TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[OT] Rzucanie palenia..-Wasze historie. , carlosA 12/05/05 15:55 Właśnie palę ostatniego(przynajmniej mam taką nadzieję) papierosa. Decyzja zapadła. Jeszcze kilka dni temu śmieszył mnie topic o "kurwieniu sobie płuc", wszak tylko pewne zwierze nie zmienia zdania. Interesuję mnie jak Wy rzucaliście, zaznaczam że warunki nie są łatwe, większość moich znajomych pali, dzień zaczynałem od papierosa, paliłem 13 lat. [ostatni mach, wyrzucenie popielniczki]#whatever - Trzeba dużo silnej woli.. , malyy 12/05/05 16:06
rzuciłem palenie po stanie wojennym, przygotowałem sie psychicznie i ..... kupiłem kiedys KLUBOWE, wspaniałe papierosy wilgotne z kołkami. W pracy sie nabufałem jak parowóz, wróciłem do domku, jeden sie nie chce palic, z drugiego wyjałem kołek gruby niczym cały papieros i sobie powiedziałem " KU****A człowiek płaci, truje sie jeszcze sie nie chca palić.... nie pale" i wytrwałem do dzisiaj. To tyle...Pozdrawiam Andrzej - ja nie potrafie rzucić :((( , turzol 12/05/05 16:13
kopce ponad 8 lat i nie bardzo mi się udaje rzucić. Nie próbowałem plastrów, odczulania komputerowego (lol) czy innych sposobów. Po prostu chciałem z dnia na dzień rzucić - niestety ciąg jest tak ogromy (szczególnie gdy siedzę w knajpie ze znajomymi), że za każdym razem sięgam po bibułe...
Ojciec mój rzucił stosując plastry Nicorette (najmocniejsze) i mu się udało.trance addicted
:B ::KX:: ::ASIO Otachan:: - obecnie nie pale od 2 tygodnie przed 19 marca - czyli okolo 2-3 miesiecy , DmK 12/05/05 16:26
to bylo moje drugie podejscie (kiedys nawet na tpc prosilem o wsparcie przy rzucaniu - jakis rok temu to bylo i niestety sie nie udalo). Jak sie przygotowalem? wyrzucilem wszystkie madre rady: nie rzucaj w steresujacym okresie zycia, rzucaj w momencie jak masz tydzien wolnego, moze przytyjesz, zamien nalog na inny - np. sport itd. itp. Wszystko to rok temu nie zdalo egzaminu. Teraz jak rzucalem stosowalem metode za/przeciw. W moim przypadku bylo wiecej za, a uwazam sie za osobe intelognetna i zawsze wybieram dla siebie to co najlepsze. Tutaj za byly wzgledy materialne, potem to ze coraz mniej mi fajki smakowaly, a potem ze jak widzialem jak ludzie sie mecza z ich rzuceniem (palilem ok 8-9 lat) to stwierdzilem ze lepiej teraz niz pozniej. Ostatnim krokiem bylo pare technik z ksiazki Potega Podswiadomosci Murphego (no coz ja w to wierze..). Efekt - nie pale prawie 3 miesiace, a jedynym wspomagaczem byly gumy do zucia. Zycze sukcesow- a rzucenie palenia , DmK 12/05/05 16:30
wybralem na 2 tygodnie przed obrona pracy dyplomowej, wiec teraz wiem ze raczej nic mnie do nich juz nie wroci. To a propo wyrzucenia wszystkich rad
- chyba nie ma recepty? , vaneck 12/05/05 16:39
paliłem jakieś 5 lat i to dużo. Standardem była paczka dziennie, jak się wydarzyła imprezka to więcej. W sumie paliłem biernie całe życie, rodzice kopcą oboje. Rzucenie powinno być brutalne. Od teraz żadnego papieroska bez względu na sytuację.
Dodatkowym bodźcem była moja obecna żona, niepaląca, z niepalącej rodziny.A little less conversation, a little more action
please - ja niby nie rzucalem... , Barts_706 12/05/05 16:44
...ale moja Babcia rzucila palenie od jednego przylozenia. Powiedziala sobie 'od dzis rzucam palenie' i od tamtej pory nie zapalila ani razu. Bylo to wprawdzie przed moim urodzeniem, ale sa swiadkowie (moja Mama, Dziadek, Ciocia).
Inna rzecz, ze moja Babcia jest osoba o stalowej woli i nie ma na Nia mocnych jak sie na cos uprze.
Ogolnie rzecz biorac ta historyjka ma byc dowodem na to ze mozna, tylko trzeba miec silna wole._______________________________
http://jawnesny.pl - ja rzucilem , m&m 12/05/05 18:01
i koniec, sek w tym zebys umial rzucic przed tym ostatnim - mia , zdzir 12/05/05 18:14
ja rzuciłem rzucanie palenia jakies 2 lata temu
i tak już zostało - ja jestem na dobrej drodze , Zajawka 12/05/05 18:23
Nie palę już ponad pół roku, a paliłam przez ok 7 lat. Wiem, że jeszcze nadal za wczęsnie na mówienie, że rzuciałam, ale mam nadzieję, że się uda. A jak to się stało? Tak poprostu: od teraz nie palę i już. Wydaje mi się, że to jedyna sensowna metoda.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce z nałogiem.VLEM! - ja zamierzam rzucic niebawem , dawidy 12/05/05 18:24
po prostu mam zamiar pewnego dnia powiedziec koniec, spalic ostatniego i wiecej nie palic
silna wola przede wszystkim!
mnie jeszcze bedzie wspierac dziewczyna, ktora tez chce rzucic (jej bedzie latwiej, bo pali bardzo malo)
tak wiec zycze tobie i sobie POWODZENIA!102594 - 8 lat palenia , Darek K. 12/05/05 18:57
na początek (rzucania) zacząłem jakieś lighty/super lighty pociągać. Potem wytłumaczyłem sobie że to: drogo (a w latach studenckich się to działo) i niezdrowo (źle spałem, zadyszkę miałem). Mialem już z dwie prróby rzucenia. Pewnego dnia wyrzuciłem wszystkie fajki które mialem oraz wszystko co z jaraniem miało wspólnego (popielniczka, zapalniczka), kupiłem sobie dynię którą przez pierwszy dzień sobie poskubałem. Od tego czasu minęło już chyba 7 lat. Nie palę i jestem wielkim przeciwnikiem palaczy.Everything that has a beginning has an end - nooo ja ćmochałem 10 lat. , Bach 12/05/05 19:18
od konca podstawowki. z jaimis tam przerwami. rzuciłem jakos na poczatku sierpnia zeszlego 2004 roku. jakos mnie po papierosach leb saczynał bolec i węzły chłonne. i stwierdzilem ze nei ma sensu. nie ciagnelo mnie. no moze jakos tak po 3 tygodniach kryzys przyszedl.
ale przez 4 miesiace nei wypalilem zadnego petka. teraz natomiast moge sobei wypalic alkoholowego (ale nei zawsze) wieczoru 2-3 petki i nie czuje potem potzrebay zapalenia. tylko nast dna mam większą zwałę. zdarzylo mi sie tez ze 2 razy ze wypalilem petka do kawy ze znajomymi.
Tez (jak malyy) stwierdzilem ze placenie 6 zł za wciaganie dymu jest bezsensowne.
I nast dnia po powrocie z klubu, pubu itp czuje ja smierdza ciuchy petami. wczesneij nie czułem.
Aha i rada. kup sobei paluszki. jak chcesz zapalic zjedz sobei paluszak. i staraj sie nie myslec.
Pozdro...Bach...
"Lepiej grzeszyć i żalowac, niż
żalowac ze sie nie grzeszylo!" - to podobie jak ja.... , petropanko 13/05/05 08:25
Paliłem 10 lat, od czasów matury/egzaminów na studia, po ok. 12 sztuk dziennie.
Rzucałem 3 razy. Za pierwszym razem bo się źle czułem, fajki mi nie smakowały. Wytrzymałem 1/2 roku. Zacząłem znowu.
Później po operacji wrzodów żołądka, znowu 1/2 roku bez fajki. Ale wiadomo, przyszli kolesie, sesja RPG/MtG do ranka, w pokoju wisiała siekiera, znowu zacząłem.
Za trzecim razem rzucałem bo przestały mi smakować i kaszelek naprawdę zaczął mi przeszkadzać. Ale w międzyczasie się ożeniłem (Agnieszka nie pali), zmieniłem tryb życia :), i już nie było okazji do powrotu. Czasem zapalę w kanjpie przy piwku, ale w domu nigdy, nawet mnie nie ciągnie. Wytrzymałem już 4 lata.
IMO faktycznie silna wola to podstawa do rzucenia, ale otoczenie ma wielki wpływ na to czy wytrwasz czy po jakimś czasie znowu zaczniesz. Powodzenia!-petropanko-
- GRATULUJE , Tummi 12/05/05 19:49
wszystkim, ktorzy rzucili. Szczerze.
Uprzedzajac - nie, nie pale, nigdy nie rzucalem :D
T.www.skocz.pl/uptime :D - Rzucanie palenia? Łatwizna! , Agnes 12/05/05 22:52
Wiem, ze dwa razy to robiłam, albo i trzy - nic prostszego, naprawdę.Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - ze mna bylo tak , Zryty_Berecik 12/05/05 23:01
po chyba 7 latach
w maju 2003 roku ( zdawalem mature )
jakos po pisemnych przed ustnymi wzialem paczke i zgniotłem jakies 2/3 paczki i w smietnik i powiedzalem p.i.e.r.....le ten syf
przez pierwsze 3 tyg rzucania zarłem 2 paczki słonecznika w pracy az sie na mnie wqrzali...
niepaliłem 15 mscy do sperpnia 2004 ... wqrwiło mnie cos nie pamietam i ze lzami w oczach zapaliłem !!!! ale dalem dupy!! pale znowu od tego czasu do dzisiaj !!! i to coraz wiecej
kiedys paczka na 2 dni starczała teraz na 1.5 max :(
glownie pale jak sie wqrze na cos
dnia nie zaczynam od peta dopiero jakas godzine po obudzeniu sie ( wstane umyje sie ubiore dojade do pracy i dopiero pale pierwszego )
wiem ze sie da rzucic 3eba tylko chciec ( silna wola )
wszystkie jakies gumy nicorette i terapie niech sobie w dupe wsadza
99% sukcesu to silna wola !!!
na poczatku jest ciezko ale po 3-4 tyg juz w ogole nie ciagnie
przynajmniej tak ze mna było - jeju, jak was czytam doceniam , Iza WGK 13/05/05 00:48
ze nigdy nie zaczelam
Moja mama duzo pali:(
Nigdy mnie nie ciagnelo
Ale mam inne wady :)How fortunate the man with none ... - normalnie :) , capri 13/05/05 10:02
w dniem sw.patryka wstalem skoro swit i rzeklem do odbicia w lustrze: koniec z tytoniem - i tak poki co pozostalo. zeby nie bylo ze mam slaba wole, to wszem i wobec mowie ze nie rzucilem palenia, tylko mam przerwe w paleniu :) inna znajoma osoba mi powiedziala, ze z palaczami to jak z alkoholikami - nigdy sie nie wylecza, tylko zalecza - mam to na uwadze i sie pilnuje, tym bardziej ze to dopiero 2 miesiace. a palilem 15 lat :/Quidquid latine dictum sit,
altum videtur - ooooo, , Tummi 13/05/05 16:58
to teraz mozemy wyskoczyc na jakis elblag board meeting :D
T.www.skocz.pl/uptime :D
- a moja matka rzucila razem z zawalem , Bodhi 13/05/05 12:18
ktorego omal nie przyplacila zyciem, to byla taka lekcja ze teraz nawet nie mysli o fajkach. Polecam zmadrzec i rzucic /Niepalacy :)Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
do swojego poziomu i pokona
doświadczeniem. |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|