TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Ciekawe do przeczytania do kawy - podejście firm do konsumentów , ViS 4/02/11 12:29 http://interia360.pl/...iadostwo-dla-polakow,42859I will not buy this record - it is
scratched. - niestety ale , Quest 4/02/11 13:00
jestesmy polakami i mamy wschodnie standardy a nie zachodnie i nigdy się to nie zmieni. Nawet jeśli zachodnie firmy będą inwestować w Polsce standardy będą nadal wschodnie.
Wystarczy oglądać tv np taka turbokamera z TVN.
Mozna by sporo tego wymieniać.
Trzeba się z tym pogodzić i kombinować bo w tym jesteśmy najlepsi :)- "polakami" powiadasz... , Dexter 4/02/11 13:25
123Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - sorry , Quest 4/02/11 13:43
polaczkami- Aby być , Bergerac 4/02/11 14:26
nawet ''polaczkiem'', trzeba na to zasłużyć. Jeszcze długa droga.Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?
- Stary, ... , Muchomor 4/02/11 15:23
... ty masz kompleks polskości...
Nie czaję czemu.
Zapewniam cię, że na zachodzie też są kombinatorzy ale wciąż się kklienta normalnie traktuje. Jest raczej tak jak Hitman pisze.Stary Grzyb :-) Pozdrawia
Boardowiczów
- Niestety , MayheM 4/02/11 13:23
pisze o tym od dawna i przy kazdej okazji, ze dojscie swoich praw graniczy z cudem.
Aktualnie walcze z netia, zaczynam z plusem, walczylem z polsatem, walcze z sasiadami, walcze z ubezpieczycielem zarzadcy drog.
Ogolnie u nas w kraju panuje jedna zasada: Zlapac klienta, niech placi i niech spieprza. A jak cos mu nie pasi, niech placi kare zeby sie uwolnic. - No prawda, , Marcinex 4/02/11 13:27
kupiłem myszkę Steelseries bodajże jakiś model Ikari w Austrii, po 4 latach przetarł się kabel przy samej obudowie i przestało kontaktować. Przy następnym pobycie w Austrii poszedłem do sklepu i poprosiłem o naprawę płatną ( było po gwarancji ). Po 10 minutach sprzedawca po kontakcie tel. z centralą odpowiedział, że nie naprawią, ta seria się skończyła, nie maja takiej samej na wymianę i w związku z tym zaoferował mi zwrot pieniędzy ( 40 euro ) oraz możliwość kupna nowego modelu z 50% zniżką. Jak widać się da. ofertę przyjąłem :)Nie ma piekła poza tym światem, on nim
jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
on nim jest! - A jak mają podchodzić skoro nikt nie jest niczym zainteresowany , Emalia 4/02/11 13:37
Pamiętam jak w czsach 286 mieliśmy bodaj 16 "standardów" kodowania polskich liter, boje o wprowadzenie na siłę klawiatury maszynistki i spiracone Windowsy (przetłumaczone w Mazovii).
W takiej sytuacji albo producent samodzielnie ustanawia własny standard i go narzuca z pozycji monopolisty, albo zdaje się na lokalne inicjatywy dystrybucyjne przez co wychodzi jak zwykle skoro zarówno klienci jak i organizaje konsumenckie też mają sporo za uszami. - No i słusznie, nie rozumiem. , Bart 4/02/11 14:31
Jaki kraj taki poziom obsługi.
Przecież z polakami nie można inaczej. Polak to chytra bestia i ukradnie czy wyłudzi wszystko co tylko się da.
Jak da się wyciągnąć za darmochę coś z serwisu to wyciagamy!
Potem sprzeda się na allegro.
Takie z nas byznesmeny, i mydełko w hotelu, ręczniczek.- w skrócie , szpieg Szoguna 5/02/11 21:24
bluźnisz waśćpiwo ... hmmm - to pewnie się pije :) - taka jest niestety smutna prawda - nie w skrócie: , Bart 5/02/11 23:06
Nie wiem tylko czy zdajecie sobie sprawę czemu tak jest ?
Polska kilka wieków spędziła pod zaborami. Zabiedzony, zniewolony naród żeby przetrwać musiał kombinować.
Władza była wrogiem i wszystko co ukradzione władzy nie nazywało się złodziejstwem tylko patriotyzmem. Oprócz "swoich" każdy inny był wrogiem. Następnie komunizm. Władza nadal jest wrogiem a własność prywatna praktycznie nie istnieje. Nie wyrobiło się więc poszanowanie dla niej. Kradło się (przepraszam, kombinowało) wszystko co się dało. Taki był styl życia - tego nie da sie zmienić w jednym czy dwóch pokoleniach.
Polacy nie potrafią korzystać z dobrodziejstw kultur zachodnich a na swoją kulturę i historie plują.
Popatrzcie na historię zachodnich krajów, zwłaszcza USA. Wolność i własność prywatna były tam od zawsze najbardziej cenione a ich naruszenie ciężko karane.
Te kultury nie wyrobiły w sobie złodziejstwa bo nie było im ono potrzebne i się nie opłacało.
W czasach komuny (i w dużej mierze do dzisiaj) nasi rodacy chodzą do pracy nie pracowac tylko kombinować.
Niemożliwe jest więc wprowadzenie w naszym kraju tych samych standardów co na zachodzie - nie spełnią swojej roli.
Może kiedyś jako naród dojrzejemy do tego, ale to nie za naszego życia.- z tym zeszmaceniem jak juz pisalem Emalii to zasluga rowniez stalina i , ptoki 6/02/11 10:29
trudno miec pretensje do ludzi ze po tych 60 latach zycia w gownie staraja sie jak moga.
Takie cwaniackie postawy sa premiowane. Nawet teraz jak niby mamy wolnosc.
Co do mydelek w hotelu to sa wliczone w cene. Reczniki juz nie.
A co do zachodu to niestety tez sie psuje. W USA ludzie zachowuja sie tak jak sie zachowuja zeby nie byc ciagani po sadach. I tam i w kanadzie, australii szerzy sie polityczna glupota i kolesiostwo. Sa na kursie zbieznym do naszego...- Właśnie chodzi o mydełko ;) , Bart 6/02/11 12:31
Normalny człowiek jak jest w hotelu to używa mydła hotelowego tyle ile potrzebuje. Czasem nie używa bo ma swoje ulubione itp. Polak zabiera wszystkie mydełka, szampony i wodę które znajdzie do walizki i przywozi do domu - to jest ten problem. Bo jest za darmo - czyli się należy, dają to brać.
To się dzieje do dzisiaj. Co ciekawe nie dotyczy to tylko środowisk prostych i biednych robotników. Tak również zachowuje się nasza "elita" intelektualna - nauczyciele, doktorzy i profesorowie. Oczywiście, że nie wszyscy, ale naprawdę wielu - będąc tego świdkiem wstyd mi było, że jestem, Polakiem.- Ale tego sie nie liczy. Wiem cos o tym. , ptoki 6/02/11 15:42
Mydelek nikt nie liczy.
Do tego sa tanie jak barszcz. A doba hotelowa to z grubsza 50EUR wiec nie boli. Nie jojdaj. Zreszta nie tylko polacy zbieraja mydelka... - no i co z tego wynika? , Maverick 6/02/11 19:50
jesli mydlo jest dobre to biore, jesli jakis pasc to nie biore. czy je wezmiesz czy nie to i tak za nie zaplaciles wiec jaki widzisz problem?
problem z Polakami jest inny, wiecznie cos/kogos oceniamy. a po jaki ch** to juz nie mam pojecia. co mnie interesi, ze ktos bierze mydelko a ktos nie? mnie interesuje co ja robie. nie trace czasu na zastanawianie sie dlaczego i co robi ktos tam.- właśnie, nic dodać nic ując , Bart 6/02/11 20:48
Wynika z tego takie a nie inne traktowanie nas przez zachód.
Polacy nie korzystają z towarów i usług zgodnie z ich przeznaczeniem.
Przeznaczeniem mydełka hotelowego nie jest wynoszenie go do domu tylko umycie się w hotelu. Nie ma tu znaczenia czy jest ono 100x zapłacone czy nie - nie o to chodzi.
Podobnie świadczenie usług serwisowych na wysokim poziomie ma na celu zadowolenie normalnych klientów a nie dochód dla cwaniaków.
Nie chodzi o to czy ktoś traci mydełko czy nie, ile ono kosztuje i kto za to płaci i z kim je liczy lub nie.
Chodzi o sposób myślenia i korzystania z otaczającego nas świata.- jeb... a byles Ty gdzies na zachodzie?? , Maverick 6/02/11 22:20
Amerykanie i Anglicy tak samo biora mydelko i kawe z pokoju jesli jest dobre. bo dlaczego nie? kradnie? nie kradnie. wiec nie demonizuj, ze to tylko Polacy. i nie ma w tym nic zlego.
inna sprawa, idziesz do pizzerii, pizza przepyszna ale nie dasz rady dojesc. pakujesz w serwetke czy zostawiasz?
wiesz co robia ludzie cywilizowani? prosza o zapakowanie po czym kelner idzie po jedno przygotowanych pudelek i pakuje wspomniana pizze i nie ma w tym nic niestosownego. w Polsce natomiast takie cos to zaraz pewnie bylaby siara, przypal itp. a to przeciez takie normalne. - Jeszcze inaczej ci napisze: Jesli by to mydelko bylo "niedowyniesienia" to , ptoki 7/02/11 07:29
popoludniu jak wracasz do pokoju nie bylo by nowego w miejscu uprzednio zabranego.
Jesli jest to nie ma problemu.
Ale dobra zostawmy mydelko, wziales zly przyklad.
Jakie to rzeczy polacy uzywaja zle i inne oswiecone narody nie?
Przyklad z plynem do naczyn i brytyjczykami/irlandczykami znasz?
- z przedstawicieli różnych krajów chyba tylko , Chrisu 7/02/11 08:43
Polaków znasz... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- tylko że to nasi , Hitman 4/02/11 14:40
Polacy robią nas w balona.. Serwis większości drobnych rzeczy polega na tym że importer, przedstawiciel dostaje nadwyżke towaru i to od niego zależy co nam zaproponuje w ramach gwarancji - no a że lepiej bujać się z klientem niż wymienić na nowy to wiadomo od dawna.. co do rzeczy drogich i luksusowych to nie dziwota że pomija się kraje które nie mają znaczenia i sprzedaż towarów luksusowych jest na poziomie sztuk.. ekonomicznie jest to nieopłacalne i tyle..
Pozostaje jeszcze jeden aspekt - regionalizacja produktów - nie od dziś wiadomo, że np słodycze, proszki do prania, papierosy zupełnie inaczej "smakują" w zależności od kraju przeznaczenia lub produkcji. No ale skoro takie pasi większości to nie ma co się wychylać tylko chować zysk do kieszeni..
Dlatego np w piwach największych koncernów nie uświadczysz chmielu, soki naturalne robi się z koncentratów z Chin a jak popatrzysz na skład to oczy wychodzą ze zdumienia że sok porzeczkowy ma 20% udział a reszta to tanie "wypełniacze" więc ja się pytam jaki on porzeczkowy??Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - tos pojechal , Deus ex machine 4/02/11 18:16
20% jakis lepszy sok miales w rekach .) niestety tani badziew u nas robia (przynajmniej na nasz rynek)"Uti non Abuti" - miałem różne , Hitman 6/02/11 11:24
podałem tylko skrajność że takie coś można nazywać sokiem porzeczkowym- równie dobrze można nazwać szambo perfumerią..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas.
- Przypomina mi to moją niedawną potyczką z Tefalem , NimnuL-Redakcja 4/02/11 15:13
W Polsce zakupiłem komplet garnków Ingenio, którym w zestawie towarzyszył jeden uchwyt magnetyczny do trzech pokrywek. Niby nie problem bo przekładanie uchwytu jest szybkie i wygodne, ale garnki były prezentem dla moich rodziców i żąglerka uchwytem mogłaby im się nie spodobać. Postanowiłem więc zakupić jeden uchwyt zapasowy. Słowo "niemożliwe" padało z ust sprzedawców, importera oraz Tefal Polska. Dzwoniłem też do trzech punktów serwisowych Tefala w Polsce kłamiąc nawet, że uchwyt w dopiero co zakupionych garnkach uległ uszkodzeniu i chcę nowy. Wielokrotni rzucano mnie na "holda" i przełączano z numeru na numer gdzie słyszałem, że się nie da.
Zadzwoniłem do źródła i tam przesympatyczna i wesoła francuzeczka zanotowała adres i paczuszka po tygodniu byla u mnie, a w środku nie jeden nowy uchwyt, a dwa.
Za darmo. A chciałem zakupić.
Już od kilku lat informacji zawsze szukam na oryginalnych stronach producentów (wersje polskie zwykle są z błędami lub okrojone w treść), dzwonię na zagraniczne infolinie i załatwiam sprawy u źródła. Szybciej i wygodniej. PozrawiamGdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - Jeszcze jedno , NimnuL-Redakcja 4/02/11 15:15
odnoszę wrażenie, że polskie (i z pewnością nie tylko) firmy i pracownicy są niedoinformowani, nie znają swojego produktu, nie wiedzą co im wolno, nie wiedzą nic.
I nie jest to zła wola pracowników. Pewnie informacja na drodze tłumaczenia wygubia się gdzieś na wysokich stanowiskach i do pracowników na dole spływają ochłapy podawane dalej klientowi.Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - Nim, problem jest w podejsciu , Maverick 5/02/11 03:59
w Polsce panuje i rzadzi poglad "coo??? uchwytow Ci sie zachcialo dodatkowych?? haaa, nieee ma tak dobrze" i zaczyna sie posuwanko klyenta-petenta prosto miedzy poslady czerpiac z tego przyjemnosc :(
ale.. co tu mowic, jakis rok temu kolega proponowal mi stanowisko w PL, dobra firma, kasa.. taka sobie ale stanowisko dyr. techniczny. najwiekszym problemem bylo dla kolegi, ze "demoralizowalbym mu klientow" moim podejsciem - czytaj podejsciem odpowiednim... smutnota. - Racja , Bergerac 7/02/11 10:27
Często sprzedawcy i konsultanci są szkoleni pod kątem umiejętności prowadzenia rozmowy czy przeprowadzenia negocjacji windykacyjnych, a za mało nacisku się kładzie na kompletne zapoznanie się z produktem, który oferują. Sprzedawca lub serwisant jest przedstawicielem firmy wobec klienta i firma powinna dbać o swój wizerunek w jego osobie. Powinien znać produkt od góry do dołu, od tyłu i klasycznie.Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?
- z towarem jest latwiej , MayheM 4/02/11 15:25
bo mozna sie zwrocic do cywilizacji o nalezyty support. Gorzej z uslugami. Tutaj jest totalna wolna amerykanka, i raz zlapany w sidla jestes usrany na conajmniej 2 lata. - No tez to zauwazylem. Klient dopytujacy sie jest do splawienia. , ptoki 5/02/11 18:42
Ma brac co jest a jak ma wymagania to sie go olewa albo robi z niego debila.
Co ja sie naszukalem karty sieciowej na usb z sensownym chipsetem. Wyslalem chyba z 10-12 emaili do roznych sprzedawcow. Zaden nawet nie odpisal juz nie mowiac o tym ze chcialem raz fotke a potem informacje jakie nazwy katalogow ze sterownikami linuxowymi sa na plycie.
A chcialem kupic zacna ilosc :)- Klient w krawacie , Bergerac 7/02/11 10:24
jest mniej awanturujący się.Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?
- niestety to prawda... , XiSiO 4/02/11 19:02
sam kiedys napisałem maila do Anteca ze chciałbym kupic nowy bok do p180 bo chce zrobić moda i generalnie pokroić ich nową obudowę na kawałki, po tygodniu miałem nowy bok u siebie kurierem za free.
Inny przykład to zwracanie towaru w IE, moze byc otwarty, używany, itp idzie sie do sklepu i bez problemu mowi że nie spełnił oczekiwań, golarka słabo goli, suszarka słabo suszy, a buty po przebiegnięciu maratonu wydają sie zbyt małe bo uwierają w mały palec. Bez problemu z uśmiechem dostaje sie zwrot kasy albo inny towar.
Kolejny przykład z monitorem della 24 cala, co został zarysowany na ekranie przez w.w. obudowę jak mi sie przewróciła przy wymianie płynu na monitor :) po 2 dniach miałem kurierem nowy monitor od della u siebie i za 2407 dali mi 2408 ktory mam do dziś :) a wszystko po rozmowie telefonicznej z miłą Panią z Indii.
Niestety wszystkie te przypadki wydarzyły sie poza kaczogrodem."Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
zapłacisz adeną" (C) XiSiO - zadne podejscie , RusH 4/02/11 20:22
bylo sie uczyc jezykow w szkoleI fix shit
http://raszpl.blogspot.com/ - Ostatnio popsula mi się pompka do LC , Darek K. 4/02/11 20:54
firmy Laing. Znalazłem przedstawiciela na Polskę - napisałem list z problemem. Zero odzewu. Nasmarowalem list do zagranicznego przedstawicielstwa - po kilku dniach przychodzi FW tamtego maila z polskiego przedstawicielstwa żebym odesłał im pompkę.Everything that has a beginning has an end - Czytalem, gosciu pitoli o wyladowywaniu akumulatorow jakby uzywal ni-cd... , ptoki 5/02/11 18:37
Ale troche racji ma. Nasz kraj jest traktowany dosyc slabo przez producentow. Wysylaja chlam, nie stac ich na polskie opisy na pudelkach itp. - ... , reev 7/02/11 00:56
kiedyś znalazłem robaka w słoiku z ogórkami. Napisałem do producenta maila, a ten bez zdjęć i niczego więcej przesłał mi 15 słoików swoich wyrobów i przeprosiny. Czasami nawet w Polsce się da.Kore5Trio, ATI-GF X jakieś tam
cyferki, za dużo ramu, dysk
holograficzny, elektrownia jądrowa - i co , RusH 7/02/11 07:53
miales w sumie 16 robali? :)I fix shit
http://raszpl.blogspot.com/ - worms3d , wukillah 7/02/11 08:49
;)
.just d'oh it! - Ja znalazlem , burczester 7/02/11 14:22
Jakiegos chrzaszcza w pestkach slonecznika, ktorego omal nie zjadlem. Jako rekompensate dostalem gluchy telefon i brak e-maila, strony internetowej. Odpuscilem, bo troche minelo od czasow podstawowki, wiec zapomnialem jak sie pisze listy. Do tego grzebanie w smieciach w poszukiwaniu wyrzuconego chrzaszcza jakos mnie nie krecilo. Podsumowujac, gdyby nasrali mi do tej paczki pestek, to pewnie bym, pozostajac w narzuconej konwencji, gowno zrobil.
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|