Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » KHot 17:08
 » Banan 17:08
 » hokr 17:05
 » NimnuL 17:04
 » Kenny 17:01
 » DJopek 16:59
 » Lucyferiu 16:51
 » ligand17 16:50
 » ngP 16:48
 » MARtiuS 16:44
 » wrrr 16:38
 » DYD 16:35
 » elliot_pl 16:35
 » GULIwer 16:34
 » PeKa 16:30
 » Marian30p 16:26
 » PaKu 16:24
 » ReMoS 16:21
 » rzymo 16:21
 » Hitman 16:20

 Dzisiaj przeczytano
 41115 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Jaki jest wasz stosunek do samobójstwa? , kubazzz 4/05/07 22:30
Było już o aborcji i o eutanazji, a o samobójstwie jest rzadko.
A w końcu to nie takie rzadkie zjawisko, co roku w Polsce ponad 4000 osób postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i skończyć swoje życie.
Kiedyś w Europe samobójstwo potępiano, karano śmiercią lub w inny sposób starano się potępić samobójcę. W chrześcijaństwie samobójstwo to grzech ciężki.

A jak Wy do tego podchodzicie?
Wiadomo, że samobójstwo to jest problem, nie jest to powszechne zjawisko w przyrodzie.
Czy jednak stanowczo potępiać samobójcę, bez względu na przyczyny? Czy samobójcę próbować zrozumieć, po fakcie, ale jednak? Czy może akceptować samobójstwo analogicznie do eutanazji, czyli każdy jest kowalem swojego losu i dalszego życia?

SM-S908

  1. Ale co potępiać? , gigas! 4/05/07 22:34
    Nie nam to oceniać.

    Na tpc przelotem, ale z nadzieja.

  2. samobójstwo , siaraps 4/05/07 22:36
    karane śmiercią - bardzo ciekawa alternatywa!

    "dziś to, co wczoraj trwałym było
    jutro istnieć przestaje"
    dj boom

  3. mam do tego stosunek sexsualny , zorg 4/05/07 22:37
    czyli ........to

    salsa merenqe bachata

  4. harakiri... , PrzeM 4/05/07 22:43
    ...to problem samobójcy. Samobójcę po fakcie należy zakopać. Rzecz jest nieodwracalna i jak ktoś już to zrobił to nie ma co sobie dupy zawracać po co i dlaczego.

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

    1. moze po to , Xavier 4/05/07 22:54
      zeby nie trzeba bylo zakopywac nastepnego samobojcy.

      "ja nie jestem agresywny - agresywność:
      jeden"

    2. cóż za wspaniała myśl ... , Nebuchadnezzar 4/05/07 23:26
      powinieneś sobie zapisać to co napisałeś, żeby wiedzieć co powiedzieć kiedy np. twoja córka pokaleczy się żyletką bo rzuci ją chłopak (oczywiście nie życzę ci tego)

      dupa na stołku, morda przy korycie...

  5. kiedys , tommi 4/05/07 22:56
    ktos madry powiedzial, ze smobojstwa popelniaja tylko tchorze
    ile w tym prawdy sam nie wiem - nigdy takich mysli nie mialem , zeby ze soba skonczyc

    Śmiech to najlepsze lekarstwo na
    wszystko, no może z wyłączeniem biegunki.

    1. Ten "madry" mial wyjatkowo plytkie spojrzenie , gigas! 4/05/07 23:03
      na ten bardzo zlozony problem.

      Na tpc przelotem, ale z nadzieja.

    2. Hmm... , DJopek 4/05/07 23:12
      Patrząc na to z jednej strony to faktycznie można takie osoby nazwać tchórzami, bo nie potrafią sobie z czymś tam poradzić (powodów jest mnóstwo, większe i mniejsze). Jednak z drugiej strony sam czyn jest również w pewnym stopniu odważny, bo jednak trzeba się targnąć na własne życie.

      1. Ech. , gigas! 4/05/07 23:29
        Nie masz wrazenia, ze czarno-biale spojrzenie (to nie ma nic wspolnego ani z odwaga, ani z tchorzostwem) bagatelizuje problem?

        Na tpc przelotem, ale z nadzieja.

        1. Jasne że bagatelizuje , DJopek 5/05/07 08:11
          jw.

      2. wlasnie znam taką jedną która chodzi tylko po tym swiecie , Nikita_Bennet 5/05/07 00:37
        bo nie ma siły ponoc skonczyc z sobą. sad but true

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    3. nie żaden mądry , Luk 5/05/07 01:27
      tylko idiota; ciekawe czy jego było by stać na takie 'tchórzostwo' - pewnie by mu pogrozić palcem, nie mówiąc już o przystawieniu pistoletu do skroni, pierwszy by zmiękł i powiedział że jednak się mylił i że to on sam jest tchórzem;

  6. .:. , Shneider 4/05/07 23:28
    to moze ja troche inaczej.

    jak ktos chce sie zabic, skaczac z okna to absolutnie straz nie powinna przyjezdzac do takiego przypadku.

    chce sie zabic prosze bardzo. jednego mniej.


    mowisz ze w przyrodzie nie jest to powrzechne zjawisko. ale wystepuje. np ges karmiona przez rure, wali glowa o beton by sie zabic, gdyz nie jest w stanie zniesc bolu.


    ogolnie mysl o samobojstwie daje ulge psychiczna. a haslo:
    "w zyciu musisz tylko umrzec a tak to chcesz lub mozesz" poprawia humor :)

    a samobojstwo chyba przeszlo przez mysl prawie kazdego polaka :)

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. hmm , kubazzz 4/05/07 23:36
      od mowienia "jak kaczynski wygra to sie zabije" do prawdziwych mysli samobojczych jest baaardzo daleko.
      :)

      SM-S908

    2. tak sobie mysle , kubazzz 4/05/07 23:56
      ze chyba nie miales kontaktu z tym zjawiskiem, ani tym bardziej nie przezywales etapu suicydalnego.

      "jak ktos chce sie zabic, skaczac z okna to absolutnie straz nie powinna przyjezdzac do takiego przypadku.
      chce sie zabic prosze bardzo. jednego mniej."
      Akurat to zdanie jest idiotyczne.

      Wlasnie do TAKICH ludzi powinna isc fachowa pomoc [pal licho czy to straz czy zolwie ninja] bo taka osoba pokazuje swoj zamiar, czyli nie jest pewna, po drugie daje szanse sobie i otoczeniu pozwala sobie pomoc.
      Nie jest to cichy samobojca, ktory wyjdzie do pracy, a pozniej znajduja go powieszonego w lesie.
      Dodatkowo warto zaznaczyc, ze samobojstwo jest w zdecydowanej wiekszosci efektem zaburzen psychicznych, czyli choroby.
      Oczywiscie mozna olewac ludzi i ich nie ratowac, nawet nie probowac, ale w takim razie po cholere nam karetki, szpitale, inkubatory i sanatoria?

      To co wlasnie chce troche sprawdzic to podejscie ludzi do tego tematu. Z tego co obserwuje wiekszosc osob, ktore nie mialy kontaktu z tym zjawiskiem, mysli podobnie jak Ty, tzn jakis kretyn chcial sie zabic to droga wolna. Tyle ze niestety, w wiekszosci wypadkow samobojca wcale nie chce sie zabic. Smierc jest tylko celem zastepczym, posrednim.

      Wracajac do cytatu - gdyby jakas Twoja bliska osoba wyszla na parapet i powiedziala, ze chce skoczyc - nie zatrzymalbys jej? [no chyba, ze z okazji dnia strazaka chodzilo tylko o ta nieszczesna straz pozarna;) ]

      Pryzpadek z gesia jest naciagany.

      SM-S908

      1. kubazz , laciak88 5/05/07 00:08
        slabsze jednostki sie same wyeliminuja w drodze doboru naturalnego - smutne, ale prawdziwe, wiec po co im w tym przeszkadzac? pamietaj, ze wg natury powinny sie rozmnazac tylko te lepsze jednostki, a te slabsze musza odpasc.

        eutanazji jak najbardziej tak, bo po co sie meczyc. ja tez bym chcial zeby ktos mnie odlaczyl w takiej sytuacji, bo to nie jest zycie!

        nigdy nie zapomne slow mojego kumpla po kilku samobojstwach w mojej miejscowosci (jakas plaga byla pewnego czasu i co jakis czas znowu sie zabijaja), powiedzial cos takiego: "jak oni moga sie zabijac sami, oni musza byc debilami zeby sobie odbierac zycie", ogolnie na nich najechal. po 3 tygodniach rzucil sie z wiezowca... :/. byl bardzo madrym czlowiekiem, ale mial dziwnie zagmatwana psychike i sam sie w nia uwiklal (narkotyki mu w tyt troche pomogly)

        "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
        life's problems."

        1. hehehe ... słabsze jednostki :D , Nebuchadnezzar 5/05/07 00:27
          mógłbyś zdefiniować słowo "silna jednostka" ?

          dupa na stołku, morda przy korycie...

      2. .:. , Shneider 5/05/07 00:27
        czemu podchodzisz do tematu z jednym nastawieniem i jedna opinia (twoja wlasna)

        doskonale znam temat gdyz sam go przerabialem.


        mialem 3 takie okresy w zyciu kiedy mysl o smierci poprawiala mi humor, bo przeciez gorzej sie nie da.

        samobojca ktory chce skoczyc z okna jest albo glupi albo nie ma z kim porozmawiac.
        samobojca ktory wiesza sie na drzewie w srodku osiedla, chce wywolac wyrzuty osobom przez ktore doszlo do takiej decyzji, lub aby jego najblizsze grono mowilo o jego smierci.
        samobojca ktory chwile przed komunikuje sie z najblizsza osoba liczy na nagly zwrot sytuacji (bedzie zajebiscie), lub pozostaje na lini do konca (bedzie ch..owo, dla Ciebie)


        zgadzam sie ze mowienie o samobojstwie/pokazywanie sie w oknie jest aktem manifestacji, bo to oczywiste.

        niestety w zaden sposob nie jest mi zal samobojcow. o ile nie jest to mi bliska osoba. wtedy najprostrza droga dialogu mozna ja podniesc na duchu a nastepnie wspierac do momentu trzezwosci umyslu.

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. tez tak podchodzisz , kubazzz 5/05/07 00:39
          "niestety w zaden sposob nie jest mi zal samobojcow. o ile nie jest to mi bliska osoba. wtedy najprostrza droga dialogu mozna ja podniesc na duchu a nastepnie wspierac do momentu trzezwosci umyslu."

          To jest normalne, ale z calej wypowiedzi wynika, ze zasadniczo przy probie samobojczej nie powinno sie reagowac, nie probowac pomoc, tym bardziej zapewne nie reagowac na slabsze znaki, ale z drugiej strony w przypadku osoby bliskiej masz jakis inny osad, ze jednak bys probowal odciagnac.
          To w troche sie bez sensu robi.

          SM-S908

  7. a co planujesz cos:D? , Iza WGK 5/05/07 00:03
    a serio, no proste - kazdy dorosolby czlowiek sam za siebie odpowiada i sam o sobie decyduje. W starozytnym rzymie czy wogole swiecie (prosze, jakie barbarzynskie czasy) bylo dobrym sposobem by rozstac sie ze swiatme z godnoscia i honorem, ew. nie popasc w niewolnictwo itd. Ale oczywiscie wszystko zalezy od motywow. Ale jesli zaplanowane i swiadome (vide Tomasz Beksinski) co nam do tego. Takie samo pytanie czy jestes ZA aborcja (no jasne ze nie) czy za PRAWEM DO NIEJ (no jasne ze TAK)

    How fortunate the man with none ...

    1. hmm , kubazzz 5/05/07 00:13
      pewno wielu tutaj by sie ucieszylo gdybym sie zabil.
      Ja mam bardzo delikatne podejscie do tej kwestii bo sam przeszedlem etap silnych mysli samobojczych, zreszta caly czas z tym walcze, ale juz chyba bez wiekszego ryzyka. Przeraza mnie jak plytko zdrowi ludzie pojmuja ten temat. A to wcale nie chodzi o smierc, a juz tym bardziej nie jest to swiadoma, rozsadnie umotywowana decyzja.
      Pomijam tutaj honorowe samobojstwo [takie jak kiedys w Japonii] bo to inne zjawisko, obecnie w naszej kulturze nie wystepuje.

      SM-S908

      1. ej, to byl niewinny zart , Iza WGK 5/05/07 00:23
        no jaka trzeba byc pala by zyczyc komus smierci, no co ty. T moze w skrocie: filozoficznie (samobojstwo=najwyzszy dowod wolnej woli czlowieka i jego niezbywalne prawo. Tak mam PRAWO sie zabic i nic nikomu do tego.

        Praktycznie = nalezy kazdej jednostce starac sie pomagac wsparciem psychologicznym, bo depresja to choroba (a ta jest przyczyna duzej czesci samobojstw. To po prostu czesc polityki spolecznej i ochrony zdrowia skoro pomagamy kolektywnie alkoholikom i narokomanow czyli "minisamobijcom" to tym bardziej normalnym ludziom w dolku.

        Historycznie: honoru nie ma to i samobojstw honorowych nie ma.

        W sytuacjach bez wyjscia: pozwolic odejsc tym ktorzy tego bardzo swiadomie i zaplanowanie chca. Nie mozemy byc egoistami i trzymac kogos na sile wbrew jego WOLNEJ woli. Stad prosta droga do pytania o eutanacje. Tak, jestem za patrz punkt pierwszy (filozoficznie)

        How fortunate the man with none ...

        1. tyle tylko na ile to jest wolna wola , kubazzz 5/05/07 00:28
          a na ile efekt psychozy.

          A jesli jest to traktowane jako wolna wola, to w takim razie czemu sie mowi o tchorzostwie i dyshonorze, a nie na odwrot, akt najwiekszej wolnej woli, odwagi i honorowego, swiadomego zakonczenia zycia?

          SM-S908

          1. a kto tak mowi:o , Iza WGK 5/05/07 00:53
            znam wiele osob ktore traktuja to jako ostateczny akt wolnej woli i odwagi. I nie jestem w tym sama. Podawalam wyzej przyklad Tomka Beksinskiego, bo to czlowiek ktory swiadomie, zaplanowanie popelnial samobojstwo, kilka razy wbrew jego woli go odratowywano. Zabronisz mu? Mysle ze taki JE Jecaw sie ze mna zgodzi, bo to liberalne poglady:-) Jesli np. zapinanie pasow ma byc dobrowolne nbo traktujemy ludzi jak powaznych, doroslych dojrzalych i SWIADOMYCH osobnikow, to tak samo traktujmy ich decyzje o rozstaniu sie ze swiatem. Jesli bedziemy traktowac ludzi jak dzieci, ktore mogazrobic sobie krzywde nawet swiadomie, to zamykajmy ich w psychiatrykach, faszerujmy lekami, krepujmy rece i dawajmy plastikowe widelce. Wszystko zalezy na ile "liberalny" i jednostkowy masz poglad na czlowieka.

            How fortunate the man with none ...

            1. hmm , kubazzz 5/05/07 01:32
              ale Beksinskiego smierc nie przeszla bez echa.
              No i on sam z tego co wiem to wychodzil z prob samobojczych i jeszcze jednak cieszyl sie zyciem.
              Tak naprawde ja tez tak funkcjonuje - to ze jeszcze jednak jest cos co moze mi sprawic radosc czasem.

              SM-S908

      2. hihi chcialam cos jeszcze dopisac i , Iza WGK 5/05/07 01:04
        http://pl.wikipedia.org/wiki/Samob%C3%B3jstwo
        wiki chyba wszystko wyjasnilo. Chcialam napisac zagadke: kto umie uporzadkowac "wyznania" wg. odsetka samobojst (gdzie najwiecej gdzie najmniej) i slowo komentarza(tu alfabetycznie by nie dugerowac):

        - judaizm
        - katolicyzm
        - protestantyzm

        How fortunate the man with none ...

        1. o matko, nie wiedzialem ze my faceci , Cadd 5/05/07 22:51
          jestesmy az tak slabi psychicznie :/

          Nowy przedmiot w szkołach - "Sztuka
          zadawania pytań i szukania odpowiedzi w
          google"

          1. z prostego powodu , Iza WGK 5/05/07 22:53
            jak kobieta ma problem podzieli sie z nim z innymi kobietami, pokaze swoja slabosc i dostanie wsparcie. Facet zrobi dokladnie odwrotnie.

            How fortunate the man with none ...

    2. dzięki izus , Nikita_Bennet 5/05/07 00:36
      dalas mi do myslenia w calkiem innym temacie

      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  8. taa , Ramol 5/05/07 01:55
    Ja mam mysli samobojcze srednio raz w miesiacu, a jeszcze zyje. W sumie nie wiem czemu, ale jakos sie dalej kreci. Kto tego nie doswiadczyl raczej nie rozumie...

    Ramol

  9. Hmm... , JE Jacaw 5/05/07 06:05
    ...samobójsto to trochę złożona sprawa, moim zdaniem w większości przypadków obecnie w naszej kulturze jest spowodowane tchórzostwem (tak, tak wiem... skoro takim mądry, to niech sam spróbuję... problem w tym, że ja nie widzę powodu) i egoizmem. Oczywiście jest to generalizowanie, bo są też inne przyczyny - niektórzy mają tak zakręconą psychikę, że ho ho.

    Jednak należy pamiętać, że samobójstwo w różnych czasach i kulturach też jest wynikiem tzw. wyjścia honorowego, które raczej nie jest motywowane tchórzostwem, a nawet wręcz przeciwnie. Jednak u nas są to obecnie przypadki rzadkie.

    W sprawie, co robić z samobójcami - moim zdaniem warto zawsze spróbować im pomóc (oczywiście nie w samobójstwie ;-), ale w zanichaniu go), jednak nie należy nikogo ratować na siłę - każdy ma prawo odberać sobie życie.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Jeszcze w sprawie ratowania... , JE Jacaw 5/05/07 06:13
      ...szczególnie w kontekście tego co napisała Iza WGK. Często pojawia się problem, czy ktoś rzeczywiście chce popełnić samobójstwo, wydaje mi się, że jeśli stosunkowo łatwo taką osobę dało się odratować, to tak naprawdę samobójstwa popełnić nie chciała (najczęście przedawkowanie leków).
      I piszę to nieco z własnego doświadczenia, bo miałem dwa przypadki znajomych, którzy targneli się na życie, ale na 99% chcieli zostać odratowaie - zresztą tak się stało i obecnie trzymają się dobrze. Jest to takie ostateczne wołanie o pomoc.
      Oczywiście pomimo to jestem przeciwny (pewne wyjątki mogą być), aby kogoś zamykać w szpitalu psychiatrycznym i na siłę trzymać przy życiu.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. napisalam o wolnosci i prawie jednostki , Iza WGK 5/05/07 22:50
        do decydowania o sobie a nie o tym co my myslimy co ona chce zrobic. Albo traktujemy ludzi jak dzieci ktore nieswiadomie moga sie zabic (vide awantura o PASY bezpieczenstwa w samochodzie) to uznajmy ze ludzie sa dorosli, samodzielnie myslacy i sami umieja podejmowac decyzje. Nie? I zgodnie z zasada jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz - nalezy sie samodzielnie ubezpieczac, zabezpieczac, pracowac na wlasna RODZINE i stabilnosc finansowo uczuciowa (a zwlaszcza duchowa) i wtedy minimaluzujesz SAM ew. przyszle samounicestwienie. Uwazam ze slowem kluczem jest tu rodzina (ktora powinna reagowac PRZED, bo sluzba zrowia ratuje juz to vo jest PO)

        How fortunate the man with none ...

  10. Niegatywny , sebtar 5/05/07 10:37
    ;-)

    Demokracja to władztwo intrygantów,
    wybieranych przez głupców.

  11. hmm , bartek_mi 5/05/07 10:38
    lubie, popelniam 3 razy dziennie minimum

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

  12. samobójstwo jak wszystko , Hitman 5/05/07 11:34
    trzeba rozpatrywać w kilku aspektach..
    - co innego gdy na życie targa się nastolatek po zawodzie miłosnym, szkolnym, brakiem akceptacji rówieśników, ciążą etc
    Takim ludziom trzeba pomagać wyjść z kryzysu i każda taka ofiara to błąd rodziców, wychowawców, otoczenia.
    - samobójstwo podyktowane nieuleczalną chorobą, kalectwem, sytuacją poniżej godności danego człowieka..
    Tutaj jestem za niezbywalnym prawem skrócenia swojej drogi a ingerencje państwa, kościoła w tą kwestie uważam za ograniczanie podstawowych praw człowieka co do swoich losów.
    - i najbardziej złożony problem - gdy na życie targa się zdrowy, wpełni świadomy człowiek - badania dowodzą że nie da się odżegnać ryzyka ponownej próby samobójcy i zdesperowany człowiek osiągnie swój cel (albo zrobimy z niego roślinke - "humanitarne" podobno to jest)
    I druga sytuacja gdy ktoś manifestuje w ten sposób coś, rozpaczliwie szuka pomocy bo sam nie daje sobie z czymś rady - tu możemy pomóc takiemu człowiekowi - pozostawienie go samemu sobie (jak czytam boardowiczów) nie różni się w moim odczuciu od pozostawienia rannego na drodze - szkoda tylko że krew lepiej przemawia do ludzi niż dramat który rozgrywa się w ludzkich głowach..

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

    1. moim zdaniem ranny , Ranx 5/05/07 16:42
      a najczesciej dzieje sie to przez przypadek to nieco inna historia od mniej lub bardziej swiadomej proby samobojczej. rannym raczej sie zostaje a samobojstwo popelnia. taka subtelna roznica.
      uwazam ze jak ktos chce popelnic samobojstwo nalezy mu to umozliwic chocby przez nie niesienie pomocy. trudno. jesli ktos chcac byc odratowanym BEDZIE WIEDZIAL ze nie odratuja to sie jednak zastanowi. nawet jak nie mysli.
      a w ogole to trzeba by zaczac od zmiany na poziomie podstawowym czyli wychowawczym (rodzice) i edukacyjnym (szkoly). to co produkuje sie w zwyklych szkolach to zwykle chuje z drobnymy wyjatkami. a czesc uczacych to zwykle zloby (nawet jak jest ich 10% co jest IMO za niskie ale niech bedzie) to wsytarczy by dzieciakom dopiero sie formujacym nasrac w glowach i dac zjebane genetycznie przyklady zachowania (moglbym np dlugo mowic o przedszkolach a to przeciez nizej niz szkola - a z przyjemnoscia zafundowalbym wizyte paru osobom - choc na razie bez gazu...). dramat.
      wiec co sie dziwic?

      o roztramtajdany charkopryszczańcu...

      1. imo nalezy ratowac , kubazzz 5/05/07 17:51
        samobojca na ogol nie ma racjonalnych powodow, to jest na ogol osoba z zaburzona swiadomoscia i z zaburzonym schematem myslowym, ktora sie NIE ZASTANOWI tak jak osoba zdrowa. Poza tym czlowiek, nawet zdrowy, popelnia bledy. Ratujemy przeciez osoby z wypadkow samochodowych, z wypadkow przy pracy, czesto bedace efektami bezmyslnosci. Ale zastanowic to sie musi ten kto jeszcze bledu nie popelnil i jest pewien, ze mu sie nigdy nic nie zepsuje.
        A samobojca ktory stoi w oknie to tak jak ranny lezacy w krwi na drodze - jak sie nim nikt nie zainteresuje to szybko umrze.
        I samobojca i rannym zostaje sie w wyniku a) dzialan swoich, b) dzialan innych c) przypadku. Nie ma roznicy, to iluzja. Mozna powiedziec, chcesz to masz, c'est la vie, bon voyage, ale wg mnie takie spoleczenstwo terminatorow generuje obecnie widoczne rozbicie spoleczenstwa.
        Nikt Ci nie pomoze, nie masz na kogo liczyc, nic nie ma bezinteresownie i za darmo, radz sobie sam. Ale niestety czlowiek jako istota spoleczna nie potrafi tak funkcjonowac na dluzsza mete.
        A male, kilkuosobowe enklawy najblizszych, ktore niektorzy traktuja jako innych ludzi niz "reszta", tez dlugo nie wytrzymaja.
        Troche chujowo, ze czlowiek obcy predzej posle cie do piachu niz ci pomoze. I po co w to brnac?

        Martwi mnie to bo ja jako osoba, ktora wyszla z powaznych mysli samobojczych czuje sie chujowo. Bo teoretycznie jestem slabsza jednostka, szkoda ze sie nie zabilem bo przeciez chcialem. Tyle, ze ja jeszcze mialem sile poprosic o pomoc i mi ktos pomogl.

        SM-S908

        1. nieco naciagasz. , Ranx 5/05/07 18:28
          choc w przypadku czesci rannych w wypadkach IMO tez nalezy ich zostawic. jak koles zapinal 140 na drodze z ograniczeniem do 50 (nie da sie skasowac 3 drzew i samochodu jadac 50). wiem ze to skrajne ale nie mozna uczyc ludzi ze co by nie robili to im sie pomoze. pomijajac koszty leczenia (a te sa duze) to po prostu nie po ludzku. koles jadac za szybko jest dla mnie kolejnym samobojca. i to grozniejszym od tego w oknie bo ma narzedzie prawie masowej zaglady. duza czesc wypadkow jest z winy ludzi ale czasem jest to wina osob trzecich (wypadki ostatnie w kopalniach) a reszta jest glownie okupiona utrata czlonkow. zreszta,... pracujac jako elektryk musze sie liczyc z porazeniem nie? od tego powinienem miec kwalifikacje i wiedze i w ogole by samemu sobie krzywdy nie zrobic (innym tez:)) ktos tez zreszta powiedzial: nie ma starych i zuchwalych piratow. kazdy sam sobie dozuje ryzyko ale za cos.
          a i ludzie nie sa uczeni by dzialac razem. i stad moja dygresja w kierunku edukacji. wyscig szczurow w kazdej dziedzinie...
          ATPT to powiem ze zawsze jesli moge to pomoge. ale wybacz bym sam biegal i szukal ludzi chcacych mojej pomocy.

          o roztramtajdany charkopryszczańcu...

          1. no ale widzisz , kubazzz 5/05/07 19:11
            schodzisz teraz do poziomu, w ktorym wartosciuje sie zycie ludzkie ad hoc. Pirata, ktory juz spowodowal wypadek najpierw sie ratuje, a potem rozlicza. Cofnac wydarzen juz nie mozna, wiec na dana chwile mozna mu tylko pomoc. Zwlaszcza, ze w naglej sytuacji ciezko jest ocenic wszystko.
            Takie wybiorcze podchodzenie do zycia jest moim zdaniem bardzo niebezpieczne i w pewnym stopniu przyczynia sie do obecnego zalamania sie wiezi spolecznych.

            Tak samo samobojca - gdyby to byla twoja dziewczyna, stanie w oknie, chce sie zabic bo wydaje jej sie ze jej zycie nie ma sensu, jest pewna ze chce umrzec. Mimo, ze obiektywnie nic jej nie jest, tlumione problemy pod ladna maska wesolej dziewczyny wyszly i ona juz sie zdecydowala.
            Stoisz obok i nie zatrzymasz jej? Powiesz "twoja decyzja, skacz."? Czy myslisz, ze to takie proste?
            A jesli ja uratujesz, odwiedziesz od tego, to dasz jej i sobie szanse na rozwiazanie.
            A jesli ciebie tam nie bedzie, a wszyscy wkolo to oleja. Nie bedzie szansy. I do kogo pretensje?
            Samobojstwo i w ogole smierc to jest nieodwracalne rozwiazanie rozwiazywalnych problemow. Subiektywne spojrzenie samobojcy jest czesto bez sensu.
            Pozwolic skoczyc to tak jak wyrzucic komputer, ktory sie zawiesil, bez zadnej proby diagnozy. Mimo, ze komputer ma nieporownywalna wartosc z zyciem ludzkim to i tak takie zachowanie budziloby kontrowersje.

            Owszem, niekoniecznie trzeba zmuszac do zycia, pilnowac pod kluczem, ale z drugiej strony nie mozna nie dac szansy, skreslac na wejsciu. Chyba, ze ludzi traktuje sie jak niepotrzebne smieci. Ale w takim wypadku konsekwentnie trzeba tak traktowac wszystkich, w tym swoja rodzine i siebie samego. Inaczej robi sie takie napiecie spoleczne, ktore owocuja masa degeneratow i rozwaleniem jakiegokolwiek ladu.

            Zreszta nie bez powodu najwiecej samobojstw i depresji jest w krajach, w ktorych wiezi spoleczne sa bardzo slabe i gdzie stosunki miedzyludzkie sa splycane. Tam tez jest najwiecej dewiantow, tendencji psychopatycznych i ogolnego pesymizmu.
            Pomijajac kwestie ideologiczne to sa ogromne koszty spoleczne.

            Kazdy samobojca to jest cios w spoleczenstwo, kleska otoczenia i jednostki, ktora przezwyciezyla w sobie biologiczny ped do zycia.

            Np sprawa Blidy - mimo, ze nie lubilem jej to uwazam, ze nic dobrego z jej samobojstwa nie wyniklo. Ani dla jej rodziny, ani dla niej, ani dla kraju.

            Samobojca nie chce smierci, samobojca chce uciec od cierpienia psychicznego, a nie widzi po prostu innego wyjscia.

            SM-S908

            1. kazda decyzja jest jakims , Ranx 5/05/07 19:49
              wartosciowaniem. ratujac dajesz czesc siebie lub ryzykujac (czasem) pomagasz i np zostajesz ranny. a okazuje sie ze to byl seryjny morderca i wlasnie uratowales mu zycie. oczywiscie przyklad bardzo z dupy ale nie niemozliwy.
              oczywiscie ze w sytuacji zagrozenia na ogol sie nie mysli tylko robi ale tez nie zawsze jest to madre/korzystne. pomijam wplyw emocji (zagrozenie zycia dziecka wywoluje wiecej)
              koszty leczenia pirata co zabil przechodnia i wpadl na drzewo tez ponosze czesciowo ja i nie zgadzam sie by jeszcze potem siedzial w wiezieniu tez na moj (czesciowo) koszt. ktos mi powie o resocjalizacji... nie bede tego komentowal. jesli jest glupkiem to takim zostanie a jesli byl wartosciowym czlowiekiem to i tak w naszym systemie nie dostanie szansy.
              a co do dziewczyny - zle to zabrzmi ale jesli nei potrafila o tym ze mna porozmawiac to nawet jesli ja odratuja... szanse na 100% pozniejsze zaufanie beda oglednie mowiac kiepskie.
              "Kazdy samobojca to jest cios w spoleczenstwo, kleska otoczenia i jednostki, ktora przezwyciezyla w sobie biologiczny ped do zycia." no coz. jesli jak mowisz ktos potrafi przezwyciezyc ten ped to wybacz ale nie ma o czym rozmawiac.
              wybacz kuba ale nie jestem za samobojcami. owszem jesli bede w okolicy to bede sie staral pomoc ale pytanie czy taki chory i zjebany postepek (powiedzmy ze mi sie nie uda - to mozliwe nie?) nie wplynie na dalsze moje zycie (co by bylo gdyby?). tak samo czuja sie ludzie niosacy pomoc ale im sie nie udaje. uwazasz ze samobojca postepuje w porzadku? moim zdaniem nie. wiec do lasu i zakopac.
              i po raz kolejny napisze ze jesli nastolatka powiesila sie przez chlopaka i nie potrafila tego olac i/lub pogadac z rodzicami to jest to wina wychowania i edukacji. nie moja. chciala wiec trudno.
              aha. szantazystow (w dowolnej postaci wiec i samobojcow) nie znosze.

              o roztramtajdany charkopryszczańcu...

              1. no tak , kubazzz 5/05/07 19:53
                W paru aspektach sie zgadzam, ale caly czas zapominasz, ze jesli to jest efekt choroby to tak naprawde olewasz chora osobe. To po cholere ratowac innych chorych? Czy taki z zaawansowanym rakiem ma szanse wyjsc? 10%, a jednak sie go leczy, mimo ze palil cale zycie.
                No nic, nie ma chyba co drazyc tematu:)

                SM-S908

                1. spoko. , Ranx 5/05/07 20:10
                  jeszcze troche i takich co to cale zycie dymili sie nie bedzie leczyc.
                  czy to dobrze czy zle to inna bajka, wejda koszty leczenia.
                  kuba, jak jestem chory ide do lekarza. nie ide - cierpie. moze bardzo proste ale nie wierze w to ze sa osoby ktore nie maja z nikim pogadac. do diabla! mozna wyjsc na ulice i wykrzyczec. sa telefony zaufania. sa nawet dziwki ktore przyjma kazdy txt za kase.

                  o roztramtajdany charkopryszczańcu...

  13. Myślę, że powinienes to zrobić, a następnie ukarać się śmiercią. , Bart 6/05/07 10:53
    Osobiście popieram samobójców - mniej marudnych idiotów.
    Myślę, że nie mamy prawa wymagać od ludzi aby na siłę żyli i się męczyli zatruwając życie innym.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL