Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » @GUTEK@ 05:21
 » pwil2 05:03
 » Kosiarz 04:58
 » cVas 04:42
 » MARC 04:15
 » Shark20 03:23
 » selves 02:49
 » elliot_pl 02:23
 » Visar 01:29
 » bmiluch 01:13
 » Holyboy 01:09
 » Lukas12p 01:00

 Dzisiaj przeczytano
 41117 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Taft, a nie soft. Czyli inglisz-polisz Prezydenta Polski. , Pandora 9/01/09 07:28
Robi postępy.
Teraz może śmiać się z Tuska mówiącego po angielsku.

Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

  1. on mowi o szmponie przeciez , konto_usuniete01 9/01/09 08:38
    http://www.henkel.de/..._F1_Thumb_rdax_167x171.jpg

  2. A ja słyszałem... , JE Jacaw 9/01/09 08:43
    ...że Kaczyński pokazał palcem w lewo, a miał w prawo - obciach na pół galaktyki.

    Czy ludziom naprawdę się jeszcze nie znudziło komentowanie każdego gestu, słowa, ruch, mrugnięcia Kaczki ? A ja się dziwię, że tyle w wyborach PR, skoro ludzie zamiast oceniać merytorycznie i efekty polityków skupiają się na ich łysinach, tikach, brzuchach, potknięciach językowych itp. I potem nie dziwota, że takie barany nami rządzą, bo o wiele bardziej się komentuje to, że Prezydent przekręcił angielskie słówko a Premier źle wymówił inne, niż to że obaj do spółki źle rządzą.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. :-D , bwana 9/01/09 09:02
      Jakiś czas temu pisałem o Wiodącej Roli Drobiazgów. http://bwana.salon24.pl/58826.html

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

    2. Nie sadzisz, ze prezydent , Pandora 9/01/09 09:02
      inni rzadzacy czy top management w firmach powinien trzymac poziom i nie kompromitowac sie?
      To, ze Kaczynski nie zna angielskiego to zenada, ale jak go nie zna to niech nie probuje go uzywac.

      Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

      1. A czemu żenada ? , JE Jacaw 9/01/09 09:16
        On jest Prezydentem Polski, czy UK ? Owszem dobrze jak zna, ale ja wolę nieznającego mądręgo faceta (nie twierdzę, że Kaczyński jest mądry, to jest ogólna zasada), niż światowca głupka. Owszem dobrze jak nie ma wpadek, ale każdy ma mniejsze lub większe. Problem jest w czymś innym w tym, że jak Prezydent (w szczególności on, ale dotyczy to też innych polityków) przekręci jakieś słówko to robi się straszna afera jak to kompromituje Polskę w oczach świata (a świat ma to tak naprawdę gdzieś, bo ich Polska nie interesuje i tak jest prawda), natomiast jak głupio zawetuje ustawę lub nie zawetuje głupiej, to ktoś tak coś przebąknie, ale nikt nad tym szat nie rozdziera. Co więcej, jeśli nawet Kaczyński nic nie robi, to standardowo można zawsze się przyczepić tego, że jest niski i że śmiesznie wygląda przy innych politykach... albo, że ma jedną nóżkę bardziej.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. Bo tak , bwana 9/01/09 09:24
          Po co w ogóle kurdupel pchał się na prezydenta? Przecież wiadomo, że to żenada, żeby prezydent był niski i do tego miał brata bliźniaka oraz współudział w kradzieży ciała niebieskiego. Mógł lepiej siedzieć cicho, zamiast pchać się na świecznik i robić Polsce wstyd. Przecież wystarczy popatrzeć na niego, żeby wiedzieć, że to żenua. I to nie jedna wielka żenua tylko dwie małe. Prezydent powinien być przystojny jak Donald Tusk, elegancki jak Janusz Palikot i grzeczny jak Stefan Niesiołowski. A tak - żenua!

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. No tak, ale zapomniałeś... , JE Jacaw 9/01/09 09:37
            ...że powinien jeszcze być tak wysoki jak Sarkozy. :-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. To dlatego, że jad języka nienawiści zatruł mi resztki rozumu , bwana 9/01/09 09:41
              wiadomo - ciemnogród.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

          2. jezu, bwana , Matti 9/01/09 09:58
            a Ty masz ile wzrostu, że tak plujesz tym kurduplem?

            1. Nawet ja , Pandora 9/01/09 10:04
              bez porannej kawy zauwazylem ironie w wypowiedzi bwany.
              I pomimo konca wyczerpujacego tygodnia pracy usmiechnalem sie.
              Calkiem mozliwe, ze nawet zalapalem o co jegomosciowi bwanie chodzilo.

              Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

              1. Nawet Ty? , Matti 9/01/09 10:11
                To gratuluję samooceny;) Fakt, przeczytałem tylko pierwsze zdanie, a nie całego posta. Mea culpa.

              2. Bo ja , bwana 10/01/09 00:16
                lubię różnić się śmiesznie;-D

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

            2. 190 , bwana 9/01/09 14:48
              z czego 180 cm to poczucie humoru, a pozostałe 10 - łysinka. Tfu! żadna łysinka. Łysina. Zdrówka;-D

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. 180+10 :) , Maverick 9/01/09 15:41
                dobrze, ze dodales co to te 10cm bo juz pomyslalem, ze co innego ;-)

                1. coś innego , bwana 9/01/09 16:26
                  ale też łysinka?:-D

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. dokladnie ;-) , Maverick 9/01/09 17:04
                    123

        2. hmm , akustyk 9/01/09 10:16
          nie robmy sobie jaj z pogrzebu...

          inteligentny czlowiek jest w stanie nauczyc sie spokojnie 2-3 jezykow obcych. a juz tzw. international english to jezyk prosty jak konstrukcja cepa i trzeba byc naprawde kompletnym imbecylem, zeby sobie go w stopniu wystarczajacym do podstawowej komunikacji nie przyswoic. ja rozumiem miec problem z francuskim z jego pop... ortografia i gramatyka, moge zrozumiec hiszpanski z wszedobylskimi alteracjami, niemiecki z relatywnie trudniejsza gramatyka,... ale angielski dla ciolkow (international)? naprawde, nie robmy sobie jaj...

          tak serio... wlaczam CNN slysze Tony'ego Blaira walczacego po francusku. za Francuza bym go nie wzial, ale przynajmniej wypowiada poprawne slowa i ma poprawna gramatyke. widze Kwasniewskiego, ktory komfortowo udziela wywiadu po angielsku - bez pieknego akcentu, ale mowi. widze JaPe Balkenende, ktory spokojnie dyskutuje z innymi ludzmi po angielsku... dzizas, przeciez to sa najczesciej ludzie na poziomie co najmniej dyplomu uniwersyteckiego a nierzadko wyzej. czyli z, wydawaloby sie, sporymi mozliwosciami intelektualnymi. dla nich nauka tak banalnie prostego jezyka jak international english nie powinna byc zadnym problemem.

          przepraszam, ale nie dociera do mnie jak czlowiek na takim stanowisku z rzekomo uczelniana przeszloscia moze nie byc w stanie poslugiwac sie angielskim. sorki, ale nie potrafie. albo jego zdolnosci intelektualne sa nizsze niz sie maluje, albo mu sie po prostu nie chce.

          http://akustyk.magma-net.pl

          1. hmm , akustyk 9/01/09 10:19
            i tak, zgadzam sie, ze najwazniejsze sa glowne kompetencje do
            "wykonywania zawodu". ale ten angielski jest czescia zawodu prezydenta, zwlaszcza w kraju, w ktorym, bogu dzieki, nie ma on tak silnej wladzy i pelni w istotnym stopniu role __reprezentacyjna__. tu niemal z definicji rozumie sie, ze powinien znac angielski (jako jezyk miedzynarodowy) a poniekad tez i francuski jako, nadal, jezyk swiatowej dyplomacji.

            http://akustyk.magma-net.pl

          2. No cóż... , JE Jacaw 9/01/09 10:27
            ...jak napisałem ja mam inne priorytety. Dla mnie język obcy to mało istotny element w tym przypadku, jest to jedna z ostatnich rzeczy jakich oczekuję od polityka. Ale cóż Ty wolisz pijaka Kwaśniewskiego, który płynnie mówi po angielsku... to w tym zestawieniu już wolę bezjęzykowego Kaczyńskiego.

            Powiem tak, jeśli będę miał 2 polityków o takich samych zaletach i różniących się znajomości języków obcych to wybiorę tego co zna ich więcej, ale jak napisałem jest to jedna z ostatnich rzeczy na jaką zwracałbym uwagę. Ja wybieram Prezydenta/Premiera/Senatora/Posła w wyborach w POLSCE, a nie w USA lub UK.

            A z czego czerpiesz informację, że inteligencja i nauka języków idą w parze ? Ja pierwsze słyszę o takim związku, oczywiście wiadomo, że ludziom inteligentnym wiele rzeczy przychodzi łatwiej, ale istnieje też coś takiego jak zdolności językowe, są kompletni idioci co łapią języki obce w mig, a są geniusze, którzy mają z tym straszne problemy. To tak jak z wszystkimi dysl-coś tam, owszem są obecnie nadużywane, ale jednak istnieją i mogą dotyczyć też kogoś bardzo inteligentnego.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. Co z tego, że jesteśmy w Polsce? , Pandora 9/01/09 10:49
              Stanowisko prezyden / premier itp. to przecież praca. Mnóstwo ofert pracy w Polsce wymaga znajomości języków obcych.
              Dlaczego do rządu dopuszczane są osoby nie spełniające wymagań, które musi spełniać np. ziutek po studiach w jakiejś niedużej firmie?
              Według mnie przed politykami powinny być stawiane jasne wymagania co do wykształcenia, zachowania itd.
              Tak, wiem, że w rządzie mamy doktorów-tłuków i nielepszych magistrów. Jednak jakieś kryterium odsiewające byłoby fajnym rozwiazaniem. Bo na to, że społeczeństwo odsieje buraka Leppera czy Niesiołowskiego nie ma co liczyć.

              Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

              1. To z tego... , JE Jacaw 9/01/09 11:14
                ...że tu się mówi po Polsku, językiem urzędowym jest Polski, więc jego znajomość jest raczej konieczna innych nie, do tego te osoby rządzą w Polsce i Polską.
                A ja widzę, że kolega wierzy w papierki i chciałby jakieś dziwne kryteria ustalać. Ja tam w papierki nie wierzę i wolę oceniać ludzi po tym co robią i mówią (jakie poglądy prezentują), a nie po tym czy mają papierek doktora, magistra, czy profesora (przy okazji Lepper chyba jest doktorem). Ale cóż ja tam dziwny jestem, ja tam patrzę właśnie na to co polityk robi i co mówi, a większość (co widać po ulotkach wyborczych) patrzy czy jest przystojny, czy dobrze się prezentuje, czy zna angielski, jakie ma wykształcenie, czy ma rodzinę, czy ma dzieci, kota, psa, rybki... itp. w mojej ocenie bzdety.

                Do tego nie rozumiem argumentu, że na wielu stanowiskach wymaga się angielskiego. Na wielu się wymaga obsługi tokarki i dlatego Prezydent też musi się na tym znać ? Język obcy się wymaga tam gdzie może się przydać, niestety teraz mam lekkie zwichrowanie na tym punkcie (podobnie jak na punkcie papierków z wykształceniem) i teraz od kopacza rowów wymaga się wykształcenia średniego i biegłej znajomości angielskiego... tylko po co to nie wiem.

                A ja znam jedno rozwiązanie odsiewające całą macę idiotów... likwidacja demokracji i wprowadzenie monarchii, ale to obecnie raczej nie przejdzie, a szkoda.

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

                1. Jeśli mam się z Tobą zgodzić , Pandora 9/01/09 11:19
                  to tylko wtedy jeśli rządzący będą władali nienaganną polszczyzną również pod względem sposobu wysławiania się. A nie władają.

                  Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

                  1. No i co jeszcze ? , JE Jacaw 9/01/09 11:58
                    Oczywiście, że ideał, to polityk uczciwy, mądry, mający dobre poglądy, władający 103 obcymi językami i jeszcze z ukończoną filologią polską... ale takich ideałów jest mało. ;-)

                    Nie widzisz, że cały czas zwracasz główną uwagę na drugorzędne wartości ? Żeby ładnie mówił, żeby znał angielski, żeby ładnie wyglądał, prezentował się, był miły itp. A czy nie uważasz, że to powinien być przede wszystkim uczciwy facet, który ma łeb na karku ? Nie widzisz tego, że ludzie właśnie (i nie tylko u nas w USA jest jeszcze gorzej) zwracają uwagę na takie bzdety, a potem się dziwią, czemu Ci politycy tak źle rządzą ? Kiedy ludzie idą do urn i wybierają Pana Kowalskiego, bo to miły facet, z mojego miasta, a do tego ma 3 dzieci i kota... to moim zdaniem pomylili wybory prezydenckie z wyborami miłego faceta roku. Ale oczywiście każdy może mieć dowolne kryteria.

                    Socjalizm to ustrój, który
                    bohatersko walczy z problemami
                    nieznanymi w innych ustrojach

                    1. Uzupełnienie... , JE Jacaw 9/01/09 12:04
                      ...co jakiś czas na boardzie pojawiają się teksty o tym, że Kaczyński coś źle wymówił, coś przekręcił, zachwiał się, źle pokazał palcem... i do tego komentarze, jaki to obciach, jaka żenada, jakiego mamy fatalnego Prezydenta. A jakoś bardzo rzadko pojawia się krytyka merytoryczna, że coś złego w polityce zrobił... i pomijam czy będzie to moim zdaniem uzasadniona krytyka, czy nie (bo możemy się w tej sprawie niezgadzać np. ostatnie veto do pomostówek). Wcześniej to był już napiętnowany za to, że ma brata bliźniaka, jest mały i grubawy. A ja się pytam, czy naprawdę o to chodzi w byciu Prezydentem ? Czy faktycznie ludzie oczekują tam jakiegoś Kena ? Jeśli tak... to ok, ale jak pisałem nie narzekajcie potem, że rządzą nami idioci, bo ktoś tym przystojnych, eleganckich idiotów wybrał - moim zdaniem jeszcze więksi idioci.

                      Socjalizm to ustrój, który
                      bohatersko walczy z problemami
                      nieznanymi w innych ustrojach

                      1. hmm , akustyk 9/01/09 12:13
                        z tym zgadzam sie w wiekszosci. Kaczynskiemu sie duzo obrywa,
                        bo ludzie go nie lubia a narodowa nietolerancja jest tak silna, ze
                        nawet ludzie wyksztalceni z checia przyp... za wzrost, dykcje, ...

                        natomiast czesciowo tylko zgadzam sie z czescia druga.
                        merytoryczny aspekt urzedu prezydenta to kwestia w duzym
                        stopniu dzialania jego szeregu doradcow. bo po to ich ma.
                        natomiast kiedy przechodzimy do samej osoby prezydenta,
                        to niezaprzeczalnym i niestety waznym aspektem jest tez
                        jego/jej umiejetnosc zachowania sie w kontaktach z innymi
                        politykami, m.in. zagranicznymi. bo o ile nie jest on
                        zdecydowanie kluczowy, to jednak czynnik ludzki tez odgrywa
                        pewna role w polityce. taka juz jest ludzka natura, czy tego
                        chcesz czy nie

                        http://akustyk.magma-net.pl

                        1. Owszem... , JE Jacaw 9/01/09 12:57
                          ...ważne, ale nie decydujące znaczenie. Jeśli ktoś przekręci kilka słów to bez przesady nic się złego nie stanie. Generalnie jakoś powinien się umieć zachować, a jak nie potrafi to od tego ma ludzi, żebo go przygotowali, ale bez przesady... nie czepiajmy się każdego drobiazgu. A nawet niech będzie, że się czepiamy, ale o wiele bardzie czepiajmy się ważnych rzeczy, a nie tego, że kolor krawatu był trochę nie taki.

                          Socjalizm to ustrój, który
                          bohatersko walczy z problemami
                          nieznanymi w innych ustrojach

                2. "Język obcy się wymaga tam gdzie może się przydać ..." , Pandora 9/01/09 11:22
                  Ano politykom, w szczególnościm tym wyżej postawionych, język angielski może się przydać w bardzo w wielu sytuacjach.

                  Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

                  1. Bo się zdenerwuję... , JE Jacaw 9/01/09 11:52
                    ...politycy mają przede wszystkim rządzić Polską, więc jezyk angielski nie jest im niezbędny, szczególnie, że w przypadku oficjalnych wizyt i tak korzysta się z tłumaczy. Wszystko może się zawsze przydać praca na tokarce też, ale to nie znaczy, że ma być WYMAGANE. Napisałem, że jest to dodatkowy atut, ale stosunkowo mało ważny, od polityków ja przynajmniej oczekuję innych ważniejszych rzeczy. Jak zna angielski to dobrze, jak nie to trudno nic wielkiego się nie stało.

                    Socjalizm to ustrój, który
                    bohatersko walczy z problemami
                    nieznanymi w innych ustrojach

                    1. ale przydymales teraz sam sobie , Maverick 9/01/09 12:17
                      Prezydent nie rzadzi krajem!! Prezydent glownie reprezentuje kraj, wiec powinien byc osoba reprezentacyjna.
                      A powiedz, jak ma sie dogadywac w najwazniejszych sprawach miedzynarodowych poza granicami kraju jesli nawet po POLSKU nie potrafia go ludzie zrozumiec?

                      1. Kto go nie potrafi zrozumieć? , Remek 9/01/09 12:40
                        Jakieś konkrety? Przykłady?

                        1. no wlasnie napisalem , Maverick 9/01/09 12:47
                          ja naprawde bardzo staralem sie wsluchac co Prezydent mowi.

                          posluchaj jakiegos wywiadu, np. gosc w zetce, chyba z poniedzialku.
                          zrozumialem o co chodzi dopiero po przeczytaniu - sluchac sie nie da.
                          jak mowie - nie interesuje mnie kto to, to jest Prezydent i powinien wladac poprawna polszczyzna.

                          Chcesz przyklady to rowniez podalem. Co to za wyrazy "trzea" "poedziec" lub "pedziec", "oszczal"...

                          1. Hmm... , JE Jacaw 9/01/09 13:05
                            ...ja nie twierdzę, że jest on znakomitym mówcą, ale jak go niekiedy tam słyszę, to nie miałem problemów ze zrozumieniem. No, ale nawet jakby, to i tak bardziej mnie interesuje to co robi. Ale jak pisałem ja dziwny jestem.

                            Socjalizm to ustrój, który
                            bohatersko walczy z problemami
                            nieznanymi w innych ustrojach

                      2. No patrz nie zauważyłem... , JE Jacaw 9/01/09 13:03
                        ...mnie guzik obchodzi jego reprezentacyjna rola, bo ona nie ma tu większego znaczenia - ładne słówka na oficjalnych bankietach to jedna sprawa, a twarda polityka to druga i tu się nikt nie patyczkuje. Stety lub niestety prezydent ma jednak pewną realną władzę i ja głownie go na tym polu zamierzam oceniać, bo ta cała otoczka "reprezentacji" jest nieistotna.

                        Zadaj sobie pytanie, gdyby Prezydent Niemiec zaczął chodzić na czworakach to inni przestaliby się liczyć z ich Kanclerzem ? Owszem prasa i media pewnie by to opisywały jako straszne coś, ale nikt nie powiedziałby, że nie zawrze jakiejś umowy z Niemcami bo ich (mało znaczący) Prezydent chodził na czworakach.

                        Nawet jeśli z Kaczyńskiego się śmiali, że niski, pulchny, nie zna angielskiego i ogólnie chłop we wsi, to nikomu podczas ważnych spotkań UE nie przyszło do głowy, żeby go lekceważyć, kiedy jego zdanie miało znaczenie.

                        Socjalizm to ustrój, który
                        bohatersko walczy z problemami
                        nieznanymi w innych ustrojach

                        1. mylisz stanowiska , Maverick 9/01/09 13:57
                          Kanclerz rzadzi w Niemczech, nie myl jego stanowiska z Prezydentem.
                          Polski Prezydent reprezentuje kraj a rzadzi Premier. Wiec oczekiwac nalezy od osoby zajmujacej stanowisko - odpowiedniej postawy. Wiec nie mow, ze jego reprezentacyjna rola Cie nie obchodzi poniewaz sam sobie strzelasz gola ponownie. aha i to nie wymyslilem ja ale tak stoi w Konstytucji.

                          1. Kurcze może pójdę na piłkarza... , JE Jacaw 9/01/09 15:29
                            ...jak tyle goli strzelać potrafię. Ja nic nie mylę, może to nawet być zapisane na księżycu, ale co z tego ? Jakie to ma znaczenie ? Reprezentacyjna funkcja Prezydenta RP jest mało znacząca - podobnie jak funkcja Prezydenta Niemiec. Natomiast Prezydent ma pewne uprawnienia konkretne, nie jakieś tam "reprezentowanie". I dlatego nie interesuje mnie czy Kaczyński będąc na nieistotnym szczycie gdzie spotykają się mało znaczące postacie, żeby sobie pogadać będzie się odzywał, czy nie... czy będzie nas godnie reprezentował podczas mistrzostw w piłce nożnej i w dobrą stronę trzymał szalik, to są detale. Ważne jest to jak korzysta ze swoich faktycznych uprawnień - głównie blokowania lub przepuszczania ustaw.

                            Generalnie jeśli się gdzieś wygłupi podczas "reprezentowania", przekręci słowo, będzie chodził na czworakach, pójdzie w ślady Kwaśniewskiego to jest to pewien obciach dla Polski, ale z tego powodu nikt poważny nie będzie go ignorował w sytuacjach gdy ma coś do powiedzenia i dlatego zdecydowanie bardziej będę go z tego rozliczał i za to oceniał niż za to czy dobrze mówi po angielsku lub czy dobrze wygląda w garniturze.

                            Więc jeśli będziemy mieli Prezydenta, który będzie podejmował mądre decyzje, a będzie się błaźnił brakiem umiejętności jedzenia widelcem i nożem, to jestem w stanie mu to wybaczyć, ale jeśli będzie to gościu, którego zachowanie jest nienaganne, a będzie podejmował głupie decyzje, to ma u mnie przegrane. Wpierw merytoryczność, a potem forma, nie odwrotnie.

                            Socjalizm to ustrój, który
                            bohatersko walczy z problemami
                            nieznanymi w innych ustrojach

                            1. Uzupełnienie... , JE Jacaw 9/01/09 15:32
                              ...a co do Kaczyńskiego to naprawdę jest już nudne, wiadomo od dawna, że nie potrafi angielskiego... więc trochę nudne staje się wypominanie mu, że coś tam kolejny raz przekręca. Za pierwszym razem może być śmieszne to, że Kaczka wygląda jak kula do kręgli, ale za 100 razem staje się to już naprawdę nudne.
                              Poza tym pytanie czy nie należy docenić tego, że może się stara nauczyć tego angielskiego ?

                              Socjalizm to ustrój, który
                              bohatersko walczy z problemami
                              nieznanymi w innych ustrojach

                              1. kurde , Maverick 9/01/09 15:44
                                Jacaw, zrozum, ze mnie caly czas idzie o jego mowienie po polsku, po POLSKU. nie po angielsku bo o tym akurat nie ma co mowic.

                              2. odpowiedz na pytanie , Maverick 9/01/09 15:47
                                "Poza tym pytanie czy nie należy docenić tego, że może się stara nauczyć tego angielskiego ?"

                                Normalnie oczywiscie tak, w Prezydenta przypadku - nie - poniewaz sam sie nasmiewa z tego, ze inni sie staraja wiec wybacz - inni beda wysmiewac jego itp.

            2. hmm , akustyk 9/01/09 11:59
              zacznijmu od poczatku:

              "Dla mnie język obcy to mało istotny element w tym przypadku, jest to jedna z ostatnich rzeczy jakich oczekuję od polityka"
              zgadzam sie, tylko ze wzgledem osob na stanowiskach dyplomatycznych i reprezentatywnych, ktore czesto stykaja sie z politykami na arenie miedzynarodowej, wymagania sa nieco inne. akurat, tak jak napisalem, prezydent w tym kraju jest w duzym stopniu funkcja reprezentacyjna.

              innych funkcji politycznych ja do tego nie mieszalem. g* mnie obchodzi czy minister zdrowia zna angielski. ale prezydent, szef wywiadu, MSZ,... musza. kropka


              "Ale cóż Ty wolisz pijaka Kwaśniewskiego, który płynnie mówi po angielsku"
              to jest Twoj wlasny wniosek. ja nic takiego nie napisalem


              "Ja wybieram Prezydenta/Premiera/Senatora/Posła w wyborach w POLSCE, a nie w USA lub UK."
              a co to ma do rzeczy? pracodawca tez wybiera pracownika w Polsce, ale wymagania sa ustalane na podstawie funkcji kandydata. funkcja prezydenta w Polsce jest m.in. reprezentowanie kraju za granica. ktore nie polega na fizycznej prezencji i kompletnym milczeniu. kropka


              "A z czego czerpiesz informację, że inteligencja i nauka języków idą w parze ?"
              a skad wziales pomysl, ze taki wniosek napisalem?


              "Ja pierwsze słyszę o takim związku, oczywiście wiadomo, że ludziom inteligentnym wiele rzeczy przychodzi łatwiej, ale istnieje też coś takiego jak zdolności językowe"
              bardzo mnie to zdanie rozwalilo. z jednej strony "pierwsze slysze" a z drugiej strony "oczywiscie wiadomo". no to sie moze zdecyduj...

              http://akustyk.magma-net.pl

              1. No to jeszcze raz... , JE Jacaw 9/01/09 13:19
                ...jak napisałem powyżej funkcja reprezentacyjna mnie guzik obchodzi, bo ona nie ma znaczenia. Prezydent jednak ma jakieś uprawnienia i niekiedy kluczowe - dlatego z tego zamierzam go rozliczać i na tej podstawie oceniać. Jakoś guzik mnie obchodzi, czy Kaczyński na nic nieznaczącym jakimś międzynarodowym zlocie coś powie czy nie.

                Do tego to funkcja z wyboru więc nie muszą tu być kryteria typu znajomość tego i tego... jak jest mądry to sobie dobierze takich doradców, że sobie bez tego angielskiego poradzi.

                Jeśli dla Ciebie funkcja reprezentacyjna Prezydenta jest najważniejsza, to możesz kierować się "francją-elegancją", ale dla mnie ma ona drugorzędne znaczenie i wbrew temu co starają się wmówić nam media, nie ma to też znaczenia w twardej międzynarodowej politycy.

                No nie wiem, jakoś tak mi przyszło do głowy na podstawie tego: "inteligentny czlowiek jest w stanie nauczyc sie spokojnie 2-3 jezykow obcych". Ale jak widać źle to zinterpretowałem.

                Nie zaprzeczam sobie, pierwsze słyszę, że jest taki związek między inteligencją i nauką języków, następnie napisałem, że wprawdzie inteligentnemu człowiekowi WIELE rzeczy przychodzi łatwiej (co nie dowodzi dalej związku inteligencji i nauki języków, a jedynie ogólnej łatwości uczenia się), a potem dodałem "ALE" i to "wiele" oraz "ale" jest tu kluczowe do zrozumienia mojej wypowiedzi. Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie Ci zrozumieć moją wypowiedź.

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

                1. rozlicz go , Meteor 12/01/09 21:53
                  z wetowania ustaw, ktore w jasny sposob pozytywnie moglyby zmienic obraz polskiej gospodarki, np. tej o odrlonianiu ziemi. Rozlicz go tez za jego projekty ustaw - slyszales kiedys o zglosoznej przez tego prezydenta RP projekcie ustawy ? Rozlicz go za to, czego nie potrafi pozadnie zrobic na krajowym podworku np. ujawnic te raporty o WSi czy czyms tam.

                  Aha, rozlicz go jeszcze z bycia prezydentem swojego brata.

                  Tak, naleze do grupy trzymajacych
                  kierownice i jestem z tego dumny!
                  Pzdr. Univega,Author&Meteor

            3. ja wole prezydenta , Maverick 9/01/09 12:13
              ktoremu glos chwieje sie po wypiciu niz takiego, ktory codziennie belkocze.

              sluchales np. Gosca Radia Zet z Prezydentem? Jesli nie to posluchaj, jest na stronie zetki, mowil tak, za naprawde staralem sie wsluchac ale po prostu nie da sie tego sluchac, nie dosc, ze niewyraznie mowi to jeszcze chrzaka, parska, slimta, ciamka i nie wiem jak to jeszcze nazwac. Urzad Prezydenta szanuje i nie obchodzi mnie kto nim jest - zostal wybrany przez wiekszosc narodu wiec niech jest.

              Ale Chryste - do czegos to zobowiazuje!! ma klopot z wymowa - ok - ale sa lekarze, kliniki, jest lekarz logopeda [to zmienilem bo najpierw napisalo sie mnie "logopedzie" :)] i naprawde mozna cos z tym zrobic.

              co np. to za wyrazy "poedziec", "trzea", "oszczal"... no ludzie.. prosze Was.
              Tak samo uwazam powinien cos zrobic ze sposobem mowienia i Tusk i Gosiewski.

              1. Jak tam chcesz... , JE Jacaw 9/01/09 13:23
                ...ja tam wolę po prostu uczciwego i mądrego faceta na tym stołku (jeszcze raz podkreślam, nie uważam, że Kaczyński spełnia te kryteria), a reszta jest dla mnie mało ważna, ale każdy może wybrać według własnych kryteriów... tylko znów powtórzę, nie płaczcie potem, że rządzą nami piękni idioci.

                I jakoś uważam, że ważniejsze jest to czy Kaczyński zawetuje lub nie daną ustawę niż to, że 10261 raz powiedział: "poedziec".
                Jak też już pisałem jak będę miał do wyboru równie dobrych 2 kandydatów i jeden będzie mówić: "poedziec", a drugi "powiedzieć" to wybiorę tego drugiego, ale jest to różnica marginalna.

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

          3. hmmm , konio 9/01/09 18:39
            brak znajomości angielskiego to jego najmniejsza wada :) niestety

      2. Ja się zgadzam , bwana 9/01/09 09:18
        Wręcz - każdy powinien trzymać poziom a prezydenci i inni tacy - najbardziej i najwyższy. Imperatyw zupełnie na miejscu. Gorzej z interpretacją i radą. Niekoniecznie żenadą jest nieznajomość języka angielskiego. Niekoniecznie dukanie w obcym języku przynosi wstyd. Choć nie liczyłbym w przypadku Kaczyńskiego na powtórkę z "ich bin ein Berliner", znam przypadki w których dukanie do kogoś w jego rodzimym języku wywołało pozytywny entuzjazm.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. Wedlug mnie , Pandora 9/01/09 09:24
          objecie wysokich stanowisk tudziez wysoka pozycja spoleczna powinna pociagnac za soba biegla znajomosc savoir vivre, dress code, zachowan biznesowych, a przynajmniej komunikatywna znajomosc jezyka obcego (w dzisiejszych czasach nawet malpy znaja j. angielski po to by turysta wciskac paciorki) powinna byc standardem.

          Ja to widze w ten sposob.

          Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

          1. To według mnie... , JE Jacaw 9/01/09 09:34
            ...a według mnie objęcie wysokiego stanowiska powinno się wiązać z kompetencjami i mądrością, a cała reszta to dodatek mile widziane, ale niekonieczny.

            Jak napisałem wolę aby Polską rządził mądry gbur niż głupek światowiec. Ale oczywiście każdy może mieć inne priorytety... tylko proszę nie narzekaj potem, że rządzą nami idioci.

            A co do języków to już zupełnie nie rozumiem tej obsesji na tym punkcie (swoją drogą ciekawe ile języków obcych zna premier UK lub prezydent USA ?), przecież rządzący to nie ktoś kto prowadzi negocjacje z zagranicznym kontrahentem, jeśli już to taki wymóg może być dla pracowników Ministerstwa Sprawa Zagranicznych, ale Premier/Prezydent spokojnie mogą nie znać obcych języków - w zasadzie chyba i tak w sprawach służbowych muszą korzystać z tłumaczy, a przynajmniej powinni. Do tego jesteś pewien, że Kaczyński nie zna np. rosyjskiego ? Ja nie wiem, ale jakby znał, to i tak by się go czepiano, że nie zna... angielskiego.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. Poprawka: tytuł miał brzmieć: "To według Ciebie..." , JE Jacaw 9/01/09 09:40
              j.w.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

          2. Co do wysokich stanowisk państwowych - zgadzam się , bwana 9/01/09 09:36
            Lecz może nie tyle znajomość, co stosowanie wyżej wymienionych. Dygnitarze mają (lub powinni mieć) od tego asystentów, którzy odrabiają z nimi lekcje z protokołu dyplomatycznego, sv czy innych kodeksów - w zależności od okoliczności. I od tego, czy dany urzędnik wyniósł takie zasady i wiedzę z domu czy środowiska z którego pochodzi, czy nie.

            Z dwojga złego wolę jednak prezydenta, który ma drobne (nawet śmieszne) wpadki, niż sytuację, w której dwóch urzędników w eleganckich marynarkach, nad tartinkami zapijanymi kawą z maciupeńkich miśnieńskich filiżaneczek elegancko i kulturalnie uprawiają słodkie pierdzenie o niczym. Słowem uznaję wyższość treści nad formą (nie wszędzie, ale w zakresie przedmiotu dyskusji - tak).

            Co do obejmowania opisaną przez Ciebie powinnością osób o "wysokiej pozycji społecznej" - nie zgadzam się. W przypadku polityki w sumie też nie. To z wiedzy, poglądów, kultury i kondycji moralnej danej osoby powinna wynikać jej pozycja społeczna czy piastowany urząd. To powinno być powodem, a nie wymogiem.

            Wg mnie na przykład zabieranie głosu na forum internetowym NIE musi być obostrzone biegłością w słowie pisanym, choć oczywiście wolałbym, by internauci pisali "ładniej". Żeby daleko nie szukać, Twoje "turystą" zamiast "turystom" nie koliduje z tym, że masz pewien czytelny i wg mnie w dużej mierze uzasadniony pogląd. Dlatego nie mówię, że nie masz racji, bo piszesz nieortograficznie.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. to kiedy , Wedrowiec 9/01/09 10:10
              jakaś wódka?

              "Widziałem podręczniki
              Gdzie jest czarno na białym
              Że jesteście po**bani"

              1. jakaś ? , RoBakk 9/01/09 11:10
                nonie... dobra wódka musi być ;)

                Najlepszym sposobem zamawiania
                piwa jest powiedzenie: Ubik

                1. wg niektórych , Wedrowiec 9/01/09 12:07
                  każda wóka jest dobra ;)

                  "Widziałem podręczniki
                  Gdzie jest czarno na białym
                  Że jesteście po**bani"

              2. jakoś pod koniec przyszłego tygodnia? , bwana 9/01/09 15:05
                powinienem do tej pory przestać być "w rozjazdach":-)

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

                1. ok mi pasuje, , Wedrowiec 9/01/09 15:41
                  czekam na jakiś znak sygnał, sam się też jak coś odezwę ;)

                  "Widziałem podręczniki
                  Gdzie jest czarno na białym
                  Że jesteście po**bani"

          3. turystOM , Grocal 9/01/09 10:47
            Co to za moda ostatnio na wstawianie "ą" w celowniku rzeczowników, które kończą się w tym przypadku na "-om"?

            Na pewno, na razie, w ogóle...
            Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
            Ortografia nie gryzie!

            1. no wez... , Maverick 9/01/09 12:21
              przyklady:

              - jestem turysta (nie mam PL znakow:/)

              - naszym turystom

              stosuje sie obydwa wyrazy ale kazdy do czego innego

              1. hmm , akustyk 9/01/09 12:23
                ale czy to sa te same przypadki w odmianie?

                http://akustyk.magma-net.pl

              2. i dlatego , Kenny 9/01/09 12:26
                pierwszy to narzednik a drugi to celownik...

                .:Pozdrowienia:.

    3. bo wiesz , Dabrow 9/01/09 15:39
      zdecydowanie łatwiej napier..ć się z czyichś tików i słabosci niż prowadzić dyskusję merytoryczną - to już wymaga wiedzy jakiejś, ogarnięcia i minimum poziomu intelektualnego.... Po prostu....

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

  3. E tam , Bergerac 9/01/09 12:33
    Znowu polityka? :/ Nie chce mi się wszystkiego czytać, więc dopiszę się ot tak, dla paddierżki razgawora.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

    1. /bump , Remek 9/01/09 12:44
      ...

  4. wątki o polityce podupadły ... , Nebuchadnezzar 9/01/09 14:54
    tzn. praktycznie nie ma o czym dyskutować - rzadko kiedy (albo wcale) ktoś zapodaje jakiś porządny kontrowersyjny temat prezentując skrajne poglądy. Kiedyś było co poczytać - czy to dobrze czy źle nie wiem.

    dupa na stołku, morda przy korycie...

    1. miało być pod E tam , Bergerac 9/01/09 12:33 , Nebuchadnezzar 9/01/09 14:55
      123

      dupa na stołku, morda przy korycie...

    2. no daj spokój, to przecież jest jasne jak Słońce , bwana 9/01/09 15:03
      Popatrz w sondaże - społeczeństwo popiera zdecydowanie PO. A skoro społeczeństwo jest propeowskie, to może albo się zgadzać, albo przynajmniej "ładnie się różnić". Kontrowersje wzbudza tylko ciemnogród - obecnie na wymarciu.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. Heh , Bergerac 9/01/09 15:05
        To jak za Stalina, kto nie z nami ten przeciw nam :)

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

      2. ach te potworki retoryczne... , carlosA 9/01/09 21:08
        A nie masz wrażenia, że społeczeństwo zaczyna być praktyczne? Być może tym samym nastawione na konsumpcjonizm, ale zainteresowane jeżdżeniem autostradami, nie kolejnym pomnikiem. Ja bardzo chciałbym, żeby rządzący swoje misje dziejowe w postaci nawracania etycznego społeczeństwa realizowali za swoje pieniądze :) Zaś miejscem ciemnogrodu jest oaza spokojnej starości, nie pchanie się na świeczniki i wierz mi mówię obserwując swoich bliskich (tak! ciemnogród kojarzę w doskonałej większości z ludźmi starszymi, którym należy się odpoczynek). Piszesz "ładnie się różnić" otóż to, rewolucja jest w istocie przeciwieństwem ewolucji, zatem można się brzydko różnić, krzyczeć i pluć wokoło, machać papierami, tylko dzięki bogom wszelakim czas krzykaczy się powoli kończy.
        Pozdrawiam
        ps. dużo nie na temat, ot przyjemność, niczym z jedzenia kiślu..

        #whatever

        1. Moje wrażenia są nieco inne , bwana 10/01/09 00:15
          Wydaje mi się, że społeczeństwo staje się coraz bardziej zdezorientowane a jednocześnie coraz bardziej okrzepłe w swoich upodobaniach politycznych. To zrozumiałe. W gąszczu zawiłości, drobiazgowych (w sensie - o pietruszkę) sporów i rozmydlania się partii (mam na myśli już to personalnie sypiący się lekko PiS już to entropię poglądową PO) analiza racji i refleksja na temat zasadności własnych sympatii politycznych jest trudna. Skłania to wyborcę do pasywności i coraz mniej świadomego a coraz bardziej biernego wspierania polityków, których wspierało się do tej pory. Uważam, że to jest problem poważniejszy, niż można na pierwszy rzut oka stwierdzić. Co mam na myśli? Okrzepnąć w poglądach politycznych, społecznych, gospodarczych - świetnie. W sympatiach politycznych - katastrofa dla demokracji. Skutkować może to w zwiększeniu zjawiska "głosowania na ludzi zamiast głosowania na idee". W istocie to może spowodować powstanie Ciemnogrodu Bis. W kołnierzyku i wypastowanych lakierkach, bez zabobonu i krucyfiksu, ale równie sterowalnego.

          Sformułowania "różnić się ładnie" używam z przekąsem. Różnić się ładnie można w gronie, które nie ma obowiązku prowadzić działalności jednoznacznej w konkretnej sprawie. Platforma koniec końców jednak powinna mieć określone stanowisko w szeregu spraw, lub konieczności takiej unikać - co nierzadko ma miejsce, nieprawdaż?

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

    3. Zależy , Bergerac 9/01/09 15:04
      Jeżeli prowadzi to do konstruktywnej wymiany poglądów, bez wyzwisk i kłótni, to można pogadać. Ale jeżeli zaraz sypią się bluzgi i wyzywanie od antyjakichśtam, to rzygać się chce. Moim zdaniem pogląd jest poglądem i każdemu wolno mieć swój. A jeżeli odbiega od standardów, to co z tego? Zawsze można potraktować to jako ciekawostkę w poznawaniu ludzi :)
      Dlatego sążniste kłótnie o polityce są dla mnie z deka nie teges ;)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. Uważałbym ze słowem "standardów". , Remek 9/01/09 15:27
        To mamy już jakieś?

        1. "wszystkie chwyty dozwolone" to też jakiś standard , bwana 9/01/09 16:39
          Jakiś, to mało powiedziane. Obowiązujący!:-D

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. warto dodać , Maverick 10/01/09 15:58
            że kolega Remek dzielnie podtrzymuje istnienie tegoż standardu.

    4. to dobrze , Grocal 9/01/09 15:20
      Zauważyłeś, że od pewnego czasu (można nawet to skorelować z wydarzeniem jakim było nagłe zniknięcie online jednego z boardowiczów) nikt nie domaga się działu "POLITYKA"? A i czasy chyba jakieś takie mniej nerwowe i mniej sprzyjające skrajnym dyskusjom.

      Mnie ta sytuacja pasuje.

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

  5. nie widziałem , celt 9/01/09 21:30
    coś ciekawego? Btw: nie wiem czemu się tak wszyscy skupiają na Kaczyńskim, w tym czasie mistrz nic nie robienia czyli Tusk się opierdziela i nic sensownego do tej pory jeszcze nie wymyślił.
    Np. z tragicznymi urzędnikami - kasa z unii spływa, a przez ich nieudolność i czepianie się do bzdur masę kasy wycieka między palcami - to jest realny problem a nie jakiś Kaczyński (nie będę pisał o szczegółach)
    Chodzi o to aby nasze 'piękne' zbiurokratyzowanego i opatrzone dziesiątkami bzdurnych przepisów państwa - w końcu uprościć. Czemu ten obibok nic z tym nie robi???

    Można się śmiać z tego np. że Tusk chciał zrobić 2 Irlandię w Polsce i staje się CUUUD ... Dell przenosi produkcję do Nas :)

    Generalnie nie podoba mi się ciągła nagonka na Kaczyńskich, a w samym tym czasie Tusk i jego ekipa nic nie robi.

    Everything should be made as simple as
    possible, but no simpler

    1. nie boj zaby , Meteor 12/01/09 22:06
      pieniadze zostana wykorzystane. Doczytaj w jaki sposob sa rozliczane unijne fundusze. Dla podpowiedzi - w 2008 r. koncza sie dopiero co niektore inwestycje rozpoczete z funduszy przedakcesyjnych.

      p.s
      nie podzielam opinii Palikota o b.pani minister od funduszy unijnych. faktem jednak jest, ze dosc szybko szybko zamienila merytoryczna postawe urzednika panstowego na totalnie niemerytoryczna retoryke reprezentanta opozycji.

      Tak, naleze do grupy trzymajacych
      kierownice i jestem z tego dumny!
      Pzdr. Univega,Author&Meteor

  6. smieszne to wyszlo , PaKu 9/01/09 22:14
    ale proponuje posmiac sie troche z innych rzeczy:
    - obecnie wykorzystanie srodkow unijnych na lata 2007-2013 to 0,3 procenta.

    - sejm przy wspoludziale posla Palikota przyjmuje ustawe która nakłada na pracodawcę obowiązek wyznaczenia pracowników do ochrony przeciwpozarowej - koszty szkolenia to "jedynie" 1200zl. Wczoraj blazen Palikot obudzil sie i krytykuje ustawe.

    Ja nie wiem czy mam sie smiac czy plakac ale ja juz wole "taft" prezydenta od tego calego PR-u platformy i kretynow pokroju Palikota. Ale oczywiscie lepiej ponabijac sie z krzywych kaczek bo to jest trendy...

    bez podpisu

    1. stary , celt 9/01/09 22:25
      mylisz pojęcia - jak można wydać więcej jak wszystko upi...ją urzędnicy ich głupota i idiotyczne przepisy i brak "ludzi decyzyjnych" w urzędach.
      Nie można wydać więcej bo nikt by tego nie zmienił - nawet 200 Kaczyńskich i 200 Tusków bez zmiany przepisów, pracy urzędników. Rozumiesz?
      Sami urzędnicy nie mogą się między sobą dogadać. Za to obibok Tusk ma się zabrać - a nie za wykorzystanie środków - jak będzie porządek (hahahahahahahaha) to kasa będzie gładko wydawana - bo będą przetargi, firmy będą robiły swoje za tą unijna kasę, a Ty i inny będą mieli robotę. Fajnie? Tak ale nie w Polsce.

      Everything should be made as simple as
      possible, but no simpler

  7. Polacy nie gęsi, kurwie jedne , kubazzz 10/01/09 22:27
    Super jak ktoś jest poliglotą, ale nie musi być nim każdy.
    Prezydent też nie musi być. Taka osoba nie jest paszą korporacyjna i nie musi wiedzieć wszystkiego i być najzajebistsza.
    Nie umie angielskiego dobrze bo wtedy uczyli czego innego.
    Od tego są tłumacze, żeby pomagali.

    W USA też nie wszyscy znają hiszpański [tym bardziej politycy] mimo, że tam to jest język którym mówi olbrzymia część społeczeństwa.
    W Polsce językiem urzędowym jest język polski i nim ma się prezydent RP posługiwać.

    Znając "średnio" francuski, zamiast "płasą" powiem "płaząn" i też mnie wyśmieją. I nie będą to Francuzi, tylko Polacy;)

    SM-S908

    1. dobra kuba , Maverick 12/01/09 17:04
      to juz wiadomo, powiedz tylko czy powinien znac jezyk polski, poniewaz mnie o to sie rozchodzi a jakos nikt nie chce do tego sie odniezc.

      Czy powinien potrafic wyslawiac sie poprawna polszczyzna czy nie?

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL