1. o to to.. , Bitboy_ 6/05/10 13:50
   a ja to się nawet cieszyłem swego czasu jak było po >4PLN :)

   9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
   Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
   ,FraDesION660P

9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
,FraDesION660P

1. Dzięki:) , Emalia 6/05/10 13:58
   a uszy spuściłem "po sobie"
   1. Sam bym się podpisał , Emalia 6/05/10 14:03
      bo uważam, że Pan Jarosław Kaczyński ma prawo kanydować na urząd Przeydenta RP, co nie oznacza, że poprę tę kandydaturę w wyborach.

1. To nie tak , Emalia 6/05/10 14:12
   Każdy stary człowiek ma w sobie mądrość, której możemy tylko pozazdrościć. Z ewnością Wypadek Smoleński zmienił nasze oceny rzeczywistości. Tylko czy tędy droga? Ja też chciałbym, by Polska była jak USA, ale.... Silne państwo (a tego chcę) to nie "wojenka z szabelką". Mamy atuty więc ich użyjmy, a nie "wasal USA" contra "pachołek Rosji". Wybór nie jest między PO i PiS.
   1. Trochę nie rozumiem , Remek 6/05/10 14:17
      Piszesz o konferencji używając zwrotu, że Kaczyński "zachowywał się jak automat". Ale to znaczy jak?
      
      Z tego co czytałem, Kaczyński powiedział:
      "Chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy zbierali podpisy i tym, którzy się podpisali - mówił Jarosław Kaczyński. - Jestem przekonany, że coś nas łączy. Przekonanie, że Polska ma prawo do marzeń, o tym, że będzie silna, licząca się w świecie, dumna i sprawiedliwa. Sądzę, że z tego przekonania to poparcie i życzliwość wynika"
      
      W końcu jest kandydatem na Urząd Prezydenta. Co miał powiedzieć?
      
      Pomijam, że pewnie zaraz pojawią się głosy, że swoją wypowiedzią "pluł jadem i żerował na śmierci brata".
      1. daj spokoj.. , Maverick 6/05/10 14:25
         znalezione na alert24:
         
         "Do dziś kandydaci na prezydenta muszą przedstawić 100 tys. podpisów. Na Alert24 dostaliśmy wiele informacji o zbieraniu podpisów w kościołach. Wolontariusze PiS zbierali podpisy nie tylko przed świątyniami, ale w nich. Nierzadko bez wiedzy proboszcza. Sygnały dostawaliśmy z całej Polski.
         
         
         fot. Parafianin/ zdjęcia nadesłane na Alert24
         Poznań - stolik do zbierania podpisów wewnątrz kościoła
         
         
         Wrocław - stolik do zbierania podpisów wewnątrz kośtioła.
         
         Alertowicz podpisujący się "Oburzony" pisze o sytuacji, do której doszło w niedzielę na warszawskim Zaciszu. - W kościele, nie przed kościołem, zbierano podpisy na Jarosława Kaczyńskiego. Nachalna Pani zaczepiała wszystkich wchodzących, staruszkom brała dowody i sama wpisywała na listę, bo tamte niedowidziały - pisze. Mówi, że część ludzi była oburzona, wychodziła z kościoła lub komentowała na głos sytuację, zrzucając odpowiedzialność na księży. - Ludzie wpisywali się nawet podczas mszy siejąc zamęt podczas modlitwy. Co godzinę stolik odwiedzał jeden z księży i pytał o postępy. Jestem tym oburzony, w kościele nie powinno być miejsca na agitację polityczną- pisze Alert24 czytelnik.
         
         Zbieracze podpisów jak żebracy. Nie ma na nich rady
         Piotr Grabowski z piotrkowskiego PiS stanowczo odcina się od tej akcji. Mówi także, że apelowali do wolontariuszy, by podobnych przypadków nie było.
         
         Proboszcz Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa mówi, że nikt nie zgłosił się do niego po zgodę, a gdyby się zgłosił, takiej zgody by nie dostał. - Parafia nie jest ogrodzona. Pojawiają się pod nią żebracy. Jeśli ktoś zbierał podpisy, porównałbym go do takiego żebraka - mówi ksiądz proboszcz.
         
         W Gorkach (woj. mazowieckie), jak donosi inny Alertowicz, ksiądz wyłożył na stoliku w kościele listy z poparciem kandydatury Jarosława Kaczyńskiego i informował o tym w czasie ogłoszeń parafialnych.
         
         Marek z Piotrkowa Trybunalskiego donosi, że przed mszą w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa także zbierano podpisy na Jarosława Kaczyńskiego. Rozdawane także były zdjęcia pary prezydenckiej, o których już pisaliśmy.
         
         "Odejdę, jak przyjdzie pan z księdzem"
         
         Alertowicz Jan był na mszy w kościele św. Aleksandra na warszawskim Placu Trzech Krzyży . Wychodząc, zauważył starszego mężczyznę zbierającego podpisy popierające Jarosława Kaczyńskiego. Mężczyzna rozłożył stolik tuż obok drzwi kościoła. Pan Jan zapytał, czemu agituje w takim miejscu i jak pisze, został "obskoczony przez wściekły tłum". Proboszcz od Alertowicza dowiedział się, że pod kościołem przeprowadzana jest polityczna agitacja. Jednak zbierający popisy zebrali stolik dopiero, kiedy proboszcz pojawił się osobiście.
         
         Alertowicz i jego brat byli przez ten czas obrażani, nazywani "gnojami", "ordynusami", "oszołomami", słyszeli że powinni się leczyć, i że mają odmienną opcję polityczną "wypisaną na czole".
         
         W kościele? "Nie można tego wykluczyć"
         
         Stoły z listami poparcia stały w weekend także w kościele na osiedlu Bohaterów II Wojny Św. w Poznaniu . Szymon Szynkowski vel Sęk, odpowiedzialny za zbieranie podpisów w Poznaniu powiedział, że takiej sytuacji "nie można wykluczyć". Sam nie widzi nic złego w zbieraniu podpisów pod kościołem, pod warunkiem uzyskania zgody proboszcza, jako zarządzającego terenem. Tak odpowiadał wolontariuszom na pytania odnośnie zbierania w takich miejscach, kiedy się pojawiały. - W kościele? Gdybym był świadkiem takiego wypadku, sam poprosiłbym wolontariusza o opuszczenie kościoła - mówi działacz Prawa i Sprawiedliwości.
         
         Podpisy zbierano, według doniesień na Alert24, w kościele św. Barbary w Warszawie, w kościele w Ostrołęce, we wrocławskim kościele Św. Michała i na Dębnikach w Krakowie - w przedsionku kościoła.
         dejdę, jak przyjdzie pan z księdzem"
         
         Alertowicz Jan był na mszy w kościele św. Aleksandra na warszawskim Placu Trzech Krzyży . Wychodząc, zauważył starszego mężczyznę zbierającego podpisy popierające Jarosława Kaczyńskiego. Mężczyzna rozłożył stolik tuż obok drzwi kościoła. Pan Jan zapytał, czemu agituje w takim miejscu i jak pisze, został "obskoczony przez wściekły tłum". Proboszcz od Alertowicza dowiedział się, że pod kościołem przeprowadzana jest polityczna agitacja. Jednak zbierający popisy zebrali stolik dopiero, kiedy proboszcz pojawił się osobiście."
         
         dla mnie to porazka totalna. obojetne kto tak robi czy ktos z PO, SLD czy PiS. to jest zle i tyle.
         1. A ja tak nie uważam , Emalia 6/05/10 14:35
            W Polsce nie ma zakazu agitcji pod kościołami

         2. ciekawe jest to, że kiedy PiS zbiera pod jakimś kościołem podpisy , bwana 6/05/10 14:38
            to jest larum, że kościoły i Kościół należy szanować, że takie zachowanie to brak owego szacunku. A jak Kościół wypowiada się o aborcji, związkach partnerskich, homoseksualizmie - to nagle jest przaśnym ciemnogrodem którego "boją się" Ci sami, co rozliczają z "braku szacunku".
            
            Nie widzę powodów, by podpisy nie były zbierane w okolicy Kościoła. Jest to uczęszczane miejsce, w dodatku takie, w którym statystycznie rzecz ujmując często bywa elektorat PiS. Tak samo jak przy centrach handlowych i drogich sklepach można się (statystycznie nadal rzecz ujmując) spodziewać większego natężenia elektoratu PO.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. poprawki , bwana 6/05/10 14:40
               zamiast "Ci sami" powinno być "ci sami"
               
               zabrakło jednego zdania: "Co do wnętrza kościoła, sądzę, że nie powinno to mieć miejsca".

               "you don't need your smile when I cut
               your throat"

               1. aa widze , Maverick 6/05/10 15:02
                  tu dodales co nieco :)

            2. Emalia i bwanek , Maverick 6/05/10 14:58
               czytaliscie co wkleilem? mnie nie rozchodzi sie o to co pzed kosciolem ale to co w kosciele sie dzialo. W kosciolach tez byly stoliki.
               
               a co do "A jak Kościół wypowiada się o aborcji, związkach partnerskich, homoseksualizmie" kosciol nie powinien sie wypowiadac bo wielu ksiezy jest umoczonych w jeden z trzech przypadkow. ale jak widac im wyzszy w hierarchii tym bardziej chroniony.
               
               najlepszy przyklad to Elblag. Tummi i Dexter cos by mogli o ksiedzu tfu.. pralacie powiedziec :) ile on tych panien ma? 2? dzieciakow gromadke do tego i wsio gra i huczy ;-)
               1. no i niech ksiądz ma? A to on święty? , Matti_2 6/05/10 15:42
                  Taki sam człowiek jak Ty i ja. Czyli jedna wielka ułomność i słabość. Więc nie dziwota że nie daje rady stosować wszystkich przykazów KK. Ty stosujesz się do każdego przepisu prawa w Polsce? Założę się, że nie. A to przecież nie znaczy żeś niegodny obywatelstwa polskiego czy miana człowieka w ogóle. Po prostu są lepis i są gorsi, jak wszędzie.
                  1. wow , Maverick 6/05/10 17:46
                     ciekawy poglad. wg Ciebie idac Twoim rozumowaniem zlodziej czy inny przestepca moglby wypowiadac sie na temat prawa i umoralniac innych, czy tak?
                     
                     wiem, ze jest czlowiekiem itd. ale po takim czyms powinien zrezygnowac a nie loi kase od wiernych aby panny i dzieci oplacac. jedynie o to chodzi.
                     1. no ba! A nie uważasz, że teraz tak się dzieje? , Matti_2 6/05/10 20:49
                        Każdy ma coś na sumieniu: łamanie przepisów drogowych, praw autorskich jest na porządku dziennym. Zatem gdyby tylko ludzie kryształowi mieli pouczać innych, nie byłoby komu tego robić:) Tu już byśmy musieli wejść w ciężar gatunkowy tego, co dana osoba ma na sumieniu: czy gorzej kogoś zgwałcić, czy okraść, czy może zrobić dziecko i czmychnąć, albo łoić wiernych na kasie. Swoją droga jak lud durny i ciemny, że daje, to niech ksiądz ma:) Zauważ, że politycy, banki, urzędy i inni dymają całe społeczeństwo na grube miliony i jakoś nikt larum nie podnosi;)
                        1. tak przemyslam co napisales , Maverick 7/05/10 11:25
                           i w zasadzie masz racje. no ale ja swoje zdanie mam takie wlasnie jak napisalem.
                           
                           a powiem Tobie, ze wolalbym aby ksieza nie mieli celibatu i aby mogli zakladac rodziny (jak w USA). wtedy placiliby podatki, wychowywaliby dzieci i czuliby wtedy co to znaczy pracowac i utrzymac rodzine. Zyc w zgodzie z przykazaniami, jak rozmawiac z dziecmi itp.
                           
                           Kiedys juz pisalem, mam kilku kolegow ksiezy, wujka ksiedza i zyja w podobnym oderwaniu od rzeczywistosci jak bogaci ludzie, o czym tez juz pisalem.
                           
                           Wiesz, po prostu sa pewne rzeczy, ktore mogliby sobie podarowac tacy spece jak ww ksiadz tfu pralat z Elblaga. no nie az tak nachalnie i tak offen.
                           1. zgadzam się , Matti_2 7/05/10 15:46
                              nie po to ktoś idzie na księdza i godzi się na całą otoczkę tego, hmmm... powołania, żeby nagle mieć to w d... i zachowywać się zupełnie inaczej. To podobne jak z zadeklarowanymi katolikami: skoro wierzy ktoś w Boga, przyjmuje nakazy i zakazy obowiązujące w tej religii, ale np. dopuszcza seks przedmałżeński, aborcję itp., bo katolicyzm na tym polu jest beeee, to kuźwa, coś z nim jest nie tak. Bo wtedy taka osoba nie jest katolikiem, ale twórcą własnej koncepcji religijnej opartej na katolicyzmie. Jest albo, albo. Bo inaczej żyje się w szarej strefie;)

               2. do artykułu , bwana 6/05/10 16:05
                  zaznaczam, że traktuję zgłoszenia alertowiczów jako wiarygodne na potrzeby argumentacji (nie chcę się wdawać w "oszołomskie" kłótnie, że zgłoszenia mogły albo nie mogły być wysysane z palca w celach propagandowych).
                  
                  Casus "Oburzony" - jeśli ludzie w kościele byli oburzeni, to PiS sobie zaszkodził i nie dostał podpisów, które być może dostałby zbierając je poza kościołem. Tak czy siak głupia akcja. Tu jednak muszę odnieść się do wiarygodności relacji w jednej sprawie: "co godzinę przychodził jeden z księży i pytał o postępy" - żeby napisać coś takiego wiarygodnie, należy 1) prowadzić obserwację przez kilka godzin 2) słyszeć "pytanie o postępy". Trudno mi tu uwierzyć w rzetelność przekazu; jest on raczej domniemaniem.
                  
                  "Proboszcz Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa mówi, że nikt nie zgłosił się do niego po zgodę, a gdyby się zgłosił, takiej zgody by nie dostał. - Parafia nie jest ogrodzona. Pojawiają się pod nią żebracy. Jeśli ktoś zbierał podpisy, porównałbym go do takiego żebraka - mówi ksiądz proboszcz."
                  
                  Z tego fragmentu wynika, że w danym kościele nie było takiej sytuacji, jednak sposób w jaki jest napisany wytwarza wrażenie, jakby był to kolejny opisany przypadek "agitacji w kościele".
                  
                  "Marek z Piotrkowa Trybunalskiego donosi, że przed mszą w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa także zbierano podpisy na Jarosława Kaczyńskiego. Rozdawane także były zdjęcia pary prezydenckiej, o których już pisaliśmy."
                  
                  Z tego fragmentu nie wynika, czy "przed kościołem przed mszą w Kościele ..." czy też "wewnątrz kościoła, przed mszą" - znów jednak wydźwięk jest taki, że najchętniej przyjmuje się wersję o "agitacji w kościele, w czasie mszy".
                  
                  Casus Placu Trzech Krzyży - najwyraźniej nie wewnątrz kościoła tylko "tuż obok" - czyli poza. Starszy pan grzecznie zabrał stolik, kiedy poprosił go o to proboszcz, który w przeciwieństwie do przypadkowego przechodnia miał coś do powiedzenia w tej kwestii.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

               3. do Twojego komentarza , bwana 6/05/10 16:19
                  "kosciol nie powinien sie wypowiadac bo wielu ksiezy jest umoczonych w jeden z trzech przypadkow."
                  
                  W takim razie politycy też nie powinni, strażacy, kolarze, biali, szewcy, emeryci, górnicy, kierowcy trolejbusów...
                  
                  Popełniasz błąd logiczny, prawdopodobnie posiłkując się źle zastosowanym stwierdzeniem, że nie można być sędzią we własnej sprawie (nemo iudex in causa sua). Otóż prawo zabrania głosu w debacie publicznej powinien mieć każdy i każdy powinien też mieć zdrowy rozsądek, by ocenić wiarygodność mówiącego. I na tyle zdrową pamięć, by pamiętać co kto mówił wczoraj a co mówi dziś.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. popelnilem blad logiczny, zgadzam sie , Maverick 6/05/10 17:51
                     ale jakies to dziwne.. ludzie, badz co badz, wierzacy w Boga, tuz za progiem krzycza na kogostam ordynus czy inne kalumnie rzuca..
                     
                     najciekawsze okrzyki slyszalem od wielbicieli jednej z polskich rozglosni radiowych. wielbiciel ow charakteryzowal sie cieplym nakryciem glowy.
                     lecialo to tak "wy zydowskie nietolerancyjne swinie".
                     mysle, ze samo wypowiedzenie slowa "zydowski" w tym kontekscie bylo przejawem zajebistej tolerancji ;-)

      2. Wrecytował co musiał , Emalia 6/05/10 14:27
         Ja ubolewam, że tak skuteczny polityk doznał tak bolesnego ciosu. On się w mojej ocenie nie jest w stanie pozbierać po śmierci brata bliźniaka. To, że jest kandydatem - a kto z PiS-u miałby nim zostać? To nie zmienia mojej oceny Jego jako kandydata. I nie zmienia mojej oceny tego, że będzie źle jak wszystko zdobędzie PO. To jest przekleństwo, że zamiast "myśleć do przodu" wyłącznie "mylimy do tyłu" jako naród. A resztę se wytłumacz slowem "oni".

2. A wyobraź sobie larum, jakie będzie gdy PiS wyjdzie jednak z billboardami kampanijnymi , bwana 6/05/10 14:49
   Bo teraz jest akcja urabiania jednodniowych johnów w taki sposób, że gada się o "strachu przed" czarno-białymi billboardami, grania żałobą itepe. Z tego utrwalane jest już nie źródło (ów strach czy obawa) a sama "szczytna" idea: kampania ma być bez billboardów. Manipuluje się nastrojami takimi, że kto na ulice z reklamą wyborczą wyjdzie, ten fuj.
   
   Zamysł i inicjatywa PO w tej sprawie są proste:
   
   1. Supozycja, że katastrofa MOGŁABY być wykorzystana w kampanii PiS (sama supozycja) nakręca emocje i podsyca nastroje antypisowskie. Najpierw było to dyskutowane jako obawa przed potencjalnym rozwojem wydarzeń, teraz już jest stałym elementem retoryki, jakby to było faktem dokonanym.
   
   2. W stacjach telewizyjnych, radiowych i prasie opinie są bardziej przychylne PO. Reklama "na ulicy" jest jedynym medium, którego siła oddziaływania jest dla Platformy niewiadoma. Sprytna agitacja przeciw outdoorom wyborczym jest sposobem na redukcję tej niewiadomej. A w przypadku niezastosowania się PiS do tej sugestii - nawozem pod kolejne larum.

   "you don't need your smile when I cut
   your throat"

I
-AMENT-
I

bez podpisu

1. no ale te podpisy to jakies wybory czy co? , biEski 6/05/10 17:52
   pozatym sie nie dziwie. U mnie Pis zbieral podpisy pod kazdym kosciolem.
   Nawet zadyma byla po burmistrz jednego z okolicznych miast sie zbulwersowal :d

1. szybko wcześniej , kubazzz 6/05/10 18:59
   kliknij http://commondatastorage.googleapis.com/...009.jpg

   SM-S908

   1. wiesz że za to się idzie do więzienia ? , Killer 6/05/10 19:44
      ja pier.... co Ty masz za pomysły. Kiedyś Ci późną nocą kolbami w drzwi załomocą....

      Kiedyś normą był ogół a nie margines...

      1. że co? , kubazzz 6/05/10 19:53
         za co niby do więzienia?

         SM-S908

         1. ale smieszny , jozin_ 6/05/10 20:26
            jestes uhuhuhuh
            1. nawet , kubazzz 7/05/10 20:55
               nie próbowałem, ale miło że zauważyłeś.

               SM-S908

   2. weź ty na otrzeźwienie , bwana 6/05/10 21:38
      walnij baranka o ścianę. byle skutecznie.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. przecież , kubazzz 7/05/10 20:55
         to zwykła podłożona świnia.
         Kolega bart zasugerował Emalii masturbację z wigorem w kierunku monitora, w ramach bzdurnych wypocin; ja dołożyłem zrozumiale chamski i niesmaczny podtekst, a obrazek zaczerpnięty z gógla, znaleziony po wpisaniu hasła "pretty face".
         Powinienem dopisać do tego "you're now a sick pedo", co byłoby dopełnieniem ironii, ale nie chciałem psuć zabawy innym.
         Dajcie sobie na luz, cały wątek jest kretyński do bólu.
         I co jak co, ale chyba Ty sam walczysz z interpretowaniem rzeczy zbyt płytko.

         SM-S908

         1. i moja krytyka dotyczy "chamskiego i niesmacznego podtekstu" , bwana 7/05/10 21:04
            a wyrazić dezaprobatę można na wiele sposobów.
            
            Poza tym "cały wątek jest kretyński do bólu" - jeśli odnosisz się do moich wypowiedzi w nim, poproszę o konstruktywną krytykę.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. nie nie , kubazzz 8/05/10 00:50
               nie chodzi o poszczególne wypowiedzi, tylko cały potok myślowy który stoi za tym wątkiem.
               Akurat Twoje wypowiedzi w ostatnim czasie szanuję i lubię nawet.

               SM-S908

               1. wiesz, jak chcesz mnie oficjalnie lubić , bwana 8/05/10 01:21
                  to proszę, odpuść akcje takie jak z tym dzieckiem. inaczej lubienie będzie nieautoryzowane.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

Stary Grzyb :-) Pozdrawia
Boardowiczów

1. Było , Emalia 6/05/10 20:39
   .................