Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » MARtiuS 08:47
 » DJopek 08:47
 » JE Jacaw 08:41
 » Kool@ 08:40
 » XepeR 08:38
 » Dhoine 08:37
 » DYD 08:36
 » Ament 08:34
 » OBoloG 08:30
 » Demo 08:28
 » gigamiki 08:27
 » petropank 08:27
 » ligand17 08:26
 » zartie 08:26
 » Wolf 08:24
 » b0b3r 08:24
 » rainy 08:04
 » Sebek 08:00
 » exmac 07:59
 » cVas 07:44

 Dzisiaj przeczytano
 41121 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[FUN] Pakiet , Fantomas 10/01/09 13:32
- Dzieci moje, ja umieram! Przynieście mi szklankę wody!
- Ojciec, jest pierwszy stycznia, wszyscy umierają, idź se sam przynieś!

--



Zima 1941 roku. Piździ, jak nie przymierzając dzisiaj w Warszawie.
Z płonącego czołgu wyskakuje Niemiec i pada na ziemię. Leży.
Po chwili wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.


i troszkę cieplej:

Po plaży małej wysepki na środku oceanu biega jak szalony brodaty facet
i wymachuje rękami i znalezionymi w biegu kijami w kierunku płynącego w
oddali statku.
Pasażer statku pyta kapitana:
- Kto to jest?
- A nie wiem, - odpowiada kapitan - przepływamy tu cztery razy w roku i
za każdym razem nasze pojawienie się powoduje u niego te ataki wściekłości.

Spotyka się dwóch niemych (rozmawiają w jęz. migowym)
- cześć co słychać?
- a no idę jutro do kliniki gdzie nauczą mnie mówić i niebędę już migał
- no co ty, przecież to nie możliwe..
- spotkamy się za tydzień to ci opowiem..
Spotykają się po tygodniu i ten drugi zaczyna migać:
- cześć co słychać?
- w porządku, jak słyszysz mówię już normalnie - odpowiadaten pierwszy z
rękami w kieszeniach..
- o k.. stary, jak to zrobiłeś?
- a widzisz, jest tu na bardzkiej taka klinika gdzie leczą niemowy.
Strasznie drogo i trzeba być bardzo cierpliwym ale po tygodniu mówisz
jak każdy..
Gość pobiegł do tej kliniki, wypełnił kwestionariusz, zapłaciłokrągłą sumkę.
Recepcjonistka prowadzi go długim korytarzem do niewielkiego,pustego
pokoju, w którym jest tylko krzesło....
Po chwili do pokoju wchodzi ogromny nagi murzyn, zamyka drzwi naklucz,
wali gościa w pysk, jednym ruchem ściąga mu portki,przekłada przez
krzesło i atakuje od tyłu;..
AAAAAA - wrzeszczy niemowa z bólu
A murzyn odpowiada - dzisiaj A, jutro B, a za tydzień całymi zdaniami....



Przyjęcie we francuskiej ambasadzie. High life, bon ton, savoir vire,
szał ciał i uprzęży. Facet na przyjęciu czuje się nijako - bo nikogo
nie zna, języka też nie, wina nie lubi - jak żyć?? W końcu dopadł
wódki. Wypił setkę, drugą, trzecią - świat zaczął pięknieć... Czwarta.
Piąta...
Wtem - patrzy... w drzawiach staje ONA. Ciemnoczerwona długa suknia,
spokój bijący z każdego ruchu, posągowa. Faceta jakby piorun strzelił
- bo ONA wyróznia się z tłumu jeszcze tym, że jest- coś niespotykanego
- skromna. Nie wyzywająca, nie wydekoltowana - ręce nie rozrzucone,
spokojny, powolny krok... Zapadła cisza, po niej znów pomruk rozmów..
Facet - oszołomiony, ale po połóweczce - wiec śmiały.
Podchodzi do niej i pyta
- Czy zechcialaby Pani zaszczycić mnie tańcem?
Ona nic.
Facet raz jeszcze z pytaniem -
ona... cicho, spokojnie - Nie, proszę pana. I uśmiech.
Facet z rozdzierającym żalem - Ależ DLACZEGO?
Ona -przynajmniej z trzech powodów, prosze pana.... I uśmiech.
Facet - nieprzytomny prawie - Prosze mi je podać!
Ona - pierwszy z nich jest taki, że pan jest kompletnie pijany, proszę
pana...
Facet - aleszzzz niebarzzzzooooo.... dlaszego tak pani mooofffiii
Ona - bo odkąd rozmawiamy pan już trzy razy upadł i wstał..
On - bo ja, proszzzzzpani szypkoooo wstający jezstemmmmm.... a drugi powód?
Ona - prosze pana, bo to, co grają to hymn Francji...
Facet - hm. no tak - tu trudno coś powiedziec... a trzceci? Prosssszzz
pani... ja prosssszzzzzeeee...
A ona - Proszę pana, nie tańczę - jestem kardynałem



Lech Kaczyński zawsze umiał sobie jasno wytyczyć cel w życiu. Kiedyś
była to piękna żona, teraz tanie państwo.


Szef do pracownika: - Niech pan powie jak się panu pracuje? Tak jednym
słowem.
- Dobrze.
- A w dwóch słowach?
- Nie dobrze.



Dlaczego szachy to taka niebezpieczna gra?
Bo jak przeciwnik długo myśli, to można zasnąć i wybić sobie oko gońcem.


Na spacerze z psami spotyka się dwóch gości. Jeden ma dobermana, a drugi
ratlerka. Gadają sobie i postanowili pójść do pobliskiego lokalu na kawę.
Facet z dobermanem stwierdza:
- Ale tam jest napis, że nie można wejść z psami.
- Założymy czarne okulary i będziemy udawać niewidomych z
psami-przewodnikami.
Tak zrobili. Gdy siedzą przy stoliku podchodzi do nich kelner i zwraca
się do właściciela dobermana:
- Przykro mi prószę pana, ale do naszego lokalu nie wolno wprowadzać psów.
- Ale to mój pies przewodnik!
- Przecież dobermany nie są psami przewodnikami!
- Jak to nie? Są świetnymi przewodnikami! Są świetnie ułożone i
zapewniają bezpieczeństwo.
- Dobrze przepraszam, nie wiedziałem - wycofuje się kelner i nagle
zauważa drugiego psa - Proszę pana, tu nie wolno wprowadzać psów!
- Ale to jest mój pies-przewodnik!
- O nie. Mogę uwierzyć w dobermana jako psa - przewodnika, ale w
ratlerka nie uwierzę!
- Co??? Dali mi ratlerka??!??


Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze! Jak siadam na kiblu i robię klocka, to mi się ząb rusza...
Doktor myśli, myśli, myśli... W końcu diagnoza:
- Proszę odwijać nici z rolady.


- Panie doktorze, co mam zrobić, stale mnie ciągnie do cudzych kobiet i
przez to stale obrywam po mordzie od ich facetów.
- Niech pan idzie do wojska, przez 2 lata panu to z głowy wywietrzeje.
2 lata później:
- I jak, pomogło?
- Częściowo, panie doktorze. Nadal mnie ciągnie do cudzych kobiet, ale
za to ubieram się teraz w 45 sekund.


Jechałem sobie samochodem, gdy nagle zatrzymał mnie policjant:
- Czy coś się stało, panie oficerze? - zapytałem.
- Będzie pan musiał podmuchać w balonik - odrzekł pan władza.
Zdziwiony, bo nawet łyka alkoholu od tygodnia w ustach nie miałem,
zapytałem:
- Czy złamałem prawo? Jechałem jakoś krzywo, nieodpowiednio??
- Nie - odrzekł policjant - Jechał pan wyśmienicie, dałbym panu nawet za
to order, ale podmucha pan w balonik... Podejrzenie padło z powodu tej
grubej brzydkiej baby w miejscu pasażera.


- Józik, a ty poczemu tyle palisz, a?
- A, Kazik, martwię się strasznie...
- A czym Józikczu się tak martwisz ?
- Zdrowiem swoim Kaziczku, zdrowiem...


- Ludwik, a ty zamierzasz kiedyś schudnąć?
- A po co? Jak się pojawią problemy, to schudnę.
- A stres?
- Ja nie mam stresów. Mam 25-centymetrowego chu*a.




Urząd Gminy Stegna. Przypadkowy turysta zatrzymuje samochód i wchodzi do
budynku, aby wywiedzieć się u źródła o wolnych kwaterach. Otwiera
pierwsze z brzegu drzwi i staje oniemiały. W pokoju obok biurka z
wypiętym, gołym tyłkiem stoi (???) starszy wiekiem urzędnik. Facet
wycofuje się i wchodzi do pokoju po drugiej stronie korytarza - to samo
tylko urzędnik młodszy. "Co jest do ku*wy nędzy?" - mruczy pod nosem i
zatrzymuje przechodzącą z tacą zastawioną szklankami pełnymi herbaty
kobietę:
- Czy może mi pani powiedzieć o co tutaj chodzi? - mówi wskazując na
drzwi w/w pomieszczeń.
- A to? - ze zrozumieniem kiwa głową pani - Wie pan zaczyna się sezon
turystyczny, a w okolicach urzędu pojawił się jakiś homoseksualista i
zaczepia mężczyzn proponując stosunek analny i to tak rozwścieczyło
wójta, że postanowił go złapać i właśnie pozastawiał pułapki.



Powiedziałem do żony:
- Kiedy będę umierał, chciałbym umrzeć podczas uprawiania seksu.
- Przynajmniej śmierć będziesz miał szybką - odpowiedziała


Do sklepu wtacza się totalnie nabzdryngolony facet i zawisnąwszy na
ladzie wykłada przed zbaraniałą sprzedawczynią dwie prezerwatywy:
- Jatoupanikupiłem?
- M-m-m-możliwe...
- Aposo?



Chodza dwie blondynki zima po lesie
i tak chodza i chodza
w koncu po 2 godzinach jedna do drugiej mowi
wiesz co bierzmy pierwsza lepsza , moze nawet byc bez bombek

.... jezeli nie wyłapałes(aś)
złosliwosci to przeczytaj raz
jeszcze ...

  1. Może chodź lepiej na rower, co? , Remek 10/01/09 14:07
    :)))

  2. No, no... , JE Jacaw 10/01/09 17:23
    ...z kilku się pośmiałem. :-)

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

  3. jednym słowem - dobrze , Pawelec 11/01/09 19:28
    dwoma - bardzo dobrze.

    Tom Drwal
    LAS Ltd.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL