http://akustyk.magma-net.pl

.:: Live at Trance Energy ::.

Barbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?

"Nie szukaj Piekła I Nieba...
...one istnieją na Ziemi..."

1. hmm , akustyk 9/03/10 08:52
   przy szybkim dostepie do sprzetu wlasnie sa slingshoty - w Lowepro np. tytulowa seria Slingshot albo Fastpack. zapewne w Tamracu i Naneu sa podobne rozwiazania, ja znam Lowepro. idea jest taka, ze zrzucasz przez lewe ramie i masz pod reka zamek do rozpiecia komory, ale na stale nosisz ciezar rozlozony na dwa barki a nie na jeden jak w torbie. to bardzo duza roznica!
   
   torba jest fajna przy lekkim aparacie i jednym lensie. tak do 1~1,5 kg masy, w zaleznosci od torby. ale jak nosisz wiecej, to zapomnij. to juz nawet nie chodzi o przyzwyczajenie czy pokolenia tylko po prostu o z reguly wieksza mase dzisiejszego sprzetu i mozliwosc jego noszenia przez dlugie godziny. taki 450D kit mozna jeszcze wrzucic do torby, ale juz 5D + 24-105 to zdecydowanie plecak, jesli ma sie z tym chodzic kilka godzin na grzbiecie...

   http://akustyk.magma-net.pl

   1. hmm , akustyk 9/03/10 09:32
      sprostowanie: Low Slingshot jest zarzucany na jedno ramie. dopiero Fastpack ma jakis sens, bo jest na dwa, czyli w rodzaju klasycznego plecaka, ale z przemyslanym szybkim dostepem

      http://akustyk.magma-net.pl

   2. hmmmm , Miron 9/03/10 09:35
      Zauważ iż napisałem że: "Torba sprawdzi się w tych sytuacjach gdy potrzebujesz mieć szybki dostęp do sprzętu bez konieczności przemieszczania się na dalsze odległości." oraz że "wszystkie codzienne sytuacje plus zlecenia".
      Rozwinę tę myśl:
      
      Plecak - wycieczki, wyprawy, dalsze spacery (np. jakiś większy zbiorowy plener fotograficzny, albo wyprawa z kumplem śladami pozostałości po architekturze przemysłowej na śląsku). I myślę że w tej roli lepiej sprawi się klasyczny plecak z dwoma szelkami i pasem łączącym na piersiach i biodrach niż slingshot - wystarczy spróbować przejechać się na rowerze ze slingshotem.
      
      Torba - zlecenia (śluby, chrzty. imprezy firmowe - z całą torbą przybywam na miejsce zlecenia i stawiam ją sobie w kącie od czasu do czasu podchodząc i wymieniając sprzęt)
      
      Torba (a w zasadzie sam insert) - np spacer z dzieckiem, zawsze istniej możliwość przetransportowania insertu w wózeczku.
      
      Nie wyobrażam biegania sobie po kościele podczas sesji ślubnej ze Slingshotem na plecach :) - wtedy dostatecznie "szybki" jest dostęp do torby - stoi sobie stabilnie na podłożu, a transport polega na zaniesieniu jej do samochodu :)
      
      Co zaś się tyczy Twojej opinii że torba jest fajna przy lekkim aparacie - torbę kupiłem właśnie dlatego aby zapakować do niej więcej niż do plecaka.
      Poza tym, torba Naneu Sahara 117 ma jeszcze jedną zaletę - po wyjęciu inserta i zmniejszenia komory głównej za pomocą zamka staje się doskonałą torbą codzienną na laptopa i dokumenty. Takie Wash&Go (czy ktoś to jeszcze pamięta? ;) )
      
      Reasumując - jak się gdzieś wybieram na wycieczkę to biorę plecak, a w nim body i jeden-dwa obiektywy. Jak się wybieram na zlecenie to biorę torbę i większą ilość zabawek (trzy-cztery szkła, lampę, gruszkę i takie tam...)
      
      Plecaki typu "Slingshot" są pomyślane jako propozycja dla tych którzy chcą połączyć parę zalet jednego i drugiego rozwiązania wydając pieniądze tylko raz.
      jeśli tylko ktoś może sobie pozwolić to ptoponuję klasyczny plecak i klasyczną torbę.

      "Nie szukaj Piekła I Nieba...
      ...one istnieją na Ziemi..."

      1. hmm , akustyk 9/03/10 10:05
         zgoda, przy klepaniu do kotleta plecaki i slingshoty sa do d*.
         
         natomiast, de facto, transport auto-kosciol to jest, za przeproszeniem, niegodna dyskusji popierdolka. tak to mozna nawet w worku foliowym sprzet nosic.
         jako transport mam na mysli noszenie sprzetu przez kilka godzin w ciagu dnia. np. na wycieczkach gdzie w ciagu dnia masz do sfocenia kilka miejsc i sprzet trzeba doniesc a potem w miare szybko zrobic zdjecia. i tak od 10.00 do 21.00. i w takiej sytuacji rozumiem dyskusje o mobilnosci.
         
         co do samych Slingshotow, to jestem zdania, ze jak cos ma byc do wszystkiego, to faktycznie do wszystkiego jest... do dupy. bo Slingshot nie ma ani szybszego dostepu niz torba, ani wiekszej nosnosci plecaka. natomiast Fastpack to moim zdaniem perfekcyjne rozwiazanie na miasto. mam 250 i na codzien nosze do roboty lapka, po dziecko do szkoly zabieram aparat a w kieszen luzna ksiazke, dokumenty itd. itp. nie jest to plecak plenerowy (za malo miejsca na zabawki) ale na wyjscie na miasto jest idealny.

         http://akustyk.magma-net.pl

      2. .:. , Shneider 9/03/10 14:46
         "Torba - zlecenia (śluby, chrzty. imprezy firmowe - z całą torbą przybywam na miejsce zlecenia i stawiam ją sobie w kącie od czasu do czasu podchodząc i wymieniając sprzęt)"
         
         odwazny jestes ;-)
         
         mam znajomego ktory w plecaku nosi 40tys zl.
         zawsze plecak i nigdy go nie zostawia.
         
         toba z plecakiem przegrywa na calej lini. jego tez mozna zostawic w kacie.

         .:: Live at Trance Energy ::.

wrong fool!