Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Shark20 02:49
 » MARC 02:08
 » RoBakk 01:51
 » Rybeck 01:27
 » Martens 01:06
 » rainy 00:57
 » spidi 00:42
 » Paweł27 00:36
 » m&m 00:35
 » rzymo 00:35
 » b0b3r 00:22
 » dugi 00:21
 » NWN 00:20
 » Logan 00:16
 » mnih 00:10
 » cVas 00:08
 » Wedrowiec 00:08
 » Visar 00:06
 » Raist 00:04
 » muerte 00:04

 Dzisiaj przeczytano
 41148 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[PRAWO] Komputer i komunikator - różne osoby , Bergerac 25/03/11 07:18
Dziś dla odmiany pytanie z dziedziny prawa.

Sytuacja wygląda następująco:
1. Osoba X mieszka z osobą Y w jednym mieszkaniu.
2. Osoba X ma komputer i pozwala z niego korzystać osobie Y. Jest tylko jedno konto - czyli osoba Y korzysta z konta usera X.
3. Na kompie jest zainstalowany komunikator. Na tym komunikatorze każda z osób ma swój profil. Profile NIE SĄ chronione hasłami.

A teraz uwaga. Osoba Y robi kuku osobie X, a ew. dowody znajdują się w archiwum komunikatora. Aby je zdobyć, osoba X (właściciel kompa) musiałaby wejść w komunikatorze na profil osoby Y. Powtarzam: profile nie są chronione hasłami.

a) Czy osoba X złamie prawo, zdobywając dowody znajdujące się na jej komputerze, ale na profilu komunikatora osoby Y (bez hasła)?
b) Czy w ten sposób zdobyte dowody osoba X może wykorzystać przy ew. krokach prawnych przeciw osobie Y?
c) Czy osoba Y może pozwać osobę X (pomimo że zrobiła jej kuku)?
Mile widziane również wspomnienia z autopsji.

Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?

  1. pokaż Jej zdjęcie , Demo 25/03/11 07:25
    wiesz, że bez tego ani rusz :)

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  2. Może to podpadać , Matti_2 25/03/11 07:52
    pod art. 267 kk, choć moim zdaniem nie są spełnione wszystkie jego przesłanki - brak łamania zabezpieczeń. Możliwe jednak, że podejdzie to pod §2 tego przepisu:

    Art. 267. §1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
    § 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.
    § 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
    § 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-3 ujawnia innej osobie.
    § 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

    Do tego dochodzi odpowiedzialność cywilna z 448 kc w zw. z art. 23 i 24 kc.

    1. wiedziałem, qureva, wiedziałem , Demo 25/03/11 07:59
      że zaraz wyskoczysz z paragrafem. Teraz w życiu nie dostaniemy fotki.

      EPIC Fail Matti :/

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. ale prosz! , bwana 25/03/11 08:01
        http://tinyurl.com/6a2se4s

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. robicie mi obaj , Demo 25/03/11 08:01
          krecią robotę :P

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. ale proszę bardzo! , bwana 25/03/11 08:06
            http://tinyurl.com/4olpfr

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. hmmm , Demo 25/03/11 08:08
              boobs, boobies, hooters :D

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. a proszę, proszę raz jeszcze:-D , bwana 25/03/11 08:11
                http://tinyurl.com/5sqpkc8

                i

                http://tinyurl.com/6la9v4b

                PS. http://tinyurl.com/37j8fpq

                ;-D

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

                1. uwielbiam , Demo 25/03/11 08:13
                  piątki :D

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. to prawda , bwana 25/03/11 08:14
                    piątki są imponujące, ale z wiekiem flaczeją tak, że brzytwę na nich można ostrzyć;-D

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. eh...podtrzymujesz mój humorek :D , Demo 25/03/11 08:20
                      j.w.

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

        2. Ale ... , Muchomor 25/03/11 11:42
          ... pokrzywiona jak paragraf.

          Stary Grzyb :-) Pozdrawia
          Boardowiczów

    2. "nie są spełnione wszystkie jego przesłanki" , Kenny 25/03/11 08:32
      przeciez jest LUB...

      .:Pozdrowienia:.

      1. z tymi przesłankami miałem na myśli , Matti_2 25/03/11 08:48
        art. 267 par. 1: "otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie"

    3. Dodatkowe informacje - chyba istotne , Bergerac 25/03/11 09:00
      Dopytałem i dowiedziałem się co następuje:
      Osoba Y wyjechała do znajomych i powiedziała mniej więcej tak: ''Jeżeli nie będzie tam zasięgu, to możesz zadzwonić na telefon znajomych, do których jadę. Otwórz sobie komunikator, wejdź na mój profil i tam są dane znajomych. Stamtąd weźmiesz ich numer telefonu."

      Czyli formalnie było zezwolenie na wejście na konto i na dostęp do danych znajomych osoby Y. Następnie zdarzyło się to:

      Mam pozwolenie na ujawnienie, że osoba X to mąż, a osoba Y to żona.
      Mąż nie może złapać kontaktu z żoną, choćby po to by spytać czy szczęśliwie dojechała. Robi się późna godzina, a kontaktu nadal brak. Pamiętając o pozwoleniu, mąż odpala komunikator, znajduje dane znajomych i dzwoni na ich telefon - na razie wszystko zgodnie z ustaleniami z żoną. Odbiera znajoma, przyjaciółka żony i mówi, że żona zaraz oddzwoni, bo teraz bierze prysznic. Mąż szczęśliwy rozłącza się, ale nie zdążył jeszcze zamknąć komunikatora, gdy wyskoczyła wiadomość OD TEJ ZNAJOMEJ o treści ''Twój mąż wydzwania do mnie, skorzystaj z telefonu swojego faceta i uspokój męża, nasza zmowa nie może wyjść na jaw". Mąż w szoku, bo właśnie dowiedział się o zdradzie. Będąc w afekcie, otworzył archiwum (idiotka nie wyłączyła opcji ''zachowuj archiwum'') i tam wyczytał całą historię zdrady, dzień po dniu. Były tam rozmowy z przyjaciółkami i z rodziną (!), opisy fajnego seksu z tym drugim facetem. Rogaty mąż stoi przed dylematem: zrobić kopię czy nie?
      No właśnie: zrobić? Matti, może coś znajdziesz?
      Proszę o pomoc, gdyż rogaty mąż przebiera nóżkami ze strachu, że ta franca wróci i wszystko pokasuje...

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. dylemat bez sensu , bwana 25/03/11 09:07
        może zrobić kopię, potem na spokojnie zastanowić się, czy ją ujawnić, czy nie (słowem - czy użyć jako mat. dowodowego w sądzie, czy nie).

        Swoją drogą tego rodzaju sprawy wzbudzają we mnie sporą niechęć. Niestety, kiedy między ludźmi się psuje, okazuje się, że wszystkie chwyty są dozwolone. Życie...

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. Wzbudzają niechęć, ale , Bergerac 25/03/11 09:21
          chętnie się dopisujesz. Niekonstruktywnie. Chcesz pomóc? - daj coś na pożywkę rogaczowi.

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. pożywkę wszak dałem , bwana 25/03/11 19:09
            "kopiuj póki możesz, a potem się zastanawiaj czy się z tym ujawnić".

            Niechęć, o której piszę, jest z powodów osobistych.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

      2. a niech robi , Matti_2 25/03/11 09:21
        potem się zastanowi czy wykorzystać to, czy nie.

        1. Drążąc dalej , Bergerac 25/03/11 09:22
          może wykorzystać? Jakieś pośrednie pozwolenie miał, działał pod wpływem szoku itd itp...

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. może wykorzystać, , Matti_2 25/03/11 09:41
            pytanie jak do takich dowodów podejdzie sąd? Może je uznać za mało wiarygodne. Pozostaje też kwestia odwetu ze strony żony. Pozew o naruszenie dóbr osobistych będzie miał na bank, a na pewno będzie nim go straszyć.

          2. pewnie, ze moze wykorzystac , Maverick 25/03/11 19:07
            jesli nie doslownie to moze adwokat powola na swiadkow wspomnianych przyjaciol, rodzine itd.

            Wiesz kiedy bylaby tylko JEDNA wersja zdarzen? gdyby mowili prawde.
            jesli beda klamac to sie posypia na nich grosby grzywien i wyrokow.

            przechodzilem przez cos podobnego. DOWODY to podstawa.
            powodzenia zycze znajomemu na nowej drodze zycia.

      3. wyskoczył komunikat o wiadomości a nie jego treść , Kedzior 25/03/11 11:59
        a do tego gość w zasadzie nie miał pozwolenia " możesz odczytywać moje wiadomości" tak jak było to w przypadku:

        ''Jeżeli nie będzie tam zasięgu, to możesz zadzwonić na telefon znajomych, do których jadę. Otwórz sobie komunikator, wejdź na mój profil i tam są dane znajomych. Stamtąd weźmiesz ich numer telefonu."

        To tak jakby przyszedł list do żony a on go otworzył.

        pufff

        1. Ale pierwsze jego słowa , Bergerac 25/03/11 12:48
          brzmiały ''Twój mąż wydzwania do mnie, skorzystaj z telefonu swojego faceta''.

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

    4. [Podpinka] Orientujesz się w sprawach spadkowych? Miałbym pytanie. , zartie 25/03/11 11:50
      Szczegóły wolałbym podesłać na priva. Chodzi o spadek po dziadkach żony, pewne rzeczy kiedyś spadkobiercy między sobą ustalili, niektórzy pospłacali innych, ale część majątku pozostała formalnie niepodzielona. Niedawno jeden założył sprawę (co mu się chwali, bo trzeba to wreszcie uporządkować), ale z jego pism wygląda, że coś kombinuje (swoim pełnomocnikiem zrobił syna prawnika). Pytanie dotyczyłoby możliwych scenariuszy i orzeczeń sądu, żeby wiedzieć, czy żona i jej siostry mogą spać spokojnie, czy też muszą szukać adwokata.

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      1. wysłałem Ci maila , Matti_2 25/03/11 11:54
        j.w.

  3. [ODP] , bwana 25/03/11 07:59
    1. W garażu stoją dwa rowery. Rower 1 należy do osoby A, rower 2 należy do osoby B.

    Osoba A zrobiła kuku osobie B. Czy osoba B może zabrać rower osobie A? Zaznaczam, rower 1 NIE JEST zabezpieczony przed kradzieżą.

    2. Osoba 1 mieszka w mieszkaniu A [...] Zaznaczam, mieszkanie A NIE JEST zamknięte na klucz.

    Pisać dalej? No wiem.

    Ale np. "Wysoki sądzie, przez pomyłkę wziąłem rower rower byłej żony/wszedłem do mieszkania mojej eks bo było ciemno a nasze rowery stoją nadal obok siebie/mieszkamy obok siebie no i przy okazji zauważyłem, że...".


    Poza tym pytanie zasadnicze: dyskusyjna jest legalność dostępu do dowodów, czy dostępu do informacji które ułatwią znalezienie dowodów? Bo jeśli to pierwsze, to jakiś problem jest (patrz wyżej), ale jeśli to drugie, to problemu nie ma dopóki ktoś nie zapyta "jak pan na to wpadł, że pana była przyjaciółka coś tam zmalowała?".

    Ogólnie temat dla mnie trochę teraz niezręczny, sam mam sprawę w sądzie, za niewinność, ale jednak sporo nerwów mi szarpią mściwostki mojej eks.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. Teraz to namieszałeś , J@rek 25/03/11 08:31
      Wcześniej xy a tutaj ab... wszystko się pomieszało i w ogóle nie wiem o co chodzi.

      Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
      3, Talon 4

    2. Chyba niezupełnie... , JE Jacaw 25/03/11 08:34
      ...bo jak rozumiem, tu nikt nie chce nikomu profilu zabierać, chce tylko tam zajrzeć, więc to tak jakby osoba A zrobiła zdjęcia, "pomacała", przymierzyła się itd. do roweru osoby B, ale bez zabierania go.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. ale naruszonej prywatności nie da się zwrócić , bwana 25/03/11 09:03
        więc jest to akt nieodwracalny - chciałoby się powiedzieć "nawet jeszcze bardziej nieodwracalny(*)" bo skradziony przedmiot można odzyskać a uzyskana nieprawnie wiedza pozostaje przy kimś, kto do niej prawa nie miał.

        Ja tu przede wszystkim polemizuję z podkreślaniem, że "NIE jest zabezpieczone hasłem". Prawo mówi, że naruszyć prywatności, zająć mienia nie wolno. Hasła i zamki zakładamy głównie z dwóch powodów: a) w praktyce się sprawdzają jako zabezpieczenia lepiej, bo prewencyjnie, niż litera prawa i b) żeby mieć podstawy do roszczeń w postępowaniach odszkodowawczych (bo zwykle polisy mają wymóg dopełnienia takich a takich obowiązków odnośnie zabezpieczenia praw/przedmiotów objętych polisą).

        A pytanie O'Berżera ma na celu ustalenie dwóch przede wszystkim rzeczy:
        a) czy w taki sposób zdobyty dowód zostanie uznany przez sąd
        b) jakie konsekwencje prawne można ponieść zdobywając dowód w taki sposób

        To co pisałem dalej ma unaocznić jedno: o ile łatwo "przez przypadek" wejść do czyjegoś profilu na swoim komputerze/mieszkania sąsiada który podobnie jak my nie zamyka drzwi na klucz/zabrać rower stojący obok naszego, przy czym oba są podobne i nie zabezpieczone, to już przypadkiem nie nazwiesz sytuacji gdy łamiesz hasło, używasz wytrycha, piłujesz kłódkę.

        Reasumując - sugerowane przez B. działania są moralnie wątpliwe, ale z drugiej strony, łatwo można się tu obronić brakiem intencji/przypadkowością.

        (*) gdyby sformułowanie to nie naruszało logiki języka

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. pytanie o prywatność , Dabrow 25/03/11 13:44
          skoro to wszystko jest na kompie osoby która to odnajdzie... (-;

          !!!!!TO JEST SPARTA!!!
          !Tu się nic nie zmienia!
          ------dabrow.com------

          1. Chwila , Bergerac 25/03/11 13:57
            Czyli skoro nie ma haseł i innych zabezpieczeń, a jej profil nazywa się ''Ja'' bo nie zmieniła nazwy, to wg. prawa mąż może udać głupa i powiedzieć że nie ma dowodów że to jej profil i nie ma podstaw by go skazać. Ale z drugiej strony strzela sobie w kolano, bo skoro nie ma dowodów że to jej profil, to nie ma też dowodów zdrady. Chyba że w samym archiwum żona przedstawia się jakimiś swoimi danymi. Może tędy droga?

            Barbossa: You're supposed to be dead!
            Jack Sparrow: Am I not?

            1. toż kawę na ławę miałem Ci napisać? , bwana 25/03/11 19:10
              bingo.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

    3. przykład z rowerem o kant d. , Nebuchadnezzar 25/03/11 08:57
      tu chodzi o to, czy osoba X ma prawo uzyskać dowód w sprawie (który świadczy na jego korzyść) w przypadku, gdy ten dowód znajduje się w "jego obszarze własności". On nigdzie się nie włamuje i ma pełne prawo do korzystania ze swojej własności (komputera).

      dupa na stołku, morda przy korycie...

      1. peel the onion , bwana 25/03/11 09:09
        zauważ analogię, albo przeczytaj ciąg dalszy moich wypocin wyżej;-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

  4. niech robi kopie , MayheM 25/03/11 09:31
    wszelkie dane moga byc dowodem w sadzie. Nigdzie sie nie wlamal, a ze komunikator byl wlaczony i akurat w tym momencie otworzylo sie okienko od kolezanki z dowodem zdrady, to juz chyba nie ma co sie zastanawiac. A jakby tam byly dane o pedofilii czy morderstwach to chyba rowniez wazniejsze byloby je ujawnic niz jakas ochrona prywatnosci?

    1. O morderstwach nie było , Bergerac 25/03/11 09:44
      ale pozostałe dowody zdrady wraz z datami i miejscami są już w archiwum, a ono samo się nie otworzyło. Pozwolenie było na dostęp do danych, ale danych znajomych a nie archiwum...

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. daty? miejsca? no to juz kobita jest na widelcu , Maverick 25/03/11 19:14
        jesli kolega wezmie adwokata dobrego to nawet tego archiwum nie bedzie musial uzyc jako dowodu. to archiwum pomoze mu w zadawaniu pytan o daty i miejsca, znalezc wpis w ksiazce rejestracyjnej hotelu, foty ze stacji benzynowych itd.

        dobry adwokat i gra muzyka.

  5. Hmm... , JE Jacaw 25/03/11 09:42
    ...tak sobie myślę, czy nie trzeba by tego rozpatrzyć jako 2 osobne sprawy tzn.:
    1. Wydaje mi się, że w polskim prawie w ten sposób zdobyte dowody sąd uznaje - w odróżnieniu (chyba) od znanych z filmów sytuacji w USA.
    2. Jeśli sąd uzna te dowody, to nie zmienia to faktu, że chyba osoba Y mogłaby tu o coś oskarżyć osobą X.

    Jeśli tak jest, to pozostaje pytanie, co jest ważniejsze uzyskanie dowodu, czy obawa przed ewentualną karą - pewnie pieniężną co najwyżej ?

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Podobno , Bergerac 25/03/11 09:46
      za pozyskanie informacji w sposób nieprawny jak ww. jest do 2 lat.

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  6. hmm , Chucky 25/03/11 10:17
    zrobic kopie (i pogadac z adwokatem, czy mozna bedzie to wykorzystac), wynajac detektywa (zeby pozyskal 'twarde' dowody)...

    Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
    3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650

    1. moim zdaniem mozna , Chucky 25/03/11 10:18
      malzenstwo, wspolnota majatkowa itd. co moje to Twoje....

      Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
      3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650

      1. A co z , Bergerac 25/03/11 11:22
        tajemnicą korespondencji?

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

        1. hmmm , Chucky 25/03/11 11:30
          a co z 'podejrzeniem popelnienia przestepstwa'? - moze troche przesadzam...
          tzn. jesli policja widzi wylamane drzwi, lub w oknie mieszkania lezy czlowiek w krwi, wchodza bo bylo uzasadnione podejrzenie...
          tutaj zona poprosila zeby sprawdzil telefon do przyjaciolki na gadulcu, wiec zezwolila na wejscie na jej konto, a to ze w trakcie wizyty przyjaciolka sie wyjapolila, to maz nabyl prawo do uzasadnionych podejrzen...
          najlepiej byloby pstryknac pare fotek zonie z kochankiem i byloby po zawodach...

          Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
          3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650

          1. poza tym , MayheM 25/03/11 12:17
            mogl znalesc dowody szukajac telefonu w archiwum przeciez chyba?

  7. Kopia archiwum może nic nie dać w sądzie , resmedia 25/03/11 11:38
    Można zrobić tak: halt na cały komputer, zabezpieczenie komputera jako całości, ewentualnie tylko dysku twardego. Dowodem w sprawie mogą być zeznania znajomej niuni - ona nie może odmówić zeznań (chyba, że jest najbliższą rodziną) - a jeżeli będzie chciała kręcić, to doniesienie do prokuratury o składanie fałszywych zeznań. Na bank się wystraszy takiego scenariusza, wiedząc, że dowody są na dysku.
    W Polsce sąd może dopuścić dowody nawet zdobyte na drodze przestępstwa.
    Jeśli chodzi o ochronę dóbr osobistych - jeżeli dostęp do treści archiwum nie wyjdzie poza sąd, strony i adwokata, to niunia nie będzie miała podstaw do zrobienia kuku mężowi.

    desipere est juris gentium

    1. Tamta znajoma , Bergerac 25/03/11 11:50
      jest kuta na cztery nogi i kłamie jak z nut, dla niej zachowanie z filmu ''Lejdis'' jest ideałem. Doniesienie doniesieniem, ale mało który sąd przy tak błahej sprawie sięgnie po wariograf.

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. ale nie chodzi o to, żeby ją sąd badał , resmedia 25/03/11 12:02
        jeżeli gość będzie miał korespondencję żony, to tylko musi uzmysłowić znajomą, że jeżeli będzie kręcić, to skończy z oskarżeniem prokuratorskim z art. 233. KK.

        desipere est juris gentium

        1. edit , resmedia 25/03/11 12:04
          znajomą --> znajomej

          Może powołać na świadka wszystkich, którzy wiedzieli o tym i są na to zapisy w komunikatorze.

          desipere est juris gentium

          1. Fakt , Bergerac 25/03/11 12:49
            powołanie na świadka wg. zapisów można zrobić. Ale czy to nie dotyczy wyłącznie spraw karnych?

            Barbossa: You're supposed to be dead!
            Jack Sparrow: Am I not?

            1. nie ma znaczenia jaka sprawa , resmedia 25/03/11 13:50
              Prawo odmowy zeznań w charakterze świadka przysługuje tylko osobom najbliższym, wstępnym, zstępnym, powinowatym oraz osobom pozostającym w stosunku przysposobienia.

              desipere est juris gentium

              1. Tylko że w sprawie cywilnej , Bergerac 25/03/11 13:54
                potencjalny świadek może odmówić.

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

                1. Khem,khem? , evil 25/03/11 14:23
                  Nie moze i wynika to wprost z przepiów 261 KPC.

                  d: || nie kradnij - rząd nie lubi
                  konkurencji || :P

  8. może rozegrać to tak: , ham_solo 25/03/11 11:50
    kopię rozmów na gg zrobiłbym "przypadkowo" robiąc kopię partycji (backup dla bezpieczeństwa danych można zrobić w swoim kompie). W sądzie "przypomniałbym sobie", że wyskoczyła kiedyś wspomniana wcześniej rozmowa o telefonie od znajomej. Następnie możnaby powiedzieć coś tego typu: "Nie wiem czy archiwum rozmów zawiera jakieś inne istotne informacje, bo nie znam jego zawartości ale może Wysoki Sąd zechciałby zarządzić wgląd w archiwum rozmów żony z kopi zapasowej, którą co jakiś czas robię ponieważ wiadomość od Znajomej może być nie jedyną ważną dla sprawy rozmową w której brała udział moja żona." Być może Sąd zaakceptuje pomysł na podobnej zasadzie jak ogląda się filmy z monitoringu video. Taki mam pomysł na wprowadzenie dodatkowych danych w sposób wydaje mi się legalny - przyznaję bez bicia, że temat znam tylko z TV (Sędzia Anna Maria Wesołowska itp. ;))

    SKLEP Z GRAMI - PC i KONSOLE - ZAPRASZAM :)
    www.phurand.pl
    www.uzywane-gry-konsole.pl

    1. Może i Wesołowska , Bergerac 25/03/11 11:52
      ale pomysł wydaje się być niezły :) Przekażę, dzięki :)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. kombinujecie jak kon pod gorke. , maciell 25/03/11 13:01
        Skoro komputer nalezal do meza to wszystko co sie na nim znajduje nalezy do niego i moze z tym zrobic co chce. Wystarczy, ze bedzie mial rachunek, fakture wypisany na niego. Ta sama sytuacje mial znajomy z komorka firmowa jaka zakupil a oddal do uzytku zonie. Moja rada to zeby tylko sam nie robil tych wydrukow tylko oddal do firmy specjalizujacej sie w odzyskiwaniu danych. Oprocz papierka, ze 3 strona odzyskiwala te dane byc moze tej firmie uda sie odzyskac inne rzeczy (skasowana historie komuniaktora, skasowane e-maile). Przy okazji jak jej komorka byla tez na niego to telefon tez polecam na oddanie do tej firmy w celu odzyskania wiadomosci, historii polaczen z karty sim, telefonu. Niestety przy rozwodzie nie ma zmiluj. Swoja droga to ta zona chyba chciala sie dac zlapac, albo naprawde jest sprytna inaczej.

        Historia jest wypisana na piaskach
        Arrakis...

        1. Komórkę , Bergerac 25/03/11 13:07
          miała chyba swoją. I masz chyba rację z tym ''sprytem inaczej''. Jak dla mnie wszelkie niedostatki intelektu pokrywa cwaniactwem i przebojowością (przez niektórych postrzeganą jako bezczelność).

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

        2. wszystko co na kompie należy do niego, bo to jego komp? , Tiamat 25/03/11 13:36
          Genialne - rozwiązuje problem wszelkich pozwów o piractwo komputerowe.

          -+- TmT ---
          Jest 10 grup ludzi - jedni rozumieją kod
          binarny, drudzy nie.

          1. nie rozumiem , maciell 25/03/11 16:20
            co sprawa zdradzanego meza ma do piractwa komputerowego. No, ale chetnie poczytam twoje wywody w tej materii.

            Historia jest wypisana na piaskach
            Arrakis...

  9. moze na tym forum.. , Mordula 25/03/11 13:15
    cos sie znajdzie na ten temat. Co prawda od strony kobiet ugryziony temat ale tematyka forum ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA uniwersalny.

    http://www.netkobiety.pl/t16254.html
    ...byc moze znajdzie tam tez wypowiedzi swojej "sprytnej inaczej " kobiety?;)

    http://www.1000lecie.pl/~vip/bart.jpg

    1. omg... , carlosA 25/03/11 16:24
      Panowie apeluje, nie czytajcie tego forum, przeczytałem kilka wątków pobieżnie i .... stwierdzam, że jednak chcę jeszcze mieć szacunek dla kobiet, dlatego nie polecam czytania, czego też sam już nie uczynię :)

      #whatever

      1. z doświadczenia poradzę Ci , bwana 25/03/11 19:12
        jeśli nie chcesz stracić szacunku do kobiety, przede wszystkim dbaj o własny szacunek dla siebie. brzmi dziwacznie, ale działa.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

      2. Ogólnie sieka, ale niektóre topiki są dobre , Fox 25/03/11 20:38
        Na przykład to:
        http://www.netkobiety.pl/t23325.html

        Potęga ;]

        Powered by Linux and siemens s7
        PLCs...

        1. hehehe normalnie wymiatacze , Maverick 25/03/11 23:14
          z niektorych kobit ;-)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL