TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Ilość faz zasilania na płytach głównych i kartach graficznych - po co tak dużo? , Soulburner 3/08/09 20:52 Niedawno pytałem tutaj czy niechłodzona sekcja zasilania to coś złego - odpowiedzi okazały się nie być jednoznaczne. Temat jednak interesuje mnie bardziej :)
Od jakiegoś czasu pojawiają się w newsach zapowiedzi nowych płyt głównych dla Core i7 oraz i5, w których ilość faz zasilania jest wręcz potworna. TDP tych procesorów nie jest wcale takie wysokie, a tu jedna płyta ma 10 faz, inna 14... a ja się zastanawiam, czy warto dopłacać do sześciu dla LGA775 ;)
Jak to więc jest? Czy byle jakie o/c pociąga za sobą duży wzrost poboru prądu? Czy może te Core i5/i7 mają dużo większy apetyt niż by się mogło wydawać po TDP?
Przy kartach graficznych również panuje przekonanie (przynajmniej na niektórych forach), że uboższa sekcja zasilania = nie kupować. Czy trzyfazowe zasilanie RV770 na pewno zapewni mu lepsze osiągi w podkręcaniu niż dwu?
No i w ogóle co to są te fazy? :PYou must gather your party before
venturing forth. - co do faz , fatal 3/08/09 21:19
im więcej, tym mniejsze obciążenie dla poszczególnych linii i dla zasiłki jak i komponentów na płycie głównej.
Tak samo masz w instalacji jedno i trójfazowej. Czemu np. spawarki są częściej spotykanie na 3-fazówkę niż na 1 czy 2?Nikt nie jest samotnym mając ......
gumową kaczuszkę ;) - i cd. , fatal 3/08/09 21:22
Co to faza?
W elektrotechnice jest to przesunięcie o jakichś kąt fali, np: http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3963651Nikt nie jest samotnym mając ......
gumową kaczuszkę ;) - ale definicja fazy odnosi sie do prądu przemiennego , yeger 3/08/09 21:32
a plyta to prad staly
poza tym czy zasilanie procka jest 3 czy 33fazowe to i tak prad do plyty doprowadzany jest tymi samymi liniami z zasilki do stopnia zasilajacego proc
nie chodzi to przypadkiem o kwestie stabilizacji napięcia dostarczanego do procka przy duzym obciazeniu
P.S. Spawarka to inna sprawa, przy 3 fazach pobor energii rozklada sie na kilka faz(kabli) co daje mniejszy prad, mniejsze straty i mniej przygasajace swiatlo w domu przy spawaniu :)Ludzie byli sobie kiedyś bliżsi, broń
nie niosła tak daleko - spawarki maja wiecej faz , Markizy 3/08/09 21:36
bo obniżają prąd płynący pojedynczym przewodem co powoduje że jest on tańszy i ma mniejsze straty :)
A to czy światło przygasa czy nie to już sprawa elektryki w domu :)Na Bordzie od 2003-03-03:D
i5 6600, 2x8GB, 7770
- obecnie to marketing , Markizy 3/08/09 21:35
bo ilość faz o niczym nie znaczy, wszystko zależy od jakości konkretnych części. Tak jak kolega wspominał że więcej faz mniejsze obciążenie dla poszczególnych, ale trzeba pamiętać o pewnych problemach z ilością faz, a mianowicie zapewnienie z nich takich samych napięć.
Jak się nie myśli o kręceniu to 3-4 stykną (4 dla wysokich TDP 95W i wyżej), jak ktoś myśli o podkręcaniu to może skusić się na drugie tyle 5-8 ale czy to da jakieś wymierne korzyści trudno powiedzieć bo wiele zależy od samej konstrukcji.
Podobnie jest z kartami graficznymi mniejsza ilość faz nie skreśla karty z OC, bo od ilości ważniejsza jest jakość :)
Jak to mówią elektrycy cały układ elektroniczny jest tyle wart ile najsłabsza cześć w nim :)Na Bordzie od 2003-03-03:D
i5 6600, 2x8GB, 7770 - bardzo możliwe , myszon 3/08/09 21:46
że chodzi o interleaved buck converter: http://i.cmpnet.com/...gnline/2007/11/Hegarty1.jpg Im więcej faz tym mniejsze tętnienia w prądzie wyjściowym dla większego zakresu pracy. - masz tu obrazek: , ViS 4/08/09 09:35
http://www.gigabyte.pl/...ch_090302_tg-6gear-1.jpg
a tu masz dobry art:
http://www.hardwaresecrets.com/article/616/4I will not buy this record - it is
scratched. - Według mnie sprowadza się to do jednego - oszczędności , JOTEM 4/08/09 11:51
Półprzewodniki tanie, można ich nawalić sporo. A dzięki wielu fazom zyskuje się na filtracji - można dać mniejsze cewki, mniejsze kondensatory. Mniejsze kondensatory mogą być solid, cewki robi się w formie zamkniętej - same zalety. I marketing można zrobić ;-)
Kiedyś na płytach była bateria konwencjonalnych kondensatorów (elektrolity). Wrażliwe na ciepło, długo nie wytrzymywały itp. Zamiast nich ładujemy półprzewodnik wytrzymujacy znacznie wyższe temperatury i problem z głowy. Zwłaszcza przy nieprzemyślanych chłodzeniach procesorów - nie owiewających płyty głównej. Z drugiej strony - jaki dać radiator na kondensator ;-) a też się będzie grzał (straty) i jeszcze podgrzewany przez procesor.
W dobie rozwoju regulatorów scalonych i tanich mosfetów mocy muszą wyprzeć klasyczną filtrację blokiem kondensatorów.
Pzdr.Poryjemy..zrobaczymy - no raczej prowadzenie , Hitman 4/08/09 12:05
dodatkowych faz nie zmniejsza kosztów ;)) bo laminat 6warstwowy nigdy nie będzie tańszy od 3fazowego podobnie zastąpienie kondensatorów elektroniką to tylko wzrost kosztów..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - Zmniejszać może nie zmniejsza, , JOTEM 4/08/09 12:32
ale też nie podnosi pod niebiosa ;-) Ceny półprzewodników takie
że dołożenie tej fazy czy dwóch to nie problem (mosfet mocy w detalu kosztuje ponizej dwóch złotych, jest praktycznie w cenie dobrego kondensatora). Jak za dołożenie niecałych 3 złotych mają dodatkową fazę to co im bronić. Za to jaki efekt marketingowy.... Dziesięć dodatkowych faz - 30 złotych a kupa naiwniaków patrząca na cyferki - ogromna.
Czy 14 faz lepsze od 6... Pewnie nie... ale też i nie gorsze. Na płytach które miałem też miejsca większego nie potrzebuje te więcej faz - więcej faz mniejsze elementy.
Już ich marketingowcy i inżynierowie oszacowali co się najbardziej opłaca. Sam bym na fazy (ponad 6) się złapać nie dał przy zakupie, oczywiście jeśli te fazy podniosą znacząco cenę.
W interesie producentów była zmiana technologii na więcej fazową (z 3,4 na ponad 5), bo mogli wyeliminować padające elektrolity. Zyski na serwisie pewnie przeważają koszty dodatkowych faz.
Pzdr.Poryjemy..zrobaczymy - ale wiecej faz rodzić może problem , Markizy 4/08/09 23:46
przynajmniej tak sobie o tym gdybam, bo zwiększenie faz powoduje że jak jedna z faz odchyli się od reszty o np 0,05v to znowu przez nią zacznie płynąć z powrotem prąd. Czyli stabilizacja napięcia może być ułatwiona (bo mniejsze prądy) ale i zarazem utrudniona (więcej elementów do stabilizacji).Na Bordzie od 2003-03-03:D
i5 6600, 2x8GB, 7770 - true , myszon 5/08/09 11:44
ale są metody radzenia sobie z tym (np. http://www.elkraft.ntnu.no/...s2005/EPE05-paal.pdf ). No i na wyjściu przekształtnika typu buck jest cewka więc wyjście można traktować jako źródło prądowe.
- o czym ty piszesz? , myszon 4/08/09 12:32
laminat porównujesz do faz zasilania?
Elementy pasywne są dość drogie w porównaniu do półprzewodników. I jak możesz zastąpić jedną dużą cewkę czterema 10x mniejszymi to może się to opłacać ze względów ekonomicznych jak i jakości zasilania. A skoro to się stosuje to znaczy że się opłaca.- porównuje koszty , Hitman 4/08/09 14:24
wyprodukowania płyty (w tym cenę laminatu) z większą i mniejszą ilością faz -jeżeli nie są "udawane" dodatkowe fazy to integracja i skomplikowanie rośnie a z nią cena..
Co do samej elektroniki w sekcji zasilania to tylko jedną płytę dfi widziałem więc mało opłacalne rozwiązanie widocznie skoro inni pozostają przy sprawdzonych rozwiązaniach.Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - akurat ilości warstw laminatu , XTC 6/08/09 10:47
bym nie wiązał z ilością faz zasilania.
Jasne, że więcej warstw to łatwiejsze prowadzenie ścieżek jednak
to nie ilość faz zasilacza dyktuje stopień złożoności laminatu.
Do podzespołów ma dochodzić i tak sam wynik - czyli stabilne napięcie stałe.Linux
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|