Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Mariosti 20:30
 » waski 20:30
 » Fl@sh 20:29
 » rooter666 20:24
 » leon 20:17
 » dugi 20:12
 » MARtiuS 20:09
 » SebaSTS 20:08
 » Kenny 19:59
 » Doczu 19:57
 » m&m 19:52
 » zbiggy 19:51
 » @GUTEK@ 19:51
 » ngP 19:51
 » DYD 19:50
 » JE Jacaw 19:50
 » metacom 19:49
 » Sebek 19:47
 » PeKa 19:46
 » dida 19:45

 Dzisiaj przeczytano
 41104 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

=> Atak kanarow, czyli czy placic kare za jazde bez biletu? , tytan 2/01/06 20:26
Czesc!

Od razu nadmieniam, ze sprawa tyczy sie mojego kumpla, a nie mnie i to w jego imieniu pisze posta.
Sprawa jest taka, ze zlapaly go dzis kanary, tj. kontrolerzy biletowi MPK Wroclaw. Ogolnie chlopak zawsze kasuje bilety, wiec chyba prawa murfiego istnieja naprawde, bo zlapali go akurat jak zapomnial tego zrobic. Nie wglebiajac sie jedna w cala sytuacje pytanie jest nastepujace:
czy sa mozliwe jakies konsekwencje w zwiazku z nie zaplaceniem kary?
czy MPK ma mozliwosci skutecznego sciagania pieniedzy?

Pytam juz nie tyle o te konkretna sytuacje, ale o ogolny mechanizm dzialanai MPK? pozatym slyszalem juz pare razy ze nie zaplacenie kary w praktyce nie wiaze sie z zadnymi konsekwencjami (nei mowimy o teorii tylko o zyciu)...


Z gory dzieki za wypowiedzi!

Aha, watek nie ma na celu pytania o przestepstwo badz usilowania zrobienia czegos niezgodnego z prawem. Po prostu rozmawiamy o hipotetycznych mozliwosciach...;)



Pozdrawiam,
Piotr

--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..."

  1. i jeszcze jedno... , tytan 2/01/06 20:28
    sluchajcie jak to jest z dzialaniem kanarow. Przeciez nie moga oni dotknac posadzonej o nie posiadanie biletu osoby...a kumpla trzymali? to chyba nie jest normalne? pytam bo ja na jego miejscu po prostu w sytuacji w ktorej by mnie zlapal/dotknal obezwaldnil bym go i odszedl...nie mowimy o atakowaniu tylo o sytuacji w ktorej fizycznie nie pozwalaja Ci opuscic autobusu...bo chyba nie maja do tego prawa?

    --
    "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
    życiem..."

    1. hmmm , Ranx 2/01/06 20:34
      w pozku jest napisane w regulaminie:
      kontroler ma prawo utrudnic opuszczenie pojazdu.

      interpretacje sa rozne :p

      a co do nieplacenia. IMO i tak sciagna.

      o roztramtajdany charkopryszczańcu...

      1. no tak... , tytan 2/01/06 20:40
        ale czy ma prawo do kontaktu fizycznego i uzycia sily? ja zawsze kasuje bilety wiec nie sadze zebym kiedykolwiek znalazl sie w takiej sytuacji, ale hipotetycznie gdyby kanar zaczal mnie trzymac to po uprzejmym poproszeniu o zostawienie mnie w spokoju i nie spelnieniu prosby po prostu zastosowalbym jedno z elementranych regul wyniesionych z krav magi (ostatnio wlasnie bylem na seminarium poswieconym walce w srodkach komunikacji miejskiej) "...w sytuacji kiedy ktos Cie atakuje bron sie uzywajac kazdej dostepnej metody ,kazda dostepna bronia, tak aby byc skutecznym, efektywnym i szybkim";)
        tylko czy cos takiego nie byloby zlamaniem prawa z mojej strony?

        --
        "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
        życiem..."

        1. raczej bylo by naduzyciem , Deus ex machine 2/01/06 21:29
          w koncu facet nie trzyma Cie z dzikim szalem zabicia w oczach. Swoja droga wyobraz sobie co ma zrobic taki kanar jak ktos nie ma biletu i chce mu zwiac? Musialoby byc ich z trzech, zlapac sie za rece, wziasc delikwenta w koleczko, tak by go nie dotknac, a jednak by im nie zwial .) Moim zdaniem jest prawo, trzeba go przestrzegac, a nie mozna sie zaslaniac tym, ze sa inni ktorzy je lamia to i ja bede je lamal. Przyznam sie, ze sam czasem lamie prawo, ale wiem, ze to moze sie zle skonczyc .)

          i nie bij kanara, do poki on tego nie zacznie robic .) a wtedy to juz musisz byc szybszy.

          "Uti non Abuti"

          1. wiesz , tytan 2/01/06 21:46
            co do prawa to jak pisalem juz wyzej bilety nalezy kasowac i od tego nie ma innego wyjscia. Ale sprawa jest czysto teoretyczna...

            wydaje mi sie ze mimo wszystko nie maja prawa na przyklad wziasc CIe za reke i gdzies ciaganac. Jezeli poprosic o zostawienie/puszczenie i nic to nie pomoze to chyba masz prawo do obrony, zerwania uchwytu...?

            a bic kanarow dla sportu tez nie mam w planach;)

            --
            "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
            życiem..."

            1. mialem jakis tam wyklad z prawa , Birdman 4/01/06 13:17
              nie pamietam dokladnie ale to co pamietem:
              -kanar nie ma prawa cie wylegitymowac
              -nie ma prawa zatrzymac cie w pojezdzie
              -w celu wylegitymowania moze wezwac patrol policji (czego zazwyczaj nie robia bo musza za to placic)
              -jesli kanar jest neiuprzejmy to pisze sie skarge do mpk i do urzedu miasta (podobno 99% tak zalatwionych spraw konczy sie przeprosinami)
              tak mowila babka ktora jest sedzia ;)

              ping?

          2. kiedys ktos z tpc sie wypowiadal jak kanar wytargal dziewczyne za wlosy , yolek 2/01/06 22:23
            bo chciala uciec... ponoc nawet policja kanara spisala...

            ...::: GG#: 794008 :::...

            1. no to fest:/ , tytan 2/01/06 22:30
              na miejscu brata/meza/chlopaka/kolegi tej dziewczyny zrobilbym to samo z kanarem z ta roznica ze troche mocniej:/

              --
              "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
              życiem..."

    2. regulamin to regulamin , Raphi 3/01/06 00:07
      a prawo i tak jest wazniejsze.
      Kanar NIE MA PRAWA zatrzymac Cie w autobusie. Jesli akurat wysiadasz, a on Cie akurat zlapie to jesli cos od Ciebie chce, musi wysiasc z Toba. Inna sytuacja to jazda z calym busem na komisariat policji. To im wolno, nawet jak Ci nie po drodze.
      Ale odpowiedzi na Twoje zasadnicze pytanie nie znam.

      Najlepsze pomysły przychodzą
      zawsze w najdziwniejszych
      miejscach. http://hoonda.pl

      1. hmm , 0r8 3/01/06 00:58
        czyli jak? porwa mnie razem z calym autobusem? czym to sie rozni od zatrzymania sila?

        1. dokladnie tak , Raphi 3/01/06 21:52
          Kanar moze Cie porwac wraz z calym autobusem pod warunkiem ze komisariat jest "w poblizu" trasy jego przejazdu.

          Najlepsze pomysły przychodzą
          zawsze w najdziwniejszych
          miejscach. http://hoonda.pl

      2. bzdura , wukillah 3/01/06 09:54
        kanar MA PRAWO zatrzymac kazdego - tak samo jak Ty.
        nazywa sie to obywatelskie ujecie.
        Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
        § 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

        just d'oh it!

        1. nieposiadanie biletu , pitero 3/01/06 10:06
          nie jest przestępstwem, co najwyżej wykroczeniem, a i to chyba tak nie do końca, więc bez przesady...

          i7-13700kf_asus.prime.z790
          RTX.4070ti_lexar.nm790_710_620
          32gb.patriot.7200.cl30_msi.mag.850w

        2. no wlasnie bzdura , tytan 3/01/06 10:15
          z tym obywatelski lapaniem - gdyby tak bylo mielibysmy na ulicy samych straznikow teksasu. Nieposiadanie biletu nie jest przestepstwe tylko zlamaniem umowy odnosnie przewozu. Kanar nie ma prawa Cie dotknac, a jezeli chcialbys mu jeszcze pomoc "w ramach obywatelskiego ujecia" to szczerze Ci mowie ze bez zastananowienia dalbym Ci po po gebie.

          Swoja droga zaraz jade na zajecia...autobusem...nie kasowac?:> ;-)

          --
          "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
          życiem..."

        3. nieposiadanie jest przestepstwem , wukillah 3/01/06 10:50
          jezeli jest szalbierstwem - art. 121 KW.
          Wtedy mozna zasotsowac tzw. zatrzymanie obywatelskie.

          just d'oh it!

          1. ujecie obywatelskie , wukillah 3/01/06 11:11
            nie zatrzymanie

            just d'oh it!

        4. no wlasnie sam to napisales , Raphi 3/01/06 21:56
          Kanar, jesli Cie zlapie to wlepi Ci mandat. Jesli ty go nie przyjmiesz "bo nie", to jedzie z Toba na komende. Ale jesli ty go chcesz przyjac, ale wlasnie wysiadasz z autobusu to kanar MUSI wysiasc z Toba. Kanar nie ma prawa pisac dla Ciebie mandatu przez 10 przystankow i miec wszystko w dupie.

          Najlepsze pomysły przychodzą
          zawsze w najdziwniejszych
          miejscach. http://hoonda.pl

          1. i tak przewaznie bywa... , tytan 3/01/06 22:15
            ze kanar prosi zlapanego delikwenta o opuszczenie wraz z nim pojazdu. Tylko ze co dalej? wysiadasz z nimi i co sie dzieje jezeli mowisz mu ze sorry, ale idziesz juz bo CI sie spieszy, a kare choc chetnie bys przyjal to neistety nie masz na nia czasu. I co taki kanar moze zrobic? zlapac, przywiazac do przystanku, zastrzelic...?

            --
            "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
            życiem..."

            1. aha , tytan 3/01/06 22:16
              i zakladamy ze tamtedy nie przechodzi akurat wtedy Wukilah;)

              --
              "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
              życiem..."

              1. hrehre , wukillah 4/01/06 09:05
                moglbys przynajmniej nicka poprawnie napisac.
                ehhhh

                just d'oh it!

                1. heh, wzrok juz nie ten co kiedys... , tytan 4/01/06 13:11
                  ;-)))

                  --
                  "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
                  życiem..."

                  1. ps. za googlem , wukillah 4/01/06 17:24
                    @ @ @ @ @ @ @ @
                    @@ @ @ @ @@
                    @ @@ @ @ @

                    :))))
                    (mam nadzieje,ze nic nie pomylilem)

                    just d'oh it!

                    1. DYD , wukillah 4/01/06 17:25
                      dlaczego na boardzie braille nie dziala?

                      just d'oh it!

      3. poczytalem co nieco , wukillah 4/01/06 09:11
        wg googli moze zatrzymac, ale bez uzywania sily,np.
        otacza Ciebie 3 kanarow i uniemowliwiaja wyjscie z autobusu,
        badz blokada drzwi i prosto na komende. Nie wiem dlaczego,ale
        nijak sie to ma do ustawy o prawie przewozowym,ktora mowi,ze
        nie wolno.

        Tytan
        nie bij ludzi bez zastanowienia, nie wiadomo co w kieszeniach maja ;)

        just d'oh it!

        1. ano sprawa dziwna... , tytan 4/01/06 13:13
          mimo wszystko moim zdaniem nie maja prawa do zatrzymywania Cie na sile. Bo jak chcesz wysiasc to i tak to zrobisz, przeszkodzic moze Ci tylko sila fizyczna, a to juz jest chyba nie dopuszczalne ze strony kanarstwa...

          a co do bicia to spokojnie, ja mam ogolnie pacyfistyczne poglady i nie rzucam sie na ludzi w autobusach;)
          a co do tej kieszeni to tak zmieniajac temat to faktycznie masz racje...nigdy nie wiadomo na kogo sie trafii...a od silnych zawsze moze znalezc sie silniejszy;)

          --
          "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
          życiem..."

          1. p.s. , tytan 4/01/06 13:15
            w grudniu bylem na przeszkoleniu poswieconemu m.in. wlasnie walce z przeciwnikiem uzbrojonym w noz w srodkach komunikacji...i powiem CI szczerze ze zbyt latwo jest zginac, zeby warto bylo z taka osoba podejmowac walke. Nie ma cudow, czarow z Shaolin i innych firmowych pierdol - jak masz gole rece, a gosciu noz i do tego wie jak z niego korzystac to najlepsza technika walki jest "szto on wskazal...spierdalajny stad". Niestety...

            --
            "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
            życiem..."

            1. bywasz czasem na budo? , wukillah 4/01/06 17:19
              tam ludzie pisza,ze nawet jesli obie osoby maja noz, to
              moze wygrac lepiej wyszkolony w walce nozem, a i to
              nie jest pewne.

              just d'oh it!

              1. tak... , tytan 4/01/06 20:32
                a co do walki nozem to jest to nie dosc ze temat rzeka, to jeszcze pelne kontrowersji zagadnienie. Ogolnie na noz nie ma mocnych, jezeli ktos umie sie nim poslugiwac i jest zdeterminowany do jego uzycia to naprawde ciezko golymi rekoma sie obornic. Wszelkie wykopy noza noga, zasloniecia, gardy to glownie filmowe bajki. Latwo przewidziec co wygrywa w zwraciu - cialo kontra ostrze. Co prawda szansa jest, np. gosciu jest ostro pijany, pierwszy raz trzyma noz w rece, a Ty jestes juz niezle przeszkolony i dzialsz np. broniac kogos. Ale w wiekszosci przypadkow bedzie tak jak w pierwszym opisie.
                Fajnie to wychodzi na treningu jak zamiast noza wezmie sie marker - bron sie a pozniej zobacz ile bedzioesz mial kropek po markerze...i pomysl ze to moglby byc noz;)
                Nie mowie ze obrona przed nozem nie jest wogole mozliwa, bo to tez nie prawda. Ale napewno jest bardzo trudna i jeszcze bardziej ryzykowna.
                Co prawda uczylem sie roznych sposobow na beronienie sie przed nozem i rozbrajania napastnika, ale czasem wolalbym dac te 10zl i komorke niz stracic cos duzo wazniejszego - zdrowie badz zycie...

                swoja droga fajnie schodzimy od tematu...bo w/w wywody raczej nie tycza sie juz kontrolii biltowych;)

                --
                "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
                życiem..."

  2. mozna przewlekac az do wygasniecia , black-bird 2/01/06 20:58
    do kwoty 500zl moga naslac tylko komornika
    a jak przyjdzie to moze zabrac tylko to co jest jego (wiec chyba nic:) )
    pisze sie w tedy odwolania i przeciaga az wygasnie.
    Zadnych prac spolecznych nie moga mu dac, za kratki wsadzic tez nie.

    1. potwierdzam , brygi 2/01/06 21:50
      kiedyś jechałem bez biletu(a raczej dokumentu uprawniającego do ulgi, powymyślali sobie jakieś kurf legitymacje mzk) i nie chcieli mnie puścić, spisali dane, mandat wyrzuciłem, przychodziły pisma upominające, aż pewnego razu w skrzynce znalazł się list od komornika :o Poszedłem, od razu dowiedziałem się o co chodzi i dostałem pouczenie od pana komornika, cytuję "jak nie masz na bilet to z buta zapierdalaj" koniec cytatu :o Wymyślili sobie 500zł do zapłaty, skąd ja człowiek bezrobotny na utrzymaniu mamy miałem wyciągnąć 500zł? nie wiem :) nic nie zapłaciłem, po jakimś czasie przyszło umorzenie(a może ż? nie jestem pewien :)
      Są też przypadki, od dwóch lat gdzieś, że na mój adres przychodzą listy od kanarów, na zupełnie inne nazwisko. Dziwni ludzie tam pracują, tyle tylko wiem

  3. heh , DrLamok 2/01/06 21:14
    po 3 miesiącach polecony dostanie z przypomnieniem, po około pół roku MPK kieruje sprawe do sądu, z sądu przychodzi papier że masz 7 dni na uregulowanie sprawy, ( kara + późniejsze koszta poniesione przez mpk; korespondencja, skierowanie sprawy do sądu )

    jeśli go spisali z legitymacji szkolnej/studenckiej to niech leci do sekretariatu/dziekanatu od razu zgłasza zagubienie tego dokumentu, weźmie zaświadczenie o zagubieniu/ukradzeniu, i weźmie duplikat.. potem zaświadczenie moze zanieść na mpk twierdząc że to nie on lecz inna osoba wylegitymowała się jego dokumentami ( raz juz to przerabiałem i przeszło bez problemu ), jeśli spisywali z dowodu to raczej nieopłacalny manewr, wydanie nowego dowodu troche kosztuje

    jeśli nigdy wczesniej nie był łapany przez kanarów to moze napisac podanie do dyrekcji mpk że cośtam.. np. że kontrola/zablokowanie kasowników nastąpiła zbyt szybko od opuszczenia przystanku przez autobus.. akurat tu przepisów zadnych nie ma i kontroler sam decyduje kiedy ( włąściwie to powinien blokować po upewnieniu się że żaden z pasażerów nie ma już zamiaru skasowania biletu ) lol... tez ten manewr przerabiałem pare lat wstecz i przeszło.. zapłaciłem tylko opłate manipulacyjną za ( bilet + korespondencje z mpk do mnie, w sumie jakies 8zł ) ja składałem moje podanie w siedzibie mpk 1 dzień po kontroli, sprawa taka przechodzi zazwyczaj jeden jedyny raz.. i zostaje odnotowana w systemie komputerowym mpk przy twoim nazwisku

    1. acha.. , DrLamok 2/01/06 21:19
      jak przychodzi papier z sądu to masz juz wtedy numer i termin sprawy wyznaczony :P jest to poprostu wezwanie do sądu + 7 dniowy termin na spłacenia długu wobec przewoźnika, jak sie nie stawisz w sądzie to zaocznie wyrok zapadnie :P a co później to nie wiem :P bo zapłaciłem

    2. Oj chyba jest tak samo jak z mandatami samochodowymi , Emios 2/01/06 21:50
      Najpierw komornik. Do sadu to jeszcze daleko

      Wiem z doswiadczenia :)))

  4. ... , jotek007 2/01/06 21:37
    niech zaplaci 5zl przelewem
    w moim przypadku przeszlo i nic do tej pory nie przyszlo a juz sporo czasu uplynelo

    ODI PROFANUM VULGUS ET ARCEO

  5. ok, plan jest taki: , tytan 2/01/06 22:07
    kolega nic nie robi w zwiazku z kara tylko czeka spokojnie na przyjscie ponaglenia...jutro w szkole zglasza kradziez legitki...jak mpk dopomni sie o kare zaniesie papier ze szkoly ze tamta legitka zostala skradziona, a on sam nigdy tego dnia nie jechal autobusem. Swiadkowie sie znajda, a nie sadze zeby kanar byl w stanie zidentyfikowac kolege po ilus tam tygodniach...

    co o tym sadzicie?

    --
    "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
    życiem..."

    1. sądze , Fantomas 2/01/06 22:08
      ze to dziecinny pomysł ..

      .... jezeli nie wyłapałes(aś)
      złosliwosci to przeczytaj raz
      jeszcze ...

      1. dziecinny i do tego nie legalny , tytan 2/01/06 22:10
        to wiem, ale z ciekawosci juz teraz pytam o ewentualna skutecznosc...;)

        --
        "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
        życiem..."

    2. uprzedzajac , tytan 2/01/06 22:08
      niektore posty - ja do tego reki nie przykladam, uzyczam jedynie konta w celu zadania pytania...

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  6. Zawiniłeś? Poniesiesz karę, proste. , Dygnitarz/Wiche 2/01/06 22:14
    Ale co tam, lepiej nie płacić, aby "osłabić system". Tylko, że to już nie te lata.

    "Dziękuję niebu, że we wszystkich
    swoich instynktach pozostałem Polakiem."
    Friedrich Nietzsche

    1. dokladnie tak.. , tytan 2/01/06 22:30
      zbrodnia i kara. Tylko ze to nie moj ani Twoj dylemat moralny - kazdy ma prawo postepowac jak chce i to jego IMHO sprawa...

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

  7. hmm , 0r8 2/01/06 22:25
    tak jak wyzej Dygnitarz napisal.
    ale, jesli kumpel jest w ciezkiej sytuacji finansowej, to niech wplaci ile moze teraz i napisze prosbe o umorzenie reszty.
    czesto odpuszczaja.

  8. Kolo bedzie miał pecha... , Doczu 2/01/06 22:27
    ... jak od kary narosną odsetki, i MPK sprzeda dług firmie windykacyjnej. Już oni z niego ściągną dług. Ze skórą lub bez.
    A swoją drogą jazda bez biletu, a potem płacz, że trzeba karę zapłacić, to jakaś dziecinada.

    1. kolega doszedl do wniosku , tytan 2/01/06 22:40
      ze zaplaci, ale z drugiej strony jestesmy teraz juz obaj ciekawi jakie sa nastepstwa nie zaplacenia kary...i troche kusi kolege sprawdzenie tej drugiej mozliwosci;)


      a co do dziecinady to widzialem nie tak dawno jak dorosla kobieta plakala jak wplepiali jej kare...ludzie sa dziwni, naprawde...

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. typowe... , Doczu 2/01/06 22:49
        ... brała ich "na litość".
        Co do decyzji jaką podjął kolo - jak najbardziej słuszna. Dać się ciągac po sądach za 100 PLN (nie wiem jaka jest kara we wrocku) ?Mnie by się nie chciało tak kompromitować. Jak jeździć na gapę, to tak żeby nie dac się złapać, a jak złapią - cóż, trzeba ponieść konsekwencje.

  9. obecnie popularne byloby takie rozwiaznie: , tytan 2/01/06 22:50
    kolega wpadnie do zdiku i wystrzela wszystkich. Nastepnie powie ze myslal ze oni maja jeszcze po 4zycia co najmniej. Pozniej jakas madra i oswiecoan pani psycholog stwierdzi ze to wina gier komputerowych i zneiczulonego morlanie spoleczenstwa i ze chlopaka trzeba wypuscic...kolejno policja zdnajdzie na dysku jakies gta, doomy i wszystko ulozy sie w calaosc...o koledze puszcza minutowa wzmianke w teleexpresie i tyle...

    ;-)))

    --
    "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
    życiem..."

  10. Proste. , Mms 2/01/06 23:15
    Zlamales prawo, to plac.

    Pozdrawiam

  11. Hehehe , slanter 2/01/06 23:45
    "nie kasować biletu" trzeba umieć ;) pzdr

    owoc żywota twojego je ZUS

  12. U nas w Lodzi... , Barts_706 4/01/06 03:19
    ... pelno jest chamskich i brutalnych kanarow (nie wszyscy of koz, ale baaardzo wielu), nie wspominajac juz o podszywajacych sie troglodytach. I sorki, ale nie ma obywatelskich ujec, ani prawa legitymowania, i to jest jego problem jak w takich warunkach byc skutecznym.

    Jak widze, ze kogos szarpia albo groza biciem, to mimo ze nie jestem jakims szczegolnym fighterem (podejrzewam ze taki Tytan po swojej krav madze rozsmarowalby mnie po katach), to sie aktywnie wtracam.

    Raz czterech mlodziencow szarpalo staruszka bez biletu, to zesmy z kolega ich troche przystopowali... Zatrzymalismy ruch tramwajow na alei Kosciuszki na dwadziescia minut, he, he. A potem sie okazalo, ze w tym samym wagonie siedzial kolega z karate i usilnie patrzyl w druga strone, zeby sie tylko nie wtracic (pozdrawiam Adama), a dziadzio malo ze nie mial biletu, to jeszcze byl pijany. Co nie zmienia faktu, ze nie bedzie byle smiec targal ludzi bo ma odznake kontrolera.

    A drugi raz sie kolesie ewidentnie podszywali i jak jakis starszawy koles poszedl do motorniczego zapytac czy wie co to za jedni i co to za firma, lysy drab poszedl za nim i szczerze zapytal "ale wpierdol?". Motorniczy ogluchl i oslepl, w ogole nic poza kabina dla niego nie istnialo, wiec tez sie ruszylem. Na szczescie dwoch ich tylko bylo, tych niby-kontolerow, a drugi nieduzy. Oczywiscie legitki zaden nie chcial pokazac. A smiesznie sie zrobilo, bo to bylo kolo rynku Baluckiego i jak zaczalem przestawiac tych kolesi, to wszystki babcie odzyskaly glos i jak zaczely "a a od razu mowilam ze to zadni kontrolerzy, policje wezwac, tak pani szanowna", to kolesie spekali i nawet im nie musialem za bardzo pomagac wysiasc...

    Tak ze tyle jesli idzie o kontrolerow.

    A ja sam jezdze wylacznie na migawce, bo raz ze wtedy nie ma ze zapomne (a wcale nie wychodzi wele drozej, jak sie jezdzi nieomal codziennie), a po drugie to zamyka paszcze wszystkim kontrolerom, takze i tym fdalszywym. Co tez wszystkim polecam.

    _______________________________

    http://jawnesny.pl

    1. heh strasznie mnie to porusza... , tytan 4/01/06 13:19
      kiedy widze jak takie mlode badz wredne kanary pastwia sie nad przestraszonymi starszymi ludzmi czy sierotkowatymi nastolatkami. Bo osoba ktora ma leb na karku zawsze jakos sobie poradzi, ale czesto kanary lubia pokazywac swoja wyzszosc wlasnie w przyapdku osob ktore uznaja za slabe psychicznie/nieswiadome swoich praw. Nie mowie oczywiscie ze kazdy kontroler taki jest, ale z tego co widywalem jezdzac od lat MPK takie przypadki zdarzaja sie czesto.

      Ja nie mowie ze od razu trzeba bic, bynajmniej;) Najczesciej sam fakt ze ktos wstanie, pewnie podejdzie do kanarow i przemowi glosno i wyraznie co i jak wystarcza. Nie ma to jak mediacja slowna, przemoc jest juz absolutna ostatecznoscia, ktorej i tak staralbym sie unikac do wyczerpania wszelkich innych srodkow;)

      --
      "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
      życiem..."

      1. No i slusznie... , Barts_706 4/01/06 14:24
        ...ja tez sie przeciez od razu sie nie biore za lanie, bo szczerze mowiac za tchorzliwy na to jestem, tym niemniej niekiedy nie da rady inaczej.

        Ale najczesciej faktycznie sam fakt ze ktos wstanie, pokaze ze sie nie boi, itepe wystarcza. A jak pokazesz ze nie pekasz, to zwykle wystarczy. No a ze raz nie wystarczylo... ale bez ekscesow, takie tam przepychanki.

        _______________________________

        http://jawnesny.pl

        1. ano , tytan 4/01/06 15:19
          kiedy zaczynasz dzialac/cos robic przestajesz byc ofiara i burzysz plan i pewnosc siebie napstnika. Jedna z zasad psychologii walki;) I bardzo czesto dziala na zbyt smialych i nadgorliwych kanarow:]

          choc trzeba tez przyznac ze bardzo czesto to wlasnie kontrolerzy maja przerabane z agresywnymi pasazerami i to oni potrzebuja wsparcia;) wszytko ma dwie strony: sa zarowno zli kontrolerzy jak i zli pasazerowie;)

          a tak na koniec/podsumowujac: bilety trzeba kasowac, kary ponosic, a zbyt agresywnym kontrolerom (jezeli tacy sei zdarza) nie ulegac i walczyc o swoje;)

          --
          "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
          życiem..."

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL