Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » bajbusek 15:59
 » BONUS 15:57
 » faf 15:54
 » Visar 15:53
 » rooter666 15:52
 » Wedrowiec 15:48
 » adolphik 15:47
 » sofolok 15:46
 » Pietka 15:40
 » jenot 15:39
 » globi-wan 15:39
 » Artaa 15:38
 » elliot_pl 15:35
 » KHot 15:34
 » DJopek 15:33
 » Raist 15:33
 » DYD 15:32
 » rurecznik 15:28
 » Arlathan 15:25
 » JE Jacaw 15:23

 Dzisiaj przeczytano
 41099 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Madagaskar 2.... , Piratez 3/01/09 23:51
no jak dla mnie rewelacja, usmialem sie jak nigdy
POLECAM

  1. jo jo , siaraps 4/01/09 01:30
    a tak poważnie, czuję, że zajebiste kino :)

    "dziś to, co wczoraj trwałym było
    jutro istnieć przestaje"
    dj boom

  2. Zabilismy ja? ;-))) , evil 4/01/09 01:47
    Rowniez polecam..na relaksik ;D

    d: || nie kradnij - rząd nie lubi
    konkurencji || :P

  3. Serio? , Dexter 4/01/09 10:04
    To mamy inne gusta...

    Nuda, niespecjalnie dla dzieci (dowcipy o związkach zawodowaych? Halo!) , mało zabawny, zakładając, że "jedynka" o 100% to "dwójka" osiąga jakieś 40...

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

    1. Bo trzeba było oglądać w oryginale , Pandora 4/01/09 10:35
      polski przekład zwykle jest kiepski, tak jest i tym razem.

      Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

      1. Dobra powiedz to dzieciom... , Dexter 4/01/09 13:22
        123

        Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
        Odpowiedzi oleję.
        THX!

        1. Moje od małego uczyły się języka obcego , Pandora 4/01/09 16:29
          nie maja problemów teraz...

          Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

          1. A ile mają lat? Czy mieszkają w PL? , Dexter 4/01/09 18:59
            Film o ile się nie mylę jest w teorii od lat 7-miu. Pokaż mi małego Polaka mieszkającego w Polsce w wieku 7-8 lat, który na tyle biegle włada językiem angielskim aby zrozumieć film...

            Ja nie twierdzę, że to jest zły film. Ale patrzę na niego przez pryzmat tego, że to film teoretycznie dla dzieci... A dla dzieci to w nim za wiele nie było...

            Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
            Odpowiedzi oleję.
            THX!

            1. 8 lat , Pandora 4/01/09 19:07
              mieszka od urodzenia w PL.
              Angielski zna na poziomie dobrym/komuniktywnym. Bajki połyka jedna po drugiej rozumiąc wszystko. Filmy jeszcze nie.
              Potrafi też się dogadać z podstawową gramatyką.
              Od 1 roku życia uczył się ze słuchu (bajki audio), później lekcje z nauczycielem i razem z żoną też staraliśmy się z nim komunikować w tym języku.

              Było warto według mnie.

              Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

              1. Pandora przeprasza za "rozumiąc" :-) , Pandora 4/01/09 19:21
                Córka ma 4 lata - zaznajamiana podobnie - ale jeszcze trochę jej brakuje, jest mniej chętna do nauki niż wyżej opisany syn.

                Osobiście polecam od urodzenia osłuchiwać dziecko z językiem obcym. Bajki (audio i video), słuchowiska itp. Dzieci są bardzo chłonne.

                Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

                1. hmm , akustyk 4/01/09 19:29
                  potwierdzam w 100%. moj maly brzdac poszedl w wieku niecalych 2 lat do holenderskiego zlobka nie znajac slowa w "klogiszu". dzisiaj, ponad rok po tym, swietnie rozumie co sie do niej mowi w tutejszej mowie (ot, chocby na imprezach u mnie w firmie, gdzie poza mna pracuja sami Holendrzy). do tego stopnia, ze nawet sie specjalnie nie boje faktu, ze we wrzesniu Bulka zaczyna angielska szkole i bedzie sie musiala od zera uczyc kolejnego jezyka. geny ma chyba dobre, bo matka plynnie 4 jezyki, ojciec 5 ;)

                  dziecko od malego chowane dwujezycznie ma ogromna przewage. mozg mu sie w znacznie wiekszym stopniu uniezaleznia od etykiet a plynniej mysli znaczeniami i "przelacza" sie miedzy odmiennymi zagadnieniami.

                  http://akustyk.magma-net.pl

                  1. Fajnie znaleść bratnią duszę , Pandora 4/01/09 19:54
                    w wychowywaniu dzieci. Kilkorgo moich znajomych dość krzywo na nas patrzy gdy dowiadują się o tym, że dzieci od wielku niemal niemowlęcego obcują z językiem obcym.

                    Syn w tym roku zaczyna naukę j. hiszpańskiego. Całkiem możliwe, że córka również. W planach - w dalszej kolejności -jest również j. francuski i włoski. Jeśli dzieciom tylko wystarczy zapału i chęci (w co wierzę), to my zrobimy wszystko by umożliwić im naukę.
                    Chcę aby na starcie w życiu dorosłym były daleko przed szeregiem innych na rynku pracy.

                    Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

                    1. hmm , akustyk 4/01/09 20:02
                      rynek pracy mnie tam mniej grzeje, grunt, zeby dziecko mialo pewne mozliwosci. mnie nauka kolejno hiszpanskiego i holenderskiego a potem kontakt z odpowiednimi ludzmi i mediami duzo w zyciu poukladal.

                      nie wspominam nawet o mozliwosciach dogadania sie na swiecie ;)

                      swoja droga - jak juz hiszpanski, to wloski bym chyba odpuscil a w zamian zerknal na chocby francuski. hiszpan sie z wlochem dogada po hiszpansku, bo fonetycznie te jezyki sa bardzo spokrewnione a roznice slownikowe da sie obejsc ;)

                      http://akustyk.magma-net.pl

                      1. a bo Wy to jesteście Borg ;) , fiskomp 5/01/09 07:30
                        A poważnie zawsze podziwiałem ludzi, którzy maja talent do nauki języków.

              2. No to OK... , Dexter 4/01/09 20:00
                Problem w tym, że takie dzieci jak Twoje to mały procent, jeśli nie promil młodych Polaków.

                Wersji EN nie słyszałem i nie usłyszę bo obawiam się, że moja znajomość języka choć dobra to nie taka jak Twoich dzieci, aby wyłapać niuanse i gry słowne, więc oceniam wersję PL. I dla mnie była słaba, słaba i jeszcze raz słaba. Z punktu widzenia "jest to film dla dzieci".

                Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
                Odpowiedzi oleję.
                THX!

                1. hmm , akustyk 4/01/09 20:06
                  ogladalem w kinie wersje angielska i sluchajac trailera do wersji polskiej mam niestety wrazenie, ze tlumaczenie jest tylko jezykowa kalka bez wkladu wlasnego. daleko nie szukajac - polskie "nie patrz laleczko, final moze byc mroczny" wypada cieniusienko przy oryginalnym, pieprznym "don't look down, this might get hairy".

                  poczekam z ocena az dostane polski Madagaskar 2, ale mam niejasne wrazenie, ze nie jest to przeklad na poziomie Shreka, gdzie wlozono mnostwo pracy we wplecenie motywow kulturowych

                  http://akustyk.magma-net.pl

                  1. Bartuś , Dabrow 4/01/09 21:23
                    no to się tym razem p. Wierzbięta nie popisał, a już myślałem że będzie go można do spółki z Ś.P. Beksińskim na najwyższej półce położyć (-;

                    !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                    !Tu się nic nie zmienia!
                    ------dabrow.com------

                    1. hmm , akustyk 4/01/09 21:26
                      nie wiem, bo calosci nie ogladalem i moge ocenic tylko po trailerze.
                      natomiast, nie wnikajac w samo tlumaczenie, sposob mowienia mi sie duzo bardziej widzi w wersji amerykanskiej. gadaja bardziej z jajem i wczuciem ;)

                      http://akustyk.magma-net.pl

                      1. Niestety dobry przekład jest coraz rzadziej spotykany nie tylko w filmach , NimnuL-Redakcja 5/01/09 07:31
                        ale również książkach.
                        Niech za przykład posłuży książka H. Cobena, którą niedawno skończyłem. W książce pojawiło się coś takiego jak "Każdy ma swoje szkielety w szafie", albo "pierwszy szkielet", albo "to twój szkielet".
                        Oczywiście nie chodziło o żadne szkielety, ale przez kilkanaście stron myślałem o co może chodzić, skoro "szkielet" nie pasował w żaden sposób do kontekstu.
                        Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że to po prostu bezczelna kalka z języka angielskiego "to have a skeleton in the closet" (lub coś zbliżonego, nie jestem anglistą) oznaczające ni mniej ni więcej jak "mieć/skrywać mroczne tajemnice".
                        Podobnych "krzaczków" w polskich przekładach książek jest wiele - szczególnie tych nowych. O literówkach i brakach wyrazów w zdaniach (wydawnictwo Albatros zdaje sie przodować) nie wspomnę.
                        Dlatego od jakiegoś roku sięgam po oryginalne, angielskie wydania i bardzo wysoko cenię sobie wydawnictwo Corgi books.
                        Przeczytałem kilka książek najpierw po polsku, później te same ppozycje w j. angielskim i doszukiwałem się wielu zmian w kontekście lub pominiętych fragmentów. Ogółem rzecz ujmując, pomimo, że moja znajomość języka obcego nie jest jeszcze wystarczająca by całą knigę wchłonąć bez sięgania po słownik to wolę oryginalne wersje.

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                        1. "W głębi lasu" , NimnuL-Redakcja 5/01/09 07:33
                          mówiłem o tej książce H. Cobena.

                          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                          siedziałbym przed komputerem przy
                          świeczkach.

              3. a mialo czas wogole na zabawe? , chris_gd 5/01/09 10:24
                pytam bo mam taki przypadek w rodzinie i hu... mnie strzela jak widze co robia z dzieckiem, 6 lat a ma wiecej obowiazkow niz rodzice

                Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
                RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

                1. Naturalnie , Pandora 5/01/09 11:07
                  tylko, że ograniczamy im telewizję.
                  Nas natomiast "hu... strzela" jak widzimy co inni rodzice robią z dzieckiem - pozwalają siedzieć przez komputerem lub TV przez wiele godzin. Nie, naszych dzieci nie odcinamy od mediów. Wytłumaczyliśmy i nauczyliśmy, że czas wolny można spędzić nie tylko przed pudłem.
                  Udało nam się wprowadzic w naukę sporo elementów zabawy. Mówię "udało się" bo dzieci same chętnie sięgają po książeczki i domagają się więcej. I zdaje się, że to lubią.

                  Nie staramy się zepsuć im dzieciństwa. Staramy się jednak by wykorzystały je w sensowniejszy sposób.

                  Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

          2. tylko jeszcze gdzie w PL puszczają bajki w oryginale ? , Doczu 5/01/09 07:05
            Są takie kina ?

  4. .:. , Shneider 4/01/09 13:34
    bla mnie bomba.
    bardzo ucieszylem sie na tym filmie.

    Polski przeklad nie jest zly, a na pewno krol Julian jest najlepszy.

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. szczegolnie , Nazgul 4/01/09 13:39
      jak uczy jak podrywac laski. Masakra

      people can fly, anything
      can happen...
      ..Sunrise..

  5. hmm , akustyk 4/01/09 13:43
    bylem, bez wiekszej sensacji. nie jest to zla bajka, a moje dziecie zajarane pingwinkami, mialo oczywisty ubaw... ale ta 2-ga czesc juz wyraznie ponizej poziomu pierwszej. a kolejne sceny z tlukaca lwa babcina sa tak oczywistym jechaniem na sprzedanym pomysle, ze az z zazenowaniem to ogladalem.

    z dzieckiem - jak najbardziej mozna isc. samemu, to juz bym sie nie rozpedzal. sa lepsze filmy w kinach

    http://akustyk.magma-net.pl

  6. do rewelacji daleko, ale całkiem niezły był , Matti 4/01/09 13:43
    Tylko martwi mnie jedno - animacja w ogóle się nie nadaje dla dzieci, a kino było pełne małych brzdąców... No cóż, niedługo wzorem pingwinów dzieciaki będą okładać swoich dziadków i rodziców...

    1. one juz to robia , tytan 4/01/09 16:14
      ;-)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

    2. moze za duzo oczekujesz? , tytan 4/01/09 16:14
      to tylko...bajka?

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  7. hehe , Piratez 4/01/09 18:57
    co czlowiek to opinia
    w kazdym razie jedyna w ogole mi nie podszedla a za to dwojka...rewelacja:D

  8. Jak dla mnie również mniej zabawny , ngP 4/01/09 22:49
    Właśnie wróciłem z kina. Numer z babcią karateką i żarty jakby mniej śmieszne. I bajki powinny mieć dubbing. Po ta są bajkami by mogli je zobaczyć wszyscy również dzieci nie łykające gładko angielskiego. Oryginalna ścieżka jest zazwyczaj na DVD (przynajmniej pierwsza część miała i najnowszy Wall-e Pixara też).

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL