TwojePC.pl © 2001 - 2025
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[Joke] Od kumpla - uśmiałem się :) , Abisai 8/12/08 22:56 Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej zalany lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety: - Bardzo mi się spodobałaś... nie spier*** tego...Ash nazg durbatuluk...
abisai[małpa]o2.pl - Staaare , Padawan 8/12/08 23:03
;-)- a jednak , jotek007 8/12/08 23:06
nadal dziala ;)ODI PROFANUM VULGUS ET ARCEO
- dooobre , Wedrowiec 8/12/08 23:08
uśmialiśmy się ;)"Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani" - O w mordkę jeża... , bier 8/12/08 23:09
numero unobier - mogę się podłączyć.. , slawq 8/12/08 23:35
te dwie perełki dostałem na maila od kumpla, ja nie znałem :
Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej.
Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest
diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po
nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły.
Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu
nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię jak poprzednia
nauczycielka Jasia - o znerwicowanych kolegach i koleżankach o
połamanych meblach w szkole itp.
Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły.
Ojciec podumał, podumał i wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły
Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił
tak i zrobił. Po miesiącu wzywają jezuici ojca Jasia na wywiadówkę.
Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego
porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest
przygotowany, uczy się pilnie itp.
Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał więc postanowił Jasia
zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem.
Jaś mu mówi:
- ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu
człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u
dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pier*olą.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Krecik i jeżyk :
Jeżyk wybrał się z krecikiem na włam.
Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić.
Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale jeżyk tez daje rade.
W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę.
Traf chciał, ze w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbe.
Nie trzeba długo tłumaczyć, ze Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzał....
Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach.
Jeżyk wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi:
-Kur*a ch*u, nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem
ASUS K8N-E ,A64 3@3.4,1024MB,
hdd 410GB,Teac W54E,Nec 500,NEC
791SB,Palit7300GTddr3, LogiMX500 - Hehehehehe , Padawan 8/12/08 23:47
;-D
Rety nie sądzicie, że dowcipy religijne są najlepsze? Nawet lepsze od tych o zwierzątkach. Ale obawiam się, że to, że mnie śmieszą najbardziej, może być oznaką bezbożności - to takie moje zwierzenie 8^). - oba miażdżą , Rafael_3D 9/12/08 15:10
mocne, dosadne, krwiste. No i najważniejsze: bez brody.Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.
- cos na milą noc do poczytania. kawaly wybrane. , XiSiO 9/12/08 00:21
Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zapraszać gości na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten przyjechał, patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, k***a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, k***a odp***lasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum.
****************************
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocaluj mnie jak Romeo piekną Julie...
- To znaczy?
- Hmm... a moze przytul jak Abelard swą Heloize...
- Czyli jak?
- Jak, jak, jak,..., Srak kurwa! Czytales cos w ogole kiedys do chuja pana?
- Tak! Naszą Szkape. Pociągniesz?
*********************
<V> zrobimy to na "urząd skarbowy"?
<M> A jak to jest na "urząd skarbowy"?
<V> ty masz związane ręce a ja dobieram ci się do dupy.
*********************
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach
nad głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga
wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je
gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł
płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie
było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu,
obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno
i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- *******nij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
- Toś qrrwwwa wydumał....
******************
Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa.
Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby młodego słonia. Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy - postanowił to oblać. Zaprosił swoją laskę do super restauracji. Przystawki, zakąski - atmosfera. Po kilku koktailach Kazio czuje, że jego kutas wypełza ze spodni i wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i... szybko znika w spodniach! Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta
- Kaziu, co to kurwa było?!
Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę.
- KAZIU! Ku..a, SUPER! Pokaż ten numer jeszcze raz!
- Kochanie, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka!..
*********************
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
- "To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
- "Że co icon_nowa2_pytajnik.gificon_%21.gif Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!icon_%21.gif!"
*****************
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!icon_%21.gif
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...
****************
Gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę.
Ale po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
- Jakiś ch*j ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ch*j to znaczy konus jakiś...
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa...
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa i dali Wasylowi po
mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie
dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ukradł jakiś ch*j. Mówię o tym synom.
Najstarszy mówi, że jak ch*j to musiał być konus. Średni mówi, że jak
konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to
na pewno Wasyl. Dalimy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No na
ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe...
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego...
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka...
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Oddawaj kurwa krowę...
********************
Wchodzi facet do baru, zamawia setkę, wypija ja i co jakiś czas powtarza cicho:
pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć...
Gdy już był ostro podpity i stale powtarzał że pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć, barman nie wytrzymał i pyta gościa:
-panie o co panu chodzi z tym tłumaczeniem?
Gość chwilę pomyślał i mówi:
-Widzisz pan. Poszedłem dzisiaj wydoić krowę. Gdy siedziałam sobie na stołeczku to ona mnie -bach! kopytem w łeb. No to ja wstałem , wziąłem sznur od snopowiązałki , odciągnąłem jej nogę na bok i przywiązałem tym sznurkiem do ściany. Panie jeszcze dobrze nie siadłem na tym stołeczku a ona mnie -bach! drugą nogą w łeb... no to co zrobić, znów wziąłem sznurek i przywiązałem jej drugą nogę do ściany , a ona mnie wtedy ogonem po mordzie. Wkurzyłem się a że nie było już sznurka, to ściągnąłem pasek od spodni, złapałem jej ogon i w tym momencie spadły mi spodnie.... Wtem wchodzi moja żona....-Panie ! pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć!
*********************
Zebrał wódz indiański „Siedzący Pies” całe swoje wielkie plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Czy jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- .... Zbudujemy?
- Zbudujemy!
- Huuuuraaaa!
Ścieli więc tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju; według starej, indiańskiej receptury wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- A gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Bo to jedyne miasto, jakie znamy!
Napisali na rakiecie: „Na Erewań”, zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie huknęło! Prawdziwy Armagedon: dom, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów....
Wódz bez nogi, bez ręki, podnosi głowę, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierdolę! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu?,
*******************
przychodzi baba z wielką dupą do lekarza a lekarz do niej "o kurwa ale ma panie wielką dupe!"
dostaje liścia a baba obrażona idzie do następnego lekarza. nastepny lekarz też jak ją zobaczył to krzyknął "o raju ale wielka dupa !"
dostaje z liścia a baba że idzie do trzecziego lekarza. wiec zaraz po wyjsciu baby z gabinetu drugi lekarz dzwoni do trezciego i mówi: stary przyjdzie do ciebie zaraz taka baba z wielka dupą aby przypadkiem nie mów jej tego bo daje po ryju i wychodzi. ok dzieki "
no i wchodzi baba do gabinetu:
-dzień dobry
-witam panią bardzo serdecznie. w czym problem ?
-panie doktorze chciała bym sobie powiększyc piersi.
- hmmm ... to musi sobie pani kupic kilka rolek papieru toaletowego i pocierac miedzy cyckami..
baba zaskoczona - ale panie doktorze czy to pomoże ?
-a lekarz glupio sie uśmiechając: na dupe pomogło to i na cycki da rade.
********************
Wiezienie. Siedzi zboczeniec,zoofil, pedofil, gerantofil, sadysta, nekrofil, masochista w jednej celi. Totalnie tak samo beztroska i luzik.. nudy... Naraz zboczeniec wpada na mysl: - Panowie..... wydymalo by sie cos? Zoofil podchwycil w locie : - Tak... tak... a najlepiej kotka... panowie wydymajmy kotka Pedofil sie szybko wtracil: - Tak... tak.. najlepiej takiego malego.. .dwumiesiecznego.. bedzie czad Gerantofil na to: - Nie.. takiego mlodego to nie.. lepiej takiego starszego.. doswiadczonego... Sadysta wrzuca: - Tak... tak.. i polamiemy mu wszystkie lapki.. wtedy bedzie jazda.... Nekrofil sie oburza: - Nie... Najlepiej zabijmy go... wtedy bedzie odlot... Na to cicho w kaciku siedzacy masochista wydaje z siebie dzwieki: - Miaaaaaauuuuuuuu ....
***************
Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół tysiące projektów;
Pan z agencji szyderczym głosem:
- I co? Pewnie ma być na jutro?
Facet:
- Jakbym kurwa chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.
****************
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"
*****************
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta:
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs. studenci brzmi 9:0. Jako 10-ta wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli wy***hać wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę.
******
Spotykają się dwie blondynki. Jedna do drugiej mówi:
- Ty... Dzisiaj mam romantyczny wieczór z moim facetem. Powiedz mi, jak się robi loda, bo nigdy nie robiłam.
Na co druga odpowiada:
- Słuchaj, to proste. Bierzesz go do buzi i mówisz "Oklahoma".
Pierwsza skumała, przyszedł czas na romantyczny wieczór i zaczyna się. Blondynka ma już fiuta w buzi i sobie myśli:
- Kurde, jakie to miasto był, hymmm....
I nagle wypala:
- CZECZENIA!
****************
Przychodzi matka z dzieckiem do sklepu, dziecko szarpie matkę za rękaw i mówi:
- Mamo, mamo chce mi się jeść i pić.
Obok stoi facet i doradza:
- Niech mu pani kupi arbuza to zje i się napije.
Na to matka:
- Zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potańczysz.
***********
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. ;Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze... W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem.Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział: - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb... Jestem ginekologiem.
*************
Dwóch pedałów uprawia sex. Jeden mówi:
- Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS.
- Co? To Ty dopiero teraz mi to mówisz?
- Tylko żartowałem, lubię jak Ci się dupa kurczy.
******************
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
- Sp*******j, ty stara k***o!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
- Cześć, małe sku******y!
- Czołem, łysy ch**u!
- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy"Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
zapłacisz adeną" (C) XiSiO - hehe , kubazzz 9/12/08 03:37
niektóre dobre i nawet nie znałem:DSM-S908 - No to agencji reklamowej , Agnes 9/12/08 08:25
zarąbiste!Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - To o agencji poszło w świat... , Grolshek 9/12/08 10:42
...takie życiowe...***** ***!!!
- dobre... , Chucky 9/12/08 10:23
az sie poplakalem ;]...Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650
- To i ja jednego wyczytanego w pewnym piśmie... , Dexter 9/12/08 08:59
Siedzą dwa Transformersy w pubie. Jeden mówi do drugiego: "To co, składamy się na taksówkę?"Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - lol , elliot_pl 9/12/08 23:06
o dziwo kilku nie znalem :Dmomtoronomyotypaldollyochagi... |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL |
|
|
|
|