Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Sherif 16:03
 » Artaa 15:56
 » exmac 15:54
 » bajbusek 15:54
 » SebaSTS 15:52
 » Venom79 15:50
 » metacom 15:49
 » DYD 15:49
 » AdiQ 15:48
 » DJopek 15:47
 » KHot 15:47
 » Granth 15:46
 » biEski 15:44
 » bieniek 15:41
 » b0b3r 15:36
 » NWN 15:36
 » NimnuL 15:35
 » McMi21 15:32
 » ligand17 15:30
 » P@blo 15:26

 Dzisiaj przeczytano
 41144 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Demo vs Spółdzielnia Mieszkaniowa- korespondencja , Demo 9/09/10 21:26
Mam ja sobie mieszkanko spółdzielcze własnościowe z którego się wyprowadziłem i je wynająłem. W spółdzielni zostawiłem pani sekretarce prezesa pisemko z prośbą o przesyłanie korespondencji dot. ww. mieszkania na nowy adres zamieszkania. Mija pół roku, a cała korespondencja leci do starej chaty. Oczywiście upomnienia odbijają się o ścianę. Aktualny najemca jest b. w porządku i informuje mnie o wszystkim, ale co jak trafię na mniej porządnego?

Pytanie: czy Spółdzielnia może mieć jakieś swoje wewnętrzne ustalenia, że nie wysyłają na adres inny niż mieszkanie z tejże spółdzielni, czy też ma psi obowiązek wysyłać tam gdzie sobie tego życzę?

(dodam tylko, że mieszkam 15 min. pieszo od ww. mieszkania)

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

  1. obowiązku żadnego nie mają , Matti_2 9/09/10 21:33
    pozostaje kwestia skutecznego doręczenia. Skoro tam nie mieszkasz na stałe i jesteś wymeldowany, to korespondencji możesz nawet nie czytać - nie ma skutku doręczenia, bo dałeś nowy adres. To, że to debile i nie potrafią spełnić twojej prośby, to ich sprawa.

    1. ok, ale jak się mają sprawy , Demo 9/09/10 21:35
      jak np. przychodzi pismo o dopłacie do ogrzewania. Ja nie dostałem, więc nie płacę a odsetki rosną . Co wtedy?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. człowieku, masz spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu ? To sie interesuj. , fiskomp 9/09/10 22:07
        Normalnie tacy "właściciele" mnie do szału doprowadzają. Wielkie paniska. Powiedz mi robaczku, kto ma pokryć koszty tejże wysyłanej korespondencji. Podejdź do spółdzielni napisz oświadczenie, że wszelkie koszta Twojej korespondencji obciżać będą bieżace opłaty z tyt używania lokalu i raczej na 100% będą wysyłać.
        Inaczej zapomnij, bo nikt nie będzie finansował twojej korespondencji.

        1. no skoro wysyłają do mojego 1 mieszkania , Demo 9/09/10 22:10
          to nie mogą wysłać do 2? Bez jaj. Spółdzielnia zdziera kasę bez opamiętania i nie może mi durnego pisemka wysłać?

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. zrozum, Ty widniejesz w rejestrze pod tym adresem. , fiskomp 9/09/10 22:43
            Wszelkie pisma, szczególnie o rozliczeniu idą z automatu, tego nie prowadzi jedna Pani "Jadzia". Ludzie są wygodni, jakby zaczęli stosować zasadę, że wysyłamy gdzie tylko się uwidzi, to w ciągu miesiąca mieliby burdel nieziemski. Ktoś kto dostaje pisma do adresowania, skąd ma wiedzieć, że do Pana "X" ma iść pod ten a nie inny adres. To tylko się z pozoru wydaje proste, od środka wcalu już takim nie jest. Wiem, bo sam pracuję w tej branży i znam to od tej drugiej strony.

            1. jestem w 100% przekonany , Demo 10/09/10 06:13
              że takowy rejestr jest na kompie i Pani Jadzia może go zwyczajnie zaktualizować.

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

        2. cekawe podejście. , Matti_2 9/09/10 22:23
          list wysłany do jednego mieszkania uważasz za droższy niż do drugiego? Hmmm, cena przecież jest ta sama, czy to Suwałki, czy Kraków.

        3. ale on chciał się wyrejestrować , okobar 10/09/10 07:17
          z jednego adresu... na inny

          czyli dokonać aktualizacji....
          a spółdzielnia nie zrobiła tego....

          AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
          GF 7600 GS, M2N4 SLI
          Win XP SP3

          1. dokładnie...nikt inny , Demo 10/09/10 07:31
            ani energetyka, wodociągi, gazociągi itd. nie robił problemu. Rachunki przychodzą na nowe mieszkanie, tylko spółdzielcze "paniska" których ja utrzymuję jakoś nie mogą takiego drobiazgu przepchać :/

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. na wyraz "spółdzielcze" , Matti_2 10/09/10 07:43
              mam alergię, kojarzy mi się tylko z bandą cwaniaków, którzy siedzą na tych samych stołkach od 40 lat i kradną.

              1. mam porównanie , Demo 10/09/10 08:06
                bo aktualnie mieszkam w bloku zarządzanym przez wspólnotę. Różnica jak w zakładzie państwowym i prywatnym. Mam w obu mieszkaniach podobne opłaty, ale np. we "wspólnotowym" ogrzewanie mam ryczałtowe i grzeję ile chcę, zarząd informuje o wszystkim i terminowo, klatka schodowa jest sprzątana przez zewnętrzną firmę (naprawdę czyściutko i żadnych extra dopłat), domofony zawsze działają, przed blokiem żywopłocik, kwiatuszki, ławeczki, bajerka jest.

                Dla spółdzielni dramatem było jak prosiłem o telefon kiedy chcą podzielniki ciepła spisywać bo zwyczajnie tam nie mieszkam i nie wiem, kiedy kartkę wywieszą z info o kontroli :/

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

      2. no właśnie nie rosną , Matti_2 9/09/10 22:23
        bo niby skąd miałeś wiedzieć? Żadne pismo do Ciebie nie dotarło, więc olewasz, odsetki powinni Ci anulować i przeprosić jeszcze za kłopot.

  2. Może powołanie się na ustawę o ochronie danych osobowych pomoże? , bwana 9/09/10 23:02
    Twój adres korespondencyjny to dane których administratorem jest spółdzielnia; jako administrator jest chyba zobowiązana do zapewnienia Ci wglądu i modyfikacji Twoich danych.

    http://pl.wikipedia.org/...trator_danych_osobowych

    część Podstawowe obowiązki administratora danych osobowych

    "obowiązek uzupełniania, uaktualnienia, sprostowania danych, czasowego lub stałego wstrzymania przetwarzania kwestionowanych danych lub ich usunięcia ze zbioru, gdy zażąda tego osoba, której dane są przetwarzane przez administratora (art. 35 ustawy)"

    Może tym sposobem zmotywować spółdzielnię?

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

  3. A moze poprostu pierdolnij tym krajem gdzie , etranger 10/09/10 06:33
    banda debili robi ci łaskę, gdzie jeszcze większa banda debili będzie wrzeszczeć na ciebie żeś panisko,bo jakieś urazy qrwa ma. Adres korespondencyjny się to nazywa ale biurwy i fiscostam tego nie rozumieją.

    IStal sie switch:)

    1. Jak kurwa chce sam być "panisko" kupi dom i pierdoli spółdzielnię. , fiskomp 10/09/10 08:30
      A co do wspólnot, poczekamy zobaczymy jak mu ona się jeszcze beknie. Bo narazie jest super duper i w pytę, ale jak zaczną niektórzy olewać opłaty, to będzie już inna bajka. Wtedy już nie będzie radochy, bo i firmy nie będzie i cokolwiek zrobić na bloku będzie masakrą.
      To mówi "panisko" z własnym domem.

      EOT

      1. Mieszkający 38 lat w blokach. , fiskomp 10/09/10 08:32
        A teraz mam w zadzie wszystkich żuli, co pierdolą płacić za mieszkanie, bo ich inni utrzymają.

      2. nieno, wszystko fajnie , Demo 10/09/10 08:42
        "kup se pan dom", pikuś, prosta sprawa.

        Od tego są komornicy żeby takich niepłacących ludzi wykasować i jestem przekonany, że wspólnota będzie skuteczniejsza w wyegzekwowaniu tych pieniędzy niż spółdzielnia.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. i tu jest wampir pogrzebany, bo niestety to możesz im skoczyć. , fiskomp 10/09/10 19:07
          Nawet jak po dłuuuuugich bojach uzyskasz nakaz eksmisji, to się módl, żeby nie było w nim matki z małym dzieckiem, rencistki z grupą inwalidzką, itp. Nie eksmitujesz. poza tym jak narazie sądy biorą przeważnie stronę delikwenta, bo co z tego, że ma kapuchy jak lodu, jak oficjalnie to on nie pracuje ? Do tego jeszcze w trakcie postępowania, deklaruje chęć spłaty, wpłaci śmieszną kwotę i sprawa toczy się dalej. Jakby to był "normalny" kraj, gdzie "właściciel" jak nie potrafi utrzymać swojej własności nie jest w normalnym trybie licytowany, to no way, możesz sobie pomarzyć.
          Komornik, ew. jak lokal jest naprawdę atrakcyjny to rusza porządnie zad, żeby wysiudać dłużnika (bo ma w tym biznes), a jak to ruina do kapitalki, to powiedz mi kto zalicytuje takie lokum z delikwentem ? (Licytacja zadłużonego lokalu, może być dokonana na odrębnej własności). Przy własnościowym prawie do lokalu, tylko Walne Zgromadzenie może wydać taką zgodę, a to też nie jest bajka.

          1. myślisz, że wspólnota tolerowałaby , Demo 10/09/10 19:33
            pasożyta? Dostałby kilka razy bęcki przypadkowo tu i tam i po sprawie. Jak niepłacący lokator jest problemem spółdzielni to ich sprawa, ale już to widzę jak ludzie by tolerowali zrzutkę na takiego.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. śmieszny jesteś, no ale cóż życie zweryfikuje Twoje naiwne poglądy. , fiskomp 11/09/10 00:55
              EOT

              1. jak na razie zweryfikowało , Demo 11/09/10 03:55
                że jak Pani Jadzia z urzędu nie ma na coś ochoty to trzeba pukać wyżej do kierownika a nie pokornie spuszczać łebek. Myślisz, że nie da rady uporać się z niepłacącymi lokatorami? Do mojej klatki znajomi nie mogą wejść bez przesłuchania kto, do kogo i w jakiej sprawie- takie gestapo u mnie działa. To, że Ty mieszkałeś w nieudolnie zarządzanym bloku nie znaczy, że wszystkie takie są. A spółdzielnie to relikt przeszłości który dawno powinien upaść.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. prawdą jest, że w nieprzyjaznym urzędzie można zastosować kilka technik ułatwiających , bwana 11/09/10 10:16
                  1. Pewność siebie. Przychodzisz bo Ci się należy i wiesz, że Ci się należy. Zero ugrzecznionego tonu chłopa zaproszonego na pański dwór. Ale też bez tupetu, bo nie o awanturę chodzi, tylko o załatwienie sprawy.

                  2. Przy każdej odmowie grzecznie pytać o uzasadnienie a potem o nazwisko urzędnika. Zapisać. Przydaje się do ewentualnych reklamacji.

                  3. Eskalować sprawę, jeśli mamy poczucie, że jesteśmy załatwieni odmownie z lenistwa, braku kompetencji, widzimisię urzędnika. Słowem, grzecznie zapytać o przełożonego (i o nazwisko odmawiającego też - często działa magicznie: "No w zasadzie... możemy jeszcze spróbować tak")

                  4. Nie okazywać determinacji ani tego że nam zależy. Ludzie na stołkach momentalnie to wyczuwają i "przejmują władzę". W ogóle pierwszy kontakt jest ważny, wtedy ludzie oceniają się nawzajem i pozycjonują (kto silniejszy krótko i brutalnie mówiąc). Warto wygrać w tym durnym, prymitywnym, lecz powszechnym challenge-u.

                  5. Zwykle faceci w garniturach są traktowani lepiej niż w dżinsach i trampkach.

                  PS. Uśmiech zaprowadzi Cię daleko. Uśmiech i dwa rewolwery zaprowadzą Cię jeszcze dalej;-D

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

      3. niech zgadnę , nakręcany czołg 10/09/10 09:42
        kolega pracuje w spółdzielni?

  4. eee tam... jak nawet Policja nie może tego zrozumieć , Grocal 10/09/10 09:14
    Włamali mi się do samochodu (nie mojego zresztą) na drugim końcu Polski. Musiałem iść na Policję, zgłosić, spisać zeznania. Podałem DWA adresy, czyli adres do korespondencji i adres zameldowania stałego (z dowodu). Wyraźnie potem widziałem w protokole, że dane są poprawnie podane i potwierdziłem to własnym podpisem. Co z tego, jak decyzja o wszczęciu postępowania przyszła na adres zameldowania? W przeciwieństwie do Demo nie mam 15 minut a 8 godzin jazdy samochodem.

    Po prostu, są takie instytucje, które żyją jak za PRLu, gdzie petent (ogólnie mówiąc) zawsze traktowany jest z góry jako złodziej i przychodzić musi z czapką między udami i spuszczoną głową. Im starszy jestem, tym bardziej ręce mi odpadają i nie chce mi się użerać z tym całym burdelem, który mamy dookoła.

    Inna sprawa, że w naszym kraju masa ludzi nie odpowiada za to, co robi. Mnie jakoś nie dziwi, że jak spieprzę coś w oprogramowaniu i z tego powodu klient straci kasę, to ja za to odpowiadam.

    Na pewno, na razie, w ogóle...
    Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
    Ortografia nie gryzie!

  5. co za bzdury , mоrgi 12/09/10 14:15
    co za bzdury

    HUJE JEBANE i kurwy z twojepc.pl

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL