Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » hokr 06:50
 » NimnuL 06:47
 » KHot 06:45
 » Demo 06:43
 » PeKa 05:39
 » SebaSTS 05:32
 » GULIwer 05:04
 » Killer 04:52
 » Lucyferiu 04:29
 » Martens 04:12
 » Zibi 03:11

 Dzisiaj przeczytano
 41119 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Spięcie z żoną. Jak się odstresować ? , Marcus 1/05/08 23:36
Ludzie, to co dzisiaj przeżyłem, to w najczarniejszych snach nie myślałem, że kiedyś sie wydarzy. Zawsze traktowałem żonę jako najbliższego i największego przyjaciela z którym mogę porozmawiać zawsze i na każdy temat. O wszystkim i bez tajemnic. Dzisiaj wszystko pękło jak bańka mydlana. Zostałem oszukany i olany. Tak swoją drogą żona od kilku miesięcy nie dawała mi oznak jakichkolwiek uczuć w moim kierunku. Nie ważne.
Pytanie jest następujące: czuję się tak niesamowicie fatalnie, że mam myśli samobójcze. Jak można się odstresować ? Uprzedzam, że wersja z alkoholem nie wchodzi w grę.

Nie wolno niczego nie robić tylko
dlatego, że nie można zrobić
wszystkiego.

  1. idź na , rrafaell 1/05/08 23:39
    siłownię.

    Użytkownicy wszelakich
    procesorów łączcie się. :-)

    1. dokladnie , wikear 1/05/08 23:42
      dorwij sie do worka treningowej i zapodaj taki wpierdol ze w zyciu nikomu tak wora nie obiles :D

    2. o 23.45... , petrumi 1/05/08 23:45
      chyba na ulicy będzie musiał kogoś obić ;)

  2. jest taki joke , Nikita_Bennet 1/05/08 23:41
    co gosc okolo 50tki się zastanawia ze gdyby zabił zonę po slubie to dostałby dozywocie zamienione na 25 lat a wyszedlby wczesniej ;)

    nie przejmuj się - wszystkie są takie same i tyle samo warte.

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  3. współczuje , petrumi 1/05/08 23:44
    być może to nic poważnego, tylko dziś za bardzo się tym przejmujesz.
    Ja miałem być może coś podobnego, gdy po 4 latach małżeństwa, dowiedziałem się co myśli o swoich teściach. Było przykro i jednak coś się zmieniło na zawsze. Niby staramy się przy okazji rozmów o tym obrócić to w żart ale kto wie, co będzie za kilka lat.

    Alko tylko pogłębia w pamięci przeżycia, trawy nie proponuje. Nie wiem, może pograj w coś dla relaksu bo ściąganie kumpla do pogadania, skończy się browarem...

    3maj się, będzie dobrze !!

  4. wyzyj sie , laciak88 1/05/08 23:46
    jakis worek, moze bieganie albo rower. cos co da upust emocjom

    "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
    life's problems."

  5. jak to co , Piratez 1/05/08 23:49
    wziasc kase i kupic bmw e30 z silnikiem m20b25

    najszybszy na miescie :>

    no a jesli mozesz wydac wiecej to mozna zaswirowac i kupic cos mlodszego:>

    ja po klotni z moja luba wsiadam do mojego sznycel wagonu i rura przez miasto, nigdy nie zawodzi:)

  6. ale o co chodzi .... , jozin 1/05/08 23:50
    konkret konkrety ?

  7. dzięki, jest jednak pewien problem , Marcus 1/05/08 23:53
    jesteśmy teraz na wakacjach za granicą u mojej siostry. Nie za bardzo można się o tej godzinie gdzieś wyżywać.
    Płakać mi się chce tylko i nic więcej. Straciłem coś, na co liczyłem w życiu najbardziej. Coś, dla czego chciałem żyć. Nic nie ma teraz dla mnie sensu. Zakochany jestem w niej po same uszy i dostałem taki cios, że chyba sie z tego już nie podniosę.
    Nikomu, nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takiego bólu na sercu. Mamy synka - teraz jemu będę się oddawał cały.

    Nie wolno niczego nie robić tylko
    dlatego, że nie można zrobić
    wszystkiego.

    1. kuźwa mać ! , Marcus 1/05/08 23:54
      ... tu gdzie jestem nawet nie ma z kim pogadać. Dobrze, że jest przynajmniej BOARD

      Nie wolno niczego nie robić tylko
      dlatego, że nie można zrobić
      wszystkiego.

    2. ale co... , jozin 1/05/08 23:55
      poszła gdzies na bok z kim czy co?

      1. a co ty , XiSiO 2/05/08 00:00
        taki ciekawy? sensacji szukasz ?

        "Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
        zapłacisz adeną" (C) XiSiO

        1. nie ma sprawy , Marcus 2/05/08 00:02
          pyta, to mu powiem, przecież i tak nikt tu nie będzie mnie znał. A mnie na sercu może troszkę lżej będzie.

          Nie wolno niczego nie robić tylko
          dlatego, że nie można zrobić
          wszystkiego.

      2. niby nic , Marcus 2/05/08 00:01
        Nie zrozumiecie mnie. Ja z natury jestem wielki pieścioch i bardzo pragnę uczucia miłości. Moja żona jest taka, że sama do mnie nie podejdzie ani razu. Wszystkie pieszczoty wymuszane są przeze mnie. Już nie wspomnę, że od spraw łóżkowych odsunęła mnie na kilka miesięcy. Zawsze rozmawialiśmy na ten temat i obiecywała, że się poprawi. Niestety nie. Dzisiaj olała mnie totalnie, dała do zrozumienia, że się nie liczę. Stwierdziła, że nie będzie ze mną rozmawiać a do domu, to najchętniej pojedzie sama a nie ze mną. Do tego doszło kilka nieprzyjemnych słów. Masakra na całego. Miałem w niej cały swój świat. Ten świat odwrócił się do mnie plecami i przygniótł moje uczucia miażdżąc je nieodwracalnie.

        Nie wolno niczego nie robić tylko
        dlatego, że nie można zrobić
        wszystkiego.

        1. jeśli dojdzie do rozstania , kicior 2/05/08 00:11
          nie bądź miętki - kochasz ją ale nie daj się ograbić ani z dziecka ani z majątku. A jeśli ona zdecyduje o kontynuacji to już musisz się zastanowić czy warto - czy rzeczywiście może się udać czy też będziesz tylko czekał na kolejny raz i bał się postawić na swoim nawet w błahej sytuacji.

          1. nie żebym był wredotą , Dabrow 5/05/08 10:41
            ale "nie daj się ograbić... z dziecka..." to możesz za przeproszeniem sobie w dupę wsadzić - w tym kraju ojciec nie ma szans w starciu z matką w sądzie... Chyba że ma fory bo matka patologiczna czy cuś - a pewnie nie....

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

        2. czyli nic konkrentego sie nie stalo.. , jozin 2/05/08 00:30
          tylko w sumie zamieniliscie sie rolami;)

          bo to zazwyczaj babka jest za głaskaniem a facet ucieka...

          no ale co.... znudziło jej się to głaskanie czy jak?

        3. niby nic a jednak , vaneck 2/05/08 10:21
          Jak to było? Wszyscy uczuciowi, pieszczotliwi faceci mają już chłopaków.
          Nie chcę Ci dowalić ale także z mojego doświadczenia (10 lat po ślubie) wynika, że facet ma być twardy. Ten tradycyjny podział ról w związku może się wydawać głupi i przestarzały ale trzeba go zachować inaczej źle się dzieje. Widocznie baba potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, które może zapewnić tylko "silny" chłop. Walcz, zaciskaj zęby, warto dla dziecka.

          A little less conversation, a little more action
          please

        4. mialem to samo z moja , wikear 2/05/08 13:21
          odstawila mnie na dobre 6 miesiecy, wszystko sam musialem wypieszczac... najpierw smyranie, glaskanie, cale to pierdolenie a czlowiek chcial szybki numerek i sie poprzytulac...

          zgadnij co... okazalo sie ze po 8 miesiacach juz nie bylismy razem, miala nowego kolezke, co to pewnie zaglaska ja na smierc (przynajmniej przez pierwse kilka miesiecy)

          teraz mam kobiete, ktora rozumie moje potrzeby, wie kiedy mam ochote na glaskanie, a kiedy nie... raz ja sobie robie z nia dobrze, raz ona ze mna (nie chodzi tylko o sprawy lozkowe)... chodzi o zachowanie rownowagi. moja poprzednia byle straszna egoistka, a mi caly czas to wymawiala. tylko jakos z obecna nie mamy takich problemow, a nie wydaje mi sie zebym zmienil swoje nastawienie!

          polecam spacer, muzyke i glowe pelna marzen! wez pod uwage, ze mimo to ze twoje serce peka, znajdziesz kogos kto Ci je poskleja...

          pozdrowionka!

        5. no to musisz ją kochać mocniej , acd 5/05/08 19:20
          i mocniej. Wszyscy ludzie stają się wreszcie bezsilni wobec bezinteresownej, czystej i szczerej miłości. Taka to ona już jest fajna, że przezwycięży wszystkie problemy

          >>> We are The BOARD. Resistance
          is futile.<<<

    3. dziwne, że kłótnie zawsze są na wyjazdach , petrumi 2/05/08 00:06
      ciekawe czy specjalnie chciała to upublicznić przed Twoją rodziną?

    4. jak jestes w UK to wpadnij na pivko!! , Yorg 2/05/08 10:04
      mieszkam w Bham

      GG: 1706185
      lub komórka :)

      1. Piwko to Ty masz u mnie ;) , Chrisu 6/05/08 12:49
        za to co 2 lata temu zrobiłeś...
        :)

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. he he he - a co nabroilem ;D , Yorg 6/05/08 15:03
          ...

          GG: 1706185
          lub komórka :)

  8. a moze jednak , XiSiO 2/05/08 00:01
    nie jestes za stary na te 25 lat odsiadki jeszcze ? po 15 za dobre sprawowanie... ?

    (joke)

    "Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
    zapłacisz adeną" (C) XiSiO

    1. stary nie stary , Marcus 2/05/08 00:02
      mam 32 lata

      Nie wolno niczego nie robić tylko
      dlatego, że nie można zrobić
      wszystkiego.

      1. jest lepsza zemsta , Nikita_Bennet 2/05/08 09:12
        wychowaj dzieciaka tak aby po ukończeniu pełnoletności wyprowadził sie z domu przez matke lub zrobił cos podobnego.

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. blysnales geniuszem. , Ranx 2/05/08 09:17
          jak zarowka bez bańki...
          dziecka w to nie mieszaj. dla niego to i tak chujnia bedzie.
          jak masz zamiar dac sie wpiac w te przepychanki znaczy ze jestes gorszy niz ona.
          howgh.

          o roztramtajdany charkopryszczańcu...

          1. coz , Nikita_Bennet 2/05/08 19:25
            trzeba takie cos robic uczciwie - dzieciak sam wybierze co lepsze ;)

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  9. hmmm , Luk 2/05/08 00:06
    nie wiem jak można mieć myśli samobójcze mając dziecko...
    pogódz się z tym, że nie zawsze wszystko jest takie jakim byśmy chcieli żeby było
    ale współczuję cokolwiek się nie stało, uczucia - emocje to fatalna sprawa, jedyne pocieszenie, że z czasem zawsze mijają

  10. rozczulasz sie. mlody jestes i przejdzie Ci. , Ranx 2/05/08 00:40
    krotko mowiac nie badz pipa tylko za szmaty, przedtem 3 viagry i pojechac po bandzie.
    nie badz mietka ninja tylko chlop z jajami. syna masz a i lasek od cholery. poogladaj sie a ktoras Cie dopiesci.
    na Twoim miejscu mialbym mysli samobojcze nie dlatego ze ona jest taka jaka jest tylko ze mi jaja urwalo....

    o roztramtajdany charkopryszczańcu...

    1. Amen , Sandman 2/05/08 00:51
      ...

      TheGodMadeHeavyMetal&HeSawTha
      t It Was Good|HeSaid2Play ItLouder
      ThanHell I PromisedThat I Would

    2. ty chyba psychologiem jestes , jozin 2/05/08 01:11
      albo księdzem

    3. :-D , bwana 2/05/08 01:24
      Mój dziadek (a znam to z opowieści Mamy!) traktował kobiety (Babcię) z pobłażliwą wyrozumiałością i pełnią spokoju. Jak babcia cudowała, ten z kamienną twarzą ewentualnie skomentował "No, przecież to kobieta". (Linda powiedziałby "No, przecież to kobieta jest.")

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

    4. nioch nioch nioch , Dabrow 5/05/08 10:52
      czekałem aż znajdę ten koment, nie rozczarowałem się ((-;

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

  11. masz syna i masz dla kogo żyć , fiber 2/05/08 01:08
    prawie 20 lat mojego własnego życia oddałem synowi, męcząc się z jego matką. Dla siebie z tych 20 lat nie mam nic, ale dzieciak miał mnie, jest dobrze wychowany, dobrze się uczy i już zaczyna robić karierę...
    Z jednej strony szkoda połowy życia, ale patrząc na syna wiem że warto było.
    Od niedawna jestem rozwiedziony: odnalazłem siebie i żyję nareszcie szczęśliwy.
    Zaciśnij zęby i obejrzyj "Testosteron" - a jak oglądałeś, to obejrzyj jeszcze raz,.. i jeszcze raz...
    Trzymaj się!

    Analiza uryny może wykazać chorobę
    jednostki, analiza urny chorobę
    społeczeństwa

  12. Wytrzymaj, bladź jego mać , bwana 2/05/08 01:17
    Żony bywają wkurwiające na całego i to jest NORMA. Bywają piszę. Nie że są. I raczej się nie kajaj, bo baby po wybuchach oczekują przeprosin (chociaż to one powinny przeprosić) i oznak poddaństwa. Jednak spełnienie tych oczekiwań często skutkuje utratą szacunku (jej do Ciebie i Ciebie do siebie samego) i przedłużaniem przez babę "kaźni". Skutkuje też zwiększeniem poczucia swobody do kolejnych wybuchów złości.
    Weź kilka rzeczy pod uwagę - jeśli Wasze dziecko ma około roku i zostało właśnie odstawione od cycka, a Żona niedawno wróciła do pracy, to jej zachowanie może mieć podłoże hormonalne (powrót menstruacji po zaprzestaniu karmienia piersią) lub stresowe. Być może Ty czujesz się odstawiony dlatego, że Żona (co akurat normalne) koncentruje się na dziecku. To musisz już znieść jak mężczyzna, bez zwalania na babsko:-)
    Ogólnie z tego co napisałeś wynika, że usłyszałeś parę przykrych rzeczy i tyle. Baby tak mają, że lubią dźgnąć w miękkie, tak, żeby zabolało. Ogólnie potrafią być bardzo wredne, kiedy uważają, że ktoś na to zasłużył. I do tego w kłótni bywają kompletnie absurdalnie amokowo napierdalające co ślina na język przyniesie; racjonalne wypowiedzi zupełnie do nich nie docierają - mnie akurat to wkurwia najbardziej. Gadasz jak do słupa, ta dalej swoje. I drąży i dokręca śrubę aż krew tryśnie.

    Żeby nie było, że jestem mizoginem (a właśnie, że jestem!) - nie znam też miłe, spokojne i rozsądne kobiety.

    Ogólnie rzecz biorąc, też mam właśnie nielekko w tej materii.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. pfff , jozin 2/05/08 01:58
      a co ty całą wine zganiasz na babe?

      moze to jego wina..?
      jakbym miał taką kobiete trzpiotke, którą dla uszczęśliwienia musialbym głaskać aż do usrania to też mógłbym nie wytrzymać

      1. bo tak z relacji Marcusa wynika;-D , bwana 2/05/08 02:29
        ale nie całą, nie całą. może nie przedstawiłem rzetelnego studium przypadku, ale kilka powodów obiektywnych też się znalazło.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

      2. no wiesz , Nikita_Bennet 2/05/08 08:08
        kobiety nie są zle zeby:
        - nie pierdoles zlośliwy po 40stce - takie cos jak BSE u krów (tyle ze na krowy jest sposób).
        - karamba - milość za pieniądze, nagie anioły - lubię tego posłuchać gdy spotykam nową osóbkę, wiadomo na czym się stoi i czasu się nie marnuje

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. mala literowka się wkradła , Nikita_Bennet 2/05/08 08:10
          "pierdolec złośliwy" miało być

          nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    2. hmmmm , Ranx 2/05/08 09:04
      nie zgodze sie nieco.
      jak postepuja tak jak piszesz to pozostaje tylko za wlosy i o kaloryfer.
      a potem poprawka.
      bo nic dobrego z tego nie wyniknie jak tego nie wyprostujesz. a zycie w stresie "co ona znowu wymysli" meczace jest.
      z dwojga zlego lepiej by to ona sie bala:P
      wiem. faszysta jestem ale na agresje psychiczna zle reaguje.
      czy to zle? moze. ale zyje sie spokojniej:)

      o roztramtajdany charkopryszczańcu...

      1. dobrze ze na agresje psychiczną , Nikita_Bennet 2/05/08 09:07
        zle reagujesz.
        a kobiety są mistrzyniami w jej wykorzystaniu ;)
        i warto je sprowadzac do tego kim są a nie kim chcą byc kosztem faceta

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. masz zone? , Ranx 2/05/08 09:15
          nie żaba cuś. tak pytam.

          o roztramtajdany charkopryszczańcu...

          1. żonę?? , Nikita_Bennet 2/05/08 19:33
            jesli o żonę pytasz to nie mam - powiedzmy ze nie spotkałem tej właściwej (bo albo zalezy jej na sprzedaniu tego co mam i przeniesieniu się do miasta albo gra swietą i nietykalną przez 6-9 miesięcy - dluzej nie ma co czekac - a wiem ze świętą nie jest).
            po prostu nietafione znajomości miałem a kilka kobiet naprawdę dało mi w kość. poza tym trochę jezdziłem po świecie i dopiero teraz spotkałem kilka naprawdę fajnych dziewczyn.

            a co do żony - jak spotkam taką która na słowo intercyza nie będzie reagować jak reaguje większość lasek a będzie mi się podobać to będę do niej startował i kto wie.

            poza tym - po co się żenic - coraz więcej rozwodów a sędziowie patrzą zawsze na placzącą i niby pokrzywdzoną kobietę i jej przypisują racje.
            smutna prawda ale prawda.

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

            1. moja byla tez na slowo intercyza , wikear 2/05/08 20:41
              reagowala wysuwaniem pazurow i jadu z jezyka...

              a ja odziedziczonego, wypracowanego przez mojego dziadka majatku nikomu nie oddam, zeby nie wiem jaka z niej wspaniala zona byla...

              1. widzisz , Nikita_Bennet 2/05/08 22:45
                Ty nie chcesz oddać.
                Ja spotkałem kilka takich co zaraz policzyły ile warta jest ziemia i skoro starczy na to i na tamto to mozna to sprzedac i jeszcze by dało się pochulac.
                Co ja zrobię ze na takie trafilem na jakie trafilem.
                Są dobre kobiety - nie twierdzę ze nie - po prostu takiej nie spotkałem jeszcze.

                nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

                1. Bo to złe kobiety były. , Padawan 2/05/08 23:50
                  By Boguś L.

              2. ale przecież , kubazzz 2/05/08 22:52
                to co wnosisz do małżeństwa nie staje się wspólne.
                Intercyza dotyczy rozdzielności majątkowej po zawaricu małżeństwa.

                SM-S908

                1. staje sie. , Ranx 2/05/08 23:01
                  po czasie.
                  jak nie chcesz by bylo w ogole to jednak papier musi byc.

                  o roztramtajdany charkopryszczańcu...

                  1. dokladnie , wikear 3/05/08 05:40
                    zamieszkasz w domku zbudowanym za pieniadze z dzialki po dziadku, na dzialce po dziadku i w momencie zawarcia malzenstwa to jest wspolne...
                    ja nigdy nie mowilem ze nie chce sie dzielic tym czego sie dorobimy wspolnie, to dla mnie oczywiste ze to nie ma sensu.

                    poza tym:

                    intercyza i rozdzielnosc majatkowa to DWIE ROZNE RZECZY i nie maja ze soba nic wspolnego...poza tym, ze mozesz miec intercyze bez rozdzielnosci, ale rozddzielnosci bez intercyzy chyba juz nie... tak mi sie zdaje

                    1. jak nie patrzyl , Nikita_Bennet 3/05/08 09:50
                      potrafisz wyjasnic kobiecie ze i rozdzielnosc i intercyza są dla dobra rodziny (rodzice, małżonkowie, dzieci) a nie tylko wlasnego interesu małżonków?

                      jesli oboje małżonków sobie pracuje "u kogoś" to polowa przepisów im zwisa ale jesli jest się na własnym to latwo wpakowac się w jakies problemy i pozniej ląduje się z wpisami w księgach wieczystych itp

                      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  13. Rozstając się po 15 latach stwierdziła: , bursta 2/05/08 01:22
    "Mi też coś od życia się należy" - postąpiłem jak fiber i nie żałuję. Głowa do góry - warto żyć choćby dla synka.
    Pozdrawiam

    Browarek nalej w pucharek C(_)

    1. Hej to chyba nie o to chodzi. , Muchomor 2/05/08 10:58
      Wydaje mi się, że takie rzeczy można osiągnąć nawet nie będąc już z kobietą, która tak strasznie załazi za skórę.
      Przechodziłem dużo mniejsze schizy niż ty ale mam to wszystko za sobą. Gadka o byciu twardym jest o kant dupy rozbita. Ja tam za miękki nie byłem nigdy, starałem się zawsze partnersko podchodzić do małżeństwa ale twardo stawiam na swoim, a i tak prowadziło to czasem do niezłych scen. Oczywiście wzmagało to tylko poczucie pokrzywdzenia u mojej żony.
      Nie będę się tu bardziej uzewnętrzniał ale powiem ci, że mam to wszystko za sobą. Jest ok i tyle.
      Dodam tylko, że gdyby sprawy poszły na gorsze to chyba poważnie bym się zastanawiał nad rozstaniem. Silne ucuzcie jakie żywisz do żony może się odwrócić, a to już byłoby chore: żyć z kobietą, której nienawidzisz (sory chopcy tak to widzę). Nie ma sensu marnować sobie połowę życia. Frustracje temu towarzyszące zabiją w tobie chęć do życia.
      Ucieczka w komputer czy kolegów/alkohol wiele tu nie zmienia i daje tylko argumenty przeciw tobie - nie nastawiaj się więc nad przeczekanie.
      Porozmawiaj z nią już po ochłonięciu, bo jak nie to będziesz wyglądał jak szef mojego brata: wszyscy wkoło wiedzą, że facet seks uprawia tylko wtedy jak żona się spije (aprox. raz na rok).
      Jakieś decyzje będziesz musiał podjąć, bo jak nie to zostaniesz frustratem bez krzty szacunku dla siebie.

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

      1. No weź, twardym trzeba być , bwana 2/05/08 13:29
        twardym być - czyli się nie załamywać i nie kajać. Znieść to co się dzieje nie na kolanach, lecz z godnością.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. W tym sensie jak najbardziej, chciałem tylko ... , Muchomor 2/05/08 16:36
          ... nawiązać do tego co koledzy piszą, że kobieta musi poczuć twardą rękę. Będę twardy i wyjdę se z kolegami na piwo - pokażę jej gdzie mam jej fochy, a może i nawrzeszcze. Może są kobiety, na które to zadziała ale reguły bym z tego nie robił :) Nie ma to jak u takiej histerycy jeszcze wzmagać poczucie krzywdy - to jak podawać do rąsi argumenty w dsykusji o tym jak podłymi istotami jesteśmy i, że nam się przecież należy.

          Stary Grzyb :-) Pozdrawia
          Boardowiczów

  14. "Porozmawiać z żoną na każdy temat bez tajemnic"? No kaman... , Dexter 2/05/08 09:37
    123

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

    1. A tak może bardziej na temat... , Dexter 2/05/08 09:42
      Nie ma takiej rzeczy w przypadku żony, dla której warto sobie robić krzywdę. Żona - rzecz nabyta brzydko mówiąc. Idź w miasto, nie pij (ale to już wykluczyłeś), bądź swobodny i zobacz jakie życie bez żony jest fajne. Podejdź do tego na luzie.

      Wiem, że to trudne, ale często ludki w przypadku zawodu miłosnego, straty pracy etc. mają czarne myśli. Spoko. Nigdy nie jest tak źle aby nie mogło być gorzej. Ludzie mają gorsze problemy i żyją (choroba swoja lub dziecke itp.).

      Trzymaj się, będzie dobrze.

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

  15. ja dobrze wiem co bym zrobil.. , Bitboy_ 2/05/08 09:42
    jak wrocisz do domku, postaraj sie nie zdradzac emocji - tylko spakuj grzecznie zonke, zabierz klucze - i wypros z domku, moze po kilku dniach wroci skruszona i grzeczna?

    9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
    Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
    ,FraDesION660P

    1. a co jak mieszkanie jest żony? , Matti 2/05/08 12:25
      :P...

  16. Ja pierdziele - normalnie jak jakiś blog telefonu zaufania :-) , Doczu 2/05/08 10:29
    stary po pierwsze nie wiem jaki masz staż małżeński, ale wierzaj mi że to pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz. Jak nie poszła w bok, to spoxik. Wszystko sie ułozy.
    Z babami zawsze tak jest, powiedziała może za duzo, bo stresy, okresy i inne duperele i pewnie teraz żałuje.
    A Ty jak na te swoje 32 lata nie bądźże miękką fają, tylko skorzystaj z okazji i pożyj sobie trochę jak kawaler. Spotkania z kolegami, jakies piwko, wyskocz sobie samotnie w gorki i ogólnie udawaj zadowolonego że Ci dobrze (albo i nie udawaj jesli sprawia Ci to przyjemność). Na pewno nie możesz dac poznac po sobie że Ci zalezy na zgodzie, i nie łaś się do niej przy byle znaku ugody z jej strony. Twardy masz być ! U mnie zawsze dziala i wkurwienie zony bierze górę nad jej charakterkiem.
    Na sprawy łóżkowe nie poradze, bo tak to juz jest w większości przypadków że babom się pierdoli po urodzeniu dziecka i jak dopuści raz na miesiąc, to i tak jest dobrze, ale to jest sprawa drugorzędna. Ja się już przyzwyczaiłem.
    A tak wogole to jak czytałem Twoje wynurzenia to z początku nie sądzilem że piszesz serio, ale widzę, że chyba tak, ale z tekstu w zyciu bym Ci nie dal 32 lata. Max, to z 17, bo tak odbieram Twoj tekst (te teksty o płaczu i samobójstwie).
    Ale powyzsze rady potraktuj jak najbardziej serio, choć nie ukrywam, że kusilo mnie zeby odpisac mniej poważnie :-)
    Bierz się w garśc i przestań być miękką fają. Może dlatego zona dominuje, bo tak to jest ze natura nie lubi próżni.

  17. widać jak na dłoni niezgodność charakterów- czeka was rozwód , digiter 2/05/08 13:00
    poznałem kilka mężatek i zawsze się zastanawiałem dlaczego nie potrafią się dogadać z mężem skoro u mnie w domu są miłe, zawsze usmiechnięte i gorące w łózku. Mąż dawał im kasę, utrzymywał dom i dzieci a one im dawały seks 1/miesiąc. Niestety po urodzeniu dziecka przychodzą nowe obowiązki, przychodzi bardziej krytyczne spojrzenie na niektóre wady męża itp. Po prostu niezgodność charakterów której nie było widać kiedy byliście w błogostanie na studiach albo na wspólnych wakacjach. Radze poszukać nowej kobiety- miłej, zadowolonej i chętnej do wszystkiego. Internet dodatkowo to ułatwia.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

  18. A ja ze swego miejsca , JaroMi 2/05/08 13:17
    chciałbym Wam podziękować za słowa otuchy. Widać nie tylko ja walczę z wiatrakiem :) dla synka. Jedyna wielka rzecz w świecie.
    Pozdrawiam

    w tym cała bida, ze go nie za bardzo
    widać...

  19. farciaż... , metacom 2/05/08 13:34
    ...ile ja bym dał za chwilę swobody, a nie wszędzie z żoną...

    ;)

    Największą sztuczką Szatana jest to,
    że ludzie w niego nie wierzą.

  20. "w zyciu do teatru nie pojde" , Deus ex machine 2/05/08 14:19
    Marcus, glowa do gory, uczuciowy facet jestes i tyle. Latwo Ci dowalic psychicznie i ludzie to pewnie wykorzystuja bo sie nie bronisz, zacznij - bo sie chlopie sam psychicznie (ale w dobrej wierze) pogrzebiesz. Uczuciowosc dobra sprawa, ale nie daj sie wykorzystywac.
    Co do mysli samobojczych, na to zawsze masz czas, tylko po samobojstwie nie ma juz na nic czasu .) Takze z samobojstem poczekaj, az bedziesz umierac. A do tej pory swiat jest duzy, ludzi od groma, tu sie nie ulozy probuj gdzies indziej. Ludziom sie ufa, czesc Cie wykiwa, a czasem trafisz na kogos kto Cie nie wykiwa. Ucz sie na wlasnych bledach.
    A kobiety czasem tak maja, wlacza im sie berserker psychiczny i bija na oslep - czesto nieswiadomie. One maja bardziej przerabane z hormonami niz my .)

    Glowa w gore i dzis wal na spacer ze synkiem, a na miescie poznaj jakas mila mamusie i sobie z nia pogadaj .) Zaden czlowiek nie jest dla drugiego koncem swiata, no chyba ze morderce spotkasz ,)

    "Uti non Abuti"

  21. facet w życiu musi zrobić 3 rzeczy , PaszkfiL 2/05/08 15:52
    posadzić drzewo, zbudować dom i spłodzić syna ...

    co do ukłądów z Kobietami ... ich się nie da zrozumieć, je trzeba kochać ...

    Komprosis w związku jest zdrowy, pod warunkiem, że obustronny, spięcia to normalka, nie istnieje związek bez kłótni/różnicy zdań ... wiadomo, że pod wpływem emocji zawsze którejś ze stron wyrwie się coś więcej ... wielokrotnie się tego żałuje, ale i wielokrotnie nie ma się odwagi by się do tego przyznać ...

    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  22. Jesli po pierwszej klotni malzenskiej masz mysli samobojcze , Paolo 2/05/08 17:36
    to radze dac sobie spokoj juz teraz. No bez przesady. Mam staz 9 letni i raz sa gorki, raz dolki. Zdazaja sie klotnie, ale raczej wszystko wraca do normy. Mamy 6 letnia corke i jest OK.

    Co do twojego problemu to po ochlonieciu (zimny prysznic czasami pomaga), powaznie porozmawiaj z zona. Zapytaj sie jej co sie takiego dzieje i wprost zapytaj, czy ma kogos. Jeslii powie, ze nie ma to zapytaj sie jej co takiego jej sie nie podoba itp.

    O rozwodzie pomysl, jako o ostatnim rozwiazaniu. Zawsze w tym przypadku bedzie dziecko pokrzywdzone (twoj synek). A dziecko potrzebuje obojga rodzicow.

    Takze zimny prysznic, zostaw siostrze synka pod opieke, a z zona na spacer, rozmowa i PAMIETAJ TRZYMAJ NERWY NA WODZY.
    Tyle tylko na ten temat.

    Zycie jest jak pudelko czekoladek.
    Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

    1. lepszy teraz , Nikita_Bennet 2/05/08 19:36
      rozwód niż jak dzieciak będzie miał te nascie lat i będzie juz widział o co chodzi bo nie będzie to dobra rzecz która wpłynie na to jak zbuduje on swoją rodzinę

      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

      1. I te wszystkie twoje wypowiedzi wynikaja z dlugiego doswiadczenia , Paolo 2/05/08 19:47
        malzenskiego w poprzednim wcieleniu?

        Wybacz, ale teoria niewiele ma wspolnego z praktyka. Jak bedziesz zonaty to wtedy mozemy pogadac.
        A jak juz po roku (dwoch) od slubu radzisz wziasc rozwod, to po kiego bylo sie mu zenic. Uwazam, ze obowiazkowo przed slubem trzeba ze soba zamieszkac, aby uniknac potem podobnych szopek.

        Zycie jest jak pudelko czekoladek.
        Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

        1. patrze na doświadczenie , Nikita_Bennet 2/05/08 20:16
          moich znajomych (patrz -> ucz się na cudzych bledach) = duzo rozwodow a faceci sa naprawde spoko

          nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

          1. to ze sa spoko kumple , wikear 2/05/08 20:40
            wcale nie znaczy ze sa spoko ojcowie / mezowie...

            jedno na drugie sie nie przeklada, ale skad mozesz wiedziec...

            1. wiem , Nikita_Bennet 2/05/08 22:43
              czasem się po prostu wie,
              zresztą ostatni rozwód - hmm nie znalem wiele kobietki ale w 3 ostatnich rozmowach wyszło szydło z worka.
              ale co ja wiem, przeciez nie mam zony, dzieciaka itp

              nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

              1. nikt nie odmawia wiedzy , Ranx 2/05/08 23:01
                ale "po prostu sie wie" to tak jakos malo i przekonywujace i konkretne:)
                jak to sie mowi - najwieksze w historii strzaly w plecy walili przyjaciele... a txt o beczce soli tez nie jest z czapy wziety.
                mysle ze jak sam spotkasz te idalna osobe to zmienisz nieco patrzenie na to co mowia koledzy:)
                pozdrowka

                o roztramtajdany charkopryszczańcu...

                1. myslę ze nie nie zmienię , Nikita_Bennet 3/05/08 09:57
                  mego patrzenia na kobiety, na sluby i na związki bo do żeniaczki mi nie spieszno ;)
                  zresztą jestem pewien ze 2 razy w życiu spotkałem te "idealną osobę" i o mało ....
                  dziś cieszę się ze te "o mało" nie stało się faktem bo nie byly to osobki z ktorymi chciałbym się związać.

                  nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

                  1. spotkałem kiedyś kobietę, za którą mógłbym oddać rękę , bwana 3/05/08 13:32
                    no i co? Nie miałbym teraz, kurwa, ręki!

                    PS. Ponieważ nie odważę się obrazić tubylców podejrzeniem, że oglądają tego typu filmy, spieszę z wyjaśnieniem. To cytat z "Chłopacy nie płaczą".

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. film dobry, cytat jeszcze lepszy , wikear 3/05/08 16:56
                      a jaki prawdziwy to juz nie powiem :P

                      1. filmu juz nie pamiętam , Nikita_Bennet 3/05/08 17:58
                        wiec pewnie zadna rewelka to nie byla ale pamiętam przytoczony tutaj "Testosteron" ktory mnie rozbawił

                        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    2. Paolo - masz rację. , Slak 2/05/08 21:33
      A Ty "odrzucony" mężu skorzystaj z jego rad.

      Świat należy do odważnych, a nie do
      młodych, zdrowych i bogatych.

  23. Wy tu pitu pitu a Marcus od dobrych parunastu godzin się nie odzywa. Maaarcuuus! , bwana 3/05/08 01:05
    Nie rób jaj. Wyłaź z ty szafy.

    A fochy olewać trzeba. Tydzień cichych dni też nikogo nie zabił, a przecież fajnie jest czasem nie musieć gadać do nikogo po robocie, nie? Powiadam, dystans do takich popierdółek raz - chroni przed zawałem, dwa - jest najlepszym orężem na babskie fochy.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. o to to , Dabrow 5/05/08 10:42
      a tak swoją drogą to jakoś bym nie umiał wyskoczyć na boarda z takim problemem... heh.

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

  24. Odstresować się po spięciu z żoną? , Agnes 5/05/08 12:56
    No kurczę, nie wiem, nie mam żony :(

    Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
    Fizyk, a to jego Meta...

  25. Jeszcze żyję. , Marcus 5/05/08 21:17
    Dla wszystkich zainteresowanych chłopów: jeszcze żyję !
    Dla wszystkich zainteresowanych kobiet: jeszcze jestem zajęty !

    P.S.
    Powiedzmy, że wraca wszystko na stare tory, jednak coś utraciłem i myślę, że rana szybko się nie zagoi. Ale wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Dały mi wiele do myślenia. Nie z wszystkimi się zgodzę a z wieloma pójdę dalej przez życie - wszystkim jednak dziękuję równie mocno.

    Nie wolno niczego nie robić tylko
    dlatego, że nie można zrobić
    wszystkiego.

    1. proste , Dabrow 5/05/08 23:51
      co Cię nie zabije to Cię wzmocni.

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL