia (oczywiście o ile nie używałeś rzeczy popsutej i nie przyczyniłeś się do jej dalszego zniszczenia). Przepis jest jasny i nie wiem z czym Ty polemizujesz?

          "Art. 9. 1. Kupujący traci uprawnienia przewidziane w art. 8, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem."

      3. a skąd Ci się wzięły te 2 dodatkowe miesiące ? , Kalkin 29/03/11 17:04
        chyba trochę nad interpretujesz prawo.
        Jeśli kupisz towar 1 stycznia to możesz go reklamowaćdo 31.grudnia roku następnego.
        Termin ten jest nieprzekraczalny.

        The requested URL was not found
        on this server ! Error 404

        1. coż, skoro tak uważasz, to , Matti_2 29/03/11 20:17
          sugeruję przeczytać ustawę:)

          art. 10 ust. 1: "Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu..."

          art. 9 ust. 1: "Kupujący traci uprawnienia przewidziane w art. 8, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem."

          Zatem, odnosząc powyższe do Twojego przykładu, stwierdzasz niezgodność 1 stycznia (robisz kolejny błąd licząc termin - art. 112 kc) - to jest ostatni dzień trwania odpowiedzialności sprzedawcy. Jednak zgodnie z art. 9 ust. 1 masz czas na zgłoszenie tak wykrytej niezgodności do 1 marca. Czyli 2 lata + 2 miesiące:)

          1. mylisz się bardzo... , Kalkin 29/03/11 21:44
            ...jeśli zgłosisz 1 dzień po 24 miesiącach, nic nie ugrasz.
            art.9 mówi o tym, że masz 2 miesiące na zgłoszenie od wystąpienia usterki; tu chodzi TYLKO abyś uświadomił sobie kiedy utracisz możliwość reklamacji z tytułu niezgodności towaru z umową, a nie żebyć sobie dodał dwa miesiące :P

            Jeśli 2 lata miną od sprzedaży, nie masz szans na reklamację. Co innego jak zgłosisz poniżej 24 miesięcy, ale dostarczysz w terminie późniejszym, to jak najbardziej się uda.

            The requested URL was not found
            on this server ! Error 404

            1. jesteś radcą prawnym, sędzią czy adwokatem? , Matti_2 29/03/11 22:58
              Bo ciekawi mnie czy kolega jest po fachu czy nie? :)

              Co do przepisów chyba jednak ich nie przeczytałeś - wyraźnie z nich wynika, że sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu. Ochrona ma zatem jasno zakreślone ramy czasowe: od dnia wydania rzeczy przez 2 następne lata. Fakt stwierdzenia niezgodności a jej zgłoszenie, to dwie różne rzeczy. Jeżeli po dwóch latach, 1 stycznia stwierdzisz niezgodność z umową, to nie musisz lecieć do sklepu i jej zgłaszać, bo w chwili stwierdzenia niezgodności z umową uzyskałeś ex lege uprawnienie do jej zgłoszenia i wysunięcia stosownych żądań. Nieważne, że zgłoszenia dokonasz po terminie 2 lat, bowiem nie stwierdzasz wystąpienia niezgodności 15 stycznia, czy 1 marca, a dokonujesz tylko zgłoszenia.

              Tak btw wytłumacz proszę, w którym miejscu ustawodawca wskazał, że zgłoszenie musi nastąpić do max. 2 lat od wykonania umowy? Z czego to wywnioskowałeś?

              1. nie muszę być radcą prawnym ani adwokatem... , Kalkin 29/03/11 23:36
                ...akurat byłem świadkiem właśnie w podobnej sprawie,
                klientowi nawalił laptop dwa dni przed końcem okresu 24 miesięcy ( był to weekend, sobota )
                Klient miał żal, że sklep nie pracuje w sobotę i nie mógł dokonać zgłoszenia.
                Jak przyszedł w poniedziałek, to przyjąłem laptopa, po czym serwis odrzucił reklamację ( nie pamiętam w piśmie co było dokładnie, ale dotyczyło ono terminu).
                Klient założył nam sprawę o to, że nie mógł w sobotę złożyć reklamacji z tytułu niezgodności towaru z umową. Sprawa została oddalona uzasadnieniem, że mógł zgłosić reklamację, choćby wysyłając fax; żadne 2 miesiące dodatkowe mu nie przysługiwały.
                Czyli spóźnił się o jeden dzień ponad te 24 miesiące.

                Może inny sąd inaczej by to zinterpretował, ale ja opisuję moje doświadczenie.
                Btw. jakoś mój prawnik był 100% pewien, że wygramy sprawę.

                The requested URL was not found
                on this server ! Error 404

                1. świadkiem powiadasz, , Matti_2 30/03/11 11:03
                  to może chodziło o gwarancję, a nie niezgodność z umową? Bo laptopy zwykle mają dodatkowo udzielane gwarancje, które są zupełnie czymś innym i odrębnym od ochrony przewidzianej ustawą. A może kupujący był przedsiębiorcą i w grę wchodziła rękojmia? Bo wtedy też jest inaczej.
                  Wracając do wyroku, z chęcią poznałbym uzasadnienie, z czegóż to sąd wywiódł takie brednie:) Sądy (zwłaszcza rejonowe) się mylą, ciekawe, co by na to powiedział sąd okręgowy:) Moim zdaniem (i nie tylko moim) przepis jest jasny jak Słońce. Możesz STWIERDZIĆ niezgodność w ciągu dwóch lat od wydania towaru, aby skorzystać z uprawnień. Na zgłoszenie i skorzystanie z uprawnień masz wówczas drugi termin - 2 miesięcy od STWIERDZENIA. Żaden przepis nie zawęża terminu na zgłoszenie niezgodności w przypadku upływu terminu ochronnego 2 lat. To byłoby absurdalne.

                  Tak btw: Twoją wersję wystąpienia niezgodności z umową i czasu jej zgłoszenia można odnieść (bardzo łopatologicznie) do ubezpieczeń. Tam też masz okres ochrony, np. 1 rok (AC). Auto kradną Ci równo 1 stycznia. Byłeś akurat na nartach, auto stało w garażu. Przyjeżdżasz do domu 3 stycznia, auta nie ma. Sąsiedzi mówią Ci, że była kradzież w Nowy Rok, zawiadomili Policję, itp. Bierzesz z komendy papier, że ukradziono auto 1 stycznia i idziesz po odszkodowanie. Ubezpieczyciel każe Ci spadać, bo przyszedłeś do niego 3 lub 4 stycznia, a więc w czasie, gdy polisa wygasła. To już nie jest głupie z prawnego punktu widzenia, ale przeczy zasadom zdrowego rozsądku:) Bo niby co? Auto nie było chronione do 1 stycznia? Jeśli nie, to do którego? I za co zapłaciłeś składkę?

                  A prawnika radzę zmienić, chyba, że wyrok był po znajomości - wówczas taki prawnik to skarb;)

                  Z komentarza (Pecyna Marlena, Komentarz do art. 10 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U.02.141.1176), LEX 2003):

                  "Odpowiedzialność z tytułu niezgodności z umową została ograniczona terminem końcowym, a dotyczy on stwierdzenia niezgodności przed upływem dwóch lat od wydania towaru. W porównaniu z terminem zastrzeżonym w art. 568 k.c. dla wad fizycznych rzeczy omawiany termin jest dłuższy o rok [Dla wad budynku zaś - 3 lata.], początek jego biegu jest wyznaczany w obu przypadkach według chwili wydania towaru, relewantną zaś chwilą końcową według Kodeksu cywilnego jest zawiadomienie sprzedawcy o wadzie przed upływem terminu, natomiast ustawa o sprzedaży konsumenckiej wymaga stwierdzenia niezgodności w podanym wyżej terminie. "
                  "...wystarczające jest stwierdzenie niezgodności w tym okresie, natomiast samo zawiadomienie winno być dokonane w terminie dwumiesięcznym od stwierdzenia niezgodności."

                  Tu kazus dot. omawianego przypadku:
                  http://www.net4lawyer.com/...kka=KazusSprzedazNr12

                  1. opisuję to czego byłem świadkiem... , Kalkin 30/03/11 16:01
                    ...może sprawa została oddalona dlatego, że klient nie potrafił udowodnić, że towar mu się zepsuł poniżej tych 24 miesięcy.
                    Reklamacja na 100% była dokonywana z ustawy, nie z gwarancji.
                    Ja się nie mylę, Ty się pewnie nie mylisz, ale takie są interpretacje prawa.

                    W każdym razie nawet gdyby można by zgłaszać te dwa dodatkowe miesiące, byłoby to krzywdzące dla przedsiębiorców ( to moje zdanie )

                    The requested URL was not found
                    on this server ! Error 404

                    1. Kalkin , Kenny 30/03/11 16:55
                      na 99% pozew dotyczyl po prostu czegos innego oraz na 99% klient nie wiedzial do konca o co biega.

                      Pozwanie o to, ze nie mogl zglosic w sobote jest kompletenie bezprzedmiotowe bo do niczego klientowi nie potrzebne.

                      Udowadnianie, ze zepsulo sie akurat przed uplywem tych 24 miesiecy rowniez - nie potrzebne i kompletnie bezprzedmiotowe.

                      To co w tym wypadku klient musial by udowodnic to to, ze laptop zepsul sie z wyniku wady w nim tkwiącej od samego poczatku!


                      Dwa zdania z ustawy (1) ze sprzedawca odpowiada za niezgodnosc w przypadku jej stwierdzenia do dwoch lat od wydania przedmiotu i (2) aby nie stracic uprawnien trzeba sie zglosic do sprzedawcy w ciagu 2 mies od stwierdzenia wady, są tak oczywiste i nie pozostawiajace watpliwosci, ze nie wybobrazam sobie innej interpretacji niz ta, ktora podaje Matti.

                      .:Pozdrowienia:.

                    2. chyba padnę tu zaraz... , Matti_2 31/03/11 08:43
                      "W każdym razie nawet gdyby można by zgłaszać te dwa dodatkowe miesiące, byłoby to krzywdzące dla przedsiębiorców" - co by było krzywdzące? Skoro sprzedawca odpowiada przez 2 lata, to niech kurna, odpowiada przez cały okres. Inaczej wszystko zależałoby od szczęścia. Zastanów się, TV Ci się zepsuje miesiąc przed upływem 2 lat, ale sklep masz dość daleko i zanim się zorganizujesz, żeby go tam zawieść mija 5 tygodni. Zgodnie z Twoim rozumowanie sprzedawca pokazuje Ci środkowy palec. Nie próbowałbyś mu tłumaczyć, że TV popsuł się w okresie, gdy sprzedawca ponosił odpowiedzialność? Podobnie z moim przykładem z ubezpieczeniem AC - okres ochrony, a fakt zgłoszenia szkody to dwie różne rzeczy, których Ty nie rozdzielasz, a które z czystej uczciwości należy rozdzielić.

                      1. uważaj na serducho !!! , Kalkin 31/03/11 11:38
                        pewnie, że jest krzywdzące...sprzedawca ma odpowiadać przez 24 miesiące, a nie przez 26.
                        Daję Tobie słowo, że nie próbowałbym cwaniakować i ściemniać, że towar się zepsuł poniżej tych 2 lat. Zamiast tego napisałbym tutaj na forum czy ktoś nie ma faktury z późniejszą datą sprzedaży. Albo sam bym taką fakturę zmajstrował i reklamował z tytułu gwarancji u producenta.

                        The requested URL was not found
                        on this server ! Error 404

                        1. Kalkin, widzę, że nie rozumiesz sedna, , Matti_2 31/03/11 13:07
                          "pewnie, że jest krzywdzące...sprzedawca ma odpowiadać przez 24 miesiące, a nie przez 26." - ależ nie odpowiada przez 26 miesięcy, skąd to wyczytałeś?
                          "Daję Tobie słowo, że nie próbowałbym cwaniakować i ściemniać, że towar się zepsuł poniżej tych 2 lat." - przecież zepsuł się dokładnie poniżej 2 lat, tj. w ostatnim dniu. I niby dlaczego sprzedawca ma nie odpowiadać za to? To odpowiada 2 lata, czy 1 rok, 11 miesięcy i 30 dni? Wytłumacz mi proszę Twoje rozumowanie, bo serio nie kumam, czego Ty nie kumasz.

                          1. ...ależ rozumiem... , Kalkin 31/03/11 13:42
                            ...tylko ty nie kumasz, że klient musi udowodnić, że musiało mu się zepsuć poniżej 24 miesięcy.
                            Nie da się tłumaczyć "odbywałem lot kosmiczny" i nie mogłem wcześniej zgłosić usterki.
                            właśnie wykrzyczane przez Ciebie słowo "stwierdzenie" jest trudne do udowodnienia. Jak kolega Remos napisał, to jest słowo przeciwko słowu.

                            Uważam, że dalsza dyskusja na ten temat jest bezcelowa.

                            The requested URL was not found
                            on this server ! Error 404

                            1. sorry, ale najpierw to Ty musisz udowodnic Twoje stwierdzenie, ze Art 9 pkt 1 , Kenny 31/03/11 13:59
                              Ustawy o Szczegolnych... nie ma zastosowania w momencie gdy zbiega sie z koncem 24 miesiecznego okresu ochrony.

                              Krotko i konkretnie.

                              Ja nie przypominam sobie nigdzie zapisu, ktory moglby spowodowac taki skutek...

                              .:Pozdrowienia:.

                            2. jednak nie rozumiesz , Matti_2 31/03/11 21:13
                              i faktycznie dyskusja jest bezcelowa, skoro wiesz lepiej od przepisów i komentarzy:) Mam dla Ciebie rozwiązanie - zadaj to pytanie tu: http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/ i zobacz jaką uzyskasz odpowiedź:)

                              "...tylko ty nie kumasz, że klient musi udowodnić, że musiało mu się zepsuć poniżej 24 miesięcy." - ale co Ty chcesz udowadniać? Masz prawo zgłosić usterkę w terminie 2 miesięcy. Sprzedawcy nic do tego czy zgłosiłeś ją po godzinie od wykrycie czy po miesiącu.

                              "właśnie wykrzyczane przez Ciebie słowo "stwierdzenie" jest trudne do udowodnienia. Jak kolega Remos napisał, to jest słowo przeciwko słowu." - tylko jesli mieścisz się w terminach, to nie musisz niczego udowadniać - korzystasz po prostu z przepisów. Jeśli sprzedawca chce podważać Twoje zgłoszenie, musi Ci udowodnić, że usterka powstała wcześniej i minęły już dwa miesiące.

                              1. analogiczne rozumienie przepisów , Matti_2 31/03/11 21:18
                                http://forumprawne.org/...-gwarancja-rekojmia.html

          2. Nie wiem dlaczego robisz taką nadinterpretację... , ReMoS 30/03/11 13:02
            Z tymi dwoma miesiącami to chodzi o to, że w momencie wykrycia przez Ciebie tejże niezgodności masz do 2 miesięcy na to aby to zgłosić i tyle.

            A nie, że wykryłeś niezgodność po czym użytkowałeś przez dłuższy okres niż wspomniane 2m-ce i przed końcem gwarancji przynosisz sprzęt i próbujesz reklamować,

            a już tym bardziej żadne dodatkowe dwa miesiące powyżej okresu gwarancji!!!

            Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
            uwierz mi.

            1. ReMoS - kompletnie nie zrozumiałeś, o czym pisałem , Matti_2 31/03/11 08:38
              nie mówię o sytuacji, w której powstała niezgodność, a ja dalej katuje towar. Mówię o sytuacji, gdy powstała niezgodność, odkładam produkt, zapominam zgłosić do sklepu czy cokolwiek, ale mam te zakichane 2 miesiące na zgłoszenie niezgodności do sprzedawcy. Tylko tyle. Skoro piszesz o gwarancji, to raczej nie mamy co dyskutować - ja pisałem o niezgodności z umową. Poczytaj zacytowane przeze mnie przepisy, to zrozumiesz o co chodzi.

              1. Zrozumiałem o to co napisałeś, , ReMoS 31/03/11 12:23
                tylko właśnie ten niuans, moim zdaniem, nie ma uzasadnienia, że przed końcem gwarancji zauważyłeś ową niezgodność i "przedłużasz" sobie okres na wymianę/naprawę!

                Proszę o to KEYS:

                Kupiłeś buty trekkingowe wodootoprne z goratexu, gdzie masz zapewnione nieprzemakanie 10000mm słupa wody na cm^2 przez 24h (jakoś tak, z pamięci te parametry przytoczyłem),

                i użytkujesz te obuwie, w miescie w lesie, chodząc po rosie, nawet po strumykach w górach i jest okey, i tak minęło 23miesiące (zakładamy że 24mce gwarancja) i nagle masz wyjazd w takie miejsce gdzie śnieg, roztopy, i wkładasz swoje super obuwie i już powiedzmy po 4godzinach masz stopy mokre.

                I teraz mówisz sobie, no trudno idę oddać bo coś z nimi nie tak, nie po to płaciłem za nie tyle kasy jak nie trzymają tego co mi gwarantuje producent, mogłem kupić 4 razy tańsze buty wykonane z innego materiału i wyszloby na to samo.

                I teraz ten NIUANS.

                jest 23miesiąc i Ty uważasz że sobie spokojnie poczekasz do 25miesiąca? bo masz niby dodatkowe 2 miesiące na zgłoszenie?

                No to powodzenia życzę.

                I teraz to co ja uważam:
                Na szybko drugi keys powyższego przypadku.
                Załóżmy, że opisywana niezgodność została zauważona powiedzmy w 5miesiącu użytkowania, to masz czas do końca 7 miesiąca od zakupu aby to zgłosić, jak przyjdziesz później to będzie znaczyło, że zakaceptowałeś niezgodność/usterkę.

                Oczywieście kwestia udowodnienia ale to już osobna sprawa. Są towary gdzie jest to łatwe, są gdzie trudniejsze, a pewnie i znajdą się takie gdzie będzie niemożliwe, lub odbijanie pism między rzeczoznawcami czyli słowo vs słowo/ pismo vs pismo.

                Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                uwierz mi.

                1. kurczę, uwielbiam jak nieprawnicy rozkminiają przepisy:) , Matti_2 31/03/11 13:13
                  Co do kazusu - skoro buty popsuły się w 23 miesiącu to tak - masz zakichane prawo zgłoszenia reklamacji nie później niż w 2 miesiące od chwili jest STWIERDZENIA - przeczytaj przepis art. 9 ust. 1 ...., a potem jeszcze raz... i jeszcze:) Bo chyba mylisz stwierdzenie ze zgłoszeniem - to dwie różne czynności, dwa różne terminy, itp.
                  Drugi kazus - tak masz prawo do zgłoszenia niezgodności przez 2 miesiące.
                  Takie jest prawo konsumenckie - to on ma być uprzywilejowany, a nie sprzedawca. Niestety sporo ludzi nie zna swoich praw, co zresztą doskonale tu widać i dają się robić sprzedawcom.

                  1. Proponuję iść do Profesora lub Doktoranta po wykładnie... , ReMoS 31/03/11 15:16
                    lub jakiegoś keysa, opracowanie, tudzież konkretne orzeczenia bo naprawdę mieszasz ludziom.

                    USTAWA:
                    https://www.mg.gov.pl/...ed_konsumenc_tekst_je.pdf


                    I tam (odnośnie terminów).

                    Art4. ustęp 1.
                    "1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili
                    jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności
                    przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała
                    ona w chwili wydania."

                    To zrozumiałe dla wszsytkich (mam nadzieję)

                    Art 9. ustęp 1. (na który tak sie powołujesz):
                    "Kupujący traci uprawnienia przewidziane w art. 8, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia
                    przed jego upływem...."

                    I o tym mówię, że jeżeli chcesz się na to powolywać to MUSISZ DO DWÓCH MIESIĘCY OD WYKRYCIA PRZEZ CIEBIE (Użytkownika) ZAWIADOMIĆ SPRZEDAWCę o NIEZGODNOŚCI!!!

                    Ale dalej:

                    Art. 10. ustęp 1
                    "Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie
                    w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru
                    kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli
                    przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić,
                    jednakże nie poniżej jednego roku. "

                    ZDANIE KLUCZ - "...JEDYNIE w przypadku stwierdzenia przed upływem dwóch lat od daty wydania towaru..."



                    Art 10. ustęp 2 i 3 (można doczytać) traktują o przedawnieniu, oraz przerwaniu biegu przedawnienia, ale to wszystko w ramach terminu okreslonego wyżej czyli dwóch lat oraz zgłoszeniu DO DWÓCH MIESIĘCY OD WKRYCIA.

                    Naprawdę nie wiem dlaczego odczytujesz to jakoś inaczej, nie wiem czy skończyłeś prawo, zresztą to nie ma znaczenia

                    Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                    uwierz mi.

                    1. dwóch doktorów jest partnerami , Matti_2 31/03/11 21:03
                      w kancelarii, w której pracuję, więc spokojnie mogę spytać. Nie wiem dlaczego Ty tak to odczytujesz - przepis jest jasny - wyżej dałem kawałek z komentarza, który potwierdza moje słowa.

                      "Art 4. ustęp 1.
                      "1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała
                      ona w chwili wydania." To zrozumiałe dla wszsytkich (mam nadzieję)."

                      - Zrozumiałe.

                      "Art 9. ustęp 1. (na który tak sie powołujesz):
                      "Kupujący traci uprawnienia przewidziane w art. 8, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia
                      przed jego upływem...."
                      I o tym mówię, że jeżeli chcesz się na to powolywać to MUSISZ DO DWÓCH MIESIĘCY OD WYKRYCIA PRZEZ CIEBIE (Użytkownika) ZAWIADOMIĆ SPRZEDAWCę o NIEZGODNOŚCI!!!"

                      - Zgadzam się.

                      "Ale dalej:
                      Art. 10. ustęp 1
                      "Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić,
                      jednakże nie poniżej jednego roku. "
                      ZDANIE KLUCZ - "...JEDYNIE w przypadku stwierdzenia przed upływem dwóch lat od daty wydania towaru..."

                      - Zgadzam się. To teraz spytam, kiedy nastąpiło stwierdzenie? Jak stwierdzisz po 23 miesiącach, ale odłożysz przedmiot na półkę i zgłosisz 1,5 miesiąca później, to Twoim zdaniem nie mażesz skorzystać z Twoich uprawnień? Wytłumacz w takim razie dlaczego? Bo sam napisałeś, że "ZDANIE KLUCZ - "...JEDYNIE w przypadku stwierdzenia przed upływem dwóch lat od daty wydania towaru..." - kuźwa, stwierdziłem w 23 miesiącu.
                      "I o tym mówię, że jeżeli chcesz się na to powolywać to MUSISZ DO DWÓCH MIESIĘCY OD WYKRYCIA PRZEZ CIEBIE (Użytkownika) ZAWIADOMIĆ SPRZEDAWCę o NIEZGODNOŚCI!!!" - kuźwa zgłosiłem w 1,5 miesiąca od stwierdzenia.

                      Napisz człowieku czego tu nie rozumiesz?

                      1. Oj Matti_2, to idź i zapytaj się... , ReMoS 1/04/11 00:57
                        może pomogą Ci w elementarnym rozumieniu tekstu,
                        sam przytaczasz ustawę a nie potrafisz jej odczytać, sorry ale taka jest prawda.
                        Mam nadzieję, że będziesz miał tylko na tyle JAJ aby tuaj później odpisać co Twoi partnerzy na Twoją interpretację.

                        Skup się na art 10. raz jeszcze, bo przytaczasz dobrze tylko wnioski źle wyciągasz.

                        Zasadniczy problem w Twoim rozumowaniu to, że jakoś przekornie odczytujesz Art9. pkt 1. a taw wyraźnie jest napisane, że TRACISZ (kolejne słowo klucz) uprawnienia...

                        A ty z uporem próbujesz ludziom wciskać (bo to już jest wciskanie - i poważnie zapytaj się kolegów), że z tego wynika jakieś dodatkowe 2mce.

                        Co do Twojego przykładu, to sam go przeczytaj raz jeszcze, jak 23miesiącu stwierdzisz to masz czas na to przewidziany w Art. 10. pkt. czyli "Jedynie przed upływem 2 lat" i możec co najwyżej zrobić to w ostatnium dniu 24 mca. Możesz ZGŁOSIC a dostarczyć później bo wolne/nie masz jak dostarczyc/ jestes na wczasach...


                        Ale gdy stwierdzisz w 21 miesiącu i nie zgłosisz tego zgodnie z art9. pkt1 i przyjdziesz po upływie 2miesięcy wtedy TRACISZ UPRAWNIENIA....


                        Pokaż JAJA Matti_2 i zapytaj się, nie bądź cykor, i daj znać.

                        Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                        uwierz mi.

                        1. Remos szkoda mojego czasu , Matti_2 1/04/11 11:27
                          bo kompletnie nie rozumiesz tego co się do Ciebie napisało. Dziwię się jak można być takim zamkniętym na jasny przepis.

                          "Zasadniczy problem w Twoim rozumowaniu to, że jakoś przekornie odczytujesz Art9. pkt 1. a taw wyraźnie jest napisane, że TRACISZ (kolejne słowo klucz) uprawnienia..."

                          Owszem tracę, tylko kiedy się pytam? Tracę jak niezgłoszę w ciągu 2 miesięcy od wykrycia. A przecież zgłoszę, jak Ci napisałem w przykładzie. Więc jak Ty to odczytujesz, nie wiem.Pewnie myślisz, że tracisz ochronę, która Ci się należała jak psu zupa przez 2 lata. Ale mylisz się całkowicie.

                          "Co do Twojego przykładu, to sam go przeczytaj raz jeszcze, jak 23miesiącu stwierdzisz to masz czas na to przewidziany w Art. 10. pkt. czyli "Jedynie przed upływem 2 lat" i możec co najwyżej zrobić to w ostatnium dniu 24 mca"- podaj na to przepis, bo takiego w ustawie nie ma. Z uporem maniaka łączysz utracenie uprawnień, które nabyłeś zgodnie z ustawą z faktem zgłoszenia. Postępując w ten sposób SKRACASZ de facto okres odpowiedzialności do 23 miesięcy, co jest sprzeczne z ustawą (art. 8). Zgłaszasz usterkę powstałą w 23. miesiącu po 1,5 miesiąca od jej wystąpienia - Twoim zdaniem nie możesz tego zrobić, tylko pytanie dlaczego? Ani z art. 10, ani art. 9 to nie wynika. Bo 2 lata owszem, ale to jest OKRES ODPOWIEDZIALNOŚCI sprzedawcy, nie termin na zgłoszenie wad. "Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat" - to znaczy, że musisz wykryć niezgodność, stwierdzić ją, zdać sobie z tego sprawę, że np. TV się popsuł. Nie musisz nikogo o tym zawiadamiać. Ale jeśli już chcesz skorzystać z ustawowych uprawnień, to ZAWSZE, obojętnie kiedy niezgodność powstała masz 2 miesiące od chwili, kiedy zdałeś sobie sprawę z usterki, żeby ją zgłosić sprzedawcy. Tyle.

                          Cóż, Twój autorytet jest w tej materii żaden, ja podałem przepis, komentarz, wyjaśnienia z forum prawnego, a Ty dalej obstajesz przy swoim. Prawdziwy z Ciebie Polak:) Kompletnie się na tym nie znasz, nie masz racji, ale upierasz się przy swoim. Sugeruję przeczytać komentarz do tej ustawy - może Ci rozjaśni.

                          1. podziwiam , Kenny 1/04/11 12:05
                            Twoja cierpliwosc :)))

                            .:Pozdrowienia:.

                            1. Chyba moją :P , ReMoS 1/04/11 13:05
                              ....cierpliwość.

                              Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                              uwierz mi.

                              1. ja podziwiam Twój upór, , Matti_2 1/04/11 14:13
                                bo w swojej interpretacji jesteś sam:
                                http://forumprawne.org/...woch-latach-mozliwe.html

                                1. Tam tylko forum jest... , ReMoS 2/04/11 13:51
                                  ale dodałem do ulubuinych wątek na nim, świerzy temat, zobaczymy co gość wywalczy.

                                  Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                                  uwierz mi.

                                  1. tylko forum, no tak, , Matti_2 2/04/11 15:27
                                    a Ty jesteś pewnie sędzią SN? Akurat ten temat założyłem ja - opisałem kazus i dostałem parę odpowiedzi od prawników-praktyków, dla których ten przepis jest jasny. Ale Ty oczywiście wiesz lepiej. Cóż, trochę mnie te klapki na oczach na początku bawiły, ale teraz to już nawet nie jest śmieszne. Cóż, większej otwartości umysłu życzę i umiejętności przyznania się do błędu:)

                                    PS Może przyłącz się do tematu na tamtym forum z Twoją teorią - zobaczymy co odpiszą.

                                    1. LOL , ReMoS 14/04/11 08:55
                                      Już przez przypadek tylko tutja zajżałem, miałem tam śledzić wątek, ale jakoś umarł!!!!
                                      a to ciekawe, czyli co nic nie wywalczyłeś?

                                      No miałem przyłączyć się, ale poprostu z zapytaniem aby ktoś kto tam napisał (nie wiedziałem że to Ty) aby opisał jak wyglądała sprawa real, a nie dywagacje forumowe.

                                      Mądralińskich tam sporo, a odpowiedzi, które oczekuje się od osób , choćby właśnie po temacie na tamtym forum praktycznie żadnych.

                                      Czyli co sprawa ucichła/umarła/została przegrana?

                                      Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                                      uwierz mi.

                      2. hmm , 123er 1/04/11 01:00
                        widzę , że masz pojęcie w temacie, dlatego zapytam Ciebie
                        czy mam szansę coś wywalczyć? aparat ewidentnie naprawiony byle tylko docipiał do końca terminu 24mies. Po około 2 miesiącach od naprawy psuje się dokładnie to samo. Dla mnie to trochę wałek jest.

                        E7300@3,6GHz,ABIT AB9,OCZ
                        2GB@900,seagate320GB+80GB,
                        WD640GB,F3 1TB,MSI 9600GT,Audigy2ZS

                        1. Nie bardzo... , ReMoS 1/04/11 09:30
                          niestety, ale co do ilości napraw to to co w gwarancji zapisane jest, musiałbyś zobaczyć tam co i jak jest napisane, wraz z terminami napraw, oraz z tym czy przedłuża się termin, czy nawet to na co liczyłbyś czyli ilość napraw (czasem widziałem zapis, że był jeszcz warunek naprawy tego samego elementu, bo sprzęt może różnie się psuć). No ale to jak wspomniałem wszystko w gwarancji.

                          A co do "niezgodności" to u Ciebie po pierwsze ciężko byłoby obronić się w kwesti obowiązku zgłoszenia do 2 miesięcy od wykrycia przez Ciebie niezgodności, skoro jest dowód, że wiedziałeś wcześniej i zdecydowałeś się na naprawę.

                          i tutaj możaby w zasadzie zakończyć rozważania, ale dla potrzeb wątku....

                          Po drugie gdyby nawet pkt. 1 jakoś przeszedł to musiałbyś właśnie maksymalnie w styczniu zawiadomić sprzedawcę o niezgodności. (dostarczyć możnaby później)

                          A tak to obecny termin jest już powyżej 2 lat od daty wydania sprzętu, a Ty dopiero teraz stwierdzasz, że coś nie działa.

                          Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
                          uwierz mi.

                        2. dziś już jest za późno na zgłoszenie , Matti_2 1/04/11 19:42
                          niezgodności z umową - minęło 26 miesięcy od zakupu (styczeń 2009 - marzec 2011). W grudniu 2010 reklamowałeś usterkę korzystając z gwarancji, więc przeczytaj jej postanowienia - możliwe, że na naprawioną/wymienioną część dali nową gwarancję, albo przedłużyli o czas naprawy.

  2. A czasem nie jest tak, , Soulfly 29/03/11 06:18
    że gwarancja, rękojmia przedłuża się o czas naprawy ?

    delete dead.letter del dead.letter
    dele dead.letter mc

    1. nope , Kenny 29/03/11 06:30
      123

      .:Pozdrowienia:.

      1. no cos ty , elliot_pl 30/03/11 16:08
        serio? Jesli w ciagu dajmy na to 2-letniej gwarancji, sprzet lezal miesiac w serwisie, to nie przedluza sie gwarancji o ten miesiac?

        momtoronomyotypaldollyochagi...

        1. nie by default , Kenny 30/03/11 16:38
          zalezy od tresci gwar. Jak WSZYSTKO zwiazane z gwarancją.

          Jedyne co jest w ustawie o gwarancji to to, ze musi byc na pismie oraz okreslac obowiazki gwaranta wzgledem klienta bo... inaczej nie jest gwarancją, w rozumieniu ustawy.

          .:Pozdrowienia:.

          1. no tak , elliot_pl 31/03/11 15:32
            zapomnialem ze gwarancja to dosc ciekawy twor ;)

            momtoronomyotypaldollyochagi...

            1. no niestety , Kenny 31/03/11 15:34
              rekojmia to bylo cos...

              .:Pozdrowienia:.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL