Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » b0b3r 18:23
 » ligand17 18:22
 » DYD 18:21
 » resmedia 18:13
 » Dexter 18:12
 » john565 18:11
 » fiskomp 18:09
 » Brauni 18:08
 » NimnuL 18:08
 » PeKa 18:07
 » KHot 18:07
 » piszczyk 18:05
 » milekp 18:05
 » soyo 18:00
 » BONUS 17:56
 » rrafaell 17:52
 » jablo 17:47
 » g5mark 17:39
 » Kenny 17:38
 » kicior 17:36

 Dzisiaj przeczytano
 41139 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[PRYWATA] Dlaczego urzedy sa czynne od 8-16? , Grocal 25/01/11 22:33
Co za madrala tak to wymyslil? Dlaczego, aby zalatwic jakakolwiek papierkowo-urzedowa sprawe nie moge zrobic tego poza godzinami mojej pracy? Dlaczego musze sie z tej pracy urywac lub brac urlop (jesli ktos go ma oczywiscie)? No i paradoks - jakim cudem w urzedach sa wieczne kolejki, skoro ludzie powinni byc w tym czasie w pracy a nie w tychze kolejkach?

A tak chcialem sie pozalic, bo musze jutro zrywac sie z roboty, zeby zdazyc zanim UM zamkna o 17.00.

Dopisalem PRYWATA, zeby watek, jezeli nie bedzie jakichs mniej lub bardziej trafnych odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie, mial jeszcze jakas przyszlosc :P

Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie!

  1. UWAGA TO NIE PRYWATA ! NIE DOPISYWAĆ SIĘ ! , mkulpa 25/01/11 22:37
    ...

    1. taka prywata wannabe , ViS 25/01/11 22:39
      zdemaskowaliśmy cie!

      I will not buy this record - it is
      scratched.

  2. Ponieważ dla Państwa i jego przedstawicieli czyli 'óżendnikuf' , jenot 25/01/11 22:39
    jesteś tylko nieistotnym obywatelem i nie jesteś godzien przeszkadzać im w pracy.

    Mój podpis max 100 zanaków,
    zabroniony spam oraz reklama.

  3. a nie od 7 do 15? , celt 25/01/11 22:40
    ...
    Z pocztą bywa tak samo np. u mnie jest czynna od 11 do 18 (nie ma szans aby być przed 18'ta), a w soboty nieczynne. No i jak mam odebrać paczkę?

    Everything should be made as simple as
    possible, but no simpler

    1. Ja na pocztę nie narzekam , Conroy 25/01/11 23:02
      Najbliższa poczta - można odebrać listy do 19:30. Paczki mogę odbierać na innej poczcie przez _całą dobę_. Tak, mogę odebrać ją sobie wracając w sobotę z imprezy o 4 nad ranem ;) Minus jest taki, że do urzędu mam 5 minut spacerkiem, a po paczki 15 minut autem, no ale trudno.

      http://flickr.com/photos/myhacien
      da

    2. to w jakich Ty godzinach pracujesz? , Demo 26/01/11 08:13
      j.w.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. 10-18? dosyc popularna metoda pracy przy tzw utrzymaniu ruchu , ptoki 26/01/11 09:17
        Popularne w IT na przyklad.

        1. ok, ja wiem , Demo 26/01/11 17:26
          dziwię się tylko, że idealnie się wpasowuje w godziny poczty :)

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. Panie, poczta to ostatnio dziwna jest. Np u mnie , ptoki 26/01/11 18:13
            jest takie cos (sygnowane nazwa poczty) co jest otwarte 4h dziennie.
            Sprzedaje jakies proszki do prania i znaczki. Koperty chyba tez. i nawet mozna nadac tam przesylke. Ale juz odebrac nie.
            Przekazu tez nie mozna nadac.

            1. To gdzie odbieracie? , Bergerac 27/01/11 08:38
              Na Głównej w W-wie?

              Barbossa: You're supposed to be dead!
              Jack Sparrow: Am I not?

              1. Na innej poczcie. Nie tak daleko jak w warszawie ale dodatkowe 4km. , ptoki 27/01/11 14:42
                Zreszta listonosz niby wozi co ma dostarczyc. Zazwyczaj nie odstawia maniany z wrzuceniem awizo...

                1. No to chociaż to jest dobre , Bergerac 27/01/11 14:43
                  że macie uczciwego listonosza.

                  Barbossa: You're supposed to be dead!
                  Jack Sparrow: Am I not?

                2. będąc jeszcze na studiach we Wrocławiu , Demo 27/01/11 18:30
                  miałem pocztę dokładnie naprzeciwko klatki (po 2 stronie ulicy). Ale podlegałem pod pocztę ok. 5km od miejsca zamieszkania. Po prostu na granicy pocztowego okręgu byłem. Przypisanie mnie do pobliskiej poczty oczywiście awykonalne.

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

      2. od 9 do 18 , celt 26/01/11 09:25
        + dojazd okolo 1/2h do pracy w jedna/druga strone.

        Everything should be made as simple as
        possible, but no simpler

  4. urząd gminy Bielany, , Wedrowiec 25/01/11 22:40
    godz. 14, działa do 16 lub 16:30, chcę wziąść numerek... nie ma. W informacji pani mówi, że nie ma bo dzienny limit wyczerpali.

    Jako, że było to już prawie pół roku temu, pominę część z bluzgami. Finalnie przyjęli mnie, poza kolejką ("a co mnie to interesuje, pracujecie do 16").

    Ostatnio o tym rozmawialiśmy przy innej okazji i taki miałem przebłysk: urzędas w d**e j***y o 8:05 podchodzi do "wydawacza numerków" i przez 5-10 minut wciska przyciski.

    Po problemie.

    Pomijając tą konkretną sytuację i tak uważam, że bielańskie urzędy (póki co), włącznie ze skarbowym - są zaje*ste jeżeli chodzi o obsługę - pełna kultura, normalnie szok momentami (nowe prawko - z racji zmiany przepisów stare straciło niby ważność - co na marginesie okazało się niezgodne z prawem - wyobraźcie sobie że będąc zameldowany w Białymstoku wszystko załatwiłem w Wawie!!).

    Ale tylko jak na urzędy bo w normalnej firmie to by dawno na ryj 3/4 poleciało.

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

  5. idź do roboty , vaneck 25/01/11 22:46
    na zmiany, najczęstszym modelem są chyba tygodniowe zmiany rano->popołudnie->nocka. Co drugi tydzień będziesz mógł latać po urzędach, proste nie?

    A little less conversation, a little more action
    please

    1. rownie dobrze , tommi 25/01/11 22:53
      urzedasy moga pracowac albo wydajniej albo w trybie 2-3 zmianowym

      Śmiech to najlepsze lekarstwo na
      wszystko, no może z wyłączeniem biegunki.

      1. a ja chcę , okobar 26/01/11 20:24
        żebyś pracował od 6 rano do 22 za powiedzmy 10 PLN dziennie

        chcieć sobie mogę prawda? poza tym nie obrażaj nikogo, nawet urzedników

        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
        GF 7600 GS, M2N4 SLI
        Win XP SP3

  6. A dlaczego nie? , Agnes 25/01/11 23:00
    raz dwa trzy

    Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
    Fizyk, a to jego Meta...

    1. BO TAK! , NimnuL-Redakcja 26/01/11 11:33
      Powiedziałaby kobieta :)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. Kurwa... , jack.uzi 26/01/11 17:37
        ...myslalem, ze tylko moja tak mowi.

        --------------------------------------
        Stoned is the way of the walk...
        Drum and bass selection.

  7. a ci co pracują w urzędach to bydło i nieludzie... , Pawelec 25/01/11 23:08
    ... oni przecież rodzin nie mają, dzieci w szkołach, przedszkolach.... A sami jak mają załatwić coś w innym urzędzie to się rozdwajają..... [UWAGA BLUZG] KURWA człowieku ogarnij się. Trochę mniej egoizmu i własnego czubka nosa. Kiedyś w niedzielę sklepy były zamknięte i jakoś dawało się kupić i nikt nie ginął z głodu. Teraz SIENIEDA. Paranoja.
    PS A jak nie masz urlopu a potrzebujesz dzień wolny to zapitalaj oddać krew. Masz dzionek wolny ustawowo a czekolady opierdzielisz stojąc w kolejkach.

    Tom Drwal
    LAS Ltd.

    1. no ale mimo wszystko to zajebiście niewydajne , juzek 25/01/11 23:15
      mase ludzi bierze pół dnia czy dzien wolny z pracy i idzie coś załatwić , ale też mase ludzi i tak nic nie załatwi bo z jakichś powodów nie mogą wziąć dnia wolnego a kupe urzędasów siedzi i nic nie robi w tym czasie.

      1. masz szansę to zmienić , Pawelec 25/01/11 23:49
        zastartuj w wielkiej polityce, zostań premierem i zmień to. Hyży Rój ma absolutną większość i nic z tym nie robi. A mógłby. W następnych wyborach poległby, i w następnych, i w następnych ale potem by o nim przy ogniskach opowiadali. A nie chce ruszać tego gówna bo ono przyschło, ma fajną skorupkę i wystarczy go umiejętnie obejść. I tak mniej więcej wygląda nasza sinusoidalna polityka. Jak nie mają większości to płaczą, jak mają to w sumie po co robić bo i tak nam nikt nie podskoczy. Myślałem że ryszawy weźmie do serca przykład Millera ale widzę że brnie tak samo. Nadzieja w Was Młodych.
        Co do tematu to baba pracuje w budynku urzędu i pracuje w godzinach urzędowania. W poniedziałek pracuje do 18tej a ja mam psi obowiązek zdążyć na drugi koniec Wawy choćby skały srały. I robię za nianię/kucharza/ pomywacza/itp. A krew można oddawać co 8 tygodni. Starcza tych dni wolnych....

        Tom Drwal
        LAS Ltd.

    2. ale przecież nie chodzi o szukanie winnych w samych urzędnikach. ci mają swoje godziny , bwana 26/01/11 06:11
      pracy i w nich (dajmy na to) pracują. Pytanie jest o założenie systemowe: jak obywatel ma wykonywać swoje prawa w urzędach, kiedy one pracują w godzinach pracy większości obywateli, a na "załatwianie" w urzędach nie przysługuje urlop płatny, ani nawet bezpłatny?

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. z założenia systemu masz robić i płacić na ZUS , Pawelec 26/01/11 07:42
        i to robić sumiennie do 65 roku a potem szybko umierać poddawszy się samozniszczeniu coby ZUSu nie wnerwiać. A na serio to masz urlop, nigdzie nie jest napisane że w czasie jego trwania masz moczyć tyłek w morzu. Przeciętny Polak spędza go malując mieszkanie a Ty biegaj po urzędach. Masz jeszcze UŻetki, możesz się rozchorować no i wspomniana krew.

        Tom Drwal
        LAS Ltd.

        1. urlop o którym piszesz, nawet z nazwy jest "wypoczynkowy" i ma służyć wypoczynkowi , bwana 27/01/11 18:23
          urlop na żądanie nie jest urlopem dodatkowym, różnica w nazwie polega wyłącznie na różnicy w trybie zawiadomienia pracodawcy o urlopie. W związku z tym UŻ pomniejsza urlop wypoczynkowy pozostały do wykorzystania.

          Rozwiązania, które zaproponowałeś są, owszem, skuteczne więc i praktyczne, niemniej ja pytam o wewnętrzną spójność systemu, a nie o metody jego "hakowania".

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

    3. niech pracuja pn-wt 10-18 a w sr-pt 7-15. , ptoki 26/01/11 09:18
      a na przyszlosc czytaj na co odpisujesz bo straszne farmazony piszesz.

      1. ale wystarczy , okobar 27/01/11 07:16
        żebyś ty zmienił pracę i pracował powiedzmy od 12 do 20
        i wtedy rano masz czas biegać po urzędach

        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
        GF 7600 GS, M2N4 SLI
        Win XP SP3

  8. hmm, w sądach na ten przykład , Matti_2 25/01/11 23:17
    w poniedziałki pracują do 18:00, żeby szary obywatel mógł coś załatwić. Ale faktycznie, trochę przesada z tymi godzinami pracy w urzędach. Jeszcze bym zrozumiał gdyby obcięli administrację tak jak obiecywali. Ale oni kurwa zatrudniają tego urzędniczego motłochu coraz więcej :O Niepojęte, ale widocznie panie w skarbówce pracują realnie już tylko od 10:00 do 10:15 i im czasu nie starcza na robotę;)

  9. godziny, godzinami , Banan 26/01/11 00:04
    ale jakie tam tempo maja :)

    pamietam jak zalatwialem sobie chyba nowy dowod: po wypelnieniu wniosku trzeba bylo pokazac pani w okienku ze wniosek wypelniony i ona dawal numerek. pozniej swoje odczekac, koncentracja napieta jak baranie jaja :D zeby tylko nie przegapic ktore okienko sie wyswietlilo z twoim numerkiem. biegiem tam bo pani urzedniczka stwierdzi, ze za pozno i nacisnie guzik od nastepnego numerka. dajesz wszystkie papierki, wnioski, zdjecia, etc... okazuje sie, ze trzeba zaplacic jakas tam kwote. w urzedzie miejskim jest odzial banku co nie pobiera oplat za wplate na konta urzedu. super. ide tam, kolejna kolejka na 15-20 min. wracam do okienka bo pani urzedniczka na mnie czeka az zalatwie wszystkie formalnosci. w sumie przyjecie wniosku na dowod czy prawko trwa jakies 30min. aaa, kasy sie nie wplaci dopoki urzednik nie wklepie twojego nazwiska do komputera.

    kolejny przyklad: rejestracja dziecka urudzonego za granica w polskim systemie. bez komentarza. ale napisze ze polecialo "kurcze" prawie krzykiem. do pani jakos nie docieralo, ze nie mam papierow ze szpitala. caly czas trajktala jak katarynka standardowa regulke: wniosek, wypis ze szpitala, podanie... za trzecim tlumaczniem z mojej strony gdy ona 4 raz rozpoczela swoja mantre wydarlem morde i spytalem sie czy do niej dociera, ze nie mam tego papierka i miec nie bede. podzialalo...

    odbior dowodu osobistego dla malego dziecka. zlozyc papiery musza obydwoje rodzice. odebrac moze kazde z nich. tak jest napisane. ale jak pani mi wyjechala z tekstem, ze skad ona moze wiedziec czy cos sie nie zmienilo i ja mam moze odebrane prawa rodzicielskie. baa, tak profilaktycznie mamy upowaznienia na siebie z zona, nie zwykle, ale notarialne. tez nie pomogly. normalnie skazany z gory za niewinnosc. skonczylo sie na rozmowie z jakims kierownikiem tego dzialu.

    tak mi sie jeszcze przygoda z rejestracja malucha przypomniala :) bylem po dlutowaniu szczeki albo dziasla. ogolnie tak, to mowic nie moglem, jedynie cos tam stekac bo pol geby opochniete, sznurki prawie z ust wystaja :) i czlowiek ledwie mysli na prochach przeciwbolowych. pania gowno to obchodzilo czy ja moge cos powiedziec czy nie. odeslala mnie po chyba 1 min zalatwiania sprawy, ze ona nic ze mna nie zalatwi. tu wyladowalem u jakiegos kierownika czy dyrektora butem otwierajac drzwi (rece mialem zajete papierami, blachami rejestracyjnymi) no i nosilem wtedy glany albo opinacze :) siadlem przed biurkiem, napisalem na kartce ze mowic nie moge bo jestem po zabiegu i zostalem bardzo zle potraktowany. skonczylo sie na tym, ze babka z tego pokoju zeszla na dol ze mna na sale i caly czas stala obok mnie przy zalatwianiu sprawy. do dzisiaj nie wiem co mialbym mowic bo urzedniczka chciala kolejne papiery albo zadawala pytania w stylu tak lub nie.


    p.s. jezeli znacie jezyki obce to mozecie tak dla zartu przejsc sie do urzedu i poudawac obcokrajowca. nie wiem jak u was, ale w moim urzedzie na drzwiach sa (byly) flagi ze niby ktos umie sie poslugiwac angielskim czy niemieckim. osob wiele sie zadeklarowalo, ze wlada bo byl dodatek do pensji a nikt tego nie sprawdzal...

    1. Hehe , Padawan 26/01/11 00:10
      dobre. ...Tylko o co chodzi z ubrudzonym dzieckiem? ;-)

    2. i literówka się wkradła , Dabrow 26/01/11 00:28
      koncetrację miałeś napiętą jak Bananie jaja (-;

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

    3. Czescie kolejki sa przez petentow niz urzednikow , MARtiuS 26/01/11 08:21
      Trzeba wlasnej inicjatywy by bez lazenia cos zalatwic. Przykladowo.. mialem DO do wyrobienia. Wlazlem na strone BIP urzedu, wydrukowalem wniosek, przeczytalem co jest wymagane do zlozenia i ile wynosi oplata. Nastepnie wizyta w urzedzie. Kasa, zlozenie wniosku i reszty. Odbior zwykle tydzien przed terminem. Czas spedzony w urzedzie do 10 minut.

      Oczywiscie zdarzaja sie dluzsze wizyty ale to najczesciej przez petentow - niedorobione cimcie limcie co to nie wiedza co zlozyc, gdzie zlozyc, nie wiedza jak wypelnic itp. Ich jedyna umiejetnosc to wypelnienie rubryki "imie i nazwisko" a kazda inna jest dokladnie konsultowana z urzednikiem plus chwila na refleksje. Nie mowie tutaj o starszych osobach ale mlodych ktorzy sa swiadomi istnienia internetu. Choc ich wiedza sprowadza sie zapewne do nk.pl, facebook i onet.pl a BIP to juz wyzsza technika.

      Swoja droga co urzad to urzad. U mnie nie ma tych bzdurnych numerkow i innych udogodnien dla petenta dlatego jest bardziej normalny i od jakiegos czasu w czolowce najtanszych urzadow. Miasto ok 240 tys mieszkancow.

      feci, quod potui, faciant meliora
      potentes
      GG 617689

      1. Widzisz, niby racja, ale ... , Muchomor 26/01/11 10:37
        ... nie każdy urząd prowadzi tak dobrą politykę informacyjną. W dodatku to zasrany obowiązek urzędnika jest, że by coś załatwić.
        Czasem muszę pochodzić po urzędach w IRL i zdziwiłbyś się ale nie ma tak wielu opłat, nie ganiają cię po 3 urzędach do załatwienia jednej sprawy, a nawet jak trzeba coś w innym okienku to babka sama weźmie i się przejdzie. Poważnie.
        Jak trafi się jakiś - nie daj Boże - narzekający petent to zostanie kompleksowo załatwiony, bo nie wiedzieć czemu boją się skarg (nie zauważyłem tego w PL).
        Ma jeszcze niestety miejsce wszystko co to wspomniałem w poście poniżej ale biorąc pod uwagę, że większość spraw można załatwić pocztowo lub przez internet to formalności jest 10x mniej. Total wychodzi więc wciąż in plus dla Irlandii.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

        1. Widzisz, niy racja, ale... , MARtiuS 26/01/11 11:16
          Kazdy urzad w Polsce ma obowiazek prowadzic BIP. To w jaki sposob sie zalatwia sprawe czesto zalezy od nas a nie tylko urzednika. Przez moje zycie sporo sie nalazilem i jakos nigdy nie spotkalem sie z opryskliwym, niemilym potraktowaniem. Czy to byl urzad, kasa PKP, baba z dziekanatu, akademika czy pielegniarka. Tylko w tym szczegol ze nigdy nie traktuje ludzi z gory i nie zachowuje sie roszczeniowo. Znam przypadek kiedy koles przyszedl z blacha sprawa do urzedu i chcial natychmiast rozmawiac z dyrektorem i poganial sekretarke ze jak sie nie pospieszy to bedzie szukala nowej pracy bo on ma kontakty w Samoobronie. Jak byc dla takiego milym?

          Nie jest tak ze w Polsce urzednicy sa gorsi niz na zachodzie. To narod taki.

          feci, quod potui, faciant meliora
          potentes
          GG 617689

          1. Już się tak ... , Muchomor 26/01/11 11:36
            ... nad sobą nie rozpływaj :)
            Facet co musi od razu z dyrem gadać to przecież sporadyczny przypadek, a kolejki i chamskie traktowanie są codzeinnością. Ja się niestety spotkałem. Szczególnie skarbówka przyprawiała mnie o ciary. Tupet, buta i zepsucie tamtejszych babek robiły ze mnie natychmiastowego agresora, a ja raczej lubię święty spokój i nie znoszę się użerać.
            Nawet obowiązek prowadzenia BIP niczego nie gwarantuje. Mnóstwo urzędów przegrywa sprawy o niewywiązywanie się z tego w sądach administracyjnych i co? I nic ... dalej się nie wywiązują. Przecież kary nie idą z ich prywatnych kieszeni.
            Niestety masz rację. Lata zaborów i potem komuny powywracały nam rzeczywistość do góry nogami. Głupie jest to, że wszyscy to dostrzegamy, a dalej nic się nie zmienia. Jeszcze: w porównaniu z zachodem to dajemy urzędnikom zbyt wiele władzy. Oni nie są od podejmowania decyzji, czy też rozstrzygania ich zasadności, tylko od wypełniania procedur. To chyba nigdy do nich nie dotrze.

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

            1. Uuu... , Muchomor 26/01/11 11:38
              ... są byki - przepraszam. Pożyczona kalwiatura - spacja działa jak che, itp :)

              Stary Grzyb :-) Pozdrawia
              Boardowiczów

              1. jak che , Dabrow 26/01/11 20:49
                guevara?

                !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                !Tu się nic nie zmienia!
                ------dabrow.com------

  10. tempo tempem , vaneck 26/01/11 06:00
    ale jakich bzdur wymagają :)
    Do złożenia jakiegoś tam wniosku potrzebny żonie podpis męża. OK, czemu nie? Nie bo podpis musi być złożony w OBECNOŚCI urzędnika! Co z tego, że mąż ma do urzędu jakieś 1000 km. Niech mi ktoś wytłumaczy: na wniosku są wszystkie dane osobowe męża, można go namierzyć w razie problemów, jeżeli się podpisze to odpowiada za to co podpisał. I nieważne czy przy podpisywaniu była dziwka z pod najbliższej latarni czy sam, KJM, papież! Jak się podpiszę na kredycie, którego nie mogę spłacić to komornik przychodzi i nie pyta kto był przy podpisywaniu. 100 lat za murzynami...

    A little less conversation, a little more action
    please

    1. Wystarczy , Marcinex 26/01/11 08:12
      że mąż podpisze w obecności urzędnika w swoim mieście, a ten to poświadczy i gotowe - miałem taki przypadek w Szczecinie i Krakowie. A swoją droga to głupota :)

      Nie ma piekła poza tym światem, on nim
      jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
      on nim jest!

      1. no czadowo , elliot_pl 26/01/11 08:13
        a jak maz jest za granica? To ktory urzedas poswiadczy?

        momtoronomyotypaldollyochagi...

        1. Każdy , Marcinex 26/01/11 08:34
          za granicą, a poświadczy konsulat albo ambasada :)

          Nie ma piekła poza tym światem, on nim
          jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
          on nim jest!

          1. I to ma być niby uproszczenie, czy też pomoc? , Muchomor 26/01/11 10:51
            Orientowałem się jak wygląda sprawa wyrobienia paszportu dla nowego obywatela urodzonego za granicą i tu mnie prawie krew zalała. W Irlandzkim urzędzie można wszystko załatwić pocztą. W Polskiej amabasadzie należy się umówić na spotkanie tylko po to, żeby złożyć wniosek o paszport!! Spróbujcie wysłać poczta lub mailem. Oczywiście wyznaczone tylko kilka godzin tygodniowo, w których załatwiani są petenci z wszystkimi innymi sprawami. Dalej procedura wygląda poczywiście podobnie.

            Podczas urlopowej wizyty w PL nie ma najmniejszych szans na załatwienie tego. Gdy odnawiałem swój paszport to załatwiłem ile się dało, a odebrać miała żona. Pomimo notarialnie poświadczonego upoważnienia nie załatwiła nic. Paszport mogłem odebrać tylko osobiście i figa. 3 miechy to czekało. Urzędas na zagrodzie równy wojewodzie - trawestując znane przysłowie. Ot, tylko drobna szlachta została nam zastąpiona urzędniczą bracią. Że mówimy o nowej szlachcie to chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
            Takich absurdów można mnożyć godzinami ... Czemu ludzie w innych krajach nie muszą z nimi na co dzień walczyć?
            Póki co większość moich znajomych wyrabia dzieciom irlandzkie paszporty i tak podróżują.

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

            1. Jeśli tak prosto , Marcinex 26/01/11 11:35
              przez pocztę to wyrób irlandzki paszport i po sprawie - jeśli się wyjechało i tam mieszka to po co polski?

              Nie ma piekła poza tym światem, on nim
              jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
              on nim jest!

              1. Tak się pewnie stanie. , Muchomor 26/01/11 11:45
                Mój paszport kończy się za 2 lata i pewnie też wyrobię sobie irolski, bo mniej mordowania się.
                Jednak zostaje takie nieprzyjemne, kłujące uczucie, że mimo iż zlałeś tych wszystkich urzędasów i wyprowadziłeś się daleko od nich, polskie dokumenty należą się tobie i dzieciom jak psu buda, to oni wciąż potrafią ci pokazać jak głęboko mają cię w dupie i jak dużo ważniejsi so oni od ciebie.
                Niektórym wciąż zależy (ku własnej niedoli) na takich prozaicznych rzeczach jak polskie dokumenty. Zew krwi.

                Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                Boardowiczów

  11. dopisany , Demo 26/01/11 08:12
    też mnie to wkurza.

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  12. Urzedy sa w dobrych godzinach to pozostali pracuja w chorych. , MARtiuS 26/01/11 08:41
    Za "komuny" sklepy byly czynne do 18, w soboty 13 gora 14, w niedziele wszystko pozamykane. Pomijam zaklady wymagajace pracy ciaglej ale te zazwyczaj sa 3 zmianowe. Nikomu z tego powodu krzywda sie nie dziala. Był czas na zalatwienie spraw, wolne to bylo wolne a nie kolejnym ktory sie poswieca na prace zawodowa, byl czas na zajmowanie sie dziecmi, ogolnie zycie bezstresowe.

    Teraz sie wszystko zmienilo. Pracuje sie do 19, 20, 21 i dluzej. Ciagly stres, gonitwa, brak czasu na cokolwiek. Czy to jest normalne? Czy naprawde konieczne jest by stoisko z cukierkami, ponczochami czy kwiatami z pieluszek bylo czynne do 22 w hipermarkecie?

    Oczywiscie daleki jestem od chwalenia komuny ale w pewnych dziedzinach moze wydawac sie bardziej ludzki. Zreszta bedac w Czechach jakos nie zauwa sie tej gonitwy.Tam wydaje sie toczace zycie bardziej na luzie. W weekend kanjpy pelne od godzin poludniowych, szlaki, ulice pelne rowerzystow, turystow. U nas za to pelne hipermarkety.

    feci, quod potui, faciant meliora
    potentes
    GG 617689

    1. To zależy od ludzi... , JE Jacaw 26/01/11 09:00
      ...przestańmy w końcu myśleć, że wszystko trzeba załatwiać przez zakazy i nakazy. Np. bardzo mnie śmieszą i denerwują ludzie, którzy domagają się zakazu pracy w niedzielę, a sami w tą niedzielę do sklepów chodzą... gdyby nie chodzili, to sklepy w niedzielę byłby zamknięte, ale nie dopóki im się tego nie zakaże to będą jak głupie bydło chodzić do tych sklepów.

      Tak samo z tymi stoiskami w hipermarketach, są otwarte do 22, bo widocznie jest wystarczająco dużo klientów w tych godzinach, żeby opłacało się mieć otwarte takie stoisko. Nie będzie klientów nie będzie otwarte i nie trzeba tu żadnych nakazów i zakazów.

      Poza tym ma to też swoje plusy, jeśli takie stoisko jest otwarte przez 12 godzin, to więcej osób trzeba zatrudnić i np. w takich godzinach wieczornych może sobie dorabiać jakiś student, a nawet zarabiać na studia, albo ktoś kto po prostu nie lubi rano wstawać.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. nie całkiem od klientów... , coolumb 26/01/11 09:25
        To, że nawet najmniejsze stoiska w hipermarkecie są czynne do końca wynika z umowy podpisywanej przez najemców z hipermarketami. Stoisko musi być czynne od otwarcia do zamknięcia hipermarketu, w przeciwnym wypadku jest kara pieniężna. To czy są klienci czy ich nie ma to właścicieli hipermarketu nie interesuje!

        1. Tak i nie... , JE Jacaw 26/01/11 11:27
          ...pewnie takie zapisy też są, ale gdyby nie było klientów w hipermarkecie to by szybciej zamykali. Aczkolwiek faktycznie może się zdarzyć, że stoisko z kwiatami o 20 nie będzie miało klientów, jednak z drugiej strony, widocznie właścicielowi takiego stoiska taki układ i tak się opłaca, a przy okazji jakiś student może sobie dorobić.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

      2. Wiesz jestem chyba ostatnia osoba , MARtiuS 26/01/11 11:32
        ktora popiera wszelkie nakazy zakazy i ogolne mowienie ludziom co maja robic a czego nie. Chodzi mi bardziej o wprowadzenie jakiegos zwyczaju by troche przystopowac i byc bardziej ludzkim pracodawca/pracownikiem.

        Mam nad soba kierownika ktory jak trzeba to skarci a jak trzeba to zwolni do domu gdy musze z dzieckiem do lekarza lub bardziej blacha sprawe zalatwic. Nie ma pozniej liczenia na kalkulatorze co do minuty ile mnie nie bylo i ile musze odpracowac. Z mojej strony tez nie ma problemu jak czasem musze zostac dluzej bo cos trzeba zrobic. Nawet czesto chcialbym zostac by dokonczyc robote ale nie moge bo "przepisy nie pozwalaja"

        Jesli chodzi o moj zaklad to nie potrzebne sa przepisy prawa, kodeksy by to funkcjonowalo. Wystarczy ludzkie a przede wszystkim _partnerskie_ podejscie.

        Obserwujac podejscie prywatnych przedsiebiorcow najczesciej sie zachowuja na zasadzie "ja cie zatrudnilem to łaski nie zrobisz jak zostaniesz po pracy za darmo, jak sie nie podoba to zatrudnie innego" Oczywiscie mozna machnac reka, zwolnic sie i szukac dalej pracy ale czy tak to powinno wygladac?

        feci, quod potui, faciant meliora
        potentes
        GG 617689

        1. Re: , Kool@ 26/01/11 12:14
          "Oczywiscie mozna machnac reka, zwolnic sie i szukac dalej pracy ale czy tak to powinno wygladac?" -tak, właśnie tak to powinno wyglądać. Tylko takie sytuacje zmienią obecny stan rzeczy -tylko świadomość tego że pracownik może w każdej chwili znaleźć inną pracę spowoduje, że pracodawcy przestaną traktować pracowników jak niewolników.

          ...

  13. Też mnie to zastanawia... , JE Jacaw 26/01/11 08:54
    ...szczególnie w kontekście wyborów samorządowych. Wszyscy obiecują to samo, czyli chcą budować, drogi, mosty ;-), przedszkola, szkoły, baseny, boiska itd. a jakoś nie widziałem, aby ktoś proponował wydłużenie godzin pracy urzędów.

    I ja nawet nie mówię, że codziennie, ale powinny być przynajmniej 2 dni w tygodniu, gdzie urzędy są otwarte przynajmniej do 18, może być nawet od 10 do 18 i sami urzędnicy też mieliby coś z tego, bo mogliby przed 10 w takie dni coś załatwić, a tak też muszą się zwalniać. Najlepiej jeszcze jakby w danym mieście zsynchronizowano różne urzędy np. jeden otwarty dłużej w poniedziałek i środę, a drugi we wtorek i czwartek itd.

    No, ale takie drobne usprawnienia na rzecz obywatela to już za wiele, lepiej obiecywać baseny i boiska.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

  14. W Krakowie , Marcinex 26/01/11 09:14
    nie jest tak źle - dłuższe godziny pracy 8-18 poniedziałek-piątek dotyczą w stanowisk związanych z wydawaniem dowodu osobistego, meldunkiem, rejestracją pojazdów, przyjmowaniem pism, obsługą kasową i wpisem do działalności gospodarczej. Więc da się sporo załatwić. Dodatkowo USC jest czynny w soboty.

    Nie ma piekła poza tym światem, on nim
    jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
    on nim jest!

  15. SKANDAL! Pan Jasio ma sklep otwarty od 8 do 16 - wtedy kiedy JA jestem w pracy! , Chrisu 26/01/11 09:19
    bez komentarza...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. wtedy idę do innego sklepu , Grocal 26/01/11 09:24
      Czujesz różnicę?

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. nie nie czuję. , Chrisu 26/01/11 09:24
        Akurat tak się składa, że tam gdzie mieszkam wszyscy mają otwarte sklepy od 9 do 17 akurat. I co?

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. jest konkurencja , mateusz 26/01/11 09:27
          a w urzedach niema , wyboru niemasz musisz isc do urzedu i zalatwic jakas sprawe . Do sklepu jak chcesz to idziesz jak nie to nie .

          1. i co z tego, że jest konkurencja? , Chrisu 26/01/11 13:43
            jak i tak sklepy są otwarte od, do...
            To tak jak np z konsultacjami dla rodziców w szkołach. Kiedyś były od 16 do 18 - mało rodziców przychodziło bo "muszą być w pracy". Zrobiono od 17 do 19.30 i jest ich jeszcze mniej.

            Jak ja pracowałem w urzędzie był jeden dzień kiedy zaczynało się pracę o 8 kończyło o 16.30, za to w piątek kończyło się o 14.30.

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. ale urzednik , celt 26/01/11 15:43
              jest osoba na ktorej JA place pensje i chce miec mozliwosc zalatwienia sprawy.
              To tak jak pracodawca moj naklada na mnie obowiazek pracy aby byc w danych godzinach i nie ma zlituj sie.
              Policja, straz tez pracuja poza godzinami - czyli jedni moga a inni nie moga?

              Everything should be made as simple as
              possible, but no simpler

              1. posłowi też placisz i co robi co ty chcesz ;) , biEski 26/01/11 16:50
                ...

              2. taaa, już ja widzę jakby to było gdyby , Chrisu 27/01/11 08:29
                urzędnicy pracowali w systemie 12/24...

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                1. marudzisz , okobar 27/01/11 08:35
                  cały ten tydzień zaczynam o 7 i siedze do 18...
                  i nikt mi nie płaci za nadgodziny

                  AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                  GF 7600 GS, M2N4 SLI
                  Win XP SP3

                  1. jaaasne , Chrisu 27/01/11 09:00
                    Ty dostajesz łapówy, za to ja nierób jestem - TV nie oglądasz? Przecież tam ciągle tak mówią ;)

                    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                    1. nie ogladam , okobar 27/01/11 15:16
                      nie mam czasu na tv, a łapówy mówisz....... cholernie by mi się jakaś przydała :)

                      AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                      GF 7600 GS, M2N4 SLI
                      Win XP SP3

                      1. to tak jak mi nic nierobienie , Chrisu 27/01/11 21:52
                        he he he.

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        2. u mnie , myszon 26/01/11 11:03
          większość sklepów jest otwarta 10-16 od poniedziałku do czwartku a a piątek do 18. Urzędy zwykle otwarte w godz. 10-14 ale mają jeden długi dzień. No ale mogę większość spraw załatwić przez www, email, telefon lub listownie.

          1. z ciekawości , havranek 26/01/11 17:36
            gdzie sklepy są otwarte do 16, a w piątki do 18?

            1. W Danii , myszon 26/01/11 19:07
              Ludzie cenią swój czas wolny. Do tego pracodawcy nie mają problemu z pracą w domu i luźnymi godzinami pracy więc zawsze można gdzieś wyskoczyć.

  16. Ponieważ , Emalia 26/01/11 10:01
    „Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty tak, żeby swoim pojmowaniem sprawy nie peszył przełożonego”. [Ukaz Cara Rosji Piotra Wielkiego z 9 grudnia 1708 roku].

    Godziny pracy urzędów oraz liczba spraw z którymi musimy6 się do nich udawać są tego prostą konsekwencją.

  17. Dopisany, ale , Bergerac 26/01/11 10:09
    wtrącę swoje 3 grosze:
    http://img228.imageshack.us/...42/threemasters.jpg

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  18. Nie narzekaj, bo może być gorzej. , Muchomor 26/01/11 10:22
    Na wyspach urzędy często zamykane są szybciej niż w PL. Ludzie bardzo szanują swoje święte prawo do opuszczenia biura o wyznaczonej godzienie. Urzędasy na państwowym są bardzo zepsute, a już poziom ich mistrzostwa w nieprzepracowywaniu się mógłby zaskoczyć niejednego Polaka. Niekompetencja nie jest niczym rzadkim.

    Inną sprawą jest, że urzędnik nie ma tu żadnej władzy i nie podkreśla na każdym kroku, że to on jest ważniejszy od petenta. Z całą pewnością tak wiele nie zależy od ich decyzji jak w PL. Nie słyszałem też nigdy o sprawie choć w ćwierci tak medialnej jak sprawa R.Kluski i podobnych.

    Stary Grzyb :-) Pozdrawia
    Boardowiczów

    1. Nie dodałem, że ... , Muchomor 26/01/11 10:39
      ... o bankach czynnych w sobotę to możemy zapomnieć. Był jeden ale ostatnio zwinął się z lokalnego rynku - kryzys.

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

    2. nie moge sie zgodzic , Carmamir 26/01/11 15:48
      z tego co zauwazylem to poczty sa zamykane pozno, prawie wszystkie (nawet pipidowy po 10 domow i 20 samochodow) sa w sobote czynne, w wiekszych miasteczka (ok. 10tys) poczta w sobote do 18.

      Bank to juz zalezy z kim masz konto, generalnie wieksze miejscowosci maja w wiekszosci otwarte czesc bankow.

      Urzedy tez podobnie (czasem 1 dzien do 18:30).

      No to się wkopałem...

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL