TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
JOKE PACK na dzis by XiSiO cz.3 , XiSiO 3/03/05 15:25 http://www.archiwizator.info/a43725549.php
http://www.archiwizator.info/a43526948.php
Babcie rozmawiają o swoich wnukach.
- Mój będzie ogrodnikiem, cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi.
- Mój będzie lekarzem, cały dzień bandażuje lalki.
- A mój będzie pilotem, cały dzień macza szmatę w benzynie, wącha ją i
mówi:
"Babciu, ale odlot!"
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie sobie kobieta z dwójką dzieci ulicą. Nagle podchodzi do niej jakiś
facet i pyta:
- Przepraszam. Czy to są pani dzieci?
- Tak. Moje.
- Aha, bliźniaki pewnie...
- Nieee... No skąd! Dziewczynka ma 12 latek, a chłopiec 5. Dlaczego myśli
pan że to są bliźniaki?
- Po prostu nie mogę uwierzyć, że ktoś przeleciał panią dwa razy...
--------------------------------------------------------------------------------
Autentyk (podobno)
Robiłam zakupy i dostałam smaka na polska kiełbachę. Kobita zapakowała mi ją
razem z metalową koncówką, dłuuuuugim sznurkiem i kolorową metka na koncu
sznurka. Waży to i pyta:
-coś jeszcze?
A ja:
-taak, poprosze jeszcze ze trzy kawałki takiego sznurka z dodatkami, bo to
mi najabrdziej smakuje!
A baba:
-słucham?!
-No, jeszcze z metr sznurka poprosze, ale od polędwicy, ze 4 blaszki i ze 2
metki ale od salami...
-Aleee...bo..bo klienci to czasem lubią poczytać, do kiedy termin wędliny
jest...
-Ja tam wolę poczytać gazetę, a metkę wolę cebulową...
Kobita ze krzywą miną zaczeła odcinać mi te dodatki od kiełbasy.
-coś jeszcze? - zapytała
-Taaa! I dwa kilo skrzydełek wieprzowych!
Cała kolejka ryła ze smiechu, bo zanim baba zakumała o czym mówię, zaczęła
szukać w witrynie tych skrzydełek :-)))
--------------------------------------------------------------------------------
telefonuje janusz wajs do miriam i mowi:
dzwonie do pani/pana w nietypowej sprawie...
--------------------------------------------------------------------------------
Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie:Zmarła Zelda Goldman.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie - Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.
Wraca do domu facet z owcą pod pachą. Otwiera mu żona.
Facet:
- To jest ta świnia którą posuwam.
Żona:
- Głupku, to nie świnia tylko owca.
- Zamknij się, mówiłem do owcy
Dziadku, nie widziałeś przypadkiem takiej małej białej pigułki?
- Nie, a ty widziałeś tego smoka co spaceruje w ogródku?
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
> > - Od jutra nie piję;
> > - Od jutra się uczę;
> > - Dziękuję, nie jestem głodny...
> >
> > Redaktor gazety pyta profesora, docenta i studenta, ile czasu
> > trzeba, żeby opanować język chiński.
> > - Pięć lat - odpowiada profesor.
> > - Myślę, że trzy lata przy intensywnym uczeniu się - mówi docent.
> > - A kiedy egzamin? - pyta student
> >
> > Wieczorem idzie dwóch studentów przez park i widzą mały papierek
> > leżący na chodniku. Jeden mówi:
> > - Ty, co to ?
> > - Nie wiem, ale kserujemy !
białoRuski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa złote łańcuchy (po pól kilo każdy) na szyi, na każdym palcu zloty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki.
Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było wiec obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów.
Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pól godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami.
Stwierdzili, ze to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa.
Wpadają do wsi i pytają o sołtysa.
Ktoś z miejscowych wskazał dom po środku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym
palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek.
Przeładowali bron i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:-
No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy
sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerznąłem jak sukę w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwile błyskotkom i mówi:
- To nie moje.
"Podam teraz definicje, wystepujaca w wielu ksiazkach... z ktora oczywiscie
sie nie zgadzam..." - dr Marciniak
"Czyli juz widzimy, ze pierwszy bedzie rzadzil drugim, co nie oznacza, ze
bedzie nim poniewieral" - dr Nikisch o przerzutnikach typu master-slave
"Pracuje w pokoju...(dluzsza chwila na zastanowienie)... - zapomnialam!" -
mgr A.Uscilowska
"unix w takiej sytuacji wykorzystuje tzw. algorytm strusia, (...), po
prostu chowa glowe w piasek" - dr Krolikowski o nierozwiazaniu problemu
deadlock'ow w unixie
"W krotkiej postaci to o czym mowilem szerzej ujmiemy. " - prof. dr. hab.
inz. Weglarz AFAIR przy omawianiu planu wykladow
"Po rozwazeniu problemu ilosciowego doszedem do konkluzji i w celu
zachowania symetrii dokonamy nastpujcego podzialu." - prof. dr hab. inz. T.
Puchalka podzial na grupy przed egzaminem poprawkowym z Teorii automatow
"Panowie do mnie czy po mnie?" - prof.dr hab.in. T.Puchalka pytanie do
delegacji studentow wyslanej z prosba o dodatkowy termin przed komisem po
oblaniu 40% roku.
"Te zaslony maja charakter liturgiczny." - prof.dr hab.inz.T.Puchalka o
zaslonach w sali wykladowej
"Dobrze prosze panstwa. A teraz zaczna sie jaja" - dr hab. A. Marciniak o
jakiejs interpolacji
"Tylko prosze zeby mechanizm byl na tyle prosty aby czlowiek nie bedacy po
studiach informatycznych potrafil to nastawic" - dr Nikisch przy
projektowaniu ukladu ustawiania zegara cyfrowego
"Moze to, co powiem, bedzie mniej scisle, ale za to bardziej z sensem" - dr
hab.A.Marciniak
"Przez procesor rozumiemy tu nie tylko procesor w komputerze, ale i, na
przyklad, kucharza" - prof. Blazewicz definiujac program jako algorytm w
zapisany postaci zrozumialej dla procesora
"Wobec tego ja moge sie umowic, ze ja te kartke zgubilem, a Pan te kartke
znalazl" - dr Nikisch obawiajac sie o naruszenie copyright'u przy
kserowaniu zadan
"Pogoda nie sprzyja jeszcze prowadzeniu zajec na swiezym powietrzu" - dr
Nikisch w przypadku braku sali (na dworze -15C)
"To ja dziekuje Panu bardzo, chyba ze Pan ma pytania do siebie..." - dr
Nikisch do goscia przy tablicy, do ktorego nie bylo pytan z sali
"Prosze zapisac 'Na zakonczenie ...' -- na zakonczenie tego punktu,
oczywiscie! -- ..." - prof. Weglarz
"Prosze nie prowadzic watkow rownoleglych w sposob naglosniony" - prof. T.
Puchalka gdy zrobilo sie glosno na sali
"Wyklad bedzie prowadzony niejako rownolegle... To byly zadania do
wykonania, mamy rowniez dwa p r o f e s o r y..." - prof. J. Blazewicz na
pierwszym wykladzie z Przetwarzania rownoleglego
"Rozklad normalny ma wiele ciekawych wlasnosci, ktorych nie bedziemy tu
omawiac." - prof. Weglarz
"Prosze nie stwarzac barier natury akustycznej." - prof. T. Puchalka
komentarz odnosnie rozmow podczas wykladu.
"Gdybym potrafil zabijac wzrokiem, od pieciu minut juz by pani nie zyla." -
dr. Nikisch do rozgadanej studentki na wykladzie.
"Panie Welc z pana gadania nic nie wynika..." - dr K. Balinska na temat
zawsze madrego kolegi z pierwszej lawki
"To z tego wynika , ze macie panstwo przerabane..." - dr Z. Krolikowski na
temat co moze doktor, co magister, a co student
Gdy Marysia dowiedziała się, że jej dziadek umarł udała się prosto do
babci by ją pocieszyć. Babcia powiedziała jej, że dziadek dostał zawału
serca podczas ich poranno-niedzielnego sexu. Słysząc to Marysia bardzo się
wzburzyła i tak rzecze do babci:
- Babciu, przecież kiedy para staruszków będących grubo po 90-tce sypia ze
sobą i uprawia sex to tylko kusi los. Prędzej czy później musiało się
to tak skończyć!
- Moje dziecko, przed wieloma laty, gdy wraz z Twoim świętej pamięci
dziadkiem zdaliśmy sobie sprawę z naszego podeszłego wieku
odkryliśmy, że najlepsza pora na pieszczoty zaczyna się dokładnie
wtedy, gdy dzwony kościelne zaczynają grać. To był bardzo dobry rytm:
wolno i przyjemnie, nie za męcząco, na "Ding" włóż, na "Dong" wyjmij...
Tu babcia musiała przerwać, otrzeć łzę po czym kontynuowała:
- ...I gdyby nie ten pierdolony samochód lodziarza ze swoim pojeb**ym
sygnałem nie podjechał pod nasz blok to Twój dziadek dalej by
żył!
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą
obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odrzekł ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą -
odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za
wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w
piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa
razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych
mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu.....
Rozmowy Pilotów
Wieza: Zeby uniknac halasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki halas mozemy zrobic na wysokosci 35000 stóp?
Wieza: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed
soba...
Wieza: Jestescie Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiscie, ze Airbus 340.
Wieza: W takim razie niech pan bedzie laskaw wlaczyc przed startem
pozostale dwa silniki.
Pilot: Dzien dobry Bratyslawo.
Wieza: Dzien dobry. Dla informacji - mówi Wieden.
Pilot: Wieden?
Wieza: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcielismy do Bratyslawy.
Wieza: OK, w takim razie przerwijcie ladowanie i skreccie w lewo...
Pilot Alitalia, któremu piorun wylaczyl pól kokpitu: "Skoro wszystko
wysiadlo, nic juz nie dziala, wysokosciomierz nic nie pokazuje...."
Po pieciu minutach nadawania odzywa sie Pilot innego samolotu:
"Zamknij sie, umieraj jak mezczyzna..."
Pilot: Mamy malo paliwa. Pilnie prosimy instrukcje...
Wieza: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze!
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz cala wiecznosc czekamy na
cysterne.
Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieza: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu. Dokad lecicie?
Pilot: Do Saltzburga, jak w ka?dy poniedzialek...
Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
Wieza: Wasza wysokosc i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedze z przodu po lewej...
Wieza: Macie dosc paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieza: Tak, co?
Pilot: Tak, prosze pana.
Wieza: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasowal....
Jestem nad srodkiem atlantyku, wysiadly mi oba silniki .... -Ok,
skreslam was ."Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
zapłacisz adeną" (C) XiSiO - pare dowcipow , yourerck 3/03/05 16:07
juz wczoraj podales :) - haha , kubazzz 3/03/05 16:58
sie powtarzasz XiSiO, pare dowcipow jest ogolnie starych i znanych, ale mimo wszystko fajnie:)SM-S908 - no przepraszam , XiSiO 3/03/05 17:05
po prostu codzienie o 15 dostaje w pracy od kilku osob cale kilogramy maili i jak jakiegos nie pamietam to kopiuje.
Jutro pewnie znowu cos nowego bedzie jak przyjde :)"Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
zapłacisz adeną" (C) XiSiO - jeszcze , Wedrowiec 3/03/05 18:04
narzekają."Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani"
- dobre!! , piotrszach 4/03/05 09:05
cytaty ze studiow i piloci sa extra ;) - Piloci jak zwykle wymiatają , PKort 4/03/05 13:09
Szkoda, że nie dodałeś dwóch najlepszych - z peryskopem i F-117...Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !! - szkoda,ze piloci , wukillah 4/03/05 13:55
to ciagle jedno i to samojust d'oh it! |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|