Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Wojtekar 15:33
 » rurecznik 15:33
 » JE Jacaw 15:30
 » Dexter 15:28
 » Sherif 15:27
 » KHot 15:26
 » burz 15:25
 » DYD 15:25
 » 247 15:25
 » Menah 15:24
 » Liu CAs 15:22
 » stefan_nu 15:22
 » elliot_pl 15:20
 » NimnuL 15:17
 » m&m 15:16
 » xpx 15:13
 » sofolok 15:11
 » Raist 15:08
 » selves 15:02
 » Kenny 15:02

 Dzisiaj przeczytano
 19427 postów,
 wczoraj 26899

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Egzamin na prawko - Czarna flaga , zgf1 17/05/10 20:50
Dzis zdawalem pierwszy egzamin no i oczywiscie na placu poleglem.
Mam duzo sobie do zarzucenia, takie popelnilem bledy...
Pojechalem jak...


Ale w skrocie, dostaje auto w tunelu, ruszam jade i ladnie zakrecam, wtedy dotykam hamulca i ten jak brzytwa ostry, zupelnie inaczej zadzialal jak ten w samochodzie z kursu. No to druga proba i pech, zgasl na starcie.



Co ciekawe dzis jadac do Bielska jechalem 10km w korku jakies 1.5h, ruszalem wiele razy, na pewno ponad setke, nie zgasl ani razu, a nawet chwilami z nudow sie bawilem sprzeglem i rozne ruszania probowalem, a na egzaminie oczywiscie musial...


Stres, presja. Do egzaminatora nie mam zadnych uwag.
Jakie sa Wasze przejscia na prawko, opiszcie jak to wygladalo, ile razy zdawaliscie, na czym padliscie jesli oczywiscie padliscie. Ja jestem musze przyznac przybity tym...

Hehe instruktor dawal mi 95% szans zdania...

Leave me alone I know what I'm doing!

  1. za 5 razem , Demo 17/05/10 20:55
    za każdym razem przekroczenie prędkości. Plan zawsze bezproblemowo (ćwiczyłem na skodzie 105 więc uno był dla mnie "wszędziemieszczący się".

    Zdałem za 5 bo egzaminatorowi się strasznie spieszyło. Kazał mi wymuszać pierwszeństwo, przejeżdżać na pomarańczowym i generalnie robić dziwne manewry byle tylko szybko.

    Minęło 12 lat, żadnej stłuczki, 1 mandacik za przekroczenie o 20km/h i 1 za "niezatrzymanie się" na stopie. Zdałem gdy bylem gotowy :)

    Powodzenia.

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  2. Brak przejść , McIsland 17/05/10 20:58
    13 lat za kółkiem, chociaz poldek na którym zdawałem miał gaz jak w czołgu, a maluchy na placu nie miały sprzęgła

    nie rozumiem tych ostatnich cyrków ze zdawaniem

    GTD ...

  3. 1 raz , MatiZ 17/05/10 20:59
    podszedłem na luzie, ze soba zabrałem 150zł, nie zdam to się od razu zapisze, bez niepotrzebnej presji, luz

    Meet me after midnight #Farcry

  4. za pierwszym razem , Matti_2 17/05/10 21:04
    ale mi np. zgasł na mieście. Za to przecież nie powinno się uwalać, bo każde auto inaczej chodzi...

    1. ja się mogę pochwalić , Demo 17/05/10 21:13
      że jak robiłem start pod górkę to nie mogłem autka zatrzymać bo był środek zimy i pochylnia nawet nie posypana. Zwyczajnie się autko zsuwało. Facet powiedział, że jak nie zatrzymam to nie zdam. Udało się skręcając koła i autko oparło się o krawędź pochylni. Abstrakcja.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

  5. U mnie tak.. , Bitboy_ 17/05/10 21:14
    Zdawałem i uparłem sie na A + B, a że sporo jeździłem z ojcem, i ten uczył mnie prowadzić sporo wcześniej - nie miałem na kursach problemów, uczyłem się tylko testów.
    Niestety byłem zbyt pewny siebie - olałem troszkę naukę i zemściło się - nie zdałem.
    Drugi raz powiodło sie jesli chodzi o motocykl, a na placu uwalił mnie jeden słynny skur****, który to stwierdził, że co prawda nie najechałem na pachołek przy parkowaniu tyłem, i wszystko było ładnie, ale przyczepił się że pachołek jest tylko kilka centymetrów od linii lusterka, po czym dostałem oczywistą drugą szansę na co nie majac wpływu - zgodziłem się :/
    Zaparkowałem idealnie, i co miły Pan stwierdził?
    ..że ''w prawdziwym życiu nie ma drugiej szansy''.
    Oblałem.
    Zdałem za 3 razem B i odebrałem prawo jazdy na obie kategorie w tym samym czasie, ale było to na początku 2002 roku :)

    9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
    Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
    ,FraDesION660P

    1. to jakiś żart to Twoje opowiadanie ?? , metacom 17/05/10 22:52
      ...jak by mi tak koleś zrobił to bym od razu tam dym zrobił i by mnie przepuścili "dla świętego spokoju" :)

      Największą sztuczką Szatana jest to,
      że ludzie w niego nie wierzą.

      1. Nie żart , Bitboy_ 18/05/10 09:05
        autentyczna sytuacja - Częstochowski ośrodek, i słynny Pan Egzaminator :|

        9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
        Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
        ,FraDesION660P

  6. mi się udało za 1 razem , coobav 17/05/10 21:22
    15 lat za kółkiem no i oczywiście mandacik za przekroczenie prędkości i raz za "niemanie" świateł. Na samym zdawaniu stres duży miałem, zrobiłem 3 błędy na teście (na krzyżówkach) i potem mnie egzaminator bo samych skrzyżowaniach na mieście mnie mordował :) . Placyk bez problemu.

    Lenovo X1 Nano, HP Zbook G5
    Legion5 R7-5800H, RTX3060

    1. stylistycznie fatalnie... , coobav 17/05/10 21:25
      szkoda że nie ma edit'a.

      Lenovo X1 Nano, HP Zbook G5
      Legion5 R7-5800H, RTX3060

      1. wręcz przeciwnie , Bitboy_ 17/05/10 21:29
        jak widać mogłeś zasiać ziarno prawdy ;)

        9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
        Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
        ,FraDesION660P

    2. coś ukrywasz? , Chrisu 17/05/10 22:26
      Też zdałem za pierwszym razem, zdawałem w pierwszym możliwym terminie, ale prawko mam chyba... o kurcze w styczniu będzie 15 lat!
      Starzy się robimy...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  7. hmm , LooKAS 17/05/10 21:26
    zdalem za 7 razem :), dopiero jak trafilem na egzaminatora ktory nie byl bucem tylko czlowiekiem z ktorym mozna bylo porozmawuiac to zdalem, tak mnie zagadywal, ze nawet nie pamietam gdzie i jak jechalem - po prostu jechalem.
    Przez 14 lat jeden mandat w zeszlym roku za brak waznej gasnicy.

    I wanna suck, I wanna lick
    I wanna cry and I wanna spit

  8. za drugim , gorky 17/05/10 21:34
    przy pierwszym egzaminie plac poszedl bezproblemowo, ale w miescie przy zjezdzie z ronda uslyszalem 'przekroczyles pan pas, ale w sumie to wszystkich tu dzisiaj uwalilem', no i do widzenia. MORD w Krakowie.

    za drugim razem juz lajcik, w sumie pamietam tylko ze zdawalem 31 grudnia :)

  9. mówmy o zdawaniu przed 1995 i po 1995 , digiter 17/05/10 22:00
    z tego co pamiętam ok. połowy lat 90-tych okazało się że zdanie prawa jazdy to Wyższa Pierdolencja wymagająca nerwów ze stali jakbysmy zdawali na kapitana okrętu podwodnego.
    Kiedyś koń w klapkach zdawał byle tylko znał teorię i potrafił ruszyć z miejsca.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. zgadzam się w 100% , PrzeM 17/05/10 22:48
      rok 1989 - mały Fiat, egzamin trwał około 5 minut - wyjazd spod LOKu i dojazd na plac. Koniec.
      Od tej pory mandatów z 5 i otwarta klapa silnika na trasie szybkiego ruchu przy 120 chyba na godzinę...wrażenia bezcenne ;)

      PrzeM

      above the mind - powered by meat...

  10. ee pipa jestes :P , Thadeus 17/05/10 22:08
    ja za pierwszym luzik - poległem pod koniec egzaminu, kiedy z egzaminatorką już sobie gawędziliśmy w trakcie powrotu i zajechałem na takim wiadukcie nieuczęszczanym na ciągła kołem lewym i klops. Babka powiedziała ze niestety nie może uznać tego wyniku bo ma kamery i wszystko się nagrywało i gdyby nie to to miał bym z głowy bo bardzo dobrze dawałem sobie rade na drodze :). Jak się później dowiedziałem od instruktora to ta babka to straszna bitch i cienko ze wszystkimi :)

    2 podejście - bez problemu, fajnego gościa miałem w średnim wieku - zdawałem o 7 rano, pusto na mieście, słoneczko ładne :) Zapomniałem lamp tylko włączyć, ale słoneczko takie piękne było :)

    ...

  11. za 2 razem , robinn1 17/05/10 22:29
    zdałem....



    za pierwszym w bardzo głupi sposób wymusiłem:), było duże skrzyżowanie i babka kazała zawrócić na skrzyżowaniu:) więc ja zawracam , już jak kończyłem ten manewr zostało mi tylko przepuszczenie z następnej przecznicy auta z prawej strony:). Niestety im się światło zmieniało z czerwonego na zielone, ja w tym czasie patrze a oni stoją z mojej prawej strony więc ja chodu przez skrzyżowanie:) ja już zaczynam ruszać na skrzyżowanie patrzę a oni ruszają:) lipka totalna, egzaminatorka mi zatrzymała furkę i było to wymuszenie.

    @skate - dla ułomnych deska

  12. Za pierwszym , Bergerac 18/05/10 00:15
    Test, plac, miasto - no problemo. Przed kursem z nikim nie jeździłem. Od 23 lat zero wypadków z mojej winy, zero punktów.
    Raz na Trasie Łazienkowskiej wjechał mi w nerki gościu zapierdalający bus-pasem 130 na godzinę, na nic nie miałem wpływu (na szczęście wózek służbowy). Policjant dał mu chyba z dychę punktów i trzy stówy do zapłaty.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  13. Za pierwszym. , Bart 18/05/10 00:45
    Mimo, że na egzaminie wjechałem pod prąd.
    Stłuczki, mandaty, pobicia - normalka - chleb powszedni.

    1. Czy również , Bergerac 18/05/10 01:11
      pobicia egzaminatorów? Może zgf1 byłby zainteresowany...

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  14. I nie przechodzi , Totalli 18/05/10 04:12
    I nie przechodzi,Smutny...

    http://www.totalscreenrecorde
    r.com

  15. Za pierwszym , Remek 18/05/10 08:58
    Zrobiłem jeden błąd, przy parkowaniu prostopadłym przy odbiciu kierownicą w lewo zgasł mi kierunek i nie włączyłem go z powrotem

    Auto zgasło ze 2-3 razy, ale w mało istotnych miejscach. Powodem było to, że kursy miałem na dieslu, a egzamin na benzynie. Po standardowym kursie wziął jeszcze kilka jazd dodatkowo i dopiero, gdy czułem się pewnie, poszedłem na egzamin.

  16. hmmmm , Norton 18/05/10 09:18
    za 1 podejściem na 2 kategorie. Na motur też mom.
    O samochód się wykłóciłem. Koleś próbował mi wmówić, że skręt w lewo to zawracanie. Tzn. prosił o to żebym zawrócił a potem łapał mi za kierownicę, odbijał na 2 pas i mówił że miałem jechać "tutaj" (pokazując na drogę która była skrętem w lewo). Zawróciliśmy na to samo skrzyżowanie, koleś do mnie żebym zawrócił, to ja znowu swoje, on znowu swoje i prosi o powrót do ośrodka. Na parkingu powiedziałem żeby mnie nie próbował zrobić w balona i niech wyciąga mapę to mu udowodnię że mam rację. Inaczej niech wzywa policję bo ja z fury nie wysiądę dopóty mi na mapie nie pokaże, ze miał rację.
    No to mi zaliczył i kazał opuścić pojazd.
    Motorek na szczeście był z normalnym ludkiem. Pojedździłem bez błędu co trzeba i tyle.

    Zmień swój podpis na Boardzie
    maks 100 znaków, 3 linie,
    zabroniony spam oraz reklama

  17. kolego... nie przejmuj sie takimi bledami , Gajdzi 18/05/10 09:22
    to nie sa bledy za ktore ktos Cie powinien oblać. jestem Ciekaw ile razy takiemu egzaminatorowi gaśnie auto w zyciu codziennym!?

    na takich egzaminach, sami wgazminatorzy winni wiedziec ze egaminowany sie stresuje, do tego zmiana auta, inne wyczucie itp, itd... powinni patrzec na to jak sie ktos zachowuje za kierownica, a nie czy mu auto zgaslo czy na hamulec i język przy szybie...

    Jak można wymagać od osoby początkującej za kierownica obycie z każdym autem. Jak zdasz, wsiądziesz do innego auta i też będzie inaczej... czy wtedy można to rozumować że po zdaniu egzaminu auto może gasnąć? NIE, wg. mnie to ludzie powoli jak roboty działają, bez używania głowy i własnej interpretacji!

    Wyluzuj troszeczke, wiem ze porazka boli, ale zawsze tak bedzie! Zadaj sobie pytanie czy faktycznie powinien Cie za to uwalic, bo wg. mnie NIE!

    Pan Bóg bawi się z ludźmi w
    chowanego.
    On odlicza - ludzie się chowają...

  18. hmm , akustyk 18/05/10 09:41
    zdalem za 3 razem. za drugim nie wyjechalem z placyku, a za pierwszym poleglem na ostatnim zakrecie i od tego czasu zawsze mojej zonie powtarzam, ze "zadna wojna nie jest wygrana dopoki nie minie ostatnia bitwa" ;)

    stresu wielkiego nie mialem. bylo nie bylo, 26-letni czlowiek juz troche w zyciu przezyl, w tym cala mase egzaminow.


    a co do oceny jakosci kursow prawa jazdy - w Polsce ucza one zdawania egzaminow - tak jak wiekszosc edukacji w PL. nie ucza sensownego zachowania na drodze, umiejetnosci wspolpracy z innymi uzytkownikami drog i myslenia. skutek jest taki, ze droga blyskawicznie oducza swiezego kierowce trzymania sie znakow (szczegolnie tych ograniczenia predkosci - tak, wiem, drogowcy je bez sensu stawiaja!... taaa....). a to czego instruktor moglby go nauczyc - zrobienia miejsca wjezdzajacemu z podporzadkowanej, ruszenia za autem na zielonym swietle (to mnie w Polsce zawsze rozwala: na zielonym delikwent szuka biegu i rusza 100m i 5 sekund po wczesniejszym aucie... rowniez, jak juz z zielonego zrobilo sie czerwone!).

    prawo jazdy w Polsce trzeba zdac, ale nauczyc jezdzic trzeba sie samemu. lepiej w Niemczech czy Szwajcarii, gdzie prawo i przepisy nie sa rozumiane po katolicku (obowiazuja mnie jesli mi pasuja) ale sa przestrzegane. a poza tym ludzie sa zyczliwsi wzgledem siebie :)

    http://akustyk.magma-net.pl

  19. hmm , Kriomag 18/05/10 10:54
    też miałem problem z hamulcem, za pierwszym podejsciem na luku zatrzymujac sie na kopercie zostal mi zderzak na lini bo hamulec dzialal prawie jak cyfrowy (0/1) :/ ja go lekko a auto stop ;)
    potem dwa razy w czasie jazdy mi zgasl, przy wyjezdzie z placu jak czekalem az ludzie przejda i na miescie, egzaminator czlowiek, udalo mi sie, bardzo mily i nawet nei reagowal jak mi auto gaslo, ja tez na wszelki wypadek nic nie mowilem tylko od razu zapalalem i jechalem dalej ;) zdac za pierwszym razem jak sie bylo przekonanym, ze sie polegnie to.. nie schodził mi usmiech z twarzy jak powiedzial, ze zdalem po powrocie, wychodze z auta i jak debil z usmiechem ide i nie moge przestac sie usmiechac :D

  20. Za pierwszym. , michtar 18/05/10 14:38
    Gdynia, 4 lata temu. Egzaminator bardzo w porządku, w sumie wiedziałem, że o ile coś mocno nie spiep... to zdam. Faktem jest jednak, że gdyby b. chciał mnie oblać to mógł - poprawiłem ustawienie lusterek.
    Jeździłem długo - ok. 40 min. Sytuacje problematyczne:
    - łuk to tyłu - tylko na lusterkach - "proszę patrzeć przez szybę" po wyrównaniu.
    - mijanie zaparkowanego samochodu "na lakier" - spojrzenie o_0
    - dwa razy czułem, że zaczynał wciskać hamulec - "dynamiczne" parkowanie i jacyś piesi na jezdni - zdążyłem szybciej - pełna kontrola ;)
    - jechałem raczej woooolno
    - drobiazgi: trzymanie się prawej strona jezdni, korekcja gdzie mam jechać (która to było "w lewo ") na środku skrzyżowania/ronda.
    W sumie większość oblewała tego dnia, więc ktoś musiał zdać i padło na mnie, nie chcieli popsuć sobie statystyk ;).

  21. zdalem za 1 razem , Yorg 18/05/10 15:05
    teoria - zostalo nas 6 bo reszta oblala (nie wiem jakim cudem).

    Wylosowalem ze jade jako 5 z kolei. 4 osoby przede man zdaly - to juz mialem pietra.

    Placyk - zawracania na 3 razy + jazda po luku.

    Na miescie bylo ok - bez zbednych ceregieli, ale za to prawie rozplaszczylem egzaminatora na przendniej szybie...

    przedostatni zakret (ta S-ka za torami w Elblagu). L-ka przede mna jadaca normalnie i nagle lewy kierunek i zatrzymala sie w miejscu. Powtorzylem "manewr" Lki a egzaminator grzmotnal w deske - chyba sie zagapil. Popatrzyl wokolo i powiedzial ze jedziemy do osrodka. Myslalem ze oblalem a on na koncu - "Gratuluje reflexu - zdal Pan"

    GG: 1706185
    lub komórka :)

    1. było mu powiedzieć by pasy zapiął... , Remek 18/05/10 15:42
      :)))

  22. ja jestem przed egzaminem na A , Raphi 19/05/10 23:13
    I mimo że jakoś sobie radze z tym żelastwem to nie wiem jak będzie. Na placyku jest niezły teatrzyk, slalom z rozlgądaniem, ósemka z rozglądaniem się na przecięciu, rozklekotana yamaha 250 z obnizonymi obrotami do 1000. Na 1 zbyt wolno, na 2 gaśnie, trzeba na półsprzęgle. Jasne, nie ma z tym problemu, ale zawsze jest ryzyko, że na 8 coś pójdzie nie tak (nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd).

    No i to tak. Ale nie wiem teraz jak to będzie z tym egzaminem w Krakowie, bo ul. Koszykarska zalana przecież :-|

    Najlepsze pomysły przychodzą
    zawsze w najdziwniejszych
    miejscach. http://hoonda.pl

  23. a tu fotka , Raphi 19/05/10 23:36
    z prawej strona widać strzałkę do ośrodka egzaminacyjnego ;)
    http://polskalokalna.pl/...zdjecie/duze,1265447,29

    Najlepsze pomysły przychodzą
    zawsze w najdziwniejszych
    miejscach. http://hoonda.pl

    1. mialo byc pod postem wyzej , Raphi 19/05/10 23:37
      321

      Najlepsze pomysły przychodzą
      zawsze w najdziwniejszych
      miejscach. http://hoonda.pl

  24. powodzenia, ja , Maverick 20/05/10 00:54
    zdalem za pierwszym razem... psia kostka.. 16 lat temu.

    idiotyczne jest zdawanie innym samochodem niz sie jezdzi na kursie.

    czlonek do gory i z podniesiona glowa na kolejna probe.

  25. Ćwiczyłem na Cinquecento, zdałem na Uno... , Grolshek 20/05/10 10:56
    ...za trzecim razem... Umiałem wtedy jeździć a nie parkować... Jak dla mnie egzaminy na prawo jazdy są dużo za łagodne widząc to dno które wypuścili na ulice...

    ***** ***!!!

    1. Dzisiaj jechałem za takim... , Remek 20/05/10 12:55
      zmieniał pas na lewy, to włączył prawy kierunek, potem włączył postojowe, czym chciał oznajmić, że znów zmienia pas. Takich, co nie używają kierunków jest na pęczki. Takich, co w korku zatrzymują się 15 metrów za samochodem przed sobą, też jest sporo. Takich co nie potrafią utrzymać tempa wolnej jazdy i hamują co chwilę też. Czy naprawdę nie można się tego nauczyć?

      Pomijam gościa, który jechał pasem obok mnie i się golił....

      1. Wyjątkowo zgodni jesteśmy co na tym forum wyjątkowe... , Grolshek 20/05/10 14:39
        ...ja generalnie czekam na Żelazną Damę polskiego ruchu drogowego... Polacy zrozumieją wyłącznie zamordyzm na ulicy, wszystkie rozsądne argumenty nie trafiają... Jazda lewym pasem przy prawym wolnym, wciskanie się na żyletkę przed nos, nagminne łamanie ograniczeń prędkości, jazda na wczorajszym "gazie"... G...o mnie obchodzi że dokądś się spieszą, że są spóźnieni, że drogi kiepskie, że trupiarni naciągnęli z rajchu i na zakrętach nie trzyma zawieszenie... Pierwsze za mordę przeglądy i wbijanie na pałę z przymrużeniem oka i odpowiednią opłatą... To wyeliminuje szroty z ulic... Szybciej niż wszystkie policyjne kontrole świata... Konfiskata prawa jazdy po złapaniu na jeździe po pijaku, jazda bez prawka króciutki areszt na tyle żeby dupa zapamiętała... Szkolenie oparte na nauce jazdy a nie nauce parkowania... Uff... Chyba powinienem się obudzić z ręką w nocniku...

        ***** ***!!!

      2. Kutwa, to ja! , Norton 20/05/10 14:39
        Ostatnio zapomniałem o małej rocznicy, więc rano golarka w dłoń i do autka z zamiarem ogolenia się w pracy. Nie udało się. Wyjechałem z pracy zarośnięty z pustymi rękami a do domu dotarłem z kwiatkami, czekoladkami, zarezerwowaną knajpką i pyskiem jak niemowlę.
        Na swoje usprawiedliwienie dodam że goliłem się tylko w czasie postoju w korkach. Jakiekolwiek ruszenie oznaczało wyłączenie maszynki.

        Zmień swój podpis na Boardzie
        maks 100 znaków, 3 linie,
        zabroniony spam oraz reklama

      3. Remek, nie rob siary! , Maverick 20/05/10 17:11
        to Ty sie nie golisz w samochodzie?? no wez..

        ;-)

        1. golę...ale... , Remek 20/05/10 22:45
          brzytwą, nie maszynką....

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL