Mam dość ciekawy problem z kontrolerem JMicron JMB36X na płycie Asusa p5k-e.
Otóż od pewnego czasu stary zasilacz był po prostu zbyt słaby i nie potrafił uciągnąć konfiguracji (częste wyłączanie dysków, problemy z wykrywaniem napędów, resety i zwisy). Wczoraj przyszedł do mnie upragniony 600w chieftec ale po montażu jak jeden problem odszedł (wszystko podpięte i 0 problemów) tak pojawił się następny. Otórz w komputrze podpięty mam 1 dysk Sata i 3 dyski ATA ze starego sprzętu. Dyski ata podpięte są po 1 na kanał - 1 na owego Jmicrona na płycie i po 1 w obu kanałach na kontrolerze na pci ITE.
Problem jest następujący. Dyski podpięte na kontrolerze na pci chodzą jak zawsze, natomiast od momentu podpięcia nowego zasilacza kontroler na płycie głownej JMicron działa lekko mówiąc w kratkę. Problemy z nim zaczynają się już na poziomie biosu przy wykrywaniu podpiętego dysku - raz wykrywa dysk normalnie a raz nie wykrywa wcale - przez nie wykrywanie mam na myśli brak wogóle wyświetlanego na monitorze menu kontrolera.
Aktualizowałem bios, zmieniałem taśmy, molexy, dyski i bez efektu - raz działa normalnie raz nie działa wcale. Wiem, że mogę po prostu przepiąć dysk pod kontroler na PCI i będzie działało jak należy ale dociekliwa ze mnie bestia i ciekawi mnie czy ktoś z boardowiczów już się z tym spotkał i być może uporał :)
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję z góry
Miejsce na twoją reklamę ;)
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL