TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[JOKE] Harley moj to jest to kocham go :))) , turzol 22/05/05 23:38 Mam nadzieje, że nie było :)
Staszek był wielkim pasjonatem motorów. Miał Harleya - najważniejszą rzecz w swoim życiu! Dbał o niego, pucował wazelina do połysku, niemalże nosił na rękach, bez mała spał z nim nawet. Któregoś dnia dziewczyna zaprosiła go na niedzielny obiad do swojego domu.
- Stasiu - powiedziała - znamy się już dwa tygodnie. Chciałabym, żebyś poznał moich rodziców.
- Czemu nie - odparł Staś.
Nadeszła niedziela, Staś wyprowadził motor z garażu, wyciagnął pudełko z wazeliną, szmatkę i dalejże glansować! I tak przy tym wazelinowaniu zastało go południe. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na motocykl, mała poprawka, wazelinka i... Staś z Harleyem byli gotowi!
Podjechał pod dom dziewczyny, ustawił motor przed oknem salonu i zapukał...
- Witaj Stasiu - dziewczę promieniało szczęściem - Wejdź, zaraz będzie obiad. Muszę cię jednak uprzedzić o pewnym zwyczaju, panującym od dawna w naszej rodzinie. Otóż przy obiedzie, kto się pierwszy odezwie, ten garnki zmywa.
- Nie martw się - Staś nie był w ciemię bity - jestem małomówny z natury.
Zasiedli do stołu. Mama, tata, dziewczę i Staś. Rozmowa nie kleiła się, co zresztą było do przewidzenia. Matka patrzy na Stasia i myśli - Ale wstyd! Taki sympatyczny chłopiec, a my tu ani słowa z nim nie zamieniamy! Co sobie o nas pomyśli? Zapytałabym go o rodzinę, o rodzeństwo, o ogród, ale nie mogę, bo będę garczki zmywać...
Ojciec siedzi, ani be ani me i myśli - K***a obora jak nieszczęście! Zagadałbym do chłopaka, zapytałbym gdzie pracuje, czy lubi piwko, sport i wędkarstwo, ale jak? Powiem coś, to mnie stara do garów wypieprzy...
Panienka siedzi jak na szpilkach i myśli - Niechże ktoś coś powie wreszcie i pójdzie myć te garczki, a my wtedy na górę i tamtaramtamtam...
Staś dzielnie siedzi i milczy. Nie mówi nic, bo garczków myć też nie lubi... a tu nagle... patrzy w okno... a za oknem pada deszcz !
- Jezuuuuuu - myśli Staś - MOTOR !
Nie wie co robić. Nie przeprosi, bo pójdzie do garów, a Harleya rdza zeżre !
Rozejrzał się Stach... i dawaj panienkę na stół, kieckę w górę i jedzie ją od tyłu.
- Ktoś pęknie i coś powie - myśli - on do garów, a ja do motoru !
Skończył Stasiek, siada i... nic! Cisza jak makiem zasiał...
Dziewczę zawstydzone oczy spuściło i myśli - Co ten Stasiek taki napalony? Mógł przecież poczekać aż pójdziemy na górę ...jak ja się teraz wytłumaczę rodzicom? I kiedy mam to zrobić? Przecież nie teraz, bo jak się odezwę, to pójdę garczki myć...poczekam...
Matka siedzi, oczom nie wierzy i myśli - Co to za bydle moja córka do domu przyprowadziła? Jak on mógł moją córkę tak potraktować? Powiem mu co o nim myślę, ale później, bo jak się pierwsza odezwę, to bedę musiała garczki myć...
Ojciec siedzi, ślepia wlepił w Staszka i myśli - O ten sk*yn j*y ch*j pie*ny w de k*y...! Przecież go skyna za*ie! Powiem mu co o nim myślę, ale później bo jak się mam pierwszy odezwać ?
Deszcz leje jak z cebra, Stasiek załamka, nie wie co począć... na dodatek grad się zaczął, wali w Harleya jak w bęben...- CO ROBIĆ ! - myśli... I dalejże matkę na stól, kieckę matce w górę i jedzie ją od tyłu.
- Stary nie wytrzyma i coś mruknie przynajmniej - myśli Stach - Stary do garów, a ja do motora! Skończył, siadł... i dalej cisza... nic...
Dziewczyna patrzy na Stacha i myśli - Co za potwór z niego, samiec niewyżyty? Najpierw mnie, potem moją matkę? Zrywam z nim, ale powiem mu to po obiedzie, bo będę musiała garczki myć, jak się odezwę pierwsza...
Matka siedzi, czerwona jak buraczek i myśli:- Nawet niezły ten chłopiec...i jaki... PRĘŻNY... źle go oceniłam... co sobie jednak mój stary pomyśli? Powinnam się jakoś wytłumaczyć... ale może później, bo będę musiała garczki myć ...
Ojciec siedzi, oczy przeciera, piana na pysku, ale twadziel z niego więc milczy i tylko myśli - Zabiję go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak się odezwę, to pójdę garczki myć...
Grad, ulewa, burza z piorunami, wichura przewróciła motor Stacha prosto w wielką kałużę, pełną błocka, wody i wszelakich śmieci. Stach oczami duszy widzi rdzę pożerającą jego ukochanego Harleya... Nie wytrzymał, wstał i mówi:
- Macie może wazelinę ?
Ojciec zrobił oczy jak denka od kufla, wstaje i mówi przerażony:
- To ja już pójdę i umyję te garczki...trance addicted
:B ::KX:: ::ASIO Otachan:: - full wypas, pierwsze slysze , bartek_mi 22/05/05 23:42
dales sie nabrac?
http://twojepc.pl/...hiwum.php?r=2003&id=44249dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj - znaaane , kubazzz 22/05/05 23:44
bylo na pewno:)SM-S908 - z brodą... , Remek 23/05/05 00:12
... - Z brodą, ale po tym... , Doczu 23/05/05 07:20
... co zapodał gorky, ten kawał to majstersztyk. - blad logiczny w tym kawale jest , Batie 23/05/05 14:12
na samym koncu - ktos tez zauwazyl?
pozatym kawal z przed 10 lat:)- tak , kubazzz 23/05/05 14:34
stasiu sie pierwszy odezwal i to on powinien isc gary myc a ojciec skoro nie byl juz pierwszy powinien zabic stasia.
ale tam chyab i tak mialo tak byc.SM-S908 - może tu: , ernald 23/05/05 15:11
"- Zabiję go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak się odezwę, to pójdę garczki myć..."
Bo niby co ma zabijanie do rozmowy? :)
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|