.... jezeli nie wyłapałes(aś)
złosliwosci to przeczytaj raz
jeszcze ...

Linux

1. to raczej tester programow anty-virusowych , cp_stef 22/12/10 21:16
   ja potrzebuje wstrzasnac klientem i przekonac ich ze Linux jako podstawa ich biura bedzie lepszy, tanszy i co najwazniejsze bezpieczniejszy!

   -|- www.lokir.org/blog
   -|- telnet lokir.org 2300 <-- MUD po
   polsku !

   1. powodzenia w walce z różnymi stronami , Trunks 22/12/10 21:19
      które działają tylko pod IE
      1. na szczescie nie duzo takich , cp_stef 22/12/10 21:35
         ale dziekuje :)

         -|- www.lokir.org/blog
         -|- telnet lokir.org 2300 <-- MUD po
         polsku !

   2. o ile jestem sympatykiem , XTC 22/12/10 21:50
      i użytkownikiem linuksa o tyle Twój plan
      pachnie mi niecną manipulacją.

      Linux

      1. odrazu manipulacja , cp_stef 22/12/10 23:03
         mocna demonstracja jedynie

         -|- www.lokir.org/blog
         -|- telnet lokir.org 2300 <-- MUD po
         polsku !

   3. hehehehehe uuuaaahahahahaha tos mnie rozbawil :) , Maverick 22/12/10 22:14
      Linux tanszy :)))))))))))))))
      
      napisz jeszcze tylko w jaki sposob bedzie tanszy. ze klient nie zaplaci 400 zeta za niego tylko Tobie 100 miesiecznie za serwisowanie i pomoc?
      
      ale ubaw mi sprawiles :)
      1. koszty licenji , cp_stef 22/12/10 23:04
         tyle

         -|- www.lokir.org/blog
         -|- telnet lokir.org 2300 <-- MUD po
         polsku !

         1. dobrze ale kto mu bedzie pomagal , Maverick 22/12/10 23:46
            w utrzymaniu tego w kupie i za ile?

      2. fajnie, że się rozbawiłeś :)) , carlosA 22/12/10 23:57
         ale, zawsze jest ale, oczywiście w przypadku jednego komputera nie ma to sensu, ale w przypadku 20 już tak, załóżmy że są to klienci domeny AD(przypomnij mi, bo chyba Win7HP nie ma możliwości logowania do domeny, pozostaje pudełkowe Win7PE za 1200 pln ? x20 całkiem zacna sumka). Obawiam się, że śmiech zazwyczaj to miara możliwości i poznania, ale ja też się śmieje, że Rosjanie odśnieżają czołgami, ale czy ja widziałem ich śnieg ? :)

         #whatever

         1. dobrze , Maverick 23/12/10 00:44
            ile miesiecznie bedzie kosztowalo wsparcie firmy na postawionych 20 linuxach?
            
            tak, ubawilem sie bo wiem jak to wyglada w firmach. kilku takich sprytnych szefow firm znam. zegnaj Bill, witaj o wolnosci linuxowa. smiech na sali.. z byle duperelami dzwonili po firmach aby ratowac dane gdy cos sie zmascilo. w windzie sami by sobie poradzili ale zachcialo sie darmowego przeciez linusia... kasa wydana na to jest dla mnie niczym innym tylko lojeniem w mocno wypiete dupsko klienta.
            
            po ok 2 latach meczarni z linuxami wrocili do windy. jeden sie chyba ze dwa lata upieral.
            
            a nawiazujac bezposrednio do tematu kolegi, to jak to jest z tymi wirusami w win, ze kolega szuka specjalnej strony aby usyfic winde?
            jakies paranoiczne zachowanie po prostu :) sa darmowe softy aby winda sobie spokojnie pracowala.
            1. Mnie Ty rozbawiłeś , zartie 23/12/10 06:39
               Stwierdzeniem, że pod Win sami by sobie poradzili. I oczywiście komputery z Windą będą działały latami bez żadnego wsparcia. Niektórym prezesom też się tak wydaje, a potem jest płacz i zgrzytanie zębów.

               Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

               1. nie, nie zawsze sobie poradzi , Maverick 23/12/10 12:53
                  widze, ze coraz czesciej na boradzie trzeba napisac wszystko bo jeden z drugim nie domysli sie z kontekstu o co chodzi.
                  
                  a chodzi o to, ze czy win lubimy czy nie - jest intuicyjny i z prostymi sprawami sobie klientela poradzi. Linux? nie jest i mozesz sobie psioczyc ale tak jest.
                  1. troszkę zapędzasz się , XTC 23/12/10 15:10
                     moim zdaniem z tą intuicyjnością i jej brakiem w linuksach.
                     Wg moich obserwacji w win od czasu Visty jest już tylko gorzej.
                     Widzę coraz więcej osób, które zaczynają na coraz to nowe zjawiska machać ręką bo nie po drodze im drążyć temat jak jakąś popierdułkę wyłączyć.

                     Linux

                     1. pewnie tak , Maverick 23/12/10 17:42
                        ale to chyba dlatego, ze do tej pory trafilem na wielu oszustow linuksowych. a co mnie najbardziej wpienia, ze sam ich polecilem.
                        
                        sytuacje byly podobne; klient pyta o linuxa do firmy wiec ja mowie, ze sie nie czuje na tyle silny aby pomoc wiec jako, ze opiekuje sie u niego sprzetem to szukam kogos kto sie zna. znajduje, klient zadowolony bo ma soft za male pieniadze ale hola hola.. po czasie okazuje sie, ze te utrzymanie linuxa kosztuje na 7 kompach 100 funi miesiecznie (?)
                        1. rozumiem - wiesz , XTC 23/12/10 17:53
                           mniejsza konkurencja w tym segmencie powoduje takie zjawiska. A jak do tego niepotrzebnie doda się poczucie misji - mamy kwiatki.
                           Sam linuks nie jest tu bynajmniej niczemu winien.

                           Linux

                           1. dokladnie , Maverick 23/12/10 23:35
                              linux nie jest winien ale naciagacze, ktorzy chca jego darmowosc wykorzystac. niech zarabiaja, pomagaja ale naciagactwo to juz nie bardzo :/

            2. ja widzę, że rozmawiamy o czymś zgoła odmiennym , carlosA 23/12/10 18:36
               Ja bynajmniej nie mówię o zainstalowaniu klientowi linuxa na zasadzie zainstalował na jednym ubuntu zrobił kopie ghostem na 20 stanowisk i poszedł w długą. Myślę jednak o całościowym wdrożeniu, gdzie użytkownik nie ma prawa grzebać, instalować programów, drukarek i innych. Przykład: call center 20 stanowisk, jedyne co użytkownik ma robić to korzystać z webowej aplikacji i zaglądać do bazy wiedzy, loguje się na początku do domeny, odpala aplikacje i to wszystko. Przykład2: biuro rachunkowe, klepią babki faktury w javowej aplikacji, w wolnym czasie mogą korzystać z netu w ograniczonym zakresie. Tak czy inaczej użytkownik nie jest od instalowania, kombinowania, podpinania czegoś i wołania wujka Zdzisia do tunningu systemu, użytkownik ma robić swoje opisane w umowie o pracę. Podałeś przykład, że 7 stanowisk kosztuje miesięcznie 100 funtów, no cóż nie podejmę się oceniania ;))), nadmienie tylko, że widziałem aplikację która jest bezobsługowa praktycznie i kosztuje 1800 pln miesięcznie, obsługuje połączenia pomiędzy 10 handlowcami w terenie z WinCE a bazą w dbf :). Tak czy inaczej wydaje mi się, że rozmawiamy o czymś zgoła odmiennym.

               #whatever

               1. zgadzam sie , Maverick 23/12/10 23:39
                  ale np. szefunio sredniej firmy zatrudniajac rozgarnietych projektantow elektroniki itp. dobiera ich tez pod katem wsparcia sprzet-soft. a tu przychodzi leszcz i wciska mu kit jakiz to linux jest zaebisty a darmowy jeszcze bardziej. szefunio widzi dolce w oczach i ulega. zmienia system w polowie kompow w firmie a po roku wqrwienie siega zenitu i dochodzi do powrotu do windy. rozumiem, ze koszt utrzymania roznych softow to rozne ceny ale 100 funi kleszcz bierze za to, ze ten linux tam siedzi zainstalowany, za kazdy przyjazd i dotyk klawiatury - kasa bubu :)
                  1. no i widzisz, różnica w podejściu do tematu , carlosA 24/12/10 06:59
                     w życiu nie sprzedałbym rozwiązania, gdzie user w postaci rozgarniętego projektanta ma prawa root-a i coś tam sobie dokombinuje, zainstaluje, podstawową cechą desktopowego linuxa dla mnie jest kompleksowe rozwiązanie.

                     #whatever

                     1. zgadza sie ale wiesz , Maverick 24/12/10 13:27
                        w koncu to klyent placi - klyent wymaga. da sie zauwazyc cos takiego, ze klient z winda ma wewnetrzne poczucie, ze gdy nawet sie cos sp.. to zapoda recovery CD i jakos to bedzie. linuxowcy chyba sami wprowadzili taka psychoze, ze linux to czarna magia.
                        a moze to ludzie boja sie zmian i dlatego tak jest?
                        1. no i się zgodziliśmy ;) , carlosA 24/12/10 19:43
                           moje podejście polega na tym, że jeśli już linux, to kompletne i o ironio zamknięte rozwiązanie, gdzie user nie grzebie, nie przestawia i gdzie trzeba go ograniczać przed samym sobą :) A zdarzyło mi się wchrzanić z dwa razy na minę pt. prywatny klient i linux, nigdy więcej, nie mam cierpliwości wysłuchiwania tych lamentów telefonicznych ;)). Summa summarum linux ma sens w niektórych wdrożeniach i przynosi konkretne oszczędności, jeśli oczywiście jest to przemyślane, w pozostałych przypadkach pozostaje windows, daleko mi do jakiegoś systemowego wyznawcy.

                           #whatever

      3. Wszystko , Ramol 23/12/10 06:37
         zalezy od tego co robia w tej firmie. Znam taka gdzie pracuja na linuksie i nie ma problemow, ale i taka gdzie wracali. W przypadku 1 pracowali glownie na sofcie przez przegladarke wiec platforma nie miala znaczenia, do tego Openoffice wystarczal do pisemek i xls. Do tego poczta w thunderbirdzie.
         W drugim przypadku przesadzil brak vba i Offica, wiec wrocili na windy. Nie narzekali jednak na system, a koszta byly mniejsze, mimo ze sami nie radzili sobie ze wszystkim (wiadomo mniejsza znajomosc srodowiska). Powodem byly wlasnie wirusy. Mimo komercyjnego av, co jakis czas je lapali, a orientowali sie na ogol, jak musialo sie skonczyc reinstalka.
         
         Tak wiec kazdy kij ma 2 konce. Jesli userzy kumaci (a przede wszystkim nie strachliwi) i da sie ich przeszkolic, do tego odpowiednio sie konto skonfiguruje zeby nie psuli to moze byc linuks. Jesli musi byc vba, Office i inne komercyjne softy, a do tego jak nie widza pulpitu windowsa to panikuja, wyjscia nie ma. Nie ma co generalizowac, roznie bywa.

         Ramol

Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?