TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[szkoda z OC] cd. - Sprawca mnie zwyzywał przez telefon, heh , Gajdzi 29/01/09 18:37 Witam!
Wlasnie leze sobie i ogladam jakis tam programik NatGeo a tu nagle telefon... Patrze numer jakis nieznany... Odbieram.
Koles sie przedstawia, a ja na to ze nie kojarze... Az wkoncu to ja wjechalem w Pana auto... no i zakumalem...
Ogolnie koles zaczal mnie "rypać" (czyt. opierdzielac) za to ze zglosiłem to na jego ubezpieczenie OC. Na co powiedzialem mu, ze co Pan sobie wyobrazal... ja mam szkody wycenione przez ubepzieczyciela na ~1900zl (po mojej interwencji). Mimo iż wiekszych szkod nie bylo - przynajmniej wtedy nie widzieliśmy (było ciemno). Okazały sie lampy pękniete i zderzak osunal - zlecial z zaczepu. A koles do mnie,ze nikt nie bedzie sobie naprawial 20 letniego auta za jego kase!
Normalnie koles mnie rozwalil... nie dosc ze po tygodniu dzwoni i pyta sie co i jak, to jeszcze mnie opierdzielał.
Koles do mnie ze on uderzyl tylko w hak... Na co ja do kolesia... jak w hak... widzial Pan swoje auto... maska, reflektor,blotnik,zderzak to co, samo sie potrzaskalo... na co znow slysze odpowiedz - "to z poprzedniego zdarzenia". Normalnie czulem sie jakbym rozmawial z kims kompletnie dziwnym...
Rozmowa sie zakonczyla tekstem z mojej strony "prosze pytac o zakres uszkodzen u rzeczoznawcy, ktory wycenial auto, dziekuje i do uslyszenia/zobaczenia, chociaż wolałbym nie"
Smiech na sali...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - no i? , Matti 29/01/09 19:17
j.w.- tzn. , Matti 29/01/09 19:17
nie wiedziałeś, że są debile na świecie? :)- nie sadzilem ze , Gajdzi 29/01/09 19:23
az tacy...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - No to teraz obaj juz wiecie, że są. , Bart 30/01/09 01:20
j.w.
- chcialem przedstawic tylko , Gajdzi 29/01/09 19:28
jacy ludzie potrafia byc dziwni... nie dosc ze Ci robia szkode, to jeszcze sapia ze zglosiles sie po zwrot kosztow naprawy. A nawet nie kontaktuja sie z osoba poszkodowana...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - takich krętaczy wieszać za jaja i nic więcej , luckyluc 29/01/09 19:30
współczuję Ci że na taką parszywą mendę trafiłeś. Tak naprawdę to ch$% mu do tego czy masz auto 2-u czy 20-to letnie, gratuluję zimnej krwi i zdrowego rozsądku do końca rozmowy. Mi by było ciężko się pohamować, bo nienawidzę krętactwa i cwaniactwa, echh co za ludzie, brak słów :/// Get rich or die tryin. - Re: , Kool@ 29/01/09 20:10
[...]Smiech na sali...[...] - nie wiem czy taki śmiech, bo jak gość nie poczuwa się do winy to nie zgodzi się na wypłatę odszkodowania ze swojej polisy OC i pozostanie proces cywilny.... - heh... przeciez podpisal , Gajdzi 29/01/09 20:27
orzeczenie... a co to nic nie ważne dzisiaj?!
Kurde... to jak to wkoncu jest... nie dosc ze koles wycedzil mi w tylek to jeszcze moze sie od tego wywinac... no cos mi nie gra!Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - Re: , Kool@ 29/01/09 20:31
Jakie orzeczenie?
Znam taki przypadek gdy sprawca mimo protokołu policyjnego, który podpisał, wycofał się ze wszystkiego i sprawa trafiła do sądu.... - nom , elliot_pl 29/01/09 20:36
moze powiedziec ze byl w szoku i nie wiedzial co podpisuje :]momtoronomyotypaldollyochagi... - heh... ale wiedzial zeby nie wzywac policji... , Gajdzi 29/01/09 20:37
dobre...
No ale coz... taki zywot... Zobaczymy jak to bedzie...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - Re: , Kool@ 29/01/09 20:57
Hmm... czyli na miejscu zdarzenia nie było policji a gość jedynie podpisał oświadczenie?
W takim razie jeśli nie poczuwa się do winy i nie zgodzi się na wypłatę odszkodowania to czeka Cię dłuuuuuuuugi proces.... - no dobrze... , Gajdzi 29/01/09 22:07
ale skoro dal mi dane, to rozumiem to jednak ze sie poczuwał! Podpisal orzeczenie, w ktorym jest wprost napisane ze przyznaje sie do winy...
w takim razie te orzeczenia nie maja racji bytu... czyż nie!?Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - po pierwsze , elliot_pl 29/01/09 22:17
oswiadczenie a nie orzeczenie :) A po drugie - jesli bedzie mial lepszego prawnika od ciebie, to mozesz sobie wsadzic to oswiadczenie w buty. Po prostu - byl w szoku, ty go zmusiles, a on pod wplywem stresu podpisal ;) Taka bedzie linia obrony w razie czego. Nie wiem jak ty, ale ja juz bym poszedl wstepnie do jakiegos prawnika i przygotowal sobie grunt teoretyczny, bo za niewiedze mozesz sporo poplynac.momtoronomyotypaldollyochagi... - acha... , Gajdzi 29/01/09 22:31
tylko teraz znalezc kogos kto mi pomoże za w miare dobre pieniądze...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają...
- Re: , Kool@ 29/01/09 22:18
Oświadczenie niby podpisane ale to nie wystarczy do wypłaty odszkodowania -właściciel polisy musi wyrazić zgodę na wypłatę odszkodowania a zawsze może stwierdzić że podpisując oświadczenie był w szoku powypadkowym i teraz na spokojnie doszedł do wniosku że to jednak nie jego wina.... - na przyszłość , Matti 29/01/09 22:31
zawsze wzywaj Policję. Papierek to słaby dowód, protokół i np. mandat dla sprawcy, to już mało dyskusyjne dokumenty:)- no tak... , Gajdzi 29/01/09 22:33
ale jak to sie mowi... czlowiek uczy sie na wlasnych bledach...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - to ja ci powiem , elliot_pl 29/01/09 22:44
to co DJopek...
bylo :Dmomtoronomyotypaldollyochagi... - masz dwa wyjscia , Deus ex machine 30/01/09 06:41
1) wzywasz policje, dluugo czekasz i oczywiscie jesli nie ma jakis plynow z samochodow na drodze i rannych to usunac sie z drogi (jesli jest mozliwosc na bok) - bo jeszcze mandat za utrudniane ruchu dostaniesz. I nie wdawac sie w dyskusje ze sprawca/poszkodowanym tylko spisac polise (zeby miec dane) i spokojnie siedziec w wozie i czekac na policaje.
2) kasa do lapy i koniec sprawy
swistek z ubezpieczalni jest mniej warty niz srajtasma, bo ta przynajmniej d..pe podetrzesz"Uti non Abuti"
- Heh, mój kolega też niedawno miał podobnie... , Dexter 30/01/09 07:02
Dostał strzał z tyłu na tyle mocno, że auto do kasacji, fotel się złamał, tył rozbity itp. Gość, który w niego wjechał miał promile. Na miejscu jak był wystraszony to morda w kubeł, ale potem miał wąty, że kolega wezwał policję "trzeba było nie wzywać policji jakoś byśmy to załatwili...". No zajebiście...
BTW - wyjaśnijcie mi coś.
Kolega miał w dobrym stanie leciwe autko, które miał nadzieję sprzedać za 4000 a jak poszłoby za 5000 to by było super.
Fura rozbita, więc ubezpieczyciel wypłaci szkodę całkowitą a wrak sobie można sprzedać. I tu ciekawostka - dał ogłoszenie o sprzedaży wraku za 2000 i ludzie się prawie pozabijali o niego...
Czy naprawdę opłaca się taki wrak remontować? Pogięty cały tył, podłoga i boki no i geometria ramy poszła się kochać...Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - moze nie tyle co oplaca sie remontowac , Gajdzi 30/01/09 09:25
a jesli faktycznie byl dobrym stanie to części bedą mialy wzięcie... Mozna wiedzie co to bylo za autko?
Ja swoja audice patrzac na allegro wyceniam na ~6tys zl (2 koplety koł - alumy + stalki), druga sprawa to np. ja mam wszystko żernego diesla... wiec to kolejny plus...
Postaram sie dzisiaj zrobic zdjecie to sami zobaczycie jak to u mnie wyglada... w kazdym razie po korekcie w kosztorysie wycenili szkody ~1916zl a na aucie nie wiele widac... ale jednakPan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - zdecyduj się... , Bodhi 30/01/09 09:49
widać wiele czy niewiele? :>Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
do swojego poziomu i pokona
doświadczeniem. - to byla odpowiedz , Gajdzi 30/01/09 12:07
do poprzednika, a nie na temat mojej naprawy...Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - oj, nie wyczułeś ironii... , Bodhi 30/01/09 12:09
na temat pisowni wyrazu "niewiele" :)Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
do swojego poziomu i pokona
doświadczeniem.
- taaaa ja miałem "lepszą" akcję. , Wedrowiec 30/01/09 09:53
"Zagłębie Domaniewska", krążę od pół godziny w poszukwianiu miejsca do zaparkowania. Skręciłem na parking, przede mną wjechał koleś bejcą. Miejsca brak, zatrzymaliśmy się, on 2 m przede mną. W pewnym momencie koleś zaczął cofać powoli, stoję grzecznie w miejscu (kolo wykręcał, dalej były miejsca). Przygazował, lekko we mnie stuknął.
Po 3-4 sekundach wysiadam, koleś po chwili również. U mnie nic się nie stało.
- i co teraz?
- u mnie nic się nie stało ale pan ma porysowany zderzak
- jak się cofa to się patrzy $#%^$% !!!!
- no ale to pan cofał
- aaaaa bo mi się pomyliło, to co teraz?
- jak pan chce to możemy dzwonić, mi to tam rybka u mnie nic się nie stało
pomysłał chwile przez te swoje okulary przeciwsłoneczne (szaro, buro niebo zachmurzone ale muchy w bejcy muszą być), machnął ręką i wrócił do swojebo biemdablju.
;-)"Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani" - Nuda, panie... , Dexter 30/01/09 10:14
Taka zajawka, a w środku drętwo i zero akcji...
Normalnie "Dzień, w którym zatrzymała się ziemia"...Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - jak tam Twoj dach? , Tummi 30/01/09 15:16
;-)
T.www.skocz.pl/uptime :D - O, men, nie przypominaj... , Dexter 30/01/09 18:29
Wrzuciłbym film z kamery przemysłowej na youtube, ale wstyd to pokazywać...
Chyba spałem, jak jechałem, albo pomroczność jakaś...Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX!
- No to masz problem , ligand17 30/01/09 11:01
Bo jak się wk...ł, to nie podpisze oświadczenia dla ubezpieczyciela (jak to już napisali koledzy przede mną) i nie dostaniesz odszkodowania. To, że podpisał oświadczenie nic dla ubezpieczyciela nie znaczy.
Morał taki: jak ktoś w Ciebie wjedzie - wzywasz policję. Dla świętego spokoju. Jak nie wiecie, czyja wina - wzywasz policję. Możesz niewiele stracić (chyba, że masz dużo punktów i okaże się, że Twoja wina). Jak Ty w kogoś wjedziesz liczysz się z tym, że przyjedzie policja.
Notatka policji w zdecydowanej większości przypadków ucina wszelkie nieporozumienia i spory między ubezpieczycielem a poszkodowanym.- teraz już wiem... , Gajdzi 30/01/09 12:12
zobaczymy jak to bedzie...
Pisalem do kolesia od odszkodowan (ktory sie zajmuje moja sprawa) i w odpowiedzi dostalem,ze dzisiaj zajmie sie moja sprawa... pieniądze powinienem otrzymać w poniedziałek.Pan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają...
- Ja nie jestem przekonany... , ReMoS 30/01/09 14:38
...odnośnie tego aby to trzebabyło coś jeszcze uzyskać od sprawcy! Jak juz podpisał przyznanie się do szkody to wystarczy. Jeżeli już to On (sprawca) musiałby nachodzić się aby odwołać swoje orzeczenie woli (przyznanie się do winy), ale tutaj musiałby pewnie jakąś sprawę zakładać oraz nie wiem jaki cyrk stosować aby ktoś kometentny (rzeczoznawca, policja?) nie uznali jego za winnego udeżenia w tył auta, w 98% walisz w tył auta i jest to Twoja wina.
Ale czekam na info jak rozstrzygnie się, ja stawiam na to, że dostaniesz kasę z jego polisy tak jak Ci powiedział likwidator.Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
uwierz mi. - Re: , Kool@ 30/01/09 14:56
Brat jak wjechał w Yarisa to mimo że spisaliśmy oświadczenie to trzeba było pojechać do naszego ubezpieczyciela i podpisać papiery (zgoda na wypłatę odszkodowania).
Teraz jak mi spłonęło auto to przyjechał rzeczoznawca z PZU (tam był ubezpieczony warsztat na terenie któregu wybuchł pożar) i powiedział jasno że On zrobi wycene a wypłata będzie dopiero po tym jak właściciel warsztatu uzna swoją winę i zgodzi się na wypłatę.
Znam przypadek gdy sprawca przyjął mandat od policjanta (czyli uznał swoją winę w kolizji) a później przed ubezpieczycielem wszystko odwołał i nie zgodził się na wypłatę odszkodowania - konieczny był proces....
- zdjęcia szkody , Gajdzi 30/01/09 16:15
http://rapidshare.com/...1602133/IMG_0318.JPG.html
http://rapidshare.com/...1602664/IMG_0319.JPG.html
http://rapidshare.com/...1602895/IMG_0320.JPG.html
Tak to wyglada...
A co do samej zgody na wyplacenie, to moze zależy od kwoty... bo jak kiedys ojciec mial w warcie ubepieczone i mial stluczke z jego winy (w sumie z mojej, bo ja prowadzilem) to nie musielismy nic podpisywac ze sie zgadzamy na wyplate... bylo tylko orzeczenie na formwym papierku warty.
Czekam do Poniedzialku, i napewno dam znać jak sprawa sie zakończyła.
POzdrawiamPan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają... - ... , reev 31/01/09 13:50
Error
This file is neither allocated to a Premium Account, or a Collector's Account, and can therefore only be downloaded 10 times.
This limit is reached.
To download this file, the uploader either needs to transfer this file into his/her Collector's Account, or upload the file again. The file can later be moved to a Collector's Account. The uploader just needs to click the delete link of the file to get further information.Kore5Trio, ATI-GF X jakieś tam
cyferki, za dużo ramu, dysk
holograficzny, elektrownia jądrowa - Djęcia pojedyńczo na rapida - jaesteś moim idolem... , Dexter 31/01/09 15:09
123Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - "Z" mi zeżarło ;-) , Dexter 31/01/09 15:09
123Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - poszlo na to co pierwsze wpadlo pod reke... , Gajdzi 31/01/09 18:15
http://img145.imageshack.us/...mage=img0318pc2.jpg
http://img502.imageshack.us/...mage=img0319ln6.jpg
http://img145.imageshack.us/...mage=img0320dx1.jpgPan Bóg bawi się z ludźmi w
chowanego.
On odlicza - ludzie się chowają...
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|