TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
No chyba sie w dupach poprzewracało dziennikarzom i facetom w sukienkach , Doczu 21/07/08 20:50 Ktoś mi może wytłumaczyć ossochozzi ?
http://www.tvn24.pl/...j-obok-zwlok,wiadomosc.html
Co pozostali mieli zrobić ? Iść na mszę, czy również się utopić ?
Sprawa mnie zdrzaźniła ponieważ kilkanascie lat temu byłem w identycznej sytuacji gdy nurkowie wyłowili topielca (nota'bene pochlali i chciał przepłynąć jezioro) i wyciągnęli go na brzeg w oczekiwaniu na koronera. Leżał też ze 2 lub 3 godziny a myśmy sie w pewnej odległości kąpali. Co - kamień do szyi mieliśmy sobie przywiązać i skoczyć w toń ?- pozostali mogli zrobić zbiegowisko , Nikita_Bennet 21/07/08 21:05
i nie dać pracować slużbom (np. nurkowie, jakaś straż czy policja, koroner) oraz kląć gdzie byli ratownicy ;)
tak pewnie byłoby w PLnikita_bennet (at) poczta.onet.pl - najwyraźniej , siaraps 21/07/08 22:14
to wydarzenie przerosło autora tego postu. Tyle w temacie."dziś to, co wczoraj trwałym było
jutro istnieć przestaje"
dj boom - a żebys wiedział , Doczu 21/07/08 22:30
Trafna uwaga.
Stąd właśnie ten post.
- Naprawdę Doczu , milekp 22/07/08 09:07
nie czujesz powagi śmierci? Opalaliście się, kąpaliście, śmialiście, jakaś muzyczka leciała, może łapki koleżankom w majtki kładliście obok zwłok? Przepraszam za porównanie ale chcę wyolbrzymić niestosowność takiego zachowania. Nie potrafię ci wyjaśnić słowami, może to efekt wychowania ale to przechodzi moje pojęcie jak można "zażywać" życia w obliczu śmierci. To jest tragikomedia, która budzi moje zażenowanie.
Co powinieneś zrobić? Nie wiem, nie chcę cię pouczać - ja przynajmniej ubrałbym się, żeby choć w taki sposób oddać szacunek zmarłemu i zwyczajnie odszedł, skoro nie mogę pomóc.- no i to by bardzo pomogło tym co nie żyją... , Barts_706 22/07/08 09:11
...genialnie, kolego milku..._______________________________
http://jawnesny.pl - Kolejny kolega, który nie rozumie, choć , milekp 22/07/08 09:25
może to moja wina, bo nie umiem tego przekazać słowami. Tu nie chodzi o pomoc, chodzi o pewną "stosowność" zachowania, szacunek dla zmarłego, pochylenie się nad tragedią.
Dlaczego nie tańczyli wokół trupa, nie domalowywali mu wąsów, nie pletli mu warkoczy z włosów? Bo to jest niestosowne. Opalanie się, bawienie obok też jest niestosowne.
Wytłumaczyłem jakoś?
A tak a propos, jedna historyjka.
Mój ojciec opowiadał, że był świadkiem wyłowienia topielca w stanie "mocnego rozkładu". Po położeniu go na plaży, wypełzły z niego dwa węgorze (ryby, które nie gardzą "padliną"). Pewien facet złapał je, włożył do torby i odszedł. Zjadł je? Sprzedał? Darował? Nie wiem i raczej nie chcę wiedzieć- nie rozróżniasz , Barts_706 22/07/08 10:12
Jest pewna różnica między nieprzerwaniem normalnego swojego życia, dlatego że ktoś umarł w okolicy, a domalowywaniem mu wąsów._______________________________
http://jawnesny.pl - nie no - celowo przejaskrawiał i rozumiem go, ale... , Doczu 22/07/08 10:35
... bez przesady żeby oczekiwać od ludzi jakiegoś konkretnego zachowania.
Kazdy zachowuje się tak jak uważa za stosowne i pewnie w dzisiejszych czasach, mając już ponad 30 na karku nie kąpałbym się przynajmniej do czasu usunięcia zwłok, ale moja reakcja co najwyżej ograniczyłaby się do zdjęcia nakrycia głowy i wymamrotania "wieczny odpoczynek". Tyle .
Oczywiście teoretyzuję bo już dawno w takiej sytuacji nie byłem, ale z pewnością nie czułbym się zgorszony tym ze inni się kąpią czy smieją i opowiadają dowcipy. Ich sprawa i nie mnie ich za to oceniać.
- Wiesz - tu nie tyle chodzi o zachowanie... , Doczu 22/07/08 09:44
... co o potępianie przez jakiegoś księdza zachowania takiego a takiego, oraz o robienie przez dziennikarzy z tego jakiegoś newsa.
No ludzie - naprawdę nie ma już o czym pisać ? Księża nie mają innych zajęc ?
Jakim prawem ksiądz potepiał ludzi zachowujacych się tak a nie inaczej ? Znał ich ?A może to byli jacyś buddyści i zwolennicy reinkarnacji, którzy uznali ze zmarli "przechodzą kolejny etap"
Co do mojego zachowania - teraz pewnie zachowałbym się inaczej, niz w wieku tych nastu lat (choć sam nie wiem jak), ale nie uważam zeby stosowne było potępianie przez jakiegoś klechę ludzi, których nie zna, a przez dziennikarzy robienia z tego newsa.
Z pewnoscią takie tragedie dzieją się codziennie i takie zachowania również mają miejsce codziennie. Pewnie znajdzie się tu tez paru kolegów (zwłaszcza przeciwników świeczek internetowych), którzy potrafią podać ile osób umarło tego dnia. Wsród tych tysięcy czy milionów śmierci takie sytuacje mają i beda mieć miejsce
Mam nadzieję, że teraz trafnie odczytasz intencję tego posta.- ? Księża nie mają innych zajęc ? , RusH 22/07/08 12:34
ano nie maja, ministranci pojechali na kolonie i lapki swedzaI fix shit
http://raszpl.blogspot.com/
- Naprawdę śmierć nie jest poważna to stan jak każdy inny (no może bez możliwości restartu). , Bart 22/07/08 12:24
Poważna kolego to jest tragedia, przyczyny i konsekwencje tej śmierci, nie sama śmierć. Kiedy już się stała nie ma co cudować, nie jest to miejsce i czas na zabawę, ale też nie ma powodu żeby chociaż chwilę swojego życia na to poświęcać. Od oddawania szacunku zmarłym są wyznaczone do tego miejsca i czas.
- .:. , Shneider 22/07/08 09:50
hheheheheheehhe
"Słońce było ważniejsze od tragedii dziejącej się tuż obok"
no pewnie ze tak. Co mnie obchodza jakies zwloki.
utoneli i ch... mogli nie wchodzic do wody.
paranoja :)))
Tak czy inaczej Doczu popieram Ciebie..:: Live at Trance Energy ::. - Jaki Ty jesteś gruboskórny ! Powinni uszanować śmierć i zgasić to słońce ! , Bart 22/07/08 12:19
j.w.- nikt nie każe im się zmywać z plaży, , siaraps 22/07/08 12:32
to każdego indywidualna sprawa co zrobi w danej sytuacji, ale normalny człowiek mogłby się chociaż powstrzymać od podobnych komentarzy jak twój czy Shneidera. Panowie z całym szacunkiem, ale na ten temat można podyskutować w bardziej przyzwoity sposób a nie robić tu popisy rodem z Onetu. Zresztą kierując się Waszym poziomem to te słońce chyba najbardziej Shneiderowi zaszkodziło!"dziś to, co wczoraj trwałym było
jutro istnieć przestaje"
dj boom - no ale własnie o to chodzi, że... , Doczu 22/07/08 12:54
... cyt. "Taką znieczulicę potępił arcybiskup Neapolu, kadrynał Crecenzio Seppe, który stwierdził, że "pilnowanie swoich interesów może czasami być bardziej niszczące, niż wydarzenia, które dzieją się obok".
Guzik go obchodzi co ludzie robili. Jak sam napisałeś to indywidualna sprawa każdego człowieka. Są wyznania gdzie ludzie się cieszą ze smierci jako uwolnienia się z ziemskiej powłoki.
Zresztą uwazam że całkiem słusznie, bo przeciez jak sami księża katoliccy głoszą nasze życie i śmierć jest etapem z wbliżeniu się do Pana.
Jesli mam być szczery to poza najbliższą rodziną i tak reszta będzie mieć to w dupie , a smutek tylko na pokaz. Poklepią po pleckach i tyle.
A powaga - to jest zachowanie bardziej na pokaz.- Ale to jest , milekp 22/07/08 13:21
znieczulica i chyba nieważne czy potępia ją biskup, sriskup czy sowa pójdźka. Kto według ciebie powinien ją potępić, bo nie wiem?
I chyba lekko zaczynasz przesadzać twierdząc, że powaga czy smutek w obliczu śmierci jest "na pokaz".- jaka znieczulica ? , Doczu 22/07/08 15:24
Znieczulica to jest jak widzisz gdy ktoś tłucze drugiego człowieka, dziecko, zwierzę i nie reagujesz. Znieczulicą można nazwać brak udzielenia pierwszej pomocy ofiarze wypadku. I te zachowania wymagają potępienia. Ale kurna bez przesady - to że ktoś nie pada na kolana i nie odmawia pacierzy gdy jest świadkiem czyjejś śmierci to jest reakcja jak każda inna.
Czy jak byłes świadkiem wypadku samochodowego to potem jadac do domu nie słuchasz już radia i tłuczesz paciorki, bo "nie wypada" inaczej ?
A co do ostatniego sformułowania o tym że przesadzam, to bynajmniej. Nie przesadzam. Mam tego pełną świadomość iże takie zachowania sa właśnie na pokaz. "Bo tak wypada", a za godzinę każdy robi swoje. Oczywiście nie mowię o bliskich zmarłej osoby, bo to jest inna bajka.- jasne , Maverick 22/07/08 15:49
zgadzam sie z Toba Doczu, kiedys lata temu jechalem z wesela w Walbrzychu do Wrocka a stamtad dalej do Gliwic do pracy.
wyjechalem z Walbrzycha chyba jakos o 2:30 w nocy aby nie bylo, ze we Wrocu pociag mi pitnie, i nagle pociag dojezdza do stacji Wroc Wschodni, pociag stoi ze 20 min i nagle kondziu z kierownikiem pociagu idzie i mowi ze prosze wysiadac przednimi drzwiami, przejechalismy czlowieka i ten pociag dalej nie pojedzie.
fakt, dreszcze itd, ludzie madrzy oczywiscie zaraz pod pociag zagladali nie wiem po CH.. ja niestety zobaczylem reke poniewaz byla w miejscu gdzie nawetbym sie nie spodziewal.
podsumowujac, ok, gostka sciagnelo z peronu - stal zbyt blisko, placze po nim rodzina itd. ale po chwili bylem juz najnormalniej w swiecie zly i wqrwiony, poniewaz w firmie musialem byc na 9 rano. nikt mi nie zaplacil za taksowe do Wroca, mialem bilet na pospieszny a musialem jechac chwile pozniej osobowym itd. a niektorzy to wogole staneli tam i zaczeli sie modlic, co za narod... na to kondziu i kierownik pociagu byli w szoku wiec zaczeli tych zdewocialych ludzi przeganiac to jeszcze oberwali, ze sa bezboznikami... Liroy mial w jednej z piosenek dobre podsumowanie takich sytuacji "a zycie toczy sie dalej swym torem, wypiore se spodnie Koolooorem"
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|